Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motywik_888

rozsądne odchudzanie 10-15 kg zapraszam

Polecane posty

Cześć. U mnie też nastroj niezbyt dobry spowodowany dzisiejszymi słabościami.Troche sobie dzisiaj pozwoliłam zbyt dużo i nie mam powodów do radości:( A wszystko przez gości którzy się zapowiedzieli na dzisiaj. To wspaniale że przyjechali ale obficie zastawiony stół niestety skusił też mnie. Dokładam sobie teraz pół godzinki rowerku treningowego i jutro walczę dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie generalnie też jakoś tak dzisiaj lipnie i smutno... Czekam na czerownego mercedesa i mam zmiany humoru rodem z horroru:) No i jeść mi się chce jak diabli... Mam nadzieję, że się nie skuszę na parówki - bo mają rewelacyjny atut są miękie;) Euniko książki poszły - w sumie 5. Dodałam jeszcze 2 pozycje Marqeza, bo nie wiem czy czytałaś...:) Mam nadzieję, że poprawę Ci chociaż odrobinkę humorek:) Jeśli macie chęć na jakąś książeczkę to dajcie znać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że polecacie fajne książki, czytałam trochę recenzji i postanowiłam tez wybrać coś dla siebie. Jestem jednak tradycjonalistką i lubię mieć książkę w ręku- do wersji elektronicznej jakoś nie mogę się na razie przekonać, więc trzeba będzie coś zakupić.Zima nie odpuszcza, więc trzeba wypełnić czymś wieczory a książka to świetny sposób na nudę tym bardziej jak się ma takie zaległości w czytaniu jak ja. Idę spróbować pozbyć się tych kalorii, które dzisiaj nadprogramowo w siebie wtłoczyłam , a jutro chyba rezygnuję z ważenia i zrobię to za tydzień tak żeby średnio wypadało co dwa tygodnie.Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonceda, wiesz tak sobie myślę...że Nasza walka toczyć się będzie przez całe życie...Nie wiem czy chce tak żyć, od kryzysu do entuzjazmu...Od doła po zjedzeniu białych bułek do treningów i wyrzeczeń...Smutne to jest:( Mam taką cholerną tendencję do tycia, że wiem iż muszę zmienić całe swoje życie, bo nie chodzi mi przecież o czasową dietę tylko o zmianę przyzwyczajeń... To trudne i będę się starała, ale mnie to dzisiaj też przygnębiło... Pokonuję taką walkę aby nie pójść teraz do lodówki, że aż mnie ściska... Zabieram się za kolejną książkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine- Ty masz taką wagę o jakiej ja nawet nie marzę i jesteś też wyższa .Ja mam mocną budowę i jestem grubokoścista więc gdybym schudła do 70 kg to byłaby rewelacja i wiem że wyglądałabym dobrze.Ty jesteś jeszcze bardzo młoda i ma sz inne oczekiwania względem swojego ciała .Ja też mam straszne tendencje do tycia i to też mnie dołuje, ale chcę schudnąć bo wiem że wtedy będę się lepiej czuła pod każdym względem. Już teraz wierzę , że uda mi się to tylko strasznie boję się jo jo.I też nie wiem czy chcę tego żeby po każdym nadliczbowej kalorii mieć wyrzuty sumienia i ciągle o tym myśleć. Trochę mnie to zaczęło też przerażać. Ty shudłaś już strasznie dużo bo cofając się do wcześniejszych postów wyczytałam , że ważyłaś prawie 30 kg więcej. Jak Ci udało się utrzymać taką wagę?, jaką masz obecnie. Czy po takiej utracie kilogramów te kilka , które sobie założyłaś są naprawdę tak strasznie ważne? Myślę o tym wszystkim i ogarniają mnie dziwne myśli. Jakie to wszystko skomplikowane. Czy wierzycie tym wszystkim puszystym, które twierdzą że w pełni aceptują swoją często bardzo dużą nadwagę i w nosie mają takie topiki jak nasz?Ja już nie wiem co o tym myśleć. Jutro- zproszenie do sąsiadki na kawkę, wtorek- urodziny kuzynki, sobota-goscie+ obiecany sernik-och jak będzie trudno:( Ale ja się nie poddaję .Idę na rowerek, póżniej kąpiel- i idę przespać doła.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że jak ważyłam 96 kilogramów to nie miałam tylu kompleksów co teraz...A może inaczej, nie zauważałam tego co się ze mną stało...Oczywiście do pewnego momentu, kiedy moja rodzina zaczeła zwracać mi uwagę na stan do jakiego się doprowadziłam... Wagę utrzymuję już dobrze ponad rok, ale to rok ciągłych wyrzeczeń i walki...Walczę codziennie, by nie wrócić do dawnych czasów kiedy płakałam w poduszkę i jadłam bomby kaloryczne...Wszystkie problemy stawały się wtedy bardziej błache i mniej istotne... Teraz mam świadomość swojego ciała i wiem czego chcę...To nie jest marzenie o idealnej sylwetce, ale o ciele w którym czułabym się dobrze sama ze sobą. Każda z Nas ma inną granicę takiej wagi w której chciałaby przeżywać życie...Martwi mnie jednak to poczucie ciągłej porażki... Napiszę więcej jutro bo mi się chce płakać...Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, nie przeczytałam wszystkiego co tutaj napisałyście bo mi się dziś bardzo spieszy i wpadłam tylko na chwilę, by się przywitać. Powiem Wam, że ja wczoraj jadłam ciasto i zakazane ziemniaki ( obiad u rodzinki) i wcale nie jest mi z tym źle. W ogóle zauważyłam, że jadam właściwie wszystko. Nawet biały chleb jak akurat innego nie ma w domu. Tylko staram się jeść mniej. Jedyne po co staram się nie sięgać to słodycze- ale i od tego są wyjątki np. to wczorajsze ciasto. Generalnie jem właściwie wszystko. Tylko dużo mniej niż prze "dietą" i dużo więcej się ruszam- a co najważniejsze czuję , ze powoli mnie ubywa. Może mogłoby to się dziać szybciej gdybym przestrzegała zasad- ale nie pali się, zdążę :) Nie głodzę się, mam świetne samopoczucie i nie obwiniam się, ze zjadłam więcej. Staram się tylko przestrzegać zasady- ostatni posiłek 3-4 godziny przed snem. I nawet bez wielkich wyrzeczeń schudnę- bo wierzę w to jak cholera- a wiara czyni cuda :P Trzymajcie się dziewczyny- schudniemy i będziemy dumnie chodzić w bikini po plaży tego lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine dziękuję ślicznie za e-booki :) Tez mam ciągłe wyrzuty co do jedzenia i wiem, ze pilnowac bede musiala się do konca zycia :O Ale co poradzic. Wiem jedno ze jak dojde chociaz do 60 kg to bede sie swietnie czuła i wtedy juz nie bede miała dołów z powodu wygladu, czy jedzenia. Tylko bede miala cel utrzymac to :) A jesli sie uda to dojde do wymarzonych 55, chociaz chyba w zupelnosci starczy mi 58. Tak wyszło mi po badaniach, tluszczu, miesni itp, ze moja optymalna waga to 58. Co tam u Was słychać dzisiaj? Ja jutro ide do dentysty sadysty :D i na rozmowe o prace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.Wczoraj sobie trochę ponarzekałyśmy z justine , ale u mnie dzisiaj lepiej.Frayda- masz super podejście do sprawy, musimy z Ciebie brać przykład:)Justine-jak u Ciebie dzisiaj.Mam nadzieję , że jest dobrze.Eunika trzymam kciuki za dentystę , żeby nie bolało i za pracodawcę- żeby docenił Twoje umiejętności i fachowość w swojej dziedzinie.Trzymajcie się ciepło i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.Pusto tu dzisiaj i cicho.Czy jest tu dzisiaj ktoś??U mnie ok.Gotuję dzisiaj grochówkę, ale dla domowników, bo dla mnie jest gotowane udko od wczoraj i warzywa. A co u Was ciekawego w jadłospisie? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nam cos powoli zapału brakuje do pisania, ja o tej porze roku wszystko zrzucam na brak słonca :) U mnie zupka jarzynowa z filetem z kurczaka chuda nie na kosci, bez smietany jedynie na kostce rosołowej. A tak to graham, salata lodowa (pycha) pomidorki,ogorek kiszony, szyneczka, serek bieluch i tak miksuje na rozne sposoby sniadanie, II sniadanie i kolacje z tymi produktami dzis :) Odkad nie jadam serów zoltych i ich pochodnych, czyli topionych, roznych do smarowania itp zauwazylam poprawę cery i bóle głowy mi przeszły. Kiedys wlasnie czytalam, ze ser zolty moze to powodowac. Pozatym moj budzet mniej cierpi bieluchy o wiele taniej wychodza :) Ale slodycze dalej pojawiaja sie u mnie prawie codziennie :( :( :( dzisiaj np jeden michaszek (pomadka) i kilka paluszkow. Co za okropny nałóg :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Ja jestem z Wami myślami, ale nie uwierzycie... Znowu mam gorączkę i czuje się fatalnie... Całuje gorąco i odezwę się jak poczuje, że żyję... Całuje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine trzymam kciuki za Twoje zdrowie! Wylez porządnie chorobę i nie lekcewaz. Dobre są pastylki oscillococcinum mnie zawsze stawiaja na nogi i tradycyjnie jakis ferwex, gripex i mnostwo rutinoscorbinu. Jak jestem chora to łykam 4 naraz. Moze to nie zdrowe nie wiem ale mnie stawia na nogi i zdrowsze niz wszechobecne antybiotyki, chociaz czasami bez nich sie nie da, ale unikam jak moge. A tak pozatym to herbatka z sokiem malinowym albo miodem. A moze to cos od zebow? Czasami stany zapalne powodują gorączke. Ja wrocilam dzis od swojego "sadysty" niby nieskomplikowane plombowanie a boli jak diabli, az dziwne :O zobaczymy jak nie przejdzie jutro tam pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Euniko dzięki serdecznie za rady...Nie wiem jednak, chyba nie wyleczyłam porządkie tej anginy:( Mam Febrisan, zazywam ascorutical i kupiłam propolis do gardła, bo strasznie mnie boli... Dziś tylko 37, 5, ale nie wiem co bedzie w nocy...A jutro zakładam ten cholerny aparat i nie wiem jak ja to wytrzymam:( Mam nadzieję, że Ciebie już nie będzie bolał ząbek... Słonceda masz rację, bierzmy przykład z Fraydy i nie dajmy się:) Caluje mocno i pozdrawiam gorąco:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze gorzej, chyba nerwa mi okropnie podraznila, tragedia nie wiem czy juz tam nie isc bo mi glowe chce urwac. Pierwszy raz mam takie cos po zwyklym plombowaniu i to jeszcze dziurka byla malutka nawet nie bolal ząb poszlam go zrobic, zeby nie rosla dalej i jak najszybciej to załatwic. Mialyscie kiedys tak po plombowaniu zwyklym? Normalnie lzy mam w oczach. A bylam u dentystki jednej z najlepszych w moim miescie i prywatnie. Jak pech to pech :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałaś znieczulenie? Bo jeśli nie miałaś to bardzo dziwne, że Cię tak boli... Zwykle jak ząb jest leczony przy znieczuleniu, dentystka mocniej go wtedy wierci i zdarza się, że boli mocno...Zażywałas coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam znieczulenie, zazylam 2 ibupromy juz nie przechodzilo to teraz pol ketonala wzielam :O Dzwonilam tam i zdziwiona byla i kazala zazyc cos a jak nie przejdzie to mam dzwonic. Wziela mnie chyba za jakas symulantke, myslala, ze mnie boli dziaslo od znieczulenia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mam nadzieję, że ten ból jest spowodowany zbyt dużą ingerencją w ząbka co jest częste podczas borowania ze znieczuleniem i nie będzie żadnych komplikacji...Mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie ten ból...Buziak:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam taką nadzieje, dzieki za pocieszenie :) Naprawde nie wiadomo co lepsze ze znieczuleniem, czy bez, ale zawsze bralam na zapas i nigdy nic po nie odczuwalam, zero bólu. Wszystko człowiek musi chyba przezyć na wlasnej skórze jak widac... Buzka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- bardzo Wam wspólczuję,że oprocz walki z odchudzaniem musicie jeszcze znosić problemy zdrowotne.Trzymam za Was kciuki aby wszystkie dolegliwości minęły bezpowrotnie, bo jak człowiekowi coś dokucza, to nic już się nie chce.Fajnie , że tu jeszcze zaglądacie bo bardzo boję się , że nasz topik umrze a tego bym nie chciała bo naprawdę pisanie z Wami bardzo mi pomaga.Wiem , że mogę tu ponarzekać, ale mogę się też pochwalić jak jest czym i to jest super . Tylko jest nas tak mało.Anecka jakoś się nie odzywa , nowe dziewczyny zniknęły, boję się , że zostanę tutaj sama i kto wtedy przeczyta moją walkę z kilogramami:(Ale dopóki tutaj jesteście- jestem z Wami.Czytałam sobie dzisiaj inne topiki i stwierdziłam że nasz jest najrozsądniejszy i fajny-żadnego łykania świństw, zadnej diety cud po prostu mądre podejście do sprawy .Jeszcze raz życzę Wam zdrówka i do jutra.Pa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, napisałam długi post i mi zniknął. ghhhhr... nie mam czasu więcje, chciałam tylko powiedzieć że jestem, nie poddaję się i Was nie zostawię. Miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Ja już trochę ozdrowiałam, bo jestem w szoku:) Mam już na zębach aparat i tym żyję, mam wielki ślinotok w ustach, czuję jak sie robocop i generalnie dzwinie wyglądam:) Euniko, mam nadzieję, że zębisko już Ci nie dokucza;:) Slonceda, ja tak jak Frayda Was nie opuszczę i chcę Cię zapewnić, że możesz na mnie i mam nadzieję na Nas wszystkie liczyć:) Mam nadzieję, że Aneczka i Nataszka oraz inne koleżanki odezwą się niebawem.... Nie mam zamiaru się poddać, chcę walczyć z Wami i mimo, że bywają dni kiedy jestem zdołowana i zrezygnowana, nie poddam się!!!:) Ponieważ będę miała małe kłopoty z jedzeniem postanowiłam aby w pierwszym tygodniu mojej strawy królowały zupy:) Oczywiście lekkie i nie zabielane tłuściutką śmietaną:) Ogórowa, kalafiorowa, jarzynowa, krupnik, cytrynowa, pomidorowa, kapuśniak:) W każdy dzień inna zupa;) Tak aby nie przekroczyć 1200 kalorii:) Podaje Wam orientacyjną kaloryczność zup, jeśli miałybyście kiedyś ochotę - podana jest na każde 100 gram:) zupa szpinakowa z ziemniakami 42 zupa cebulowa 46 zupa fasolowa 72 zupa grochowa 75 zupa grzybowa zabielana 30 zupa jarzynowa 33 zupa jarzynowa zabielana 48 zupa kalafiorowa 30 zupa krupnik 81 zupa ogórkowa zabielana 43 zupa pomidorowa z ryżem 38 zupa pomidorowa na koncentracie 14 zupa pomidorowa z makaronem 36 zupa pomidorowa zabielana 19 zupa szczawiowa 41 zupa-krem z zielonego groszku 64 Pozdrawiam serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Właśnie wcinam jogurt z otrębami granulowanymi z porzeczką. Pyszne są. Z reguły kupuję zwykłe otręby bez dodatków, ale te granulowane są jak crunchy w muesli, a ja crunchy uwielbiam :) Spróbujcie dziewczyny :) Ja czuję, że już zaczynam puchnąć przed okresem- a jeszcze około 10 dni . kurcze. brzuch mam jak balonik. Ale... czuję, że wzmacniają mi się mięśnie nóg, bo codziennie maszeruję około 35 minut, a po tych zaśnieżonych chodnikach taki marsz to nie lada wyzwannie. Właśnie uciekam. Trzymajcie się, życzę Wam Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Buziaki na dzień dobry:) Fradya pyszne śniadanko:) Proszę o aktualizację stopki:) Twój spadek wagi jest dla mnie motorem do działań:) Słonceda Ty również napisz coś więcej o swoich efektach - chcę na to patrzeć i napawać się dumą, że mam takie ambitne koleżanki:))) Euniko pochwali się Nam :))) Ja mam dziś dosyć dobry humorek, chociaż buzia boli... Zjadłam obfite śniadanko tj. banan i dużo jogurtu. Na obiadek zupka -mix warzywny:) Miłęgo dnia dla Was kobietki, całuję gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Trochę jestem zabiegana i nie mam wiele czasu dzisiaj więc coś więcej napiszę jutro.Dzisiaj przede mną ogromne pokusy-impreza , na której będzie serwowana pizza, spagetti itp.:)Obiecuję że nie objem sie jak świntuch tylko się poczęstuję po kawałeczku z grzeczności:( A jutro popiszę coś o moich osiągnięciach.Pa . Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. jestem już po okresie, przed miałam okropny apetyt na słodkie i wogóle, brzuszek się zrobił jak balonik, ale na szczęście wszystko wróciło do normy... dietkę trzymam, choć powiem wam szczerze, że wogóle nie mam ochoty na jedzenie... ale wolę jeść małe porcje niż rzucić sie na żarcie teraz mam tydzień nocek w pracy, wczoraj byłam głodna wieczorkiem i jak oglądałam "na wspólnej" to jadłam marchewkę pokrojoną w słupki, a póżniej ..... ćwiczyłam... brzuszki, skłony, wymachy rąk i nóg... może nie za długo bo kondycja mizerna ale lepiej zacząć po troszku i zwiększać swoje możliwości.... dziś mam zakwasy bo strasznie bolą mnie mięśnie skośne brzuszka.... :D zaraz wcinam kolację serek wiejski+ chlebek wasa, powiem wam że już prawie miesiąc jak nie jem białego pieczywa tzn. chleba ale niestety przez ten tydzień rano jadłam codziennie świeże rogale maślane no i niestety kupowałam... ale myśle że lepiej 1 rogal niż tak jak moja koleżanka codziennie kupowała pączki i drożdźówki.... dobra znikam bo zaraz będę robić sobie maseczkę na nóżki, na buzię była wczoraj robię sobie takie zabiegi kosmetyczne w domu.... ale nie tylko fizycznie trzeba dbać o siebie, uroda też się liczy... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę tęsknie już za wiosną, za słoneczkiem i ciepełkiem, można będzie śmigać na rowerze od rana do wieczora, biegać sobie, bo w taką pogodę to brrr... :( choć jutro czeka mnie jazda rowerkiem.... oczywiście jak pogoda się nie zmieni... narazie szosy są czarne ale co będzie jutro?? a jak nie to z buta :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. jestem już po okresie, przed miałam okropny apetyt na słodkie i wogóle, brzuszek się zrobił jak balonik, ale na szczęście wszystko wróciło do normy... dietkę trzymam, choć powiem wam szczerze, że wogóle nie mam ochoty na jedzenie... ale wolę jeść małe porcje niż rzucić sie na żarcie teraz mam tydzień nocek w pracy, wczoraj byłam głodna wieczorkiem i jak oglądałam "na wspólnej" to jadłam marchewkę pokrojoną w słupki, a póżniej ..... ćwiczyłam... brzuszki, skłony, wymachy rąk i nóg... może nie za długo bo kondycja mizerna ale lepiej zacząć po troszku i zwiększać swoje możliwości.... dziś mam zakwasy bo strasznie bolą mnie mięśnie skośne brzuszka.... :D zaraz wcinam kolację serek wiejski+ chlebek wasa, powiem wam że już prawie miesiąc jak nie jem białego pieczywa tzn. chleba ale niestety przez ten tydzień rano jadłam codziennie świeże rogale maślane no i niestety kupowałam... ale myśle że lepiej 1 rogal niż tak jak moja koleżanka codziennie kupowała pączki i drożdźówki.... dobra znikam bo zaraz będę robić sobie maseczkę na nóżki, na buzię była wczoraj robię sobie takie zabiegi kosmetyczne w domu.... ale nie tylko fizycznie trzeba dbać o siebie, uroda też się liczy... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×