Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emre

Człowiek jest odpowiedzialny za uczucia, które wzbudza w innych

Polecane posty

Gość odpowiedzialny
...i cd tej historii... JEJ słowa "najpierw muszę być sama" były dla niego jednoznaczne. Jeżeli mówi muszę to znaczy, że chce, stara się. Ma świadomość, że jest to chory związek i chce się z niego uwolnić. Ale nie będzie to proste; tyle wspólnych lat, tyle cudownych chwil, wmówienie sobie, że trzeba żyć chwilą, i że dzisiaj kiedy jestem taka szczęśliwa nie jest ważne co będzie jutro. CHŁOPAK miał świadomość tego, że nie może jej nic bardziej atrakcyjnego niż ma teraz zaproponować. Nie był w stanie konkurować w żaden sposób z panem X. Ale wiedział już, jak wiele zainteresowań czy fascynacji ich łączy. Postanowił czekać.... I coś się rzeczywiście zaczęło zmieniać. W jej rozmowach z panem X. pojawił się ton wcześniej niespotykany. I narastało to z każdym dniem, często przerwała rozmowy. Widać było JEJ stan ciągłego poddenerwowania. Wszyscy zastanawiali się co się z NIĄ dzieje, co dzieje się między NIĄ a panem X. Tylko CHŁOPAK wiedział jakie trudne chwile przeżywała. Rosła w nim radość przechodząca w stan euforii.... I nagle usłyszał jak jedna z osób z ich zaprzyjaźnionego grona mówi do drugiej: "[JEJ imię] jest wkurwiona bo stary jedzie na wczasy z żoną". Dla CHŁOPAKA było to jak zderzenie się z lokomotywą. Jego świat rozsypał się na kawałki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialny: W ostatnia części historii -[ strona 6 forum -14.10.2009] 14:35 odpowiedzialny]. Osoba Pana X właściwie się nie pojawia. Dziewczyna zachowuje się tak jakby go nie było. Można domniemywać, że związek między nimi zakończył się, albo przynajmniej wygasa. Na końcu jest tylko krótkie stwierdzenie: "To było naturalne: przecież między nimi był ciągle pan X." Sądziłam, że jest to tylko taka myśl CHŁOPAKA, a w rzeczywistości w życiu tej dziewczyny Pana X już właściwie nie ma. "Najpierw muszę być sama..." - myślałam, że minął zbyt krótki czas między zakończeniem znajomości z Panem X, a wyznaniem miłości CHŁOPAKA. Widocznie ostatnio logika mnie zawodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialny: Czyli dziewczyna dalej jest na rozdrożu uczuciowym pomiędzy Panem X, a CHŁOPAKIEM. Pisz dalszą część, bo to ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja nieromantyczna rada dla chłopaka daj jej spokój,bo nic z tego nie wyniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* Jestem na takim zakręcie życiowym, że powiem szczerze, nie chce mi się nawet tej historii rozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:))) EMRE:)) na szczęście zakręty życiowe można tak samo pokonać jak te na drodze.. łagodnie puścić nogę z gazu.. i je minąć;):) Czego ci życzę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Predatorka ;) :) Mój zakręt będzie za mną dokładnie 15 listopada i ani jeden dzień dłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok emre poprostu czuje niedostyt,zbyt mało info o związku pięknej i starego są 6 lat ,ona zna jego córkę---więc na logikę musi być coś,o czym nam romantyczny nie napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* hahahaha okaże się, że dziewczyna to jakaś nieślubna córka Pana X np odnaleziona po latach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje takie ryzyko, emre... ;):) haha mnie jest szkoda tego romantycznego chłopca.. on taki wydaje się być niewinny i szczery.. aż do przesady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi Go nie żal Rozumiem zauroczenie,ale 2 lata biegac za kobietą ,która jest w związku? (chorym,bo chorym,ale jednak z kimś jest i tego nie ukrywała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Predatorka: noo fajny jest :D Powiem Ci, z doświadczenia, że jak inni patrzą na mnie to widzą fałszywą rzeczywistość - dlatego mam dystans. Mój były nie chce sięwyprowadzić i wszyscy myślą, że jesteśmy razem. Np pojechałam na wczasy z dzieckiem - dojechał wynajął sobie domek obok i siedział - to mu " sprzedałam " dziecko i wypoczywałam :) Już dawno nas nic nie łączy, ale jakby ktoś spojrzał na nas z boku no to co - wygląda jak małżeństwo. :( No ale do 15 listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Predatorko :) Jakoś daję radę, mam gdzie się skryć. Masz rację byle do 15.11.2009.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do historii to odpowiedzialny mógłby już ją zakończyć. Co o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a moja romantyczna dusza chciałaby by było jak powiedział Lao Tse : " Kto dla miłości walczy, zwycięża." "Kto wielkie stawia kroki, daleko nie ujdzie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emre -to nie prawda - ja wlasnie dla milosci zbyt duzo chcialem i przegralem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szu2: cos mnie bajerujesz. Najpierw mówisz, że masz piękną i cudowną Livię. Później że przegrałeś, bo dużo chciałeś dla miłości. A jak mówię, że będę sama, to mnie ganisz. Nic z tego nie rozumem. Przecież wydawało się, że jesteś szczęśliwy i do tego mnie namawiasz. Ehh a ja zaczęłam wierzyć, że w życiu rzeczywiście może być pięknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szu2: Może nie przegrałeś, tylko za szybko odwiesiłeś broń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedzialny
napisałaś:"...W ostatnia części historii ......Osoba Pana X właściwie się nie pojawia. Dziewczyna zachowuje się tak jakby go nie było. Można domniemywać, że związek między nimi zakończył się, albo przynajmniej wygasa. Na końcu jest tylko krótkie stwierdzenie: "To było naturalne: przecież między nimi był ciągle pan X." Sądziłam, że jest to tylko taka myśl CHŁOPAKA, a w rzeczywistości w życiu tej dziewczyny Pana X już właściwie nie ma. "Najpierw muszę być sama..." - myślałam, że minął zbyt krótki czas między zakończeniem znajomości z Panem X, a wyznaniem miłości CHŁOPAKA. Widocznie ostatnio logika mnie zawodzi ..." Nie, jednak chyba Cię nie zawodzi. Masz rację: w rozmowach JEJ i CHŁOPAKa nie pojawiała się osoba pana X. Fakt wizyty u JEJ siostry, jak również kilka innych nieopisanych przeze mnie zdarzeń były dla CHŁOPAKa sygnałem, że "...Można domniemywać, że związek między nimi zakończył się, albo przynajmniej wygasa....". Twoja logika była więc zgodna z logiką CHŁOPAKa. Na podstawie całej Twojej wypowiedzi dochodzę do wniosku, że fizycznie między nimi mogło już nie być pana X.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedzialny
emre: "...Czyli dziewczyna dalej jest na rozdrożu uczuciowym pomiędzy Panem X, a CHŁOPAKIEM...." - w świetle tego co napisałaś a ja przed chwilą skomentowałem, być może już dokonała wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×