Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość passsssion

a przeciez to mial byc tylko seks

Polecane posty

Gość passsssion

spotykalam sie z facetem, ktory mnie krecil seks byl super niczego sobie nie obiecywalismy nagle przestal sie odzywac, a mi go brakuje chyba sie zadluzylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passsssion
jak splace dlugi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia znow zakochana
eee liczylam na jakas romantyczna historie a tu dooopa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonifaca
mialam identycznie, to znaczy u mnie bylo tak, ze na poczatku bardzo mi sie podobal ale tylko fizycznie, pozniej powiedzialam sobie, ze nie chce sie wiazac, jestem przyzwyczajona do samotnosci i po prostu nie gotowa do zwiazku, ale on sam napieral, pisal codziennie i znajomosc sie utrzymywala.... stwierdzilam, ze skoro jest tak przystojny jak nikt inny, to powinnam sie z nim przespac, ze wzgledow chocby zdrowotnych, by nie zapomniec co to seks, mialam bardzo dlugo bo 3 letnia przerwe, po traumatycznym zwiazku... seks byl cudowny, trwal cala noc, myslalam, ze on juz nigdy sie nie odezwie, bo mial opinie lovelasa, ale o dziwo juz po pol h od wyjscia z mojego mieszkania zaczal pisac, i pisal caly czas,,,, odpisywalam, jednak z pewnym wymuszeniem, jakos nie czulam potrzeby, nie wiem dlaczego, moze sama sie balam? pomimo, ze bardzo mi sie podobal, nie chcialam niczego zaczynac... on po takich kilku dniach mojego - tak - nie - badz: aha, przestal pisac... to znow zaczal mnie szlag trafiac i zaczelam sama, to on odbral moja strategie i odpowiadal polslowkami... pozniej napilam sie z kumpelami i powiedzialam, ze nie moge przestac o nim myslec, a on, ze nie chce miec dziewczyny, ze nie chce zwiazkow, by wygodnie mu tak jak jest, a powiem ze powodzenie ma u nie jednej... i trwa to juz rok... ja pisze do niego, on nic, mija jakis czas, on pisze do mnie, ja nic, pozniej zaczyna sie napastowanie z mojej strony, ze go pragne , on nie chce... za dwa tygodnie on zaczyna, ze mnie pozada, to ja mowie, zeby dal sobie spokoj... pozniej sie wyzywamy.... i tak w kolko,,,, teraz jest spokoj juz jakis czas, mam nadzieje, ze bedzie tak zawsze, to strasznie meczy, okropne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyskacz jadowity
a to dobre:D istne prowokatos romantikos:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×