Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..majutek24

Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

Polecane posty

Gość umarłam a nadal żyję
hehe zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
w sumie po co czekać do wakacji, weekend majowy jest szybciej :D ej poczucie humoru nas tak całkiem nie opuściło więc chyba nie jest z nami tak najgorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
ja się czuję dzisiaj dużo lepiej, minęło dopiero 8 dni ale się trzymam. Nie wiem jak będzie wieczorem bo wtedy jak już leże w łóżku rozmyślam. Poranki też nie należą do najlepszych no ale muszę jakoś dawać sobie radę. to co? do zobaczenia w maju:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
Ja pamiętam, że dla mnie poranki były najgorsze, ale teraz już jest lepiej pod tym względem. Ja dokładnie jestem ze stolicy wielkopolski ;) A z tym majem to wy tak na serio? Bo już zgłupiałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
a dlaczego nie?:) napijemy się i zapomnimy o naszych smutkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
ja w weekend majowy miałabym 5 rocznicę więc zapicie smutków nie jest wcale głupim pomysłem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
no to musimy nad tym pomyśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
wiecie co nawet mi się humor trochę poprawił :) oby tym razem na dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
nazwę tak córeczkę :) ( jeżeli kiedyś będę miała). Agnieszka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
a ja jestem Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
też ładnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
dziękuję ;) Twoje oczywiście również ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
heheh ale sobie słodzimy ;) oj chyba dopada mnie powoli dół:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mnie to denerwuje i irytuje ze ja siedze juz 3 tygodnie i kazdy dzien jest dla mnie wegetacja a on sobie nic z tego nie robi...bylo minelo, peklo jak banka i ma juz inne zycie, wszystko inne a mnie juz po prostu nie ma i nie wiaze z tym smutku, lez, zalu....ze sie skonczylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
musimy sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
Ech ja mam dokładnie tak samo... Ciężko jest zrozumieć jak z najważniejszej osoby można się stać zwykłą znajomą... To jest bardzo bolesne. I jeszcze ta bezradność, że nic już nie można z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
ja już też miałam wybraną piosenkę na pierwszy taniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
:( ja muszę uciekać. Mam sporo nauki chociaż nie wiem czy się nad tym skupie... znowu ta pieprzona huśtawka nastrojów... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam dziewczyny i mam nadzieje, że zdołacie się wesprzec wzajemnie:) A pomysł spotkania jest bardzo udany, ja także spotkałam sie z dwiema kolezankami poznanymi na tym topiku i miło wspominam to spotkanie:) Niby sa osoby dookoła, z którymi można porozmawiac o problemach i chętnie nas wysłuchają, ale nie osiagną takich szczytów komunikacji jak osoby, czujące dokładnie to samo. Tez jestem z Poznania, jakie jesteśmy biedne i skrzywdzone - my Wielkopolanki zwłaszcza:) Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bede powoli sie zbierac...zaraz ide do pracy a jutro do szkoly, wiec odezwe sie pewnie dzisiaj w nocy a potem jutro pod wieczor.... trzymajce sie dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
dasz radę! Ja też po rozstaniu miałam egzaminy i jakoś udało mi się je zdać więc Ty też na pewno sobie poradzisz :) a ja zabieram się za pisanie pracy bo termin mnie goni... To do "usłyszenia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagussa
Jakiś tydzień temu napisałam tutaj, że się z nim spotkałam i od tamtego czasu jest ze mną różnie. Ogólnie widać że teraz nie dba o siebie tak jak robił to będąc ze mna więc troche mnie to że tak powiem "podbudowało"? Może jednak nie jest mu tak kolorowo. To juz 3 miesiące i 4 dni bez niego. Niektóre dziewczyny tutaj chcą żeby już tyle czasu minęło ale wiecie co? Nie pociesze Was... Ciągle odczywa się to samo jedyna różnica to taka że nie gada się już o tym z innymi tylko trzyma się to w sobie. Wczoraj miałam dziwną sytuację... Jakoś tak siedziałyśmy z mamą i ona wzięła podziękowała mi i mnie przytuliła rozbeczałam się jak nie wiem... Każdy bliski kontakt z kimkolwiek wzbudza we mnie takie emocje przypominam sobie Jego...I jego przytulanki... Jestem osobą zamknięta na ogół i tylko przed nim dotychczas się otworzyłam dlatego jest mi ciężko...Boję się że ja to już nigdy się nie otworzę przed nikim...Jestem cholernie pamiętliwa... Ogólnie staram się stwarzać pozory że u mnie ok:) Dopiero w samotności albo wchodząc tutaj i czytając Wasze posty becze... Tak jakby co to mam 21 lat jestem 7kg lżejsza od rozstania:P i piszę z Rudy Śląskiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam a nadal żyję
ja mysłałam że jest już ze mną lepiej no ale nie jest... mam doła chce mi się płakać, chce się do niego odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×