Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hyuhyuhyu

czy któraś z was żałuje, ze zabrała męża na poród? dlaczego?

Polecane posty

Gość ogranczenie umysłowe tu jest
śmieszna to jest mea widać że jakaś smarkata co uważa że wszystko wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w szpitalu
Zycze wam takiej postawy,ddo idealu mi daleko,moze mialam troche szczescia,no coz jedni je maja inni nie,jak z tototkiem...smieszna? Nieistotne-wole miec takie przezycia jakie mam niz te ktore opisujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8462902
Mój kolega z pracy, zmuszony przez żonę do udziału w porodzie rodzinnym wbrew jego woli, najpierw porzygał się na rodzącą a potem zemdlał i to jego musiano reanimować a nie ją ... Po czymś takim oboje mieli uraz: ona miała ciężkie pretensje, że "zepsuł" jej poród, który miał być taki uroczy, cukierkowy i obfotografowany, coby zachwycić rodzinę i znajomych widokiem ciężko opłaconej sali porodowej, a tu taki lapsus, on miał depresję, że się nie sprawdził, nie stanął na wysokości zadania, że się wygłupił i nic nie wyszło ze starannie zaplanowanego porodu, ponadto seks między nimi odszedł do historii, bo jej wagina mu się le kojarzyła i nie mógł się przemóc ... W efekcie po roku od porodu rozwiedli się we wzajemnych pretensjach, mimo że on bardzo kochał córkę, to jednak małżeństwo było kompletnie zniszczone. I tak, drogie panie, kończy się uleganie modzie na rodzinne, reżyserowane porody ... Może to był skrajny przypadek, ale zanim zaciągniecie swoich opierających się facetów na salę porodową, weźcie pod uwagę, że oni też mogą być nieodporni psychicznie, pełni obaw i uprzedzeń, nieprzygotowani na taki widok, mogą mieć blokady związane z seksem, widokiem damskich narządów rodnych w nietypowym stanie, wszak faceci to też ludzie i mają prawo do własnych lęków, fobii i skoro mówią "nie", to nie znaczy że nie kochają, może po prostu nie podołają ... Zastanówcie się nad tym czy warto dla tego jednego wydarzenia wystawiać na próbę wasze życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellisma nie jest
Ideałem, właśnie obraziła kobiety mnie, moją mamę (miałyśmy niespodzianki przy porodzie) więc nie wypowiadaj się,bo zaraz nie bedę miała szacunku do ciebie. Każda kobieta urodziła a nie zwymiotowała! Pokazałaś właśnie swoją klasę. Brawo heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
Nie musialam zmuszac,przykro ze inne tak robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska123
Mój mąż był przy porodzie a ponieważ znieczulenie nie zadziałało "chodziłam po ścianach" z bólu, gdyby go tam nie było ktoś z personelu szpitala mógłby na tym ucierpieć... A tak na poważnie, bardzo mi pomógł w czasie skurczy masażem i wiecznym tekstem "ODDYCHAJ" a na porodówce stał obok nadal powtarzając swoje "ODDYCHAJ" bo jak nasza Pani ze szkoły rodzenia mówiła kobieta zazwyczaj nie słyszy co mówi do niej położna czy lekarz, słucha tylko męża (odbywa się to tak że położna mówi co chwilę"proszę powiedzieć żonie żeby...;), nie zaglądał w krocze bo i po co? A jak niunia przyszła na świat był pierwszą osobą która wzięła ją na ręce, pilnował jak ją traktują przy ważeniu, mierzeniu itp czynnościach, bo ja nic nie widziałam wszystko działo się za moimi plecami. To było dla nas obojga wielkie przeżycie. Mąż jeszcze przez tydzień nie mógł dojść do siebie po porodzie ale nie dlatego że było obrzydliwie czy jakieś tam bleeeeee ale dlatego że stał się ojcem i nie spodziewał się że miłość do córki będzie aż tak dusić go w klatce piersiowej wyciskając łzy wzruszenia z oczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
ale nikt nie każe mężom zaglądać w krocze rodzącej żonie. może być przy niej, przy jej górnej części ciała. oczywiście jeśli tego chce. wtedy będzie to wspólna decyzja i pretensje będzie mógł mieć tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJ TO DUMNA KOBIETO
Gdzie przy porodzie stał twój mąż: TWOJ FACET NIGDY NIE POWIE CI,ŻE TEN WIDOK BYŁ STRASZNY!!! BO CO CI MIAŁBY INNEGO POWIEDZIEĆ? powie to,co chciałabys usłyszeć! A wy się podniecacie,że macie bóg wie jakiego idealnego faceta! Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
są rózne pary, u jednych małżeństwo polega na uwodzeniu i graniu by ugrać swoje, są też związki opiekuńcze, gdzie kobiety np. matkują męzowi, sa i partnerskie oparte na przyjaźni, gdzie ludzie chcą być ze sobą blisko, no i oczywiscie te, gdzie ludzie nie mają dla siebie zbyt wiele ciepłych uczuć , czy troski. Jaki związek- taka odpowiedź w sprawie porodu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
pewnie też pominęłam jeszcze kilka innych typów relacji ;) ale mam nadzieję ze zrozumiałe jest to co chciałam przekazać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
matko co za monotematyczna persona,a dlaczego mialby nie powiedziec,do nastepnego porodu najwyzej nie podejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
jak napisała gitarra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
Gitarra-zgadzam sie,ciesze sie ze moj jest partnerski...co za ulga. na tym chyba koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
bellisima, właśnie miałam napisać, że temat chyba wyczerpany. przynajmniej na dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJ TO DUMNA KOBIETO
NIE POWIE BO NIE BĘDZIE (tak jak to napisał ktoś wcześniej): sam pod sobą dołków kopał! Faceci nie są głupi! Po co ma ci skomentować poród,jako coś strasznego itd jak woli uniknąć dalszych żali, pretensji od ciebie! Bo chyba raczej byś go po główce nie pogłaskała,jakby powiedział: kochanie,to był dla mnie wstrząsający widok heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
bellissima nie jest...przeczytaj dokladnie posty wyzej a zobaczysz kto mowil o rzyganiu i sraniu jako rodzeniu dzieci-nikogo nie obrazilam,zrobil to ktos inny,CZYTAJCIE DOKLADNIE POSTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie..
Twój mąż nie zrobi ci przykrości mówiąc,że ten poród był dla niego straszny, nie po tym jak meczyłaś sie rodząc dziecko. Więc tak naprawdę choćbyś pytała go jak wspomina poród, za każdym razem powie: cudownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bellisima
bellisima zaciekawiło mnie jak opisujesz że jesteś znaczy byłaś odpowiedni przygotowana do porodu ja sama rodzę już niedługo i bardzo była bym wdzięczna gdybyś opisała co takiego robisz że tak szybko Ci poszło PS: mam podobne poglądy dotyczące porodu rodzinnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
oj dziewczyny, przecież poród jest straszny!!! dlaczego facet nie ma powiedzieć szczerze co myśli niby? dlaczego odmawiacie facetowi prawa do posiadania uczuc i odczuć w tym temacie?? problem sie zaczyna jesli kobieta pyta i nie jest gotowa na szczerą odpowiedź....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
NO WLASNIE..PRZECZYTAJ POSTY WYZEJ A DOWIESZ SIE ZE SLUCHALAM JEGO ROMOWY Z KOLEGA PRZED PORODEM...TO BYLO MILE CO USLYSZALAM...czytajcie dokladnie co jest wyzej..ja mam dosc...robcie co chcecie,macie co macie ,ja nie chce tak jak Wy,za duzo srania itd. mnie to ominelo i sie ciesze,mam tylko mile wspomnienia,ktos ma inacej-przykro mi pech jak diabli. Dobrego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
nie no co ty? jak mąż przyjdzie nachlany i obrzyga pół łazienki i jeszcze będzie chciał się całować , to mam mu powiedzieć na drugi dzień, że widok był cudowny a całus jeszcze lepszy. mój mi mówi jak jest coś nie tak i już. szkoda, ze wasi faceci nie mogą zdobyć się na szczerość. ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisma24 jak to
Nie obraziłaś? Haha ja tam nie wyczytałam wcześniej,że jakaś zwymiotowała dziecko,bądź wysrała, niektóre kobiety pisały tylko,że przy porodzie zwymiotowały i zrobiły kupę,ale dziecko urodziły. Wiec jesli możesz,to powiedz na ktorej stronie ktoraś zwymiotowala dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
post o 18.23 był do kogoś od dumnej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bellisima
do bellisima bellisima zaciekawiło mnie jak opisujesz że jesteś znaczy byłaś odpowiedni przygotowana do porodu ja sama rodzę już niedługo i bardzo była bym wdzięczna gdybyś opisała co takiego robisz że tak szybko Ci poszło PS: mam podobne poglądy dotyczące porodu rodzinnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
po pierwsze lekka dieta w 9 miesiacu ciazy,duzo blonnika,wody,omijac ciezkostrawne potrawy po drugie-cwiczyc miesnie Keggla cala ciaze,duzo sportu przed ciaza po drugie wdniu porodu na wodzie(jak sie juz wie ze start) wczesniej do szpitala,aby zdazyc z lewatywa(nie jest to nieprzyjemne,a bardzo pomocne-jesli tna krocze ciezko sie wyproznic a po lewtywie pare dni jest z glowy szkola rodzenia-mozna nie treba wystarczy porozmawiac z dobra polozna...i POZYTYWNE NASTAWIENIE(PSYCHIKA)...OTO KLUCZ DO SUKCESU:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiska
A według mnie najmądrzejszą wypowiedzią w całym temacie była ta: "A co do obecnosci przy porodzie to powinna byc wspólna decyzja. Generalnie jestem za ale pod warunkiem ze w zwiazku wszystko sie dobrze uklada, facet naprawde tego chce, kobieta zreszta tez, facet jest swiadomy jak to wyglada, widzial jakis poród w TV, chodzil do szkoly rodzenia i wie czego oczekiwac. I pod zadnym pozorem nie pozwolilabym facetowi siedziec mi miedzy nogami i podziwiac wychodzace wloski i glówke. A juz na pewno nie robic zdjecia i kerecic filmik z porodu. Jezeli juz mezczyzna decyduje sie na wspieranie kobiety to jest tam przede wszystkim dla niej, powinien respektowac jej prosby i trzymac sie jak najdalej od jej krocza..." Sama bym lepie tego nie napisała. I moze dodam jeszcze że ktoś kto uważa że tylko on ma rację, idealny dojrzały związek, najukochańszgo męża o którym wie absolutnie wszystko i najwłaściwsze podejście do porodu rodzinnego jest poważnie ograniczony!!!! Dlaczego: - bo są różni ludzie, różne potrzeby, okoliczności i oczekiwania - są różne porody i różnie się je wspominna - są różne realcje międzyludzkie, inny poziom wstydliwości, inne poziomy intymności, inne poziomy skrępowania A dziecko jest zawsze cudem niezależnie czy tatuś trzymał mamę za rekę czy nie. Co innego wyrażać swoją opinię a co innego oceniać inne pary na podstawie tego czy mężczyzna był przy porodzie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
Dokladnie poczytaj strone 4,do czego ludzie (nie obrazajac ludzi)porownuja porod,milej lektury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellissima przeczytalam te
twoje wypociny i stwierdzam jedno. ty masz jakiegos psychola za meza. NORMALNY FACET wie gdzie jest jego miejsce a nie pcha sie miedzy nogi zony zeby zobaczyc porod. PSYCHICZNI JESTESCIE OBYDWOJE i powinnyscie sie leczyc. to jest chore. brrr i takie zboczone zwiazki tez sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellisima124
Luiska-racja jak najbardziej,kazdy robi to co lubi...nie mniej jednak ciesze sie z moich doswiadczen,czy to sie komus podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×