Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

My wróciłyśmy ze szczepienia. Mała dzielnie zniosła, a teraz śpi. Duża z niej dziewczyna, bo waży 8,140 kg. Przez 6 tygodni przytyła 1,5 kg. Nie wiem ile ma wzrostu. Poprosiłam pielęgniarkę żeby ją zmierzyła, ale odmówiła. Powiedziała, że można sobie samemu w domu zmierzyć. Dziwne, że w jednych przychodniach mierzą a w innych nie. Zresztą nie jestem specjalnie z tej naszej zadowolona, ale na razie nic się nie dzieje, a mamy do niej 3 minuty spacerku. Marczella - ja też nie wiem gdzie ta piękna pogoda, bo u nas dziś jeszcze gorzej jak przez ostatnie dni. Ale może idzie z Twojej strony i niedługo i do nas dojdzie trochę słońca. Twój synek taki duży już jest. No i jaką ma czuprynkę! Ja mojej małej dzieliłam do tej pory słoiczek na dwie lub trzy części, ale dziś pediatra powiedziała, że spokojnie jeśli chce to może zjadać cały na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie! Od jakiegoś czasu czytam wasze forum, bo również mam maluszka który urodził się w listopadzie 2010, a dokładniej 3 listopada a ma na imię Leon:) i miło poczytać o tym jak mamy wymieniają się doświadczeniami,wiec i ja postanowiłam coś napisać. Synka karmie butelka na piersi był około 1,5 miesiąca i ciężko było mi się pogodzić ze będę karmić butelka, no ale tak czasem bywa!leonek jak narazie super rośnie ma 7,5 kg i 68 cm. Je już zupki,owocki, teraz wprowadzamy mięsko i gluten! A mleko pije bebilon pepti. Choć wcześniej pił bebilon zwykły ale z miesiąc temu dostał alergi na mleko! Do Marceli1985-mój synek zjada cały sloiczek zupki ten mały oczywiście.pamietam jak dałam mu pierwszy raz marchewke,tak jak zalecane jest 2-3 łyżeczki na początku,obawjalam się ze może nie będzie mu smakować.a tu zjadł tą małą porcje i chciał jeszcze tak się darł ze ledwo nadążałam robić mleko. Na drugi dzień to samo ale mleko już było gotowe! Bałam się dać mu więcej żeby nie dostał uczulenia! No i było tak codzień! Ale zblizala mi się wizyta u pediatry i zapytałam czy mogę wiecęj dawać! A ona mi powiedziała żebym dawała odrazu pól sloiczka a za kilka dni cały!no i tak zrobiłam a jaki synek był zadowolony! I teraz robię tak cały czas z 3 dni po pól słoiczka a pózniej cały. Dzisiaj u na pada deszcz więc siedzimy w domku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Monika- nie sadzilam, ze jeszcze jakas mamusia do nas dolaczy :D ale fajnie i zostan z nami :) asia- wlasnie bylismy z mezem na spacerze i tez zauwazylam, ze Ilonka ma pomaranczowa buzke:D aniaWWW my tez we trojke zalapalismy sie rok temu na wakacje - w Egipcie :) ubolewalam nad tym, ze nie bede mogla pic alkoholu by sie ustrzec klatwy faraona ale mnie nie dopadlo za to maz... hi hi marczela moja ilonka je caly sloiczkek 125 - tyle, ze ja gotuje sama i wkladam dosloiczka az pod wieczko. Owockow zjada 3/4 sloiczka. dzis podalam malej zupke z marchwi, kalafiora i brukselki (te inne warzywa poza marchwia w malutkiej ilosci) pisalam jakis czas temu o tym, ze lekarz mowil by nie podawac kaszy mannej- no ale przeciez w sprzedazy sa juz gotowe kaszki w torebkach i sloiczkach... ah! w sumie to nas matki manna karmily i zyjemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję bardzo, chętnie zostanę;) My jesteśmy właśnie na etapie wprowadzania glutenu, wiec kupiłam kasze manną z bobovity, kaszę 8 zbóż z nestle, i kaszkę ryżowo-pszenną. i powiem wam, że spróbowałam kaszę mannę i ona wogóle nie smakuję jak kasza!nie przypomina jej w smaku. wszystkie te kaszki mają gluten ale inny skład. no i postanowiłam dawać każdą przez 2 tyg. aby sprawdzić czy na coś jest uczulony. dzisiaj zaczynamy i dostał pół łyżeczki ryżowo-pszennej do zupki. Mięsko już też je, ale na razie tylko królika bo podobno jest najdelikatniejsze i dobre na początek. strasznie dużo jest nowości w tym 6 miesiącu- mięsko, gluten i jeszcze zmiana mleka mamaAnia pisałaś że sama robisz zupki, a możesz mi podać jakiś przepis, bo ja też myślałam, żeby gotować ale jakoś za bardzo nie wiem jak się zabrać za to gotowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia75
Witam , też czytam Was regularnie prawie od początku tj od jakiejś 15 strony;))) nawet swego czasu na początku coś na skrobałam ale był to ciężki czas na forum (kilka dziewczyn straciło fasolkę ) jestem mama Karola z 21.11.2010 podziwiam wszystkie obecne tu mamy , dzielenie się dniem powszednim , radościami i smutkami napweno bardzo pomaga.. , przepisy na zupki : 1.Zupka marchewkowo-pietruszkowo-ziemniaczano-ryzowa nalewam wody do garnka i ona się grzeje a ja w tym czasie obieram i kroję pół marchewki, 1 ziemniaka i korzeń pietruszki (malutko - taka ilość jak by się w łyżeczce od herbaty zmieściła). Jak się ugotuje, to dodaję łyżeczkę masełka (takie prawdziwe, 82%) i łyżeczkę kleiku ryżowego (np firmy BoboVita), po czym wszystko blenderuję. Czasem trzeba dodać wody, jak jest za gęste. Od nowa zagotowuję i GOTOWE Na 2 dni starcza dla takiego maluszka 2.Zupka marchwiowo-ziemniaczana Składniki: 2 marchewki mały ziemniak 1/2 bulionu warzywnego (bez selera!) łyżka masła lub oliwy z oliwek Przygotowanie: Marchewki, ziemniaka obierz, pokrój w kosteczkę. Marchewkę zalej wodą i gotuj ok. 15min. Ziemniaka ugotuj osobno, a następnie dodaj do marchwi. Całość zmiksuj, dołóż masło i jeszcze raz zagotuj. 3. Cymes jabłkowo-marchewkowy niewielka twarda marchew Twarde słodkie jabłko odrobina masła Marchewkę wyszoruj, obierz , pokrój w małą kostkę, Jabłko obierz umyj, usuń gniazdo nasienne i również pokrój w kostkę. Włóż marchewkę i jabłko do niedużego rondelka, zalej niewielką ilością wrzątku (powinno być go tyle, by je ledwo przykrył). Dodaj odrobinę masła i gotuj pod przykryciem na malutkim ogniu aż zarówno jabłko jak i marchewka zupełnie zmiękną. Przed podaniem niemowlęciu zmiksuj potrawę. 4.Kisiel(od 5 miesiąca) owoce - duże jabłko lub brzoskw pół szklanki wody łyżeczka maki ziemniaczanej Rozrób make ziemniaczaną z łyżeczka zimnej wody. Resztę wody zagotuj i wlej zawiesinę do wrzątku. Mieszaj. Gdy ponownie się zagotuje, zestaw z ognia. Owoc umyj, obierz, usuń z niego, gniazda nasienne .Zetrzyj owoc na szklanej lub plastikowe tarce o małych otworach. Dodaj puree do kisielu i dokładnie wymieszaj(możesz nawet wszystko zmiksować) pozdrawiam serdecznie;))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne te przepisy. Zastanawiam się czym mogłabym zastąpic masło? Mały ma skazę... My na szczepienie wybieramy się jutro. Ciekawe ile mój synek przybrał. Gabriel też jest obrażony na gondolę więc wczoraj na stelaż wózka założyłam fotelik.Smyk był zachwycony możliwością oglądania świata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysia ojej! kupe lat! dzieki za przepisy :* monika ja gotuje wszystkie zupy tak samo: marchew (3-4 srednie) kroje w wieksza kostke i doadje co 2 dni inny skladnik np 3 dg szpinaku (to chyba ulubiony smak coreczki), 2 rozyczki kalafiora lub 2 male brukselki a pojutrze dodam groszek zielony. na samym poczatku dodaje lyzeczke oliwy z oliwek- bo tu chodzi o to by nie tracic witamin. po ugotowaniu odlewam polowe wywaru i miksuje. 1 czesc daje do jedzenia a 2 w sloiczek i do lodowki. mialam dzis tez wrzucic zoltko na 5 min przed koncem gotowania ale zapomnialam :( za kilka dni doloze miesko: krolik lub kurczak, indyk - tylko teraz mowi sie o tym, ze miesko powinno byc oddzielnie gotowane i bez zadnych kosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antena- z tego co się orientuje to masełko można zastąpić Ramą Olivio , któraś Finea też lub sklarować masło (można tez kupić klarowne) bo w trakcie wytrąca się białko.., albo po prostu oliva z olivek lub olej rzepakowy.., mojemu smykowi wprowadzam na razie i karmię słoiczkami -później będę gotować bo znalazłam "zielony zakątek"-ekologiczne warzywka , owoce , jaja , miód itp no i dowożą do domu dzis małemu aż uszka się trzesły do słoiczka ziemniaczków z marchewką i szpinakiem tak że po 50 ml był krzyk że jeszcze , dobrze że kaszkę z butli miałam gotową ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czytałyscie o tym: http://www.mamazone.pl/artykuly/mamy-glos/newsy/201104/trucizna-w-jedzeniu-dla-najmlodszych.aspx i to te firmy, które się chwalą, że są BIO i tak dalej. Najciekawsza jest, moim zdaniem, informacja o tym, by nie dawać zbyt wiele ryżu. Przyznam, ze o tym nie wiedziałam. Też chciałabym synkowi wprowadzić coś nowego, ale na pewno nie teraz. Może jak skończy 5 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super te przepisy!postanowiłam zacząć sama gotować małemu, dziewczyny dziękuję za podpowiedzi jak to robić. no a do tego jeszcze ten artykuł nie zachęca do kupowania słoiczków.wydaje się że jak jest coś dla małego dziecka to nie powinno być szkodliwe i że firmy dbają o to.a z tego co widać, wręcz odwrotnie. pewnie też słyszałyście o gerberze i aferze z mięsem w słoiczkach.mi to się w głowie nie mieści, że firmy nawet chcą zarabiać kosztem malutkich dzieciaczkach. a powiedzcie gdzie kupujecie warzywa owoce? w sklepach ekologicznych?bo ja się zastanawiam czy w tych bio sklepach to wszystko jest takie naturalne? pozdrawiam i miłej nocki dla was i waszych maleństw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle- no niestety mamy 21wiek - pierwiastki chemiczne w słoiczkach , niebezpieczne zabawki , nawet ciuszki potrafią być nasączone chemią kadmem i ołowiem (glośny artykuł z zeszłego roku) jakies 2 ,3 mc temu czytałam o tym co przedostaje się z mlekiem matki do organizmu dziecka.., można zwiariować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika_83 ja będe kupować z bio gospodarstwa , i moi rodzice mają dość sporą działkę-wiec wszystko juz wysiane , drzewka owocowe , truskawki itp w zeszłym roku sadzili.. na razie słoiczki.., poza tym mamy zamiar się przeprowadzić (jakiś mały ogródek sama chcę ) więc obowiązkowo choć dwie grządki i zioła swoje w doniczkach ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeszcze nie spię, więc odpiszę moi rodzice mieszkają w małym miasteczku też mają koło domu sporą działeczkę, i moja mama też ma tam różne warzywa i owoce, tylko jest jeden problem oni mieszkają przy ruchliwej ulicy i te warzywa myślę, że nie należą do najzdrowszych:)chociaż ja jadłam całe życie i nic mi nie jest:)ale w ubiegłym roku to moja mama nie chciała mi dać zjeść truskawek bo byłam w ciąży i żeby się nic nie stało dziecku..ja się śmiałam, że jak nie byłam w ciąży to nie zwracała uwagi że jem niezdrowe:) wogóle teraz to na wszystko trzeba zwracać uwagę,co się daję dziecku, a kiedyś moja mama karmiła mnie przez miesiąc piersią, a później piłam mleko od krowy z kaszą manna i żadnej skazy nie było!a mój synek po mleku modyfikowanym tym zwykłym dostał , chociaż tam tego mleka krowiego jest pewnie i tak mało. mamy teraz takie czasy że prawie wszystko uczula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety , świat się zmienia.., moi mają działke daleko od miasta i ulic. My mamy ziemie na wsi 25 km od Poznania ale to sprzedajemy bo chce cos mniajszego.., wydaje mi się że dużym plusem jest sam fakt że chodując swoje warzywa i owoce nie stosuje się żadnych ulepszaczy i nawozów sztucznych , a powietrze jest wszedzie mniej lub bardziej skażone od samochodów.., ja też byłam uczyleniowcem-pyłki , kurz , potem doszy leki , sierść zwierząt.., teraz została tylko na leki i jad owadów wiec zawsze jest szansa że uczulenia przeminą ;)) pozdrawiam i dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! rzeczywiście Gerber przegiął, taka firma;/;/;/ co do pryskania warzyw i ekologicznych upraw. Myślę, ze nie ma co tez popadać w skrajności. Ja mam zamiar na słoikach tylko teraz karmić, żeby sprawdzić czy ma alergie no i dlatego, że daje się małe porcję. Narazie jesteśmy na etapie marchewki, ale za kilka dni mam zamiar dodać ziemniaka i już sama będę to gotować. Na słoikach można poprostu zbankrutowac i wydaje mi się, ze to jednak nabijanie tylko portfeli firmom. Tak jak ktoś powiedział-kiedys nie było słoików, mleka typu bebiko tylko krowie i nie było też allergi. Mój mąż jest takim małym rolnikiem, mamy kilka hektarów głównie zboża i ziemniaków i niestety bez oprysków niestety zebrało by się tyle co nic. Takze kury jak są tylko karmione na wolnym chodzie czy jak to się mówi jajek znoszą naprawdę mało i trzeba podawać równiez paszę. Niestety takie są czasy. Wszystko trzeba ulepszać. Oczywiscie jeśli ktoś am dostęp do upraw ekologicznych i na to pieniądze|9choć tam też stosuje się opryski) to proszę bardzo ale nie wyobrażam sobie trzymać dziecko do roku na słoikach tak jak to niektórzy lekarze polecają, bo wydaje mi się że to dopiero szok dla organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Anula - zgadzam się , nie można przesadzać tym bardziej że jakieś skażenie jest wszędzie.., na słoiczkach można zbankrutować i, na ekologicznych zakupach też-ceny mają bardzo wygurowane i okazuje się że i w słoiczkach i z ekologicznych upraw nie do końca wszystko jest na 100% zdrowe no i poza tym dziecko trzymane pod kloszem będzie mniej odporne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie byłam karmiona piersią w ogóle i jadłam mleko w proszku (rozrobione z wodą rzecz jasna) i zawsze byłam zdrowa, prawie w ogóle nie chorowałam i tak jest do tej pory. Grypę miałam z 15 lat temu, a tak czasem raz w roku 2 dniowe przeziębienie (katar). Ja mam pomrożoną marchew wsiową i dynię. Na początek starczy. Pewnie ze słoików też będę korzystać, ale przecież prędzej czy później będzie się gotować dla całej rodziny. Kurczę, jestem zmartwiona-mój synek ma uczulenie-szyjka z obu stron-czerwony liszaj, zaczerwienione i suche policzki, zaczyna się na zgięciu nóg i w dodatku powiększone węzły chłonne na główce (pewnie od tego uczulenia). Już 9 dni jestem na diecie bezmlecznej, a tu co raz gorzej :( O ile od początku jadłam wszystko, co mi w ręce wpadło, to teraz boję się jeść cokolwiek. Maruda z niego mała. Teraz dynda w chuście, bo nie mógł się wyciszyć. Ech.... Jutro idę z małym na USG główki i brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... my po szczepieniu...okazało się, że z racji zapalenia płuc jakie przeszła,przysługuje jej szczepionka przeciwko pneumokokom. nie zamierzałam jej dodatkowo szczepić, ale skoro bezpłatnie.. u pulmonologa też ok, ale nadal mamy inhalować. jeszcze przez jakiś miesiąc raz dziennie, bo prawdopodobnie są to powikłania po infekcjach. ale w płuckach i oskrzelach ok. nawet nas pani pamiętała :) poczytam was później, bo mała usnęła i muszę za robotę się zabrać. już mnie wszystko wkurza - biedny m... jedyna pociecha to to, że po ciąży @ są bezbolesne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinear- o no widzisz, ale w sumie nie wiadmo czy wiecej z tych szczepien złego czy dobrego! co do sloiczkow- ja sie zgadzam, od poczatku malej gotuje sama, bo i lepsze w smaku, TANSZE, no i chyba zdrowsze moja żabka nie lubi burakow, co juz zauwazyłam, nie chce wogole jesc zupki z ich dodatkiem...dzisiaj siedze i jem obiad a ta sie tak przyglada.... a jadlam kasze kus kus z sosem, mysle dam jej tej kaszy na sprobowanie, wczesniej zajrzalam do neta- i ludzie juz daja na sprobowanie od 6m- normalnie byłam w szoku tak cmokała!!!! no i jadłysmy sobie na społke z jednego talerza, malutka oczywiscie bez sosu hehe no zobaczymy czy brzuszek nie bedzie jej bolał monika- ja przywoze warzywa ze wsi od tesciow maja gospodarke ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe mamusie :) Fajnie, że do nas dołączyłyście. Też myślałam, że nikt się już nie dołączy, a tu niespodzianka. No w końcu robi się troszkę ładniej. Mam nadzieję, że już będzie tylko cieplej i przyjemniej :) Ja jeszcze nie wprowadziłam nic do diety synka. Myślę, że za 2 lub 3 tygodnie zacznę od marchewki lub jabłka. Dziękuję za przepisy na 100% się za jakiś czas się przydadzą :) Co do wakacji to jeszcze nie wiemy. Na początku myśleliśmy, żeby pojechać do nas nad morze, ale ostatnich rozmawialiśmy o Gracji (pytałam pediatry to powiedziała że do Europy możemy jechać). Pewnie dopiero pod koniec maja się na coś zdecydujemy, ale w dniu dzisiejszym nie wiem czy mam ochotę na tak daleką podróż z 7 miesięcznym dzieckiem (bo wyjazd byłby w granicach 14 czerwca, wtedy wypada nasza 3 rocznica ślubu). Mój Paweł ma dziś mega kryzys, aż mi szkoda tego mojego męża tak dużo pracuje :( Nawet w weekendy nie może odsapnąć bo co 2 na kursy od rana do wieczora prawie. Ehh to życie dorosłych, a jak byłam mała to chciałam być już dorosła. Igor dalej robi postępy w raczkowaniu i siadaniu. Jak chwyci mnie za paluszki to ładnie się podciąga do siadania, a jak próbuje raczkować to jest taki cudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia221 diabli wiedzą, bo np odnośnie rotawirusów, to różne historie słyszałam. no ale zobaczymy.mamy jeszcze jedną potrójną serię w maju i na kolejnej pojedyńczej dostanie pnemokokową żeby jej bardzo nie obciążać. tak poradziła połóżna w przychodni, bo miała przypadek, że matka się uparła, żeby podać przy potronej i dziecko w szpitalu się znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze słoiczki...kupiłam 2 w ubiegłum tygodniu ziemniak z dynią...bleee jabłko dzisiaj sama zupkę ugotowałam i to zdecydowanie lepiej smakowało. warzywka kupiłam w zdrowej żywności, ale ma mieszane uczucia czy to czasem nie przerost formy nad treścią. w sumie to i tak taniej wychodzi niż słoiczki. a szpinak, brokuły, kalafior kupujecie normalnie w sklepie mrożony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzisiaj też szukałam sklepów eko ale koło mojej małej miejscowości to prawie wogóle nie ma. Musiałabym jeździć po nie z 20 km w jedną stronę, wiec się nie opłaca. Chyba będę kupować na naszym ryneczku,bo dużo przyjeżdża rolników z warzywami i owocami, a może któryś coś doradzi:) do Anuli 2500 napisałaś prawdę o tych nawozach i paszach.. No ale tak sobie myślałam,to skąd w tych sklepach eko mają takie piękne warzywa i owoce?? My tuż chcemy wyjechać do Grecji ale dopiero we wrześniu, jak mały będzie już trochę większy:) mam jeszcze pytanie . Czy już zamieniliście godnole na spacerówke, bo mój synek próbuje już siadania, ale nie wiem czy do spacerówki to już mogę go wsadzić czy dopiero jak będzie sam siedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinear- no widzisz, wlasnie ja tez sie oczytałam az za duzo i dlatego zrezygnowałam, ale...rotawirusow sie nie boje, jak juz to pneumokoków bo sa grozniejsze, pytanie tylko- czy jak bedzie zaszczepiona to ja to uchorni? napewno w jakims stopniu, ale nie w 100% niestety, bo gdyby tak było to bym i ja zaszczepiła juz dzis! Monika- ja planuje spacerowke jakos pod koniec miesiaca- mala juz ladnie siedzi posadzona, ladnie trzyma plecki, ale nie chce jej jeszcze obciazac za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś odwiedziłam sklep ekologiczny. Kupiłam 3 marchewki i 3 ziemniaki i zapłaciłam 10 zł. To w tej sytuacji słoiczki wychodzą taniej jednak. Mam mega kryzys. Przez ten cholerny spóźniający się okres. Córeczka chyba wyczuwa moje złe emocje i też marudzi okropnie. Jak mnie jej płacz wkurza czasem! Chodzę i rzucam przedmiotami (dosłownie), ale tłumaczę sobie, że przy dziecku tak nie można. Jeszcze mnie dziś dobili, bo kończy mi się ubezpieczenie samochodu, który i tak stoi i nikt nim nie jeździ. Chcieliśmy go sprzedać i myślałam, że jeszcze mamy z miesiąc, a tu jednak koniec, a ubezpieczenie zapłacić trzeba. Monika_83 - ja też planuję zamianę gondoli na spacerówkę pod koniec miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle ja jak jestem na diecie to mój synek ma dużo gorsze kupki (dużo w nich śluzu0 i bądź tu mądrym;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula> ja zdecydowałam się na panel pediatryczny-z krwi badają 21 podstawowych alergenów (pokarmowych, wziewnych). Może coś z tego wyjdzie. Ja jestem załamana, wysypka rozprzestrzenia się na kark :-( Maluch ma się dobrze, ale na pewno mu to dokucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie widze, ze temat gotowania sie rozwinal Otoz ja kupuje warzywa w sklepach zwyklych, takich osiedlowych a pozniej bede kupowac od babuszek sprzedajacych na targach. bardzo sie wachalam co lepsze- warzywa ze sklepu czy sloiki- i po wysluchaniu opini kilku osob zdecydowalam, ze bede robic tak jak wyzej napisalam. Sklepy BIO- uwazam, ze to w wiekszosci nabijanie kasy dla sprzedawcow za napis "BIO" wszystkie warzywa sa pryskane lub nawozone bo inaczej bylyby albo robaczywe, albo gorzkie albo by gnily - moja bratowa nawet na dzialce pryska bo inaczej mowi, ze rosnie jej 6 jablek rocznie jak nie pryska :) a sloiczki? zysk firm ale nie koniecznie zdrowie naszych dzieciaczkow Predzej czy pozniej maluchy beda jadly to co my i nie ustrzezemy ich od chemii itp... zupelnie zdrowe to moze sa banany gdzies w dzungli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia- w 100% się z Toba zgadzam Miracle- kurcze tez kiedys mialas zrobic te testy krwi, ale zrezygnowalam z tego wzgledu ze u tak małych dzieci nie są one miarodajne;-( cholera wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×