Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laska jak z obrazka

Bylam w zwiazku sponsorowanym i nie wiem czy powiedziec o tym facetowi...

Polecane posty

to nie chodzi o dojrzalosc faceta!chodzi o to ze z przeszlosci nie trzeba sie tlumaczyc bo ona nic do terazniejszosci nie wnosi,przynajmniej w tym przypadku!ma ochote niech mowi ale nie powiedzenie o tym nie ejst wcale klamstwem jak to ty wczesniej ujelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
nerwosolek Bozesz jesli kiedys to wypomni to sie dziewczyna dowie z kim tak naprawde jest co facet przedstwaia i bedzie wiedziala ze ma kopnac w dupe i poszukac wartosciowego. Jesli zle zareaguje tez wiadomo ze facte jest niczym i nikim i tez tym lepiej dla niej ze bedzie miala okazje sie o tym przekonac. Ale nie lepiej zyc w utopii iluzji nie doprowadzac do sytuacji w ktorej naprawde faktycznie moge poznac osobe ktora twierdzi ze mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, niech wie z kim ma do czynienia i czy jest w stanie to dźwignąć. A czy ty chcesz być z kimś, kto nie byłby z tobą, gdyby wiedział kim jesteś? Czy możesz budować poważny związek ze świadomością, że być może twój facet zostawiłby cię, gdyby się dowiedział o twojej przeszłości? To, co robiłaś kiedyś miało wpływ na to, kim jesteś teraz, więc nie jest argumentem fakt, że to przeszłość i teraz bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwosolek skąd wiesz że nie jestem :D skąd wiesz że nie byłem? I że nie byłem wiele razy? Wystarczy że tylko ten topik uważnie przeczytasz żeby nie mówić że pisze o rzeczach o których nie wiem nic. Naprawdę to że kobieta miała sponsora przez rok z którym jak pisze miała układ przypominający regularny związek to jest drobiazg w porównaniu z tym co niektóre kobiety noszą w sobie z przeszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
nerwosolek tu chodzi przedewszystkikm o dojrzalosc faceta i o to czy akceptuje i kocha swoja kobieta taka jaka jest i z tym jaka byla. Ma pelna wiedze na jej temat i jej ufa .... I moja droga jesli przeszlosc nic nie wnosi tzn ze ludzie nigdy by nie dojrzewali nie uczyliby sie na bledach nie zmieniali... Wlasnie przeszlosc nas ksztaltuje nasze postawy nasza psychike nasze funkcjonowanie w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ligunia
12345654321 a jak długo ty jestes w związku z tak bardzo wyrozumiałeym facetem? Czy tobie NIGDY nie zdarzyło się okłamac nikogo??? Popatrz bardziej realnie na życie i niedoskonałości ludzkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel w takim razie nawet srac musisz chodzic ze swoja polowka skoro zwiazek to taka nierozerwalna calosc,tak moge ujac to.odrebnosc jest kazdemu potrzebna bo nawet kota mozna na smierc zaglaskac a idelane zwiazki nie istnieja( z tego co przeczytalam wnioskuje ze mowisz o takim idealnym zwiazku bez odrebnosci itd ble ble ble) i nie chodzilo mi o to ze ktos ma sie bac opinii partnera na sowj temat,wrecz przeciwnie.kazdy ma prawo do swoich tajemnic zwlaszcza jesli chodzi o przeszlosc.to ze jestesmy z kims w zwiazku nie znaczy ze nie mamy odrebnych potrzeb,swoich wspomnien tajemnic itd.nadal sa 2 rozne osoby ktore zdecydowaly sie byc razem i od nich zalezy co z tym zrobia,jak beda zyc i jaki pozostawia sobie margines na mowienie o przeszlosci.pozdrawiam i wracam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
ligunia 5 lat po slubie i wiesz .... nie wyobrazam sobie oklamac kogos z kim dziele swoje zycie nie wyobrazam sobie wykorzystywac jego ufnosci i oddania dla mnie szczerosc i prawdomownosc to fundamenty zwiazku. Od poczatku ustalilismy ze cokolwiek by sie nie dzialo oboje chcemy znac prawde i klamstwa nie zniesiemy ... oboje klamstwa nie wybaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ligunia
12345654321 Naprawdę życze ci aby zawsze tak u ciebie było, ale obawiam się, że zycie zweryfikuje wasze poglądy na taką bezgraniczną prawdomównośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze bycie z kims w zwiazku nie wymaga mowienia o wszystkim co sie kiedys robilo chyba ze sie chce.a to ze kiedys jej ktos tego nie wypomni, na to nie ma gwarancji i nawet najdojrzalszy facet moze kiedys wypominac i to czesto,wystarczy maly malzenski kryzys.beda przykrosci i po co??i co ma wtedy go w dupe kopnac??jak juz byc moze beda dzieci powiedzmy za 10-15 lat?bo nie mozna tego wykluczyc a ludzie potrafia sie zmienic.ktos dobrze powiedzial,spojrzcie na zycie realnie.bo wam sie wydaje ze na mowieniu o wszystkim zbudujecie idealny zwiazek.zebyscie tylko nigdy sie nie zawiedli bo ukochana osoba potrafi sie zmienic i wykorzystac wiedze ktora zostala jej powierzona w innym celu.to ze teraz jest cudownie nie znaczy ze zawsze tak bedzie i nalezy patrzec na wszystko przyszlosciowo i uwazac co sie mowi.to co robila dawno temu teraz nic nie znaczy a kiedys moze jej uprzykrzyc zycie.niech robi jak uwaza ale takie jest moje zdanie i nie zamierzam go zmieniac.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie nie po zaręczynach
nerwosolek - właśnie mylisz się , że przeszłość nic nie wnosi do "dnia dzisiejszego" własnie dzięki przeszlości dzis wszyscy jestesmy, jacy jesteśmy bo WSZYSTKO na nas wpłynęlło - a to nie znaczy że trzeba rozpamiętywać. Jak najbardziej - chodzi o to żeby nie rozpamiętywać, ale też żeby nie oszukiwać. Powiedzieć jak było, bo takie rzeczy się zdarzają, porozmawiać i tyle. koniec kropka. Przy byle problemie w przyszłości może to do niej wrocić i co będzie się w sobie zamykała i nie będzie mogła facetowi opowiedzieć czemu jest np smutna, mimo że to jest przeszlość i tak na prawdę nic się nie stało? Tylko ona będzie się nakręcała ze może się stało a może nie że może mogłam powiedzieć albo lepiej nie. Stało sie i już. Nie jest to nic strasznego aby aż tak to zatajac. A jeśli on tego nie zrozumie to po prostu jest idiotą i nie ma sensu być na wszelki wypadek, bo się boimy co sobie partner pomyśli albo będzie wygarniał. W dupe go wtedy kopnąc i tyle. Szlag mnie trafiua jak tyle sie słyszy i czyta jaki to każdy jest tolerancyjny, typu pójdzie sobie na dyskoteke i sie prześpi z laską no bo w końcu wolny związek wolno mu itp a później TEN SAM FACET będzie robił najwieksze jazdy dziewczynie o coś takiego i będzie wyzywać od dziwek ze sie pieprzyła za pieniądze. W dupie bym miała takiego faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli bylas w zwiazku sponsorowanym z jednym facetem, to tak jak bys byla w zwiazku normalnym ale facet dawal Ci na ciuchy kasiore, czyli jak kazdy inny zwiazek ... z tym jestes tez w zwiazku ale kasy Ci nie daje... wytlumacz sobie to tak i nie gadaj, bo stracisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwosolek widzisz i właśnie w tym rzecz że w związku nieraz się zdarza że jesteś w sytuacji że druga połówka sra przy tobie i trzeba to posprzątać bez obrzydzenia do drugiej osoby a powiem więcej z miłością do niej. I to właśnie odróżnia prawdziwy związek od iluzji związku. Prawdziwą jedność od fikcyjnej. Prawo do tajemnic? A po co w prawdziwym związku? Jakie tajemnice musimy mieć poza zrobieniem czasem niespodzianki drugiej osobie? "mysliciel to czemu nie jestes skoro tak dobrze to znosiles??" Skąd wiesz że nie jestem ? Czy uważasz że tylko dla tego rozpadają się związki że kobieta miała przeszłość? :D no wiesz dziecinne podejście. Każdej kobiecie z którą byłem mogę spojrzeć w oczy i z każda utrzymywałem kontakt po rozstaniu powiem więcej przyjaźń. Często po tym jak już "nie byliśmy parą" przychodziły porozmawiać pozwierzać w czym widzisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, że zrobi jak uważa, ale skoro tu o tym pisze, to znaczy, że jest to dla niej ważne, że to nie jest nic nie znacząca przeszłość, tylko coś, co ją w jakiś sposób męczy. To co ty piszesz nerwosolek, że "zebyscie tylko nigdy sie nie zawiedli bo ukochana osoba potrafi sie zmienic i wykorzystac wiedze ktora zostala jej powierzona w innym celu.to ze teraz jest cudownie nie znaczy ze zawsze tak bedzie i nalezy patrzec na wszystko przyszlosciowo " to jakiś absurd jest. Ma czymś takim chcesz budować związek? Z założeniem, że ukochana osoa=ba kiedyś może okazać się potworem, więc na wszelki wypadek jej nie ufać? Ja tak rozumiem twoja wypowiedź, jeżeli źle to proszę wyprowadź mnie z błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne w życiu są sytuacje, Ja bym nie powiedziała bo mam nauczkę, a nic wielkiego się nie stało, zapytał o moją przeszłość, no to jak zapytał to mu powiedziała, a potem przy pierwszej lepszej okazji dostawała w sms`ie że mam sobie do któregoś z byłych napisać. Palant !!! po co pytał jak nie był przygotowany na odpowiedź, Ja nigdy nie pytam o przeszłość jak ktoś chce to sam mówi jak nie to nie. Wtedy było wtedy i tego już nie cofniemy, teraz jest teraz i cieszmy się tym co mamy lub co możemy mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12345654321 i jeszcze jedno-nie mowienie o tym co bylo kiedys nie jest klamstwem,jest zachowaniem pewnych kwestii dla siebie i ona ma do tego prawo bo to ze sie wiazemy z kims nie zmusza nas do mowienia czegos co nalezy tylko do nas(jeszcze go wtedy nie znala wiec jej przeszlosc nalezy tylko do niej a nie do faceta).chyba ze sie ma ochote ale myslenie ze trzeba sobie mowic wszystko nawet to co bylo kupe lat temu jest glupie bo to nic do zwiazku nie wnosi.szczerym nalezy byc ale w terazniejszosci a powiedzenie o czyms co bylo dawno nie jest szczeroscia tylko opowiedzeniem pewnej historii.a to juz roznica.mowicie ze facet ma prawo wiedziec.kto mu daje to prawo??do naszej przeszlosci nikt nie ma prawa,nikt nie ma prawa miec o to pretesji z tego prostego powodu ze go jeszcze w naszym zyciu nie bylo.i skad pewnosc ze on jej powiedzial wszystko o sobie?nie ma takiego czlowieka na ziemi ktory by partnerowi powiedzial wszystko od a do z zawsze cos zostaje nawet jesli to jest glupstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska jak z obrazka
ja decyzje juz podjelam, zamykam ten rozdzial za soba. Nie bede z tego robic tajemnicy ale jesli nie zapyta to nie powiem bo nie widze w tym sensu. Co do tajemnic w zwiazku to sie nie zgadzam. ja mam swoje tez zycie ktore moge dzielic z druga osoba ale nie poswiecac je. Nie wyobrazam wiec sobie bym opowiadala partnerowi o problemach kolezanek czy tez o wszystkich sprawach rodzinnych. Istnieje cos takiego jak dyskrecja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
laska jak z obrazka nie myl bliskoci z parnterem i mowienia mu o sobie z rozpowiadaniem co wiesz o innnych .... A tekst pt. nie zapyta to nie powiem wlasnie jest klamstwem. Mojej kolezance tez facet kiedys powiedzial ze nie pytala o to czy ma dzieic z jakas laska .... albo czy ma zone ..... wiec o co problem. Ja tez kiedys bylam z kims kto uznawal teorie ze nie bedzie o niczym mowil niepytany ....... gnojek i klamca nie mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska jak z obrazka
on wie o mnie duzo, a ten jeden fakt przemilcze. I z pewnoscia nie da sie go porownywac do posiadania zony, meza czy tez do zdrady. Bo do tego co napisalas dochodzi w zwiazku wiec ma wplyw na ciebie a to co bylo wczesniej nie dotyczy ciebie bezposrednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosołowa panienka
Mnie sie wydaje, ze to dobra decyzja. W zasadzie był to jakis rodzaj zwiazku. Na dziwnych zasadach, cos miedzy zwiazkiem i prostytucją, ale w jakiś sposób zwiazek. W sumie z takiego problemu nie ma stuprocentowo dobrego wyjscia. Jak sie nie powie - to cały czas tkwi w człowieku jakas obawa albo stres. Jak sie powie - to się nie wie, czy ta druga osoba dała sobie z tym radę, czy to z kolei ją zaczęło gryźć. Jesli jestes w stanie sama sobie to tak przetłumaczyc, ze byłaś w zwiazku z bogatym facetem, którego lubiłas, ale nie kochałaś, to tej wersji sie trzymaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Dobra nie wazne sa ludzie ktorzy maja zaczerniony obraz pewnych zasad ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaga czekoladowa
do autorki : wiesz twój teraźniejszy chop może po czasie dojść do wniosku, że z nim także jesteś dla sponsoringu ... współczuję ci, chciałaś sobie poprawić komfort życia ale chyba zły wybrałaś kierunek kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takauczciwa
ja tez kiedys byłam w takiej sytuacji i nie chciałam miec przed moim narzeczonym zadnych tajemnic, ale niestety mimo jego wyrozumiałego charakteru nie przewidziałam, że przyszłośc tak zaskakująco zmieni jego spojrzenie na moją "przeszłość". Oczywiście do slubu nie doszło, a ja dla niego na zawsze juz pozostanę "dziwką". Smutne to, ale niestety prawdziwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncwuehfcureibfhre
powiedz normalnie jak gadacie o wspomnieniach sex i tyle. olej jego wypominki, to tylko klotnia i zlosc. nie przejmuj sie , mialas przyjemne z pozytecznym, inne puszczaja sie za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska jak z obrazka
nie masz czego mi wspolczuc. Nie bylam z tamtym mezczyzna by poprawic sobie komfort zycia i miec na markowe ciuszki i kosmetyki. Tyle w temacie, bo o dawnej sytuacji nie chce i nie bede pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaga czekoladowa
to dlaczego z nim byłaś? w skrócie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaga czekoladowa
14:04 [zgłoś do usunięcia] laska jak z obrazka nie masz czego mi wspolczuc. Nie bylam z tamtym mezczyzna by poprawic sobie komfort zycia i miec na markowe ciuszki i kosmetyki . Tyle w temacie, bo o dawnej sytuacji nie chce i nie bede pisac. sama piszesz, że byłaś w sponsorowanym związku więc ta wypowiedź twoja nie trzyma się niczego, co w domu miałaś biedę ? masz jakieś wytłumaczenie na to? tak pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska jak z obrazka
dlatego ze mialam trudna sytuacje i poznalam wtedy odpowiedniego mezczyzne ktory zaoferowal mi pomoc, a ze byl fajny i bylo mi z nim dobrze to sie z nim spotykalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska jak z obrazka
ale dlaczego ja ci mam tlumaczyc jaka sytuacje wtedy mialam? byla ciezka i nieciekawa po prostu i tyle, nie ma co tutaj sie rozpisywac na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×