Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Holly- jak dobrze Cie widziec:D pomalu zaczelam martwic sie co u Ciebie.zmartwily mnie Twoje plecki:( ale mam nadzieje, ze po operacji i potem po rehabiltacjibedzie juz taki efekt,, ze zapomnisz zupelnie o bolu👄 i brawo za smoka:) a jak Przemus z kupkami, byliscie juz na tym badaniu? Otulona- straszne to:) biedna psinka:( Asik- mialam pytac jak wysypka Krzysia.?my jak bylismy w Pl zaliczylismy dermatologa i kazala nam odstawic czekolade i smarowac te zmienione miejsca alantanem w masci. takze odstawislismy zupelnie kakao ( a pil je Kubus 2 razy dziennie), i zastapilismy je mlekiem z kaszka i miodem( na szczescie nie jest uczullony na miod), kapiemy go w oilatum i smarujemy alantanem i na lydce juz wszytsko zeszlo, zostala jedna plamka na udzie ale i tak jest duzo, duzo mniejsza i mniej chropowata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari - to polejmy sobie nawzajem:) ale mieliscie przygode z tym szczepieniem. a ludzmi nie ma co sie przejmowac, niech sobie mysla co chca;) zmykam na film bo maz mi zasnie. buziole i do jutra kochane👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo babolce :) normalnie ruch jak za dawnych czasów :D tak, że poczytałam i mam mętlik w głowie komu co ;) Pia - super, że wróciłaś i że mimo pogody wakacje uważasz za udane :) Holly - kurde te twoje plecki :( mam nadzieje, że ta rehabilitacja pomoże... i babo czemu akurat 12 stego? czemu nie tydzien temu?? wpadlibyscie do nas na weekend! a tak to my 13 stego z rańca jedziemy :( :( odwyk od smoczka pomysłowy :D Cari - :D przepraszam, ale czytałam szczerząc sie do laptopa :D :D hehehehe Brysia ołeeeeeeeeeeeeeeee :D :D :D :D i Wojtuś w majteczkach na podjeździe :P :D dobre! wy tu winko winko :( wiecie czego mi żal? że jadę do kraju wina! będę 30 km od miejscowości TOKAJ!! i się tego Tokaju nie napije! :o pieprzony antybiotyk :o okres dostałam wczoraj (tyle dobrze, ze będę sie basenować bezstresowo :D ) i wczoraj tak mnie napadło na czekolade!! gdzie ja czekolady nie jadam! że pod domem kupiłam takie jajka czekoladowe (wielkości przepiórczych) i zanim weszłam na 4 piętro to 3 zjadłam :o aż się Duśka śmiała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Holly !! Super, że jesteś! Kurcze troszkę mnie dziwi, że Twoja rehabilitacja może zacząć się dopiero pół roku po operacji. Mojej mamie lekarz powiedział, że rehabilitację może zacząć po około 7 miesiącach, ale ją bardzo bolało, było coraz gorzej, drętwiały jej plecy i traciła czucie w dolnej części pleców.Poszła do innej lekarki, do Zakopanego. Ta powiedziała jej , że istnieją dwa typy rehabilitacji - pooperacyjna i podtrzymująca. Pooperacyjna powinna zacząć się max do 2 miesięcy od KAŻDEJ operacji. Mama po tej rehabilitacji czuła się o niebo lepiej - to było 4 tyg i głównie były to masaże, obkładanie borowiną, kriokomora, masaż wodny i delikatna gimnastyka. Obecnie jest na 3 już turnusie rehabilitacyjnym (rok po operacji) i po każdym cyklu czuje sie lepiej, ale te trzeba powtarzać przynajmniej dwa razy w roku do końca życia. sanatorium raz w roku plus zabiegi na miejscu raz w roku. Może skonsultuj jeszcze z innym ortopedom albo neurologiem czy nie trzeba zacząć wcześniej. Pia Toś mnie pocieszyła:D ja truchleję zawsze kiedy oni jeżdżą na rowerze po boisku a co dopiero prawo jazdy. meaaa zazdroszczę Węgier:) Cudny kraj:) ja byłam w Hajduszoboszlo (nie wiem jak to się pisze) i w Budapeszcie:) bardzo mi się tam podobało. i bez@ wczasów - mnie niestety nie ominęło:P A co do czekolady - Ty masz taka figurę, że możesz jeść śmiało:) cari Zawsze miałam słabość do imienia Wojtuś:) dlatego zawsze wiedziałam, że mój synek tak będzie miał na imię:) i będzie , jak sam mówi "stlaziakiem" :) my wczoraj byłyśmy o mojej koleżanki i posiedzieliśmy do 23. Koleżanka poczęstowała mnie galaretką. Nicnie mówiłam, jakaś dziwna była, ale zjadłam. Potem wstać nie mogłam:P koleżanka zamiast wody galaretkę zrobiła z wódką:) Miał mąż ze mnie polew:P a co do naszych wczasów, stwierdził, żejak zdołam oszczędzić na swoje to on już za dzieci i siebie zapłaci:P nie wierzy w moje możliwości:) byle by było dużo zleceń z wydawnictw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Goniu dałaś mi wczoraj do myślenia !!! Pia u mnie nie trzeba było ścian suszyć jedynie podłogę - bo to ja winna zalałam sąsiadów :-( ale podłoga była do wymiany i zdążyła przeschnąć bo "pan fachowiec" się nie spieszył :-) Holly super, że się pojawiłaś :-) Wczoraj zaszłam się zorientować w butach i ciuszkach na jesień dla dzieciaków i szczerze powiedziawszy obłęd cenowy ! buty bartek od 130 wzwyż masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cari piore i konca nie widać:-O Pia witaj w domu kochana!!!!!!!Ja bardzo lubie Wdzydze,ale to kwestia upodobań-jedni lubia takie klimaty-inni nie:))W Szymabrku była moja Wiki:)) Gumiago buty butami,ale ceny kombinezonow zimowych to jest dopiero koszmar!!!!!!Znowu będę po lumpkach latac:)) Mea winko możesz mi przywiezć:-P Goniu zgadzam się z Tobą w zupełnosci!!!!tak trzymaj!!!My pomimo kłopotów z kasa pojechalismy sobie na te parę dni-teraz bedziemy to spłacac,ale kij z tym-najwazniejsze,ze pobylismy razem,odpoczelismy,dzieci miały atrakcje. Holly biedulko:((brak słow na te Twoje plecki:(( A jak Bartus u taty?a moze raczej jak tata daje rade z Bartkiem??:-P Nalezy Ci sie odpoczynek i odmiana dla Bartka. Kimizi jak sie czujesz? Myszko zajrzyj do nas:)) Ciekawe jak tam Szarotka??no i macie moze wiesci do Kassi ????Mea Ty masz do niej namiary-moze cos sie wyjasniło z Damiankeim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamunia ja zatrzymałam się tylko na dresach o zimie jeszcze nie myślę, choć przeraża mnie to coraz bardziej :-( super że wypoczęliście od codzienności :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny No kurczę, nie mogę znaleźć chwili żeby do Was napisać. Ostatnio u mnie wszyscy się pochorowali, zaczęło się od teścia, potem mąż, od niego zaraził się Krzyś, a od Krzysia Gabrysia i moja mama :o Tylko ja się jakoś trzymam ;) Więc ciągle biegałam po lekarzach, wycierałam nosy, podawałam lekarstwa, i tak mi mijał czas. Na szczęście wszyscy już się wychorowali. Do tego jeszcze mój laptop jest w stanie rozpadu. Od kiedy ostatnio wylałam na niego herbatę (chyba to było w marcu), jeszcze nie dałam go do naprawy. Czasem nic się nie da na nim napisać, bo wyskakują jakieś okna, których się nie da zamknąć. Dziś ma akurat "lepszy dzień", więc postanowiłam to wykorzystać i do Was napisać :) Amorku - miło, że pytasz o Krzysia. Wysypki już nie ma. Ostatecznie okazało się, że to chyba Bebiko tak go uczulało. Od kiedy go nie dostaje, jest dużo lepiej. W ogóle się nie drapie. Miał robione testy alergiczne, ale nic nie wykazały. Kąpiemy go w Oilatum. Nie ma gładkiej skóry i pewnie nie będzie miał, ale jest o niebo lepiej. Cieszę się, że Kubusiowi też się poprawiło. Niestety, Gabrysia dostała 3 plamki na ciele, takie sam, jakie miał Krzyś w jej wieku i prawdopodobnie to jest pierwsza oznaka AzS u niej :( A ponieważ Krzyś ma uczulenie na mleko, to pediatra kazała mi odstawić cały nabiał, dopóki karmię Gabrysię, zeby jej też nie uczulać. I cytrusy, i czekoladę, i ryby ... Pozostaje mi tylko chleb z szynką :( Będzie mi ciężko, bo uwielbiam musli z jogurtem, serki też jadłam codziennie..... No nic, jakoś muszę wytrzymać, w końcu to tylko parę miesięcy. Krzyś tak włazi mi na głowę, że marzę o przedszkolu tak samo ja Pia o końcu wakacji (czytałam Twojego posta kilka razy i nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak marzysz o rozpoczęciu wakacji ;) dobrze, że potem wyjaśniłaś). Niech go wreszcie tam ustawią. Wciąż jest zazdrosny o Gabrysię, zabiera jej jedyne 3 pluszaki jakie posiada, a nawet zaczął sypiać z jej gumowym króliczkiem :o Potrafi wrzasnąć 10cm od jej ucha, położyć się na niej albo oprzeć się ręką na jej brzuchu. Mam wrażenie, że ona zaczyna się go bać. Choć nadal obserwuje go z zaciekawieniem. Niby 2-3 lata to najlepsza różnica wieku, ale póki co lekko nie jest z tym małym zazdrośnikiem. Z domkiem mamy spore opóźnienia przez te deszcze. 10 sierpnia miał być dach, a oni jeszcze ścian piętra nie postawili. Ale to nie jest wina ekipy, tylko pogody. Cóz, nic nie poradzimy. Gabrysia będzie chrzczona 21 sierpnia. Na tę okazję kupiłam sobie sukienkę i nie mogłam uwierzyć, że zmieściłam się w rozmiar 38! Brzuszek jeszcze trochę odstaje, ale w tej sukience w ogóle tego nie widać. Codziennie ćwiczę brzuszki i chodzę na siłownię (orbitrek) parę razy w tygodniu. Mam w planie szybciej dojść do formy niż po pierwszym porodzie. Zwłaszcza, że teraz już wiem, że samo nie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly - miło Cię u nas znowu widzieć, przykro mi strasznie, że wciąż cierpisz. Gonia - mam nadzieję, że mąż dotrzyma słowa i jeszcze wiele wycieczek przed Wami. Wspomnienia ze wspólnych wyjazdów to najpiękniejsze, co mamy. Tylko takie chwile się pamięta, a nie zwykłe, szare dni. Ja żyję tylko od wakacji do wakacji. Teraz wzięliśmy kredyt na budowę i na pewno będzie trudniej odłożyć pieniądze, ale jakoś będziemy musieli je zdobyć. Ja jestem zdania, że wakacje, choćby krótkie, są potrzebne dla zdrowia psychicznego każdego czlowieka. Mamuniu - fajnie, że Ci się wakacje udały. Bo z tą pogodą to naprawdę ciężko w tym roku. My jedziemy za 2 tyg do Łagowa, ponoć tam bardzo pięknie. Bardzo się cieszę, że spędzimy cały tydzień razem w czwórkę. Kimizi - ależ wredota ta Twoja dyrektorka. Dobrze, że masz już za sobą tę rozmowę. Mam nadzieję, że w 2 trymestrze czujesz się już lepiej. Meaa - ale kicha z tym kleszczem. Dobrze, ze szybko zauważyłaś i zareagowałaś. Na pewno wszystko będzie ok. Przepraszam, że tylko tak wybiórczo, ale tak to jest, jak się pisze raz na 2 tygodnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macham Wam troszkę zapracowana;-) w przerwie obiadowej musiałam zobaczyć co na naszym forum:-) i widzę że dzieje się fajnie:-) u nas dzisiaj dla odmiany słoneczko, normalnie ta pogoda jest kompletnie nie do przewidzenia 1 dzień leje a drugi piękne słońce:-P ja też wyjeżdżam na tydzień tutaj blisko bo do Rabki i to z moimi rodzicami ale mam nadzieję że też sobię odpocznę:-P i też jestem zdania że wyjazd zawsze daje człowiekowi ogromny taki odpoczynek psychiczny, nawet najkrótszy ale zawsze coś:-) będę wieczorkiem Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie, że jest nas więcej:D Mamunia, Gumi_aga >> mnie też ceny sklepowe przywracają o zawrót głowy:o Ja o jesieni i zimie zaczęłam myśleć już jakiś m-ąc temu. Na szczęście spodnie i kurtkę mamy z ubiegłego roku i będą dobre, bo ost. były lekko za duże. Do tego rok temu babcia męża przysłała nam kombinezon sporo większy, więc też mamy. Ja praktycznie cały czas kupuję Lenie ubranka w lumpeksie, nawet na kilka lat w przód jak się trafiają w super stanie i stąd mam ze 3-4 takie torby targowe (jak handlarze) na przyszłość. Spodenki kupuję takie regulowane, bo nie wiem jak będzie rosła, żeby z pasem utrafić, no a bluzeczki, sukienki itp. to raczej się wpasuje. Brakuje nam tylko bucików jesiennych i zimowych bo to akurat kupujemy nowe. Ale też zamierzam najpierw przymierzyć Lence buciki w sklepie, a i tak kupię na allegro, ważne tylko, żeby spr. jaki nr z danej firmy pasuje. Na allegro bucki dobrych drogich firm nowe, ale np. z poprzedniego sezonu są o dobrych kilkadziesiąt zł tańsze. Asik >> ja też martwię się, jak Lenka zareaguje na rodzeństwo:o Póki co oswajamy ją z tym, ona bardzo się cieszy, ale jest jedynym tak małym dzieckiem w rodzinie i nie jest przyzwyczajona, że w centrum jest ktoś inny poza nią ... Krzyś pewnie zacznie doceniać siostrę, jak będzie się mógł już z nią bawić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mąż ma w tym tyg. urlop i jego obecność działa na mnie zbawiennie, bo dzień od rana wygląda inaczej, ja nie mam czasu skupiać się nad swoim samopoczuciem i dzięki temu jest nieco lepiej. Ale nadal mdłości mnie nie odstępują. Wczoraj odwiedział nas moja koleżanka z synkiem 3 m-ące starszym od Lenki. Mały niewiele mówi, jak już to po swojemu. Lenka bardzo cieszyła sie na jego przyjazd, bo lubi dzieci, ale Oliś nie bardzo umiał się z nią bawić. Ciekawiły go jej zabawki, ale chciał się nimi bawić ze swoja mamą. Jak Lenka coś złapała to zaraz jej wyrywał. No i jak tylko dzieciaki zostawały same, to zaraz Oliś zaczynał płakać:o Pytam Lenkę "czy uderzyłaś Olisia?", a ona tak zabawnie z miną niewinnego zbrodniarza i oczami wielkimi "nieeeee" - widac walczyła o swoje:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znów mam bakterie w moczu, no jak w ciąży z Lenką:( Pia >> wraz z męża urlopem zabraliśmy się do odpieluszkowywania nocnego. Wzięłam za dobrą kartę fakt, że rok temu zrezygnowaliśmy z pieluszek na dzień też podczas męża urlopu:p Pierwsza noc to 4 pary zasikanych spodni, a wczorajsza do rana sucha:) Wiem, że będzie ciężko, ale kiedyś trzeba zacząć, ja zacznę teraz, a od przyszłego tygodnia pociągną to w przedszkolu, kupię tylko do przedszkola podkłady na materacyk, żeby nie robić problemu z moczeniem materaca:) No i też czekam na rozpoczęcie przedszkola, bo przy moim samopoczuciu czuje, że zaniedbuję Lenkę i mam wyrzuty sumienia, a wiem, że w przedszkolu będzie sie bawiła z innymi dziećmi. No i ciągnie mnie już do pracy, powoli zaczynam wyszukiwac sobie materiały na zajęcia i wymyślam co by tu udoskonalić:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja sie witam. Do dupy sie dzisiaj czuje bo po nocce jak zawsze nic mi sie nie chce, ani bawic z Kuba ani sprzatac ani nic:/ biedne dziecko. Kimizi wspolczuje tych bakterii... Ale za to ciesze sie ze z samopoczuciem lepiej za sprawa meza:) My tez 2 noc odpieluszkowania i za 1 razem 1 zlane gatki za 2 tez jedne, ale dzisiaj w nocy maz mowil ze maly plakusial ze chce pampersa spowrotem:( Wieczorem sie cieszy ze nie zaklada ale w nocy zasisusiany i zimno mu bylo i strasznie plakusial... Najgorsze jest to ze jak chcialam go na spiocha posadzic siusiu to on sie budzil i straszliwie plakal ze on nie chce sikac. wiec to u nas napewno nie bedzie wchodzilo w gre i obawiam sie ze wrocimy do pieluch na noc znowu... Zrobilam kawe wiec moze sie w koncu wezme za siebie. Barylko hop hop dawno Cie nie bylo... Holly milo ze ejstes i fajnie, ze choc troszke wakacji mieliscie:) Mamuniu no to dawaj jakies fotki do albumiku z wakacji tez :) Super ze sie wyrwalas z codziennosci i moglas chwile odsapnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku tak mi sie ta czapa spodobala ze polecialam do nexta i znalazlam jedna ale za mala:) Chyba przez neta bede musiala zamowic :) Tylko nei wiem czy Kuba da sobie w ogole ja wlozyc na glowe bo on teraz po wakacjach to by chcial nago chodzic non stop:/ ooo teraz wlasnie sobie okulary sloneczne zaklada. Goniu tak mi narobilas ochoty wakacjami przez to c napisalas, ze gotowa jestem sie spakowac i juz jechac:/ Mnie ostatnio meczy to ze kazdy urlop jest planowany do pl a tam tylko czlowiek sie umeczy, bo u tych za dlugo siedzimy, a u tych nie zjedlismy obiadu, a tego tez wypadalo by odwiedzic i czlowiek nie majac tam swojego mieszkania jest skazany na wieczne niezadowolenie rodzicow i tescow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ macham i ja:) ale ruch na forum:D u nas dzis ladnie na dworze:)Kubus wsatnie to idziemy na dwor. gar zurku ugotowalam, mam nadzieje, ze posmakuje mu, kiedys nie smakowal lobuziakowi ale dzis wyjatkowo mi pycha wyszedl;) Mea- najwyzej przywieziesz sobie do domu winka i po antybiotyku sobie odbijesz:) Kimizi- fajnie, ze maz w domu, zawsze troche odsapniesz a wierze jak ciezko musi Ci byc bedac sama w domu z Lenka i rownoczesnie meczyc sie z nudnosciami. wspolczuje tych bakterii:O a bierzesz cos na nie? Asik- super, ze Krzysiowi lepiej i znalezliscie winowajce tych wszystkich zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu- fotki super:) chlopakow masz swietnych i niesamowicie do siebie podobni, z pierwszej chwili nie moglam zalapac kt jest ktorym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Goniu - naszla mnie jeszcze taka refleksja w zwiazku z budowaniem domu marzen. Ja zawsze marzylam o mieszkaniu w starej fabryce - najlepiej takim z winda prosto do mieszkania , bo w mlodosci naogladalam sie za duzo fimow amerykanskich :-) Teraz mieszkamy w domu i z reka na sercu nie wyobrazam sobie, ze to juz moja przystan ! Sama wiesz ile pracy jest przy domu, zawsze cos trzeba zrobic i to mnie wlasnie przeraza :-( Obserwuje naszych sasiadow juz w podeszlym wieku- pewnie dopiero co posplacali kredyty ( te bieze sie przeciez na 20 i wiecej lat ) i wlasnie zaczyna sie im sypac ogrzewanie, lazienki chca wymienic i okna wypada uszczelic....Dom to studnia bez dna. W sumie dom najbardziej jest potrzebny jak sa dzieci male, zeby mialy przestrzen i swobode i troche ogrodu. Domy powinni wydawac wraz z wyprawka dla dziecka dla mlodych malzenstw :-P Nie wiem czy na stare lata dom nie jest bardziej balastem jak wygoda ? Rozmawialam dzisiaj nawet o tym z mezem dajac mu sygnal, ze ja nie jestem tu na stale i nie przestane marzyc o mieszkaniu w opuszczonej fabryce....:-) Moze juz wspominalam naszego pacjenta ( ca.70 lat ) ? Sprzedal dom i poszedl mieszkac na malutkie mieszkanie i poki mu zdrowie pozwala co chwile jest w podrozy. Najczesciej sa to podroze morskie, kilkutygodniowe i robi na nich rozmaite kursy - tanca, yoga, komputerowy (...) On twierdzi , ze woli tak jak wydawac pieniadze na gosposie, ogrodnika i remonty bo juz sam nie bylby w stanie nic zrobic. Twoj maz to prawdziwy dzentelmen ! Teraz musisz juz tylko uzbierac na swoje wakacje a on sie dopasuje i oplaci reszte - niby jest po jego mysli ale przeciez to Ty postawisz na swoje ! :-P Amorku - u nas nigdy sie jeszcze nie spotkalam z next jedynie w internecie. Sprawdzalam i chyba maja zawezony asortyment bo tych czapek nie ma, zreszta na stronach www. uk, tez ich nie widzialam w ofercie. Holly - nastepnym razem krzycz to Ci przesle czopki na przeczyszczenie ! :-) Ja mam caly czas nadzieje, ze beda efekty pooperacyjne i wszystko zmierza w dobrym kierunku- zeby tylko madry lekarz Cie prowadzil. Jak sobie radzicie - Ty, Bartus, tata - w nowej sytuacji ? Cari - a nie bedzie smierdzialo w samochodzie ? Moj ojciec przed laty sprzedal swoje auto bo nie byl w stanie sie pozbyc zapachu (?) po tym jak pies cioci sie zwymiotowal z wrazenia, ze jedzie autem. meaaa - na Wegrzech jest zawsze fajnie ! :-) Ja na Wegrzech pierwszy raz sie calowalam z moim mezem i temu mnie tam tak ciagnie :-) Kimizi - u nas odpieluchowywanie trwa od momentu jak wrocilismy z urlopu i od tygodnia Pascal sobie dzielnie radzi i z siku i z kupa ale nie wiem jak sobie poradzi w przedszkolu ? Jak zrobil kupe to powiedzialam, ze wyglada ta kupa jak pociag ( no serio, tak mi sie skojarzyla ) i ten teraz jak musi to wola , ze chce zrobic pociag ! Pania sie bedzie nalezala nagroda jak sie polapia co do nich mowi bo to jeszcze po polsku albo " fu-fu-fu " Koncze, mam telefon.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, po dłuuugiej przerwie. Mam pytanie. zaszczepiłam dzisiaj chłopaków priorixem tetrą i drzę o skutki uboczne, mam nadzieję że będą niewielkie albo wcale. Czy macie jakieś doświadczenia? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki zjadło mi poprzedniego posta:-( teraz pewnie będzie w skrócie bo zaraz powinnam iść do łóżka żeby wkońcu się wyspać:-P Pia>> jakbyś zgadła z tym smrodkiem:-P dzisiaj wsiadam do samochodu a tutaj zapach karmy dla zwierząt:-P cokolwiek to znaczy:-P a Pascal jest mega zaskakujący żeby załapać że pociąg to kupka to chyba ja też miałabym problem:-P aaa i byłam jeszcze w albumiku:-D no takie słodziarne są te nasze maluszki:-D tzn te piękne Damy i Ci przystojni kawalerowie:-P Meaa>> tak mi Ciebie szkoda że ten antybiotyk, uwielbiam winko a jeszcze być tak blisko i nie móc ale antybiotyk ważniejszy i tak jka pisze Amorek nakup sobie tego winka i napijesz się w domciu:-D a pokoik Naduni superancki:-) i usmiech Nadunia ma podobny do Wojtasia:-P ja nie wiem skąd te maluchy to mają:-P a Ty jesteś taka laseczka, na jednym zdjęciu z córcią brata to taka chudzinka!!! taka super chudzinka!!! gratuluję:-) Kimizi>>super że korzystasz z urlopu męża i dobrze się czujesz:-) i narazie nie wymyślaj tylko odpoczywaj:-P Ty też nie możesz na pupie usiedzieć jak ja:-P Mamuniu jak zobaczyłam Waszą sunię to aż mną poruszyło...mój poprzedni psiaczek to spaniel i tak dokładnie ubarwiony:-) cudna jest i jak super się dogadują z Zosią:-) Izu>> domyślam się jak się czujesz zmęczona po pracy w nocy, a czy się zajmuesz jeśli można wiedzieć?jak jest to dla Ciebie zbyt proste pytanie to z góry przepraszam i nie odpowiadaj🌼 a zdjęcie Kubusia umalowanego w farbach bezcenne:-D Amorku>> smakował żurek???:-D ja osobiście uwielbiam!ale Wojtuś narazie nie:-) ciekawe jak Kubusiowi posmakował:-) Gumiaga>> Anulek ma niesamowite oczka, takie głębokie:-) a pomysłów też jej nie brakuje:-P Gonia>> normalnie po Twoich chłopakach nie widać który jest który:-P mają takie zdjęcie że jak bliźniaki:-D a te słodziarne minki mówią same za siebie- co by tu zmajstrować, już wiem że masz z nimi wesoło:-) widać że odpoczynek udany:-) Holly>> jak się patrzy na Twoje zdjęcia to wyglądasz kwitnąco, nie widać że masz takie poważne problemy...miałam Ci kiedyś napisać o domach takich opieki, ale nie wiem czy chcesz,wiem że to dla Ciebie bardzo trudna decyzja żeby oddać Bartusia do takiego domu gdzie inne panie będą się nim opkieowały tak na stałe ale napiszę tylko tyle ja mam taki minimalny kontakt z ludźmi którzy zajmują się dziećmi albo dorosłymi chorymi, ale tak całkiem obiektywnie to jakoś tak widać po tych osobach którzy sami się zajmują tymi chorymi taką czasami bezradność i lek o przyszłość...co to będzie...czasami nawet złość:-( my wydajemy mnóstwo pieluchomajtek dla dorosłych ale też dla dzieciaczków i rozmawiam czasem z tymi mamami...czasami one tak po cichu mówią że dały by wszystko żeby mieć trochę dla siebie...ja jestem bardzo za tym żeby powierzać opiękę nad chorymi innym osobom, tylko mogę się domyślać jakie to musi być trudne dla matki...ale widzę też szczęliwych rodziców w domach którym dowozimy takie środki medyczne, i ich dzieci też są szczęśliwe:-) mam nadzieję że nie masz mi za złe że tutaj piszę i że wogóle coś piszę ale to jest jedynie moje zdanie i takie obiektywne obserwacje...najwyżej przeleć:-P Oj jak Baryłki dawno nie było!!!! Baryłko Hop Hop!!!! mam nadzieję że to w związku z przeprowadzką a nie z jakimiś problemami, daj znać co u Was:-) Babeczki oczy mi się kleją:-) i chyba wyszedł mi mega długaśny ten post:-P ale co tam najwyżej czuję się przelecona:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni>> ja nie wiem po nazwie na co jest ta szczepionka?:-) domyślam się że pneumokoki, albo meningokoki:-) ja powiem tyle że Wojtuś był szczepiony p/taz rotawirus i p/pneumokoką ja nigdy nie czytałam o jakiś powikłaniach bo pewnie bym nie chciała szczepić ale Wojtaś zawsze doskonale znosił szczepenie i narazie nie wiemy co to jelitówka i nie znamy smaku ani zapachu antybiotyku:-D a to chyba fajnie:-) za jakiś czas zamierzam szczepić p/meningokoką i nie zamierzam czytać nic w necie o powikłaniach:-) Pozdrawiam gorąco i już chyba zmykam do spanka:-) i Wy też się wyśpijcie Babolce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) mąż na urlopie więc ciągle nas nie ma w domu ;) Goniu :) tknęła mnie wypowiedź Pia i musze to z siebie wyrzucić;) piszesz o podróżach i o budowaniu domu i że z mężem rozmijacie sie w marzeniach... powiem Ci tak, mieszkasz w takiej okolicy gdzie wszędzie blisko, i do gór i na Słowacje najblizej gdzie jest pięknie za niewielkie pieniądze. Powiem Ci ze ja np. nie chcialam domu bo jak Pia mówi to studnia bez dna. Wyprowadzilismy sie do miasta, fakt jedynym warunkiem to nie chcialam mieszkać w klitce gdzie bym sie dusila wlasnym oddechem, mamy przestrzeń a nie musze sie martwic np. wydaniem kupy kasy na węgiel czy koszeniem trawy wokol domu;) nie mamy samochodu ale za to zainwestowalismy w rowery i to sie oplacilo :) wprawdzie jeden był juz po naprawie ale nadal jezdzimy, i zwiedzamy mozna powiedz\iec za darmo cale Beskidy, a ze mieszkamy u samych gór mozliwosci jest wiele, jak nam sie znudzi mozna na Slowacje jechac. Kiedys jak uzbieramy moim naszym marzeniem jest Norwegia:) a apropos kupna auta, stwierdzilismy ze warto zamiast niego kupic działke z domkiem-altanką gdzies na obrzezach miasta;) gdzie na starość bedziemy tam przesiadywac, pędzić swojskie wina i miec ogród z warzywami/owocami :) mam porównanie z moją babcią ktora teraz siedzi w czterech scianach i nigdzie nie wychodzi a dziadkami mojej psiapsióły gdzie tez maja po 80 lat a wyglądają na 70, mają swój ogród, jej dziadek ciągle cos tam robi, mają drzewka owocowe, warzywa, oczko wodne, babcia robi swojskie soki itp. moze nasze marzenia nie są zbyt wygórowane ale calkiem realne, Pia to co piszesz o tym 70latku bardzo realne, my tez tak sie smiejemy z mężem jak widzimy jakichś staruszków podróżników na szlakach ze bedziemy tak samo wyglądać jak niegdyś Tony Halik i Elżbieta Dzikowska ;) Pia :) a mnie takie mieszkania w starych fabrykach zawsze przerażały :P oglądałyscie "Przyjaciół"? tam wlasnie w takich mieszkali lub cos podobnego... ale Pia dobrze myslisz, dzieci kiedys sie wyprowadzą a Wy mozecie zamieszkać w takiej fabryce, super jest mieć ciągle marzenia ;) milego dnia wszystkim uciekam bo znów gdzies sie wybieramy;) aaaa dla zainteresowanych dieta polecam super bloga http://dietadukanaprzepisy.blogspot.com/2011/07/kopiec-kreta-na-pustyni.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari dzięki, to szczepionka na odrę świnkę różyczkę i ospę w jednym bo dopiero teraz się odważyłam. jak na razie ok, ale nawet po tygodniu może się pojawić wysoka gorączka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dzisiaj ja nie pierwsza:-) Misty super że tak wykorzystujecie urlop męża:-) i piękne muszą być te Wasze wyprawy:-) ja popijam kawkę i zaraz zmykam do pracki:-) dzisiaj do kąpieli miałam przygrywaną muzyczkę bo Wojtuś ma po moim mężu takiego grajka;-) takie pamiętacie napewno człowiek orkiestra a najlepsze jest to że jak się wciśnie jeden guzik to on gra sam taką wesołą melodyjkę:-) więc już o 6.15 tańczyliśmy w łażience:-P dobrze że u nas brak sąsiadów za ścianą:-P pięknie piszecie o Waszych marzeniach i tym co w życiu ważne:-) Bardzo Mądre Kobietki Jesteście:-) fajnie tak poczytać bo każda z nas ma inne oczekiwania i inne priorytety:-) ale ja jeszcze napiszę o moich rodzicach bo mój tata zaczął budowę domu tak ok. swoich 50 urodzin pod namową znajomego kupił działkę (bo to rodzinne strony były tego kolegi taty) i szybko wybudował i ok 1,5 roku się przeprowadziliśmy. byłyśmy z mamą przerażone, że wszędzie daleko, że to czy tamto...mieszkał wtedy z nami mój ukochany dziadziu wtedy ok.78 lat, i najpierw on mówił to dosłownie jego słowa "że na stare lata przyszło mu zamieszkać w pałacu, że tu tak pięknie, że kościólek uroczy itp przesiadywał całymi dniami na zewnątrz, a teraz jak patrzę na moją mamę to też nie byłaby w stanie mieszkając w bloku wyjść sobie sama na zewnątrz a tak to bardzo dużo przebywa na polku....wogóle tak wyjść pod blokiem na ławkę to nie taki urok jak wziąć gazetkę albo napić się herbatki przed takimi pięknymi obrazami:-) bo faktycznie okolice tam gdzie mieszkają są urokliwe:-P a na rynek krakowski mają 15 min samochodem:-D więc wszędzie bliziutko... chyba każdy ma jakieś swoje marzenie zgodnie ze swoimi potrzebami i stylem życia:-) nie wiem czy to nie brzmi głupio ale chyba tak jest:-) ja np zawsze przyglądam się dziadeczkom którzy mają siłe i energię żeby tak własnie podróżować, zajmować się działką, jakimiś przetworami... i powiem Wam że moimi największym marzeniem to móc dożyć takiego czasu żebym doczekała się wnuków i z którymi mogłabym gdzieś pojechać albo coś z nimi zrobić, żebym nie była chora, żeby mogli do mnie przyjechać, żebym mogła się nimi poprsotu zająć:-) żeby Wojtasiek mógł na mnie liczyć tak na 100%:-P pewnie dałabym się wykorzystać ale co mi tam:-P daleki marzenia:-) ale może dlatego że mi tego tak bardzo brakuje...i też dużo chorób nas spotkało...:-) ...takie tam marzonka:-P Buziaki Kochaniutkie:-) dzisiaj chłopaki przyjeżdżają do pracy, wymianka i właśnie jedziemy z Wojtaśkiem do rodziców:-) na kawkę i obiadek:-) będę pewnie wieczorkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Reni Nic się nie martw będzie napewno dobrze, pamiętam jak Wojtuś bym szczepiony właśnie na to wszystko to nie miał kompletnie żadnej gorączki ani innych gorszych objawów:-) nie martw się chłopaki są silne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Misty - moge potwierdzic, ze mieszkasz w bardzo ladnej okolicy :-) Blonie, Straconka, Szyndzielnia, Lasek Cyganski , Jaworze i wszystkie okoliczne szlaki....dopiero jak wyjechalam to docenilam jak mi dobrze tam bylo ! :-) I masz jak najbardziej racje - rowerem wszedzie dojedziesz a jak nie to autobusy kursuja we wszystkie strony. Ja mysle o mieszkaniu na stare lata bo nasz dom jest tak ogromny, ze nie wyobrazam sobie tu mieszkac tylko z mezem a jeszcze bardziej z ktoryms dzieckiem i synowa albo zieciem. Tak kocham te moje dzieci, ze im tego nie zycze :-P Wystarczy nam kuchnia , jadalnia co pomiesci stol z wieloma krzeslami i sypialnia z miejscem na dodatkowe lozko.....To lozko to dla wnukow, zeby zawsze mogly sie u nas przespac :-) P.S. Bylas juz moze na wyremontowanym basenie w Cyganskim Lesie ? Jako smarkata spedzalam na nim wakacje a teraz pewnie bym go nie poznala. Cari - dokladnie o tym samym wczoraj rozmawiala z mezem. Chce byc dobra babcia dla swoich wnukow i stworzyc swoim dziecia wszystkie mozliwosci na jakie ja nie mialam szansy. Moje dzieci beda mogly same wyjechac na Urlop , wyjsc do kina, czy chocby kupic glupia lampe do przedpokoju nie zastanawiajac sie co zrobic z wrzeszczacym dzieckiem u nogi .... Potraktuj moze tapicerke jakims madrym srodkiem bo obawiam sie, ze te watpliwe zapachy moga jeszcze dlugo za Toba chodzic. Moj ojciec wtedy szalu dostawal , powykrecal siedzenia , myl, suszyl, wietrzyl a i tak samochod sprzedal tylko, ze wtedy byly ogranicznone mozliwosci. Goniu - Twoi chlopcy jak sa jeszcze razem na zdjeciach to z trudem mozna sie domyslic ktory jest ktory, ale jak juz sa osobno to absolutnie nie wiem ktory Macius a ktory Wojtus ! A z Twojego taty zrobilas niedowidzacego dziadka ( pekalam ze smiechu z tej zupy z bialkiem ) i mialam obraz straszego pana przed oczami a on to facet w sile wieku i mogliby z mama ludzia wmawic, ze to ich wlasne dzieci. Ty za to wygladasz na licelistke na wakacjach ! W jakim wieku masz rodzicow ? mamuniu - ale mi sie w Wdzydze bardzo podobalo ( ja bylam w Kiszewskie ) ale z racji pogody odpadlo plazowanie i zwiedzalismy okolice. Tydzien byl ok., po tygodniu bysmy zaczeli sie nudzic, wiec zeby wyjechac z dobrymi wspomnieniami postanowilismy urlop skrocic. Maz mowi, ze tam wroci a ja preferuje jednak moze. Barylkaaa sie na nas wypiela wraz z przeprowadza ale ciekawe co sie dzieje z Ewcia, Tomaszkowa , Samadama, czy Ciepla ? O Kefirka to nie smie sie nawet upomniec a o Kiniakowej pozostalo juz chyba tylko wspomnienie...... Ciekawe ile osob nas ciagle jeszcze czyta ? Oooo, Pascal wola , ze pociag nadchodzi i leci na nocnik ! :-P Nie wiem jak mu mam to wybic z glowy, bo wszyscy sie smieja jak tak leci sciskajac nogi a w przedszkolu nie beda wiedziec, ze mu sie kupa cisnie w gacie :-( No i cyrk bo nie daje sie nikomu wytrzec tylko sam chce wszystko kolo siebie zrobic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo zimno jak diabli! :o przywiozę winko przywioooze :D pól bagaznika :P bo ja winna bardzo jestem :P :P Pia - oo to widze, ze wspomnienia z Węgier masz jak najbardziej pozytywne :D :D ;) a ja siedze w robocie i odliczam godziny do 16 stej ;) kiedy to pojade po Naduszkę i wyruszymy do Zabrza na spotkanie z Kasiami :D ale sie ciesze! ;) Nadia już od wczoraj nogami przebiera i mówi, ze jedzie na "Zabawe" tak mówi na bawilandie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×