Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Wybrałam się na godzinny spacer z wózkiem i z córką mojej szwagierki, ledwie się ruszam. Dziś wreszcie spakowałam torbę do szpitala. Dziewczyny, czy któraś z Was łyka wiesiołek?nie wiem czy kupować?A może liście malin lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym nazywaniem psów imionami ludzi.. to dla mnie troche dziwne.. Max, Kuba, Nela - to u nas popularne imiona na osiedlu wlaśnie dla psów.. :/ Nawet jedna babka ma Dorotkę :/ Ja wraam obolała zawsze z przedszkola z córką bo kawałek po nią mam .. więc znam ten ból :) Ale mam przynajmniej powód do ruszenia się z domu bo tak to bym pewnie się kisiła całymi dniami w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500 ja brałam olej z wiesiołka ale przed ciążą. autko przeszło przegląd, ale m już taki zestresowany, że zapomniał pieniędzy i zostawił nas w zastaw. byłyśmy warte 108 zł. jeszcze facet nie miał wydać i musiałam dołożyć 10 zł. przy okazji m się przyznał, że jak po mnie jechał do szpitala to zapomniał zabrać moich ubrań i musiał się wrócić. strach pomyśleć co to będzie później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fra_nia - ach jak dzieci potrafią nas czasem rozbawić :) Aż mi się uśmiech na buźce pojawił jak przeczytałam marzenia Hani o siostrze imieniem Tomek :) Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi odnośnie szczotki itp. Łatwiej mi będzie teraz podjąć decyzje :) Udało mi się dziś zaoszczędzić 29zł :) Kupiłam w ciuchu koło domu przewijak na łóżeczko za 20zł jest jak nowy i taki sam chciałam ostatnio kupić za 49zł. Hehehe taka głupia rzecz a mnie cieszy .. Hmmm... Ciekawe co u Naszych rozpakowanych Mamusiek ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geezona
witajcie ponownie;) ja mam 27 lat, bedziemy mieli córeczkę Zuzkę i jestem z Obornik Wlkp Wczoraj chceilismy popędzić małą seksem i skońćzyło się tylko tym, że miałam solidne skurcze od 23.30 do 3.30 nawet co 5-7 minut ale niestety osłabły. i tak jest za każdym razem więc nie wiem czy seks to na pewno dobra metoda na wywołanie porodu- na pojawienie się skurczy i nieprzespaną noc to na pewno;D Wyprawka i wszystko dla dziecka już uszykowane, a tu cisza. Teraz łatwiej było się przygotować bo już jedno maleństwo mamy w domku- Szymusia ponad 1,5 roczku ma;) I polecam to imię fra_nia heh a z ubrankami w szpitalu tak jak dziewczyny piszą- w każdym jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda..........20..........02.11.......chlopiec.... ..........lubuskie Strawberrrrry....29...........03.11.......chłopiec... ............Poznań geezona............27..........04.11.........Zuzia..........Oborniki Wlkp. moppy...............24.........04.11.............?.... ............Holandia mamaAnia...........29..........05.11.......Ilonka..... ..........Białystok Megi84..............26..........05.11..........IGOREK ..........Warszawa aneczka1986......24..........05.11..........KACPER... ...warm.-mazur. Drumla.............32..........06.11.......chłopiec.. ...............Opole ewelinaer..........30...........06.11.......dziewczynka .............Łódź Zareczona.........28...........06.11......dziewczynka.... .....Pfungstadt Pikalinka...........27...........07.11.......chłopiec. ....Frankfurt/Main madzialenka89....21...........07.11.......dziewczynka.. ....małopolska Ola_Smyk26........26...........07.11.........córka...... ........ok.Łodzi goska32............32...........07.11.........chłopiec. .......wielkopolskie mgrEndus...........24..........08.11.......chłopak.... ...zachodniopom. kaasik26.............29.........10.11.......dziewczynka ..........łódzkie fasolinka............26.........10.11....dziewczynka... ..świętokrzyskie AnnS...................26.........10.11..........Natan... .........Poznan krakersik...........33..........12.11......dziewczynka... ......lubelskie mami82.............28...........14.11......chłopiec..... ...........Gliwice Maja112010........30.........16.11.........chłopiec..... .......Katowice AWięc................33.........17.11.........kobietka.. ......Warszawa MaNiusia27 .........25.........17.11.........synuś............Częstoc howa Anuszka4 ...........30.........17.11.........synuś............Pozna& marty88.............22..........17.11........Franek...... ....Warszawa mama przedszkoolakaa.......18.11.......córcia.................. ...... michaaa..........................19.11...........Olga.... .................... mirabelkax..........30.........20.11......dziewczynka. ..mazowieckie Pani.Kara............21.........20.11.........chłopiec.. .............wlkp. Sirusho...............23.........20.11........dziewczynka ...Tarnobrzeg.. anula2500............25.........20.11.........chłopiec.. ......dolnośląskie Antena1985..........25.........23.11.........chłopiec. ......dolnośląskie maramaj..............24.........23.11.........dziewczynka ......śląskie coraz grubsza Zosia..33......24.11..........chłopiec...........Antalya moni_85..............25.........24.11.............?...... ....wielkopolskie Miracle10............29.........25.11..........Ignaś. ..........Gdynia bela_mi...............26.........25.11..........Zosia.... .........Gliwice Lou_La...............25.11.......................Kamil... ................... fra_nia...............23.........27.11..............?.... .......Gorzów Wlkp. aga_w................25.........28.11............Ania.... ...........opolskie AniaWWW............27.........30.11..........Natalia..... .....Warszawa Rozpakowane POR.___NICK______WIEK___IMIĘ___ WG/WZR___ TYDZIEN __ MIASTO 29.09__asia25______25__Martynka _2600g/51cm_ 35t3d __Warszawa 05.10__kelis1_______26____Hania________35t____świetokrzy skie 06.10__lenna1982____27___Hania___2430g/.... ___ ......___ ....... 06.10__lenna1982____27___Jerzyk__ 2330g/....___ ......___ ........ 08.10__Aisha_hm_____25___Adaś____2150g/49____35t5d___R-w y 14.10__Amarantowy__23__Roksanka___3150g/54__35tc___pomors kie Czesc kochaniutkie zawsze chce to napisac i zapominam: fajnie, ze jestescie :) Pikalinka no to niecieawą mialas nocke, u mnie zapachy to sie dopiero zaczna jesli maz zdecyduje sie lakierowac parkiet... frania- no córka urocza z tym imieniem- no ale przynajmniej mozesz wybrac Tomek w razie jak bedzie chlopiec :) a ludzie to na serio maja nierowno pod sufitem nazywajac psy ludzkimi imionami (Kuba, Oscar) a mam nastolatka w sasiedztwie, ktory ma na imie Ariel- wiecie jakie bylo posmiewisko gdy nazwano tak proszek do prania? :D anula2500, geezona - moje zdanie jest takie, ze te wszystkie sposoby na szybsze urodzenie to dzialaja jesli natura juz wczesniej zaplanowa ten sam termin porodu co Wy :) no ja ich nawet nie zamierzam probowac ale Wam zycze powodzenia :) p.s. sexik to wiesz jak ma sie konczyc by szyjka zaczela sie rozwierac? ;P ewelinaer - skoro maz "zaliczyl" juz wpadke to sadze, ze juz mu sie nie powtorzy :)ja jade na porod w ciuchach, ktore beda tez na mnie dobre po porodzie, no chyba, ze beda bardzo nieswieze chcialam dzis kupic taki najtanszy stanik do karmienia w auchan lub canpola i nie ma mojego rozmiaru! zaledwie 2-3 szt byly z miseczka D a to juz za malo :( czy ja mam po stanik isc do sklepu dla pan puszystych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piję herbatkę z liści malin. Wiesiołek brałam przed ciążą. Potem w czasie ciąży kapsułki olej z wiesiołka i z lnu (oeparol Femina - przypadkowo obok wyświetla się reklama :-) ) . Potem przestałam, bo rozwierała mi się szyjka, a PODOBNO wiesiołek może powodować skurcze. Teraz biorę znowu, głównie dlatego, że czysty olej lniany mi się skończył, a Oeparolu zostały mi dwa pełne opakowania. Tak na prawdę bardzo sceptycznie do tych wynalazków ułatwiających czy przyspieszających poród podchodzę. No ale liście malin działanie wg tego co mam napisane na herbatce: oczyszcza organizm z toksyn, przyspiesza przemianę materii, wspomaga wydalanie szkodliwych produktów przemiany materii. Wiesiołek z kolei to nienasycone kwasy tłuszczowe omega , które są niezbędne, a maluszek ich nie wytwarza. Tak czy tak - wskazane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geezona
oczywiście że wiem jak się powinien skończyć sexik by tak było no i tak robiliśmy prawie codziennie( z finałem w środku:P ) mojej przyjaciółce też tylko wywoływał skurcze ale porodu i tak nie było widać inna moja koleżanka piła te herbatki z liści malin i też nic chyba trzeba czekać na naturę faktycznie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Witajcie dziewczyny, Ja wróciłam dziś ze szpitala nierozpakowana, ale szczęśliwa, bo z moją córeczką najprawdopodobniej wszystko dobrze. Została przebadana bardzo dokładnie bo miałam wielowodzie i lekarze stwierdzili, że brzuszek dziecka jest troszkę większy niż powinien. Malutka miała zrobiony rezonans, który na szczęście nic szczególnego nie wykazał, a niektóre wady wręcz wykluczył z czego bardzo się cieszę. Powiem Wam, że ciężko przeżyłam ostatnie dwa tygodnie i wyniki tak naprawdę poznałam dopiero dzisiaj. Okazało się też, że wielowodzie mi się zmniejszyło i nawet jest już w granicach normy. Oczywiście mam być cały czas pod ścisłą kontrolą lekarzy, biorę antybiotyk bo przy okazji posiew nie wyszedł mi dobrze, a i nerki wariują. Malutka dostała sterydy na płucka, więc nawet jakby coś się stało to będzie już gotowa na poród. Jeszcze dokładnie nie wiem jak będzie z porodem bo trzeba obserwować czy wielowodzie nie nawraca i w razie czego poród ma się rozpocząć w kontrolowanych warunkach, ale na razie wszystko ok. Być może jeszcze czeka mnie jedna wizyta w szpitalu przed porodem na wymianę cewnika w nerce. Leżałam sobie w szpitalu na Wołoskiej na patologii ciąży i patologię mogę jak najbardziej polecić. Położne bardzo miłe, warunki niezłe, a na oddziale najważniejszy jest pan profesor, który jest bardzo profesjonalny,konkretny i naprawdę liczy się dla niego dobro pacjenta. Przy okazji zwiedziłam sobie oddział położniczy i porodówkę. Jakiegoś specjalnie dobrego wrażenia na mnie nie zrobiły, ale i tak zdecydowana jestem tam rodzić jakby coś się zaczęło nagle. Poznałam jedną bardzo miłą położną, która akurat przez przypadek miała dyżur na patologii i zrobiła nam małą wycieczkę i opowiedziała co i jak. Warunki w sumie są ok, ale bez rewelacji. Zdziwiło mnie tylko, że za poród rodzinny trzeba zapłacić, nawet jeśli mąż byłby ze mną tylko na czas przed porodem np. pomógł wziąć prysznic, podawał rzeczy czy zaopiekował po porodzie. Jeśli nie chcemy płacić to może tylko przynieść rzeczy i wejść do mnie dwie godziny po porodzie. Trochę to odstraszające, ale jeszcze zobaczymy. Dobrze być w domu:). Mam nadzieję dziś się wyspać bo w szpitalu było z tym ciężko, bo co dwie, trzy godziny nas budzili. 22 antybiotyk, o 24 i 3:00 mierzenie tętna dziecka, o 5:00 mierzenie ciśnienia i temperatury, potem ktg. Ale się rozpisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) długo mnie nie było, ale nie dlatego że się rozpakowałam, ale dlatego że mi net siadł. Wylałam na modem kapkę wody i pach, trzeba było czekać na pana od napraw i zgraliśmy się dopiero dzisiaj. Ja ciągle toczę się do pracy ale śmieję się że nie boje sie niczego bo pracuję z 5 minut obok szpitala :-D Najwyżej dryndnę do męża żeby przyniusł torbę... a tak na poważnie to ostatnio mi lekarz mówił że 80% porodów zaczyna się i kończy w nocy. zanim was nadrobię pewnie minie troszkę czasu, widzę że się nowe dziewczyny pojawiły... witam :) widziłam ze pisałyście troszkę o wyprawce szpitalnej... ja już jestem spakowana ale wydaje mi się że mam tak mało w tej torbie. Szlafrok wyjęłam i przełożyłam do siatki, bo i tak go ubiorę na izbie przyjęć i się miejsce od razu zrobiło. aaa jerszcze nie mam dla siebie kosmetyków i środków czystości, chyba wezmę białego jelenia i tantum rose i żel pod prysznic i szczotkę i pastę i tyle... czy jeszcze coś??? Dla dzidziolka nie biorę nic poza jednorazówkami, bepanthenem (bo to i na tyłek i na sutki się przyda) i spirytusem. Ale przygotowałam dla dla dzidziola już ciuszki na wyjście, kombinezon i kocyk i leżą w foteliku samochodowym w siatce i mąż je na wyjście przyniesie. Jeszcze chcę przygotować ubrania dla siebie, bo ostatnio po porodzie mąż mi butów zapomniał a że był śnieg to dylałam do samochodu w klapkach po śniegu :P Milego wieczorku idę nadrabiać zaległości :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia> stanika poszukaj sobie np. na bazarze na stoiskach z bielizna. Ja kupiłam taki biały bawełniany za 15 zł :-) jakość to pewnie żadna (ale Canpol też podobno nie trzyma formy). Jednak na początek - jak znalazł... Ania WWW> który Ty jesteś tydzień ciąży? Zdziwiło mnie to, że dają te sterydy. Sądziłam, że płuca są już wykształcone. CZyli trzeba zacisnąć nogi i czekać. Dobrze, że malutka jest zdrowa. Domyślam się w jakim strachu żyjesz. Szkoda, że musiałaś trafić do szpitala, ale kruszynkę masz przebadaną i wiesz, że wszystko OK. Drumla> podziwiam, że do pracy jeszcze pomykasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Byłam dziś u lekarza.Wszystko ok.Jak nie urodzę do 23.11 to 24.11 o 7.15 mam się zjawic w klinice i wywołają mi poród.Mam też od 10.11 miec robione ktg co 3 dni. Dziwna jest świadomośc że znam dzień i godzinę rozpoczęcia porodu (o ile oczywiście mały nie przyjdzie na świat wcześniej). Byłoby miło gdybym dotrwała do wyznaczonego terminu bo wtedy poród odbierałby lekarz który prowadził mi całą ciążę. Odnośnie mycia okien-mi narzeczony nie pozwala na takie ekscesy i postanowił dziś sam je umyc.Efekt nie jest porażający-pełno smug-ale nic mu nie mówiłam i nie będę po nim poprawiac.Tym bardziej że męczył się z nimi około 4-ech godz...Ja uporałabym się z tym pewnie w 30 min i to z dużo lepszym efektem, ale nie chcę go zniechęcac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Miracle u mnie dziś zaczął się 36 tydzień. Podali te sterydy tydzień temu chyba dlatego, że wielowodzie grozi porodem przedwczesnym, a u mnie pojawiło się raczej nagle. W szpitalu w sumie nie było tak źle, no ale faktycznie strachu co się najadłam to moje. Moje okna takie brudne, ale ich też nie dotykam. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Co do rzeczy dla maluszka do szpitala to położna powiedziała by z kosmetyków zabrać tylko chusteczki. Reszta jest na miejscu. Na wycieczce na oddziale położniczym były sobie oczywiście noworodki :). Boże jakie cudne. Jak sobie pomyślę, że mam takiego w brzuszku...Niesamowite i cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) Jeden dzień i czytania tyle.... Ja wczoraj b.dobrze się czułam :) Byłam na spotkaniu z fotografem i w sobotę będziemy mieć sesję z brzuszkiem. Potem odwiedziłam moja starą pracę, ale wzrusenie. Bardzo mi ich vrakuje. Teraz pracuję w innej firmie i też jest dobrze, ale to nie to samo. No nic, czasem tak sie układa. Co do szczotki to ja mam takż znaturalnego włosia - i jest taka milusua w dotyku. Aha, a propos aktu ślubu to nie słyszałam- tyle, że na szkole rodzenia połozna tłumaczyła, że jeżeli rodzice dziecka nie są po slubie, a dziecko miałoby nosić nazwisko ojca to trzeba mieć zaświadczenie z USC o tym, że ojciec uznaje to dziecko i chce żeby nosiło jego nazwisko. A poza tym, co za oburzenie przecież w katolickim kraju dzieci przed slubem sie nie rodzą :)) Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam powyższym komentarzem. Ja do szpitala muszę wziąc dla dziecka ubrania (3 body, 3 spioszki, 3 kaftaniki), pampersy i chusteczki nawilżające, i rożek. Po porodzie ubierają dziecko w szpitalne ciuszki, ale potem już w prywatne. I po porodzie zawsze pytają, czy chcesz odpocząć? Co jest sugestią do zabrania dziecka na noworodki, a ty wtedy śpisz sobie. Aha i pytają, czy zamierzasz karmić naturalnie, czy sztucznie, bo jak naturalnie to pilnują, że jak dzieciaczek szuka jedzonka to ci go przynoszą, a jak chcesz karmić butelką to mu podają, chyba nan. Po porodzie tzn. po tych 2 godzinach już spędzonych z dzieckiem na sali poporodwej. Potem rooming in. Ja dziś robię ostatnie zakupy i będę pakowac torbę, bo mąż starsznie się strauje :) Wczoraj napędziłam mu niezłego stracha. Nie odbierałam telefonu bo zagadałam się z koleżankami i nie słyszałam. Patrzę a tam 9 połączeń nieodebranych, lohoho, ale była reprymenda. Ale się rozpisałam. Idę poleżeć Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia> ja kupilam biustonosz Mizet rozmiar 75E i pasuje idealnie. Cena ok. 40zl. Kupilam go w sklepie z bielizna - nie bylo problemu z rozmiarem. Pozniej kupie jakis porzadniejszy, aby zadbac o biuscik :) Co do tabelki, to moze podam jeszcze ze mam 29 lat i woj. malopolskie :) geezona -> witaj serdecznie, milo ze zajrzałaś i bedzie kogo czytac :d Miracle10-> a od kiedy pijesz te herbatke z lisci malin, bo tez sie zastanawiam nad tym pomyslem... Odnosnie mycia okien, to ja nawet nie probuje... Ja myje natomiast prysznic w tajemnicy... To juz jest dla mnie osiagniecie... Choc jak zauwazylam maz nie widzi specjalnie roznicy, jak jest brudny, jak czysty. Za to ostatnio w sobote przetarlam parapety i wypralam firanki - a maz slicznie je zawiesil (wg moich instrukcji oczywiscie) + z wlasnej inicjatywy poodsuwał wszystkie szafki, sofe, itp i tam poodkurzal! Super mi pomaga, dzis np. wstal o 6 i pojechal jeszcze przed praca na duze zakupy. Kurcze nawet nie wiedzialam, ze mam taki skarb pod dachem :D :D Wczoraj tez mialam super dzien, bo odwiedzila mnie mama i siostra meza, takze dzien super szybko zlecial! Poza tym wczorajsza wiadomosc dnia to: kupcy na nasze mieszkanie dostali wczoraj kredyt i tym sposobem my mozemy przeprowadzac do naszego wymarzonego mieszkanka!!! Marzenia się spełniają :D Po takich wrazeniach spalam wczoraj jak zabita, nawet na siku ani razu nie szlam :) Mama szczesliwa, Kamilek tanczacy w brzuchu ze szczecia mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamuśki, Ania WWW - najważniejsze, że już tą niepewność masz za sobą i badanie wyszły dobrze. Odnośnie okien to u nas teściowa pomyła po remoncie. W szkole rodzenia mówili, że właśnie pod koniec ciąży mamy największą ochotę na mycie okien :) Choć ja bym nie ryzykowała bo i tak chodzę lekko podziębiona a wolę nie chorować przed samym rozwiązaniem. Jej nie mogę uwierzyć, że zostało jeszcze 9 dni do terminu .... Trochę zaczynam się bać .... ale staram się nastawiać pozytywnie :) Mój mąż ma ostatnio jakiś kryzys :( nic go nie cieszy, chodzi jakiś połamany i zmęczony :( Fakt bardzo dużo pracuje, plus jeszcze ten remont i ciągle gdzieś trzeba jechać i coś kupować. Wkurzam się, że nie potrafię go rozweselić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Co do liści malin czy wiesiołka, to nie chciałam brać, żeby wywołać poród tylko słyszałam, że podobno szybciej po tym następuję rozwarcie i sam poród jest troszkę łatwiejszy. Jak dla mnie synuś może się urodzić nawet troszkę po terminie, byłby strzelcem hehe ale to nie koncert zyczeń tylko natura. Co do staników, to ja kupiłam taniutki w lidlu, a jak okaże się, że będę karmić piersią to skuszę się na np Alles mama czy jakiś inny dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wszystkim Wam leci siara z piersi? Mi nic nie leci, cholera jasna. Wiem, ze może pojawić się dopiero po porodzie, ale byłabym spokojniejsza :-/ JA z kolei nie czyszczę sanitariatów, żeby chemikaliów nie wdychać. Okna mogłam sobie odpuścić, bo u mnie nad morzem, po tygodniu i tak wyglądają, jakby nie widziały szmaty pół roku, ale z uwagi na to, że siedzę w domu, to nudzi mi się. Lou_la> herbatkę piję już od dwóch tygodni. Nawet jest niezła. To pewnie wszystko pic na wodę, ale co mi tam :-) Megi> pogadaj z mężem o tym, co go trapi. Nie jest dobrze mieć za dużo na głowie.... anula> no właśnie: maliny i wiesioł to nie na przyspieszenie (choc podobno jak dziecko nie chce wyjść to wiesiołek można stosować dowcipnie), tylko na łatwiejszy poród. Wczoraj trafiłam na fajne forum: http://forum.gazeta.pl/forum/w,548,65000591,,Czego_nie_wiedzialam_PRZED_porodem.html?v=2 parę rzeczy się dowiedziałam.... trochę zaczęłam się bać nawet :D ---------------- 3 dzień biorę antybiotyk na ten kaszel i nie wiem czy coś to mi daje... w dodatku wczoraj zaczęły mnie boleć zatoki. Jak nie chorowałam przez kilkanaście lat nawet na grypę, to na koniec ciąży musiało mi się jakieś gówno przyplątać! Nie wiem, jak będę mogła przeć z zatkanym nosem i napadami kaszlu :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 - rozmawiałam z nim, ale niestety ta rozmowa nie wiele dała :( Czasami mi się wydaje, że on ciągle chciałby prowadzić beztroskie życie, a niestety ten czas już minął i trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. Tak to jest jak całe życie rodzice chronili go od każdego problemu i co nabroił to mu było wybaczone i załatwione tak żeby się nie stresował itd. A teraz jak dostanie czasami od życia po d... to jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Geezona - mi to się wydaje że seks na wywołanie porodu czaaaaasem skutkuje ale tylko jeśli szyjka macicy jest "wrażliwa" na hormony spermowe, a jeśli nie to możesz się wysilać i wysilać i i tak to nic nie da. Ale niewątpliwie jest to przyjemny sposób spędzania czasu w oczekiwaniu na dzidzię :D A jeśli tak Wam zależy już na przyspieszeniu porodu to może bardziej skuteczne byłoby drażnienie brodawek? Podobno wtedy okcytocyna się wydziela. Ania WWW - jak dobrze że wszystko u Was dobrze!!! Ale wyobrażam sobie jak się stresowałaś bidulo zanim dostałaś wyniki. Antena1985 - mi też lekarz powiedział, że jeśli nie urodzę do 22-go (termin mam na 17-go) to da mi skierowanie do szpitala na wywołanie porodu. No niby fajnie bo urodziłabym pewnie na jego dyżurze i to jest na plus, ale ja zdecydowanie wolałabym, żeby to naturalnie się potoczyło. No właśnie, głupio tak znać datę narodzin :) A poza tym wywoływane porody mogą być dłuższe i bardziej bolesne. Tak słyszałam i liczę, że Krzysio zdecyduje się sam wyjść na świat w odpowiednim momencie :) Maja112010 - może jak już będziecie po sesji to zapodasz tu nam jakąś piękną foteczkę co? :) Mój mąż też się stresuje: ostatnio byliśmy u naszych rodziców (150 km od szpitala w którym mam rodzić) i nagle ogarnęła go panika na myśl, co by było, gdybym nagle zaczęła tam rodzić! Przy sobie miałam tylko kartę ciąży, torba wciąż niespakowana no i taka odległość do szpitala! Natychmiast zarządził zbiórkę i wracaliśmy z powrotem do siebie hehe :) Ach Ci nasi faceci!... Lou_La - no to gratulacje z okazji rychłej przeprowadzki!!! Super!!! Megi84 - może namówisz męża na jakieś chociaż 2 dni urlopu, w czasie których troszkę odsapnie i przynajmniej o pracy nie będzie myślał? Wyciągnij go na jakiś jesienny spacerek po lesie, może jakaś komedia w kinie albo z wypożyczalni - niech naładuje troszkę akumulatory. Wbrew pozorom nasi mężczyźni też bardzo przeżywają zbliżający się dzień narodzin potomka. Mój mąż też ma ciężki czas w pracy, nie wyobrażam sobie jakbyśmy mieli jeszcze teraz remont - to już byłoby za wiele... I tak mi go szkoda bo wraca z roboty taki umęczony. W ogóle nie miał w tym roku urlopu wypoczynkowego, bo uparł się, że wszystko schomikuje sobie na po porodzie, żeby być ze mną jak najdłużej w domu. A i tak będzie pewnie tylko 2 tygodnie, bo jego firma nie honoruje czegoś takiego jak opieka nad członkiem rodziny, więc pozostaje tylko urlop... Miracle10 - mi nic z cycków nie leci ale się tym nie przejmuję, bo ma prawo zacząć lecieć dopiero po porodzie. Faktycznie dużo ciekawych rzeczy na tym forum. Ja chyba też mam tak jak założycielka tego wątku: nastawiłam się że poród trochę poboli ale znośnie i ogólnie będzie to cudowne metafizyczne przeżycie. Da się wytrzymać i urodzę oczywiście bez nacięcia i oczywiście naturalnie. Ale chyba lepiej, żebym się nastawiła że może być różnie, bo wtedy się mniej rozczaruję. No nic, lecę do kuchni robić obiadek. Dziś udka w marynacie miodowo-musztardowej. Zobaczymy jak mi wyjdą. Buziaki Mamusie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytam Was wieczorkiem, bo zaraz musze na zajęcia lecieć, ale muszę sie troche pożalić na mojego faceta... Brak mi słów po prostu ja wczoraj zasuwałam cały dzień jak mały robaczek (pranko, obiadek, to cholerne okno, prasowanie, pakowanie torby itd. itp.), a ten jak wrócił nawet nie raczył pozmywać czy cokolwiek zrobić.. Ściągnął jakąś durną gierkę i rapał w nią - zdziecinniał mi do reszty... Porażka jakaś, a ja nie mam już siły wytykać mu paluchem wszystkiego co ma robić. I od tygodnia ponad muszę się upominać, żeby mnie poprzytulał czy pomiział trochę - po prostu żeby spędziłze mną trochę czasu... Czy ja wymagam od niego zbyt wiele?? Wrrr.... Przykro mi strasznie, z tego powodu i łąpię chyba doła już od tego. Przepraszam, że tak smucę, ale musiałam się wypisać - może chociaż trochę ulży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi84 nie wiem czy was to pocieszy czy nie ale ja podobne mam problemy z moim Miskiem. Chodzi cały czas jak struty, nic go nie cieszy, drażliwy sie strasznie zrobił... Juz nie wiem w jaki sposób mam reagowac na niego. Nie powiem, bo ciężko pracuje, późno do domu wraca, i jeszcze dodatkowo sie tym porodem stresujemy.. jak to bedzie, jak sie dogadamy w szpitalu, bo fakt za perfekcyjnie jezyka nie umiemy. No ja wiem że bedzie wszystko ok, bo musi być, ale jak go tu przekonac. Może ta aura jesienna sprzyja takiemu nastrojowi. Pocieszajmy sie myślą że wszysko minie jak sie dziecko urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) mam do sprzedania dwie paczki DUPHASTONU data ważności 2015. Zostały mi z czasu ciąży jesli by była któras zainteresowana piszcie na maila caarion@wp.pl kupiłam za 45zł paczke sprzedam za 30zł ;) a ponadto na ukcjach mam koszule ciążowe, pasy ciążowe ze ślicznymi stópkami , super nowy rożek, UBRANKO DO CHRZTU dla dziewczynki itp. podaję stronkę może któraś skorzysta:) http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=10836940 powodzenia wam życzę i zdrowych maluszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Mój mężuś ostatnio to prawdziwy skarb. Nie mogę na niego za bardzo narzekać. Może to też kwestia mojego podejścia, że przestałam aż tyle od niego wymagać. W końcu wraca z pracy zmęczony, po drodze musi zrobić zakupy, pojechać ze mną do lekarza, w domu czeka na niego odkurzanie, zmywanie i tak od kilku miesięcy. Poza tym wspiera mnie, zakłada mi skarpetki, wykupuje leki w aptece. Przy tym wszystkim znajduje jeszcze czas żeby pójść do kina czy na koncert, bo to takie jego hobby. W końcu ma prawo czasem też odpocząć. Ja tylko staram się ugotować obiad. Takie rzeczy jak mycie okien czy sprzątanie łazienki muszą poczekać. Wydaje mi się, że nabrałam w szpitalu trochę dystansu do tego i dwa pełne kosze z praniem już tak mnie nie denerwują. Co do siary to mi leci już od kilku miesięcy, ale bardzo delikatnie. Na początku była taka bardziej żółta, a teraz jest bardziej przezroczysta i biała i troszkę jest jej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:)nie wiem od czego zacząć Miracle10wanienka super !mi sie bardzo podoba,ja też zauważyłam że coś mi leci z piersi ale ty sie nie martw bo z pierwszą ciążą nic nie leciało dopiero jak córke mi dali to poczułam mrowienie w piersiach i sie zaczeło:)tyle mleka miałam a mała napiła sie i spała a ja całą noc ściągałam i płakałam:(Ja miałam wizyte w poniedziałek szyjka mi sie skraca i mam rozwarcie na 2cm stale jakieś skurcze brzuch twardy ale najgorzej to jest wieczór rozłożyłam nawet folie pod prześcieradło jakby mi w nocy wody odeszły bo tego nie idzie po wstrzymać,dostałam od położnej liste co zabrać do szpitala 3śpiochy 3 kaftaniki 3 tetrówki i kocyk żadnych kosmetyków po położna kąpie i mówi że w domu będą mamusie sobie pudrować smarować dzieciaczki a w szpitalu nie ma na to czasu.To na tyle.Dziewczyny od 14 nikt nie rodził jak nas zbierze to chyba wszystkie naraz co?mnie to tak bolą plecy i w kroku że aż strach,chciałam sie zapytać czy któraś z was ma rozwarcie?a i jeszcze jedno,mam łóżeczko po córkach ale chciała bym łóżeczko turystyczne dwu poziomowe używane nie drogie może któraś coś wie?no to na razie dam znać jak co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goska ja też zdecydowałam się na takie łóżeczko - na allegro sprawdź tam można na prawdę niedrogo dostać. Mi w pierwszej ciąży nic nie ciekło z piersi ale i tak mimo cesarki pokarm miałam od razu przy pierwszym przystawieniu dziecka do piersi, także nie ma się czym martwić :) Dziś mam jakiś dziwny objaw - strasznie trzęsą mi się ręce :/ Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane.. Brakiem jakiejś witaminy? Ciśnieniem? Nie wiem.. I nie wiem czy się tym przejmować, ale to trochę dziwne.. Ja chyba też od męża za dużo wymagam.. Pomaga mi jak może a ja ciągle mam jakieś pretensje :/ Podła jestem w tej ciąży.. :P Całą frustrację i złość jaka się we mnie gromadzi przez cały dzień .. przez moją nieporadność i bezradność spowodowaną dużym brzuchem wyładowuję na mężu.. :( Na szczęście mówi, że rozumie i wytrzyma :P .. No i na szczęście już niedługo.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzę, że temat facetów zaczął się przed tym jak swoje żale wylałam.. może faktycznie i oni mają już dość tej sytuacji... Ja jedyne co bym chciała, żeby on mi o tym mówił, co czuje, czego się boi i tak dalej.... Wiedziałabym chociaż, że myśli o tym.. Co do siary to mi zaczęła leciec już w czerwcu i od tamtej pory coraz sobie pocieknie trochę... Z tego co czytałam, to wcale nie zwiastuje laktacji, więc miracle10 nie przejmuj się:P fra_nia ja mam jakieś dziwne sztywnienie nogi - tłumaczę sobie, że mały uciska mi nerwy jakieś i dlatego.. Kurczę wszyscy wokoło mówią, że akcja może się odegrać w każdej chwili, a do mnie jakoś to nie dociera... Mam wrażenie, że jeszcze czasu a czasu do porodu. Rzeczywiście od 14 żadna się nie posypała, ale teraz jak już zaczniemy to pustki na forum będą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć niewiasty ;) No mój mężyk jest dzielny bo bez seksu jeszcze chyba ze mną tak długo nie wytrzymał, więc nie narzekam na niego. Ogolnie to ja jestem bardziej drażliwa i szybciej się męczę więc czasem ma mnie pewnie dość :-) W domku mamy mały nieporządek, bo robimy tylko tyle ile trzeba zeby czuć się dobrze:-D Jak pójdę rodzić to zanim przyjdę mąż ma wszystko oporządzić... no dzielny jest. goska32... no ja mam 1,5 cm od jakichś trzech tygodni:) Ale się trzymam jeszcze w szwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×