Szczepic dziecko szczepionką skojarzoną czy bezpłatną?Proszę o opinie

manduca, ale te skutki uboczne to bardzo rzadkie przypadki, przecież nie każde dziecko po szczepionce ma zaburzenia neurologiczne itd...to zależy od organizmu dziecka...niektórym z nas może coś być po znieczuleniu u dentysty czy apapie, a innym nic się nie stanie...jakbyśmy na wszystko chuchali i dmuchali to nic byśmy nie jedli, nie pili, nie zażywali i położyli się krzyżem w domu, wydaje mi się, że każdy ma swoje przeznaczenie, bo dlaczego akurat "temu" dziecku, jednemu na 10 czy 100 tysięcy się coś stanie, a innym nie? wypadki losowe i tyle, gdyby tak te szczepionki wszystkim szkodziły to rasa ludzka, by wyginęła...ale każdy ma swoje zdanie prawda?

nie zdajecie sobie sprawy, ze przechorowanie w pierwszych miesiacach zycia polio, swinki, ospy, rózyczki, grózlicy, wzb takze rzutuje ciezkimi powiklaniami neurologicznymi !!!

Hmm, w najbliższym otoczeniu znam 3 przypadki, kiedy dziecko po podaniu szczepionki wylądowało w szpitalu. Jedno z zaburzeniami neurologicznymi właśnie, po MMR, z którymi rodzice walczą od kilku miesięcy poprzez rehabilitację. Kiedy się widzi takie dzieci, to 1 dziecko na 10 czy 100 tysięcy przestaje być suchą statystyką, a jest właśnie TYM dzieckiem. Nie mówię - nie szczepić. Szczepić, ale z głową a nie dlatego, że lekarz mówi że mam zaszczepić i koniec (już dawno nie jestem dzieckiem i nie lubię kiedy ktoś traktuje mnie jak głupią nastolatkę, zwłaszcza kiedy nie ma argumentów).

dokładnie a co bez ulotki dostałaś, zgadzam się, są negatywy i pozytywy, chyba więcej jednak jest powikłań po NIE SZCZEPIENIU niż szczepieniu, bo czemu na świecie w tylu krajach szczepionki są obowiązkowe czy zalecane? już nie mówmy, że przemysł farmaceutyczny potrafi tylko naciągać, przecież to też ludzie i wiedzą, że szczepionki będą podawane milionom niemowlakom, więc skazywałyby je na kalectwo? bez przesady

Przechorowałam ospę, świnkę, różyczkę, a nawet odrę i żyję. Podobnie jak moje rodzeństwo i tysiące innych dzieci. To nie są ciężkie choroby, a szczepić można w wieku nastoletnim, kiedy różyczka zagraża dziewczynkom, a świnka chlopcom. Głupotą jest dla mnie nie sama idea szczepienia, a pakowanie tej całej chemii w dziecko w czasie pierwszego roku życia.

ok- ale są rózne firmy produkujące szczepionki - które mają rózne składy - choć działają tak samo - NIKT o tym nie informuje!

reaguje na szczepionki. Mój synek gorzej zniósł normalna niż skojarzona. Po normalnej gorączka opuchniecie całej nóżki oraz jej zaczerwienienie. Po skojarzonej nic. Nawet nie było opuchnięcia. Lepiej ukłuć raz niż 4. ALe każdy ma swoje zdanie. Twój wybór jna jaką się zdecydujesz.

manduca, rozumiem, że widziałaś to w Twoim otoczeniu najbliższym, a inni ludzie akurat widzieli w swoim otoczeniu powikłania przez NIE szczepienie i koło się zamyka...współczuję, aczkolwiek tak jak pisałam, to na prawdę sporadyczne przypadki, nie popadajmy w skrajność

W szpitalach w pierwszych godzinach życia szczepią dzieci na WZW-B szczepionką Euvax. Produkowana bodajże w Korei, wiele razy wycofywana i przywracana (ciekawe czemu). W Europie nieużywana, u nas tak. Na zachodzie państwa inwestują w szczepionki bezpieczniejsze, z mniejszą zawartością szkodliwych substancji. U nas nikt nie informuje, że lepszą można kupić i zażyczyć sobie podania jej dziecku po porodzie zamiast Euvaxu.

ale każde dziecko jest inne, jednemu szkodzi to, drugiemu tamto, musielibyśmy zamknąć je w szklanej bańce hermetycznej! nie ma się o co spierać...dokładnie to co powyżej, jednemu zaszkodzi zwykła tabletka przeciwbólowa, innemu po końskiej dawce jakiejś chemii nic nie będzie!

no samo życie manduca, wszystko jest szkodliwe, chemiczne, rakotwórcze itp itd...milionom dzieci podaje się te szczepionki, tylko jednemu na kilkadziesiąt tysięcy przypadków coś się dzieje, wydaje mi się, że nie przez szczepionkę (bo każdemu byłoby to samo), ale przez jego organizm! tak samo jak rak, wszyscy mamy komórki rakowe, aaale u jednych się budzą, u innych śpią do końca życia nie?:)

tak naprawdę nie ma wiarygodnych danych o powikłaniach poszczepiennych! Lekarze nie kojarzą objawów ze szczepionką. Nie Nie słyszałam także o prowadzeniu jakichkolwiek statystyk, ankiet na ten temat. Ostatnio znajoma była na szczepieniu i pielegniarka zapytała się jej jak po ostatniej szczepionce- ta zasunęła jej, ze co prawda były wymioty i gorączka ale to chyba nie po szczepieniu. Babka pokiwała głową, dziecko zaszczepiła i tyle. Więc umówmy się skąd są dane, że tak mało dzieci ma jakieś reakcje poszczepienne. Ja sama mam w rodzinie dziecko z syndromem angelmana- ujawniło się nagle po MMR- dziwny zbieg okoliczności moim zdaniem. Dlatego ja na razie na to nie szczepię, boję sie. Będę szukać pojedynczych szczepionek- jak nie znajde nie szczepię.

Jasne, że tak, ale skoro można zmniejszyć ryzyko, to dlaczego nie? Szczepionki to chemia - podobnie jak każdy lek. Tym jednym przypadkiem na kilkadziesiąt tysięcy może być moje dziecko, więc zrobię wszystko, co mogę, żeby tak się nie stało, zwłaszcza że takie przypadki znam. Gdybym miała decydować o nieszczepieniu na polio czy coś równie ciężkiego, to oczywistym dla mnie jest, że nie zaryzykuję - córkę zaszczepilam. Ale MMR postanowiłam odroczyć, bo sami lekarze twierdzą, że im później, tym lepiej. A swoją drogą, mile się zaskoczyłam twoją wypowiedzią eeeeeeeeeeeeeeej - na Kafe to niespotykane, żeby brać udział w dyskusji bez rzucania mięsem i wyzywania innych od debili ;)

manduca, jestem kulturalną osobą, nie wyzywam nikogo bezpodstawnie jeśli nie znam, nie mogę wyzwać kogoś od debila tylko dlatego, że mamy inne poglądy w pewnych kwestiach:) tak na codzień na kafe siedzę na czarnym nicku, ale w niektórych tematach wolę być jednak incognito:) a tak na marginesie to kafeteria to podobna portal mądrych kobiet, a w rzeczywistości co druga na codzień wzorowa i grzeczna mamuśka pisze brednie lub się wyżywa na kimś, bluzga, kłóci się i wyzywa:/ dla mnie to prostackie...pozdrowionka

podobno, a nie podobna oczywiście, literówka się wkradła:)

spojrzalam w karte wypisu plus tą co bylamz tymi piersiami. Ten przy porodzie faktycznei wysoki i w okularach na pewno Przemysław Spychała, bardzo nieprzyjemny, choc mi to wisialo, wkurzyl mnie tylko jak szył i ironicznie sie usmiechnal jak zapytalam ile szwów mi zakłada.. oczywiscie nie uslyszałam odpowiedzi... A ten od piersi co bylam i akurat mial dyzur to Wojciech Kuligowski, taki delikatnie mówiac przy kosci.

nie tutaj wpisalam posta

JA uważam, że podstawowe, obowiązkowe szczepionki - te same co znane od lat i same jesteśmy nimi zaszczepione- że te są całkowicie bezpieczne. Natomiast nie mam zaufania do tych nowych szczepionek. Ale nie szczepić dziecka w ogóle ? Paranoja. Przynajmniej na polio warto zaszczepić, przecież ta choroba jest przyczyną trwałego kalectwa. Na krztusiec, gruźlicę także - przechorowanie przez małe dziecko kończy się zrostami w płucach, a w skrajnych przypadkach ciężkim zapaleniem płuc i niewydolnościoą oddechową.

nie czytałam wszystkich postów, ale jestem przerażona. Wy chyba nie wiecie od jakich szczepionek rozwija się autyzm. Od pojedynczych, nie skojarzonych. A z tego względu, że w pojedynczych jest 6 razy więcej rtęci niż w skoj. A właśnie ta rtęć to główna przyczyna autyzmu. Ja osobiście polecam skojarzone właśnie ze względu na zdrowie dziecka!!!!!

piccolo :) agnaaaaaaaa, każdy ma prawo do swojego zdania, ale to co piszesz to prawda z tą rtęcią, też szczepiłam 6w1, jednak nie neguje szczepienia obowiązkowego, zwielokrotnionego

MMR? bo nie wiem:)

już wiem, odra+świnka+różyczka, ale kiedy się nią szczepi?

MMR się szczepi w 13-14 miesiącu, to jest ta 3w1 bezpłatna nie?

Szczepie od początku tylko i wyłącznie skojarzonymi ponieważ mają mniej syfu. Dziecko urodziło się z podejrzeniem schorzenia neurolog. I po konsultacji z kilkoma specjalistami zdecydowałam się na takie szczepionki. Po jednych i drugich mogą być problemy wystarczy złe wkucie lub felerna seria.

MMR jest bezpłatna. Mój syn miał po niej 39 st gorączki, ale już mu przeszło na szczęście!!

...ja nie szczepie dzieciaków bo jestem świadomą, oczytaną mamą...- mój brat lekarz też mi tak radzi .... obcym je poleca i wyjeżdża na zagraniczne wycieczki sponsorowane przez koncerny HAHA NIE SZCZEPCIE! DZIECKO TO NIE KACZY KUPER!!

jakby wszyscy opierali się na wiedzy jednego lekarza( a szczególnie takiego jak Twój brat) to czekała by nas zagłada:) a swoją drogą fajnego masz braciszka, który żeruje na naiwności innych ludzi i dzięki temu jeździ na wycieczki, będzie się smażył w piekle hahaha:D lekarzem to on nie powinien być, a Ty nie masz się czym chwalić tak na marginesie:) współczuję rodziny!

Pokaż mi lekarza, ktory nie wyjezdza na wycieczki sponsorowane przez producentów przeróżnych leków :)

A my po skojarzonej mamy autyzm obu chłopców. PS. dzieci które nigdy nie były szczepione nie maja atyzmu- udowodnione. Ale nikt ze służby zdrowia nie moze głosno powiedziec prawdy. Chyba nie musze tłumaczyc dlaczego. moje trzecie dziecko nie bedzie szczepione

i moich wielu kolegów i koleżanek! ale co Ty możesz o tym wiedzieć, chyba, że sama korzystasz z takich wycieczek:) my nie! i jest na Wielu!