Dlaczego kochamy niewlasciwe osoby? wlasnie te

dziekuje ci, zajrze jutro tez- mam nadzieje ze tez bedziesz. Spotkam sie jesli on do mnei sie odezwie pierwszy. Nie mam juz jego nr tel wiec nie moge proponowac.Zobaczymy czy sie odezwie w przyszlym tygodniu. Nie mam gg

Mi z kolei podobają się chłopcy, którzy nie są dla mnie, albo są za starzy, albo nie mają celów w życiu, albo za daleko mieszkają, albo mają żonę, albo mają głupi charakter, ale są fajni z wyglądu. Wiem wiem mam problem. :)

ja jestem mezczyzna, a tez tak mam... http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

Myślę, że wiele osób tak ma, dlatego ja się jakoś bardzo tym nie przejmuję.

Właściwe. :)

cholera, mam tak samo :(

a to moja historia, ale z gory prosze mnie nie obrazac. mam kogos, juz dlugo, a to byl moj najlepszy przyjaciel , byl nim przez 2 lata, az pewnego dnia wyladowalismy w lozku, bylo niesamowicie, zrozumialam ze go kocham, on tez chcial byc ze mna, ale ja ucieklam...bo balam sie uczucia, balam sie ze mnie zostawi, balam sie zostawic partnera itd. wiec to znowu byla tylko przyjazn, ale po paru mies i tak wyladowalismy w lozku...to bylo prawdziwe szalenstwo!!! sciemnialam go ze krece z nim tylko dla seksu, ze nie ma szans, udawalam twardzielke, ze mam go w dupie, az pewnego dnia definitywnie ze mna skonczyl..przez 3 mies wymyslalam spotkania, sledzilam, plakalam, nie jadlam, palilam, chlalam do lustra, nie spalam, plakalam w miejscach publicznych, jak widzialam taki sam samochod jak on ma to tez plakalam, a ma dosc popularny samochod, wiec porazka na calego,potem poklocilam sie z nim i sie nie odzywalam przez kolejne 3 mies.aha, dodam ze spotyka sie z kims. bylo jakos lepiej, ale nadal mialam obsesje, ze i tak bedzie moj...odezwalam sie, ucieszyl sie, spotkalismy sie, widzialam ze mnie pozada .... znowu niby przyjazn, az pewnego dnia zaczelam pisac niby dla zartow swintuszki, on odpisywal, przyznal ze ma na mnie nadal mega ochote ,ale ma kogos, wiec sie z emna nie spotka, bo bedzie ostro, a potem ciagle mu sie bedzie chcialo, znowu placz....niby jest lepiej...wkurwiam sie na sama siebie..na swoja obsesje...ale chyba nadal mam nadzieje...PORAZKA!!! p.s. jestem atrakcyjna dziewczyna, faceci na mnie leca, a mnie nikt nie kreci, mam obsesje

dlaczego właśnie Ty!!!!!!!!!!!!stanąłeś na mej drodze i dlaczego właśnie teraz?!Kocham Cię i nienawidzę siebie....

Miałam bardzo podobnie...niestety :( . Przez 2 lata kochałam i byłam najszczęśliwsz na swiecie...ale potem ból,który trwał z 3 lata...ból po rozstaniu-zostawił mnie...ja walczyłam,poniżałam się-nikomu nie polecam :-(((-to jest najgorsze co można zrobić.I niestety do tej pory boli...zerwałam zupełnie kontakt ale przykro mi...On ma dziewczynę,mimo to ciągle dzwonił,pisał,odwiedzał mnie...ale musiałam to przerwać...ale nie czuję się z tym dobrze i tęsknię ;-((( I nie mogę z nikimn się związać...nie potrafię ;-(... Pamiętaj-nie narzucaj się,zerwij zupełnie kontakt jeśli nie widzisz szans...

Glupia ja- nie rozumiem dlaczego napoczatku jak on chcial byc z toba to ty nie chcialas...? teraz jak ma dziewczyne to jednak trudno zaczac od nowa, cos co juz przeciez przezyliscie... Marka- masz racje, czasami lepiej zerwac zupelnie kontakt niz sie ponizac, upokarzac. Ja tak zrobilam ale co z tego jak ciagle na niego wpadalam prze przypadek mimo ze mieszkamy obydwoje w duzym miescie...Wykasowalam jego nr, omijalam ulice gdzie pracuje mimo ze tam jest bar do ktorego kiedys lubilam chodzic, staralam sie go unikac. Teraz znowu sie spotkalismy i znowu mam na niego ochote, obsesje zeby znowu byc z nim.

nie mam pojecia, bo bylam glupia, balam sie zmian....moze tak lepiej , nie wiem....

nie wiem czemu tak wszystko jest dziwne mamy przerwe z chłopakiem cos czuje do innego a inny kocha mnie masakra

to proste: taka miłość staje się jabłkiem adama- czymś co bardzo chcemy mieć, a nie możemy i co prowadzi nas do zguby. też tak miałam. czasem też nie mogę pojąć- dlaczego nie możemy się wiązać z tym, kim chcemy?