Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

A ja dalej walczę z moja mamą w kwestii karmienia Leny. Tłumaczyłam, że sa stałe pory posiłków, a nie pogryzanie przez cały dzień, mama przyznała rację, zaparła się, że tak własnie robi, a dzisiaj po 13-tej Lenka zjadła miche zupy, potem usnęła na 1,5h, a zaraz po tym moja mama ładuje w nią jabłka, po to, żeby za kolejna godzinę wciskać w nia banana, a za kolejną robić z siebie wariata, żeby wcisnąć miskę kaszy:o Mamaolka >> ja od 2h ide pod prysznic i jeszcze nie doszłam, a u mnie wszyscy juz śpią:o Ja to mam tak wredny charakter, że muszę z siebie wszystko wywalić i zaraz już jest ok, tak jakby nie było sprawy. Natomiast mój mąż po moich akcjach to zaraz skrzywdzony anioł, i potem mam moralniaka i na nowo mnie szlag trafia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi to tak jak u nas:) Lece po cos do picia i zaraz spac bo juz mnie polamalo od tego siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusia to przepraszam ile ty chcesz wazyc przy wzroscie 177 cm? :D bo ja dążę do 65 kg a wazę 72 :) kieeedys taaam wazyłam 59 i byłam chuda jak patyk, zebra mozna mi bylo policzyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaa - 60 tyle ważyłam przed ciążą i było ok. Pozatym to te 4 kg to jest brzucha kawał, który rzuca się w oczy i biodra. Jeżeli twoje 72 kg są symetrycznie rozłożone to ich tak nie widać, tak jak moich, mam koleżankę, która przy wzroście 170 waży 65 kg i wszyscy uważają ją za super laske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu dziewczynki ale zescie sie rozpisaly, pamietam jak doloczylam do was w lipcu 2008 - forum z 1 czesci a tu prosze nowy rozdzial! milo was znowu zobaczyc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba jednak zalezy od budowy ciała, patrz. wzrost mamy praktycznie taki sam ale ja ważąc 60 kg wygladałabym jak worek kosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieee, swietnie ! Co doczytam i zaladuje na nowo to kolejne pol strony do przeczytania. Patunia - przy Twoich 177 cm i trojce dzieci jak schudniesz z 64 kg , to bedziesz wygladac nie-apetycznie ! Jesli nawet kiedys mialas mniej to zupelnie inaczej wygladaja kilogramy rozlozone na nastolatce a inaczej na dojrzalej kobiecie. Numer z obcasami swietny ! Amorku - a wiesz, ze zawsze po Twoich wyjazdach do PL widze jak czas leci ....:-) Ciesze sie dla Ciebie , ze to juz niedlugo bo czuc bardzo jak teskisz za rodzina. meaaa, Kimizi - ja tam jeszccze nie spotkalam babci, ktora by nie radzila sobie z wnukami ! Wasze mamy nie sa w niczym lepsze jak Wy tylko im nie wypada nic innego powiedziec ! :-P mamaolka - juz nie pamietam czy to Ty pisalas czy moze Asik, ze zaluje ze tak pozno sie do nas dolaczyla. Tak czy siak, ja dzisiaj napisze szkoda, ze tyle czasu milczalas ! Skad Ty to wszystko wiesz ? Barylkoo - jak Ty ladnie spiewasz z radosci powrotu Dzordza do domu :-) Tez sie dla Ciebie ciesze , choc to oznaccza, ze bedzie Cie tu brakowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no to chodźmy ;) Pia ty też ;) sio do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa - Nadia grozi Ci kijem :-) Taj jak oczy Julki od Myszki tak wlosy Nadii nigdy nie przestana mnie zachwycac ! Ona ma te wlosy po Tobie i na pewno kiedys beda calkiem ciemne. Aura666 - pamietam , pamietam nawet, ze pytalam dlaczego akurat takie numerki :-) . Witaj ! Patusia - teraz widze, ze glupio wyszlo z tym "nie-apetycznie " . Ale ja jestem zdania , ze wiele kobiet widzi sie znacznie grubszymi jak jest w rzeczywistosci. Skoro masz problem z brzuchem to powinnas pocwiczyc i zostawic diety, bo wage masz prawidlowa. Ale akurat to jest temat w ktorym nie powinnam sie madrzyc :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doświadczyłam właśnie jak to jest gdy posta w eter wciągnie. domąrzę się dokońca.a potem mnie blokujcie. to co możemy zrobić dla naszych dzieci to nauczyć je sobie radzić z każdymi emocjami i starać się zrozumieć, że każde czemuś służą i są dobre. starajmy się nasze dzieci traktowac jak najlepszych przyjaciół w wersji rodzic, sznujmy ich uczucia i nastroje i uczm sznowania nas i innych.dzieci jak i my mają prawo do czucia się jak uważają.tak jak i my mamy. kwestia w umiejętności radzenia sobie z tymi trudnymi-gniew frustracja itp. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekam jeszcze na Holly :-) Kurde, Holly nie wiem gdzie zagladniesz wczesniej ? Nie moge wykupic lekarstwa bo nie potrafia odczytac recepty :-( Napisz mi na nk, jak sie nazywaja. Oddalam recepte w Aptece i powiedzialam , ze jutro podam im dokladna nazwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie mam do Was serdeczną prośbę, wiem doskonale, że same macie dzieci - bo rodziłyśmy we wspólnym grudniowym zgiełku ;) aż mi ciarki przechodzą na wspomnienie tych emocji ;) - i każda z nas wie jakie to szczęście gdy są zdrowe. Mój synek na szczęście nie cierpi na żadną chorobę, ale znam pewnego chłopca, który potrzebuje pomocy, bo nie miał w życiu tyle szczęścia. Poniżej linki, gdzie zamieściłam jego ulotkę wraz z krótkim opisem choroby i zdjęciem: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8400072d89276a8a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d2aa888a4a76cc66.html Gdybyście chciały i mogły w tym roku przekazać swój 1 procent podatku wypełniając PITA, to podam szczegóły: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" nr konta: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 tytułem: "darowizna na leczenie i rehabilitację Baumgart Marcin". Jeśli któraś z Was się zdecyduje, bardzo dziękuję w imieniu jego zdeterminowanej - w walce o zdrowie syna - mamy. buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak fajnie ze mnie pamietacie ;) mam do was naprawde duzy sentyment !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wysłałam posta, który trochę mi się rozwlekł w czasie to już były kolejne 2 strony - niezłe jesteście ;) ;) Meaaa - współczuję, my nigdy jeszcze agresji nie przerabialiśmy ale czasem zdarzało się małej uderzyć mnie w twarz tak w zabawie - zaraz reagowałam mówiąc, że nie wolno i pokazując, że można głaskać. Brałam jej rączkę i głaskałam, dotykałam twarzy oczek nosa i tłumaczyłam co jest co - ona szybko załapała teraz już nie uderza tylko głaszcze - to samo z kotami pieskami i nawet zabawkami - z tym ostatnim to sama do tego doszła, skoro nie można bić żywych to pewnie pluszaków też nie :) . A wymuszać wymusza - tylko, że robi to na "rozpaczliwca" podkówka i grochy z oczu potem chwila ciszy - obserwuje i jak nie działa to znów grochy i to takie, że bluzka mokra - a w międzyczasie obserwuje nas tak, że w duchu pokładamy się ze śmiechu :) :). Na razie my górą :) Kimizi - niesaowita jest z tym śmiechem - ja też bym nie wytrzymała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pia- ja nic nie wiem tylko się mądrze :) 5lat studiów i mądrala jakich mało ....a wystczy zerknac wczoraj jakie pytanie roku strzliłam "czemu ja mam takie dziecko..." a dziś sobie odpowiadam , że nieżle mi się polasowało w mózgu z tego zmęczenia :) meea- mój olek gdyby był dziewczynką też by miał takie uczesanie, ale zabawnie na tym zdjęciu wygląda :) taaa to niby to dziecko to terorysta. jak nawiedzona dzień w dzień śledze prognoze pogody....nie ma innej opcji ja do święconki w kozakach nie pójde :) co dziś ja stawkę zamykam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarotko-to co opisałaś to u nas też tak wygladało i z tym misiem i ztym płaczem a najlepsze jest to, że olek stosuje dwa rozwiązanie odnośnie wymuszonego płaczu 1gdy widzi, że nikt nie patrzy, (ja przejdę pogłaszcze po głowie, )próbuje jeszcze ze 2 serie płaczu a potem wstaje i się smieje zabawia itd, aktor z niego przedni :) .i też mamy wew,ubaw po pachy -te jego minki otwiera tak buzię, że migdałki widać i może posprawdzać,czy ma nowe zęby, łzy jak groszówki :) to dobranoc.dzień mogę zamknąć ale otorzyć go chyba nigdy nie otworze pierwsza, ja z tych co lubią bardzooo długo siedzieć ale rano dłużej pospać. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaolka- pewnie, że mądrala :) :) i jak najwięcej pisz to my się też czegoś nauczymy potem łatwiej będzie. Ja na razie tak intuicyjnie działam jak większość osób, więc chętnie czytam różne rady, nawet po to żeby przemyśleć, bo wiadomo, że nie każdy sposób dla każdego dziecka się nadaje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa , herbata, soczek ? meaaa - wstalam dzisiaj i pierwsza mysl byla w Twoja strone :-) Kochana, pisz kazdego dnia co zjadlas a ja nastepnego bede wcinac po Tobie . Tzn., nie ze resztki bede wpieprzac ale bede malpowac Twoj jadlospis :-) Lece zaraz do Twojego wczorajszego serka wiejskiego :-) mamaolka - pozwala Ci Olek rano wylegiwac sie w lozku ? Aniol nie dziecko ! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No i koniec wylegiwania, teraz śniadanko herbatka i do Babci (znaczy prababci) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) ja z pracy, przy kawce... czytałam i czytałam i prawie nadrobiłam:) Pia 🖐️ ranny ptaszku i ja, tak jak reszta dziewczyn jestem pod wrażeniem Twojej postawy. z resztą w sumie to dla mnie żadna niespodzianka od dawna wiem, że jesteś dobrym człowiekiem. Meaa no jak Ty się chcesz odchudzać, to świat na głowie staje Nadusia śliczna w kiteczkach!! i rzeczywiście grozi Ci kijem Z Tomka też nerwus, ostatnio oprócz tego, że ryczy to podłapał tupanie nogami staram się go olewać w tym momenciesama nie wiem, czy to dobra metoda, w każdym razie czasami skutkuje;) Mamoolka uwielbiam czytać Twoje wpisy, bardzo mi przypominasz ze sposobu „mówienia moją przyjaciółkę, a poza tym wpisy są takie spokojne, wyważone i ..normalne. widać, ze zdrowo podchodzisz do macierzyństwa, do życia ehhh chyba piszę banały;) i skoro możesz sobie rano dłużej pospać to jesteś wielką szczęściarą. Amorku bardzo sprytnie załatwiłaś sprawę z sąsiadką, brawo!! Kimizi ja jestem taki sam nerwus sama się szybko nakręcam o byle co. Mój Drożdż też do wyciszonych nie należy.. on nawet jak mówi to krzyczy także nasze dziecko jest obciążone genetycznie;) Kasiu trzymam kciuki za te ostatnie tygodnie!! Szarotko gratulacje!!! Patusiu gratuluję nocki!! u nas też od jakiegoś czasu lepiej wstaję raz w nocy poodkręcać Tomka do normalnej pozycji i śpimy dalej. mam nadzieję, że koszmar nieprzespanych 13 miesięcy się skończył.. ale cicho szaaa. żeby nie zapeszyć;) Baryłko Ty się czujesz stara ??? Kochana, a ile Ty masz latek, bo nie pamiętam?:) ja co rano patrzę w lustro i widzę nowe zmarszczki ale ja to już 32 dzisiaj jadę z Tomkiem do rodziców do Szczecina mam nadzieję, że nie będzie powrotu zimy na drogach, bo biorę samochód męża (do mojego ciężko się popakować z tym całym majdanem) a że dawno nie jeździłam manualem to mam lekki stres;) no to wracam do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski Ja po zakupach i po smiadankiu:chleb razowy i serek z pieprzem:) Qwa zima!!! Bialo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj wyjątkowo w pracy, bo zastępstwo mam na 4 h. Niesttey, ale ja chyba nie jestem stworzona do odchudzania:o Wczoraj wieczorem silne postanowienie poprawy, a od rana już mi po głowie chodzi jakie ciacho upiec na weekend, ehhhh gdzie te czasy, że wystarczyło kolacji nie zjeść 3 dni pod rząd i wszystko wracało do normy ... My z Lenką zrobiliśmy podstawowy błąd. Jeszcze niedawno jak robiła coś zabawnego to mówiliśmy ze śmiechem np. "nie wolno piszczeć, bo mamę głowa boli" i ona wtedy piszczała z radosnym śmiechem i wszyscy mieliśmy ubaw. No ale teraz Lenka nie wie, kiedy "nie wolno" oznacza na poważnie zakaz, a kiedy zachętę do zabawy:o Ot i mądry Polak po szkodzie. A pogoda mnie dobija, nosz ile można patrzyć na zimę za oknem??? Nigdy tak nie czekałam na ocieplenie jak w tym roku i chyba po raz pierwszy tęsknię do lata!!! Zwłaszcza, że w tym roku mam już gdzie opalać moje białe przeszczepy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sie nam w tym roku beda staniki przyklejaly z goraca a po tylku beda sie laly struzki potu i bedziemy wzdychac do zimy....:-) Ale ja na dzien dzisiejszy nawet nie podnioslam rolet bo mam dosyc widoku za oknem :-( Tez mam ogromny problem zachowac powazna mine jak zwracam uwage. Maz mowi, ze nawet jak mowie na powaznie to i tak oczami sie smieje i temu malo kto bierze to na powaznie. Wczoraj Wam pozazdroscilam , ze Julka od Myszki oczy maluje a Nadia z torebka chodzi. Oh, te dziewczynki ! Dzisiaj Pascal wysmarowal sie od stop po glowe kremem ( qurna, przeciwzmarszczkowym ! ) i mamy juz zaliczona kapiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - zawsze to łatwiej zmyć krem przecizmarszczowy niż sudocrem, którym Tomuś wysmarował kiedyś siebie, narzutę na łóżku w sypialni i ... psa:) tzn tak myślę, że łatwiej;) a poszłam tylko na 2 minuty zrobić siusiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×