jak nazwać faceta który obraża sie jak panienka??

hej,:) a wlasnie wrocilam do domu. brr ziimno, stopy mi przemarzły.. :/

u mnie też masakra -15! a jak samopoczucie że cooo?

hmm.. w miare dobrze.. staram sie o nim nie myslec, ale to nie jest łatwe. nadal wspominam to kiedy jeszcze wierzylam w ten zwiazek i było miedzy nami ok.... nadal ciezko mi sie z tym pogodzic...

a ja jestem blisko walnięcia focha swojemu facetowi - uh jak mnie dziś złości!

a co sie stało?

drażni mnie dziś strasznie swoim zachowaniem - permanentnie nie ma dla mnie czasu od półtora tygodnia, dziś jest niedziela i się okazuje że on i tak nie ma czasu! I myśli że wystarczą mi jakieś zdawkowe wiadomości kiedy nie możemy nawet normalnie porozmawiać! wrrrrr! jest tyle spraw do omowienia ale ja jestem ze wszystkim sama bo On nie ma czasu

może faktycznie nie ma czasu :)

drażni mnie dziś strasznie swoim zachowaniem - permanentnie nie ma dla mnie czasu od półtora tygodnia, dziś jest niedziela i się okazuje że on i tak nie ma czasu! I myśli że wystarczą mi jakieś zdawkowe wiadomości kiedy nie możemy nawet normalnie porozmawiać! wrrrrr! jest tyle spraw do omowienia ale ja jestem ze wszystkim sama bo On nie ma czasu

drażni mnie dziś strasznie swoim zachowaniem - permanentnie nie ma dla mnie czasu od półtora tygodnia, dziś jest niedziela i się okazuje że on i tak nie ma czasu! I myśli że wystarczą mi jakieś zdawkowe wiadomości kiedy nie możemy nawet normalnie porozmawiać! wrrrrr! jest tyle spraw do omowienia ale ja jestem ze wszystkim sama bo On nie ma czasu

znowu kafe nawala :/

czesc laski, cos chyba moja wiadomosc w sobote nie doszla. no wiec bylam z kumpela w knajpie, ale góra, gdzie on pracuje byla zamknieta , bo jakas impreza prywatna:/ ale zszedl na dół i jak mnie przyczail to od razu sie usmiechnal, potem jeszcze zszedl 2 razy , ale strasznie zaganiany byl. wiec nadal nie wiem czy ma ta cholerna obraczke czy nie:/ dzis znowu ide z kumpela, mam nadzieje ze w koncu obczaje;) a poza tym to swieta ida i fajnie, odpoczne sobie:) caluje was Sun

sun6 - powodzenia :) cos cicho tu dzisiaj. ja robie postepy, juz sie nie wpatruje w gg kiedy sie udostepni, nawet dzis nie zwrocilam na to uwagi :) ale brakuje mi go...

dzielna ze cooo!zobaczysz, wszystko minie, tylko trzeba czasu! ja na swieta nic nie robie (to w zwiazku ze sprzatajaca pod dyktando mamy cytrynowo), posprzatalam po lebkach i sprawia mi to musze przyznac wielka radosc. nie mam tez choinki, a dodatkowo tu sie nie obchodzi wigilii, wiec mi odpada ten caly szal (nie przepadam za swietami). poza tym jedziemy na swieta do jego rodzicow.ale dopiero w srode wiec sie jeszcze bede tu platac sciskam was bardzo, odzywajcie sie jak tam u was!

cafe nawala coś ostatnio strasznie, albo za dużo nas tu siedzi, albo jest to koniec końca, oby nie. U mnie zawirowania świąteczne na maksa:)

czesc dziewczyny - ja ledwo żyje, dziś kupowałam z siostrą ostatnie prezenty ale sie schodziłam! no ale chrzesniakowi tez udalo mi sie cos znalezc wiec mam to z głowy. Z tymi porządkami to moja mama ma hopla :P ale już wole to niż gotować :P właśnie skończyłam łupać orzechy na torta, trochę to wszystko męczące ale jak sie zejdziemy we wszystkie (mama i siostry) w kuchni i każda coś robi to jest przyjemnie - moment żeby poopowiadać co się u nas dzieje i powspominać jakieś świeta sprzed lat i bliskich których już z nami niestety nie ma... że coooo - potrzebujesz czasu, ale dzielna jesteś i silna a taki facet do szczęścia nie jest Ci potrzebny. sun - widzę że Cię wzieło :D ciekawa jestem tego klubu gdzie chodzisz na podryw :P aaaaale - jak to nie masz choinki? to gdzie mikołaj ma zostawić prezenty? no halo! :P

choinka bedzie u rodzicow ukochanego, a ja i tak nie lubie swiat. od czasu jak mieszkam sama (jakies 10 lat) nigdy nie postawilam choinki. zreszta, jak wam pisalam, zwyczaje swiateczne sa tu (we wloszech) inne, nie obchodzi sie wigilii, zadnego oplatka, wazny jest obiad pierwszego dnia swiat, zreszta swieta przechodzi sie , moim zdaniem, "lagodniej", mniej jest to odczuwalne, sniegu nie ma, nie ma atmosfery, nie znaja kolend, co, jak mowie, mnie dosc cieszy, bo nie lubie.jak czytam cytrynowo o twoim szale swiatecznym to przypomina mi sie dziecinstwo i podlotkowatosc, czulam sie koszmarnie!!! wiem, wiem, ze nie jest to zapewne szczegolnie popularne, no ale taki moj urok. ale i tak wam zycze wszytskim wesolych!!!!!

aaaale ja też nie przepadam, męczą mnie swięta a okres przed świąteczny tym bardziej, ale co robic? może jak juz będe zupełnie samodzielna bede miala swoje mieszkanie to bedzie to inaczej wygladało. Chociaż z drugiej strony nie brakuje Ci świąt? śniegu? i tej atmosfery? nie chciałabyć pokazać swojemu lubemu jak to się robi w Polsce?

aaaale ja też nie przepadam, męczą mnie swięta a okres przed świąteczny tym bardziej, ale co robic? może jak juz będe zupełnie samodzielna bede miala swoje mieszkanie to bedzie to inaczej wygladało. Chociaż z drugiej strony nie brakuje Ci świąt? śniegu? i tej atmosfery? nie chciałabyć pokazać swojemu lubemu jak to się robi w Polsce?

on wie cytrynowo.niespecjalnie robi to na nim wrazenie, ale to zapewne dlatego, ze ja tego nie lubie. w zeszlym roku bylismy sami, bo pracowal w swieta (jest lekarzem wiec jak padnie dyzur tak padnie) zrobilam tylko wigilie, zeby wiedzial, ale nie typowe potrawy bo zup on nie lubi a karp jest niedobry, poza tym nie wsz polskie produkty mozna tu dostac.ale rybe zrobilam (kapusty kiszonej nie ma) wiec tylko grzyby. a na sylwestra pojechalismy do pol, wiec sniegu to sie naogladal (szalenie podniecony bo bylo minus 19!a on jest z poludnia wloch!!! tyle ze mieszkamy na polnocy), zwiedzilismy mnostwo i byl tanczacy sylwester (we wloszech sie nie tanczy, jesz do polnocy w domu albo u kogos albo w restauracji, a potem idziesz sie przejsc po miescie, albo na dyskoteke albo uwaga! grasz w gry planszowe - dla nas horrendum, nie?!. sylwestra polskiego to mi bardzo brak (ale w tym roku idziemy na polski bal w niemczech, z moimi przyjaciolmi stamtad), ale swiat zupelnie mi nie zal!

to faktycznie dziwnego mają sylwestra! a ja myślałam że tam to dopiero się bawią a tam tak....spokojnie :D hehe to mnie zaskoczyłaś! Ja mimo że ich nie lubie pewnie bede kontynuować tradycję, szkoda by było żeby kiedyś za 100 lat zgineła zupełnie

dziewczynki wszystkiego naj na swieta, dla tych co lubia i dla tych co nie lubia:) w tej knajpie jednak wczoraj nie bylam bo nie chcialo mi sie. nie, wcale mnie nie wzielo na kelnera, po prostu mi sie spodobal, ale bez przesady:) wiecie co, chyba bede dzis miec neta w domu! ufff

mam juz neta, dawajcie znac co u was

na święta??

Nie musisz swojej podać podaj większa miejscowość

http://pogodynka.pl/miasto.php?miasto=Katowice

przed chwila skasowalam wszystkie smsy (naraz - mialam je w folderze) i kompletnie sie rozkleiłam....

Mile dziewczynki, ja dzis jestem, ale jutro o swicie wyjezdzam i chce wam zlozyc zyczenia (cytuje zyczenia, ktore otrzymalam od pewnej pani psycholog, bardzo piekne) "Twój czas jest ograniczony, więc nie marnuj go żyjąc cudzym życiem. Nie pozwól, by schwytał Cię dogmat – życia w sposób, który jest wynikiem myślenia innych osób. Nie pozwól, aby hałas opinii innych zatopił Twój własny, wewnętrzny głos. I najważniejsze, miej odwagę, aby iść za głosem serca i intuicji. On już wie, kim naprawdę chcesz się stać" te zyczenia sa PRZEDE WSZYSTKIM dla ze co, ale rowniez dla Cortiny, no i dla was wszystkich. i dla mnie samej! Zwracam wam uwage ze oprocz serca jest wymieniona intuicja, ktora jest tu synonimem zdrowego rozsadku. Warto jej sluchac! Dzielna ze co, to wszystko jest trudne, ale to tylko etap takiego zlego samopoczucia, lepszy taki etap niz gdybys miala byc bez sensu zle traktowana przez wiele lat. Sciskam was, gdybym sie miala juz nie odezwac przed swietami! sun, masz internet! No hura!

i jeszcze jedno: Pamiętaj, że po to żyjesz, by być szczęśliwym człowiekiem - to jedyny cel Twojego życia. Więc przeżyj te Święta w miłości, spokoju i szczęściu. Każdy dzień w Twoim życiu jest warty tego, by być szczęśliwym i pogodzonym ze sobą.

pomóżcie nie potrafię się zaczernić