Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama małęj hani

Szczepic dziecko szczepionką skojarzoną czy bezpłatną?Proszę o opinie

Polecane posty

Gość wypowiadajcie się
Ninka jak wyglądała ta Twoja walka z sanepidem? miałąś jakieś konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłkaMama
no włąsnie to mnie interesuje jak w polskiej przychodni by to wygladało ? bo ja np austriacka receptę moge miec bez problemu... a moze mozna by dziecko za granicą zaszczepić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że największe konsekwencje są wyciągane wobec rodziców którzy absolutnie nie zgadzaja się na żadne szczepienie. Jeśli przyjdzie świadoma mama i powie że boi się tej szczepionki i nie chce jej podać, prosząc jednocześnie o szczepionkę alternatywną na samą odrę, to nikt nie będzie jej zmuszał. Zresztą tak na logikę, to po cholerę naszym dzieciom szczepienie na różyczkę czy świnkę??"?? jakiś kompletny wymysł koncernów farmaceutycznych Sanepid może uzyskać nakaz sądowy do wykonania szczepień obowiązkowych, mogą przydzielić dziecku kuratora, w skrajnych przypadkach ograniczyć prawa rodzicielskie, ale nie słyszałam osobiście o takim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninkaaa
dziewczyny ja Wam powiem ze gdybym dzis urodziła dziecko nie pozwoliłabym go przez rok niczym zaszczepić. A najgorszą bzdura jest szczepienie na gruzlice i WZW B w pierwszych 48 godzinach. Ja nie zgodziłąm sie zaszczepic córkę MMR, przychodnia po roku zgłosiła to do sanepidu, dostalismy zawiadomienie od sanepidu ze jak nie zaszczepimy to podzadza nas do sadu, jednoczesnie pani z sanepidu poinformowała mnie ze jesli w ciagu 2 tygodni załatwimy odroczenie od lekarza to dadza nam spokój. Oczywiscie tak zrobiłam, załatwiłam córce odroczenie i mamy spokój. Teraz jest łatwiej, nie ma juz kar pienieznych, nie ma takiej opcji zeby kazali Wam siła zaszczepic dziecko, wiec walczcie o swoej maluchy, nie dajcie sie zatraszyc bo oni strasza bardzo ale nie moga nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Co do obowiązkowych (bo dodatkowych nie zrobiłąm i nie zrobię żadnych) to ja akurat nie miałam wątpliwości do żadnych, poza właśnie MMR, na której mam się stawić za miesiąc (ale mnie tam nie zobaczą) i do WZW. Do WZW głównie dlatego, że szczepią dzieci jeszcze w szpitalu, co dla mnie jest absurdem, no i szczepią jakimś bezpłatnym g..., Euvaxem zdaje się (tez kiedyś było głośno o powikłaniach, ale potem poprawili niby te szczepionki). Jest jakiś płatny odpowiednik Euvaxu, ale to trzeba by już na poód dostarczyć no i nie wiem, czy tak bez żadnego "ale" tym zaszczepią. No a zasadność szczepienia na WZW tak wcześnie to inna sprawa - my nie byliśmy i żyjemy. Wskazania są, ale dla gru ryzyka (na przykład chora matka), ale skoro ustalili, że ma być, to jak tu dyskutować? Zwłaszcza w szpitalu, tuż po porodzie. Ja następne chciałabym zaszczepić, jeżeli już, tą płatną, albo w ogóle później, ale szpital może odmówić i zaszczepić mimo twojego sprzeciwu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninkaaa
TIJO mylisz sie, wiesz jak lekarze traktują mamy któe mówia ze maja obawy i nie chca szczepić?? Jak wariatki, albo powiedza Ci ze naczytałąs sie bzdur w internecie, albo zapytaja czy jestes madrzejsza od nich. Jak ja powiedziałam że boje sie tej szczepionki ( MMR) to pediatra mi powiedział że wymyslałm, nic moeje córce nie bedzie. Potem okazało sie ze moja córka jest uczulona na białko kurze a na nim jest robiona MMR, w zwiazku z tym lekarz mi zaproponował że zaszczepia mi córke na oddziale w razie gdyby dostała wstrzasu po szczepionce :o jak to usłyszałam to popukałam sie w głowe i wiecej mnie tam nie widzieli, nie pozwole konowałom skrzywdzic mojego dziecka, a prawda jest taka ze lekarze maja gdzies zdrowie naszych dzieci, liczy sie tylko porzadek w papierach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninkaaa
MANDUCA jestes w ciazy tak??? wiec idac na poród przy przyjmowaniu do szpitala piszesz oświadczeie ze nie zgadzasz sie na szczepienie dziecka i tyle, nie maja prawa go zaszczepic bez Twojej wiedzy!! dziewczyny Wy chyba nie wiecie jakie mamy prawa ;) polecam Wam to forum ---------> http://szczepienia.org.pl/index.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Nie mam zamiaru szczepić również na żadne dodatkowe typu pneumo- czy meningokoki, grypy i inne. Mojej znajomej synek (nie ten po rota) też wylądował w szpitalu ze skrajnie wysoką gorączką po pneumokokach, tak zachwalanych przez lekarza. Ledwo dziecko odratowali a matka sobie do dzisiaj wybaczyć nie może, że się dała namówić. Szczepienie na grypę zapobiega grypie? Nic bardziej mylnego. Znajomi szczepieni w zakładach pracy (bezpłatnie - taka promocja) co sezon padają jak muchy - jedna infekcja wyleczona, następna powala. Przecież te wirusy mutują nieustannie, to przed czym szczepienie ma zabezpieczać? Jedyne, co robi, to skutecznie osłabia naturalną odporność. Szczepienia na choroby wirusowe wymagają odnawiania co rok, co kilka lat, bo odporność spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Nie, nie jestem w ciąży, mam córeczkę prawie roczną :) Ale kolejną ciążę planuję, i żałuję, że ten rok temu tego wszystkiego nie wiedziałam i jak ta głupia owca tylko lekarzom przytakiwałam. Dobrze, że miałam tyle zdrowego rozsądku, żeby nie dać się namówić na rota i inne świństwa. I wiem, że można napisać oświadczenie, znam to forum :) Ale nie wiem, czy akurat tam, ale czytałam o przypadku, kiedy taki lekarz w szpitalu zadzwonił do sądu rodzinnego i sąd przez telefon kazał zignorować oświadczenie i dziecko zaszczepić :o Ja akurat mam ten plus, że mam kontakt zawodowy z prawnikami, więc od strony prawnej w razie czego mam pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłkaMama
no ja też przy starszym synu miałam przeboje - bo z racji tego, że jest alergikiem - w ogóle szczepilismy go duzo później niz nalezało i nie na wszystko- w końcu nadgorliwa pani z przychodni nasłała na nas policje- zeby niby sprawdzili czy nie jestesmy jakas patologią - ale panowie policjanci byli bardzo mili i nikt się o nic nie czepiał - porozmawiali chwilę i poszli.... a ja natychmiastowo zabrałam kartę syna z tamtej przychodni - zapisałam syna do przychodni u rodziców w mieście - tam nas znają i nikt nie robi problemów - a do lekarza i tak chodzimy prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie składa, że wiem jak traktują matki które mają wątpliwości. Co najmniej jak niespełna rozumu i zawsze uważają się za najmądrzejszych, ale po tym jak mój synek miał powikłania, to poszłam i zjebałam jak burą sukę, wcale nie za powikłania, ale za to że nie zostałam uprzedzona o ewentualnych następstwach. Wtedy właśnie lekarka zrobiła odpowiednią adnotację w karcie o przebytej odrze poronnej i obiecała mi że na to synek juz nie będzie szczepiony. Każdy wie że dziecko wieczorem po szczepieniu może być apatyczne i gorączkować, ale mało kto wie że po mmr takie rzeczy dzieją się dopiero 7-10 dni po szczepieniu i ja właśnie wtedy tego nie wiedziałam, a potem sama musiałam do tego dochodzić bo lekarze też nie wiedzieli o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłkaMama
co do tych rotawirusów - to ja w to nie wierzę - generalnie mam bardzo odporne dzieci - a nie były szczepione - mnie sie wydaje, ze to bardziej od zahartowania zależy - my czesto z dziecmi wychodzimy - wiecie ciepło/zimno/ciepło i bardziej myslę ze to od tego zalezy.... z otoczenia mam taki przykład - szwagierka, która ma dziecko w podobnym do mojego małego wieku - szczepi na wszystko i co o małą pytam - to przeziebiona - ale ona jest tak własnie "wychuchana" - czesto nawet na spcerek jej nie wezmą - bo za zimno czy pada - myślę, że to własnie bardzej od tego zalezy niz od tych szczepionek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłkaMama
tijo2008 > mnie włąsnie jak wariatke traktowali jak ze starszym ich zdaniem "wydziwiałam" - a wtedy jeszcze nie było o tym tak głosno jak dziś (8lat temu) - tyle że ja miałam to .... wiecie gdzie i robiłam swoje po prostu przychodziłam po 3 miesiąca a nie 3 tygodniach jakby nigdy nic i regułkę, o tym jak krzywdze dziecko, wygłaszaną przez pielęgniarkę puszczałam mimo uszu :D tłumaczyłam, że dziecko chorowało, ze wyjechałam za granice i takie tam - co oczywiscie nie było prawdą - chodziło tylko o to, żeby wyszło na moje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny....
kiedy sie szczepi dziecko tą MMR? 13-14 miesiac życia tak? ja mam 3 miesiecznego syna i zaszczepiliśmy go pierwszy raz skojarzoną 5w1 bo pediatra tak nam zaproponowała (miał gorączkę przez wieczór ,ale po czopku mineła) Ja boję sie wszelkich szczepień czy to tradycyjnych czy tych nowych, najlepiej to bym wcale na nic nie szczepiła, ale trzeba....ale wszelkie inne dodatkowe szczepionki odrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wy jestescie
lekarzami? sypiecie tu artykułami jakichs ludzi niczym z Pudelka i na slepo w to wierzycie. nie chcesz szczepic nową szczepionka to nie szczep, twoja sprawa. pediatrzy polecają. widocznie jest dobra. o skutkach starej tez ktos by mógł duzo napisac. a pytalyscie czym zaszczepili wasze dzeci w szpitalu? bo teraz moda na chinski szit, jak nie to leccie i rozkminiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wy jestescie
jezeli est nakaz szczepien to szczepcie. kobiety, czy wy myslicie ze rozumy pozjadalyscie :-/ a co do swinskiej grypy, to moze gdyby wprowadzili szczepionkę to by tyle luszi nie zmarło i pewnie znowu jak bedą roztopy to sporo umrze :-( a wy tu siedzicie i piszecie głupoty, bo waszej rodziny to nie dotknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Jakby ciebie czy twoje dzieci dotknęły powikłania po szczepieniach, również śmiertelne, to byś nie pitolił/pitoliła :o Nie muszę być lekarzem, żeby logicznie myśleć. Konsekwencje ewentualnych problemów zdrowotnych poniosę ja i moje dziecko, a pani doktor rozłoży rączki i powie "no cóż, zdarza się". Traktuje się lekarzy jak bogów, zresztą oni sami siebie tak traktują, a to też tylko ludzie - i często głupsi od niejednego żula pod budą z piwem. A te artykuły, tak na marginesie, zwykle tez lekarze piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłkaMama
jest obowiazek - ale jak moje dziecko zachoruje po szczepionce - to na mnie spaca cała opieka- rehabilitacja i koszta z tym związane - a wiec moja odpowiedzialnosc- to powinien tez byc mój wybór - czy chę ryzykowac czy nie! czytałam podane linki i jedna rzecz mi sie nasuneła... jedna mama pisła, że szczepionka uszkodziła dziecku jelitka - mój synek po 1 szczepionce - jak miał 6tyg zaczał cierpieć na zaparcia - wczesniej nie miał takich problemów, a starszy który był szczepiony znacznie później - nie ma takich problemów z dziś! nie wiem czy to ma związek i pewnie jest to nie do udowodnienie, ale wolałabym nie mieć takich dylematów... miał może ktos podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do a co wy jestescie Nie jestem całkowitą przeciwniczką szczepień, ale chcę zwrócić uwagę na umiar, który jest potrzebny w każdej dziedzinie. Wiadomo że szczepienia są dobrodziejstwem i uchroniły ludzkość przed wieloma chorobami, niektóre z nich całkowicie wyeliminowały, ale na litość boską; po cholere nam szczepienie na świnkę i różyczkę u rocznego dziecka???? Dzieci dostaja takie tylko dla tego że w Polsce szczepionka na odrę jest tylko w połączeniu ze świnką i różyczką, a im więcej składników tym mały organizm dziecka trudniej znosi takie szczepienie Lekarzom też bym ślepo nie wierzyła w ich zalecenia, bo mają w tym swój interes żeby przekonywać do różnych rzeczy typu: mleko, dania ze słoiczków, różne leki, kosmetyki do pielęgnacji, czy szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnei patrze w ksiazeczke i widze kartke przyczepiona kwiecien/maj 2009 szczepienie MMR u synka. Nie wstawilam sie i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Nic ;) Jeżeli chcesz szczepić, to zwyczajnie stawiasz się w przychodni i szczepią. Jeżeli nie chcesz, to możesz tylko się cieszyć, że jeszcze cię przychodnia i sanepid nie ściga i nie straszy sądem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie nie zglosze i czekam, tylko porównuje tutaj z ksiazeczka corki i widze ze jeszcze dwóch szczepien mu brakuje....np na Poliomyelitis i czwarte na błonice, tezec, krztusiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie wiem jak to przegapilam, pamietam jeszcze jak bylismy ostatni raz to cos tam pod nosem gadala ze to ostatnei szczepienia, moze chodzilo ze przed dluga przerwa... ale byl chory w miedzy zcasie i mogla spojrzec nie jedna czy wlasnie czegos nei brakuje, wiec jakby mialy pozniej pretensje to ich bład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renik703
skojarzoną - mniej ukłuć i skutków poszczepiennych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiadajcie się
to jeszcze raz podsumujmy bo trochę się boję tego sanepidu i opieki społecznej.dajmy na to, zę jutro mam się stawić na MMR. nie pójdę. po tygodniu dzwonią ja mówię, że nie ma mnie w mieście, dzwonią tak jeszcze 2 razy ja za każdym mam wymówkę a za 4 razem mówią, ze zgłosili sprawę do sanepidu albo sądu rodzinnego. co dalej? oni mnie wezwą i co mam mówić? jak się bronić, zęby mnie nie zmusili do zaszczepienia dziecka i nie ukarali np. pienięznie albo co gorsza kuratorem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asinek34
NIE SZCZEPCIE DZIECI!!! nie faszerujcie ich na potrzeby koncernów, moje dziatki 13 i 11 lat nie były szczepione poza szpitalem i są super zdrowe. W Szwecji nie szczepi się wcale-moje siostra ma tam dzieciaki. Polska to ciemnogród!! nie dajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie trzeba byc lekarzem żeby wiedziec wiecej niz lekarz na temat szczepien. Ktoś tu napisał o świńskiej grypie, od razu widać że guzik wie o tej chorobie i o szczepieniach na nią, ale uległ panice. Swińska grypa zabiła mniej osób niz zwykła, przeciez specjalnie chodziło tu o wywołanie paniki żeby zarobic na szczepionkach :o Ja szczepie ale z rozsadkiem i rozumiem jesli rodzice w ogóle nie szczepia, popieram ich !! Niestety dzisiejsi lekarze to w wiekszości konowały które maja gdzies pajcentów, nawet tych najmłodszych, dlatego my mamy same musimy dbać o swoje dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
wypowiadajcie się Cóż, zależy od lekarza i zwyczajów przychodni. W jednej nawet nie zauważą (jak u piccolo), w innej już po pierwszym wezwaniu i niestawieniu się zawiadamiają sanepid. Sanepid oczywiście straszy sądem, ale to ostateczność i do tego czasu sprawa się przeciągnie (na wypadek, gdybyś chciała szczepić z opóźnieniem). Kar pieniężnych od tego roku już chyba nie ma, zostały zniesione. Powiem ci szczerze, że najlepiej udać się do specjalisty (neurologa, alergologa) i poprosić o lewe odroczenie. Wtedy sanepid się odczepi. Trzeba tylko popytać i poszukać takiego, który takie odroczenie wystawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa taaaaaaaaam
ja szczepiłam 6w1 i na pneumokoki, z małą wszystko w porządku! koleżanki też szczepiły, ich dzieciom również nic nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Polaaaaaaaaaaaaaaa Dokładnie. Dzisiaj naprawdę ze świecą szukać lekarza z powołaniem i takiego, który potrafi rozważyć wszelkie za i przeciw szczepieniom. Zakładają, że skoro szczepionki są, to trzeba je podawać i już. Ja nie neguję szczepień, szczepiłam córkę do tej pory na wszystko co obowiązkowe z wyjątkiem MMR, ale brakuje mi rzetelnej informacji na temat skutków ubocznych. Lekarz informuje zwykle tylko o tym, że może wystąpić gorączka. A poczytajcie o skutkach ubocznych u szczepionych dzieci na podanym na poprzedniej stronie forum. Włos się jeży. Ja na przykład chetnie przeczytałabym w przychodni ulotkę przed podaniem szczepionki. Ciekawe, że tak w telewizji trąbią o czytaniu ulotek przy zwykłych witaminach, ale szczepionki mamy w dzieci pakować bo tak ma być i już. Największymi przeciwnikami szczepień nie są nawiedzeni przeciwnicy koncernów, którzy nie szczepią dzieci na nic, a rodzice dzieci, które za szczepienia w pierwszych dniach/tygodniach życia zapłaciły poważnymi zaburzeniami neurologicznymi, często nieodwracalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×