Facet ktorego nie stac na utrzymanie calej rodziny nie powinien sie wiazac

"taaaa po 1 jest poniedzialek poludnie a ty nie w pracy??????????nieudaczniku i siedzisz na kawiarence dla bab w temacie zycie uczuciowe a rzniesz macho?hehehehe ty i zarabianie" ale Ty tez tu siedzisz :) wiec albo równiez nie pracujesz i nie zarabiasz, albo sie obcyndalasz zamiast robić w domu i potem beda fochy i żale że się nie wyrabiasz z obowiazkami a mąż zły jak wraca do domu to chce OBIADU!! a kiedy Ty go mialas zrobić!!... :D

ja pasozytuje w domu a moj facet zarabia kase a nie siedzi na kobiecym kafe co za ciota

bo wlasnie takie prymitywy jak ty mysla, ze wlasna firma to raj na ziemi i nic sie nie robi a siano plynie same, otoz uswiadomie cie wlasna to dwa razy wiecej zaangazowania niz w pracy na etat a dzisiaj mam wolne...

kochanie ty sie o obiadki mojego faceta nie martw-jakbym sie nie wyrobila to zawsze ma restauracje nie?:)

A ja powiem tak: nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i być na utrzymaniu mężczyzny. No chyba, że jestem po porodzie itp, po prostu w danym momencie niezdolna do pracy. Ale siedzieć w domu, nie realizować się zawodowo, nie mieć satysfakcji z własnych, zarobionych pieniędzy? Nie wyobrażam sobie. Nie po to studiuję, żeby potem rzucić to wszystko w diabły.

nie chodzilo mi ile masz z tego kasy bo pewnie duuuuzo haha ale tak zawsze tlumaczycie sie skad macie czas....a na kafe to pewnie 1 raz w zyciu siedzisz i tak przez przypadek na babskie strony wlazles

"ja pasozytuje w domu " to bardzo pozytywne że zdajesz sobie sprawę z tego CZYM jestes :D

"pazuryyyy - kochanie ty sie o obiadki mojego faceta nie martw-jakbym sie nie wyrobila to zawsze ma restauracje nie?" no ba. najpiew bedzie musiał chodzić na obiad do restauracji, potem po czyste rzeczy do pralni, potem do kolegi na mecz bo w domu sie nie da, az w końcu pojdzie na dziwki do burdelu i do adwokata po akt rozwodowy. i wtedy bedzie wielki płacz i zgrzytanie zebami bo jesli to on pracuje i zarabia, a Ty nawet nie zaspokajasz potrzeb domowych, to NIC przy rozwodzie nie dostaniesz.

no widzisz niektorzy nie maja problemu z przyznaniem sie.... a niektorzy tworza wirtualna fikcje macho dobrze zarabiajacego a tak naprawde frustruja sie niedolegi na babskim forume

"nie chodzilo mi ile masz z tego kasy bo pewnie duuuuzo haha ale tak zawsze tlumaczycie sie skad macie czas....a na kafe to pewnie 1 raz w zyciu siedzisz i tak przez przypadek na babskie strony wlazles" nie nie mam z tego duuuuzo kasy a na kafeterie czasem wejde, kobiety tez czasmi wchodza na typowe meskie strony i jakos nikt ich od babochlopow nie wyzywa...

skoro jemu to odpowiada to nie kumam czemu ciebie boli:)pienisz sie za bardzo

dobrze mi z tym. Nieddawno urodzilam dziecko teraz zajmuje sie nim maz w pracy , bardzo dobrze zarabia zadko gotuje bo maz je na miescie. Jestem bardzo szczesliwa ze nie pracuje i moge sie poswiecic dziecku i mezowi. A co do emerytury to maz mi placi skladki ;) Jeszcze do niedawna pracowalam ale juz nie mam zamiaru tam wrocic ciagly stres i nerwy . Powiedzialam sobie nigdy wiecej :P

nie pienię a ostrzegam :) różnym ludziom odpowiadają różne rzeczy. do czasu.

"a niektorzy tworza wirtualna fikcje macho dobrze zarabiajacego" dobre zarobki sa synonimem slowa macho ? ciekaweeee :D

dobra kochanie ja spadam do pracy hahaha widzisz jak ladnie mozna podpuscic takich jak ty frustratow? aq swoja droga moj facet i tak zarabia na dom i w zyciu by nawet nie pomyslal zeby wlazic w takie miejsca jak to bo tym sie rozni od ciebie-to prawdziwy mezczyzna

no dla faceta to glowny wyznacznik chyba nikt nie zaprzeczy poza tym tutaj niepracujaca kobieta to wyznacznik kurwy i dziwki oraz pasozyta wiec w czym masz problem?

frufru i tak wszystko zycie zweryfikuje... otworza im sie oczy jak maz znajdzie mlodsza a ona bedzie po 30-stce z zerowym doswiadczeniem zawodowym i bedzie musiala sobie znalezc innego sponsora :D

"no dla faceta to glowny wyznacznik chyba nikt nie zaprzeczy poza tym tutaj niepracujaca kobieta to wyznacznik k**wy i dzi**i oraz pasozyta wiec w czym masz problem?" ten pierwszy z rzeczywistoscia nie ma za wiele wspolnego drugi i owszem

"frufru i tak wszystko zycie zweryfikuje... otworza im sie oczy jak maz znajdzie mlodsza a ona bedzie po 30-stce z zerowym doswiadczeniem zawodowym i bedzie musiala sobie znalezc innego sponsora" no właśnie przed tym ostrzegam :D a o nowego sponsora z wiekiem coraz trudniej... :->

"dobra kochanie ja spadam do pracy hahaha widzisz jak ladnie mozna podpuscic takich jak ty frustratow? aq swoja droga moj facet i tak zarabia na dom i w zyciu by nawet nie pomyslal zeby wlazic w takie miejsca jak to bo tym sie rozni od ciebie-to prawdziwy mezczyzna" w czwartki mam treningi wiec zapraszam twojego "prawdziwego mezczyzne" na ring, sprawdze czy ma rzeczywiscie tyle mestwa jak mnie przekonujesz :D

wiecie jakie tematy wywoluja u piszacych tu pseudomezczyzn najwieksza burze? albo pieniedzy albo slabego seksu z wami....swiadczy to tylko o 1-nie maciie ani kasy ani umiejetnosci seksualnych bo jak tylko pojawi sie 1 z tych tem jest wielki szum ale czego sie spodziewac po bywajacych tu panach?

nie mam nic przeciwko jeżeli oboje małżonków/partnerów zadecyduje ze kobieta będzie w domu zajmowała się dziećmi i oboje tego chcą... ale zakładanie przez kobietę ze tak MUSI być i inna sytuacja to jakieś skrzywienie, a facet który nie utrzymuje sam domu to nie facet to już zakrawa na parodię w ogóle to Magdusia... pamiętaj żeby nie posyłać córki do szkoły, ewentualnie na kurs szydełkowania, gotowania i sprzątania... po co ma się jej w głowie poprzewracać i jeszcze chciałaby z mężem przyszłym pracować na wspólne dobro?? przecież ona jest do innych celów....

a ja zarabiam 1200 a moj mąż 2000 w castoramie i zyjemy ...

zapraszam na typowo meskie strony i tam zapodaj temat pasozytnictwa to dopiero zobaczysz prawdziwa burze... a dlaczego wypowiadaja sie glownie w tych tematach ? bo one dotycza bezposrednio nas przeciez nie bede sie wypowiadal sie w temacie pt. spoznia mi sie okres :D

bo tu same splukane prawiczki:)

ja podobnie jak ty:) moja córka ma 7 miesiecy i daje mi równo w kosc ale to przyjemne:) nie wiem po co na sile meczyc sie w robocie,jesli kogos stac na nie pracowanie to na cholere stres:) i jestem zadbana dla meza i tez nie gotuje...:) moj jak jest weekend to sam cos zawsze upitrasi:)

Uważasz że siła i przemoc świadczą o męskości? Chyba jesteś z tej samej gliny co autorka tematu. Żal żal żal!!!

akurat aloe tutaj jest milion tematow nie o okresie i tamponach ale fakt was bola najbardziej o pieniadzach i malych fiutkach co do sparingu-zalosny jestes znajac zycie czekasz co miesiac na rente listonosz to jedyna osoba z ktora pogadasz masz 160cm wzrostu i marszczysz gruche a babski czat to jedyne miejsce gdzie pogadasz sobie z laskami zal

"nie mam nic przeciwko jeżeli oboje małżonków/partnerów zadecyduje ze kobieta będzie w domu zajmowała się dziećmi i oboje tego chcą..." to co innego. podobnie jak sytuacja kiedy kobieta urodzi dziecko i przez jakiś czas pozostaje na utrzymaniu meża. ale jak baba sobie znajduje faceta tylko po to żeby za nią płacił i na dokładkę nie chce robić NIC poza lezeniem i pachnieniem to sorry, ale żal :)

przeciez ja nie mowie o jakies bijatyce na ulicy tylko o sportowej rywalizacji w ringu a kazdy prawdziwy mezczyzna ma rywalizacje we krwi..