Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka.P

Rok 2010 - damy radę D

Polecane posty

Dobranoc Agnes :) Bnamon już niedługo , zobaczysz do czerwca wszystkie bedziemy już w dwupaku :) A co do witaminek w naturalnej postaci to dla faceta polecam pestki dyni i orzechy brazylijskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrej nocki Agnes :) a ja się chyba winka napiję bo tak je sączę od piatku i skończyć nie mogę ;) w ogole jakies takie dziwne ono jest, bardzo słabe w sumie bo tylko 10% i takie lekko gazowane.... jakieś oszukane ale chciałam spróbować nowości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestki dyni to może znajdę a te orzechy..... nawet nie wiem jak wyglądaja :) a mój uwielbia pistacje-mogą byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdziłam na necie jak te orzechy wyglądają :) i nawet je jadłam kiedyś ;) ale to jak byłam w UK takie mieszanki kupowałam a u nas jeszcze nie kupowałam, ciekawe po ile są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pistacje mmmm cwaniara ;) Brazylijskie są duże i naprawdę dobre, zaraz po pistacjach. I w kilku miejscach sie spotkałam że własnie one są polecane i nie inne. Jest nawet taka specjalna dietka dla kobiet przed in vitro, ale może moęna ja stosować przed owulacją i tam właśnie są te orzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam że nie będą niestety tanie. Ja tutaj kupuję w takiej sieciówce z orzechami, przyprawami, bakaliami itp ale wiem że w tesco są znacznie droższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli pistacje zamienić mu na brazylijskie ? może zakupię te orzeszki przed swoją owulką następną :) a o diecie to ja wolę nie czytać bo na pewno nie ma w niej picia wina i innych % :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ty Ola trochę taka ciastowa jesteś to takie specyfiki różniaste musisz mieć w kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No troche ciastowa jestem :) Za to mniej obiadowa. Co niestety odbija sie na figurze :O A co do alkoholu w tej dietce to cią zdziwię bo własnie jest tam kieliszek czerwonego winka dziennie :) chcesz tego linka? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o figurę to mi się strasznie popsuła ale nie mam tyle samozaparcia żeby ćwiczyć czy coś z tym zrobić, i tylko co jakiś czas marudzę M, że mi się figura psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wino to tylko do owu, ale ja nie mam problemu z grubością endo zawsze ładnie mi przyrasta, rybkę jem raz w tygodniu (razem jemy;)) białka też trochę wciągam ale może nie aż tak wiele, raz na tydzień twarożek no ale też jem serki homogenizowane ;) no ale perfumy, szampony i jakieś zapachowe specyfiki to używam, no to juz chyba leciutka przesada bo przecież wszystkie chyba tego używamy..... no najgorzej, że piję alkohol :( ale to oprócz zakupów moja jedyna radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon ty mi nie sciemniaj że ci się figura popsuła, widziałam twoje zdjęcie na nk (zresztą świetna bluzka :) ) ja w ciągu kilku lat wyspiarskiego życia przytyłam ok 20 kg, i tak sezonowo chudnę ok 10 a potem na plus, masakra. Może dlatego jeśli chodzi o ciąże aspekt popsutej figury nie jest mi szczególnie bliski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te perfumy itp to tylko dla dziewczyn przed in vitro, nas nie dotyczy :) chodziło mi w zarysie o te orzechy, rybki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to też w ciąży nie cieszy w ogóle pod tym względem to straszna egoista jestem, bo boje się, ze mi brzuchol wywali i później nie zniknie, że rozstepy i obwisłe piersi :o może mi wcale na dziecku jeszcze tak mocno nie zależy.... szczerze to gruba nie jestem ale figura mi się popsuła to nie to co kiedyś ;) już nie mam płaskiego brzuszka i już w niektóre rzeczy się nie mieszczę, i dupa mi urosła bo spodnie musiałam oddać młodszej siostrze :o przytyłam w sumie 4-5kg niby nie dużo ale na brzuchu mi to bardzo widać :( no i cellulit !!!!! mam go wszędzie gdzie można :( nie dbam o siebie poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja orzechów nie bardzo lubię bo mi w zęby wchodzą ;) ale może się przekonam ;) czyi orzechy, rybki i nabiał :) no i brak alkoholu w tym wina po owulce - tutaj się stanowczo nie stosuję ;) bo ja tak lubię się winka napić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak lubisz to sobie popijaj - nie dajmy sie zwariować :) Ja kiedyś szalałam i po owulce nie jadałam krewetek, serów pleśniowych - a lubię. Ale teraz koniec. Nie ma 2 kresek nie ma ciążowych ograniczeń. Podobno jak kobieta zaczyna mieszkać na co dzień ze swoim facetem to tyje ok 2kg rocznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie strasz :) to ja tyje twa razy szybciej :D mi już by starczyło na tyciu bez powodu konkretnego ;) ja też słyszałam że serków jeść nie można i owoców morza ale teraz juz mnie to wcale nie obchodzi, serek jadłam ostatnio po owulce zresztą ;) bo że niby w tym serku są jakieś bakterie ale tak sobie pomyślała, że jak nawet najadłabym sie tych bakterii przed owulką to i tak one zostaja jakiś czas w organizmie więc chyba powinno się zrezygnować z tego typu jedzenia na 3 miesiące przed staraniami a ja pieprze za przeproszeniem taki interes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bnamon nie dajmy się zwariować :) I tak za dużo o tym myślimy a przez to stresujemy. Musimy żyć jak normalni ludzie i wtedy może zdarzy nam się wpadka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzę o tej wpadce :] może się uda, ale z tym badaniem nasienia to sie wkurzyłam, zadzwonie jutro i zapytam się kiedy najpóźniej w czwartek można zrobić a jak nie będzie pasować to na poniedziałek trzeba będzie się umówić i M musi zapomnieć o % przez weekend - może i dobrze by mu to zrobiło bo poczułby się tak jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze poczekajcie, moze sie okaze ze nie beda potrzebne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale trochę nie mam serca żeby tak zrobić, pokombinuję więc z czwartkiem. No i też nie chcę żeby moja mama nabrała podejrzeń a byłoby tak gdyby M nie chciał nawet jednego piwka się napić przez weekend - bo bysmy pojechali już w piatek wtedy do Łodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro zawdzonię i umówię a w razie 'wpadki' odwołam ale m=wydaje mi sie, ze nie będzie takiej potrzeby ;) no a w środę na progesteron idę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli zrobię badanie do godziny 9 razo to wyniki dnia następnego a jeśli po 9 to wynika za dwa dni, ale ja pójdę przed 9 i w czwartek będę miała wynik, chociaż specjalnie na szybkości w tej kwesti mi nie zależy bo i tak to nic na razie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja planuję iść do GP i spróbować załatwić coś dla siebie. Póki co czekamy na zaproszenie na badanie nasienia i znając moje szczęście wymyślą je w owulkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zobaczymy na kiedy zaproszenie przyjdzie, a tym czasem rzeczywiście warto żebyś się przeszła do lekarza bo i ty pewnie na zaproszenie będziesz musiała czekać..... a jakby się okazało, że nie potrzebne to można zawsze odwołac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie wiem jak to będzie wyglądać bo ja wcześnie zaczynam pracę i pewnie będę musiała się kilka razy zwolnić, i znowu będą krzywo patrzeć :O Właśnie się dowiedziałam że kilka dni temu moją najfajniejsza kuzynka zaczął strasznie brzuch boleć, pojechała do szpitala i okazało się że ma torbiel wielkości piłeczki golfowej. Operacja i teraz nie ma już jednego jajowodu i jajnika. Żal mi jej strasznie :( Wychodzi na to że jest plus tych naszych staranek, przynajmniej badamy się regularnie i nie doprowadzimy do podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×