Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaja5731

Mam nietypowy i śmieszny problem i proszę o pomoc!

Polecane posty

Gość kaja5731

A więc... Powiem krótko... Mam chłopaka z którym jestem 3 lata. Nie umiemy żyć bez siebie. Rok temu byliśmy u jego rodziny na weekend i nie mam miłych wspomnień z tamtych dni... A problem tkwi w tym że jestem wegetarianką... Jego rodzina ciągle komentowała to że nie jadam mięsa... No normalnie to było przykre no ale było minęło. Teraz jego wójek ciężko zachorował i być może juz z tego nie wyjdzie więc mój chłopak postanowił że pojedziemy na weekend do tej samej rodziny go odwiedzić. Ja nie chce jechać bo poprostu nie chce znowu wysłuchiwać komentarzy o tym że jestem wegetarianką i patrzeć na głupie uśmieszki. Więc powiedziałam że nigdzie nie jadę. że zostaje w domu i skoro on chce jechać tam i bez żadnego problemu zostawi mnie tu samą to ja pojadę się gdzieś zabawić... Przecież nie będę sama spędzać weekendu w domu... Zatem on już mi zapowiedział że mam siedzieć w domu a jak pojadę na dyskotekę to on ze mną zerwie. I co tu zrobić??? nie rozumie dlaczego zawsze on musi rządzić w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajaj sie dziołcha
kurwa nie wiem kto jest glupszy czy ty czy on :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21typ
dziwisz sie ja bym nigdy nie puscil dziewcyzny sama na disco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja dobrze rozumiem, że nie chcesz puścić faceta do chorego(skoro nie wyjdzie, to zapewne umierającego) wujka, bo Ty nie masz ochoty słuchać komentarzy? A nie wpadło Ci do łba, że cały świat nie kręci sięwokół Ciebie i jeśli mają ciężko chorą osobę w domu, to w dupie będą mieli to, że jesz korzonki i listki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fazasa
a co ty chcsz robic samej na disco? wspolczuje chlopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę istnieją aż tak
durnowate dziewuchy na świecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno ja sie nie dziwie
chłopakowi mój chłopak samej mnie nie puści na disco jak mamy gdzieś jechać to tylko razem ja też go nie puszczam na imprezy samego. Po co chcesz jechać? Masz chlopaka a na imprezie bedziesz się bawiła z innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idiotka z ciebie ,ktos z rodziny moze mu umrzec a ty grozisz ,ze na impreze pujdziesz jak on pojedzie :O:O:O:O Walnij sie w leb powinnas go wspierac a nie dolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fazasa
jak mozesz byc taka egoistka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wydaje mi się ze to ty
chcesz rządzić w związku a nie On :/ przecież to jest wyjątkowa sytuacja i bardzo ważna chłopak chce odwiedzić wujka być może ostatni raz nie wiadomo czy wyjdzie z choroby czy nie a Ty masz jakieś fochy bo ty się boisz że znowu będą jakies komentarze. Czy ty naprawdę myslisz że ktoś bedzie sobie teraz głowe zawracał twoim wegetarianizmem? Tutaj wazniejszy jest stan chorej osoby a nie ty zresztą to nie jest w dobrym guscie chłopak jedzie do chorej osoby a ty sie w tym czasie bawisz kiedy dla niego ta osoba moze znaczyc bardzo duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajaj sie dziolcha
pt 1 - ona pępek swiata jej wegetarianizm jest najwazniejszy, nie pojedzie bo jej beda dokuczac podpunkt a - nie umie sie odciac, czy wytlumaczyc tudziez sie poswiecic podpunkt b - pepek swiata, ona jestnajwazniejsza i jej weget pt 2 - ba, ona zabrania jemu jechac do chorego wujka podpunkt a - co wiecej grozi mu ze pojdzie na dicho jak pojedzie! a chlopak glupi bo: pt 1 - nie poopierdolil jej juz jak powiedziala ze nie jedzie pt 2 - mowi ze z nia zerwie jak ona pojedzie na dicho moja rada - ty jedz na dicho, on niech zerwie, ty bedziesz wpieprzac korzonki i ze zwiazku miejscowej kretynki z tutejszym idiota nie bedzie glupich dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regres ma rację
nie znam mądrej wegetarianki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj jedz z nim ... Tam kazdy jest zdenerwowany chorym domownikiem nikt nie bedzie zwracal na ciebie uwagi ... Maja teraz wazniejsze problemy . A jak nie to tylko weekend dasz rade a w ten sposob nie poklocisz sie z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze to prowokacja
powinnaś wspierać chłopaka i z nim pojechać co z tego że ten wujek dla ciebie jest obcą osobą ale pokaż chłopakowi że jesteś z nim że go rozumiesz, nie rozumiem tego, chcesz jechac na zabawe a on będzie w tym czasie siedział przy łożku zdruzgotany i bał się o zycie wujka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja5731
Dobra ale ja tam nie mam ochoty jechać żeby ktoś mnie obrażał... On się tam będzie gonił w między czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21typ
albo hotdoga bez parowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisałam ci już ze
w takiej sytuacji nikt nie bedzie patrzył na ciebie tylko na chora osobę, czy ty naprawdę myślisz że ktoś się bedzie czepiał twojego sposobu odzywiania się? zrozum to że tam liczy się teraz zycie chorej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o nic innego jak tylko o dominację. Reszta jest samonapędzającą się spiralą konsekwencji. On ma problem z bliskim i zarządził ZA WAS, że oboje jedziecie. (zamiast porozmawiać i zapytać Ciebie o zdanie.) A jednocześnie ma do Ciebie żal, że przedkładasz taki drobiazg jak usłyszenie bzdurnego mało znaczącego komentarza nad losowy problem. Potem Ty proponujesz zabawę DLA SIEBIE zamiast wykazać się empatią jako zrównoważenie jego wyjazdu... tak jakby on jechał do innej laski a nie do ciężko chorego. W konsekwencji on zabrania Ci się bawić grożąc kolejnymi represjami z ostatecznym włącznie. Jak któreś z Was - nie daj Boze - zachoruje to szybko dojrzejecie. Szybciutko. Oboje. Są takie chwile, kiedy należy popatrzeć dalej niż czubek własnego nosa. A jemu przydałaby się lekcja równouprawnienia partnerów do decydowania o sobie. Pozdrawiam i dorastajcie zdrowo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21typ
zjedz hotdoga bez parowki ci mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło ci jeszcze
to do głowy że on chce byś z nim jechała i była dla niego wsparciem w takiej chwili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A jemu przydałaby się lekcja równouprawnienia partnerów do decydowania o sobie." Ja tam akurat w zachowaniu kolesia nie widzę nic dziwnego. Traktuje poważnie związek, więc założył, że w takiej chwili powinni być razem. Jedynym jego błędem jest to, że znalazł sobie koszmarną egoistkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ty jesz, jak jesteś wegetarianką? Może tak jak w kościele katolickim, uważa się , że gęsi rosną na drzewach i można sobie , gąskę na obiad zjeść nawet w wielki post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czopek
u nas w warszawce to w wegetarianow zucalismy szynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczak blady
myślę, że źle rozegrałaś całą sytuację "Więc powiedziałam że nigdzie nie jadę. że zostaje w domu i skoro on chce jechać tam i bez żadnego problemu zostawi mnie tu samą to ja pojadę się gdzieś zabawić" z takimi tekstami sama pracujesz na to żeby było źle. Przecież to jego rodzina, nie zostawia cię na zawsze. Widzisz problem w tym, że on sam wyjeżdża? Pogadaj z nim normalnie, że nie chcesz siedzieć sama w domu. Normalnie, bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli już nie chce jechać
z chłopakiem to niech zostanie w domu ale nie wybiera się na imprezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nogogłaszczka Tak, masz rację, że w takich chwilach partner ma prawo oczekiwać, że druga osoba wesprze swoim topwarzystwem, dobrym słowem, itd. Inne zachowanie jest postrzegane jako egoizm i brak wspołczucia. Tak jest. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że wsparcie jest tzw. dobrowolnym obowiązkiem, powinnością, do której jednak nie można zmuszać i zakładać z góry: jedziecy, musisz to zrobić, bez komentarza, itd. U nich brakuje rozmowy. Szczerej rozmowy, która pozwoliłaby znaleźć się im obojgu w sytuacji, w której jedno chce decydować za drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×