Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onufryna

Obrosłam w tluszcz i cellulit, ale zaczynam walczyc

Polecane posty

Gość onufryna

doprowadzilam siebie do 73kg i wlasnie z tej wagi startuje. jak patrze w lustro to siebie nie poznaje. kiedys cwiczylam, dzis zrobilam sie rozlazla i cala w cellulicie. nawet moj facet cos tam ostatnio w lazience przebakiwal pod nosem widzac moje uda... w nic sie nie mieszcze. w niczym dobrze nie wygladam. nawet na twarzy sie zmienilam, ciagle jakbym chomikowala, takie mam poliki buły. faldy tluszczu nawet na plecach. masakra. mam 27lat,168cm i zapuscilam sie strasznie. gdy zobaczylam siebie na filmie z wesela kuzyna to plakac mi sie chcialo. taka ciotka klotka, falujace sadło :-( i nie chce tego samego w Sylwestra... mam za soba wiele diet cud. po kazdej ubywalo mi pare kg a potem bylo jojo. teraz probuje 1000kcal. wczoraj zaczelam. moj cel to 10kg. moze potem powalcze o wiecej, ale jak na razie to nawet to 10kg wydaje sie ogromnym wyzwaniem i byloby wielkim osiagnieciem. walcze ze soba strasznie bo moje menu to do tej pory byly: hamburgery, pizze, parowki, ser zolty, majonez praktycznie do wszystkiego, gazowane napoje i teraz ciezko mi to z dnia na dzien porzucic. wyszukuje sobie dobre nisko kaloryczne, zdrowe posilki - jak np musli owocowe, ryz z warzywami, kasza itp i walcze. moze ktos sie przylaczy. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onufryna
heh, rozbawiles mnie za to Ty walczysz z babskim forum - i nic dodawac nie musze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onufryna
szkoda, ze nikt sie nie przylaczyl, bo razem razniej. dzis moj 3 dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onufryna moge z toba sproowac bo samej tak nie bardzo pisalam wczesniej z dziewczynami ale jakos sie to rozwalilo ja waze 62kg obecnie przy 158 wzrostu wiec tez mam troche znadmiaru mam nadzieje ze jeszcze tu zagladaasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój cel to 50 kg. też się zapuściłam, ale raczej przez nieregularne jedzenie, a potem w pracy nadrabiałam słodyczami, bo kalorii potrzebowałam. na początku września warzyłam 65 kg. koszmar! wzięłam się za siebie, nie jem słodyczy, najgorszy jest początek bo ciągnie, ale teraz nawet nie mam na nie ochoty, czasem kosteczkę czekolady..., albo ciasto upieczone przeze mnie. zaczęłam ćwiczyć, nic specjalnego tylko brzuszki i skakanka, jeszcze na hula hop poluję...do teraz schudłam 4 kilo. z jedzeniem nie mam problemu, nigdy nie obżerałam się parówkami, fast fudami, nie piję napojów gazowanych nie jem chipsów. generalnie moje nawyki żywieniowe są zdrowe, zdrowo gotuję dużo warzyw i owoców, tylko te słodycze, ale teraz koniec z tym. chudnę powoli i nie głodzę się, mąż mówi że trzeba jeść normalnie i ćwiczyć to tak robię. pozdrawiam i trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie folgowalam troszke ale w lato w sumie sie nie zapuszczalam. byl rowerek codziennie :D moja zmora bylo jedzenie poznym wieczorem i brak cwiczen. zla dieta ale juz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallma
Hej. A ja od wczoraj na diecie 1000 kalorii :) przy wzroście 169 cm waga 70 kg. pierwszy cel to 63 kg - bo to jest "moja" waga która jest dla mnie odpowiednia. Zaczęłam dietę właściwie dlatego że zapisałam się do Świata Książki i przy zapisywaniu się można było wybrać 2 promocyjne książki. I wybrałam m.in. książkę o zdrowym odchudzaniu, więc jak już kupiłam i poczytałam no to trzeba wprowadzić w życie :) Książka fajna pozatym ze jest opisane o diecie 1000, 1200 i 1500 kalorii to jeszcze pisze ile białka, tłuszczów i węglowodanów należy dostarczać organizmowi, jak zmieniać swoje nawyki, zacząć się ruszać - choćby 15min spaceru dziennie. Jest jadłospis na 7 dni, plus jest mnóstwo przepisów na potrawy, oraz ich kaloryczność i zawartość białka itd. Trochę trzeba poczytać żeby to ogarnąć :) Pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkka
starczy abyś zrezygnowała z hamburkerów....itd:) Dieta 1000 kalorii spowoduje że schudniesz,potem jednak przytyjesz z nawiazką.Powinnaś wprowadzić racjonalną normalną diete,co nie znaczy ze masz zuoełnie wszystkiego sobie odmawiać.iedyś byam nieco teższa,wazyłam 60 kilo przy 160 cm wzrostu,jestem bardzo drobnokoścista,więc był tylko sam tłusza.Rodzina ciagle męczyła mnie ze jestem za gruba...odchudzałam się i...tyłam.Potem zmieniłam styl jedzenia,jem wszystko ale z umiarem ,nie mam ataków głodu,nie myślę goraczkowo co jem,nie licze kalorii,ważę 45 kilo.Jak przesta lam się odhchudzac i wprtopwadziłam asadę mniej tłuszaczu w diecie,tzn hlebek bez masełka,mieso pieczone we własnym sosie itd...schudłam bardzo szybko i wagę bezproblemowo utrzymuję od 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkka
"chlebek " oczywiście,literówka...pisze z pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka masz racje ze trzeba jesc wszystko tylko wybierac co w jakich proporcjach i czego nalezy unikac ja pol roku temu wazylam 57-58kg no i przez wakacje folgowalam i nnie mowi tu o obrzeraniu sie ha,burgerami tylko po prostu jadlam nieracjonalnie czyli za duzo i nie ietetycznie ja juz wiem ze zeby schudnac nie moge tylko gadac ale musze sie ruszac przynajmniej 2 x w tygodniu po godz aerobiku i chude drowe jedzenie 4-5 posilkow dziennie ok 1000-1200kcal na prawde dziakla i wcale sie glodnym nie chodzi a od czasu do czasu mozna pozwolic sobie na jakies grzeszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onufryna
nie zamierzam sobie odmawiac wszystkiego, bo wiem do czego to prowadzi. zaczelam sie odchudzac wiele lat temu wazac jakies 58-59kg. wage mialam dobra do swojego wzrostu, ale chude kolezanki tak mi potrafily dosrac, ze schudlam do 52kg. w ciagu nastepnego roku samo tak jakos dobilo do 60kg. potem to bylo takie szarpanie sie z kg, 2 w dol, 2 w gore itd. dwa lata temu wazylam juz 68 kg. dieta cud tzn glodowa schudlam do 60kg. w ciagu kolejnych miesiecy przytylam do 72kg!!!! juz mialam zaczac sie odchudzac, gdy okazalo sie, ze jestem w ciazy. dzis moje dziecko ma juz rok, a ja dalej 73kg. po ciazy praktycznie nie zostaly mi zadne kg, bo do tej wagi sama sie doprowadzilam przed ciaza. w kwietniu zeszlam do 68kg, w wielkanoc sobie odpuscilam i potem juz mi bylo trudno sie zmotywowac - efekt znow 73kg. tak wiec stawiam na zdrowa diete. napisalam ze staram sie zjadac 1000kcal ale raczej to troche przekraczam. na sniadanie zjadlam dwie kanapki z razowca, potem ok 11 musli, o 14 filet z kurczaka i warzywa gotowane na parze, potem zjem sobie jakis jogurt, pieczywo chrupki i na sam wieczor zapcham sie jablkami. jedyne czego zamierzam sobie odmowic na stale to wszystkie fast foody, pizze itp. nie obrzeralam sie tym w sensie, ze np szlam do burger kinga i kupowalam dwie kanapki i pake frytek. po prostu to bylo latwe rozwiazanie gdy nie ma sie czasu i sily na gotowanie. kupic mrozona pizze, wpakowac do piekarnika i juz byla ciepla kolacja. albo burgery, do piecyka, potem w bulke, majonezem obficie polac i kolejny posilek. tym bardziej, ze moj maz takie wlasnie smieci uwielbia. ale teraz koniec. kupilam parowa i teraz staram sie w tym gotowac, choc maz sie krzywi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy Twoim wzroście
powinnać schudnąć ze 20 kilo bez urazy i kąśliwości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onufryna
powinnas wiedziec, ze wzrost nie jest jedynym wyznacznikiem tego, ile sie wazyc powinno. ja mam grube kosci, duzy biust. wazac 60kg wygladalam dobrze. co innego gdy ktos jest drobnej budowy. budowa ciala odgrywa duza role w tym ile kg wazyc sie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallma
onufryna ma racje! ja mam 169cm wzrostu i z tego co zauwazylam to najlepiej mi z wagą 63 kg - jesli udawalo mi sie przy diecie zejsc do 60-61 kg to tylko na krotko, przy w miare normalnym jedzeniu najlatwiej mi utrzymac 63 kg. Ale slodycze, fastfoody i chipsy z piwem robią swoje...w ciagu roku 5kg (rok temu wazylam 65kg) jestem po obiadku i wlasnie śmigam na fitness. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziun*22
Czytajac wypowiedz czułam się jakbym czytała o sobie. Tez musze wziasc sie w garsc! Czas zadbac o siebie. Koniec z torcikami, pizzami i czekolada. W kupie siła,wiec damy rade;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczyny każda swoim sposobem, ale walczymy razem z tymi naszymi kilogramami :) dla mnie są najgorsze dni kiedy mam wolne i siedzę w domu, bo wtedy więcej gotuję i mam ochotę na więcej jedzenia, zjadła bym niemal wszystko :( na "szczęście" dla mojej wagi tych dni jest wolnych tylko 10 w tym miesiącu :) zresztą teraz nie mogę też za bardzo schudnąć, bo niedługo ślub i nie chcę znowu przerabiać sukienki... no to dziewczyny zmagamy się z naszym tłuszczykiem :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
pewnie mnie tu zjedziecie :) ale ja przy wzroście 166 ważę teraz 58 kilo i czuje sie jak słoń :) Moja waga to ok 53 kilo, więc ta piątka nadmiaru ciąży i przeszkadza. Z drugiej strony slyszę komplementy, że wyglądam "zdrowo i apetycznie" :p co byście radziły - chudnać, by znów sie pcozuć dobrze w swoim chudym ciele, czy próbwoać akceptowac obfitości :)? No i strach ,że obfitości wskakują zbyt łatwo i za rok może się okaże że będzie to drugie 5 kilo Poradźcie coś sensownego, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja mam 158 i waże 62 kg.Chciałabym schudnąć 5 kg.Wiem ,że dla niektórych waga 57 przy wzroście 158 to jeszcze bardzo dużo ale ja właśnie chce tyle ważyć.Mam dwoje dzieci.Teraz jestem na wychowawczym.Po ciąży wróciłam do tej wagi z przed,ale to i tak jeszcze za dużo.Mój problem z dietami polega na tym ,że od poniedziałku do piątku moge się odchudzać,ale jak przyjdzie sobota i niedziela czy jakieś święta czy imprezy to już koniec diety.Nie mam tak silnej woli żeby sobie odmówić smakołyków czy ulubionych dań.I to co zgubie w tygodniu nadrobie przez sobote i niedziele.Błędne koło. Moje pierwsze postanowienie to nie jeść po 18 i nie dojadać słodkości po dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziun*22
Witam NATADA ;) 57kg przy Twoim wzroscie to dla mnie waga optymalna. Nie wyglada sie jak pączek, ani tez jak wychudzony kurczak;)) Ja niestety mam tych kg wiecej, jakies 65 i tez zaczynam walke ze zbednym tłuszczykiem. Najwazniejsza jest moywacja i wsparcie. No i oczywiscie rozsadek,zeby dodatkowe kg szybko zrzucone nie wróciły jak bumerang;) Walke z zbednym tłuszczykiem czas zaczac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem - rozmiarowo pasuje do autorki topiku:) Nie wiem kiedy tak uroslam,przestalam pracowac,i po 3 miesiacach okazalo sie,ze waze 10 kg wiecej,zawsze wazylam od 60 d0 63-64 kg. Od jakiegos tygodnia zawzielam sie,przeszlam na diete - ale nie na zadna diete cud,tylko sama sobie cos tam wymyslam. Postanowilam nie jesc slodyczy,nic smazonego,nic bardzo tlustego,zrezygnowalam z ziemniakow,bialy chlebek zamienilam na ciemny i na chrupkie pieczywo,nie jem kolacji - jak juz bardzo jestem glodna to wtedy zjadam jablko,gruszke,albo inny owoc. Wczoraj np. zjadlam na sniadanie 3 kromki ciemnego chleba z serkiem wiejskim i pomidorem,w miedzyczasie 2 jablka,na obiad kawalek ugotowanego kurczaka,do tego warzywa z wody,na podwieczorek jogurt,a wieczorek gruszke:) Glodna nie bylam,pije jeszcze duzo wody niegazowanej. Oprocz tego postanowilam sie ruszac - staram sie codziennie wieczorem pocwiczyc,zamiast jechac gdzies 3 przystanki autobusem to ide na pieszo itd. Mam nadzieje,ze uda mi sie choc troszke zgubic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallma
Na pewno nam wszystkim się uda! potrzeba wytrwałości i cierpliwości. Do sylwestra bedziemy laski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziun*22
Bardzo wazne jest zebysmy duuuuuzo piły. No i nie mozemy sie łamac w "krytycznych" komentach;) W kupie siła;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
ale ziemniaki sa bardzo zdrowe :) oczywiście bez sosiku ,ugotowane w mundurkach (cóż za oszczędnosć czasu:) ) lub upieczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallma
ja właśnie mam ten problem że nie potrafię się zmusić do picia wody w pracy, mimo że jest dystrybutor itd. wypijam 1 kawe i 1 herbate czerwona, i potem w domu ze 2 szklanki wody lub herbaty czerwonej i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wazne,zeby sie nie glodzic i nie katowac - bo wtedy moze sie i schudnie,ale kilogramy szybko wroca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallma
a ziemniaki i owszem, ale w małych ilościach. ja np jem 1 maly ugotowany ziemniak z potrawka z kurczaka i do tego pół kalafiora średniego, syte, zdrowe i pyszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×