Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laliquee

DIETA NIELACZENIA/NASZ NOWY SPOSOB NA ZYCIE

Polecane posty

Gość laliquee

kontynuacja watku poprzedniego. Ja juz jestem, a moj dzisiejszy jadlospis to: -mandarynka x2, banan, czarna kawa rano - za pol godz. buleczka z ziarnem z pomidorem, ogorkiem i oliwkami -do pracy mam na popoludnie wiec tam zjem jogurt naturalny ze zbozami danone -o 15 3 plasterki szynki autumn, reszta dziewczyn zapraszam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
oczywiscie nowe dziewczyny tez zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc lalique, jestem z toba, :) (a nawet za -> jestli chodzi o poprzedni topik) u mnie dzis: 1 śn: jogurt owocowy 2 śn: 4 (cienkie :) ) kromeczki z maslem i ogorkiem kiszonym o: warzywka i kotlet k: i tu chcialam sie was (bo mam nadzieje ze bedzie nas wiecej) zapytac czy pol szklanki musli - takiego chrupkiego + pol szkladki suszonych owocow (daktyle sliwka zurawina albo jablko) bedzie ok na kolacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
Witaj ojejej, fajnie ze jestes:) ja mysle ze bedzie ok, chociaz pamietaj ze owoce suszone sa bardzo kaloryczne. Jesli musli slodzone mocno i jeszcze owoce to duzo kalorii, ale jesli chodzi o samo polaczenie to jak najbardziej. Trzeba pamietac ze owoce suszone to nie owoce ale weglowodany juz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze zostane przy samym musli na kolacje, lubie tak sobie chrupac wieczorkiem :) myslalam ze z owocami (suszonaymi) bedzie lepiej a nie gorzej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
mysle ze z owocami bedzie ok, jesli chcesz przyspieszyc metabolizm. Podobno owoce jak sie wysuszy to maja 10 razy wiecej cukru, ja je traktuje raczej jak juz nie moge bez slodyczy wytrzymac. Bo lepiej zjesc juz z braku laku garsc suszonych sliwek w miodzie niz pol czekolady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuusssssssssssaaaaaaaaaa
zalozycielko tego topiku nie wiem czy znasz zasady diety nieloczenia ale chyba nie na tej diecie nie liczy sie kalori tylo zwraca uwage aby nie loczyc bialek z weglami nie pije 1godz przed i po jedzeniu oraz je ostatni posilek o godz 18tej lub 3godz przed snem bo tak naprawde to nie jest dieta aby schudac z efektem jojo tylko sposob na zdrowe odzywianie i tak jak chyba wiesz organizmowi czlowiek potrzebne skladniki aby zdrowo i prawidlowo pracowal. mozna ograniczyc sie z ciastami slodyczami fast food i soda bo to ogolnie wiadomo ze jest nie tyle tluczace ale nie zdrowe ale jesli zjesz gofra czy kilka kostek czekolady ale same bez popijania i z odpowiednim odstepie czsu to naprawde to nie jest przestepstwo. jest tu na kafe topick o diecie nielaczenia ktory zalozyla ida2008 nie wiem czy choc troszke go czytalas ale jesli nie to poczytaj bo naprawde warto ja stosuje ta diete juz jakis czas wedlug przepisu idy i chudlam w 1miesac czasu ponad 10kg wiec jest warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
Ja stosuje polaczenie diety nielaczenia oraz diety zycia/diamondow, glownie jesli chodzi o owoce rano. Powiem tak, niezalenie czy sie laczy czy nie, to na chlopski rozum, jedzac bardzo duzo nie schudniesz. Nie przytyjesz ale nie schudniesz. Patrza na kalorie posluguje sie tym co pisala dr. Maja Blaszczyszyn o ludziach ktorzy jedza w ten sposob ale chca przytyc nie schudnac. I zalecala im wlasnie jedzenie suszonych owocow, kalorycznych potraw (nielaczonych) wiec logicznym jest ze przy checi schudniecia mozna je zjesc ale moze lepiej unikac. W miesiac schudlas 10kg? To fantastycznie, ale raczej nie nacieszysz sie tym dlugo nawet na diecie nielaczenia. Ja wole ok. 0,5-1kg na tydzien, przynajmniej wiem ze moje cialo bedzie jakos wygladalo a nie ze zwisajaca skora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Cześć:) To i ja się tu zjawiam:) po trudach dzisiejszego dnia przeczytałam to wszystko co napisało się na tamtym poprzednim topiku i....stwierdziłam, że zdecydowanie mówię mu "adios":p Tak więc jestem tu i mam nadzieję, że będziemy się wspierać i podtrzymywać na duchu oraz, jak mówi laliquee, kopać po tyłkach za większe grzeszki jedzeniowe:D Postanowiłam jeść z rana owoce i właśnie od jabłuszka zaczęłam dzień:) później niestety byłam już na tyle głodna, że nie najadłabym się kolejnym owocem i mimo że była 10, przekąsiłam kanapeczkę z rzodkiewką. później: jogurt, surówka z przeróżnych warzyw, które miałam w lodowce i...czas na jakiś konkret, ale jeszcze nie wymyśliłam co zjem;) może ryz z jakimiś warzywami. Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez postanowilam jesc z samego rana owoce i na jutro kupilam sobie mandarynki i pomarancze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
No to jestem po ostatnim posiłku i...już myślę o tym głodzie, który napadnie mnie za kilka godzin:p nie mogę się za nic przyzwyczaić do niepodjadania wieczorem:/ ale wierzę, że w końcu mi się uda!!! Wybieram się niedługo na aerobic powalczyć trochę z trzęsącym się brzuszkiem i boczkami;) chciałabym się więcej ruszać, bo takie ćwiczenia 1-2 razy w tygodniu to troszkę za mało, ale mam dość zawalone dni i gdy wracam do domu, już mi się nie chce z niego wieczorem wychodzić:p a z drugiej strony- w domu do ćwiczeń mnie nie zapędzicie... Pomyslałam, że może spróbuję biegania gdy się trochę ociepli:) w szkole nigdy tego nie lubiłam i od wielu lat już nie biegałam (chyba że do tramwaju)- a może akurat jogging bez przymusu i pani od wfu drącej się na całe boisko spodoba mi się? Ehh ale to WIOSNĄ! Nie mogę się już doczekać:) niech tylko śniegi stopnieją, a ruszę na spacery i rower!! Wszędzie dokoła będzie ślicznie i zielono:) rozmarzyłam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak dzisiaj na kolacje zjadlam zupe pomidorowa i dwie duzze lyzki makaronu laliquee, czytalam gdzies (na ktoryms topiku o nielaczeniu) ze nie powinno sie jesc zup z makaronem lub ziemniakami to prawda? bo nie wiem czy zgrzeszylam i czy musze za kare robic brzuszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crystal Air
Cześć dziewczyny. Odchudzam się bez powodzenia od 10 lat. Dieta, napad głodu, jojo i tak w kółko... mam już dosyć... chciałam zacząć od 1 lutego udało się raptem 4 dni wytrzymać :( Nic nie wiem o diecie niełączenia i diecie Diamondów. strasznie mnie męczy czytanie obszernych artykułów na te dietowe tematy. Dołączyłabym chętnie do Was. Czy mogę liczyć na wsparcie emocjonalne? Jestem strasznie słaba psychicznie i okropnie uzależniona od słodyczy i ulubionych dań. Jem nawet wtedy gdy nie jestem w ogóle głodna. Straszny nałóg i bardzo chcę go zwalczyć. Jeśli mogę prosić o przykładowe menu na jutro to będę bardzo wdzięczna. Liczycie kalorie czy nie? Jak to jest? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam.... ja tez z tamtego watku diety sie trzymam jutro lece do polski:))) urlopik..juuupi ale nie myslcie ze bede sie obijac plan mam taki 9.00 codziennie silownia na czczo min 1 godz+agua slim min 3litry wody dziennie ostat posilek o 17.00 w diecie bede jadla wiecej warzyw i owocow ale zachowujac 1 posilek bialkowy i 1 weglowodanowy:) jak myslicie zrzuce chodziaz2-3 kg w 10 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auttorko
jogurt naturalny ze zbozami --> to chyba nie ma nic wspólnego z dietą niełaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtney
hey :))) fajny topik :) jak tam ? u was; ja sie trzyma diety oby tak do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Crystal Air--> przede wszystkim witaj:) wiem co to znaczy niekontrolowane jedzenie...to po prostu uzależnienie, ale bardzo przyjemne, więc naprawdę ciężko z niego wybrnąć. Ale dasz radę:) Nie jestem ekspertem od tej diety, bo sama jestem na niej od tygodnia i nadal mam wiele wątpliwości. Taki oto jadłospisik Ci proponuję na jutro: 9 owoce 12 kanapka z jakimś warzywkiem (możesz użyć masło) 15 gotowana lub pieczona pierś z kurczaka z dowolnymi warzywami (ale odpadają ziemniaki) 18 sałatka warzywne, do której możesz dodać sobie np serek feta Poza tym możesz wklecić tam jogurt lub owoc jako przekąskę. Nie pij bezpośrednio przed lub po posiłku, nie obżeraj się do granic możliwości, ale najadaj z rozsądkiem. ja jestem na diecie tydzień i troszkę nagrzeszylam:p więc za bardzo efektów nie mam. Uzbrajam się w cierpliwość:) Oliwka--> heeej:) fajnie, że dołączylaś założyłaś sobie rygorystyczny plan..ja bym z takim nie dała. No ale właśnie dlatego ja nie chudnę, a Ty masz naprawdę realne szanse na zrzucenie tych 2 kg:) powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crystal Air
autumn_wind dziekuję Ci że mi odpisałaś :) postaram się jutro ładnie zacząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
Hej dziewczyny, o jak milo ze jestescie co do zupy z makaronem, hm...ja to widze tak ze jesli zupa jest totalnie warzywna (bez smietany, miesa, sam bulion i warzywka) to ja bym makaron dala bo przeciez bedzie glownym skladnikiem. Ale jesli juz na miesie itd to nie bardzo. Ktos pisal o jogurcie ze zbozami - to moj najwiekszy grzech, po prostu nie jestem w stanie zjesc normalnego posilku w pracy z braku czasu, a nienawidze naturalnych jogurtow i owocowych. No musze cos innego wymyslec:) Dzisiaj cos dziwnego sie dzieje bo jadlam tak: rano owoce, kawa bulka z warzywami duzy kawal ryby z salatka z pomidorka i ogorka, mniam poszlam do pracy, kawe wypilam z mlekiem z pol godz po jedzeniu, niby tez bialko a mnie wydelo jakbym byla w ciazy, zle sie czulam. Nie wiem o co chodzi bo jadlam prawidlowo, teraz jeszcze buleczka z pomidorem bo znowu zglodnialam Crystal, wlasnie wklejamy jadlospisy zebysmy mogly zgapiac od siebie ;) autumn witaj :) z tym jedzeniem rano owocow to jest tak ze ciezko rzeczywiscie wytrzymac do 12. Jak pamietam u Blaszczyszyn w ksiazce to do 12 owoce je ktos kto wstaje o 8, jesli wczesniej jestes na nogach, to lunch spokojnie mozesz 10.30-11. Oczywiscie wtedy ostatnia porcja owocow odpowiednio wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquee
a tu prezent ode mnie - nie wiem czy macie, troszke sie ciezko czyta z komputera bo ja mam w wersji papierowej, ale lektura listow (chyba ze 100 razy) utrzymywala mnie na diecie wczesniej. Sa 4 te ksiazeczki i jedna duza. crystal - masz przepisow na rok! :D http://wyslijto.pl/plik/8dhldue3lt dobrej nocy dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Superancko:) dzięki lalique! Na pewno kiedyś w to zajrzę gdy będę potrzebowała inspiracji;) póki co nie będę się wgłębiać w lekturę, bo czytanie na kompie to dla mnie paskudna rzecz. Planowałam kupić sobie te książeczki, ale nie bardzo stoję z kasą w tym miesiącu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtney
ooooo gratuluje wam wyrwalosci :))))0 moze i ja sie jej o d was naucze :))a czarny chlebek mozna jesc? czy pieczywa lepeij unikac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurtney dziwna z Ciebie dziewczyna, najpierw rozwalasz swoj temat i mnie wypraszasz po czym przychodzisz na moj :D ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kolezanki doli i niedoli :-) Nie było mnie kilka dni - najpierw weszłam na ten topik i sie zdziwiłam, ze uciekłyście z tamtego, a potem weszłam na tamten i wszystko stało sie jasne :-) U mnie - SUUUUKCES ! Właśnie sie zważyłam i jest 62,1 kg - czyli 1 kg mniej niz tydzień temu - a przypominam, że ogólnie staram sie zdrowo i mniej jesc od 1 stycznia i na początku waga zleciała, a potem przez miesiać stała w miesjcu i dopiero teraz - po tygodniu na diecie niełączenia - znowu ruszyła w dół. Hura! Hura! Laliquee - mam też ksiazke M. Błaszczyszyn i w sumie długo tak jadłam, ze rano owoce, w reszta potem, ale to chyba zależy od organizmu - na mnei to nie działa odchudzająco. Zauważyłam, ze np. jesli jem - załóżmy - 1500 kcal, ale głównie od południa wzwyz to wcale nie chudne, jeśli natomiast te samą ilosć zjem od rana do wczesnych godzin popołudniowych - waga spada. POza tym - wiesz, sa różne teorie - M.B. pisze, zeby do południa tylko owoce, a Tombak pisze, żeby do południa głównie węglowodany - chyba trzeba popróbować i wybrać co na kogo bardziej działa. Przez ten tydzień - trzymałam sie ładnie diety niełączenia - ale także: - starałam sie nie obżerać i nie jesc póżniej niz o 18 - jesc zdrowo (nawet jeśli tylko weglowodany, to te zdrowe - np. zero zwykłej pszennej maki, tylko razowa) - no i staram sie trzymać tego, aby popołudniu tylko białaka i ew. owoce, warzywa - w weekend zgrzeszyłam, bo był 1 kieliszek wina i w sobotę i niedzielę po kawałku ciasta - ale było to ciasto marchewkowo, które sama upiekłam (na mące orkiszowej i z cukrem trzcinowym w ilosci 1/2 tego, co było w przepisie) i ciasto zjadłam w ramach kolacji, wiec juz nie łączac z niczym innym. Mam fajny przepis na szybkie danie obiadowo-kolacyjne - nazywa sie to indyjska zupa DAL, ale ja robię z mniejsza iloscią wody, wiec wychodzi mi papka, a nie zupa - robie to w garnku z grubym dnem: - na oliwie lub maśle ghee podprażyć przyprawy (pomieszałam kurkumę, kolendre, troche garam masala, bo akurat mam, ale nie musi byc, troche kminku, czarnuszki i lubczyka - ale moga byc takie przyprawy, jak kto lubi) - na to pokrojona duża cebulę (+ ewentualnie zabek czosnku) - zeszklić - wrzucić do tego 3 rodzaje soczewicy, wcześniej przepłukanej wodą na sicie ( pewnie nie muszą byc az 3, ale tak jest w przepisie i tak robię) - wrzcuam po ok. pół szklanki z kazdego rodzaju. - zalewam gorącą wodą tak, aby woda lekko przykryła wszystko - można posolic (ja bardzo mało solę) - wrzucam mały słoiczek koncentratu (ten najmniejszy - chyba 30 g, ale jak ktos woli to moze być i większy) - przykrywam i duszę na małym ogniu ok. 20 min. Mozna zaglądać od czasu do czasu czy nie jest za mało wody i ewentualnei dolewać ciut. Ostatnio dodałam do tego - po podduszeniu cebuli - pół pokrojonego w talarki pora (i chwile jeszcze podsmażyłam) i potem jeszcze kilka pokrojonych w plasty pieczarek. Mysle, ze można dodawać też inne warzywa - według upodobania. Takie coś starcza mi potem na 3 - 4 porcje (jedna wziełam do pracy i tylko podgrzałam w mikrofali, a pozostałe zamroziłam na kiedy indziej). Dla mnie pyyycha i bardzo syte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtney
hehe ten typ tak ma :) chcialam poczytac co sobie piszecie :))) ja jetem troche nieokrzesana probuje sie zmienic ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtney
uuuuuuu ma chyba troche racji.. zjedzenie 1 gofra i 2 kostek czkeolady to nie zbrodnia tak mysle tym bardzoje jedzone ok 17 i be zniczego wiec mysle ze nie ejst zle no te piwa to zly pomysl racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffa
czesc laski mam dzis wolny dzien wiec poczytam sobie Blaszczyszyn - laliquee: wielkie dzieki!! Diety dzien kolejny - wczoraj i dzis na obiad chudy bigos - kapusta + grzyby + kielbaska. Pyszny:) Na kolacje zjadlam solone orzeszki z cala swiadomoscia ich kalorycznosci- ale mialam ochote na nie. Dzis na kolacje chyba pomidor z feta. Ogolnie waga jak zawsze, ale splaszczony mam brzuchol- strasznie mnie to cieszy bo cwicze go naprawde wrecz symbolicznie. Takze autumn - polecam Ci to bardzo. Ja na areobic nie ide -bylam raz to mi sie nie spodobalo - wkurzyl mnie brak wlasnej koordynacji- za duzo krokow do zapamietania:):) oponke mam nadal - ale teraz jest mocno przyczepiona do miesnia a nie taka lelakowata. Sprezysciej sie robi wokol pasa :):) Niedlugo snieg zniknie i zaczne sobie biegac. Wlasnie szukajac w szafce soczewicy znalazlam czerwona fasolke - zamoczylam ja i zrobie cos z niej na jutro - jak cos wam przyjdzie do glowy piszcie:) Soczewice kupie i z przepisu skorzystam - zwykle zupe z niej robie - pycha! I zamierzam zaczynac dzien od owocow. A w ciagu dnia bede jesc marchew - zamiast solarium na wiosne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtney
schudlam juz 3 kGGG od tamtego poniedzialku w sumie to 3, 5 HURRAAAAA mimi grzeszkow waga 68,5 bylo 72 w poniedzilek yeaaaahhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×