Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

a u nas dzisiaj był kolejny upalny dzień. i chyba ostatni bo na jutro zapowiadają 21 stopni. i wierzę im bo od godziny za oknem armagedon! wieje tak, ze nie słysze własnych myśli.... się fronty pewnie wymieniają... aa i dzisiaj, zeby nie siedziec w upalnym miescie wybralismy sie w góry :) pojechalismy do Ustronia. wjechalismy kolejką linową na Czantorię, tam Dusia z tatą jeździła na letnim torze saneczkowym ;) pospacerowalismy, nie chciała zrobić sobie zdjęcia na kucyku... potem na dól do miasteczka, spacer, obiad... i tu sie spartolił mój humor :P bo Duśka jeść nie chciała a śniadanie ledwo tkneła, wiec liczyłam , ze obiad zje... ale miała tyyyyle ciekawych rzeczy do zrobienia, ze jesc nie chciała!! poryczała się, a że miała w buzi kawałek jedzenia to przy tym płaczu zwymiotowała wszystkim co miała w sobie :o w restauracji!!! na siebie!! na stolik!!! pod stolik!!! bosz.... tak oto skończył się ten cudowny dzień :P aaa i kurde nie da się na nią gniewać :( wkurzyłam sie strasznie, tą histerią, tym niejedzeniem, płaczem, rzyganiem... niesłuchaniem.... że byłam dla niej oschła, mechanicznie jak kukła ją oczyściłam, przebrałam, posprzątałam wszystko. nie reagowałam na zaczepki... byłam twardą oschłą ... itd... na co Nadia: przepraszam, przepraaaszam. juz dobrze mamusiu? mów już normalnie prooosze... :o gra menda na uczuciach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest, jest, jest na reszcie chłodniej:D Ale jak w czwartek znów będą upały to normalnie nie idę na rozpoczęcie roku szkolnego bo ... nie mam się w co ubrać poza legginsami:o Mamunia >> taka zdobycz podwójnie cieszy, nie dosyć, że fajne mebelki, to przede wszystkim po jakiej cenie - super:D Izu >> łączę się z Tobą kobieto w bólu remontowym (u mnie ciąg dalszy strychu):o Kessi >> kiedy planujesz wakacje:D Meaaa >> u mnie jest podobnie, mi też w takich sytuacjach zdarza się być właśnie oschłą (to chyba lepiej niż ryknąć w nerwach na dziecko). Wyraźnie wtedy widzę, jak Lena próbuje nadrabiać, zagaduje mnie, a jak widzi zero reakcji to prawie z płaczem błagalnie mówi "uśmiech się do mnie mamuńciu" - to "uśmiech się" mnie powala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczoraj byłam na babskiej parapetówie, było super. Tylko Lenka miała zostać na noc u mojej siostry, ale ok. 22-ej coś jej się odwidziało i wpadła w płacz, że chce do mamuńci. Koniec końców mąż po nią przyjechał i tak oto skończył się nocleg u cioci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas tez po lecie-burza byla okropna w nocy-dzwoniłam do męża-zalało im namiot-tak więc wesoło mieli:-O Kimizi możesz mieć leginsy np czarne+jakas fajna tunika-nie musisz iśc w mundurku:-D Mea atrakcje Duska Wam zapewniła;-)) Goniu wysłałam:)) Wczoraj ugotowalam rosól i o dziwo nie skwaśniał!!Teraz gotuje makaron i z głowy.Spacer mamy z Zosia zaliczony,choc jest zimno-urałam jej koszulkę,bluzke+ciepły sweterek,a i tak rączki miała zimne. Delektuje sie ostatnim chwilami spokoju przed powrotem familii... Pia???????????? Barylko???? Babeczko jak urlop i budowa??? Asik co u Was??? Misty?????????????? i cala reszta baboli-WRACAĆ!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem przyjemna pogoda u mnie, słońce świeci, ale póki co na upał się nie zanosi:) Rano Lenkę odwiozłam do przedszkola i musiałam szybko wracać, bo przyjechali fachowcy kończyć montaż schodów na górę. Jeszcze tylko panele i WRESZCIE góra zrobiona, ufffffffffffffffffff! No, ale jeszcze panele ... , a znając mojego męża to kolejne dni, dni, dni, dni, dni, ..., dni roboty. Mamunia >> no ja właśnie póki co śmigam tylko w leginsach albo rybaczkach ciążowych, ale u mnie rozpoczęcie i zakończenie to pełna gala wśród nauczycieli ... , no ale z drugiej strony nikt z nich w ciąży nie jest:p Mam czarne leginsy + biała koszulowa tunika i jakoś wtopię się w tłum:) Odnośnie jeszcze tej parapetówki, na której byłam w sobotę - szczęka mi opadła z wrażenia. Koleżanka urządziła dom w nowoczesnym stylu i wyszło jej to rewelacyjnie, nie mogłam się nadziwić. Wszystko dopracowane, wymieniła wszystko, nawet kieliszki do szampana, tak aby wszystko tworzyło jedną całość - REWELACJA. No kobietki wstawać!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo Kimizi ja jestem ;) kawke wypiłam, powoli sie poniedziałkowo rozkręcam... a z tym byciem oschłą to jest taki mój sposób, zeby nie wybuchnąć... ;) nie mówie, ze nigdy nie wybucham :P ale jak zamkne sie w sobie, odcinam od bodźców zewnętrznych, to łatwiej mi wtedy nad sobą zapanowac... a i zauważyłam, ze na Nadie bardziej karcąco działa to moje wyciszenie się, odsunięcie niz wybuch złości ;) eh wczoraj bylismy na 85 urodzinach mojego dziadziusia :( biedny taki... alzheimera ma, siedział przy stole... nic nie mówił... a kiedyś dusza towarzystwa :( nic no... życie... aa i wszyscy pytali Nadie czy idzie do przedszkola a ta w zaparte, ze nie idzie! dosłowny tekst: nie pójde i koniec!! nie pójde na tak długo, nie chce!! i moje pytanie: skąd u licha wzieło jej sie "na tak długo?" przeciez takie małe dziecko nie ma poczucia czasu!! musiała to gdzies usłyszec.... moja mama idzie w zaparte ale ja jestem przekonana, ze jej nagadali... debile, przepraszam ale inaczej nie moge o nich myslec jak o debilach!! sa przeciwni przedszkolu, ich sprawa, ale niech nie nastawiają dziecka przeciwko :( tylko sie nastresuje tym przedszkolem i ona i ja... aha i dzis po południu sie okaze czy pójdzie do tego panstwowego czy nie... ale wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, ze raczej działania sąsiadki spełzły na niczym i sie nie dostanie... zostanie nam wiec prywatne przedszkole... znalezlismy na szczescie tańsze... najtańsze w Sosnowcu... 610 zł :o musze zmienic taktyke. kolega z pracy mi podpowiedział i chwała mu za to.... zeby Nadii przedszkola nie nazywac przedszkolem... ona lubi chodzic na te kryte place zabaw/bawialnie/fun house itd. nazywa to ZABAWA. i moze jak ją bede nastawiac, ze idziemy na zabawe itd to sie przekona. ani słowa o przedszkolu! od dziś przedszkole to zabawa ;) jeszcze jedna opcja zachęcająca ;) ona kocha zakupy. a do przedszkola trzeba bedzie wyprawke kupic ;) a wiec jak bedzie sobie wybierac tenisóweczki, kapcioszki, dresiki, ręczniczki to sie przekona... moze... nic no na razie czekam ze ściskiem jak przed maturą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kimiz pogda u mnie podobna. Kurde,koleżanka kasiasta musi byc skoro nawet takie detale pozmieniała... Mea ja juz mam nerwicę żołądka na myśl o przedszkolu... U nas trzeba miec tylko posciel swoja,piżamke,kapcie i grzebień.Pościel musiałam szyć,bo wymiary takie dziwne-250x90cm.No i szukam piżamek,a wszedzie sa strasznie grube-z polarem pod spodem:-O albo duże rozmiary od 116 :-O Uroki mieszkania w dziurze zabitej dechami:-P Strasznie drogo u Was-u nas prywatne przedzkole-350zl,panstwowe 220zł. Z pracą cisza..trace nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z racji tego ze jeszcze nie wiem gdzie pójdzie to nic nie kupowałam... jak zawsze na ostatnią chwile wszystko... jesli pójdzie do prywatnego to tam nie ma lezakowania wiec posciele i pizamki odpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamunia >> no właśnie w sumie nie taka ta koleżanka kasiasta, dlatego bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten wystrój. Bo jak wcześniej rozmawiałyśmy o urządzaniu, ona opowiadała, gdzie co widziała, to obawiałam się zbytniego misz-maszu i tandety. A okazało się, że wszystko super przemyślała i pokombinowała całkiem tanim kosztem - efekt niesamowity, ma dziewczyna smykałkę, bo nie korzystała z niczyjej pomocy co do urządzania:) Meaaa >> faktycznie u Was drogo, u nas w prywatnym chyba najdroższa wersja to niecałe 500zł. Co do wyprawki, Lena potrzebowała tylko kapcie i piżamkę. Pościel, ręczniki i cała reszta na wyposażeniu przedszkola:) W czwartek oficjalny początek roku w przedszkolu, ciekawa jestem jak zareaguje na nowe dzieci i jak to dalej będzie, jak przez ten pierwszy okres będziemy się co rano mijać z nowymi płaczkami. Lena swoje początki ma już za sobą, i mam nadzieję, że nie wczuje się na nowo jak zobaczy inne dzieciaczki płaczące za rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czuję,ze Zoska pomacha mi w drzwiach i tyle:-O Ona wogóle nie rozumie,ze idzie do przedszola,mowie jej,ale równie dobrze moglabym mowic,ze lecimy w kosmos-pójdzie,zobaczy,licze,że sie jej spodoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Nie doczytalam za wiele , bo zaleglosci mam za duze i ciagle za malo czasu ale napisze co u mnie bo juz mnie dawno nie bylo. Mam tu w niemczech przyjaciolke, z ktora siedzialysmy jeszcze w PL cale liceum w jednej lawce i do dzisiaj sie przyjaznimy. Ona bardzo wczesnie zostala wdowa i drugi maz jest amerykaninem, zawodowym zolniezem w wysokim stopniu. Zawsze bylo wiadomo, ze kiedys beda wracac do USA ale jak przyszedl rozkaz , ze do konca sierpnia musza sie zebrac to nas wszystkich powalilo ze zdumienia. Zadzwonila zaplakana w ub. niedziele i nie namyslajac sie dlugo po poludniu juz u niej bylam ( 600 km ). Zegnalysmy sie caly tydzien , z pakowaniem, z zamykaniem rzeczy do konca z rozmowami do samego rana. Wczoraj wrocilam i jest mi ogromnie smutno bo nie mam pojecia kiedy sie zobaczymy. Mam dwie serdeczne przyjaciolki - jedna walczy z rakiem a druga teraz wyjezdza :-( meaaa - ciekawa jestem czy Nadia sie da zalapac na Twoje sztuczki :-P Mi sie wydaje, ze sie jej bedzie bardzo podobac i da sobie swietnie rade i z paniami i z dziecmi.....:-) W sumie Pascal jak sie go ktos zapyta czy chodzi do zlobka to nie wie o co chodzi, bo od zawsze mu mowilam, ze idzie do dzieci. Nie moge wyjsc ze zdumienia jak bardzo mamy podobnych rodzicieli....:-( Kimizi - ha, na okraglo latam w legginsach i tunikach i teraz dopiero pomyslalam, ze przez to ciagle wygladam na ciezarna....:-P Fajnie, ze w szkole sie ulozylo i juz nikt nie stroi fochow, ze jestes w ciazy. mamuniu - mysl pozytywnie i o przedszkolu i o pracy a wszystko sie pomyslnie ulozy. Rozmiar poscieli to wymyslili chyba za kare ?! :-P Holly - ???? Gumi_Aga - ???? Amorku - ???? (...) tlumaczcie sie ......:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - smutno strasznie :( szkoda, ze wasze drogi się rozchodza :( ale wierze, ze uda wam się utrzymac kontakt. wytłumaczyłas sie z nieobecnosci i teraz innym kazesz sie tłumaczyc :D cwaniara :P a co do przedszkola to chyba wolałabym zeby Nadia nie była tak swiadoma wszystkiego co sie dookoła niej dzieje... eh nic no... mam nadzieje, ze złapie sie na chwyt: zabawa + zakupy ;) przyszły tydzien bedzie masakra: przedszkole + okres... bez kija nie podchodz :P zakupie valerin forte bo inaczej dziecię bedzie mnie widywało tylko na widzeniach w pięęknym pasiaku... i chodakach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia dobrze,że jestes:)) doskonale Cię rozumiem-mam 3 przyjaciółki-takie"od zawsze"i kazda daleko:((z jedną widze sie kilka razy w roku-czaem rzadziej,z druga częsciej-co 2 m-ce,a z trzecia nie widzialam sie 2 lata:((mamy kontakt @,ale to nie to samo co usiąśc przy piwku,pogadac od esrca itp-sama wiesz... Mea u mnie okres w..czwartek!!!! Kupilam kapcie,piżamy nadal nie mamy:((jak juz sie znalazła w miare ładna i bawełniana to rozm.104,ale jak 116-Zoska by sie w niej utopiła:-O Pozostaje mi jej dac jakąś z domu,a wieczorem popatrze na allegro-jedyne wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) juz sie tłumacze moja nieobecnoscia :P po pierwsze caly sierpien praktycznie wakacjowalismy, Dżordz mial urlop to łazilismy po górach ile wlezie, Wiki dzielnie tez kroczyla a jak nie miala sił tatuś nosił :P i nie śmiejcie sie ale nasza nie zalatwi sie na trawę, musimy albo do domu albo... nosilismy nocnik w plecaku i zalatwiala sie w lesie :o wstyd i hańba a bobki robi jak śpi i nawet o tym nie wie, na śpiąco jej zmieniamy tak ze pielucha została na noc. po drugie oczywiscie nie obylo sie zebym focha nie strzelila w ostatni dzien Dzordża urlopu ze myślalam ze tylko rozwód juz nas czeka, no i w porywie wyjechalam z Wiki do mamy i siostry na prawie tydzien ale juz drugi dzien Dzordz dzwonil jakby nigdy nic a mnie oczywiscie wstyd i glupio ze ma taka wariatke za żonę:P ale w sumie Wiki sie wybawiła, teraz do nas moja sis przyjezdza i co sie z tym wiąże po trzecie szukam pracy (rychło wczas:P) Dzordz mnie podkusza zebym skladala w jakiej szkole CV, uczylam przez rok i mialam dość, ale wtedy pensje byly liche, jak teraz widze ile nauczyciele sobie wywalczyli podwyżek zaczynam się wahac czy by nie wrocic do zawodu :P no a teraz poodpisuje Meaa mysle ze Nadia da sobie radę jak pojdzie do dzieci jak to Pia mawia. a z tymi rodzicami ehh czemu myślą ze przedszkole to niedobra rzecz... u nas najtansze prywatne 300zl plus jeszcze wyzywienie czyli wyjdzie z 500zl Mamuniua trzymam kciuki, no muszą dac odpowiedz z tą pracą , wierze ze Cie przyjmą. PIa smutne to jak wasze drogi sie rozchodzą, podziwiam takich ludzi co to w 5 min potrafia się spakowac i wyjechac.. Kimizi będzie dobrze nie stresuj sie początkiem roku, super ze umowa przedłużona. nie wiem co jeszcze zeby nie bylo ze tylko o sobie a nie pamiętam wczesniejszych wpisów wiec wybaczcie jesli nie wszystkim odpisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się i ja wczoraj wróciliśmy do domku po tygodniowym pobycie jeszcze u dziadków, a dzisiaj zaliczyłam pracę więc chłopaki tzn Wojtuś i tatuś cały dzień razem :-) Wojtasiek strasznie stękniony za domkiem, za tatusiem... wczoraj wziął męza za rękę i oglądał dom :-P jakaś inspekcja czy co:-P a potem jak dotarł na górę do swojego pokoiku to dopiero była otwarta buzia ze zdziwienia :-D aż za serce łapało jak taki maluszek potrafi się cieszyć paroma nowymi rzeczami w pokoiku:-) no i wczorajsza noc w dorosłym łóżeczku:-) tylko raz wołał w nocy "mamuisiu spadłem" ja wchodzę do pokoiku a tu mała pupcia siedzi na dywaniku obok łóżeczka:-P ale nie wychodził z łóżeczka i dzisiaj też nie czego bałam się najbardziej, że jak go ułożymy do spanka, zamkniemy blokadę na schody i będziemy siedzieć na dole to Wojtus będzie wisiał na tej blokacie, wołając:-) ale póki co odpukać jest oki:-) jak będę miała więcej czasu to wrzucę zdjęcia pokoiku:-) i jeszcze poodpisuje:-) Meaa>> widziałam ten wyjazd pięknie spędzony czas, ale tym zakończeniem to chyba i tak najlepsza reakcja Twoja była :-) Kimizi>> super że wszystko dobrze ułożyło się w pracy i ogromnio podoba mi się jak piszesz że Lenka mówi "mamuńciu:-):-):-) słodkie to bardzo:-D Pia>> jesteś usprawiedliwiona:-) i tylko pozazdrościć takiej przyjaźni, takiej przyjaciółki jaką jesteś 🌼 Mamunia>> a kiedy Twoja familia wraca???:-) rozumiem że wykorzystałaś czas imprezowo:-P trzymam kciuki za pracę i musissz być dobrej mysli:-) Misty>> super że tak wykorzystaliście ten czas urlopu:-) i też kiedyś miałam okazję dowiedzieć się coś na temat zarobków nauczyciela i uważam że naprawdę super pieniązki:-P trzymam kciuki aby coś wyszło:-) dziękuję Wam bardzo za komentarze za fb:-) a co do przedszkola to ja też zamierzam się udać do tego w którym Wojtuś jest 1 na liście rezerwowej i porozawiać z panią dyrektor czy serio mamy czekać czy coś się da zrobić do tego 1.09:-P u nas pod Krakowem prywatne to pod 1000 zł/miesiąc:-( nawet nie chcę wiedzieć ile w centrum.... kiedyś tylko rozmawiałam ze znajomą naszych znajomych:-) oni mieszkają w W-wie że są mega zadowoleni z przedszkola, że była normalnie rekrutacja dzieciaczków, że ochy i achy, że mała nie chce wracać do domku itp no i że nie jest takie bardzo drogie bo "jedynie" 2000 zł/miesiąc :-( jak to usłyszałam to myslałam że padnę a było to w 2008 ciekawe ile teraz kosztuje :-P Buziaki dla wszystkich spijcie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cari moi wrócili w niedziele-ja spokojnie spędziłam ten czas-nadrobilam czytanie:)) Misty może pomysł z uczeniem nie jest zły?moja koleżanka uczy w szkole specjalnej-13h w tygodniu(w tym 3h to nadgodziny) i ma 2200zl na ręke +kasa za wychowawstwo+za te 3 nadgodziny+bony na święta+wczasy pod grusza itp-niezla sumka sie uzbiera.Praca cięzka z takimi dziećmi,ale jak ktos ma podejscie i da sobie rade to ma naprawde dobrą pracę. A u mnie cisza...:-P Pogoda straszna-jesien na calego-zimno i wieje okropnie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuck..........dostałam w szkole 9 godzin i przy tym mam trzymajcie się...14 okienek!!!!! lEKCJE mam np. o 8 a potem o 14.30...jestem wściekła!!! Starsi n-le nie mają w ogóle okienek a młodym tak dowalają! Jak w zeszłym roku była inna wicedyrektor to się dało poukładać tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Miałam 7 godzin ale 2 dni w tyg wolnego i żadnego okienka!!! Wracać się nie opłaca do domu, bo jeżdżę busem...dzieci nie będzie miał kto odbierać z przedszkola i w piątek mam po zajęciach w Krakowie, bo zaczynam o 11 30 a lekcje mam do 13!!!! a prosiłam, mówiłam! Tak się cieszyłam tą pracą....mam 9 godzin a w szkole będę siedzieć 24!!!!!!!!!!!! wrrrr! meaaa - ja też czasem podchodzę do dzieci sucho bez uczuć jak jestem wściekła! chyba to normalne, lepiej niż się drzeć! Pia - smutno mi z powodu Twojej przyjaciółki...jedyne wyjście to maile i telefony, choc wiem, że to nie jest pocieszajaca wizja.....Ale prawdziwa przyjaźń pokona ocean:) A za drugą przyjaciółkę trzymam mocno kciuki. Wiem, co czujesz, bo moja chrzestna też walczy...a jest mi bliższa niż przyjaciółka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu mne by za przeproszeniem szlag trafil jakbym miala taki plan lekcji. A nie mozesz isc do baby ktora to uklada (przewaznie zawsze jedna z nauczycielek uklada plan dla wszystkich) zeby to pozmieniala, no przeciez to chore zebys tyle siedziala w szkole za darmo :o No więc wlasnie szkola szkola piękny temat ale bym trzasnęła taką robota i po prostu powiedziala ze pierwszego nie przychodze i juz, umowa rozwiązana albo niech zmienią plan, chociazby ten piątek, no przeciez jak masz studiowac, chore !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mistyy Plan układała wicedyrektorka z pomocą jednej nauczycielki. Nie da się zmienić, bo u nas jest 15 oddziałów i mają tzw. bloki językowe. w klasach jest podział na grupy i w grupach są języki, zburzyłoby to calutki podział. Ale przecież ułożyły to bez pojęcia! Ja nie jestem rekordzistką. druga babka od niemieckiego ma 18 godz i 19 okienek. tosz to jest chore!!! i pieprzą że się inaczej nie dało. Co się nie dało??? w zeszłych latach się dało a teraz nagle się nie dało???? szkoda mi tego stażu, bo tak, to walłabym jej tym planem i tymi 7 stówami, które zarobię! więcej wydam na dojazdy i opiekunkę do dzieci!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ u mnie melancholijnie.... paczka jeszcze nie doszla... dzieci szaleja do upadlego, Aneta nie moze doczekac sie szkoly, Marta nie dostala sie do przedszkola... Adas co popoludnie ryczy do samej nocy, przez co nie pojdziemy na urodziny do Ciarana naszego sasiada bo nikt nie podejmie sie zostac z takim malym wyjcem no i musze to wytlumaczyc sasiadce ehhhh a nawet chcialam isc mimo ze jedyni polacy bysmy byli :o no i mialam nic nie pisac bo nic mi sie nie chce ale byloby brzydko... poza tym Wy macie wieksze problemy niz moje blache Pia - tule mocno ja spotkalam sie z moja przyjaciolka z licealnej lawki i studiow po 3 latach teraz w te wakacje i spedzilysmy tylko 1 caluski dzien razem i strasznie juz mi jej brakuje Trzymam kciuki za Wasza dalsza przyjazn :) moze za rok wakacje spedzisz w stanach? Mamuniu - a w Lidlu nie ma teraz pizamek? ja mam teraz kilka dla Marty w roznych rozmiarach od 98 do 110 i z roznymi postaciami Dora Fifi Miki bo zalezy gdzie kupione ale teraz w Pl miala cieniutka bawelniana wlasnie w lidlu kupiona rozm 98 i byla dobra :) a w domu nosi 104 - 110 heheheh Ja teraz juz szukam flanelowych cieplutkich pizamek dla moich gwiazd. Cari - super wakacje sie wam udaly no i mina dziecka jest bezcenna jak da sie zaskoczyc :) male rzeczy a ciesza :) Powodzenia na rozmowie ;) Misty - oj zazdroszcze Wam tych gor i wycieczek... probuj do szkoly zawsze to jakas odmiana no i wrocisz do zawodu :) Meaaa - wstyd mi ale jeszcze nie obejzalam waszych wakacyjnych fotek musze sobie dzis zerknac ale wierze ze bylo absolutnie fajnie a z tym jezykiem wegierskim to powodzenia zycze :) tak szczerze ja jak bylam na wakacjach daaaawno temu na Slowacji pod Granica Wegierska to o ile w sklepie sie dogadalam w wiekszosci przypadkow to z TV nie wiedzialam nic bo wsio bylo po WEegiersku :D ale do tej pory mam mile wspomnienia i nawet bym sobie tam po latach wrocila choc upalow chyba bym nie przezyla teraz :( Co do reakcji na dziecko to tez kiedys umialam byc taka oschla i nic nie mowic teraz niestety czasem jestem z tych krzyczacych :( O kim jeszcze zapomnialam? Amorku??? hop hop Izu - juz po remoncie? odsaplas troche ? a wiecie ze mnnie tez ciagnie do pracy albo szkoly :o wiem wiem nawet nie mam co marzyc teraz ale za rok moze jakos by mi sie udalo pojsc do szkoly? Marta bedzie w przedszkolu juz na bank a wtedy tylko dla Adasia opiekunke :) No i ja jak zwykle sie rozpisalam ale jeszcze napisze Wam bo doczytywalam wczoraj zaleglosci jak pisalyscie o marzeniach :) Moja przyjaciolka i mama obie mi mowia ze mam nie przestawac marzyc bo dobrze mi to idzie :P pierwszym moim marzeniem (wtedy myslalam ze nieosiagalnym) bylo zeby moj (wtedy) najlepszy przyjaciel byl kiedys moim mezem i zebysmy stworzyli kochajaca sie rodzine:) no i sie spelnilo nie zawsze jest rozowo ale mamy cudowne dzieci i wiem ze mnie kocha mimo ze nie czesto to mowi (no ostatnio sie poprawia) Pozniej marzylo mi sie zebym kiedys pojechala do anglojezycznego kraju no i jestem - co prawda w zyciu nie myslalam ze w nim zamieszkam ale... No i zawsze zartowalismy z mezem ze jak na wakacje to bedziemy jezdzic osobno bo on kocha moze a ja gory a tu mamy i jedno i drugie :) Teraz mam marzenie calkiem przyziemne i moze nie takie piekne jak te z licealnych czasow ale chcialabym zeby moj 'biznes' sie rozkrecil na tyle zebym nei musiala isc do pracy i zebysmy w koncu mieszkali u siebie a nie komus splacali dom... moze kiedys sie spelni?? Chcialabym zeby byl tu z nami ktos bliski ale to niestety nie realne :( Dobra koncze juz bo zajme cala strone Smutno mi nadal po tych 'wakacjach'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka przepraszam, ze tak krótko i o sobie... wieczorkiem nadrobie 🌼 klamka zapadła. w panstwowym przedszkolu uparcie twierdzą, ze zadne z dzieciaków nie zrezygnowało i nie mogą powiedziec czy są wolne miejsca czy nie.... hola hola... 1 wrzesnia pojutrze :o jaja se robią? w związku z tym klamka zapadła... dzwoniłam do tego prywatnego. mamy zaklepane miejsce. jestesmy umówieni na pojutrze na podpisanie umowy. Dusia idzie od poniedziałku czy macie jakis dobry lek na wrzody żołądka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nadziejamyszki-napisalam juz w niedziele chyba do ciebie na NK u nas jakos dupa,znalazlam dzis super terapie,super neurologpede ale co? znowu prywatnie,zastanawiam sie z czego zrezygnowac i na koszt czego,dlaczego ja musze w ogole rezygnowac z czegos co tak bardzo ejst potrzebne memu synkowi:-( wybaczcie ale jakos nie potrafie nic wiecej napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Meaaa nie dziwi mnie to, że nie wiedzą czy ktoś zrezygnował - bo u nas dopiero wczoraj i dzisiaj rodzice podpisują umowy w państwowym !!! jak dla mnie powinno się to robić wcześniej, do tego wchodzą jakieś chipy i bez tego ani rusz :-) Ale jestem pewna że Duśka szybko się zaaklimatyzuje i nie raz zaskoczy Cię nucąc jakąś piosenkę - moja jest na tym etapie i ostatnio słyszę "o kotku puszku z czarną łatką" Będzie dobrze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie zrobiłam ambaras - w sobotę idę na wesele - przez dłuższy czas nosiłam buty na nie, żeby przyzwyczaić nogi.... ale wczoraj dokupiłam niższe, żeby były na drugi dzień i wyszłam w nich na miasto i co ?? wracałam taksówką !!! mam bąble i nogi mi mało nie odpadną chyba będę musiała wziąć jakieś "znieczulenie" zanim wyjdę :-( masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kasiu w takiej sytuacji nie wiadomo nawet co powiedziec. mam nadzieje, ze uda Wam sie dostac do tego lekarza. Gumi Aga kup sobie w aptece plastry na odciski bidulko... Wstalam po pracy i od razu wzielam sie za pieczenie ciasta marchewkowego tak mi kolezanka w pracy ochoty narobila. Nie wyrosl mi i troszke zakalcowaty ale bardzo dobry w smaku. ma posmak piernika, ale nie dokonca... Wlasnie zrobilam kawke sobie i pochlaniam 2 kawalek. Ktoras chce :)?? Jak jutro sie odespie to zrobie fotki mojego nowego stolowego:) jeszcze musze dodatki powoli podokupywac, jakies obrazy porobic, choc maz sie uparl na zdjecia w sepii w duzym formacie. ale i tak jest mi tu o wiele przyjemniej z tym kolorem niz poprzednim :) napisalam to ponad godzine temu i zapomnialam wyslac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia wspolczuje, rozstania z kolezanka, ale rpawdziwa przyjazn nie zna granic wiec mam nadzieje, ze jakos sobie z tym poradzicie... Pomysl sobie jak wielkie masz szczescie majac takie przyjaciolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kessi ja juz piję:)) Zosia obudzona,zaraz dam jej jesc i idziemy do przedszkola... dziewczyny trzymajcie się!!!a dzieciom zycze udanego startu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) noI Krystianek poszedl do przedszkola:-(naszczescie w grupie ejst 4 dzieci,dwie panie wiec napewno bedzie dopatrzony,strasznie sie denewruje:-(moj kochany synek juz jest taki duzy wszytskim maluszkom milego rozpoczecia roku szkolnego/przedszkolnego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×