choroba męża a seks

zawsze szczery, "nasze wypowiedzi obdarza komentarzem "Zimno, zimno"" - tak rzeczywiście zagalopowałam się . Jako okoliczność łagodzącą dodam tylko to, że w mojej hipotetycznej wersji zdarzeń, wykorzystałam myśl [on ex]. Bezpodstawnie, bez jego akceptacji uczyniłam go wspólautorem swojej wypowiedzi.

to, co można powiedzieć po tej wypowiedzi? gdy sie ja rozumie to mozna sie usmiechnac, gdy kolejny raz sie nie rozumie, to jak widac wpada sie we frustracje, gdy dodatkowo jest sie ignorowanym to frustracja urasta do niebotycznych rozmiarow leno, cos chcesz dodac? :-)

:(

ta od dziadeczka zawsze szczery, "Mam nadzieję, że to była tylko taka chwila "pomroczności jasnej". ja raczej stawiałam na filipińską grypę :D jedno jest pewne, że jak facetowi brakuje argumentów w dyskusji, a nie przyzna się do błędu, tylko używa rynsztokowców, to cham pospolity i tyle :D

leno, cos chcesz dodac? Czy to cos zmieni? :) Niektorzy sa tak niezmienni, ze az boli:)

tak rzeczywiście zagalopowałam się ale jednoczesnie zyskalas duzy szacunek za to, ze potrafilas to napisac Jako okoliczność łagodzącą dodam tylko to, że w mojej hipotetycznej wersji zdarzeń, wykorzystałam myśl [on ex]. bardzo zgrabne i calkowicie racjonalne sa te okolicznosci, zostaja przyjete bez zastrzezen :-)

:) żałosne pragnienie szczery:D

Niektorzy sa tak niezmienni, ze az boli i niestrudzenie beda udowadniac, ze komplementy nie zostaly rzucone pochopnie :-)

eeee...... :O teraz to mnie rozczarowałeś.... spodziewałam się następnych rynsztokowców :D:D:D

Pax, pax -międz kafeteriany. OK dziadeczkowy wspomnieniu - opcji jest wiele ( jeśli to nie prowo ) - pierwszą związaną z kalendarium już przerobiona, ale "zimno" chyba tego właśnie tyczy- odfajkować. -"szumią jodły na gór szczytach"... szczyty-szczytowanie... "nie okazał się takii słaby"... opcja Allaha+ żmijowy jęzor - prawdopodobne. - powtorka-nieco zmieniona- z Kany Galilejskiej.. mało prawdopodobna... ale jak to z cudami, kto wie. -"biedny mąż", zwracam uwagę na cudzysłow ,znalazła się taka, co to nie lubi szczytowania a ceni inne walory, wyjazdy z przyjacielem wcale takie fotograficzne nie byłu- a przynajmniej nie tylko(zmiana preferencji-możliwa? ) - gdzie w dwoje miło, tam w troje już tłok... sekret o którym wie już ktoś trzeci- sekretem być przestaje... przyjaciółka nie zdzierżyła lub ON się wypaplał- częste- i terz zgryz, mówić nie mówić, było przyzwolenie czy to pobożne życzenie. _ ten trzeci doszedł do wniosku, że kochanka nie będzie mu rogów z mężem poletowała i chce być jadynym. wiele, wiele możliwości... może okazać się, że wyobrażni nie staje.

I zarzucając innym postawę roszczeniową, proponuję, abyś sam do czasu do czasu oddał się przemyśleniom, czy jako Z.Sz. takiej postawy nie zadużywasz :) .... ?

dzięki on ex :) teraz znikam, ale obiecuję, że doczytam później :) Miłego dnia wszystkim :)

zawsze szczery, uważam, że dopuściłeś się manipulacji. Cytując słowa baśki "Więc, opowieści, hystoryji cdn. nie będzie" próbowałeś sugerować bezsensowność mojej wypowiedzi, twierdząc, że w słowach baśki nie ma nic na temat jej chęci dzielenia się "ciągiem dalszym". Skąd zarzut odnośnie manipulacji? Nie mogłeś przecież nie przeczytać następnego zdania. Cytuję fragment wypowiedzi baśki (bez żadnych skrótów): "Więc, opowieści, hystoryji cdn. nie będzie. Biedny mąż nie taki się okazał słaby." Czyż bezpośrednio po cytowanym przez Ciebie stwierdzeniu baśki, że dalszego ciągu nie będzie, nie pojawił się on jednak?"

zawsze szczery, uważam, że dopuściłeś się manipulacji raczej prowokacji i to dosc skutecznej Czyż bezpośrednio po cytowanym przez Ciebie stwierdzeniu baśki, że dalszego ciągu nie będzie, nie pojawił się on jednak?" oczywiscie, ze sie pojawil, niektorzy potrafia przez pol godziny dopisywac dalsze komentarze po tym jak sie pozegnaja :-)

Ta cholerna skleroza, zapomniałem (mea culpa) jeszcze jedna opcja... "mąż chce prawdziwej rodziny- z dzieckiem- może myli o adopcji... a to wszystko może w życiu Baśki zmienić, jeszcze bardziej je zagmatwać a,że zawsze istnieje ryzyko wydania się wiarołomstwa, nawet po fakcie ew. adopcji... to dopiero byłby dajgon..... możliwe?

on ex, "opcji jest wiele ( jeśli to nie prowo )". A jeżeli jest to prowo to liczba opcji się zmieni?

on ex, to bez znaczenia w swietle teorii o hibernacji moralnej i zdradzie czesciowej

Nie, pewnie,że nie- głupio to ująłem. Na marginesie - dyskusla z Z S przypomina rozmowę z ehem, so której ktoś się wtrąca.

zawsze szczery, dlaczego sam dopuszczając się prowokacji, odmawiasz tego prawa innym?

zawsze szczery, dlaczego sam dopuszczając się prowokacji, odmawiasz tego prawa innym? nie odmawiam, nie mam takiej mozliwosci przeciez

przypomina rozmowę z ehem nie znam, nie czytalem, ale wierze na slowo :-)

Tak brakuje Niclasa, ale pomnę, że jego teorie to nieco zmodyfikowane "prawdy" za średniowiecza... wraca woj po kilku latach do domu- a tu "wierna" żona z niemowlakiem... wyjaśnienie? ciąża uśpiona, sam zasiał to ma po latach, obudziła się- jest to całkiem serio, była taka teoria. Jeszcze nasi dziadowie dali się łapać na to,że potomek odzidziczył urodę po lokaju - poprzez ZAPATRZENIE. Co ta cholerna genetyka narobiła, jak skomplikowała życie... nie sądzicie?

zawsze szczery, "niektorzy potrafia przez pol godziny dopisywac dalsze komentarze po tym jak sie pozegnaja". Jednak nie stać Cię na szczerość. Nie jest to odpowiedź na moje pytanie "Czyż bezpośrednio po cytowanym przez Ciebie stwierdzeniu baśki, że dalszego ciągu nie będzie, nie pojawił się on jednak?" Przecież mówimy (tzn ja mówię, bo Ty nie) o jednym konkretnym wpisie.

fakt, narobila niezlego bigosu, bocianom tez coraz gorzej sie wiedzie

zawsze szczery, "niektorzy potrafia przez pol godziny dopisywac dalsze komentarze po tym jak sie pozegnaja". Jednak nie stać Cię na szczerość. Nie jest to odpowiedź na moje pytanie "Czyż bezpośrednio po cytowanym przez Ciebie stwierdzeniu baśki, że dalszego ciągu nie będzie, nie pojawił się on jednak?" Przecież mówimy (tzn ja mówię, bo Ty nie) o jednym konkretnym wpisie. no co poradze na to, ze nie czytasz tego co pisze? napisalem wyraznie "oczywiscie", czy w twoim jezyku slowo "oczywiscie" oznacza sprzeciw? dodatkowo cytat, ktory podalas, nie dotyczyl ani ciebie ani baski tylko tej, co do ktorej mam zludne nadzieje - moglem tam dopisac - "na marginesie" teraz wytlumacz mi swoj zarzut o braku szczerosci, albo zwyczajnie odpusc, bo przyznalem sei zarwono do prowokowania cie jak i do tego, ze tak - baska napisala dwa slowa po tym jak zadeklarowala brak dalszej historii

zawsze szczery, pisałam "sam dopuszczając się prowokacji, odmawiasz tego prawa innym?" Odpowiadasz "nie odmawiam, nie mam takiej mozliwosci". Nie masz możliwości odebrania. Mylisz "odmawianie prawa" z "odbieraniem prawa".

Odpowiadasz "nie odmawiam, nie mam takiej mozliwosci". Nie masz możliwości odebrania. Mylisz "odmawianie prawa" z "odbieraniem prawa". rozumiem, ze prowokacja bardziej ci sie spodobala niz temat baski, bardzo mnie to cieszy nie myle niczego, nie mam ani mozliwosci odbierania ani odbierania prawa :-)

Przestaję z Wami gadać , akademickie przepuchanki słowne- psujecie zabawę.

Przestaję z Wami gadać , akademickie przepuchanki słowne- psujecie zabawę . a w skali od 1-10 na ile oceniasz sile swojego focha?

Na 0 bo to nie foch a rozmowa o niczym- a to mnie nie bawi.