Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laliquee

DIETA NIELACZENIA/NASZ NOWY SPOSOB NA ZYCIE

Polecane posty

Nie, kotlety takie kupne. Chyba masz racje, ze to bialka, bo z tylu na opakowaniu jest napisane: bialka 50g, a weglowodany: 16,8. Wychodzi, ze bialka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah.. ja dzisiaj srednio nielaczeniowo ;/ bo na obiad pojechalam do mamy i zjadlam 3 kluski z sosem pieczarkowym ale w sosie byly jakies 3 lyzki smietamy (niby na caly garnek sosu, ale zawsze cos...) ale dobrze ze chociaz mieso wygrzebalam i nie zjadlam bo w ow sobie tez bylo miesko... a zeby tego bylo malo to chcialam zjesc na kolacje parowke (ktora mialam zjesc wczoraj) niestety nie dalo rady zjesc jej samej z keczupem musialam zagryzc ja chlebkiem... zobaczymy w piatek na wadze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Ja jestem napompowana z powodu okresu...mam nadzieję, że to w miarę szybko minie, bo czuję się z tym bardzo niekomfortowo. Ojejej, takie łączenie to jeszcze nie AŻ TAK wielki grzech:) gorzej, gdybyś zjadła kawał chleba z szynką i majonezem:D ale oczywiście trzeba trzymać się w ryzach i nie dawać ponieść takim chwilom obżarstwa (mówię to ja, która dziś rzuciła się na podwójną chyba porcję obiadu- na szczęście niełączonego). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
heh teraz dopiero doczytałam ciąg dalszy Twojej wypowiedzi i zobaczyłam tam parówkę z chlebem...czyli jednak GRZECH :D ojjj ojejej, za karę 100 brzuszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenka-
Hej, kobitki. Jestem ogromna fanka diet nielaczenia - kazda ktora znam dziala. Ale mam wrazenie, ze Wasze dzienne jadlospisy nie uwzgledniaja tego, co potrzebuje organizm, w sensie rodzajow pozywienia. Czy dbacie,zeby bylo wystarczajaco bialka, dobrych tluszczow, dobrych weglowodanow? Dieta nielaczenia ktora stosujecie dziala, bo przestrzegacie podstawowych zasad, ale czasem trzeba wlasnie zjesc zoltego sera (wapn), mieso (i to nie 2 plasterki szynki, tylko wiecej, albo rybe , czy wolowine - zelazo), czy cos z oliwa (wit E), . Nie chce Was pouczac, ale moze zadeklarujcie sie na konkretna diete nielaczenia i przestrzegajcie jej nie patrzac tylko na to w jakim tempie chudniecie, ale to, zeby bylo zdrowo. Ten post napisalam, bo przegladalam sobie jedno forum diety (Montignaca, ale to nieistotne) i widzialam porady ekspertki ktora tam zatwierdza menu 'do poprawek' i daje komentarze: tu za malo bialka, tam dorzuc warzywo, tu mi brakuje zdrowych tluszczow. Bardzo mi sie podobalo takie podejscie. A u Was na forum tylko kto ile schudl; na dluzsza mete bedziecie miec roznego rodzaju niedobory, bo ukladanie menu to cos wiecej niz tylko mechanizmy nielaczenia. Niejedzenie po 18, czy 16 to zwykla wielogodzinna glodowka i na pewno czesciowo przelacza organizm na tryb ekonomiczny , ktory pozniej odplaca sie efektem jo-jo; o ketozie nie wspominajac. Ale to takie moje spostrzezenia, robcie z nimi co chcecie, a ja serdecznie pozdrawiam i zycze zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Hej dziewczyny Lenka- dzieki za rady, mysle ze kazda sie stara jakos zeby w diecie byly i bialka i weglowodany w miare zbilansowanych proporcjach. Ja osobiscie nie moglabym sie sztywno trzymac 'menu' posilek po posilku - lubie ta dowolnosc i to ze na tej dietce mozna sobie samemu komponowac potrawy. Nie sadze ze ktos rezygnuje z bialek, bo jak sie zje w ciagu dnia same weglowodany to np pod wieczor az sie prosi jakas rybka czy jajko- samej na to 'ochota' przychodzi. :) Niemniej jednak madrze piszesz, nie mozna zapominac o zdrowiu. U mnie dzisiaj na snidanie jajecznica z pomidorem luch: 2 male jogurty + gruszka kolacja ok 19: chleb chrupki 3 kromki z dzemem i miska platkow kukurydzianych (bo juz glod mnie dopadl ze hej) a teraz przegryzam jablko! Z nielaczenia jestem zadowola, z wielkosci porcji mniej, ale glod mnie meczyl bardzo :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Dziendobry wszystkim, StonkaBiedronka pozdrawia na glodzie. Od ran omlecik z dwoj jajek z pieczarkami i pomidorem Na obiad jablko i platki sniadaniowe z sokiem pomaranczowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atumn wind, oczywiscie, za kazdy posilek laczeniowy robie 50 brzuszkow :) najgorzej mam na weekend nazbiera sie sporo ale odrabiam "porcjami" po 50 :) ja rowniez walcze z @ od dzisiaj ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Ależ miałam szalony dzień. Dobrze, że już się kończy :) właśnie zjadłam ostatni posiłek. wiem, że późno, ale nie miałam innej możliwości. W ogóle to moje jedzenie dzisiaj było troszkę nie takie jak powinno, ale szczęśliwie niełączone:] -chrupkie pieczywo z pomidorem -surówka -surówka -rybka z kalafiorem ehh napiszę coś później...a teraz troszkę odpocznę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Hmm, dziewczyny, jak to jest z bieganiem i spalaniem tłuszczu? Można bardziej schudnąć dokładając sobie bieganie 3 razy w tygodniu? Jak na razie moja kondycja jest zerowa, ale chciałabym to zmienić;) już od najbliższego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Nastazja Fiipowna - co do orzechów, to juz pisałam gdzieś na początku - ze teorie są różne - według jednych ksiażek są to białka, według drugich - tłuszcze/neutrale. Ja sie trzymam wersji, ze to neutrale i dodaję do tego, do czego mam ochotę - a że mało jem w sumie mięsa, a troche tłuszczy organizm potrzebuje - to prawie codziennie jem i orzechy i pestki słonecznika czy dynii. Lenka - rację piszesz, że oprócz niełaczenia powinnyśmy dbać też, aby jeść zdrowo - ale oczywiście staramy się - dlatego ja jem te orzechy (jak wyzej), soki warzywne zawsze piję z odrobina oliwy, smażę tylko na maśle ghee, chleb jem tylko razowy orkiszowy, makaron też staram sie tylko ciemny, ryż również ciemny/basmati, soczewica itp. Staram sie jesć mało, ale jednak żeby tych kalorii było tak ok. 1200 - 1500 (liczę tak z grubsza, na szybcika w głowie - tylko orientacyjnie). Co do niejedzenia po godz. 16, czy 18 - piszesz, że to głodówka - oczywiście, ze tak - jak jesz ostatni posiłek o godz. 22, a następny rano o 8, to przecież też masz 10 godzin głodówki. Nic odkrywczego. Każdy organizm jest inny - ja jestem rano bardzo głodna i muszę coś zjeść (chociaż nie bezpośrednio po wstaniu), natomiast wieczorem wolę za późno nie jesc. Mam juz trochę lat i przeszłam kilka "eksperymentów" dietowych, wiec wiem jak reaguje mój organizm, kiedt tyje/chudnie, kiedy się czuje dobrze/źle, osłabiony/wzmocniony - i mnie akurat pasuje wieczorem późno już nie jesc. Tak i chudnę i czuję się lepiej. Poza tym - jeśli pracuję do godz. 16.30, a zaraz potem idę na jogę na godz. 18 (2 razy w tygodniu) i jestem w domu dopiero po godz. 20.30 - to o której powinnam zjeść ten ostatni posiłek? Godz. 21 to juz za poźno dla mnie, więc jem przed wyjciem z pracy, czyli ok. 16. Inaczej sie po prostu nie da. A tak przy okazji - z innej beczki - obwieszczam, ze chudnę :-) Wczoraj rano waga pokazała 61,6 kg, a 2 tygodnei temu było 63,3 :-) Super, super, super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Agawa - gratulacje:) Ja od rana dzis: Kawka, godzine pozniej: pol makreli wedzonej (chyba mozna?) z plasterkami pomidora, ogorka i liscmi salaty... Jak pyszna byla! Tylko moj chlopak jadl drugie pol i zagryzal swieza i chrupiaaca bagietkaaaa...mmm.. Ale mialam na nia ochote, ale nie zjadlam. Jeden z njwiekszych problemow to wlasnie fakt ze mam teraz 2 mezczyzn w domu i oni jedza to co chca, zapijaja czym chca i generalnie im zazdroszcze, ale sie trzymam. :) U mnie piekna pogoda dzis, milego dnia wszystkim Nielaczacym :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he - Niełączace łączmy się!:-) Makrelkę wędzoną pewnie, ze można - ja też bardzo lubię i muszę sobie na jutro kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
ja tez od paru dni sie stosuje do zalecen... ale nie widze efektów :( u mnie gorzej z regularnoscią rano, ok.9 zjadlam grejfruta, ale pic mi sie chcialo więc napilam sie wody :O za jakas godzine zjadlam gruszkę, a potem wypilam jogurt naturalny ok. 15-30 zjadlam obiad- ziemniaki z sałatką (był jeszcze scvhabowy 😭 ale nie tknelam] na kolacje pewnie ze 3 kromki chleba z maslem i pomidorem myslicie ze tak moze byc? naprawde na tej diecie mozna schudnąc ok.2 kg tygodniowo? :( u mnie już prawie tydzien i co? nie widze narazie efektów :( wieczorem az mnie ssie, nienawidze tego, ale staram sie nic nie jesc dlaczego nic nie schudlam? 😭 pierwszy raz od wielu lat sie naprawde staram i nic:( waga nic nie wskazuje :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
nie lącze ziemniaków z mięsem, chleba z wedliną, itd...więc czemu nie chudne ?????????? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pijesz w trakcie posilku? - rozcienczasz soki trawienne (czy cos takiego). Nielaczace pija godzine przed lub po posilku. oraz nie lacza jakiegokolwiek bialka z weglowodanami (nie tylko ziemniakow z miesem czy chleba z wedlina). a na efekty trzeba jednak poczekac... my tez sie tym martwimy :P... sprobuj wlaczyc do diety ruch napewno pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha to pewnie tez zalezy od tego jaka masz nadwage... tzn ludzi o wiekszej nadwadze zrzucaja szybciej i latwiej kg niz ludzie o malej nadwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "witam was dziewczyny" - a gdzie to było napisane, ze 2 kg tygodniowo? Na moje to nierealne. Ta dieta ma byc zdrowa, a chudniecie 2 kg tygodniowo nie jest zdrowe. Po jednym tygodniu stosowania moze jeszcze nie być efektów., ale rzeba byc wytrałym. Jest też teoria (według Tombaka), aby węglowodany jeść tylko do wczesnego popołudnia, a potem - białka. Wiec w tym przypadku chleb na kolację nie jest dobrym rozwiązaniem. I jeszcze coś - ja Twój jadłospia obróciłabym bardziej do góry nogami, czyli chleb na śniadanie, a wieczorem owoce. Ja chudne przy takiej kombinacji (nie moge sie obzerać wieczorem), ale to kwestia indywidualna, ale mozesz popróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
no innych rzeczy tez raczej nie lącze, mam spis mniej wiecej co i jak, patrze co jest w lodówce i cos tam kombinuje z tego, nie mam ulozonych jadlospisów, tylko patrze na kartke, co jest w produktach bialkowych a co w węglowodanowych odnosnie chudnięcia to na innym topiku dziewczyny pisaly, ze chudną od 2 do 3 kilogramów tygodniowo nie pije w trakcie jedzenia! dzisiaj pierwszy raz, ale to przy grejfrucie wiec mam nadzieje, ze nie zaszkodzi na kolacje trzy kromki razowego chleba z pomidorem to duzo? :( ja już nie chce by gruba 😭 a waga nie wykazuje zadnej poprawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
waze na chwile obecną 62 kilo :( 😭 a wzrostu mam 160 cm :O oczywiscie przy obliczeniu BMI wyszlo ze to waga prawidlowa, ale tyle lat wazylam 48 kilogramów i nie bylo mi z tym zle a teraz 62 😭 ide na kolacje, niestety nie mam z czego zrobic salatki wiec bedzie chleb razowy z pomidorem i troche masla :( potem moze pobiegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Czeeeść:) Potrzebuję Waszego wsparcia. I to nie chodzi teraz o samo trzymanie diety, bo staram się jej przestrzegać (no, prawie, bo przez kilka godzin nie miałam okazji niczego zjeść i dopiero teraz się rzuciłam:/). Mam po prostu jakiś dołek, który dręczy mnie od kilku dni, jestem strasznie zmęczona i jakoś zabrakło mi dziś wiary w siebie...po części ma to związek ze świadomością, że od tygodni staram się zrzucić te 3 kg i nic:( ehh powiedzcie coś miłego:) Chyba mam dziś idealny humor na wino. Pije któraś ze mną? ;) Agawo- GRATULACJE! Schudłaś 2 kilo! Tak trzymać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
biegałam, ale porażka :O po 10 minutach myslalam, ze padne tam na zawal...:O sapalam jak konająca staruszka :O już widze jak trace kilogramy 😭 a tak juz mam dosc swojej otylosci !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
autumn_ nawet nie masz pojecia kal bym sie z checia z toba napila tego wnka! 3kilo? Ostatnie 3 kilo j est najciezsze, ale pomysl ze jestes juz 'prawie idealna' :) 'witam' - 62 kilo to nie otylossc przy twoim wzroscie, co Ty mowisz kobieto? :P jejku, bez przesady prosze Ale mam dzis ochote na jakies niezdrowe rzeczy....uuum... moge sobie pomarzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
a wy dziewczyny ile wazycie i przy jakim wzroscie? ile chcecie zrzucic? pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
a mi sie cos pokickało, ja od kilku dni nie jadam (staram sie jak moge) kolacji, a nie lącze (tez sie staram) od 2 ...takze na efekty moze jeszcze za wczesnie moim problemem jest glownie obzeranie się na noc :( wiecznie jestem glodna dziewczyny kochane a oprócz waszej wagi, ile macie lat? ja 25, wlasciqwie zaraz 26 więc to ostatni dzwonek, pozniej bedzie coraz trudniej i fakt moze to jeszcze nie otylosc (choc bylam grubsza jeszcze bardziej), ale wiem jak wyglądalam wczesniej, a teraz juz nie mogę patrzec...wielki brzuch, faldy po bokach, rozstępy na udach bleee druga broda , porażka 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Winko zdecydowanie pomaga na zły dzień:) Fajnie Stonko, że podzielasz moje pasje winkowe;) ostatnio mało piję alkoholu, bo nie bardzo mam ochotę, ale czasem po prostu muszę:D to nie alkoholizm, mam nadzieję! Alkohol jest zaliczany do grupy węglowodanów, tak? Piłam je ok 20.30, czyli niecałe dwie godziny po kolacji, która byla neutralno-węglowodanowa, więc chyba niczego nie zaburzylam? Witam.., chciałaś wiedzieć ile ważymy. No to już mówię:) Ja żadnej nadwagi nie mam. Po prostu jakiś czas temu zorientowałam się, że trochę mi się przytyło i postanowiłam wrócić do mojej ulubionej wagi- czyli 54-55 kg:) i cały czas walczę z ostatnimi 3 kg, które trzymają się mnie jak uparte i za nic w świecie nie chcą dać się zrzucić. Ale ja im nie daruję!!! Mam 23 lata i 168 cm wzrostu. Mój główny problem obecnie to boczki (jak ja ich nienawidzę!!) trochę brzuch oraz...twarz. Zawsze miałam okrągłą buzię, ale ostatnio mam wrażenie, że jestem jak księżyc w pełni- a kiedyś było nieco lepiej, więc celem jest także wyszczuplenie odrobinę policzków. Myślę, że jak już schudne te 3 kg, co nastąpi nie wiadomo kiedy, z twarzy też trochę zejdzie i będę lepiej wyglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was dziewczyny
dziewczyny powiedzcie mi ...rano lepiej jesc białka czy weglowodany? no i zalózmy tak...rano na sniadanie parówka albo dwie, a na obiad ziemniaki z surówką...tak moze byc? czy tego samego dnia co ziemniaki to w ogole nie jesc mięsa? ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "Witam was dziewczyny" - nie czytasz, co pisałam, czy jak? :-) Napisaam przecież, że według teorii jakiej ja sie trzymam, to ważne, aby węglowodany nie były jedzone późno (na kolacje), bo dostarczają dużo energii i nie zdążą być spalone jeśli je zjesz przed snem - dlatego lepiej w ciągu dnia, a białka na kolacje. Dlatego chleb na kolacje nie jest moim zdanem dobrym rozwiązaniem - mimo, ze trzy skibki to jest bardoz dużo. Co do tego co można rano - dieta niełączenia raczej tego nei okraśla. Są tu zwolenniczki jedzenia do god.z 12-tej tylko owoców (ale to juz wskazówka z innej diety), ja jednak wolę cos konkretniejszego - chyba nie ma większego znaczenia, czy to będzie pokarm białkowy, czy węglowodanowy - chociaż ja na śniadanie jem najczęsciej chleb właśnie (zawsze razowey !!!) lub owsiankę z bakaliami, lub kaszę jaglaną z bakaliami. POniekąd sama sobie odpowiedziałaś na swoje pytanie - nei chudniesz, bo lubisz się obżerać na wieczór. A co do biegania - to normalne, że na początku tylko 10 min. Naprawdę nie musisz mieć wyrzutów sumienia. Ja kiedys też biegałam i też zaczynałam od 10 minut i sapałam jak poarowóz + szybki marsz przed i po biegiem. Z czasem zwiększych o 5 min, potem o kolejne 5 min. i tak dalej. I tak podziwiam, ze zaczęłaś :-) Ja tylko sie zbieram, zbieram, ale tak cieżko wyjść z domu jak zimno :-) ................................. Autumn - ja też bardzo lubię winko :-) Nie jakoś litrami, ale kieliszeczek od czasu do czasu - też zawsze wieczorem, sporo po ostatnim posiłku. Ale odrobina luksusu mile widziania ..... :-) A jak u Ciebie z ruchem fizycznym? Skoro waga stoi w miejscu, to może wystarczyoby dołożyć troche ćwiczeń i poleci w dół? Jeśli chodiz o statystyki - ja mam 162 cm wzrostu, waże obecnie 61,6 kg, ale w grudniu było 68 kg :-) Mój cel to jakieś 54 - 55 kg. Wygląda, że jestem z Was najstarsza :-) W grudniu skończę 37 lat :-) I masz rację - po 30-tce odchudznia przychodzi trudniej, bo ogólnei jest wolnieszy metabolizm. Kiedyś naprawdę jadłam bardzo dużo i nigdy waga nie przekroczyła 60-tki, a teraz nie jem aż takich ilosci jak kiedyś, a bardzo trudno jest mi pilnować wagi ...... Eh ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×