Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

anula- ja tez slyszlam, ze przy alergii gluten pozniej sie podaje pozniej ale nie iwem dlaczego. jesli chodzi o kupy to owszem- Ilonka robi pomaranczowe ale jak sie zupki miksuje to kawalkow marchw nie zobaczysz :) tylko to tak wyglada. Umnie piersi zwykle samiekie (delikatnie mowiac) i nawet nie mam czego sciagac ale Ilonce wystarcza na karmienia. W karmi ja nie wierze, moim zdaniem to bujda a najwazniejsza jest psychika. mama na luzie to i mleko bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o no to ja z tym glutenem nic takiego nie słyszałam i juz zaczełam podawac jak widze narazie nic małej nie jest ;-) kleik to ja daje juz od dawna ;-) kukurydziany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja też nie wiedziałam, A Ty Asiu pisałas wcześniej że podajesz. To chyba tak na wszelki wypadek się robi, żeby nie obciążać alergenami. Mój mały cos dzisiaj marudka sie zrobił, ale po tak długim czasie grzeczności ma prawo i staram się nie denerwować. Może ma gorszy dzień, pogoda do d... Teraz zasnął, mam nadzieje że troche pośpi. czy od samego początku dodawać masło do zupki czy po jakimś czasie. Kończe gotowac i nie wiem czy dodać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500 dodaj na samym początku, to ma związek z witaminami. mamaAnia wcześniej o tym pisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski :) Ma troche chorujemy. Maly smarka i kaszle, a mnie dopiero lapie. Na szczescie maluch nie ma goraczki i w miare spokojny jest. Wczoraj bylismy na ostatnim szczepieniu z trzech. Troche mi sie odwleklo, ale niestety glupie godz. otwarcia itd... Biedny plakal strasznie, az sie caly trzasl. A Tak na marginesie to jak u Was wygladaja szczepienia? Bo Alex dostaje dwie na raz, 5 w 1 w jeden posladek i na pneumokoki w drugi posladek... Na szczescie teraz spokoj z kluciem do pazdziernika. Kilka dni temu kupilam juz malemu spacerowke na allegro. Przerabiana tez na gleboki, ale bardziej spacerowy, bo ten moj niby kombinowany, ale mam juz dosc tachania go do piwnicy i z piwnicy. Sam wozek wazy 15kg... + maly i ew. zakupy.... W najblizszym czasie (poczatek maja jakos) planuje jechac do PL na 2-3 tyg, ale mam spory problem :( Ja auta i prawka nie mam. Przewozy moga jechac nawet 15 godzin (nie wiem czy w ogole biora z takimi maluchami), a zeby ktos po mnie przyjechal i mnie odwiozl to jest kwestia ponad 1000zl.... Znalazlam samolot za 200e (obie strony), ale dziecko ma byc na kolanach :/ i bagaz do 20kg... (sam wozek ktory czekana mnie w Polsce wazy 10kg :)) Rewalka po prostu. Zyc nie umierac... od nadmiaru myslenia nic juz mi sie nie chce :P Jeszcze z soba do lekarza sie wybieram na badania... Brakuje mi godzin w dobie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pestycydy
wozkiem w samolocie sie nie martw.Nie wiem jakimi liniami planujesz leciec, ale chyba w wiekszosci wozek traktowany jest jako dodatkowy bagaz, mozna go oddac czesto juz przy samym samolocie.Nie placi sie za to ani go nie wazy,lepiej to jednak wyjasnic.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pestycydy
acha, a i maluch na kolanach w czasie w miare krotkiego 2-4 godziny lotu wcale nie jest taki uciazliwy:)Sporo latamy z dwojka maluchow (2,5 roku, 4 miesiace) i jest ok.Szczegolnie jesli karmi sie piersia (zmiany cisnienia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok, nawet jak wozek sie nie liczy to musze miec ze soba fotelik do auta, bo do miejsca docelowego jest jeszcze 175km samochodem :/ Wiec chocbym na glowie stanela to nie zmieszcze sie w 20 kg. No chyba ze siebie nie spakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pestycydy
sprobuj moze pozyczyc fotelik od znajomych w Polsce, ten, kto po Was na lotnisko przyjedzie, go przywiezie.Zycze rozwiazania problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i asz dzisiejsza zupka z ziemniaka i marchewki to niewypał. Zamiast 2 marchewek i ziemniaka dałam 2 ziemniaki i marchewke. Smak mył mocno ziemniaczany co niespodobało się synkowi. Po pierwszej łyżce zacisnął usteczka i koniec karmienia. Choć on od rana jakiś maruda, kaszki tez nie zjadł a i mleka cos nie wcina jak ostatnio;/;/;/no cóż, jutro robie nowa zupkę:-) człowiek uczy się na błedach. Oczywiście mój M musiał skomentowac mój debiut w kuchni dziecięcej, ależ mnie zagotował tym. Łatwo komentować jak się stoi z boku;/;/ Miracle a tak w ogóle czy Ignaś przestał stękać? masz więcej czasu na sen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda- dobrze tutaj kolezanka podpowiada! po co bedziesz dzwigac fotelik do Polski??? pozycz od kogos na jeden dzien a potem spowrotem na podroz drugi raz i problem z głowy, nie wiem jak jest z wozkami w samolotach, bo wczesniej nigdy nie mialam potrzeby zabierania go ze sobą ;-) takze jak juz bedziesz wiedziec to daj znac sama jestem ciekawa! Anula- no to wyszło ci z ta zupka hehe ;-)) nie no ugotujesz druga 10 minut i gotowe, moja tez nie chce cos ostatnio mleka pic jak posmakowały jej inne rzeczy dzis ze mna jadła znow kasze kus kus, nie wiem czy zobaczyła ze jem i tak jeczała ze az jej dałam, jadła szybciej niz połykała! a ja nie daje masełka tylko oliwe z oliwek extra virgin ja na pneumokoki nie sczepiłam a 5w1 miala pojedyncze kłucie w udo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ela ma uczulenie, dzisiaj dostała zupkę marchewkowo-ziemniaczano-szpinakową a później troszkę jabłuszka i ma drobne krosteczki na klatce i na pleckach. stawiam na szpinak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysia75: Wroclaw Jesli chodzi o pozyczenie to jak najbardziej, ale nie mam od kogo. Teraz jak rozeszlam sie z facetem, to mam w Polsce wiecej wrogow jak swoich... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda -ja mojego Szymka szczepiłam też 5 w 1 i przeciw pneumokokom i tak samo są 2 wkłucia,tylko nie w pośladek a w udka. Rany,zastanów się,może jednak znajdzie się choć jedna życzliwa dusza wśród znajomych czy rodziny,która może Ci pomóc.Czasem warto pomyśleć nad kimś nieco dalszym,to znaczy kto nie był jakoś szczególnie zaangażowany w Twoje życie i problemy. ewelinaer-wracając do tematu teściowej,to Twoja chociaż interesuje się dzieckiem a moja odwiedza mnie tylko przy okazji urodzin,dnia dziecka,imienin itp.,tylko na króciutko i zawsze tak mi podniesie ciśnienie,że wyżywam się na m :-( Z moim starszym synkiem,który skończył 7 lat bawiła się dopiero 4 razy!A Szymka nawet na ręce nie chciała wziąć! A odnośnie jedzenia,to Szymon nie lubi jabłka i marchewki ale posmakowała mu gruszka :-) Nie mogę nigdzie dostać brokułów w słoiczku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia37: Tu nikt nie byl zaangazowany, ale wystarczylo wysluchac jednej wersji wydarzen (czyt. jego) i bez mojej juz sie obeszlo. Za przeproszeniem ku*wicy juz dostaje od myslenia. Zebym ja wiedziala, ze po 4 i pol roku znajomosci, a 3 latach zwiazku taki z niego material to w zyciu nie decydowalabym sie na dziecko, ktore niewinne cierpi bedac tylko z jednym rodzicem. Kocham go, jest calym moim zyciem, teraz martwie sie tylko o niego i niemal co wieczor placze przepraszajac go, za to, ze tak wyszlo. Nie chce zeby wychowyayl sie bez ojca, ale z drugiej strony nie wierze, ze gdzies niedaleko chodzi po ziemi facet, ktory pokocha go jak wlasnego syna i zniesie moj paskudny charakter. Boje sie, ze maly do kogos sie przyzwyczai, a pozniej znow zostane z nim sama. Musialam to wyrzucic. Trafia mnie juz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda-życie pisze różne scenariuszę , napewno jest Ci bardzo ciężko ale musisz wierzyć że wszystko się poukłada , bedziesz szcześliwa z synkiem i kimś , bo napewno taki ktoś gdzieś jest;)) a ja własnie myśle jak z Poznania podrzucic Ci nosidełko do Wrocławia , popytam może ktoś ze znajomych będzie jechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda-wiem,że jest Ci źle i nie masz już siły do tego.nie chcę się bawić w psychoanalityka ;-) ale musisz uwierzyć w to,że jeszcze kogoś spotkasz,kto pokocha Was oboje.I pamiętaj,że czasem lepiej się rozstać,niż męczyć potem z kimś,na kogo nie możesz patrzeć i być razem tylko dla dobra dzieci. Przepraszam,że spytam może nie powinnam ale czy ojciec Alexa interesuje się synem,pomaga Wam w jakiś sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo kobietki pestycyda, smutasie! Nie zamartwiaj sie tak, to przeciez nie rozstalas sie z ojcem synka po to by synek cierpial... pamietam jak w wakacje pisalas o Waszych planach na przyszlosc ale coz- bywa, ze wsio sie zmienia. A ja mialam niestety meza nieudacznika itp- i w konu potalacha rzucilam, przeplakalam kilka nocy ale po 3 mcach pojawil sie moj ukochany, najdrozszy, najcudowniejszy na swiecie -obecny maz, ktory lepiej zaopiekowal sie moim synem niz rodzony ojciec! :) ewelinaer - nie moge uwierzyc, ze to szpinak Ele uczulil :( moze za jakis czas podasz jej znowu i sprawdzisz... Ja dzis gotuje marchew z brokulami i ziemniakiem anula ja nie raz przepailam lub przesolilam kotletyi zyje :) Ty tez sobie poradzisz a z reszta co zlego w zupce ziemniaczano-marchewkowej? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda głowa do góry - w Polsce masz nas :)..i chyba nie tylko w Polsce. Widzisz mysia75 już myśli, żeby Ci pomóc. Gdyby to była Łódź to sama bym Ci pomogła (pożyczyłabym fotelik,albo m by Cię zawióżł gdzie trzeba). Popatrz..mamaAnia to doskonały przykład na to, że świat nie kończy się na jednym facecie i można sobie ułożyć życie na nowo mamaAnia zobaczę...jeszcze spróbuję za jakiś czas jej podać szpinak. no bo co by ją uczuliło? marchewka?ziemniak? a może to jabłko ze słoiczka -diabli wiedzą co tam gerber dołożył. a jak przygotować samemu jabłko? zetrzeć i upróżyć? bo chyba nie surowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinaer ja gotowlam jablko i lyzeczka skrobalam ale chyba tez niektore mamy podaja na surowo- ja jeszcze nie probowalam. Apropo kisielkow- to nie bardzo chce mi sie wracac do strony z przepisem- dodaje sie sok czy syrop jakis czy tylko owoce zmiksowane? (przepraszam, ze taka leniwa jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Was wszystkim :) :* Ja niestety jeszcze nie wiem, czy to w ogole bedzie podroz samolotem. Troche sie boje. Ja juz samolotem lecialam, ale z malym... Nie wiem. Tak byloby chyba najtaniej. Ew. musialabym kupic nosidlo na ta okazje zeby na lotnisku miec dwie wolne rece :) Swoj bagaz na pewno ogranicze do minimim, ale nie wiem, czy sie zmieszcze w tych 20kg... Dla malego musze miec okolo 4 kartony mleka (razem 3200g) na wszelki wypadek wiecej, bo nie wiem czy w PL jest to mleko + jego ciuchy, kosmetyki do kapieli itd... Musze najpierw zapytac, czy ew nadbagaz wchodzi w gre i ile sie doplaca. Do PL moze nie byc najgorzej, ale z powrotem... Musze sie zebrac i wszystko spisac w koncu, zeby na ostatnia chwile nie szalec. Na razie nie mam glowy. Rozlozylo mnie kompletnie. Nie dosc, ze chora to przy okazji mam zalatwiony pecherz i dostalam okres po 45 dniach cyklu :/ Wiecie moze ile mniej wiecej w Auchan, Tesco itp kosztuja Pampers Simply Dry 4? Z braku laku nieszczesny BabyDry? :P Bo jak mi przyjdzie pampersy ze soba taszczyc... Aaaa i jeszcze obiadki jego, bo w PL rowniez nie ma tych ktore mu podaje. mamaAnia: A ile Twoj syn mial lat jak rozeszlas sie z mezem? Maja kontakt jakis? nadia37: Ogranicza sie do pisania smsmow co kilka dni, ale nie odpisuje mu... Przy tym wszystkim zamieszaniu z papierami okazalo sie, ze on nie ma praw do dziecka, wiec postanowilam ze nie bedzie mial w ogole z nim kontaktu, bo nie bede dziecku wody z mozgu robic czemu ten tatus jest tam, a ten tu... Na przyszlosc oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia- ja podawałam owoce gotowane ;-) do kisielku moja dzis zjadła po raz drugi brokuła, kiedys jej dawałam ale ja brzuszek bolał, no i smakowal jej BARDZO ;-) no w koncu wiosna- my dzis zamienilismy gondolę na spacerowke! ;-) mała zachwycona! ja wracam od srody do pracy na 2 dni tygodniowo! juz sie boję...odnośnie tego mam pytanie moze ktora sie orientuję, czy jesli teraz wroce, to potem np mogę wziąsc jeszcze wychowawczy jakby np. mała nie chciała z babcią siedziec? i nie wiecie jak to jest bo wiem, ze na wychowawczym mozna pracowac, do ilu godzin, i czy pracodawca normalnie odprowadza składki za mnie? pestycyda- oczywiscie mozesz wzasc nadbagasz tylko cos sporo sie płaci, juz nie pamietam ile niestety, zalezy od lini, co do pampersow sie nie orientuję, a co od jedzonka, to zawsze mozesz małemu dac cos innego, jak np sama ugotowac jakas zupke, lub samo mleczko przez ten czas pobytu w Polsce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo pestycyda- moj syn mial 3 lata i o 3 lata za dlugo bylam z exem.. asia- jak wrocisz do pracy i bedziesz chciala isc na wychowawczy to musisz zlozyc wniosek na 30 dni przed pojsciem a jesli pracodawca sie zgodzi to nawet dzien wczesniej. Na wychow mozna pracowac u swojego badz innego pracodawcy (ale za zgoda Twojego) ale pod warunkiem,, ze bedziesz sprawowac osobista opieke nad dzieckiem czyli niania i zlobek wykluczony. Wiem, ze tata moze opiekowac sie dzieckiem podczas Twojej pracy ale o babci nnic nie wiem (dowiedzialam sie tych rzeczy w PIPie). Najlatwiej jest pracowac w domu np ksiegowa - wtedy nikt na pewno sie nie przyczepi. Ja tez biore pod uwage prace na zlecenie u swego pracodawcy- wtedy nie odprowadza wielu skladek ale nie pamietam ktorych. ja bym dostala kase za wychowawczy z gminy a szef zaoszczedzilby na tych skladkach czy tam podatkach moja Ilonka nie chciala wczoraj ejsc zupki z marchwi, brokula i indyka- albo nie byla glodan (a powinna) albo jej to smierdzialo tak jak mi (indyk ma ten specyficzny smrodek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bela_mi masz mój głos śietne zdjęcie, a opis nie mniej lepszy :) przy okazji, fajnie Ci się rymuje nazwisko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia- wielkie dzięki za info!xxxxx kurcze to moj pracodawaca musi sie zgodzic jesli chciałabym pracowac gdzies indziej, nie wiedziałam ;/ a jaką kase bierze sie na wychowawczym?? jeszcze jedno pytanko, jak jest z urlopem za ten rok, w przypadku gdy wracam na poł etatu a wniosek o całosc czyli 26 dni juz złozyłam i wykorzystałam, to czy pracodawcy obowiazkiem jest teraz mi za niego zaplacić w całosci czy tez nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wsparcie i pomoc w sprawie karmienia piersią! Jesteście kochane! 🌼🌼🌼 Już coraz mniej mleka, to też przez stres mi się wydaje. Ostatnio mam ciężki okres w życiu, wszystko się zwaliło na głowę, nie wyrabiam :( Pestycyda - trzymaj się! Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji! Jak stosuje teraz mieszane karmienie, daję jej kaszkę, co mogę jej podawać jeszcze do jedzenia? Zupki już mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bela-mi gosik oddany, normalnie cudne zdjecie :D asia- no jesli masz pewnosc, ze szef sie nie dowie to pytac go nie musisz, ja bym nie pytala wcale. Wychowawczy jest beplatny. Mozesz jedynie ubiegac sie o kase - 400zl- z MOPRu czy MOPSu i tylko wtedy gdy dochod na osobe nie przekracza 504zl. Odnosnie urlopu- pracodawca skoro Ci udzielil i juz wykorzystalas to musi zaplacic. Gdybys byla w trakcie urlopu i zlozyla wniosek o obnizenie etatu to moglby Cie "zawrocic" z tego urlopu. Sadze, ze juz nie bedzie kombinowac bys zwracala kase czy cóś :D aga-w Ty chyba rodzilas koniec list/poczatek grudnia? powolutku mozesz wprowadzac marchewke lub kleiki, owocki. Najlepiej spytaj lekarza :) Wiesz? dolaczam do Ciebie- bo u mnie tez jest okropny okres... tyle, ze tak od urodzenia Ilonki wszystko sie pierd... u meza z praca coraz gorzej, coraz mniej kasy, coraz wiecej zobowiazan a i auto non stop sie pierd*** Dobrze, ze jest Ilonka bo dzieki niej mam tylko usmiech na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bela-Mi - ja również z wielką przyjemnością oddałam głosik. Ojj ostatnio ciągle brak mi czasu. Wychowywanie dziecka przez jedną osobę to ciężka rola, czasami już nie mam siły, wtedy marzę żeby była 20 i mały szedł spać, co oczywiście jest również moim zadaniem, żeby go uśpić. Niestety zaczął się budzić o 5 i już nie chce spać (chodzę pół przytomna czasami). Zasypia dopiero około 9 na jakieś 30 - 40min. Zaczęłam w tym tygodniu dokarmiać Igora dałam mu w czwartek pierwszy raz ziemniaczka (zrobiłam puree z moim mleczkiem). Pierwszego dnia nie bardzo mu smakowało, ale tak śmiesznie rączki wyciągał do łyżeczki. Drugiego dnia dostał marchewkę i tu było dużo lepiej, jak mówiłam mniam mniam to tak się śmiał że aż byłam w szoku, mieliśmy super zabawę podczas karmienia. Muszę troszkę się podszkolić z tym dokarmianiem, a wy już taki obcykane w tym jesteście kiedy i jaka kaszka, gluten itp. Jutro chyba zrobię brokuł lub selera. Pestycyda - jesteś dzielna i na pewno sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×