Dziewczyny 21letnie w ciąży...

Co myślicie o dziewczynach w tym wieku w ciąży?

Dla mnie to normalne, jak tylko jest się na "swoim" to co w tym złego?

nic normalne

jja tak miałam, urodziłam jak już skończyłam 22. mieszkalismy od dawna na swoim. obroniłam sie na studiach dwa tyg przed porodem a potem dokonczylam mgr. normalne chyba.

no wlaśnie ja też myśle , że to normalne, ale jak widze jak tu kobiety jeżdzą po młodszych koleżankach, to ich nie rozumiem i chcem się dowiedzieć czemu tak robią.

chcem? o boze ja tez 87 jestem

co myślicie " chcem się dowiedzieć czemu tak robią." No pomysl, pomysl :D :D

"chcę" :):) bo niektóre uważają że młodsza to głupsza, podczas gdy same nieraz mają zero wiedzy na większość tematów. Nie mówiąc o wykształceniu. A z ich "wielkim" życiowym doświadczeniem to też gruba przesada. Na szczescie jest wiele madrych i normalnych kobiet. Tu też sporo.

ja majac 21 zaszlam w ciaze...fakt nie planowane ale bardzo kochane.Mame ma tate ma dach nad glowa ma i duuuuzo milosci.Chcesz cos jeszcze wiedziec szczegolnego o mlodych kobietach w ciazy?

"bo niektóre uważają że młodsza to głupsza, podczas gdy same nieraz mają zero wiedzy na większość tematów. Nie mówiąc o wykształceniu. A z ich "wielkim" życiowym doświadczeniem to też gruba przesada. Na szczescie jest wiele madrych i normalnych kobiet. Tu też sporo." bardzo celna uwaga:D a tak na marginesie to jestem szczesliwa,ze urodzilam dziecko w tak mlodym wieku.Zadnych rozstepow,bo skora mlodsza,szybko wrocilam do normalnej wagi.I zycie sie wcale nie konczy.Tylko dla niektorych calym zyciem jest kariera i zabawa.Tylko.Ja to jak najbardziej rozumiem.Tylko czemu taka pani x nie jest w stanie zrozumiec mnie i mnie np oczernia na forum:/

Nie sama mam tyle lat i się zastanawiam nad macierzyństwem i tak chciałabym się dowiedzieć jak to jest być młodą mamą:) Bo już o tej decyzji myśle pół roku, z mężem jesteśmy na swoim i chcemy podjąć decyzje:)

polecam ja koncze studia a synek ma 14 ms:)

ze powinnas sie uczyc jeszcze. Szkoda dziecka na to "chcem" i "muszem" pewnie. Sa 21 letnie madre dziewczyny a Ty sie ucz na razie :-)

a ja mam 20 lat za 5 miesięcy 21 i ani mi przez myśl nie przychodzi, żeby posiadać dziecko/dzieci, nie mam instynktu macierzyńskiego, i wątpię, że kiedykolwiek się odezwie, nie jestem stworzona do tego jak słyszę 21 letnia matka to szczerze mnie przeraża, powody różne

dlatego każdy powinien sam zdecydować czy jest gotowy, każdy jest inny, ja chciałam i udało mi sie wszystko fajnie połączyć, tak że nie ucierpiało dziecko, uczelnia, praca.

no właśnie tak już jest, że niektóre dziewczyny w wieku 21lat chcą mieć dzieci, a inne to przeraża. Mi się wydaje, że to jest zależne od tego czy ma się chłopaka, z którym chce się związać do końca życia, a jeżeli się takiego nie posiada, to się o dzieciach nie myśli. Moja przyjaciółka tak miała, mówiła iż ona nigdy za mąż nie wyjdzie, dzieci mieć nie chce, a teraz jest już długo z takim chłopakiem, mówi że jak by wpadli to by się cieszyła, nie to co kiedyś że by się załamała, za mąż też już może wychodzić, tylko studia chce skończyć bo ostatni rok jej został.

ja mialam 19 jak zaszlam a 20 jak urodzilam obecnie mam 22 latka przedtem kolezanki sie nabijaly ,wysmiwaly gadaly jak to mam przesrane bo one siedza i sie bawia w angli na zmywaku ;) i maja beztroskie zycie :0 a na dzien dizisjeszy 3/4 znich chcialaoby sie znalezc w moej sytuacji -czyli swoje mieszkanie ,swoj samochod ,stabliny zwiazek i odchowane(moze nie dokonca) ale duze juz dziecko:) pomalu kazda znich mysli juz o macierzynstwi ja juz sie ciesze ze pewien etap mam juz za soba NIE ZALUJE bo studiuje:) jak skoncze ide odrazu do pracy:)

Ja sadze ze to duuuzo za wczesnie i jak dla mnie to marnowanie zycia w pieluchach :P Ja jak mialam tyle lat to chodzilm na imprezy , umawialm sie z chlopakami, kupowalam sobie fajne rzeczy (nie musialam oszcedzac ) i ogolnie bylo fajnie , teraz w lezka w oku wspominam te piekne czasy. Wyszlam za maz jak mialam 26 lat po roku ur dziecko i jest ok. Powiem Wam dziewczyny ze nie ma sie do czego spieszyc a wychowywanie dziecka to naprawde ciezka harowka. Im pozniej tym lepiej.

tez zaszlam jak mialam 21 lat.tragedii nie bylo, bylam z chlopakiem juz 4 lata. mimo to poczatkowo bylo nie wesolo-zycie wywrocilo mi sie do gory nogami. do tej pory zaliczalam kazda impreze, co fajniejszy koncert, pilam, palilam itd. a tu nagle koniec... stabilizacja... i troche trwalo nim to sobie wszystko poukladalam. teraz jest ok-skonczylam licencjat(poki co), moja niunia zdrowo rosnie, mam dom, kochajacego meza, na zycie nam starcza a i towarzysko wciaz sie udzielam. czegoz chciec wiecej? jestem szczesliwa!

no i najlepsze jest to ze mnie imprezy typu dyskoteki i ziemienie chlopakow nie bawia woel sobie pojechac na wycieczke za granice;) dziecko wczesniej zostawialismy na tydzien a teraz psotanowilismy ze wezmiemy ze osba babcie na wakacje zeby w razie czego sie zajela:) wiec prefeuje podroze od beztroskiego cpania,chlania i ruchania z kim popadnie a na ciuchy kosmetyki nie musze owogole oszczedzac bo tak sie sklada ze zarabiamy ponad 25 tys wiec glupota by bylo sobie odmawiac:) a niebawem budujemy domek -nasz wymarzony wtedy to juz mnie dopiero znienawidza z zazdrosci...

mlodamamafdf -- baju baju :D :D :D maja Ci czego zazdroscic. :D

jagoda369 no raczej maja bo w moim wieku zadna nie ma odmu nawet swojego mieszkania tylko wynajmuja:)

mlodamatka-- zarabiacie ponad 25 tys buuuahahahha :D

no pewnie racja wynajmujemy 4 pokoje ale nie narzekam:)

25 tyg moze na rok? policzyla:) heheheh jak liczyc na rok to my kolo 50 tys:)

Dla mnie osobiscie byloby to O WIELE za wczesnie i nigdy nie chcialam dziecka w tak mlody wieku, ale to ja i nie kadza musi sie ze mna zgadzac.:) Jedno mnie tylko bardzo dziwi, a mianowicie argument mlodych mam, ze "inne zazdroszcza, bo dziecko juz odchowane i maja czas dla siebie". Ja mam 2-u miesiecznego synka i nie jest on dla mnie zadnym balastem, nie czekam az go odchowam, zeby sie bawic, nie zazdroszcze "odchowanych" dzieci, bo uwazam, ze kazdy etap rozwoju naszego maluszka jest piekny i ma swoje plusy (i minusy :), wiec kompletnie nie rozumiem takiego stwierdzenia...

na miesiac maz ma 3 firmy :) jestem ich wspolwlascicielka:) wiecp ieniadze sa wspolne ,zajmuje sie ksiegowoscia:) duzo papierkow nie mam 2-3 godziny roboty w tygodniu w domku:) 25 tys co miesiac czystego zysku -byc moze ciezko uwierzyc ale nie wszyscy zarabiaja 2-3 tys;)

teraz mam 30 - uważam, ze to była NAJLEPSZA decyzja w moim życiu! mam jedno duże - "odchowane" dziecko.... dobrą sytuację materialna- bo posiadanie dziecka, zmusza do główkowania jak tu zarobić na rodziną.... mam duże doświadczenie i w pracy i w prowadzeni domu i w opiece nad dzieckiem- a do tego jestem jeszcze młoda!

mama malego Danielka oczywsicie masz racje ,kazdy etap dziecka jest w swojej istocie piekny:) i niepowtarzalny :) tylko te pierwsze miesiace zycia nie ukrywajmy sa najtrudniejsze:) najbardziej wyczerpujace a potem juz widzimy efekty naszej ciezkiej pracy :) to jest najpiekniejsze no mi osobiscie kolezanki mowia ze zazdroszcza mojej sytuacji i chcialaby sie zamienic ;) wiec nie wiem co o tym myslec

Ja np. już od dawna nie chodze na dyskoteki, nie chce mi się , wole jakąś fajna imprezke w domu, z moimi przyjaciółmi, posiedzieś, pośmiać się, powspominać. Poza tym większość z moich przyjaciół, ma już swoje życie, studia w innym mieście, oddalonym od mojego 120km, dziecko, ja mieszkam w Anglii, wyszłam za mąż i ogólnie mam inne piorytety niż imprezy alkoholowe, kupowanie stosu kosmetyków( i tak mam ich pełno) , czy wypady nA miasto po najnowsze ciuchy, jestem na swoim, mam swoje pieniądze i stać mnie na to, ale wole kupić troche mniej i zaoszczędzić na jakąś super wycieczke.