Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Resident Evil 4

kto z was ma ponad 30 lat i nie ma kompletnie przyjaciół

Polecane posty

Gość ten brzydki kaczor
hooja prawda, ile razy można ciągle wyciągać jako pierwszy ręke, ile razy można próbować utrzymywać kontakt jednostronny gdzie tylko my inicjujemy i się staramy, mam dosyć bycia tym który zawsze musi wyciągać ręke jako pierwszy, pozatym ludzie nie mają czasu, są przepracowani i w długach, myślą jak tu zarobić i płacić rachunki a nie o kumplowaniu się, 98% ludzi to niewolnicy ekonomiczni, śpią, srają i pracują, koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajrzyj na mojego nowego bloga: www.zyciepo30.com.pl ...porady, sentencje, spostrzeżenia,cytaty i wiele więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety tez nie mam przyjaciół ani znajomych. Najbardziej przykre było dla mnie to że kiedy nadszedł mój ślub jeden z najważniejszych dni w moim życiu przekonałam się o tym ile znaczę dla osób z którymi utrzymywałam wcześniej relacje . Po studiach wiadomo każdy stara się ułożyć życie, praca, druga połówka, rodzina itp. Co jakiś czas może nie tak często starałam sie utrzymywać kontakt z każdą z tych osób, pisałam smsy, dzwoniłam, czasami odwiedzałam. Gdy byłam zapraszana na ich śluby zawsze przyjmowałam zaproszenie. Ale gdy nadszedł czas kiedy i sama zorganizowałam swój ślub okazało się że ta druga osoba nie może bo np. dziecko, ważna praca itp. Przykre to było dla mnie że każdy znajdywał sobie jakaś wymówkę. Od tego czasu zauważyłam ze nawet i po ślubie jakoś te osoby co odmówiły przestały się odzywać i zabiegać o kontakt dla mnie było jasne ze jeśli przestajemy być komuś potrzebni to kontakt się urywa. Od tego czasu jedynie w mężu mam oparcie, ale jak każdej kobiecie brakuje mi przyjaciółki, koleżanki z którą mogłabym na każdy też kobiecy temat porozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, po zmianę życia zapraszam do www.igortreneronline.pl. Może to być pierwszy krok ku nowemu "ja" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem po 30 mam córkę jestem po rozwodzie, przyjaciółki z czasów szkolnych powyjezdzaly daleko od naszego miejsca zamieszkania inne są w związkach małżeńskich więc z rozwódka brak wspólnych tematów do rozmów. W żadnej pracy nie nawiązałam przyjaźni, wręcz raczej mnie nie lubiano. Koleżanki od czasu do czasu raz na rok lub nawet rzadziej kontaktują się ze mną odwiedzamy się bardzo rzadko. Nie mam nawet z kim gdzieś wyjść. Ciągle siedzę w domu. Czuje się strasznie samotna. Mam wrażenie że nikt nie chciałby się ze mną zdawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj może wejść i poczytać na "koleżeńskie" forum fajnych ludzi. Może ci się spodoba, bo tam staramy się budować nici sympatii. zapraszam http://www.kymen.pl/f/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokook
kobalt Zajrzalem tam ale niestety porazka. Pustki. Wszedzie reklamujesz ten portal :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Nudy na pudy Przestan juz smucic z tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisz pisz na ffl coś napiszę o tobie kokoko ty z tego zespołu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim profilu psychologicznym ( profesjonalnym) jest napisane wycofany towarzysko, nieufny, nieangażujący się. Miałem jakies przyjaźnie w szkole i na studiach. W pracy jakoś mam co najwyżej znajomych ale po pracy z nikim kontaktu nie utrzymuję. Oczywiście mieszkam po za rodzinnymi stronami i od kąd jestem po rozwodzie po pracy wracam do pustego mieszkania. I nie mam do kogo sie odezwać. Chodze na basen i na siłownie ale tam też z nikim nie rozmawiam..itd. W moim wieku 37l to już nie ma szans żeby się to zmieniło. Czyli łapie sie do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ulal :-) zapaliles juz gromnice? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge odpalić ale niech ktoś odśpiewa mi godzinki albo anielski orszak ( nie wiem co teraz jest na topie) A tak na poważnie to kupie se poradnik jak zostać duszą towarzystwa i zostane pier^%#$ą dusza towarzystwa....gdyby to jeszcze takie proste było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dusza towarzystwa jak wypije. Czy to znaczy,że powinnam zacząć regularnie pić? By nie być taka mameja w życiu towarzyskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pij ! A kto ci zabroni? Ja sobie popijam i jest dobrze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chciałabym mieć jakąś koleżankę na miejscu tu gdzie mieszkam ale w większości są młodsze i bogatsze ode mnie z mentalnością typu z biedna zadawać się nie będę. W dodatku mężatki a ja co, rozwód na koncie sama z dzieckiem, oni na kredytach goszczą się w nowo wybudowanych domach a ja z czym??? Z niczym. Tylko z córką której nie mogę nic lepszego zaoferować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sama, zero przyjaciol,,znajomi tylko w pracy, nie mam faceta, mieszkam sama, zostaje komp.. tak mam w sumie od lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może jakieś odwiedziny? Internetowa znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś internetowe znajomosci tez szybko sie koncza, kazdy ma swoje zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie kłania się stara prawda „szybko się kończą, bo każdy zajęty sobą” . Żeby coś wziąć ze znajomości, to trzeba coś dać od siebie, a każdy chce tylko brać. To skąd ma się to brać? Samotność to naturalna kara za życie jak egoista lub życie wśród egoistów. http://www.kymen.pl/f/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzieś na tej planecie
mam podobnie jak inni, praca, dom, co prawda mam już własną rodzine ale inne "znajomości" się wykruszyły. Część dawnych znajomych gdzieś się porozjeżdżała, po kilkukrotnych zmianach pracy i przeprowadzkach kontakty się pokończyły, a troche bliższą rodzine mam daleko i mase lat ich nie widziałem, a oni nie bardzo trzymają kontakt, nikt pierwszy nigdy się nie odzywa, zawsze to ja musze pierwszy, nie kumam o co im chodzi. W pracy mam samych ludzi o 20 lat starszych, a na imprezy już nie chodze. Dodatkowo nie pije, więc wtedy towarzyskie kontakty są bardzo ograniczone. Myśle że ludzie za dużo pracują, są zabiegani, orają na kredyty i spłaty, mają dalekie i czasochłonne dojazdy, po prostu brak im wolnego czasu nawet dla siebie i rodziny a co dopiero dla znajomych. Dodatkowo dochodzi dystans, minimum ponad godzine w jedną strone autem, więc za często się nawet nie da spotykać. Ludzie przez to się izolują, po prostu chcą odpocząć i mieć spokój, nie mają czasu ani ochoty pielęgnować znajomości. Takie uroki kapitalizmu, codzienna gonitwa, długi i spłaty, oraz chroniczny brak czasu i izolacja społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dziwnie zabrzmi;)ale..lepiej mi kiedy czytam,ze nie tylko mnie doskwiera brak znajomosci.Mam meza,dwojke dzieci.Syn jest juz duzy,corka 6 lat:)praca...jezeli kolezanki-to daleko.Sylwester,swieta,majowki jestem sama.Pomimo,ze mam meza-jestem bardzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się córką i mężem, nie wiem co ty oczekujesz, bo cotygodniowe disco to tylko dla nastolatków i studentów nie dla ludzi z rodzinami, twoje życie ma się kręcić wokoło rodziny i wtedy nie będziesz samotna, porozmawiaj z córką, pograj w coś, z mężem też, przecież po to jest partner życiowy aby z nim się porozumiewać itp, zacznij od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam znajomych i przyjaciol...mam 39 lat,mezatka,malzenstwo nieudane,dzieci brak...miałam bardzo dużo znajomości ale nic nie przetrwalo,kazdy urwal kontakt po moim wyjeździe a za granica to o przyjaźniach nie ma mowy.ciagle zastanawiam się co będę robila za 10 15 lat.....i ogarnia mnie blady strach..moj mez tez nie ma kolegow bo mu sa oni do niczego nie potrzebni..taki milczek chodzący własnymi sciezkami..a ja powoli wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze mam jedna jedyna siostrę w pl ale ona ma mnie gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze raz ja...zawsze pierwsza odzywalam się do znajomych..nigdy nie otrzymałam od kogos telefonu lub wiadomości..w końcu odpuscilam bo ilez można napraszać sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy widzę jak ludzie definiują przyjaźń to dzięki, oby mnie nigdy nie dosiegnela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcz raz ja..przeczytałam wiekszosc waszych odpowiedzi i widze ze masa ludzi nie ma znajomych i czuje się samotna,szok! myslalam ze tylko ja jestem jakas pechowa lub dziwna...z tym ze niektórzy maja dzieci to już polowa biedy! bo macie zajecie....ja nie mam dzieci i serio nie wiem co będę robila w dalszych latach.w wieku 39 lat jest bardzo ciężko o nowe kontakty.probowalam tu gdzie mieszkam nawiazac ale nie ma o czym mowic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotnosc to cos pieknego. Zero problemow z debilami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×