Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Resident Evil 4

kto z was ma ponad 30 lat i nie ma kompletnie przyjaciół

Polecane posty

Gość gość
Ja grubo po 40-tce, też jestem samotna i coraz bardziej to odczuwam, kiedy dzieci coraz starsze. Mąż ma swoje zainteresowania i swoich znajomych. Mówi, że ja też powinnam sama gdzieś wychodzić. Nie mam z kim, nigdy nie było mi to potrzebne, bo miałam męża, rodzinę ... Może ktoś byłby chętny do nawiązania znajomości. Woj.kujawsko-pomorskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W polaczkowie nikt nie ma przyjaciol pacanie bo wiekszosc to falszywe qrwiszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pomysł założe sam portal 30+ co wy na to? To bedzie taki portal społeczniosciowy skupiający samotnych 30+, cały myk olega tu na tym że konta będą pod fałszywymi nazwiskami aby k********y dieciate wasze psudoznajomi nie mieli z was polewki jakby przypadliem luknęły tam!!! Co wy na to??? Wszystkie formalnosci zajmą mi 3 miechy, a chciałbym uruchomić taki portal dla 30+ , bedie tam miejsce na wszystko, moze oznacie wspaniałe osoby w swoim wieku nie tylko na całe życie, ale także do zwykłych z******tych podróży zagranicznych na urlopie bez mozliwosci wglądu przez waszych psuedoznajomych!!! To dla mnie jest solą życia!!! Zwuedzanie świata w zahebistym gronie uczciwych ludzi!!! Was tez zachęcam fo takiego życia! Czeksm na wasze zdanie w tym temacie ;) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam. Mam 32 lata, trójkę dzieci, faceta z którym jestem 10 lat. Mam tylko jego znajomych, sąsiadke. I to wszystko... Kiedyś byłam dusza towarzystwa miałam przyjacielolke od małego, później jak mialam 20.lat to się poklocilysmy i nasze drogi się rozeszły. Wtedy też zostawiłam swoją miejscowość i spaliłam za sobą wszystkie mosty. Teraz ona jest radca prawnym, nie ma rodziny ale ma koleżanki (które znam, ale z którymi nie mam kontaktu) podróżuje, wstawia z nimi zdjęcia na fejsa a ja patrzę i zazdroszczę... Bo nie mam z NIKIM ZDJĘĆ..... Poznałam tu koleżankę ale była, gdy trzeba było się wyglądać oczywiście ona, bądź iść na piwo.. A jak zeszlam w trzecia ciążę (tak, wpadka myślałam o aborcji, ale ostatecznie nie usunelam) to zapadła się pod. Ziemię. Znalazła sobie inne koleżanki, singielki bądź bezdzietne które się z nią będą bawic. Ale czasami chciałabym wyjść z kimś na piwo i nie mam z kim... Naprawdę nie mam z kim. Jestem sama jak palec. Moj facet ma z kim iść a ja jak taka idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za literówki, aż wstyd mi to było czytać. Chodzi mi o komentarz nad tym. Oczywiscie miało być, że koleżanka była, gdy miała problem i trzeba było się wyglądać. Albo żebym chodziła z nią na fitness to też była. Ale jak zeszlam w ciążę już trzecia to nagle się przestałam atrakcyjna wydawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj dorosłe życie to praca, dom i rodzina a nie jakieś burdy i niechluje z gołą doopą na srajbukach, ta twoja koleżanka poza pracą i durnymi fotkami nie ma NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Pani z kujawsko -pomorskiego daj jakis namiar do kontaktu z Tobá

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam jak mam córeczkę 2 letnią i za chwilę drugą też niestety jestem sama mam koleżanki ale nie mam przyjaciółki takiej która by wpadała i której bym mogła wszystko powiedzieć, mieszkam w dużym mieście którego nie lubię a ludzie są tu zamknęci i tylko kasę liczą ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jakim mieście mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam za granicą, problem podobny, ludzie mieszkają na większym obszarze, wszyscy mają godzine drogi do siebie, spotkania są rzadkie, każdy po pracy ma dosyć a weekendy z rodziną, dla znajomych czasu brak już, ale tak wygląda dorosłe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnygość
Ja jestem facetem po 40. Mam żonę i dwoje już dorosłych dzieciaków. Odkąd ożeniłem się najważniejszym celem dla mnie stała się rodzina i to żeby zapewnić im stabilny byt. Wiecie jak to jest . Rodzina, praca nawet po godzinach, dom, dzieci. na przyjaciół brak czasu. Bardzo kocham moją żonę i dzieci ale też chciałbym mieć przyjaciela, zaufanego przyjaciela. Któremu mogę zaufać i który może zaufać mi. Owszem w pracy są koledzy ale to nie to. W moim bliskim otoczeniu niema nikogo komu można by zaufać i być dla niego przyjacielem. Jakiś czas temu postanowiłem rozwiązać ten problem. Wymyśliłem sobie że może spróbuję w sieci. Przecież i tak nie mam czasu na spotkania a taki internetowy przyjaciel byłby idealnym rozwiązaniem. Nie ważne było czy to facet czy kobieta. Nie ważne jak wygląda i co robi. Ważne żeby był to ktoś godny zaufania, ktoś kto myśli i czuje podobnie jak ja. Zacząłem szukać kogoś takiego. Poszukiwania były długie. No i udało się. Poznałem pewnego faceta. Po dłuższej znajomości wiedziałem że myśli i czuje podobnie jak ja. Był wrażliwcem podobnie jak ja . Poczułem że można mu zaufać. Byłem bardzo zadowolony, podobnie jak on. Mogliśmy rozmawiać na każdy temat i super się dogadywaliśmy. Było nam naprawdę dobrze. Wszystko układało się dobrze. ....... Zaczął sie sezon urlopowy. Rozjechaliśmy sie na wakacje, ale nadal byliśmy w stałym , dobrym kontakcie. Jednak kiedy wakacje się skończyły nagle skończyło się wszystko. Z dnia na dzień zmienił się nie do poznania. Jakby zupełnie inny człowiek. Nagle wszystko się zmieniło. Próbowałem dowiedzieć się co sie stało i to jakoś naprawić, ale czym więcej się starałem tym bardziej wszystko rozłaziło się...... Mój wspaniały Przyjaciel zniknął. Pozostał straszliwy smutek.... Rozstaliśmy się..... Ja czuję się jakby ktoś odrąbał kawałek mnie. Czuję straszliwą pustkę, jakby ktoś mocno ścisnął mi duszę. Nie mogę się z tym pogodzić. Nie wiem nawet dlaczego i co takiego się stało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sory, ale jak kobieta nie ma dzieci i faceta to po co sie bedzie zadawac z matkami? zeby jej bylo smutno? wiec jak macie meza i rodzine to spotykajcie sie z takimi kobietami jak wy. nie dziwne ze te wolne nie chca takich znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.30 To jak kobieta jest matką to jest jakaś trędowata ???? Co ty pie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.30 Ty jestes wolna bo pewnie jesteś szkaradna. Pocieszę cię , pewnie całe życie będziesz wolna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tredowata, ale nawija tylko o dzieciach, ma inne problemy, zagadnienia w zyciu, dlatego powinna sie przyjaznic z innymi matkami. prostych rzeczy nie umiecie tu zrozumiec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ty jesteś zbyt prosta ? Inteligentny człowiek potrafi się z każdym dogadać. Ona ma dom, rodzinę, pewnie jest szczęśliwa. Brakuje jej tylko przyjaciółki, to przecież nic złego. A ty jesteś samotna i puki co wyluzowana. Ale latka lecą a ty z takim podejściem nadal będziesz sama. Na starość obudzisz się z ręką w nocniku, zgorzkniała, bez nikogo. Tym czasem ona będzie cieszyć się widokiem dorastających dzieci i wnuków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na starość obudzisz się z ręką w nocniku, zgorzkniała, bez nikogo. Tym czasem ona będzie cieszyć się widokiem dorastających dzieci i wnuków... xxx ale przyjazn z nia mi zapewni radosna starosc? :D super logika. to ze jej brakuje przyjaciolki to nie moj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufo tu było
po 30stce powinno się mieć rodzine a nie szukać guza chlając i imprezując jak gimbaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnygość
22,32 Oby tobie nie spełniło się to co napisałem . Przyjaźń z nią mogłaby otworzyć ci oczy na to co w życiu ważne. Lekkie życie i imprezowanie nie będzie trwało wiecznie. Ona na pewno nie potrzebuje przyjaciółki takiej jak ty. To raczej ty potrzebujesz kogoś takiego jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podawajcie miasta, może ktoś znajdzie się w okolicy równie samotny. W dzisiejszych czasach nie jest problemem odległość. Są pksy,pociągi, mamy auta, można zawsze się spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania E
smutnygość 2018.08.16 Bardzo smutne to co napisałeś. Może od siebie dodam, iż z doświadczenia wiem, że wirtualne znajomości są obciążone pewną niefrasobliwością. Zazwyczaj nie czujemy się zobowiązani choć początek znajomości tego nie ujawnia. Poza tym, przyjaźń - to bardzo złożona relacja - trudno o nią w realu a co dopiero w necie. Niemniej, życzę Ci znalezienia kogoś takiego - i nie ważne gdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja,B-stok facet poznałbym kogo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnygość
Ania E To prawda że przyjaźń to bardzo złożona relacja. Ludzie są bardzo skomplikowani i w dzisiejszych czasach zabiegani. Przyjaźń na odległość na pewno jest dużo trudniejsza, ale możliwa. Ma swoje ogromne minusy ale ma też plusy. Trzeba tylko trafić na właściwą osobę. Wierzę w to bo doświadczyłem tego. Zakończyło się to w niejasnych okolicznościach, ale gdyby to ode mnie zależało nigdy by się nie skończyło. Wniosek z tego taki że osoba którą uważałem za przyjaciela, jednak oczekiwała ode mnie czegoś innego. Widocznie zbyt mocno się różniliśmy. Puki co dałem sobie z tym spokój. Muszę ochłonąć i zebrać myśli, co poszło nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość magdalena
Trudno w dzisiejszych czasach znaleźć kogos by z kimś porozmawiać, zwierzyć się. Teraz jak ktoś ma rodzine to praca,dom i obowiązki. A z najbliższym nie zawsze można o wszystkim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kazdym etapie swojego zycia mamy roznych znajomych.Pozniej zycie weryfikuje,kto jest I zostaje-a kto odchodzi.Taka selekcja...naturalna mozna powiedziec;).Ja mam z tego calego bagazu doswiadczen jedná przyjaciolke:)ale ta przyjazn jest momencie gdy nadchodza zle sytuacje....a wiec nie wtedy kiedy jest tylko dobrze,a przede wszystkim jak jest žle.Po za tym kazda z nas ma swoje zycie.Spotykamy sie dosc rzadko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnygość
gość magdalena wczoraj W pełni się z tobą zgadzam. Mimo że bardzo kocham żonę i jest dla mnie prawie jak przyjaciółka, to jednak nie o wszystkim można pogadać. Mimo że ona też mnie kocha i okazuje mi to na co dzień. Dlatego chciałem mieć przyjaciela. To przecież nic złego. Jednak tak jak to mówi gość wczoraj Życie weryfikuje kto jest przyjacielem a kto nie. Okazało się że w moim otoczeniu niema nikogo takiego. Nie raz już sparzyłem się na tak zwanych przyjaciołach. Teraz kolejny raz. Trudno , chyba tak musi być. Na razie daję sobie spokój. To nie jest nic niezbędnego do życia, ale fajnie jakby ktoś taki był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 37 lat. Pierwszą i ostatnią przyjaciółkę to miałam w podstawówce :) Mam dwie starsze siostry i dwóch braci, z którymi nie jestem blisko i rzadko się kontaktuję (z braćmi w ogóle). Dobrze, że chociaż z mamą mam bardzo dobry kontakt. Jestem sama za granicą. Paru znajomych Polaków, ale przyjaciół żadnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnygość
23.31 Myślę że akurat ty powinnaś spróbować poszukać kogoś ciekawego w sieci. Nie mówię tu o partnerze, tylko o zwyczajnej przyjaźni. W tych czasach jest bardzo wielu ludzi zabieganych, nie mających czasy na spotkania. Taka wirtualna koleżanka/kolega, przyjaciółka/przyjaciel może trochę oderwać od codziennej monotonii, tknąć trochę urozmaicenia w twoje zycie oraz możliwość dzielenia się radościami i smutkami codzienności... To przecież nic złego a samotność nie jest dobrym towarzyszem życia.... Taka przyjaźń ma pewne wady i ograniczenia ale ma też zalety. Jedną z nich to że odległość niema kompletnie żadnego znaczenia. W pewnym sensie jesteście cały czas blisko, wystarczy komputer czy telefon. Nie ważne gdzie mieszkasz i co robisz. Ważne żeby dobrać się charakterem, podejściem do życia, zainteresowaniami i chęcią stworzenia fajnej relacji.... To naprawdę jest możliwe. I choć mi nie do końca się nie udało, to przez pewien czas było super... Sama spróbuj. Poznaj kogoś. To nic nie kosztuje. Nie masz nic do stracenia a do zyskania bardzo dużo. Tylko bądź ostrożna, postaraj się znaleźć odpowiednią osobę, bo rozczarowanie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda krk
Dnia 6.01.2010 o 20:33, Gość samotne żale napisał:

Ze mną jest gorzej, jestem po czterdziestce... Osoba publiczna, rozpoznawana w mieście, nawet nie mogę pójść do knajpy na kawę czy piwko, ba, nawet marketu, na każdym kroku " O dzień dobry pani d...!" Przystojny partner u boku (niestety związek bezdzietny), żadnej przyjaciólki, nawet psa czy kota. A miłość z czasem wygasła. Pozostała samotność w związku i tyle mam...

Znam to ....nie wiem co się stało potracilam przyjaciółki . Mam 39 L teraz , zazdrość obgadywanie 2licowosc ... wole być sama niż mieć takie koleżanki . Ale prawdziwej przyjaciółki mi brak . Chętnie porozmawiam z kimś kto ma podobnie podajcie jakiś adres e-mail pozdrawiam krakowianka . 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×