Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motywik_888

rozsądne odchudzanie 10-15 kg zapraszam

Polecane posty

Hej dziewczyny.Jestem już po imprezce- oj działo się dzialo, ale w moim żołądku:( Tak jak obiecałam nie objadłam się strasznie mocno , ale to co zjadłam( kawałek pizzy, troszkę spagetti, lody i odrobina toru bezowego) okazało sie porcją zbyt wielkąjak na moją dietę a przede wszystkim zbyt póżno to wszystko sie działo(ostatni posiłek był podany około21 . Zapomniałam dodać dwie lampki wina:). Po powrocie do domu czułam się tak fatalnie- brzuch jak balon , dziwne mdłości , jakieś jazdy w brzuchu, pół nocy nie spałam-koszmar.Mój żołądek jednak już przyzwyczaił się do sporych zmian i chyba dlatego tak zareagował.W domu naprawde nigdy nie jem po 18 i świetnie sie z tym czuję i co ważne dobrze śpię.Wcześniej przed odchudzaniem kiedy obżerałam sie wieczorami też często miałam problemy ze spaniem z powodu obciążenia żoładka.Dzisiaj za to robię sobie dzień owsiankowy bo na razie wcale jeszcze nie jestem głodna po tej wczorajszej imprezie. Dziewczyny- co dodajecie do owsianki, żeby była smaczna? Wysyłam to co napisałam bo też miałam kiedyś tak jak Frayda , że napisalam dużo i wszystko mo zniknęło. Zaraz piszę dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine - jak tam Twój aparaci k, cz już powoli się do niego przyzwyczajasz? Czy masz go tylko na górnej szczęce , cz na dolnej tez? Ty po takich mękach jakie musisz przechodzić w związku z aparatem jak nam wyskoczysz z nową wagą to nam wszystkim szczęki opadną :)Zupki to fantastyczny pomysł na dietetyczne jedzenie, tylko żeby tak mi ktoś je chciał gotować.Lubię zupy ale w wykonani kogoś innego- nie lubię ich gotować . Poza tym u mnie jest problem bo dla mojej drugiej opołówki muszę do zupy włożyć kawał mięsa, a wtedy niestety nie jest ona już taka dietetyczna.Na szczescie już dawno nie dodaję do zup śmietany,a to zawsze już coś.Kalorycznośc zup , którą podała justine też dotyczy chyba zup na kostkach rosołowych jub na wywarze jarzynowym bo aż kusi zjeść taką smaczną niskokaloryczna zupkę. W mojej diecie najłatwiej przychodzi mi o dziwo rezygnacja ze słodyczy.Coś słodkiegoi zjadam tylko na gościnie i to staram się tak jak wcześniej radziłyście tylko jeden kawałek i to zazwyczaj mi się udaje. W domu zaesze jest coś słodkiego i często tez piekę domowe ciasta ale po prostu tego nie jem i wcale mnie to nie męczy.Za to czasami jak mam na koncie jakiś grzeszek to jest to raczej nadprogramowy kawałek kiełbasy , ale tez coraz rzadziej mi się to trafia.Nawyki , które wyrobiłam w sobie już dawno np gorzka herbata ciemne pieczywo czy jogurty naturalne teraz świetnie się przydają bo nie musze dodatkowo się męczyć , żeby do czegoś nowego się przyzwyczaić.To nie znaczy że zawsze jest tak super. Czytając moje wcześniejsze posty pewnie zauważyłyście , że też mam kryzysy i to jakie.Ale ogólnie jestem z siebie bardzo zadowolona, że mam w sobie jednak tę silną wolę , i że mój żołądek nie będzie mną rządził tak jak on chce, ale tak jak ja tego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nataszko- fajnie,że jestes jeszcze za nami. U mnie też kiepsko z kondycją jezeli chodzi o cwiczenia zrobię kilka brzuszków albo nożyce i jestem padnięta.Chyba trzeba to robić systematycznie i powoli sobie dokładać po kilka ćwiczeń.Ja wolę jeżdzić na rowerku stacjonarnym i nieżle mi to idzie , ale wiem , że przy ćwiczeniach np brzuszki ćwiczą te partie mięśni na których bardzo nam zależy(płaski brzuch), ale cóż,chyba każda forma ruchu coś daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj jadąc samochodem miałam włączone radio i akurat był poruszany temat odchudania.Wy-powiadała sie pani dietetyk,mówiła rożne ciekawe rzeczy, ale naważniejsze było stwierdzenie skąd najczęściej bierze się nasza nadwaga.Otoż to jest fakt że osoby puszyste jedzą 2-3krotnie za dużo niż powinny. Ito jest chyba prawda.Przypominała też o konieczności jedzenia około 4-5 posiłków dziennie , ale niewielkich.Bardzo ciekawa była to audycja, ale My to już wiekszość z tych rzeczy dawno wiemy-prawda:)Zwłaszcza eunika, która ma juz za sobą wizytę u dietetyka.Ja planuję znów stanąć na wagę w poniedziałek czyli dwa tygodnie od ostatniego ważenia.Ostatnio jak się wazyłam to waga wskazywała okoł 2,5-3kg mniej .Mam nadzieję , że po następnych dwóch tygodniach będzie tyle samo albo mniej(bardzo bym chciała), ale nie więcej:( Zobaczymy, ale czuję że będzie dobrze.Obcisłe spodnie robią się lużne , oponki-mniejsze-jest ok.Zdaję sobie sprawę ,że może też być zastój wagi, liczę się tez z taką możliwością bo nie wiem czy schodzi ze mnie jeszcze woda czy tez już tłuszcz.Zobaczymy. W poniedziałek waga i aktualizacja stopki.Zyczę wszystkim miłego dnia:) 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonceda no ja jestem z Ciebie dumna:) Tyle mądrych przyzwyczajeń, tyle zapału, tyle energii:) Tak trzymać!!! Myślę, że łatwiej będzie się Nam żyło jeśli własnie po takim nadprogramowym dniu jedzonka jaki miałaśnp. wczoraj, zrobimy w kolejnym dniu bardziej restrykcyjną dietkę. Tak już chyba jest, każdy ma jakieś pokusy a przecież każda z Nas chce normalnie zyć, bywać na imprezach rodzinych itp. i mieć coś więcej od życia niż tylko wieczne myślenie o diecie;) Slonceda ja mam właśnie zamiar wprowadzić w moje życie więcej owsianki i wyczytałam aby dodawać starte jabłko - to ponoć fajny pomysł a smak o niebo lepszy:) Co do mojego aparatu to powoli się do nie przyzwyczajam, w chwili obecnej mam go na górnej szczęce a za 2 miesiące pojawi się również na dole...Co do mojej wagi to aż boje się staną, powiem Wam szczerze...Nie jadłam ostatnio wiele, ale nie czuję żadnego spadku...gatki leżą identycznie...Z pewnością popełniałam błędy, za mało ostatnio jadłam i pewnie dopadł mnie zwolniony metabolizm i zastój wagi. Mimo, ze mam ten pieroński aparat postanowiłam własnie jadać zdrowiej i więcej aby przyśpieszyć przemianę materii i dać organizmowi zastrzyk energii...Ostatnio czułam się jak opasła krowa...A to angina , a to gorączka, a to katar , a to miesiączka, a teraz dodatkowo gęba naladowana metalem jak u teminatora...:) No ale, nie poddaje się, jak i Wy i walczę dalej o zdrowie, urodę i sylwetkę:) Slonceda, Ty masz męża w łożku! Zawsze możesz spalać kalorie w nieco przyjemniejszy sposób:))) Mam w planie jutro rano stanąć na wadze, ale boje się, że mnie ta elektroniczna pokraka znowu oszuka;) Nataszko również się cieszę, że jestem z Nami i tak samo jak Ty marzę już o cieplejszych, słonecznych dniach:) Dzisiaj pojechałam rano na siłownię, - pełna zapały, ale niewiele zdziałałam. Jestem jednak osłabiona jeszcz i muszę dać czas organzimowi aby się troszkę wzmocnił po tych ostatnich perturbacjach:) Pozdrawiam mocniasto i ściaskam promieniście;))) Frayda a jak tam u Ciebie? Odezwij się;) Euniko jak Twój ząb bolący? Gdzie jesteście kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy narzekacie, że brakuje Wam słońca , a mnie wręcz przeciwnie.Ja lubię słońce latem no i wiosną.Już taki ze mnie dziwoląg że dobrze się czuję kiedy jest ponuro, lubię jak leje deszcz,jest okropna zadyma. Wtedy patrzę przez okno i jest mi we własnym domku tak dobrze, że hej.To nie znaczy, że nie czekam na wiosnę czekam i to jak. W tym roku szczególnie bo zaczne wreszcie doceniac warzywka, które sobie sama wychoduję i pomidorki , ktore urosną w folii , i truskawki, ktorymi będę się bezkarnie zajadala bo mają malo kalorii i nie dam im nic nawozu niech są ekologiczne.Zerwę sobie na spacerze ogórka polnego schrupię go na poczekaniu, a potem pójdę do sadu na owoce Ech, będzie fajnie.Tylko dlaczego nie potrafiłam tego docenić wcześniej tylko liczyło sie to co w lodówce z mięsnego sklepu.Głupol ze mnie.Ale tego czasu jeszcze wiele wyzwań przede mną.Kiedyś próbowalam jeść owsiankę ale kupiłaam takie dziwne płatki w których były takie łuski z owsa i tego n ie dało się pogryżć i one stawaly w gardle i po kolejnej próbie , która skonczyła się prawie wymiotami dałam sobie na jakiś czas spokój. Teraz kupiłam płatki błyskawiczne co prawda podobno uboższe w składniki pokarmowe ale za to jadalne.Dodam do nich jabłko tak jak radzi justine albo banana też jest ok.Justine- Twoje gatki leżą na Tobie identycznie prawdopodobnie dlatego, ze nie masz zbyt wiele nadmiaru, który mają one do ukrycia. Jak one zrobią się dla Ciebie lużne to Ty nam znikniesz:)Nie odchudż się więc zbyt mocno bo dla nas a przynajmniej dla mnie i tak jesteś w zorem do naśladowania po tak dużej utracie wagi a też dlatego , że udało Ci się uniknąć jo jo przez cały rok.Spalać kalorie można w różny sposób też wspólnie z mężem Jest to przykład godny naśladowania wprowadza lad i harmonię w małżeństwo:)Ja jestem zadowolona ze spalonych kalorii, mąż mega zadowolony z nagłego przypływu uczuć i nico zdziwiony że dziś też....A co tam nie musi wiedzieć, ze to część mojego misternego planu zrzucenia nadwagi. A jak zgubię moje oponki i sadelko tu i tam- oj będzie sie działo:):):)Zmieniam temat bo chyba zaczynam świntuszyć:)Wiecie co? Odwiedzilam bibliotekę . Sukces.Jestem w polowie pierwszej książki a wypozyczyłam od razu trzy.Muszę trochę nadgonić zległości.Chcę też zamówić jedną pozycję bo nie ma jej w bibliotece . Podobna do 'okalecznej'-"Kwiat pustyni"- chyba będzie ciekawa bo o "Okaleczonej" wypowiadałyście się pozytywnie.Zobaczymy jak to będzie.Mam dzisiaj taki zapał do wszystkiego a zwłaszcza do pisania ale juz naprawdę kończę bo chyba trochę przesadzam.Ale korzystam z energii jaką mam bo jak znowu przyjdzie dół to będę cicho.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonceda pisz, pisz, pisz...uwielbiam jak tak dużo piszesz, uwielbiam to czytać:))) Chciałabym aby każda z Nas mogła sobie pozwolić na takie spore treści:))) W żadnym razie nie przesadzasz:) A poświntuszyć czasami można a nawet trzeba to takie rewelacyjne:))) Marzę o dniu, kiedy będę miała mojego ukochanego faceta jako męża i co noc z Nim "spała"- zrobię z Nim takie fiku miku, że z łóżka wyjdą pióra :))) Ja jestem właśnie na kursie komputerowym, więc serdecznie Was z niego pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) jestem mega szczęśliwa, bo zaliczyłam dziś dzionek ze słońcem, wstałam po nocce ok 12.30 ;) uszykowałam mężowi jeść i hop na rower i do miasta, musiałam jechać, bo zgubiłam dowód osobisty i wyrabiałam nowy, umówiłam się z kumpelą, poszła ze mną na miasto, a póżniej do niej na herbatę (gorzką, weszło mi to w krew) i niestety bardzo mały kawałek ciasta ale usprawiedliwiam się tym, że śmigałam na rowerku.... chyba te słońce tak pozytywnie mnie nakręciło, bo mam mnóstwo energii, zaraz zabieram się za pranie i sprzątanie pokoju, a co ....:):) slonceda ale twoje wpisy mnie pozytywnie nakręcają...kurczę lubie Cię czytać (inne dziewczyny też) i mimo,że jesteś starsza to strasznie fajna babka z Ciebie... duży + za odwiedzenie biblioteki, i za spalanie kalorii z mężem :P najlepszy sposób na świecie.... dziś wieczorem kolejna partia brzuszków, skłonów itp. na wypłatkę zamierzam zakupić sobie ten stepper, dość nie drogi a dziewczyny na fitnessie go polecają... gdzie reszta dziewczyn????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się melduję:) Co prawda jestem jeszcze na kursie, ale jestem duchem z Wami:) Planuję dziś wielkie miłosne spalanie kalorii i wieczór stosunkowo udany:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecuję , że piszę dzisiaj ostatni raz, ale czytając wasze komentarze dotyczące mnie chce mi się żyć To takie miłe , ale naprawdę nie piszę tego wszystkiego żeby sie wam przypodobać i naprawdę nie ściemiam.Po prostu to mi pomaga jak wiem,że to ktoś przeczyta i trzyma za mnie kciuki v,Jestescie super.Jutro obiecuję milczeć:(Justine- Ty mnie dzisiaj tak rozbawiłaś dwukrotnie.Pierwszy raz nazywając swoją wagę elektroniczną pokraką hi hi A drugi raz- miną naszych facetów na nasz szczupły widok.No i skoro zaczęłaś temat fiku-miku to ja dodaję , że mamy dzisiaj wolną chatę.Córkę wyprawiłam na studniówkę a Ty dzisiaj wyrażnie ostrzysz apetyt nie tylko sobie więc wieczór stosunkowo udany będzi też u mnie.Rzucam książkę w kąt idę zarzyć kąpieli:):):) Zyczę wszystkim miłego wieczoru.Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywałam się bo cały weekend byłam w szkole. Duzo mam na głowie caly przyszły tydzien tez :) Myslalam ze nie skoncze nigdy czytac waszych postów :P ale to dobrze Co do moim wynikow to podam 20 lutego po wizycie u dietetyka. Zwaze sie tam na tej samej wadze. Po ciuchach czuje, szczegolnie uda i boczki. Gdyby nie moje slodycze (prawie codziennie w malych ilosciach) mysle ze byloby dwa razy lepiej no ale co poradze na moja glupote :O Sciskam Was mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki...:)) Mnie tez nie było w weekend, miałam zajęcia na uczelni, podobnie jak Eunika;) Tyle się człowiek uczy a u mnie przynajmniej nie ma z tego tytułu jakiś profitów...No ale liczę, że w przyszłość będzie lepiej:) Myslałam, że jak dzisiaj wejdę to będę miała kawał porządnej lektury do nadrobienia a tu pustawo:( Slonceda Twoje piątkowe postanowienie nie pisania już więcej zostało widzę zrealizowane a wielka szkoda:( Mam nadzieję, że się pojawicie i nadal będziemy RAZEM:) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie mam 160 cm i ważę 74 tak wczoraj ważyłam . Dostałam dietę od dietetyka , wcześniej próbowałam wszystkiego i nic . jak na razie 6kg w 3 tyg 2 kg tygodniowo. tylko potem święta i zaprzestałam ale tez nic nie utyłam, dziś chce zacząć od nowa kto ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Śniadanie: 2 kromki ciemnego pieczywa,2 plasterki sera topionego light, ¼ papryki II Śniadanie : jabłko, 2 plasterki sera białego chudego Obiad 1 szklanka sałaty, 3 plastry sera feta light, pomidor, 1 ogorek, przygotowac sałatke grecka Podwieczorek : 1 szklanka soku Kolacja: 4 ugotowane kiełbaski pyszne Morliny, 2 kromki wasa, ½ papryki ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ I Śniadanie : 1 serek wiejski light, pomidor lub 1 ogorek zielony II Śniadanie 1 activia Obiad: 2 pulpety -200g, 4 łyżki buraczkow Podwieczorek 1 szklanka soku Kolacja: 3 kromki wasa, 3 plasterki szynki z indyka, 1 ogorek kiszony ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- I Śniadanie: 1 opakowanie jogurtu naturalnego+ 4 łyżki dowolnego muesli II Śniadanie 1,5 szklanki winogron Obiad : 2 dowolne krokiety, 1 szklanka barszczu Podwieczorek 1 szklanka soku Kolacja : 2 kromki ciemnego pieczywa, 6 plasterkow krakowskiej suchej, 1 ogorek konserwowy ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ I Śniadanie 2 kromki ciemnego pieczywa z Almette, rzodkiewki II Śniadanie 1 opakowanie jogurtu owocowego light Jogobella Obiad : mozarella pokrojona w plasterki i posolona, przełożona pomidorem, posypana bazylia Podwieczorek: 1 szklanka soku Kolacja : 2 kromki wasa, 4 plasterki sera żółtego odtłuszczonego, 1 ogorek kiszony ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- I Śniadanie 3 kromki wasa, 4 plasterki szynki gotowanej, ½ papryki lub rzodkiewki II Śniadanie : 1 duża gruszka Obiad : 1 udko pieczone, 4 łyżki kapusty kiszonej Podwieczorek: 1 szklanka soku Kolacja: 1 mała miseczka dowolnej sałatki, ½ grejpfruta lub 350 mldowolnej zupy I Śniadanie : jajecznica z 2 jaj lub 2 jajka gotowane, 1 kromka ciemnego pieczywa II Śniadanie : 3/4 szklanki kiślu Obiad : 1,5 szklanki ugotowanego makaronu polanego sosem pomidorowym i posypany startym serem i natka pietruszki Podwieczorek: 1 szklanka soku Kolacja: 250g pieczonej, gotowanej lub duszonej dowolnej ryby ---------------------------------------------------------------------------------------------------- I Śniadanie : 2 kromki ciemnego pieczywa, 4 plasterki sera białego light II Śniadanie : 4 plasterki melona lub brzoskwinia duża Obiad : 2 plasterki schabu pieczonego-150g, 1 szklanka ugotowanej marchwii Podwieczorek: 1 szklanka soku Kolacja: 2 kromki wasa, 1-2 liście sałaty, 4 plasterki kiełbaski szynkowej, kieki- niekonieczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grubienko ja niestety na diety restrykcyjne w sposobie przygotowania się nie piszę...Zmieniam sówj styl życia i sposób odżywania na stałe:) Pozdrawiam jednak i życzę sukcesów;) Kobitki gdzie jesteście? Tęskno tu za Wami:( Postanowiłam bardziej zadbac o swoje zdrowie i jedać codziennie tą słynną sałatkę piękności. Myślę Slonceda, że to będzie fajna alternatywa dla tradycyjnych płatków. Oto przepis : 3-4 łyżeczki płatków owsianych zalać 6 łyżeczkami zimnej, przegotowanej wody i pozostawić na noc. Dodać łyżkę miodu, kilka posiekanych orzechów, 6 łyżek mleka, śmietanki lub jogurtu (tyle aby powstała konsystencja papki), sok z połowy cytryny, jabłko utarte na tarce i ewentualnie inne rozdrobnione owoce. Wymieszać i podawać zaraz po przygotowaniu. Wartość śniadania składającego się z takiej surówki polega na tym, że składa się ona z pokarmów pochodzących ze wszystkich grup pokarmowych. Jabłko jest źródłem substancji organicznych, które aktywizują enzymy trawienne, dostarcza składników mineralnych i witamin, wpływa na zrównoważenie flory jelitowej a nawet jej regenerację. Dodatek soku cytrynowego powoduje zemulgowanie mleka do postaci, w której jest łatwiej strawne. Płatki zbożowe dostarczają witamin i minerałów, wzmagają perystaltykę jelit. Wreszcie orzechy dostarczają wszystkich składników, które zawiera każdy zarodek, a więc witamin, soli mineralnych i enzymów. Są najlepszym źródłem wapnia i fosforu. Jako że płatki owsiane są doskonałym źródłem błonnika i złożonych węglowodanów, surówka piękności zjedzona na śniadanie przez długi czas podtrzymuje energię na wysokim poziomie i długo nie czujemy głodu. Po kilkutygodniowej kuracji (np. codzienne jadanie dużej porcji na śniadanie) poprawia się cera, włosy, paznokcie i…zdrowie. To mnie kobitki przekonało i jutro zaczynam akcję dla zdrowia i urody:) Buziaki i czekam na Was z utęsknieniem:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Jestem, jestem ale dzisiaj zabiegana.Napiszę co u mnie po ważeniu ale troszkę póżniej.Właśnie wróciłam z pogrzebu strasznie zziębnięta i na razie jeszcze nie wiem, czy mam wszystkie palce przy nogach czy też część się odmroziła.Jak się odmrożę i rozgrzeję to się odezwę.Pozdrowienia dla Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dla wszystkich:) Jak tam u Was kobitki>? Mam nadzieję Slonceda, że się już rozgrzalaś po tym przemarznięciu...Pogrzeby zawsze mnie przygnębiają, mam więc nadzieję, że nie borykasz się utratą kogoś bardzo bliskiego:( Coś mało piszemy, ale pewnie jest to spowodowane brakiem czasu...Mam nadzieję, że to się odmieni i topik nie upadnie. Ja dzisiaj odważyłam się stanąć na mojej elektronicznym cudaku no i waga pokazała 63,2 kg. Jeśli wierzyć tej zdradzieckiej maszynie, ubyło mnie ponad kilogram, zweryfikuje jednak ten wynik na siłowni bo nie chcę cieszyć się jak głupi do sera a później przeżywać porażkę jak szczerbaty przeżywa utratę sucharów... Pozdrawiam Was moje miłe i życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny.Cicho tu i pusto, że aż strach.Mam nadzieję że tu jeszcze zaglądacie i wkrótce pojawi się tutaj mnóstwo wpisów.Chciałabym napisać coś o moich osiągnięciach, ale nie wiem czy jeszcze kogoś to obchodzi.Ale wiem że kazda z nas pisze tyle,ile może i na ile pozwala jej czas.Jestem dobrej myśli .Pozdrawiam bardzo grubienkę.Ja podobnie jak justine nie mogę sobie pozwolić na taką dietę chociażby ze względu na to ,że muszę gotować też dla domowników,ale też dlatego że nie jest możliwe stosowanie takiego jadłospisu przez całe życie .A mi chodzi głównie o zmiany sposobu odżywiania na zawsze.Jedno jest pewne-ze spadek wagi orzy takiej diecie jest murowany , oby tylko na długo.Życzę więc sukcesów.Justine , po przeczytaniu Twojego przepisu na owsiankę natychmiast przystąpiłam do działania.Dzisiaj na śniadanie zjadłam miseczkę tego jedzonka zrobionego zgodnie z Twoją recepturą, ale nie wiem dlaczego rosło mi to w buzi??Niby wszystkie składniki jadalne a smak średni. Czy Tobie to smakuje? Może jutro będzie lepiej,ale spróbuję zastąpić jabłko innym owocem, bo ono mi jakoś tam przeszkadzało.I tak łatwo się nie poddam bo też chcę czuć się młodo i pięknie:)No a teraz muszę się pochwalić czy to kogoś interesuje czy nie.Poniedziałkowe ważenie pokazało mo 80.5kg czili mam pokonane 4,5kg w miesiąc.Dla mnie jest to super wynik.Powoli a dokładnie dążę do celu numer 1.I wiem , że nie ma co się załamywać drobnymi wpadkami bo też je miałam a jednak waga idzie powoli w dół.Wczoraj wskoczyłam w spodnie , których dawno nie nosiłam ze względu na ich opiętość, a moja córka mówi- mamo Ty naprawdę schudłaś.Rewelacja.Do pełnego sukcesu jeszcze daleka droga ale jak wszystko dobrze pójdzie to w poniedziałek zmieniam stopkę:)Ważę się ciągle na tej samej wadze, więc myślę ,że moje wyniki są mniej więcej precyzyjne.Za tydzień będę przed okresem ale mam nadzieję że przez tydzień 0,5kg uda się .Kobietki-bardzo chciałabym poczytać też coś o Waszych kilogramach jak lecą w dół a nawet jeśli nie to tez napiszcie.Rok temu kupiłam świetne spodnie rybaczki.W chwili kupowania były lekko ciasne ale ja mówię sobie, co tam te dwa kilogramy szybciutko zgubię i będą idealne;Czy uwierzycie że zamiast schudnąć dwa kg- przytyłam6kg? Koszmar.Wiszą ponad rok i czekają.Teraz pojawiła się nadzieja że wiosną założę je do nowej figury plus do tego elegancie szpileczki, ech marzenia nic nie kosztują.Mam jeszcze jedną silna motywację do walki z kilogramami W niedzielę dostaliśmy zaproszenie na wesele 17 kwietnia.Mała czarna prawie nowa ale za ciasna wisi w szafie.Czy zdążę??POzdrawiam serdecznie.:) Zapomniałam dodać , że przeczytałam już pierwszą książkę i jestem w trakcie drugiej.I za to Wam bardzo dziękuję , że na nowo pdkryłyście we mnie przyjemność jaką daje czytanie książek. Dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonceda gratuluję sukcesu, idziesz do przodu jak burza:) Za każdym razem jak będziesz miała jakąś pokusę by zgrzeszyć z kawałkiem pizzy, pomyśl o tym jak będziesz wygladała w tej małej czarnej:) To rewelacyjna motywacja. Opad szczęki znajomych - bezcenne:) Oczywiście, że Nas obchodzi wszystko co się u Ciebie dzieje, więc nawet nie myśl, ze może być inaczej. Mam nadzieję, że Nasze drogie koleżanki : Frayda, Nataszka, Eunika, Aneczka pojawią się niebawem i będziemy mogły cieszyć się razem swoją obecnością:) Co to tych płatków, to dosyć nawet mi smakują...a może tak sobie wmawiam?:) Jak mają polepszyć urodę to jakąś cenę trzeba za to zapłacić:) Ja dodaję więcej jogurtu owocowego, to jest to wtedy bardziej przyjemne dla podniebienia... Super, że czytasz. To wielka frajda;) Ja generalnie czytam sporo "naukowych" publikacji, potrzebnych do pracy lub na uczelnię, jednak zawsze znajduję parę chwil aby zatopić się w jakieś dobrej, relaksacyjnej literaturze:) Teraz się zabrałam za "Wiedźmę.com" Ewy Białołęckiej - świeta, bardzo humorystyczna powieść. Zrywak boki i odnajduję w głównej bohaterce kawałek siebie. Polecam:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dopiero wróciłam z pracy. Kurcze , ale mam za sobą szalony tydzień, weekend też. Dziś pierwszy raz od piątku siedzę przy komputerze. A komputer to mój nałóg. Na nic nie mam czasu ale cieszę się, ze Wy piszecie. Slonceda- gratuluje spadku Wagi- rewelacyjnie Ci poszło :) Justine- Tobie też gratuluję :) Ja nie wiem jak z moją wagą, ale chyba trochę się zmniejszyłam, bo spodnie których nie mogłam wsunąć na tyłek - ostatnio nawet zapięłam. Opięte strasznie i nie nadają się do noszenia jeszcze- ale to krok w dobrą stroną :) Slonceda- ja też mam wesele w kwietniu- tydzień wczesniej niz Ty 10 kwietnia i też mam zamiar do tego czasu ulec pomniejszeniu. Nie wiem czy Wam już pisałam- ale codziennie maszeruję do pracy około 3 km. i czuję, że nogi są coraz bardziej zbite- coraz mniej galaretowate :) Właśnie wsunęłam kromkę żytniego razowego z sałatą i wędliną, do tego 2 jabłka. Dziś w planach jeszcze grejfrut oi koniec. Obiadu nie gotuję, musze w końcu odpocząć, a nie tylko praca, stanie przy garach, pranie....och ostatnio nie mam czasu nawet poczytać...bo jak dzien się kończy i mogę w końcu usiąść to padam na pysk i zasypiam ..Także wybaczcie mi moje sporadyczne pisanie- obiecuję, że spróbuję sie poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.Ciągle jeszcze piszę w liczbie mnogiej z nadzieją , że wrócicie tutaj ale tak naprawdę to ostatnio pustawo na naszym topiku.Witaj Frayda-rewelacyjnie , że znalazłaś czas aby do nas wpaść.To super,że wbiłaś się w ciasne spodnie bo ja też zrobiłam to samo i się udało:)A to znak, że się zmniejszamy. To fajnie że w tym samym miesiącu będziemy się bawić.Będę trzymała za Ciebie kciuki , żeby Twoja kiecka leżala na Tobie idealnie i żeby się nigdzie nie marszczyła z powodu nadmiaru sadełka:) Ja też się cieszę że idzie mi na razie dobrze , ale dzisiaj moje myśli chciały wrócić do starego systemu czyli jak tyle udało mi się schudnąć to może dzisiaj mogę zjeść więcej? No i zjadłam więcej niż trzebana obiadziku ale wieczorem już tylko kefirek i na tym koniec.A taki marsz codziennie 3 km to chyba prawie tak jak siłownia co?Justine Twoje poczucie humoru jest naprawdę rewelacyjne i bardzo poprawia nastrój. Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam na pysk...ale podniosę nasz topik bo zaginie gdzieś w otchłani innych :) cały dzień na nogach- nawet na chwilę nie usiadłam- jutro się chyba nie ruszę....idę pod prysznic i spać. Jeszcze tylko czwartek, piątek i wolny weekend. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze stopka bo miałam zmienić już jakiś czas temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :))) Frayda ja tez wczoraj miałam ostry dzionek, więc witam w klubie;))) Faktycznie marsz jest rewelacyjny. Trener na siłowni opowiadał, że taki marsz to działa doskonale i na spalanie tkanki tłuszczowej i na wygląd całego ciała - wpływa na ujedrnienie i redukcję cellulitu. Postanowiłam własnie dlatego więcej czasu spędzać na bieżni, a jeśli macie to za darmo to istna poezja;) Slonceda cieszę się, że tak działałają na Ciebie moje żarciki:) Dobry humor to podstawa a śmiejąc się spalamy kalorie, więc nic tylko się śmiać i uprawiać dodatkowo dziki sex. Oto moja metoda idealna:) Jestem coś pobudzona, chyba mi hormony buzują - chcę mieć dzidziusia.... Miałam na piersi wyczuwalne guzki i udałam się z moim towarzyszem zycia do chirurga na usg. Diagnoza brzmiała właśnie tak, że mojej cyce to się do macierzyństwa śpieszą:) Wyszłam więc z gabinetu i mówię do swojego lubego "Kochanie cyce mam zdrowe, ale musimy mieć dzidziusia bo chcą karmić":) Jak zaraz wpadnie ciocia z pączkiem to chyba dostanę szczękościsku:) Pączęk mięki, więc dla mnie idealny:) Racjonalizacja idealna;) Niech żyje święto pączka:) Niech wygrają Nasze mocne charaktery!!! Pozdrawiam na cały dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim :) Dopiero od wczoraj mam chwile oddechu, a od jutra znowu zjazd na studiach :( Postanowiłam w każdym tygodniu robić coś dla ciała i tak wczoraj peeling twarzy i maseczke, a dzis jestem po kąpieli stóp w soli i peelingu do stóp :) Ciesze się, że podtrzymujecie topic, czytam wszystko od deski do deski :) Zazdroszcze Wam takich szybkich efektów, u mnie idzie to wolniej ale to chyba dlatego, ze sporo wczesniej juz zrzuciłam, ale powoli do przodu:) i czuje ze chudne z tłuszczyku, a odzywiam się mega zdrowo :P Tylko przestałam chodzić na siłownię juz jakis miesiac to trwa, dzisiaj chyba wystartuję. Usprawiedliwam sie tym, ze wiecej maszeruje codziennie i mam wiecej ruchu, ale nie ma to jak silownia naprawde. Po tym miesiacu bez silowni czuje ze cialo jest mniej jędrne, posladki nie takie jak powinny być :P Tylko cieplo sie zrobi i wskakuje na rower :) Justin my to chyba mamy te same przejscia, tez kiedys bylam na usg piersi z tego samego powodu i tez okazalo sie ze wszystko w porządku :D Ciekawe co u aneczki, bo tez dawno nie pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×