Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

3bitt

CHCĘ MIEĆ DZIECKO 2010

Polecane posty

izulek wizyta 1,5 minuty świadczy o lekarzu jakis idiota nie matrw sie kochana bo sie wykończysz !!!! a są idioci sama sie ostatnio przekonałam brak słów wszystko jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ponoć po odstawieniu łatwiej zajść. W każdym razie nastawiam się na długie oczekiwanie, żeby się nie rozczarować i też mija mi drugi cykl od odstawienia (i starania się o fasolkę) @ spodziewam się 12.03 choć zależy co teraz będzie z moim cyklem bo ostatnio trwał 34 dni, a jak u was, po ilu dniach dostałyście @ czy w normalnym terminie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak w zegarku tzn zawsze dostawałam rano a dostałam poznym wieczorem czekam teraz na druga @ a przed braniem tabletek jakie miałas cykle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
według usg dopochwowego wyszło 5 tydzien i 6 dni.mowi ze jest tylko puste jajo płodowe...ze za wczesnie...kazał przyjsc za jakis czas ale byłam tak zła ze nie pamietam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stefaga, ja po tabletkach miałam cykl jak w zegarku-co 28 dni, zawsze była to niedziela :) Izulek! Nie przerażaj się, musisz iść do zaufanego lekarza, który Cię zna i potraktuje z należytą powagą, a nie chop-siup! Ciąża to zbyt poważna sprawa, by odwalić wizytę na odwal się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mu chodziła o to,że jeszcze mało widać? Kurczę, nie znam się na tych terminach wszystkich. W każdym bądź razie niczego nie przesądził. Ja bym poszła do swojego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed braniem miałam zazwyczaj nieregularne i niestety długie ponad 3 dni, przy tabletkach bardzo mi się podobało że dokładnie wiedziałam kiedy, ostatnio dostałam 34 dnia, i obawiam się że teraz też będę miała tak długi cykl, a miałam nadzieję że tabletki mi trochę to uregulują i skrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulek 2006 nie załamuj się, grunt to pozytywne myślenie, gdyby było źle to na pewno lekarz by ci o tym powiedział głowa do góry, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po odstawieniu wszystko wraca do normy tak jak przed. Torche napięcie przedmiesiączkowe łagodnie przechodze co mnie bardzo cieszy:) ale 1 dzien okresu to jak była masakra to jest nadal aż sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulek elix ma racje:) może ma gorsze usg nie wiem;/ a co ci jeszcze powiedział??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie teraz około 14 dnia zaczyna strasznie boleć brzuch, tłumaczę to sobie że może to owulacja - miło by było :) ale utrzymywało się tak do @ potwornie sutki bolą, wogóle ich dotknąć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZULEK mamy prawie taki sam termin porodu ja w 5 tyg -liczonym od miesiączki widziałam zarodek i serduszko bijące:) mogłaś zajść kilka dni po mnie a dla zarodka kilka dni to bardzo dużo dla jego rozwoju :) nie rób już bety i testów-szkoda kasy i nerwów :) za 5 dni wszystko już będzie pięknie widoczne na usg :) a ten lekarz niech się sra :P powinien był Ci to wytłumaczyć żebyś zdenerwowana nie wracała do domu bo wiadomo, że kobiety ciężarne martwią się byle drobiazgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dzięki za wsparcie:) Cieszę się że Was mam, tylko Wy mnie rozumiecie:) Rano troszkę sobie powyłam a potem stwierdziłam że mam to gdzieś i nie chce żadnego kupkającego bachora, o dziwo uwierzyłam w to. Potem poszłam do pracy i już nie miałam czasu myśleć. Elix piękniee napisałaś o Bogu i muszę powiedzieć że to co napisałaś ma sens. Ja nie potrafie wierzyć, po tym jak straciłam moją fasolkę do kościoła chodzę tylko w święta a i tak bardziej z obowiazku, mój B. to samo. I nie potrafie uwierzyć w to że jak np. weźnieemy ślub to dostaniemy dziecko. Bo przzecież jesteśmy dobrymi ludźmi, szanujemmy się , kochamy, pomagamy potrzebującym i to powinno się liczyć, a według kościoła to nawet sex małżeński jest grzechem jeżeli uprawia się go w celu innym niż poczęcie dziecka??! A już o samej instytucji (łapówkarze, brak powołania, molestowanie dzieci) książki można by pisać. I jak wierzyć w to że ksiądz jest wysłannikiem Boga? Mimo wszystko modlę się czasem ale nigdy nie proszę o nic dla siebie, tylko za rodzinę, wszystkich chorych i cierpiących i za zmarłych. Ale się rozpisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera muszę to napisać za co wy płacicie na tych prywatnych wizytach????? jeżeli lekarz jest konowałem i idiotą to nawet jak dostanie 500zł na usg to i tak gówno z niego wyczyta!!!! jestem naprawdę zbulwersowana miałam taką sytuację powiedziałam w pracy o ciąży mam 1 dziewczynę która stara się o dziecko i w szatni na mnie naskoczyła, że mam skończyć gadać głupoty bo NIE JESTEM W CIĄZY I NIKT ZA MNIE NIE BEDZIE ROBIL....zrobiło mi się przykro i nie opieprzyłam jej tylko dlatego że mi jej szkoda-od września stara się o dzicko-po prostu się do niej już nie odzywam :P tego samego dnia zaczęłam plamić i pierwsze co zrobiłam to kupiłam test!!! naet jakby właśnie dochodziło do poronienia to beta się utzrymuje kilka dni!! ale przez tą idiotkę krzyczącą że nie jestem w ciąży pomyślałam że schizuje i to właśnie @ nadchodzi i nie chciałam z siebie robić idiotki na izbie przyjęć że w ciąży jestem dlatego mnie to tak zbulwersowało bo domyślam się że IZULKOWI i innym w podobnej sytuacji teraz takie nadzwyczajne myśli przychodzą do głowy, że aż wstyd się przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gucci, nie wiem za wiele o zasadach panujących w kościele Katolickim, bo jestem protestantką :) A to co napisałam, to znajdziesz w Biblii. Nie rozumiem co z tym seksem? Przecież w Biblii nawet pisze,że Bóg dał go też np dla pocieszenia :) Bóg się cieszy jak małżeństwa się kochają. Masz rację, nie wystarczy wziąść ślub, by mieć dziecko, tak samo jak nie wystarczy chodzić do kościoła by być chrześcijaninem.Tu trzeba podjąć decyzję-mówimy:"Boże, nie chcę żyć już po swojemu, chcę byś był na I miejscu w moim życiu i mnie prowadził,bo sama nie podołam temu wszystkiego". Albo świadomie to odrzucamu i tracimy wiele w życiu i co najgorsze-tracimy wieczność. Co do księdza jako wysłannika Boga, to myslę,że to zależy też od jednostki.Wiele się słyszy złego,ale wierzę,że są księża,którym zależy na innych, by jak najwięcej się nawróciło. Najsmutniejsze dla mnie jest to,że wielu ludzi postrzega wiarę w Boga jako coś obciachowego i nudnego.Tymczasem przecież to jest najwspanialsza przygoda jaką może spotkać człowieka! Mi może było łatwiej w tej kwestii,bo urodziłam się w rodzinie ateistycznej i sama wybrałam drogę jaką chcę poznawać Boga, drogę opartą na zaufaniu i Biblii. Gucci, polecam byś zaczęła czytać Ew.Marka.Ale nie tak szybko, tylko fragment po feagmencie, by wszystko dokładnie przeanalizować, bo to co Bóg nam tam przedstawia naprawdę jest logiczne i sensowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gucci, w tym co napisałaś jest sporo prawdy. kiedyś byłam bardziej wierząca, dzisiaj niestety nie. wiara i księża to dla mnie całkiem osobna sprawa. nie znam żadnego księdza z powołania, może dlatego jestem do nich negatywnie nastawiona. jakiś czas temu byłam na chrzcinach córeczki mojego brata ciotecznego. mieli problem, gdzie ochrzczą dziecko bo mieli tylko ślub cywilny. wreszcie sie udało. ksiądz opierał się, ale udało się go namówić za odpowiednią opłatą oczywiście. nadszedł dzień chrzcin, cała rodzina była już w kościele gdy nagle kościelny poprosił rodziców i chrzesnych do kaplicy. byłam pewna, że załatwiają jeszcze jakieś formalności. po paru minutach wyszli ale nie podeszli do ołtarza. jakie było nasze zdziwienie, gdy na tej mszy nie odbył się żaden chrzest. jak się później okazało ksiądz poprosił ich do kaplicy by po cichu ochrzcić dziecko. parafia miała jakichś gości, zapewne ważniejszych w hierarchi i wstyd im było ochrzcić dziecko, którego rodzice nie mieli ślubu kościelnego. smutne, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotka,zgadzam się,że nie wolno stresować ciężarnych, ale ja osobiście mojej lekarki bym na żadną inną nie zamieniła. Na razie ze mnie zdziera, ale tak od 5-6miesiąca będzie mnie przyjmować w szpitalu. Wolę być pod jej opieką, bo naprawdę jest profesjonalistką niż szukać innego,tańszego lekarza. Wiele moich przyjaciółek do niej chodziło i zawsze w porę zainterweniowała jak trzeba było. Przynajmniej mam pewność,że będzie przy porodzie i naprawdę jest ona profesjonalistką w swoim fachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko niczemu nie winne... Ksieża nie potrafią zrozumieć że ktoś nie jest gotowy na ślub i chce to zrobić jaak już będzie w pełni świadomy swojej decyzji. A jak ktoś powie że nie ma kasy żeby za ślub zapłacić to ksiądz mówi że można na raty zapłacić:/ żałosne. Zazdroszczę takiego podejścia jak ma Elix:) Bo z Katolikami to przeważznie jest tak że ta wiara jest ślepa. Rodzice kazali chodzić do kościoła to się chodziło i myślało o niebieskich migdałach... Matka mojego B. zmuszała do chodzenia do spowiedzi nawet jak byliśmy już razem a ja zawsze awanture robiłam o to że co to ma za sens jak wróci i dalej będziemy spać razem. Chociaz dla mnie sex przedmałzeński nie jest grzechem. Długo możnaa by pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i o to chodzi aby ufać lekarzowi ale prywatny nie zawsze znaczy lepszy.... cena świętego spokoju jest ważniejsza i jakby mój sobie krzyknął 150 za wizytę to bym chodziła właśnie po to ciężarne chodzą na prywatne usg i wydają kasę zamiast czekać na państwową wizytę aby mieć pewność a nie dlatego że nie mają co robić z pieniędzmi mój gin przyjął mnie poza listą, późnym wieczorem też był zmęczony przecież i chciał jechać do domu ...ale mnie pocieszał''proszę nie zakładać najgorszego'' zbadał, zrobił usg i wszystko wytłumaczył tego dnia przyjął 3 kobiety spoza listy- same ciężarne przyszła jeszcze jedna jak byłam w gabinecie , zapłakana ale jej nic nie dolegało tzn nie miała plamień, bólów tylko popłakała się że nie chcą jej przyjąć a chciała potwierdzić ciążę jej ciąża tydzień młodsza od mojej wyszedł ją uspokoić bo położna nie dała rady....tłumaczył jej że skoro jej wyszedł test i nie ma żadnych powikłań to nie zrobi jej usg-bo może się tylko zestresować jeszcze bardziej bo może nic jeszcze nie zobaczyć :) pogadał z nią kazał przyjść za kilka dni powiedział że ma się cieszyć że jest w ciąży a nie się martwić ja to słyszałam i sobie pomyślałam jak ona by ryczała jakby była na moim miejscu?!? ale facet miał racje-jeżeli testy wychodzą i nie ma niepokojących objawów to po co się nakręcać? doszukiwać? należy przyjąć do wiadomości że się jest w ciąży i o siebie dbać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga-ton straszne! Po pierwsze, od nas pastor nie zabrał grosza za udzielenie ślubu, po drugie, wg Biblii chrzci się dorosłych ludzi, którzy mogą świadomie o sobie decydować i tym samym podjąć decyzję o nawróceniu. Dzieci nie są świadome o wielu duchowych sprawach, a Bóg mówi,że nieświadomi ludzie (dzieci do pewnego wieku,zanim nie zrozumieją o co chodzi w duchowym życiu i ludzie upośledzeni, nie mogący podjąć samodzielnej decyzji) mają automatyczne zbawienie. Mało tego, chrzest nie ma żadnej magicznej mocy zbawczej,ale jest tylko symbolem nawrócenia-tak jak ślub jest symbolem małżeństwa. Kochane, nie zrażajcie się do Boga tylko dlatego,że instytucje nie dają zawsze Bożego wzoru... Zacznijcie same czytać Biblię,a zdziwicie się ile tam jest niesamowitych prawd, obietnic i jak jest pokazana droga do Boga. Niestety samemu ciężko jest odkrywać prawdy w Piśmie,ale spróbujcie :) Pzede wszystkim módlcie się, by Bóg Wam pokazał co chce dla waszego życia, bo On wie najlepiej co jest najlepsze dla każdego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kościoła i chrzcin ja jestem po rozwodzie-miałam ślub kościelny mój facet również rozwodnik tylko miał cywilny ślubu kościelnego już nie weźmiemy-w sumie nawet nam nie zależy, ale ciekawe jakie cyrki będą z chrzcinami :P a będą moja matka jest pobożna wszyscy księżą ja znają a były teściu śpiewa w chórze-również znany jak ja się z tym nieślubnym dzieciątkiem przed ołtarzem pojawię to ja nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio zapłaciłam 160 za wizytęe z usg, mam niemiłe wspomnienia z tego jak mnie lekarz państwowy (stazysta) potraktował jak się zgłossiłam podczas poronienia. Bardzo żadko ktoś porządny trafi się państwowo. Na nfz to churtem przyjmują, zależy im na ilości a nie jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gucci, wierz mi kochana-moje podejście się kształtowało przez lata poznawania Boga! :) Musiał mi Bóg wiele pokazać i nie raz dać po tyłku, bym mu zaufała :) Wierz mi, wszystko jest procesem i dziś jestem osobą,która zna swój cel w życiu, wiem do kąt zmierzam i wiem czego Bóg ode mnie oczekuje, choć nie zawsze się mi to podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotka, my wiemy,że nie ochrzcimy naszego dziecka, ale będzie nieprzyjemna sytuacja z teściami-katolicy od urodzenia. Już raz przechodziliśmy przez taki cyrk-ślub, wesele bez alkoholu i tańców.Teściu stwierdził,że ukradłam i zbałamuciłam ich ukochanego syneczka, bo baptyści to sekta i ludzie,którzy podpalają domy :D dziś się z tego śmieję,ale to co przeszliśmy nie było wcale łatwe, ale Bóg dał siły i wszystko się idealnie poukładało-jaka lekcja zaufania! :) A śmierć mojego taty? Bez Boga byśmy wszyscy powariowali, bo tato umarł za granicą i zanim doszło do pogrzebu to minęło ponad 2miesiące, podczas których było trzeba załatwić kosmiczne formalności! Do dziś jak o tym myślę, to zastanawiam się jak my to przeszliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×