Podoba mi się dziewczyna, ale nie mam pieniędzy

Czy się piszę? To jest jakaś lista oczekujących? ;) Spełniam Twoje wymienione tu wymaganie więc... kto wie... ;)

jak jeszcze masz wiecej niz 185 cm wzrostu to przesuwasz sie na sam poczatek kolejki;)

Mam :)

zakochalam sie ;)

Wow... :P W zanadrzu mam kilka innych zalet a w rękawie asa... :D

ulalala....... nie czaruj:P

Różdżki jeszcze nie dotknąłem ;)

nie dotykaj, bo poniszczysz:P

Od czasu do czasu trzeba sprawdzić czy działa :P

jestem piękną dziewczyną i umawiam się tylko z facetami z kasą - dlatego, że tacy kojarzą mi się w władzą, bezpieczeństwem, zaradnością - obecnie spotykam się z facetem który podejrzewam prowadzi jakieś nieciekawe ineteresy bo do tego co ,ma na bank nie doszedł ciężką praca własnych rąk ale mi to nie przeszkadza - jest bardziej męski dzięki temu dla mnie - zanim mnie wyzwiecie od pustaków itp. itd. weźcie pod uwage że każdy ma prawo żyć jak chce, myśleć co chce i ja przynajmniej mam odwage napisac otwarcie że jestem pusta i być może dla niektórych moje postępowanie jest durne i niezrozumiałe - taka jestem i koniec - daje sie ponieść emocjom, nie analizuję czy to dobry ojciec dla moich dzieci, czy będzie mi wierny po grób itp, liczy się tu i teraz - kocham jego ciało, jego męskość, zauroczył mnie swoją siłą i reszta mnie nie interesuje, a jak na tym wyjdę i co będzie za 10 lat?? Heh za 10 lat moge już dawno nieżyć i byłabym debilką zeby myśleć i cokolwiek planować

ze "a ja wiem jedno ze nie chce" - nie ma zadnego faceta. Studencie - to Twoj temat. Tam byl taki post nie wiem czy Twoj czy nie, ale pomysl sam w sobie jest dobry.Sprobuj wlasnie tak. "Zaprosiłem ją do siebie na film. Repertuar na dzisiejszy wieczór to Public Enemies i District 9. Zjemy klopsiki, a jako przystawkę delicje. Do popicia herbatka tetley. Na koniec odwiozę ją do domu. Oczywiście pokój wcześniej przewietrzę i zostawię małą szparkę na przewiew. Będzie dobrze?" Mozesz ja zaprosic nawet na wspolne obieranie ziemniakow i moze byc fajnie jesli sie dogadacie. Wazne zebys od czegos zaczal, a przy okazji nabierzesz troche wprawy i zobaczysz jak to wszystko bedzie szlo. Forsa..? Jak pokazesz kobiecie kase to juz od tej chwili nigdy sie nie dowiesz czy to ty jestes dla niej obiektem czy Twoje karty kredytowe. To ze kobiety leca na kase nie jest zadna nowoscia i nie wiem po co temu zaprzeczac. Tu sie w duzym stopniu zgadzam z prawikiem. Wiesz prawik - czasami wypisujesz takie pierdoly , ze sie flaki wywracaja. Ale w tym temacie piszesz do rzeczy. Czy Was jest tam kilka osob pod tym nickiem i za kazdym razem pisze ktos inny? Tremendo "Nie uważasz, że jasno dając do zrozumienia- jestem z Tobą dla pewnych korzyści kobieta już nie tyle pustakiem ,co zdzirą ?" Wedlug tej twojej teorii to kazda co meza lapie tez jest zdzira bo przeciez malzenstwo daje jej duzo korzysci np status zony zamiast przelecianej dupy.

Antek, nie masz kogos do pomocy przy sprawdzaniu:P?

o korzyściach materialnych mowię, bo o tym jest temat:) czytaj ze zrozumieniem:)

myślę , ze każda kobieta marzy w głębi duszy o facecie silnym,męskim ale jednocześnie czułym dla swojej wybranej, marzy o facecie z kasa w luksusowym aucie, który obsypuje ją prezentami, zabiera na weekendy za granice i robi zakupy taaakie że szok, o facecie z pięknym ciałem z którym można się kochać co noc i nigdy dość - wiadomo jednak że taki facet niesie ze sobą też pewne ryzyko- niewierność, niestałość w uczuciach itp. dlatego kobiety wybierają "zwyklaków" aby mieść jakąs stabilizację albo ewentualnie umawiają się z takimi na jakich je stać bo sa np. ciut mniej atrakcyjne - pewnie sa ode mnie mądrzejsze te wszystkie kobiety ale ja wolę czerpać garściami a co będzie później... heh zobaczymy- ja żyję chwilą...

czytam ze zrozumieniem A zobowiazanie na pismie do utrzymywania zony to jaka korzysc jak nie materialna?

ja wiem jedno ze nie chce, jeśli jesteś uzdolniona manulanie, to mogę wysłać Ci zaproszenie ;) shalimar..... no to jesteś typem "dziewczyna gangstera"- uroczo :)

a rozróżniasz może wybór faceta ze względu na portfel od wspólnoty majątkowej czy niezbyt>>?

True perfection has to be imperfect. i tyle.

Pytanie -czy Ty odrozniasz....... True perfection has to be imperfect. - prawdziwa doskonalosc musi byc niedoskonala ??? Nonsens

ja wiem jedno ze nie chce, chyba troszkę zarozumiała jesteś ;)

nie nie nie:D nie nonsens tylko wlasnie w tym sęk:)

ja odróżniam. prawo rodzinne jak i rozliczenia między małżonkami jest mi dość bliskie. a jeśli ty nie widzisz różnicy pomiędzy szukaniem faceta mającego kasę i dobre auto a wychodzeniem za mąż za człowieka którego się kocha i z którym się wspólnie prowadzi dom, to masz problem :) milego popoludnia:)

true perfection- takiej nie ma. stąd imperfect jak sądze.

Moim zdaniem, wykładając na polski a nie tłumacząc literalnie należałoby "true perfection has to be imperfect" rozumiec jako "prawdziwa doskonałość (czy nawet wprost: perfekcja) tkwi w niedoskonałości". ;)

Dodam że od pewnego czasu cieroię na dziwną przypadłość mianowicie gubię mimowolnie kawałki stolca i ludzie dziwnie reagują na mnie kiedy stoję w tramwaju L(

czy zawsze starasz sie dorabiac ideologie do kurestwa?

Dodam że uprawiam sex tak często że śmierdzę rybą nawet jak się umyję to wynik tego iż zalega we mnie sperma która się psuje..Cuchnie nawet przez spodnie... :(

powodzenia, opisz potem jak bylo!

hej, czy jestes moze prawiczkiem?

"Forsa..? Jak pokazesz kobiecie kase to juz od tej chwili nigdy sie nie dowiesz czy to ty jestes dla niej obiektem czy Twoje karty kredytowe. " I to jest swietne podsumowanie tego tematu.