Zostałam z niczym, dlaczego mężczyźni są okrutni ?

pewnie od dawna wiedział,ze tak bedzie,skoro nie chciał cie zameldowac a tobie to nie przeszkadzało..ajjj...

ale co ja mogę zrobić ? :( pieprze te prawa skoro nie moge z nich skorzystac ani moje dzieci jeszcze wczoraj syn mnie zapytal czy poklocilam sie z tatusiem bo tak dziwnie ze soba rozmawiamy nie chce juz żyć

skonsultuj swoją sytuację z prawnikiem.

tam Ci dadza prawnika za darmo, powie Ci na co masz szanse. Troche mi sie w pale nie miesci, ze zdrowa na umysle kobieta robi z siebie dobrowolnie niewolnice pozbawiona wszelkich praw, i to nie chodzi o slub tylko o prace, wyksztalcenie, jakakolwiek niezaleznosc... Przeciez nie moglo Cie bawic latanie wokol czyjejs du.py jako sluzaca przez tyle lat??? Mam nadzieje, ze to prowo.

nie!!! autorko - to jest żart prawda????

ale gdzie jest Centrum Praw Kobiet albo darmowi prawnicy ? przeciez nie wyjde na ulice i sobie do nich nie pojde

jestes przykladem kobiety bez ambicji ktora chciala wygodnie zyc

ani się waż wyprowaqdzać i nie słuchaj pieprzenia o "honorze" - pod mostem zamieszkasz czy w przytułku? Za "honor" yak pojęty nie kupisz jedzenia dzieciom. Zażadaj WYSOKICH aimentów - złóż wniosek w Sądzie Rodzinnym i jednocześnie złóż wniosek o obrońcę z urzędu - motywuj to brakiem własnych środków i nie certol się z tym knurem. Pomyśl o dzieciach jeżeli ten bezczelny palant wypiął się i na nie - nie miej skrupułów. I nie daj się zaszczekać.

ale jaką niewolnicę ? przeciez on mnie kochał nie zmuszał do niczego, ja lubie zajmowac sie domem kochalam nasze dzieci, nie było ZADNEJ PATOLOGII cholera no w zyciu bym nie pomyslala

Męzczyzni sa okrutni, bo nauczyli sie tego od kobiet, ale im jeszcze daleko do mistrzyń podstepu fałszu i okrucieństwa

skorzystaj z internetu.... Czy Ty myslisz ?

niby po tym, co się tu na forum czyta nic człowieka nie powinno zdziwić, ale Twój przypadek kobieto to po prostu Meisterstueck...ten facet to zaplanował z premedytacją. Słuchaj - idź do prawnika - tu się pewnie znajdzie jakiś paragraf z KK - ten facet świadomie zniszczył Twoje życie osobiste, chce wyrzucić własne dzieci na bruk, to jest przemoc psychiczna w czystym wydaniu!

Znajdź lokum dla siebie, obojętnie jak, u koleżaki, przyjaciółki, rodziny. DZIECI ZOSTAW Z OJCEM. Ma takie same obowiązki jak i Ty. Jego nowa pani baaardzo szybko się ewakuuje, jak zobaczy, że jest ciężko obciążony przychówkiem :)

powiedz mu ze skoro nie chce placic alimentow to zostawisz dzieci z nim, bo nie masz gdzie pojsc i za co wyzyc. Na pewno sie przerazi i zaplaci.

http://www.poradnikzdrowie.pl/brak_kategorii/alimenty_35403.html tu masz informacje o tym, ze na dzieci sie alimety naleza i trzeba tez zadbaco o zabezpieczenie alimentów na czas trwania procesu (jesli wystapisz o alimenty). Jak mu sie komornik do tylka dobierze (na czym niestety mozecie oboje stracic, jak nie bedzie placil, bo komornik moze sciagnac najpierw swoje koszty)to moze pan sie zastanowi co w ogole wyprawia. On z jakiejs patologii pochodzi czy co?

poza tym nie bylam bez ambicji poszlam na studia bardzo dobrze mi szlo to były ambitne techniczne studia !!! zrobilam to z milosci do niego i do dzieci a nie z wygody !!! sadzisz ze to takie wygodne zajmowac sie dobrze domem i dwojka dzieci ?

A przychówek chyba da jej popalić :D

no coz.... comoge powiedziec osobie tak slabej psychicznie ktora chce sie wyprowadzic bo maz juz zle na nia patrzy i chce sobie kobiete sprowadzic - ponizasz sama siebie ale najwidoczniej Ci z tym dobrze, niektore kobiety lubia zejsc na samo dno, poswiecic sie i cierpiec w imie czegos lepszego - bo tak sie czuja dobrze. I taka Ty jestes - zawsze ulegla i posluszna nawet w takiej kryzysowej sytuacji. I cierpisz ale wlasnie tak lubisz. Bo wydaje Ci sie ze to w imie czegos to cierpienie i wtedy sie lepiej czujesz. Jestes takim specyficznym typem autodestruktywnym..... Ludzie Ci tu madrze radza, ale Ty tylko lamentujesz. Od tygodnia wiesz o sytuacji i dopiero teraz zastanawiasz sie co zrobic? Idz po rozum do glowy i biegiem prawnika sobie zalatwiaj i swiadkow, ze tam mieszkasz od X lat A do tych co odpowiadaja - Wedlug mnie mozecie sobie pisac do usranej smierci ona i tak nic nie zrobi, bo chce byc cierpietnica...

kompletnie zalamana, czy dzieci byly z wpadki?

bo jakbys ja miala to bys dla takiego wspanialego dupka z milosci ze studiow nie rezgnowala. jest tylu ludzi co kocha a mimo to studiuja. Jedno drugiemu w niczym nie przeszkadza. Trzeba tylko rozsodnie poodchodzic do sprawy

oczywiście on Cię kochał, nie było patologii - naturalnie! Jeszcze go broń!. O jakim honorze tu mówicie??? Czyim, gdzie tu nie niego miejsce? Teraz masz jedno zadanie - UPIERDOOLIĆ huujowi życie na zawsze!!

tak, oboje z wpadki, z tym ze po pierwszym dziecku i wspolnym zamieszkaniu juz sie tak nie staralismy, zeby drugiego nie było poza tym oboje bardzo bardzo cieszylismy sie z kazdego dziecka nie wlazlam facetowi na glowe bedac w ciazy!!! on sam prosil zebym rzucila studia i zajela sie naszym dzieckiem , chcial sie nami zaopiekowac

nieznajomosc prawa szkodzi więć: alimenty na siebie ci sie nie należą - nie byłaś małżonką alimenty na dzieci - powinnas dostac mieszkanie - jesli masz faktury, rachunki, przelewy - za cokolwiek zaplacilas - mozesz walczyc o zwrot uwaga! mozesz go pozwac cywilnie o straty moralne:) wybierz sie do prawnika bo sama nic nie zdziałasz:)

Nie martw się, że masz 35 lat - jesteś w sile wieku, ja mam tyle samo i właśnie się przekwalifikowałam i mam teraz świetną pracę (pod każdym względem), więc wszystko przed Tobą. Kilka lat temu facet też mnie zrobił w jajo, zostałam - nawet nie w skarpetkach, ale z wielkimi długami. Teraz mam świetnego faceta i jestem szczęśliwa. Tobie też słoneczko zaświeci, teraz zakasaj rękawy i walcz o swoje, tak jak ja!

dobrze ci tak, tak koncza pasozyty :D:D

ale gdzie jest Centrum Praw Kobiet albo darmowi prawnicy ? przeciez nie wyjde na ulice i sobie do nich nie pojde nie, kurwwwa kareta Cie zawieziemy.... Jakby mnie to ktos napisal to juz bym szukala w necie gdzie jest taki osrodek. Przykuta lancuchem jestes ze dupy ruszyc nie mozesz? Tu chodzi o twoje dzieci kobieto ocknij sie!

to sobie mozesz wygooglowac cpk ale dobra masz, rozumiem ze jestes w szoku i nie myslisz logicznie w tej sytuacji: http://www.cpk.org.pl/pl.php5/on/home Dobrze Ci radza dziewczyny, dzieci zostaw ojcu, sama dasz sobie latwiej rade, teraz pracy szybko szukaj bo musisz byc niezalezna. jak sie dorobisz zabierzesz dzieci, on pewnie bedzie jeczal zeby jego tez, ale mam nadzieje ze wtedy dasz mu kopa. Glupote i naiwnosc, ktore nazywasz "miloscia" trzeba odrobic, ale dasz rade. Tylko nie jecz, zalatw prawnika i zrodlo utrzymania i wez sie do pracy nad soba i nad sytuacja.

alimenty nie należą się konkubinie, dzieciom- jak najbardziej skoro mieszkaliście razem, pewnie wiesz ile zarabia, jeśli możesz- zatrzymaj jakiś dowód wypłaty wynagrodzenia jeśli nie będzie chciał płacić- idź z wyrokiem opatrzonym w klauzulę wykonalności do jego szefa, ma obowiązek potrącać z wynagrodzenia alimenty [do wysokości 60% wynagrodzenia] możesz iść też do komornika by ubiegać się o świadczenia z funduszu potrzebne będzie zaświadczenie komornika o bezskuteczności egzekucji zbieraj wszystkie faktury i paragony dotyczące przedmiotów, które są w domu W świetle w/w przepisów warunkiem merytorycznym zameldowania (przesłanką zameldowania) jest wyłącznie faktyczne przebywanie pod oznaczonym adresem. Potwierdzenie pobytu wymagane przepisem art. 9 ust. 2a ustawy z 10.04.1974 r. ma jedynie charakter poświadczenia faktu, a nie stwierdzenia prawa, czy wyrażenia zgody na zameldowanie przez osobę dysponującą tytułem prawnym do lokalu. złóż wniosek bez jego zgody, na organach spoczywa obowiązek prowadzenia postępowania wyjaśniającego nie wymagana jest zgoda właściciela, jest to po prostu najłatwiejszy sposób udowodnienia faktu stałego pobytu, ale nie jedyny jedyną przesłanką zameldowania jest trwałe zamieszkiwanie walcz nie chodzi już o to, byś mogła tam mieszkać, ale sam fakt należnego prawa współczuję i życzę wszystkiego dobrego dasz radę nie wiem, jak głupią trzeba być, by związać się z facetem, który tak traktuje kobiety i swoje dzieci kazać się wyprowadzić, ja pierdolę, takich ludzi powinno się sadzać na krzesło elektryczne dla dobra społeczeństwa

posłuchaj autorko przede wszystkim - nie pękaj!!! Nawet do dopuszczaj myśli, że nie dasz sobie rady, bo dasz! tylko działaj nie lamentuj! Nie zostawiaj dzieci - jak ktoś tu radzi - bo taki skuurwysyn gotów oddać do domu dziecka - nic by mnie nie zdziwiło. Postrasz go, że nie zameldował Was - chociaż powinien, powiedz, że założysz mu sprawę o psychiczne dręczenie - NIE OKAZUJ SŁABOŚCI!!!!

poszukaj, np. właśnie w jakimś centrum praw kobiet (masz internet)? Boże, co za perfidny gnój, a Ty GŁUPIA jak but! Wybacz, ale słowo prawdy Ci się należy. Przecież to ścierwo wyrzuca Ciebie i własne dzieci na bruk! A Ty się potulnie zastanawiasz, gdzie iść. Nie dzwonił Ci żaden dzwonek ostrzegawczy, jak Cię kutas nie meldował w swoim mieszkaniu? Co za gęś! A teraz facet grzecznie Ci dziękuje za 12 lat życia i wypierdalaj. A Ty łzy tylko łykasz. Pomocy szukaj! Są centra dla kobiet, darmowa pomoc prawna. Jeszcze się śmieciowi może prababka przyśnić, jak to dobrze rozegrasz. Bądź silna, chociaż jeden raz w życiu, musisz dla dzieci. One są tak samo jego, jak Twoje, prawdę mówiąc mogłabyś mu je z uśmiechem zostawić i wynieść się wolna jak ptak. Czy pan gnój szanowny zdaje sobie z tego sprawę? Nie, bo wie, że ma potulną owcę w domu, którą wywala jak śmiecia razem z dziećmi, bo ma nową narzeczoną. Przede wszystkim: nie wyprowadzaj się!!!