Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desper

Zdradziłam, jak sobie poradzić.

Polecane posty

Gość kol
tak.......też ma rodzinę ,tylko jego dziecko jest dorosłe,moje nie .Wiem,że bardzo mnie kocha ,pewnie nawet bardziej niż mąż .Ale wiem też ,że pewnie nic nie zrobię ,chyba ,że kiedyś to wyjdzie na jaw i nie będzie odwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
kol nie chcesz wybrac ? bo ja czasami mam chec wyjść z domu iść tam gdzie chce serce..nie rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
tak,mam czasami taką ochotę ,ale moja sytuacja rodzinna byłaby opłakana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
fasolka ,ale u ciebie to tez ktoś z rodziny? masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
nie to nie rodzina..a dziecko mam ..prawie 6 letnie..wiec trzyma mnie dziecko..i rozum ale jest mi ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
A myślałam ,że ja jedna mam takie dylematy.Bardzo mi "go" brakuje ,kiedy jest" daleko".Jest mi ciężko,ale kiedy patrzę na nic ni podejrzewającego męża to coś stawia mnie do pionu.Może to już taki mój krzyż ,ponoć każdy jakis ma.To dziwne ,bo czasem żałuje ,że jestem taka nieuczciwa wobec ślubnego .Z drugiej strony ta "tajna " miłość daje mi taką siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil20
Szok, ja idę obejrzeć jakieś komedie zeby przestać o was myśleć, kiedyś to szanowało się wartości, rozmawiało sięo problemach, i dzieki temu małzenstwa trwały wiecznośc. Teraz nic się nie szanuje, kłamstwo wygrywa z prawdą. Wygrywa tchórzostwo i egoizm bo myślicie tylko o sobie- TAKA JEST PRAWDA! Robicie wszystko żeby wam się upiekło. Mam stronę w zakładkach, później tutaj wpadnę i zobaczę co wybrałaś Desper. Mam cichą nadzieję, ze uda Ci się wygrać z kłamstwem. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi niedobrze z nerwów, czemu ja jestem taka słaba?! bez sensu. Niektóre dziewczyny żyją z tym i normalnie funkcjonują..:( Wydaje mi się, że mogę być w ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil20
Uwierz w siebie, jesteś silna, nie patrz na inne szmaty. One są już zepsute do szpiku kości, ty masz jeszcze szanse to wszystko odkręcić, one już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolputra
oj Kamil20 mało znasz życie !!!!!!!!!!!! Kiedyś to dopiero w sianie baby szalały i nijakich wyrzutów nie miały.A i obawy mniejsze ,bo w razie ciaży testów a ojcostwo nie było i komórek,którymi można było kogoś na niecnym czynie nagrać .Życie zweryfikuje Twoje poglądy dzieciaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
do kamil20 zycie nie jest proste a my nie mowimy ze jestesmy swiete tak jak faceci.. do kol..chyba mam to samo... z jednej strony stabilizacja z drugiej uczucia..a u mnie jest w ogóle przekichane bo maz nie mieszka z nami 8 lat..bywa w domu..wiec mam dość samotnosci i co wybrać ? wiem ze takim jak Kamil20 jest łatwo oceniać ale to nie jest takie proste..a ja nie jestem zwykła suk..ą która rzuca i zdradza na prawo i lewo ..stało sie i teraz muszę wybrać..szczęście czy zwiazek na odległość z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolputra
w ciązy ?ale przeciez nie od pocałunku z innym.Jeśli z facetem swoim to tym bardziej sza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
do kolpultura chyba masz racje łatwo oceniać nie znając życia..ale cenie ludzi szczerych i uczciwych... do desper wybierz jak ci sumienie mowi..chyba to najlepsze wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
no to sie ciesz ciążą... dzieckiem a reszta byla minęła..czas leczy rany..i kochaj go jak kochasz...amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym byc szczera i uczciwa. Czuje się jakbym zrobila Bóg wie co, naprawde, jakbym przespała sie z jego najlepszym kumplem, tak sie wlasnie czuje, ciągle mi się chce płakac. To jest zabójcze:/ w nocy nie mogłam spacm, zasnełam o 5 rano obudziłam sie o 7. Czemu to jest takie trudne?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
mysle fasolka ,że ty to jesteś usprawiedliwiona przez niedoobecność męża.......z drugiej strony jeśli on pracuje daleko ,aby było wam lepiej to też przekichane....... a co ze świętami? z kim je spędzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
A masz czasami tak fasolko ,że tak ci trudno ,że beczysz ,gdy nikt nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
z mężem..on bywa w domu..2-3 razy w miesiącu..swieta wiadomo jest..ma urlop jeszcze jakieś 2 tygodnie..a tamten 2 czestqa co zrobie..bo chce dac mi szczęście...kasa moze nie na takim poziomie ja mąż.,.bo nie ma co okrywać ze kasa jest ale mam w nosie kasę..wiele razy prosiłam by wrócił do domu..ale on nie chce..mowi ze nie moze..a ja sama wychowuje dziecko, trzymam dom, pracuje tutaj..i chyba mojemu mezowi tak jest dobrze..tam wolnosc w domu wszystko ma przypilnowane..a ja ? gdzie w tym jestem ja ? ja sie nie liczę ? hmmm az mi sie ryczeć chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
a w poduszkę beczę czesto...oj czesto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
A mąż ? myślisz ,że on jest całkowicie uczciwy?nie ma żadnych romansów na sumieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
nie wiem..mysle ze przez tyle lat pewnie nie..ale za reke nie złapałam..wiec nie oceniam..bo moze tylko ja jestem ta zła...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
Mój jest na 100 % uczciwy,także też dlatego nie potrafię go porzucić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
Serce kobiety to jest jednak nie odgadnione .Mężczyźni to nie często maja takie dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
oj boze..a ten 2 nie chce z toba byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kol
Chce bardzo .Ciągle mnie namawia ,aby powiedzieć prawdę ,że damy radę .Ale rodzina tego na pewno nie zrozumie,a mąż będzie walczył o córkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil20
JA to wolałbym wiedzieć,że dziewczyna mnei tak okłamała, wtedy moglibyśmy zobaczyć czy da się razem żyć czy nie. Pewnie bym , gdyby to byl rzeczywiscie jeden całus moze i wybaczył ale seks, i jeszcze ze znajomym jak to jedna tu pisała to na prewno nie. A tłumaczenie się ze zdrady, szukania winy u faceta jest po prostu żałosne. a i ważny jest też czas, lepiej powiedziećto czym predzej, bo pozniej czas moze albo zataić sumienie i moralność, i moze być coraz trudniej wyznać prawdę a życie w kłamstwie i ' noszenie własnego krzyża' czy ' wieczna walka z sumieniem' to po prostu głupie wymówki i tchórzostwo. Spadam stąd, wrócę później zeby zobaczyć co wybrałaś desper. Może nie znam życia tak bardzo, ale pamiętam zasady, które wpoili we mnie moi rodzice. Dzięki nim wiem co jest uczciwe i prawe. Gdybym miał okłamywać, to wiele straciłbym u rodziców, bo zawiedzenie ich, że źle mnie wychowwali byłoby dla mnei zbyt wielką porażką życiową i wstydem. Narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosadorn.bloblo.pl
zapraszam na bloga na naukę makijażu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokio
Kamil20 - co ty bierzesz? ze tak piepszysz bzdety ........fajne wartości ,tyle ,że życie jest bardziej skomplikowane ..........a w ogóle to komedię miałeś oglądać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasola1
moj powiedział ze nie pomoze mi bo chce bym sama wybrala..uczciwie..a potem będzie ze mna..powiedzial ze poczeka ale ile ? przeciez nie cale zycie...a corka ..hmm u mnie tez byla by walka..no i pieniadze kiedys mi powiedział ze jak odejdę..to mnie załatwi..oczywiście finansowo..ze nie mam liczyc na kasę..z jednej strony to zrozumiale ... jest dziecko dla siebie bym nie chciała....ale ja kasy nie chce chce szczęścia i ..faceta u boku..a nie namiastki małżeństwa i tak 8 lat...jestescie z jednego miasta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×