Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Ufff, jaki dzien ! Jeszcze jeden taki a strzele sobie w leb. Pierwszy raz od niepamietnych czasow Pascal nie spal po poludniu a ze wstal o 6.30 to byl nie do wytrzymania. Tak jakby sie bal zasnac, w dodatku caly czas chodzi za mna jak cien i wscieka sie jak ktokolwiek inny chce sie nim zajac. Oczywiscie mam swoja teorie i coraz to bardziej jest mi zle. Tomaszkowa, widzisz u Tomka jakies zmiany w zachowaniu ? Ale powiem Wam co do mnie dotarlo.... Przeciez jemu nie jest tam zle, sa dzieci do zabawy, panie ktore go niancza, zabawki, ladnie, czysto itd. Chodzi tylko i wylacznie o rozlake o to, ze mu ciezko sie ze mna rozstac. I wiecie, ze przerabiam to tez w druga strone.... Tzn. ze sredniakiem. On chce po maturze wyjechac i pozbierac troche doswiadczen w swiecie. Staram sie jak moge mu nie pokazywac swojego smutku, ale jak tylko nie widzi to tez becze ( i to jak ! ) Po latach role sie odwracaja i jestem swiadoma, ze przyjdzie tez dzien kiedy bede wyla do poduszki bo Pascal bedzie chcial isc samodzielnie przez zycie. Tomaszkowa, glowa do gory ! Zwlaszcza dzisiaj bo wlasnie wyczytalam, ze masz dzisiaj urodziny :-) Wszystkiego najlepszego , oby jutro bylo latwiej ! ....i sorry, ze od rana ciagle o tym samym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarotko- podziwiam Cię, jejku Tobie to już tak niewiele zostało. W.Kasiu- ja dzisiaj dokładnie 30 tydzień. mi przybrało sie 9 kg. Ale w tej ciaży strasznie słodyczy mi się chce. Babeczko- uwielbiam Cię czytać. Amorku- ja zrobiłabym chyba tak , że sama Kubusiowi ( przy tej koleżance) powiedziałabym, że musi uważać na dziewczynkę , bo jest mniejsza i młodsza.... A jak koleżanka ciągle by zwracała uwagę to za każdym razem mówiłabym jej, że Kubuś uważa na jej mała, i że nic nie robi jej, że nie trzeba tak cały czas zwracać mu uwagi, gdy nic się nie dzieje. Pia, Mamotomka, Babeczko - nie dziwię Wam się, że tak ciężko reagujecie na płacz dzieci. Ja nie wiem jakbym się sama w takiej sytuacji zachowała. Tak sobie myślę, że jednak warto spróbować, i nie patrzeć na to jak na robienie dziecku krzywdy. Myslę, że taki kontakt z rówieśnikami jest bardzo dobry dla Maluchów. A co do chorób - to przeważnie jak dziecko idzie do przedszkola, żlobka choruje- ale to tez nic złego - przez to nabiera odporności, często lepiej jak dziecko przejdzie choroby wcześniej. Nie zmienia to faktu , że my My mamy bardzo cierpimy gdy nasze dzieci chorują. Kessi- Tobie też już to zleciało, prawie połowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz trochę o nas Mi dzisiaj stuknął 30 tc. Byliśmy dzisiaj u lekarza- wszystko z Lenką porządku, waży już 1590 g. Julcia dumnie trzymała zdjęcie z usg i mówiła dzidzi:) Po wizycie mówię mojemu A., że nos chyba tez będzie miała po nim, ale że trochę inaczej wygląda niż Jula na usg, że tak w pewnym momencie wydawało mi się , że tak i do mnie będzie podobna. On mi na to, że też mu się wydawało , że do mnie bedzie podobna, aż się okazało , że to nie twarz, a brzuszek Lenki:P Julka- już ok, tzn. od zeszłej niedzieli nie gorączkuje, dzisiaj dostała ostatnią dawkę antybiotyku (w sumie 10 dni brała), jutro rano muszę zawieźć jej mocz na posiew, a w środę ma usg brzuszka. Nasza pediatra (na szczęście już wróciła) stwierdziła , że warto sprawdzić brzuszek. A co do brania tego antybiotyku przez Julę, po tym jak Wam pisałam czy nie macie jakiś pomysłów jak podac antybiotyk (dziękuję za rady) przy kolejnej próbie gdzie wypluwała, płakała, i dławiła się, przerwałam jej podawać, i mówię jej , że bardzo brzydko się zachwowuje, że to dla jej dobra i że musi jeśc, że mnie też serduszko boli jak widzę jak cierp, ale że musi to wypić. Odsuneliśmy się od niej , ona biedna cała zapłakana próbowała do mnie , potem do meża się przytulić, ale siedzielismy niewzruszeni (oczywiście na zewnątrz, bo w środku to myślałam, że mi serce pęknie, ale wiedział, że musi to jeść bo to dla jej dobra) , jeszcze raz jej mówię, że tak brzydko robi, że wiem że to nie jest smaczne, ale że to lekarstwo , które trzeba zjeść. Na przeprosiny ten słodki upłakany Dzióbek wycałował nas poprzytulaliśmy się. I od następnego razu było duzo lepiej. Przed każdym podaniem mówiłam jej, że trzeba to wypić,, że jak będzie połykać to to pójdzie raz dwa, a potem, że ją mocno przytulę. Co prawda trochę płakała( tak bardziej z musu), ale ładnie przełykała. Strasznie dumna z niej jestem. Co podanie leku było lepiej. A ostatnie to nawet otwierała buzię na am, jak już skończyłam lekarstwo podawać. Wczoraj oglądaliśmy bajkę Dumbo, i jak mały słonik płakał jak go od Mamy zabrali, to Jula też się popłakała, i mówiła nie, nie ( żeby Dumbo nie płakał). Myszka moja kochana. Jula za bardzo nie mówi- tzn. duzo mówi, ale większość po swojemu. Ale doskonale nas rozumie. Mówi : mama, tata, papa, dan (daj), dzy i kiwa głową (dziękuje), coś ala czesc, nie, ta, be, boba ( kupa. Mąż przepierał Julkę , ja mówię, ale zrobiłaś bobka, a że kupa była dość duża , to mąż mówi chyba boba, a Jula boba- i tak zostało) Z nocnikowaniem to tak, że staram się ją wysadzać i zazwyczaj zrobi siku, czasami sama siada na nocnik, ja ją wtedy rozbieram i tez robi siku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu- dasz radę z kursem. Cari- podziwiam Cię, i będziesz wzorową "uczennicą":) Goniu- przykre to jak zachowuje się Twoja mama. Nie bardzo rozumiem dlaczego masz zwracać za ksiązki, jeżeli nie zawiniłaś. Może to jakoś da się obejść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki kochane dziękuję bardzo za życzenia!! tym bardziej, ze dziwne te moje dzisiejsze święto - ranek w żłobku smutny a mąż siedzi od 3 dni w Danii i najwczesniej w piatek wróci:( także przeżycia żłobkowe obskakuje sama... Pia - juz po 3 dniach w złobku w piatek Tomek się zrobił bardzo "maminy". byłam w weekend u rodziców, zawsze normalnie z nimi zostawał, nie było problemu, teraz chodzil za mna jak cien, jak tylko stracił mnie z pola widzenia to wolał "mama?" i musiałam krzyczec ze jestem. w sobote wieczorem umowilam sie z kolezankami i jak wyszlam to przez godzine, az zasnal, srednio raz na 3 minuty pytał "mama?". dziedkowie mowili "mama przyjdzie pozniej" przyjmowal do wiadomosci i za chwile to samo. na szzcescie normalnie dal sie polozyc spac babci. dzisiaj ze zlobka o 14 odebrali go dziadkowie, pani mowila, ze plakal tylko rano, potem juz było ok, ale znajac mojego syna jakos nie do konca im wierze;) mysle, ze mowia tak rodzicom, zeby ich troche pocieszyc:) i niby ladnie zjada posiłki a po przyjsciu do domu jest tak glodny, ze dzisiaj zjadl 5 pierogów ruskich i połowę schabowego dziadkowi z talerza:) nastawiam sie na nastepny ciezki poranek, ale co tam.. jakos dam rade - musze! przepraszam, ze wiecej nie pisze, ale mam jeszcze robote papierkowa - musialam zabrac do domu bo w pracy nie moglam sie skupic i pol dnia sie obijałam a czas goni. jutro rano porobie notatki i odpisze jeszcze raz dziekuje Wam za pamieć i zycze spokojnej nocki! a Tobie Meaa wygodnej podłogi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka wszystkiego naj naj naj ❤️ duzo milosci od Twoich facecikow... :) Ide Kubala z wanny wyciagac bo jak zawsze szaleje z ojcem w wannie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ hejka :) Tomaszkowa juz na nk Ci pisalam ale jeszcze raz HAPPY BIRTHDAY na te kolejne naście lat ;) Myszko - super ten czas leci i jaka kochana Wasza julenka jak wszystko ladnei rozumie Jeszcze 2 m-ce i bedziecie w komplecie a po historyjce o USG parsknelm smiechem hihihi Bedzie do ciebei podobna zobaczysz ;) Izu - gratuluje samochodziku i rozpoczecia kursu - to jednak ksiegowosc? z tej okazji to winko? ;) Pia - ehhh ciezkie takie dni wiem pamietam jeszcze jak Anetka poszla do zlobka w wieku naszych maluchow tyle ze tam opieka daremna byla i wiecznie chorowala :( Zorientowalam sie co do opieki jak kiedys podjechalismy pod zlobek przed 6 rano a tam pielegniarka na balkonie pali papierosa a dwoje dzieci biega wokol niej w krotkim rekawku (bylo 5 stopni zaledwie) to byl ostatni dzien Anetki w złobku... Co do placzu to u ciebie masz plus jestes pewna opieki ze sa ok bo nie wszystkie dzieci wyja itd a tam Anetke mi sila zabierala pani z rak sila otwierala jej piastki i wyrywala mi ja bo tak mala plakala i bala sie tam isc po 2 tyg bylo lepiej i szla grzecznie sama ale mnie sama ten zlobek odrzucal Biale sciany w korytarzu biale wielkie drzwi zakaz wejscia dla rodzicow a jak ja odbieralam to miala tak grubo buzie kremem wysmarowana ze az biala jak jej to scieralam to miala az smugi od lez czerwone na polikach w sumie chodzila tam 2 m-ce z czego do zlobka 4 tyg reszta chora a placic musialam za miesiac caly wiec szybko zabralam ja z tamtad. Nie chce Cie straszyc ani namawiac ale jesli u Ciebei jest tylko placz bo to rozstanie a tam jest milo i przytulnie a Panie sa kochane to ja bym zaczekala miesiac bo zazwyczaj 2 tyg to takie przyzwyczajanie a potem juz rytm jak po 3 tyg nadal bedzie sie bal to mysle ze nie czas ale stawiam na to ze po 2 tyg bedzie super :) Marta juz spi ponad pol godzinki a Anetka wola kolacje wiec dam jej jesc i tez idzie spac Poloze koze spac i wroce do Was bedzie tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobiety Wy moje!! Wweekend bylismy na 18tce , w niedzele wieczorem wróciliśmy, Dzieci ciagle zasmarkane....Zuzia miała nawet gorączke. Jejku jak maluchy choruja to wszystkiego sie odechciewa. I tylko mama i mama! Dzis ok 18tej bylismy umówieni z kierownikiem budowy, znaleźlismy niedrogiego i solidnego.....mam nadzieje. Zrobi nam wszystko, tylko jutro dzordz leci do gminy bo oczywiscie zawsze cos musi byc do poprawki ale na szczescie to zrobia od reki, a znajac dzordza to napewno beda musieli to zrobic od ręki. I w sobote do nas przyjedzie i zabierze juz wszytko i bedzie skladał na pozwolenie! Wytyczył nam dom na mapie, narazie taka prowizrka ale mniej wiecej juz mozna wyobrazic sobie gdzie dokladnie bedzie sie zaczynał i konczył nasz domek. Dobre i to po taaakim czekaniu! Jejku mam nadzieje ze te pozwolenie bedzie w miare szybko zeby jeszcze w tym roku kredyt zagarnąć! Dostałam dzis prawie 2 worki ciuchów dla Zuzi:D po córce mojej koleżanki.....jejku jak dawno nic za darmo nie dostałam. A jeszcze dla Czarka tez bedzie:D Lece spac! Kocham was wszytkie i nie wiem jak bym psychicznie wytrzymała ta nasza jaszczuraowata sytuacjie w domu gdybym nie mogłą wygadac sie wam. do jutra mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczka skonczyła wczoraj i rozpocznie dzis posta:D Wczoraj robilismy ciasteczka z dziećmi, wykrajaliśmy ciasteczka i wyszly super mnamniusne! http://miastodzieci.pl/zabawy_dla_dzieci/zabawa/9:wiosna/5522:wiosenne-ciasteczka A dokładnie z tego przepisu, i miały rozne wzorki nie tylko kwiatki i oczywiscie takie ładne jak na zdjeciu tez nie były przyozdobione ale polukrowane i posypane wiórkami połowa kokosowymi i adruga połowa czekoladowymi, zawiozłam mamie to zjadła cale opakowanie, moje dzieci z dzordzem tylko po pre sztuk zjadły.....a ja nie moge buuuuu bo juz dawno bym je pożarła. Wczoraj przyszła koszulka malego kibica dla Cezarka mojego:) super wyglada w niej! A dzis spodnie zamowione przyszły....wszytko w ciagu jednego dnia od zamowienia. Czaekam tylko jeszcze na plecak dla Czarka:D Co do kierownika budowy....na szczescie bedzie chciał kaske po załatwieniu zazwolenia....powiedział ze jak my mu zaufalismy i daliśmy projekt domu z dokumentami warty ileś tam to to własnie jest takie wzajemne zabezpieczenie. Apo drugie to po znajomości, jak podawalismy adres to mowił ze ul. wesoła zna na pamiec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy porannie. Ale mi sie nic nei chce. Na dworze ciemno jak w dupie. Bylismy pol godziny na dworze ale tak niemilo ze wrocilismy. Na dworze kazal sie wysadzic pod krzakiem siku hehe. A w domu nie zrobi. Uparl sie i latal kolo krzaka i siku i siku:p Teraz dorwal dlugopis i bazgra wola mnie co chwilke i mowi ze namalowal kotka albo misia ktory siku robi :) No i chyba lewo reczny bedzie :/ Mi sie nic nie chce. Nie chce mi sie sprzatac ani gotowac :( Zaczelam sobie spisywac powoli jakies podstawowe slownictwo :) Babeczko no to teraz ruszajcie pelna para :) Oby Wam teraz sie ruszylo z budowa na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam (czesc) Ale żeście naskrobały. Tyle już mamy ciężarówek a żadna nie pochwali się swoim brzuszkiem. Ładnie prosimy :) Zdrówka dla wszystkich fasolek i ich mam:) Boże jak ten czas leci. Niedawno Kasia zaskoczona pisała o swojej ciąży, a ona już dawno urodziła i niedługo kolejne urodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku masz dwa wyjścia z sytuacji. Albo powiesz koleżance że nie ma powodu aby ciągle zwracała uwagę Kubusiowi, bo on jej krzywdy nie robi i uważa na H, i że przecież obydwie jesteście obok i zawsze w porę zareagujecie, wytłumacz ze przez to Kubuś czuje się zagubiony, nie wie jak się zachować.....albo druga wersja przestaniesz się spotykać z koleżanką bo za bardzo będą drażniły Ciebie jej uwagi. Holly nie wiem co Tobie doradzić, na lekach tez przecież nie możesz być cały czas na lekach bo za moment one przestana działać a uzależnienie od nich zostaje. Może faktycznie joga podziała a juz na pewno pozwoli się zrelaksować bo moim zdaniem za dużo masz na sobie. Czytałam o rożnych dolegliwościach wywołanych przez nerwy i stres. A Ciebie życie nie oszczędzało Kurcze może piszę głupoty, ale skoro paluch Tobie nie pomógł to przyczyna bólu leży gdzie indziej. A co do dzordzów to siebie tez wpisuje na listę samotnych matek, ja ciągle sobie wmawiam że mu się odwidzi jak Dawid będzie starszy i stanie sie kompanem do zabaw dla niego. Mamatomka spóźnione ale szczere 100 Lat:) Babeczko dłuuuugo długo nic z budową i nagle przyspieszyliście. Super!! Izu widzę że i Ty chcesz być pilna uczennicą:) Powodzenia na kursie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo jeju dziewczyny juz na końcówce :D Myszko, W.Kasiu, Szarotko :D ale super! jejku jak ten czas szybko zleciał!!! ja też bym bardzo chciała zobaczyć wasze brzuszki :) kurcze zazdroszcze wam :) ja nie wiem kiedy będizemy mieli drugie dziecko... jednego dnia mysle sobie, ze chciałabym już i że po nowym roku zaczniemy kombinować a na drugi dzien mysle sobie, ze chciałabym, zeby Nadia miała 4-5 lat... chyba jak nie wpadniemy to sie nie zdecyduje ;) musi los za nas zdecydować :P a jak nie zmienimy łóżka (albo Dżordż nie weźmie sie porządnie za naprawe!!!) to nici :P :D bo ja mam dość. Pia, na dole mieszka starsza Pani i zawsze sie miło uśmiecha jak nas widzi :P Pia, Mamatomka - jejku to ja sobie nie wyobrażam co by było jakby Nadia poszła od żłobka... ona sie mamina robi nawet po całym dniu z babcią! w weekend jest zupełnie inna... bawi sie z tatą, szaleje, jest jednakowa dla nas obojga a w tygodniu jak jest z babcią 9 godzin to jak wróce z pracy nie chce sie odkleić. nie pozwala Dżordżowi sie do mnie przytulić i wszystko Musia i Musia :( Holly - kobitko nie wiem co poradzić. może basen? wzmocnisz mięśnie pleców i brzucha eh. ciężko :( a co z Kimizi?? KIMIZI!!! czytasz? odezwij sie!! ciekawe czy jestes w nowej szkole, a moze cos ciekawego ci zaproponowali w starej? jak Lenka? jak wykończenie domu? miałaś fotki wstawić!! pooglądałam sobie dzisiaj smutne filmiki na yt i mi smutno :( zawsze mówię sobie, ze nie moge tego oglądać a co kilka miesiecy mam taki napad i oglądam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze podrzućcie mi jakies pomysły na obiady dla Duśki... bo juz nie wiem co wymyślać... w weekendy albo jak mam wolne to nie mamy problemów bo je to co my, ale jak jestesmy w pracy to musze coś przygotować wieczorem dla niej na nastepny dzień... bo moja mama jej nie gotuje. gotuje tylko dla siebie i ojca (śmieszne nie?) od dzwona (moze raz w tygodniu) zdarza sie, ze Nadia zje obiad ugotowany przez babcie. my z mężem jemy obiady koło 18 stej bo jak wróce z pracy, zrobie zakupy (nie codziennie), odbiorę Nadię, ugotuję to tak schodzi... więc robię coś na szybko a dla Nadii jest za późno na obiad. tak wiec kombinuje... gotuje wieczorami zupy przeróżne, kulam jej z mielonego kotleciki, albo pulpety, jak moja mama ma dobry dzień (bo często ma focha) to jej to usmaży (ale to musze sie dzien wczesniej spytac) a jak ma zły dzien to musze jej dać usmazone i ona tylko podgrzewa.... ale to pulpety bo w sosiku a kotleta odgrzać to nie najzdroweiej wiec Nadia kotlety jada w weekend :o jak jestem i moge jej usmażyć :o masakra! tak wiec potrzebuje pomysłów na obiady, które moge przygotować dzień wczesniej i łatwo je odgrzać... prooosze.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh poranna rozmowa z moją mamą (nie dzisiaj bo dzisiaj Nadia ma kalafiorową ;) ) mówię: mamuś w lodówce mam kotlety schabowe, mogłabyś małej usmażyć? do tego ziemniaczek i ogórek. (...) mina mojej mamy... bezcenna, jej tekst: yyy no dobra, ale nie wiem, bo wiesz... (nie czekam na wyjaśnienia i próby wykręcenia się) mówię: albo w szafce jest słoiczek - reakcja mojej mamy natychmiastowa: dobra! to wezme jej! shit! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ale Nadia robi akcje jak jej coś nie smakuje :D normalnie powinna wypluć i nie patrzeć gdzie pluje :P a zawsze robi tak: np wczoraj jadła mandarynkę i obrałam jej dwie, jedna była słodka a druga kwaśnawa, cząstki były wymieszane i jak trafiła jej sie kwaśna to biegnie domnie, schyla się, szuka mojej ręki i wypluwa mi zawsze na rękę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa ja gotuję dla Dawidka to co i dla nas. Zawsze robię tak aby było na dwa dni a jak widzę że mu bardzo smakuje to robię gotową porcje obiadową i zamrażam. Wyciągam wtedy gdy nie chce mi się gotować, albo Dawid nie powinien jeść naszego. tak robię pulpety, kotlety, ostatnio nawet schabowe bo okazało się że Dawid uwielbia je i nie przepuści jeżeli my jemy a on nie:P Wszelkie sosiki koperkowe, ziołowe, musztardowe,zupki...Warzywa lub nową surówkę robię też raz na dwa dni dla nas wszystkich. Ostatnio nie miałam weny na obiady to robiłam pomysły na.. Karkówka. schab, polędwiczka to co chcesz wsadzasz do woreczka. Zdrowo i szybko a co najważniejsze samo się robi a Ty masz czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hiiiii mój Dawidek tez tak robi Meaaa a co do Twojej mamy to nie mam wyjaśnienia. Może jej nawet odgrzewać się nie chce. Słoiczek to wygoda bo nawet talerza nie trzeba brudzić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa mi brak pomyslow na nasze obiady rowniez, ale moze risotto sprobuje, kurczaka w sosie smietanowym, racuszki, placki ziemniaczane, nalesniki na slodko i slono, gulaszyk jakis, makaron z warzywami i mieskiem... Ja tez codziennie mam problem z tym co jemy na obiad... dzisiaj padlo na kotlety mielone sosik pieczarkowy, ziemniaczki, brokul i surowka. Kubal zasnol przy obiedzie i spi w siedzonku nie da sie dotknac bo jak tylko chce go wyciagnac to wola nei nienie Meaa wspolczuje mamy. Ja jacy by rodzice moi czy tesciowie nie byli to o jedzeniu ie moge powiedziec zlego slowa. moja mama wiecznie mi przez skypa placze ze ona by Kubusiowi gotowala obiadki i swojskie wszystko mial i czego my musimy tak daleko, bo i soczki by mu wyciskala i marchewke tarla i w ogole. Wczoraj nawet sie pytala czy na ferie im Kuba damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się nawet zastanawiam czy aby nie za wcześniej wprowadzam mu dorosłe jedzenie, ale z drugiej strony my w domu jemy zdrowo. O właśnie, Meaaa jak nie mam pomysłu co zrobić to robię to co oferują słoiczki tylko że samemu i po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama - o! dzięki! :) musze wypróbować te pomysły na pieczyste z woreczka ;) Nadia też uwielbia schabowe :D no i uwielbia jak robie miesko w sosiku (wieprzowe albo cielęce) to zawsze robie wieczorem i jest na drugi dzien dla nas wszystkich na obiad i zamrażam jej porcję na kiedyś. do tego wystarczy że moja mama jej ugotuje makaron na swieżo i ma obiadek - uwielbia to, zwłaszcza jak dostanie do tego ogóreczka kiszonego :) a co do mojej mamy... jest leniwa do granic możliwości... trudność jej sprawia nawet włożenie kubka po herbacie do zmywarki :o mozesz sobie wyobrazic minę mojego męża czyściocha jak wchodzi po pracy do domu a tam na blacie, kubeczki, talerzyki, łyzeczki... a zmywarke wystarczy tylko otworzyć :o do tego mama jest u nas rano jakieś 2-3 godziny, bo potem jadą do niej i odbieram małą od babci... a i tak w domu bałagan robi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu, Samadama - dzięki :) własnie może racuszki, albo placki ziemniaczane ;) dzisiaj robie nam risotto na obiad (z papryką i szynką) to zanim przyprawię ostro dla nas odłożę dla Nadii i dam jej spróbować, jak powie mniam ;) to będzie miała na jutro na obiad ;) no i porcje tej zupy kalafiorowej zamrożę na kiedyś... o Izu, własnie sosik pieczarkowy :D przypomniaąłś mi o jego istnieniu:D a co wasze dzieci jedzą na kolacje? bo moja monotematycznie... dwa zestawy: albo kaszka hipp ze słoiczka i kromka wasy, albo serek danio i kromka wasy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama nie przejmuj sie ;) Nadia też je praktycznie wszystko z dorosłego jedzonka ;) staram sie tylko za cieżkich potraw jej nie podawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama, Meaaa moj Kubal tez je dorosle jedzenie juz od dluzszego czasu. No chyba ze mamy ochote na gyrosa na ostro albo chinszczyzne. Meaaa wlasnie u nas tez jedzenie monotematyczne. Rano wstaje i od razu mleko wola. Potem nie chce nic jesc tylko ewentualnie kako Tzn kakao chce. No i jogurt zje czasem. Obiad i owocki jakies a na kolacje juz nosem kreci. Chleba nie zje, Parowki tez juz nie. Czasem jajko. No i butle na dobranoc. Ostatnio nie odsc ze zaczol w jedzeniu wybrzydzac to jeszcze od 2 dni nie chce nic pic :( wczoraj latalam za nim ze szklanka a ten nie. dzisiaj tez nic nie wypil. Ani soku, ani wody, ani kako nic :/ Ide pozmywac po obiedzie i zaraz moze kolezanka wpadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przelecialam Was. Mea- ja chce zrobic jutro Kubusiowi teki kotleciki znalazlam gdzies na stronce. kotlecik z soczewicy: gotujesz soczewicę(obojętnie którą), jak już się ugotuje to mieszasz ją albo najlepiej zblenderować z żółtkiem, płatkami owsianymi(można też z bułką tartą ale płatki są lepsze)pietruszka(góra, nie korzeń)cebulką którą wczęsniej usmażyłaś na patelni, i robisz z tego kotleciki potem obtaczasz w bułce tartej i smażysz. pyszne i zdrowe. a w tej folii do zapiekania ja robilam tak: wrzucalam do tego rekawa pokrojone ziemniaki, pokrojone jablko, i zabki czosnku i ziola, troche pieprzu i soli i do piekarnika. samo sie robi a szybkie, zdrowe i pycha. Kubus sie zajadal:D a tak zazwyczaj robie taki obiad zeby i Kubus mogl zjesc to co my, a jak mamy cos takiego czego ewidentnie Kubus nie powinienen to staram sie robic cos na 2 dni. albo robie nam obiad dla wszytskich, na nast dzien Kubus je to samo np: mielone a my jemy juz cos czego on nie moze. dziekuje Wam bardzo kochane za odzew i za cenne rady:) ja naprawde bardzo lubie ta moja kolezanke i moze dlatego tym trudniej nieraz zwrocic uwage. dziekuje Wam raz jeszcze. Babeczko- super, ze z budowa do przodu sie ruszylo:) no wlasnie co z Kimizi?? ja tak na szybcika bo zaraz idziemy z Kubusiem do kolegi na dol poznac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea- te kotleciki ja bede robic z czerwonej soczewicy bo delikatniejsza:) jej musze zmykac bo jeszcze musze pieluche zmienic lobuzowi do potem kobitki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×