Pród - Ś L Ą S K - Ruda Śląska - Godula !!!!!!!!!!

dzięki za informacje :)

Nie ma sprawy :) Dzis dowiedzialam sie tyle, ze owszem znieczulenie zewnatrzoponowe jest dostepne i darmowe ale musi byc anestezjolog wolny a to chyba sie rzadko zdarza, doktor nic nie wie na temat czy od listopada bedzie zatrudniony anestezjolog do dyspozycji porodowki.

a słyszałyście że może od nowego roku będzie macierzyński do wyboru od 6 do 12 miesięcy?

O tym że planują zatrudnić od listopada powiedział mi mój lekarz na wizycie gdy właśnie pytałam jak wygląda ZZO na Goduli - zobaczymy jak będzie :) A co do dłuższego macierzyńskiego to wyczytałam, że dopiero ma to wejść w życie późnym latem 2013... :(:(:(:( ciekawe jak to będzie wyglądało z mamami które urodzą przed tymi zmianami ale w 2013 roku..

golaaaa, a Ty na kiedy masz termin? :)

no właśnie gdzieś czytałam że ma to dotyczyć wszystkich mam które rodziły od stycznia 2013 czyli jest szansa :)

no ja niestety nie miałam znieczulenia bo właśnie nie było anestezjologa, wyjechał do WB :( Proszę , pomóżcie zdobyć nagrodę dla synka. Jeżeli podoba Wam się zdjęcie, prosimy o głosik :) z góry serdecznie dziękuję poniżej link do głosowania. Tj. 9 zdjęcie od końca, podpisane Sandra Jarek - taki śliczny chłopczyk :) https://www.facebook.com/RudaSlaskaComPl

krucha2007 termin z usg to 6 luty ale zobaczymy kiedy małej znudzi się ten ciasny domeczek :)

http://www.gdzierodzic.info/ -- pomóż innym wybrać szpital

Czy któraś z kobiet rodziła niedawno na Gouli i może się tym podzielić? :)

Krucha a na kiedy Ty masz termin?

17 listopad ale licze na szybszy porod :)

Jak już wczesnej pisałam rodziłam w Goduli w czerwcu, był to mój pierwszy poród i nie miałam znieczulenia. Wydawało mi się, że jestem odporna na ból, ale to co mnie spotkało przerosło moje wyobrażenia. Ból był straszny, skurcze bardzo bolesne, myślałam, że to koniec!!! Na patologi podali mi tylko paracentamol, a na porodówce spędziłam 10 - nic nie dostałam. Pani położna mnie kompletnie olała. Teraz jak czytam, że niektóre z Was dostały znieczulenie, to jestem mega wkurzona, że raz dają, a raz nie. Moim zdaniem jest to troche dziwne- super łożka, klinika- a nie mają lekarza, który w razie potrzeby poda znieczulenie. Place ubezpieczenie, generalnie nie korzystam ze służby zdrowia- na szczęście, ale jak raz potrzebowałam pomocy to jej nie otrzymałam!!! Nie byłam nastawiona na to znieczulenie, ale pod koniec nie dało się wytrzymać.

agalaga, masz racje!!!!! Bo to jest bez sensu-znieczulenie tylko gdy akurat jest anestezjolog czyli pewnie szanse jeden na sto... eh :/ Szpital ogólnie wypasiony, a lipa ze znieczuleniami :( Współczuje takiego bólu! Też sie boję jak to będzie, czy dam rade.... pierwszą córkę urodziłam przez cc, teraz chciałabym siłami natury, zobaczymy...

Ja rodziłam na koniec września na Goduli - pisałam o tym stronę wcześniej. Do mojej przedmówczyni: a kto mówił że poród nie boli? Mój poród łatwy nie był a jakoś dałam radę, przy 6 cm rozwarciu rozwiązywałam jeszcze krzyżówki. Trzeba słuchać rad położnych bo one naprawdę chcą nam pomoc. Wiele też zależy od naszego nastawienia psychicznego! Trzeba iść z myślą że bez względu na wszystko dam radę. Nie ma co się bać teraz gdy terminy wam się zbliżają to już odwrotu nie ma. Warto się pomęczyć i cierpieć bo moment gdy poloza wam malenstwo na brzuchu jest bezcenny :) powodzenia!

Krucha to Ty lada moment wow :):):) z niecierpliwością będę czekała na dobre nowiny :) ja mam wizytę u lekarza 9 listopada to zapytam go raz jeszcze o tę informację odnośnie anestezjologa - zobaczymy co mi tym razem powie...

no czekam już z niecierpliwością :)

Kto rodził i jakie wrażenia :)

Witam, ja ide na Godule 19go listopada i jakos 21-22 bede miala robiona cesarke, takze pozniej podziele sie wrazeniami... ;) A czy jest tu jakas Mamusia, która już przeszła cesarkę w tym szpitalu? Jakies rady lub uwagi...?

Kiaraa ja miałam cc na goduli i ie mogę narzekac:-)Mi cesarkę robiła moja pani doktor do której chodziłam przez ciążę-specjalnie przyjechała(cc było planowane)Pielęgniarki też fajne babki,starają się jak mogą.Jedynie te z noworodków zmierzłe zazwyczaj:-(A co do uwag,to nikt mi za bardzo nie pomógł przy karmieniu,pokarm pokazał się dośc późno więc w efekcie wróciłam do domu z zastojem mleka w piersiach.

ja tez jestem po cc planowanym i wrazenia pozostaly dobre,opieka tez .wez ze soba zapas podkladow poporodowych , duze podpaski i wode w butelce z dziubkiem ( choc 2 dni bez jedzenia, pierwsza zupa z potartymi jarzynami -pycha;)dziecko po cc do przytulenia na chwilke, potem w pokoju . ogolnie zlego slowa powiedziec nie moge.

Ja miałam na Goduli cc pięć i pół roku temu, miałam w nocy, więc położne nie wyglądały na szczęśliwe, ogolnie sam zabieg ok, potem opieka nade mną również, bez zarzutu, w ogóle dobre warunki, ale co do pomocy np. przy karmieniu czy w ogole przy dziecku to tragedia, jak nie poprosisz to nie masz co liczyć, jak poprosiłam żeby przystawiła do piersi, to miałam wrażeńie że z łaski pomaga i hasło, że nie mam pokarmu na razie więc nic z tego, zero jakichś dobrych rad, czy wsparcia, poza tym bez pytania dały małej butelkę... Mam nadzieje że w tych sprawach coś sie zmieniło. Mam 10 dni do terminu, teraz bede rodzić sn, jak sie uda, a co do powyższych zastrzeżeń też juz jestem mądrzejsza, będzie dobrze :)

ja rodzilam 2 miesiace temu co do dzieci to w pierwszy dzien maz przystawial dzieko do piersi bo nie moglam sie ruszac po cc, potem maly mial zoltaczke i lezal pod lampami po 4 gdz mnie rozrywaly piersi od mleka a one dawaly malemu butelke po ktorej wymiotowal ,nie mowiac o pampersie po kapieli dziecko wrocilo z tym samym pampersem i kupka ale to tylko kilka dni i wraca sie naszczescie do domu.

to moje drugie dziecko wiec nie potrzebowalam pomocy przy karmieniu , ale dziewczyna ktora byla ze mna prosila o pomoc to i tak jej poradzili butle bo dziecko malo przybieralo i tyle bylo z karmienia

Czyli nic sie nie zmenilo :/

Ciekawa jestem czy się spotkam z którąś z Was w szpitalnych apartamentach mam termin na 22,11,12

Dl - pewnie ze mna sie spotkasz hehe, ja mam planowana cesarke 21 lub wlasnie 22, zalezy od lekarza

Ze mną pewnie też, termin na 23.11 :)) strach jest ? bo ja mam takie huśtawki,raz się nie mogę doczekać,a raz okropnie się boję bólu i że sobie nie poradzę;))

Sama jestem ciekawa czy dam rade do 22 bo mój brzuszek jest bardzo nisko a lekarka twierdzi że zostało ciut ciut,strasznie się te 'ostanie' dni ciągną :-) ale co zostało tylko czekać aż wybije godzina zero ;-) pozdrawiam

to może się ze mną spotkasz wczesniej, mam termin na 17-go, czekam, chce już! :) golaaa i co Ci lekarz powiedział odnośnie anestezjologa???