Zony muzulmanow

heh my nie kupujemy sobie prezentow w tym roku, bo doszlismy do wniosku, ze skoro i tak to idzie ze wspolnej kasy, to le[iej sobie bardziej poszalec na zakupach przedswiatecznych i kazdy kupi sobie cos co mu sie spodoba; co innego jak sie kupuje komus, ale my w tym roku nie jedziemy do mojej rodziny na swieta Rimm my tez sie ztaramy o dzidzie, wiec mam nadzieje ze nam obu sie szybciutko uda :) a wiecie ja sie balam jak moja babcia przyjmie wiadomosc o tym, ze wyszlam za maz za Turka i do tego muzulmanina, ale przyjela to na takim wielkim luzie, jak bylismy ja odwiedzic to tak go wytulila, az mi sie cieplutko na sercu zrobilo, bo nwet nie wiedzialam, ze mam taka cool babuszke :)

ja mieszkalam na slasku przy Czechach, teraz w Holandii

haha moja babcia to samo zawsze go wycaluje na mokro a potem robi herbate w takich komunistycznych szklankach z metalowymi uchwytami :-) to przypomina mi dziecinstwo i uwielbiam babcina kuchnie z malutkim stolikiem i starym kredensem

mopy ja tez mieszkam na slasku i tez przy Czechach!!!!!

i tez mieszkalam w Holandii!(Den Helder)i krotko Maastricht

ja jestem z dolnego ślaska to w sumie blisko :P

my prezenty kupimy tylko dla dzieci mojej siostry w sumie nie jest to spowodowane swietami poprostu zawsze cos kupujemy jak tam jedziemy jeszcze dwa miesiace temu byl to prezent tylko dla mojej chrzesnicy a teraz mam juz siostrzenca od kilku dni :)

pod warszawa mieszkam a teraz w Grecji Pracuje w klinice in vitro wiec.... troche niezgodne z Koranem choc jak sie dowiedzialam ze zdania sa teraz podzielone na ten temat Ja tak z tymi prezentami to zawsze no poprostu nie moge i utrzymac w tajemnicy przed nim Dziewczyny macie nasza klase?

ja mieszkam dokladnie na slasku cieszynskim ;) a w Holandii w Venray :) ja tez uwielbiam kupowac dla dzieciakow mojej siostry tez uwielbiam kupowac prezenty nie wazne czy swieta czy nie Mooniska jak twoja siostra podchodzi do tego, ze masz meza muzulmanina? Moje siostry na szczescie nie mialy zadnego problemu z tym

Kochane moje ja juz musze spadac bo jutro sie nieobudze rano do pracy:( Zycze wam milej nocki:):):):):):)

Rimm in vitro tez nie jest zgodne z nasza religia kosciol to potepia ale nie przejmuj sie,ja osobiscie tez bym sie zdecydowala jakby nie bylo innego wyjscia.Jasne ze mamy nasza klase,ja juz sie z mooniska ogladalam!

moppy ja Bielsko-Biala,a ty?

jest dobrze, bo jeszcze nie macie dzieci, zobaczysz jeszcze jak sie wszystko zmieni :o znam takie przypadki

co to za madrala?informuje cie ze niektore z nas maja dzieci,ja mam i so to ukochane dzieci swoich tatusiow

ja sie urodzilam w bielsku, rodzice sa z Bielska, a ja mieszkalam tam do 6ego roku zycia, pozniej cieszyn :) ale ten swiat maly :) oczywiscie, ze wszystko sie zmieni po narodzinach dzieci, kazdy glupi to wie; teraz trzeba bedzie dokladnie planowac, a nie spontaniczne wypady, pierwsze miesiace beda pewnie meczace, bo dziecko bedzie budzilo sie w nocy, no i jak pojawi sie dziecko, to praktycznie zycie bedzie podyktowane pod nie...

no to aaliyah gratuluje, ja pisalam o przypadkach, ktore znam

moppy przeciez ja ze swoim bez slubu.. juz pisalam ze ja to chyba jedyna tutaj jestem :) moja siostra do wszystkiego podchodzi obojetnie wiec na poczatku tak bylo z moim canim.. mysle ze najwiekszym problemem jest bariera jezykowa.. zreszta ona ma troche inne poglady na zycie.. nie bede wnikac :) Rimm do jutra :)

Ale ten swiat maly!!!a jak dlugo jestescie juz ze swoimi mezczyznami?

Aaliyah a jak tam pupa.. zagladalas?? bo ja dalej mecze sie z tym wirusem i za kazdym razem jak mi laptop pada to potem musze wszystko ladowac od nowa :( i teraz nie moge znalesc tego topiku.. trzeba essme zawolac do nas tutaj bo pewnie zaglada tam i nawet nei wie ze my tutaj :P

no wiem, ze nie macie jeszcze slubu :) tak mi sie niechcacy machnelo :) no ale moze bedzie prawda, wiec teraz czy pozniej ;) no najgorsza ta bariera jezykowa; jak bylismy w PL, to moj maz nauczyl sie miedzy innymi dwoch podobnych brzmiaco slow: spadaj i siadaj/oczywiscie spadaj jest w takiej wersji zartobliwej uzywanej przez moja siostre/ i moj maz klepiac na stolek obok mowil do mojej siostry spadaj Monika, spadaj, a chodzilo mu oczywiscie o siadaj, zeby sobie usiadla, niezla mielismy polewke :)

a my dopiero jestesmy na starcie w sumie :) 4,5roku dopiero/2lata razem przed slubem, 2,5 po slubie/

ja 6 lat,po miesiacu znajomosci bylismy para,po dwoch miesiacach znajomosci wzielismy slub :-)taki spontan nieraz sie oplaci:-)do dzis nie zaluje,chociaz na poczatku co tydzien pakowalam walizke(glownie przez jego rodzine i zone arabke ktora nie chciala podpisac papierow rozwodowych,w Holandii do dwoch lat sad czeka na podpis!)

moj przez to ze kilka miesiecy byl w Polsce zalapal tez troche slowek ale i tak najlepiej to mu wychodzi "idzcie do dupy grzyby zbierac" tak go faceci w zakladzie uczyli.. a ja teraz nie moge go tego oduczyc.. :P hehe moppy nam jakos tak sie do slubu nie spieszy chociaz powiem ze ja to bym bardzo chciala.. juz prawie pol roku mieszkamy razem od blisko dwoch lat jestesmy para ale na slub mamy jeszcze czas :) po za tym chyba oboje chcemy zeby to bylo cos wyjatkowego i czasami mam wrazenie ze on czeka na TEN moment :P

moppy tak mysle ze mam ciebie w profilu u mnie:) cos jakos tak mi sie zdaje Niemogla nie zajrzec przed snem jeszcze raz:):):) jak mozecie napiszcie mi na email wasze nicki na nk to jutro zajrze

zagladam tam ale cisza,pupa chyba dala za wygrana albo cos zrozumiala,bo nie odpisuje,essma tez sie nie pokazala

Aaliyah a mowia ze to faceci tacy niedobrzy.. szkoda gadac.. chociaz podziwiam Cie za Twoj spontan ja bym nie potrafila :) po za tym znajac mojego gdzie zawsze wszystko idzie po jego mysli to to byloby chyba najwieksza wariacja ktora by zrobil :P

czy Rimm i rimm to ta sama osoba?sorry ale sie pogubilam,pomozcie

ok rimm a wyslesz swoj?

rimm wlasnie wyslesz nam swoj??

ja nie mam profilu na nk, mialam kiedys, ale kilka miesiecy temu wykasowalam, bo strasznie sie zdziadzialo, a z tymi, z ktorymi mialam kontakt mam do teraz, wiec nk nie jest mi potrzebna, a macie moze konto na facebook albo wasi? Ja sie zastanawiam czy tam nie zalozyc... my dopiero po pol roku znajomosci bylismy tak na powaznie razem, wczesniej zdarzalo nam sie wyskoczyc gdzies razem, ale tylko jako znajomi /dopiero niedawno maz sie przyznal, ze juz odrazu czul do mnie miete :) / kobitki a tak was zapytam z innej beczki; jak u was z gotowaniem? Bo wstyd przyznac, ale ja bylam bardzo rozpieszczona, wiec w domu nie nauczylam sie gotowac, nikt nigdy mi niczego takiego robic nie kazal, a moj gdy sie o tym dowiedzial to tylko wielkie oczy zrobil :) a pozniej sam mnie paru rzeczy nauczyl, a niektore /latwiesze/ potpatrzylam z internetu, idzie coraz lepiej, ale ze wzgledu na czas, nie moge poeksperymentowac z niczym innym i dania mi sie co pare dni powtarzaja :(