czy kradna wam wozki z klatek schodowych albo kocyki

Nie wprowadzono w polsce obowiazku posiadania dzieci, chcesz miejsce na wozek to trzymaj go w domu albo wykup sobie miejsce parkingowe hhehehehehe

lubie wozki na klatkach - ja stawiam w wyznaczonym miejscu. Oczywiście, nie wolno robić graciarni, ale litości.... ostatnio przychodzę ze spaceru, a wszystkie miejsca zajęte przez cudze wózki, rowery (grom wie czyje). Wózek waży 15kg + dziecko maleńki + zakupy. No to co ja mam zrobić? Niech mi ktoś wytłumaczy. Mieszkanie ma 39 metrów, w tym korytarz 1,5m/1,5m

i nie stac go na wieksze to sie nie decyduje na dziecko, proste. Jak ktos nie ma gdzie roweru postawic to sobie roweru tez nie kupuje, nie?

chamstwa :( ale nie dziwię się, wózki na klatkach to przesada. U nas taka kobieta stawiała wózek, każdemu przeszkadzał, bo nawet ja wnosząc spacerówkę nie miałam miejsca żeby się przecisnąć, sąsiad miał problem z wniesieniem rowera no i w sumie chyba każdy który miał ze sobą coś do wniesienia nawet wieksze zakupy, to musiał się nieustannie przeciskać. Sasiadce zwracaliśmy uwagę,ale ona to bagatelizowała. Któregoś dnia widziałam jej wózek w parku.. w częsciach.. chyba ktoś musiał się naprawdę wkurzyć, ale dziwi mnie to

ale nie dziwi mnie to*

a 2 metry szerokości to dużo. Korytarz są bardzo długie. Ja normalnie przechodzę z siatkami. No chyba, że ktoś ma taką szeroką dupę! :P hahahah aaa juz wiem, to te wszystkie szerokodup... babsztyle się drą! No fakt, taka to z siatami nie przejdzie!

babsztyl, tak? ;)

taaa, Ty se kupisz 200metrów i będziesz mercedesa trzymac, żeby nie zagracać miejsca na parkingu!

no ja piernicze teraz to mnie rozbroiłaś!!!!!!!!!!!! TY CHYBA NIE MASZ WOGOLE MEBLI W DOMU ROZUMIEM????? BO JAKŻE JE PRZECISNĄĆ MIAŁAŚ??????? meble potrafiłaś wnieść do chałupy to i potrafisz wózek!!!!!!!!!

wlasnie na parkingu. A miejsce wozka na pewno nie jest na klatce schodowej czy korytarzu w bloku...

aaa, ale żeś walnęła z tym mieszkaniem. Jeszcze napisz, że jak nie zarabia średniej krajowej to dziecka nie powinno się mieć!

Jak nie bedzie miejsca na parkingu, moze zaparkowac auto na trawniku, a co ! "nie wszyscy maja auto" i qrwa nie wszyscy musza miec dzieci, ale widze ze ci co sie juz zdecydowali to są święci ;) Nie moje zmartwienie ze masz mieszkanie 39m, tak samo jak nie twoje ze nie ma miejsca na parkingu i ci zajade gratem na trawnik.

to wyniose sobie szafe z przedpokoju i postawie na klatce. A co! Przeciez mi sie ledwo miesci :P

a ja meble sama na plecach wnosiłam??? No litości! Mam czekać na męża żeby wózek wniósł??? A tak na marginesie, ja stawiam wózek w wyznaczonym do tego miejscu :P Czytać proszę wcześniejsze posty. Przedstawiam hipotetyczną sytuację...

zamontuje w koncu inni moga stawiac meble, rowewry, wozki a ja co?

problem, ze ktos zarabia pensje minimalna i sie na dziecko decyduje. Przeciez panstwo zawsze pomoze! :D

wyznaczonych miejsc na wozek, czy wozkarni. Chodzi o chaotyczne pozostawianie swoich rzeczy na wspolnej przestrzeni ;)

Malo gdzie sa miejsca na wozki, jak nie ma to zasranym obowiazkiem jest go trzymac w domu albo sobie na glowie postawic... Tak samo jak samochod na parkingu a nie na trawniku.

jak nie ma miejsca parkingowego to nikt samochodem nie wjezdza na trawnik, bo dostanie mandat. I wtedy zadno tlumaczenie nie pomoze, ze miejsca nie bylo :P

U mnie wszystkimi spawami organizacyjnymi zajmuje się wspólnota mieszkaniowa. Sprawa wózków również została uzgodniona, mamy na tyle dużą klatkę by móc zostawiać wózki nie utrudniając tym samym życia innym lokatorom. Dzieci na 19 rodzin jest 10 a kolejne w lutym najstarsze ma 4latka, moja najmłodsza kończy na dniach 4 miesiące. Nie wiem jak stare jest u Ciebie budownictwo że słychac jak u sasiada płacze dziecko

wózek zostawiała na klatce ;) pewnego pięknego poranka znalazła rozmontowany wózek na czesci pierwsze z karteczką 'proszę nie dziękować" ;) wózek już więcej nie gracił na korytarzu ;)

Zapraszam Was na herbatkę do mnie na klatkę! Już stoliczek wyniosłam, tylko nie wiem ile krzesełek wynieść? No w końcu jak można urządzić wózkarnie na klatce to i można salon! Haha :D

Mamusie mają tendencje do bycia "świetymi", co doskonale widac. Ja mam dziecko ! No jak to tak, i mam male mieszkanie ! o jejku jejku A w du... mam twoje dziecko i mieszkanie.

ostatnio był wątek na forum na temat prawa do posiadania rodziny a dochodami :) Radzę poczytać. A na marginesie - odnośnie małego mieszkania i decydowania się na dzieci - używać takich argumentów - chamstwo do granic. Jakoś dziwnie to odebrałam - bardzo osobiście, więc osobiście odpowiadam :) No ale cóż - niektórzy uwielbiają wprost kredyty :) Ja nie mam, wolę małe, ale nie zadłużone, które moje dzieci będą jeszcze spłacać. A minimalnej nie mam. Mąż pracuje w wojsku, a ja w szkole, więc państwo nam nie musi pomagać :) Lubię czasami podyskutować, ale na poziomie :) Kto chce niech sra do wózków! :)

a wozki stawiaja wszyscy :O I jak przechodze z rowerem to czasem tracam (pare razy slyszalam juz komentarze przykre na ten temat). No nie da sie nie tracic :O

porzadku. Ale nie uzywaj argumentu, ze co Ci wolno i bedziesz to robic, bo MASZ MALE MIESZKANIE. Albo masz male i Ci to odpowiada albo nie.

A ja chyba sobie urzadze sypialnie na klatce! Zawsze marzyłam o wieeelkim łóżku :D

.... oby Was kiedys takie chamstwo spotkalo!! Ktos tam napisal, ze jak nie ma miejsca na parkingu to moze zaparkowac na trawniku ..... a z jakiej racji? Skoro kobieta nie moze zostawic wozka na klatce to czemu Ty masz zostawic samochod na trawniku? Od tego jest parking :P Kolejna bardzo inteligentna osoba napisala, ze nie robi sie dzieci jak sie ma male mieszkanie ....... powiedz to tym co mieszkaja na dzialkach i Twoje podatki ida na ich utrzymanie! Paranoja ...... krzywda Wam sie dzieje, ze ta kobieta wozek na klatce zostawila? Do wszystkich strongwoman - jak Wam tak szkoda tego kawalka klatki, to pomozcie z laski swojej tym kobietom wciagnac wozek kilka razy do gory, ciekawe za ktorym razem odpadniecie !!!!!

Nie wszyscy mieszkają w 10 pietrowcu gdzie jest wiatrołap albo klatka schodowa 50m2. Polska nie kończy sie na Warszawie , Wrocławiu i Krakowie, 80% bloków to stare 4 piętrowce a nie nowoczesne wynalazki.

ludzie powinni być ludźmi... wszyscy o wszystko mają pretensje. Że kupy po psach ktoś nie sprząta - koszy nie ma, na zebraniu wspólnoty ktoś rzucił hasło -kupmy kosze na śmieci... sąsiad się odzywa "Nie, nie... a po co? Odmalujemy skrzynki pocztowe"... Potem sąsiad z mordą do drugiego sąsiada "Gówna po psie Pan nie sprzatasz" Na to sąsiad nr 2 "A co mam go ku.. do kieszeni schować?" I tak wygląda mniej więcej życie we wspólnotach. Każdy myśli o sobie, ma w dupie innych, a czepia się o wszystko.