Sprzatanie/pranie w świeta -wypada?

sie zdejmuje iwec kto tu jest syfiarzem?:P

Ja mam cichy odkurzacz :P

trzepanie to obciach :O:O:O:O przesada

a wy musicie sprzątac bo inaczej pożrą was wielkie bakterie?:P:P:P:P zmusza was ktos do tego?:P zmyc naczynia po jedzeniu zmyje, zamiotę jesli gdzies nakruszone ale żeby w swieta prac, odkurzac, czyscic okna itp? no nie bądźcie smieszni:P

chyba napisalam ze mylam przed swietami a to wlasnie sasiad zalal mi wylewajac cos przez okno:O

brzydula weź kibelek i zalej mu drzwi :)

"a wy musicie sprzątac bo inaczej pożrą was wielkie bakterie?" A kto tu pisze o bakteriach? :P Ty non stop o nich nadajesz :P Nie lubię mieć obkłaczonego dywanu to odkurzam, tudzież przecieram mokrą gąbką. Meble też przetrę, nie widzę w tym nic złego :P I nie jest to dla mnie problemem, bo w moim domu wyznaję zasadę "im mniej tym lepiej" :P Tak więc moje "sprzątanie" trwa kilka minut.

stylowa:D nie wiem jak mozna zupe przez okno wylewac?:O

bo zupa była za słona:o co za ludzie bez wyobraźni,wspołczuję sąsiadów bez cienia wyobraźni

Tak, to jest grzech. W świeta trzeba się nazrec jak swinia i opis, a pozniej polozyc sie do gory brzuchem i ogladac powtorki w TV. Ja z tych swiatecznych nudow tez zrobilam pranie :D

a ja kurcze idę do pracy niedługo:o to dopiero ból. Także ludzie korzystajcie i leńcie się!!!

stylowa ja jutro tez lece do pracy:)

ja tez niedługo na nocke ide.

ha ha ,ja jutro tez idę:o ale z nas szczęściary ,co nie? :D

z nocki a jutro ide na rano i tyle ze swiat

tak bywa:) moj poszedl dzisiaj rano na 24h ktos musi w swieta pracowac

no właśnie ,tak bywa,ja wygrałam losowo,a miałam tylko 25% szans-taka ze mnie szczęsciara:D ale mam nadzieję ,że tak jak ja Sylwestra macie za to wolnego

sylwestra mam wolnego ale moj raczej pracuje-tak ma w grafiku wiec co mi z takiego sylwestra Stylowa szczesciara z Ciebie:)Musisz grac w gry losowe:P

w sylwestra niestety tez ide do pracy...

no jak już dwie osoby w związku maja szansę na "wygraną" pracę w święta ,to faktycznie cięzko przegrać:o Brzydula współczuję!

eee tam,popracujemy i worek pieniędzy zarobimy,a Ci leniący się w święta nie;p

tak stylowa masz racje z tym workiem pieniedzy;) Ja juz sie w sumie przyzwyczailam chyba do takiego zycia,Moze grafik zmienia i sylwestra bedzie mial wolnego:) tak to juz jest,ze ktos musi pracowac by odpoczywac mogl ktos:)

to u mnie norma - bo już jest brudno. Ale inne większe porządki - to nie, bo chcę sobie poodpoczywać, a nie harować.

Ja przed chwila nastawilam pralke z dzieciecymi rzeczami ale powiesze je za domem zeby nikt tego nie zobaczyl. Ale tak jak napisalam sa to tylko ciuszki synka i pare recznikow po prostu musialam mu zrobic pranie bo by nie mial w czym chodzic a reczniki wrzucilam przy okazji ;) Ale i tak uwazam , ze jesli ktos jest chrzescijaninem to nie powinien robic wiekszego prania ani sprzatania itp rzeczy tak mowi jedno z 10 przykazan.

tak,pełnopłatne też mam,a jak idę do pracy to jeszcze następne 80% dostanę-zawsze to jakoś rekompensuje,pociesza:)

niektorzy pracuje w systemie dyzurowym i nie ma,ze Swieta,Sylwester,niedziela

Jako osoba pracujaca zawodowo z dwojka dzieci, domem ogrodem i zwierzyncem sprzatam codziennie takze w swieta. I nie interesuje mnie co kto powie ale szanuje jak ktos nie sprzata w swieta bo tak jest nauczony. Wczoraj prasowalam (uzbieralo sie tego z dwoch tygodni), obiad byl ugotowany, dzieciaki siedzialy przy stole, robiac laurki i rozne rzeczy, moz tez byl czyms zajety, wszyscy razem bez pospiechu, bez patrzenia na zegarek, byl czas by razem byc .... I to nie dlatego, ze jestem tak maniakalna osoba po prostu w tygodniu nie mam czasu na te pracochlonne zajecia wiec sprzatam tez w niedziele i swieta i juz na pewno codziennie gdy tylko przyjde z pracy odkurzam odkurzaczem.

a które przykazanie? Dzień Święty święcę, a wrzucenie np. rzeczy do pralki - nie jest pracą. Zresztą tu chodzi o pracę zarobkową, bez której można się obejść w danym dniu.

niektórzy do pracy pójść musza i nie jest to ich wyborem własnym np. tak jak pisze Brzydula,ja tez nie mam wyboru,więc do winy sie nie poczuwam.To jest po prostu nasz obowiązeki niekoniecznie jestesmy z tego zadowoleni,a plusów sie trzeba doszukiwać wtedy łatwiej. Szczególnie,że ja moja prace lubię,choć gdybym miała wybór to dziś bym nie szła-normalne myślę

Dokladnie tak jak pisze stylowa:) Moj facet nie pracuje w banku.Nauczycielem tez nie jest Musi to idzie i sie nie zastanawiam dlaczego.Taka ma prace.Wiadomo,ze lepiej by bylo gdybysmy mogli cale swieta spedzic razem ale nie narzeka.Lubi i ceni swoja prace:) Najgorzej chyba jak w Wigilie pracuje ale w tym roku jakos mu sie udalo:)