Czy wy też śpicie z dzieckiem w jednym łóżku?

44 [zgłoś do usunięcia] olusia25 tak spimy z dzieckiem, mamy 2 metrowe wielkie lozko dwie koldry i maly spi z nami, kochamy sie jak zasnie.

alonuszka wyrzedziąs mnie :D

jakos dla mnie to niepojete mały spi a rodzice bzykaja sie :O w jedym wielkim łózku :O ja tez mam duże łóżko i jakos nie potrafie spaac we trójke nieraz may przyjdzie o 5-6 jak mu coś sie przyśniło to wezmę go do siebie i jak przysnie z powrotem wedruje do siebie i jak chory to owszem jestem obok niego ale w jego łóżku lub na materacu obok

dla mnie też to niepojęte. a to dziecko olusi to już kawał człowieka bo 19m ma... dla mnie to okropne. nie wyobrazam sobie uprawać seksu przy dziecku.

No kurde....przegiecie jakich malo...Jak mozna sie kochac przy dziecku spiacym obok?? :O :o :o :o

kurczątko ;( faktycznie tak to można odczytać...osobiście mj mózg odebrał to w kontekście,że jak młode śpi to oni gdzieś- tam -sobie...ale może faktycznie trzeba czytać dosłownie AUTOR!!! prosimy o komentarz

ja myslę ze to nie chodziło o to ze oni gdzieś tam sobie... bo po co wtedy o seksie pisać? ja tu nie pisałam ze jak dziecko kładę spać to idę kochać się z meżem do naszego łóżka. skoro ona zaznaczyła że uprawia seks jak dziecko już spi to dla mnie jest to oczywiste ze robi to przy dziecku. zresztą- już nie raz na kafe dziewczyny sie przyznawały że kochają się przy dzieciach

Zgadzam sie z Alonuszka i powiem wam, ze z reguly jestem osoba raczej tolerancyjna i szanuje decyzje innych, ale sa rzeczy, ktore mnie po prostu raza, denerwuja i nie moge ich pojac i seks w lozku ze spiacym obok dzieckiem, nawet niemowleciem to wlasnie jedna z tych rzeczy. :o

ale można dosłownie doczyrtac ze dziecko spi w łzku a oni obok bzykanko :O matko 19 msc to spore dziecko

spore? to kawał człowieka. zobaczyć bzykających się rodziców to dla takiego już nie lada przeżycie:O

boshh dla mnie to chore jak rodzice spia z dzieckiem. postepuja tak wylacznie z lenistwa. kochane mamuski lozko jest dla doroslych a maluch ma spac we wlasnym lozeczku. ja mam dwoje dzieci, jedno 2 latka drugie 4 miesiace i obie spia w swoich pokoikach cale nocki. starsza nawet nie chce z nami spac w lozku bo kiedys jak sie obudziala i czegos przestraszyla chcialam ja polozyc. ona jednak wolala wrocic do siebie... a my dzieki temu mamy z mezem lozko dla nas :)

autorytet naukowy się odezwał..kategorycznie stwierdzający :D a skąd to wiesz??? bo ja jak się prz czymś upieram,to mam na to argumenty

i żeby nie było---mi nie przeszkadza to,że dziecko śpi samo...wręcz przeciwnie-czapki z głów nie trawię ortodoksów uznajacych swoje metody za jedyne i właściwe dla wszystkich dzieci bo tak na zdrowy rozsadek--w czy przejawia się wyższosć faceta /kobiety nad dzieckiem,że oni razem spać mogą a ono nie :D z opowieści często wnioskuję,że są skuteczniejści w zakłócaniu wypoczynku że dziecko nie potrzebuje bliskości dorosłego? że dorosły nie potrzebuje bliskości dziecka?

Nieee... Ale od początku chciałam karmić piersią, więc wiedziałam też, że częste wstawanie w nocy to nie dla mnie. Kupiliśmy dostawkę z Chicco - łóżeczko Next2Me Dreams i z tego korzystamy. Więc jakby dziecko śpi z nami, ale jednak osobno :) obecnie mały ma 2 m-ce i karmimy się w nocy nawet 3-4 razy, ale rano tego absolutnie nie odczuwam, bo praktycznie robię to na śpiąco ;) nie wychodzę spod kołdry, przystawiam tylko małego (pije ok. 4-6 minut) i po chwili go odkładam i głaszczę już śpiąc :) najlepszy zakup z całej wyprawki. Tylko się boję co będzie jak mi wyrośnie z tego łóżeczka :D https://images92.fotosik.pl/2/912d6ac46038b8a7med.jpg

My mamy łóżko 2mx2m ogromne i śpimy we 3. Jak chcemy się zabawić to idziemy do innego pokoju. Dziecko ma 2lata.

Ja śpię z córką. Ma 2lata i 8 miesięcy. Mąż śpi sam w drugim pokoju. To była jego decyzja. Na początku spała w łóżeczku ale często w nocy się budziła co męża denerwowalo i się przeniósł. A ja z wygody wzięłam Mała do siebie bo przy piersi ładnie spała. Teraz też nam tak wygodnie. Każdy się przyzwyczaił. Mąż stwierdził że o wiele lepiej mu się śpi samemu i do wspólnego łóżka nie wraca.