Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

jutro Dusia jedzie ze mną do pracy. Bo moi rodzice dzis w nocy jadą na Mazury. więęęęc jako, że mojego kierownika nie ma :P Dusiek ze mną przyjedzie. Ja poodpisuję na maile, ona pozagaduje mojego kolegę, który jej się bardzo spodobał :P potem pójdziemy do bufetu na paróweczki :) chwile posiedzimy i koło południa się zerwiemy, załatwimy ubezpieczenia na wyjazd, dokończymy zakupy i pognamy do domu prasować i pakować :D ciaoo, nie wiem czy dzisiaj wpadnę, bo do mojego brata jedziemy a wieczorkiem juz zaczne szykować torby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie przyszłam powiedzieć dobranoc:) Miałam pisać więcej, ale padam, a jeszcze się idziemu uczyć literek:) Buziaczki do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kobietki ale superowe to spotkanie Wasze:-) Dziewczynki przeurocze, też wyglądaja na takie dorosłe:-P ale maleństwa też dały radę:-P taka słodka parka z Lenki i Adasia:-) ja też ostatnio troszkę zabiegana jestem i już wyjazd tuż tuż i jutro z Wojtasiem jeszcze parę spraw pozałatwiamy a potem też jeszcze ew pranie i pakowanie:-) mogę się pożalić??? najwyżej nie czytać:-P wiecie co muszę się przyznać że jestem zazdrosna o jedną rzecz:-) jak ktoś mi mówi że zawozi dzieciaczka do rodziców czy teściów a może sobie pojechać sam na sam gdzieś (Meaa:-)), iść do kina, na jakąś imprezę czy cokolwiek to mam wtedy załamkę bo ja jedynie czas spędzam bez Wojtaśka na uczelni...brakuje mi strasznie teściowej albo zdrowej mamy której mogłabym tak poprostu powiedzieć że wtedy wyjeżdżamy i wiedziałabym że Wojtuś jest w dobrych rękach... nie pamiętam kiedy byłam gdzieś tak bez Wojtusia...nie chciałabym żeby to zabrzzmiało egoistycznie bo uwielbiam z nim spędzać czas:-) ale teraz we wakacje z wielu stron się słyszy cały czas o wyjazdach dziadków z wnukami:-) ogromnie mi się to podoba:-)i bardzo chylę czoła dziadkom którzy spędzają swój wolny czas ze swoimi wnukami:-) bo jestem pewna że to kiedyś zaowocuje:-) troszkę Wam się pożaliłam bo miewam czasami tak jakby to ująć "załamki" ale na to konto rekompensują mi inne rzeczy:-) albo osoby:-P bo powiem Wam że muszę też pochwalić mojego męża:-) jeszcze Wam nie pisałam ale ten rok szkolny to w 60 % zawdzięczam Jemu, on u nas prowadzi dom w pełnym tego słowa znaczeniu...aż czasem miewałam kryzys że tak przychodzę na gotowe, podane pod nos, posprzątane, Wojtuś - obrobiony i zadowolony:-P normalnie ideał:-Pno i jeszcze zajmował się wszystkim w pracy:-) jak czasami rozmawiamy to mówi że to mu nie sparwia problemu:-) mam nadzieję że mówi szczerze:-P a i jeszcze panuje nad praniem i prasowaniem:-P czy ja jestem jakaś nie tego???:-Pżeby mąż mi prasował???a z drugiej strony sobie myślę może za rok już nas nie będzie trzeba korzystać każde z nas coś daje od siebie i może dlatego jesteśmy ze sobą:-P O kurcze ale tego naprowdukowałam:-P Jeszcze tylko Tomaszkowa>> super że się zmobilizowałaś do napisania, współczuję mężowi i tzrymam kciuki za wrzesień:-) i gratualcje dla Tomcia za brak pieluchy:-) Babeczki przepraszam że tak tylko o sobie posmęciłamale czasem jak coś leży na sercu to trzeba wylać:-P padło na Was, mam nadzieję że nie macie mi za złe??? Buziaki na dobranoc ps Mamuniu>> a Ty gdzie się podziewasz???:-) zaglądnij do nas tutaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari - chyba juz lepiej miec na codzien meza co zadba o dziecko, Ciebie i dom aniezeli babcie i dziadka co czasami mozna im podrzucic wnuki :-P Wiem, ze liche to tlumaczenie ale moze za dobrze by bylo gdyby czlowiek mial wszystko co mu sie marzy.... Przy czym musze powiedziec, ze doskonale Cie rozumie bo na palcach jednej reki moge policzyc kiedy moja mama zostala z naszymi dziecmi. Wiem jak jest ciezko i pewnie to nie przypadek, ze obie juz teraz myslimy jak wynagrodzimy wszystko naszym dziecia i jakimi bedziemy dobrymi babciami ....:-P Przyznam sie jeszcze, ze jest jeden plus wychowywania dzieci w pojedynke ( mam na mysli bez dziadkow ) - po latach bedziesz miala satysfakcje, ze dalas rade i nie musisz byc nikomu wdzieczna. Twojego ostatniego zdania o tym, ze " moze juz nas za rok nie bedzie " chyba nie rozumie do konca ale..... pilismy dzisiaj caly wieczor szampana :-P Sredniak dostal sie na wybrany kierunek na studia a mi spadl ogromny kamien z serca. Tutaj w tym roku rownoczesnie skonczyly dwa roczniki liceum i tym samym byla podwojna liczba maturzystow. Przygotowano co prawda wieksza ilosc miejsc na uczelniach ale zadne dwa razy wiecej tylko jedynie troche wiecej. W dodatku tak jak uczylam dzieci, ze zawsze trzeba miec na wszelki wypadek jakis Plan B to tym razem moje dziecko powiedzialo, ze sklada papiery tylko na jeden kierunek bo inne i tak go nie interesuja i wie, ze sie dostanie. Ta jego pewnosc doprowadzala mnie do szalu wiec dzisiaj jak tylko dostal zawiadomienie to pierwsza otwieralam butelke .....:-P Goniu - uczycie sie literek ? Takich do czytania literek ? Z Wojtusiem czy z Maciusiem , czy obaj ??? meaaa - zaloze sie, ze Nadia jutro bedzie gwiazdorka ! Pewnie rano pierwsza wstanie i nie bedzie sie mogla doczekac.....:-P Holly - Ty juz od dawna mowisz o tym przekwitaniu ale ja w nie nie wierze, bo masz jeszcze duzo czasu. Nie wiem czy te wybuchy goraca nie sa z innych powodow ? Tomaszkowa - juz sie nie ma co dziwic, ze nasze chlopaki podobne skoro ich ojcowie maja takie same pomysly.....:-P Kimizi - te buteleczki z probkami farb sa troche wieksze jak lakier do paznokci, wiec moze przy okazji sie zapytaj bo jak sie nie wie to mozna ich nie wyczaic ( ale nie wykluczone, ze w Pl ich nie ma ) Nie wiem jak jutro wstane, ba ! nie wiem nawet jak teraz wstane i pojde do lozka bo ja jestem z tych co pija raz na kilka lat...... dobrej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rana z kawką;-) Pia>> dla Ciebie to chyba zaparzę mocniejszą:-P ogomne gratulacje dla syna!!!ale podejście też ma pewne siebie:-)ja po moim życiowym doświadczeniu studiowania wiem że lepiej nie studiować wcale niż studiować coś z czego potem ciężko o prace i jest się średnio zainteresowany:-) ale masz dorosłych synów:-) super:-) dziękuję za to co napisałaś 🌼 a z tym że za rok nas może nie być to ja mam takie skrzywienie ze może nam się coś stać nawet jutro... Lecę do pracy:-) ale jeszcze Was nawiedzę dzisiaj:-P Naskrobcie tutaj dużo;-) Udanego dnia i do wieczorka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cari pilnujesz mnie:)) masz wspanialego męża!!!pogratulować tylko:))co do dziadków-u mnie to samo-zostaja z małą tylko w wyjątkowych sytuacjach-na palcach jednej reki by to mozna policzyć:-O Moja mam pracuje do pózna,wiec lipa,ale jak np chcemy jechac w weekend na grzyby czy gdzies bez Zosi to chetnie z nią zostanie. Pia usciskaj syna ode mnie!!!na pewno jestes dumna:)) kacyk jest?? Mea udanych wakacji-szczesliwej podrózy:)) Mamatomka no i synek załapał nocnik-u nas nadal róznie-wczorajszy dzien pod znakiem lania w gacie:-P A dzis i kupka i siusiu na nocnik. Mama nadzieję,że mąż szybko znajdzie pracę. Dziewczyny wspaniale,ze sie spotkalyscie-zdjęcia super i widac,ze zabawa na medal:))Duska i Marta jak siostry!!!!! Holly daj znac jak tam Bartek po wakacjach u taty. Pogoda do kitu-pada i pada,ześwirowac mozna:-P Jeszcze mam kilka rzeczy do kupienia dla Wiki+Zosi do przedszkola kapcie i piżamkę. MAM LENIA JAK STĄD DO WARSZAWY:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka ja juz licze jako 2 tygodnie do wrzesnia,a nie 3:))nie wiem jak ja to przezyję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam:) Może dziś wreszcie uda mi się coś naskrobać:) Pia - rozbawiłaś mnie wizją mojego taty, jako staruszka na umarciu:) Faktycznie tak go przedstawiłam, a on ma dopiero 53 lata:) Mama 52. a mieszkanie w fabryce? hmmm. Ja bym się bała, że znajdę w windzie zwłoki sąsiada. Strasznie mroczne wydają mi się takie fabryczne klimaty:P W bloku też sobie nie wyobrażam, bo chcę mieć jeszcze dzieci - myślę, że nieduży domek na niedużej działce będzie ok. Choć działkę akurat mamy duuużą:) Nic - zasadzę drzewa:P Tylko boję się, żeby na budowę tego domu nie stracić wszystkiego z najpiękniejszych lat. Zobaczymy, co będzie z moją pracą w szkole i zleceniami z wydawnictw, bo ostatnio coś kiepsko. Może wyślę CV do innych wydawnictw. a co do literek. ehhhh. Ostatnio byłam u mojej fryzjerki, której synek chodzi z Wojtkiem do przedszkola. Ma 4 lata i umie czytać !!!!Popukałam się w głowę jak mi powiedziała, że codziennie godzinę pisze i czyta z nim, że ma specjalne zeszyciki i takie tam. Stwierdziłam, że babka przesadza. Ale potem okazało się, że 3,5 letnia koleżanka Wojtusia też zna wszystkie literki a teraz uczy się cyferek, inna koleżanka chodzi do szkoły muzycznej, na balet i OCZYWIŚCIE na angielski itd. Stwierdziłam, że chyba za bardzo wzięłam do siebie słowa mojej teściowej, że "dziecko kiedyś musi mieć dzieciństwo" i że jeszcze dość się w życiu nauczy. Nie posyłałam na nic synków, nie katowałam ich nauką. Ale po tych rewelacjach zaczęłam ich uczyć chociaż literek. Kupiłam klocki, na których są literki, obrazki i takie tam i się bawimy. Np mówię - Kto pierwszy znajdzie dużą literkę a.Albo "kto znajdzie rysunek na literkę B. Wojtek sobie radzi. Maciek umie tylko drukowane rozpoznawać. No i zapisałam obu na angielski od września. taki w formie zabawy dla dzieci. Sama nie wiem, czy dobrze robię...ale teraz każdy dziecko na coś posyła, aż mi głupio, że moje dzieci tylko do przedszkola...wydawało mi się to aż za, dość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamatomka uśmiałam się z cip-ki:P wybacz:) To musi strasznie śmiesznie brzmieć w ustach małego szkraba:) choć pewno tobie nie było do śmiechu:) meaaa jak tam Dusia w pracy? Rośnie Ci następczyni? jej, ona już przy moim Maćku jest taka...dorosła :) śliczna dziewczynka! Zresztą wszystkie nasze kafeteryjne dzieci są śliczne! cari rozumiem Cię z tymi dziadkami. Sama bardzo rzadko wychodzę sama z mężem. Nie chcę wykorzystywać rodziców , bo i tak mi pomagają jak muszę coś załatwić bez dzieci albo jak mam studia. Mąż też mi pomagał gdy się uczyłam. jest cudownym ojcem, ale ze sprzątaniem mu nie idzie...może dlatego, że ja jestem straszną pedantką...musze wyluzować na tym punkcie, bo się zajadę... ale mam roboty...mama wraca w niedzielę. Muszę wysprzątać jej mieszkanie i ogródek doprowadzić do jako takiego stanu. a jeszcze kolejna dostawa ogórków do zaprawy od teściowej... Wczoraj pojechałam sobie na wycieczkę rowerową do Mucharza (meaaa - pomyślałam sobie wtedy o Tobie:) ) i tak sobie myślałam, gdzie ja będę jeździć jak mi te okolice zaleją..bo teraz jeżdżę po dnie zbiornika i ...tam jest taki spokój, cisza, żywej duszy...fajne miejsce na refleksję i chwile spokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa Pia!!! Cmok dla syna ode mnie:D dzielny chłopak - lubię takich ludzi - wiedzą czego chcą i idą do przodu! Tak trzymać:) a plan B....wymyśla się jak jest konieczny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Cari - popijalam dzisiaj rano z Toba kawe :-P Goniu - ha ! to taka zaprawa do wscigu szczurow a moze juz i on sam. Absolutnie nie odbbierz tego co napisze jako ataku na siebie, bo to tylko moje przemyslenia i nie wiem sama czy poprawne. Zawsze jak sie pojawia ta kwestia to mam mieszane uczucia, czesto sa to niespelnione ambicje rodzicow a jeszcze czesciej ich wlasne kompleksy. Jestem zdania, ze to indywidualna sprawa i tak jak kazde dziecko jest inne tak samo powinno sie je ksztaltowac w odpowiednim dla niego kierunku a nie dlatego, ze sasiadki, fryzjerki i Bog wie kto jeszcze posylaja swoje dzieci na wszelakie zajecia. Uwazam, ze wczesniej czy pozniej dziecko samo nazwie rzeczy po imieniu i sie opowie co by chcialo robic - dla jednego bedzie to pilka , innego angielski albo karate, konie (...) Swoje dzieci posylalam sama od siebie na sport ale tez dopiero tak od 5 roku zycia a cala reszte wybierali z latami sami. Widze po Julce jak szuka i kosztuje wszystkiego po trochu - nie umie sie jeszcze okreslic - ale to prawa tego wieku i ja ja w tym wspomagam , podpowiadam ale niczego nie wciskam na sile. Juz widze te matki jak niby od niechcenia wspominaja, ze ich dzieci umia czytac, liczyc i nie wiadomo kiedy nauczyly sie tabliczki mnozenia. Fajnie dla mam gorzej dla dzieci bo od samego poczatku beda znudzone w szkole i przegapia moment kiedy trzeba sie zaczac uczyc....Zreszta to temat rzeka. Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie. Pamietam, ze Wredna Kaska i chyba jeszcze (ktoras (?) jakas metoda uczyla dziecko literek jak jeszcze bylo niemowleciem , ciekawe co z tego wyszlo ? Pascal zrobil przed chwila kupe, wyratlam mu tylek a ten byl tak wsciekly, ze nie sam, ze ze zlosci siadl na nocnik i zrobil druga kupe byle tylko sobie moc samemu wytrzec du-pe! Pchal z takim wysilkiem, ze myslalam, ze mu galki oczne wypadna ! Jeszcze tak upartego dziecka co zawsze musi postawic na swoim nie mialam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja tylko na moment wpadłam pomachać 🖐️ U mnie w ostatnim czasie troszkę zmian w życiu nastąpiło więc na nowo się organizuje. Dawidek chodzi do przedszkola, ja znalazłam pracę dorywczą w domu ( właśnie powinnam się do niej przygotowywać ale jakoś nie mogę się zebrać. Nigdy nie pracowałam w domu i jak już zrobię co mam zrobić w domu, siadam do kompa to z przyzwyczajenia najpierw prasa, Wy, no i jakoś czas leci a pracy nie ubywa:P ) Pia, Gonia ja mam to szczęście że Dawid sam chłonie wiedzę. Uwielbia książeczki z zadaniami, klocki, puzzle, prace techniczne, plastyczne, szybko chwyta nowe słówka po angielsku. Nigdy nie robiłam tego z przymusem, zresztą literek uczymy się przy okazji zabawy i tyle czasu ile Dawid chce. Dawid ma dużo zabawek jakie sam sobie wybierze, bawi się tym czym chce bo uważam że to nie jest czas na naukę, ale na zabawę. Prawdą jest że są już podstawówki gdzie dzieci muszą przejść kwalifikacje czy aby nie obniżą poziomu nauczania. Wynika to oczywiście z ambicji rodziców, ale i obserwacji że dziś wyścig szczurów nie zaczyna się w momencie podjęcia pierwszej pracy ale już na etapie szkoły podstawowej. My z mężem jeszcze nie myśleliśmy o posłaniu Dawida na zajęcia dodatkowe samo przedszkole ze swoim programem wydaje mi się wystarczający na wiek Dawida. Cari na pocieszenie napiszę Tobie że ja czuje zazdrość jak piszesz że masz oparcie w mężu, że umie wszystko, pomoże we wszystkim. U mnie to ja prowadzę dom, zajmuje się wszystkimi sprawami związanymi z domem,myślę o prezentach, wakacjach, remontach, zakupach, datach, wizytach.... to ja jestem ciągle z Dawidem, nawet wspólny urlop nie zwalnia mnie z zajmowania się Dawidem i podzielenia się opieką nad Dawidem . Mój mąż nie robi nic przy Dawidzie w wyjątkiem zabawy z nim od czasu do czasu. Nie narzekam na mojego męża, po prostu zal mi czasem że mnie nikt nie podstawił niczego pod nos:P. A co do wspólnych wyjść to może macie w rodzinie jakąś nastolatkę która mogłaby zająć się przez parę godzin Wojtusiem?? Pia hiii mój też uparciuch jakiego nigdy nie widziałam. Mi się to podoba bo lubie konkretnych ludzi a pn jak coś powie to wie dlaczego to powiedział:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybiła 12:30 czyli idę po mojego Gwidzia do przedszkola, jak dziś nie pośpi po obiedzie to nie popracuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja tylko na chwilę... Tomka zostawiłam u dziadków w Szczecinie, jutro się wybierają nad jezioro, maja nadzieję posiedzieć tydzień, ale słabo to widzę:) już dzisiaj godzine po moim wyjezdzie stwierdził, ze on nei chce na wczasy, tylko DO MAMUNI!! naprawdę ci-pka z niego ;P jeszcze musza przezyc dzisiejszy dzien w domu, jak wyjada na pewno bedzie lepiej - nowe miejsce, woda, kuzynka... ej jakos to bedzie - chyba... ja mam chyba niemniejszego stresa niz on, ale obiecalam sobie, ze nie bede dzwonic i mame poprosiłam o codzienny raport rano i wieczorem, jak juz młody pójdzie spac. mam nadzieje ze chociaz do poniedzialku wytrzyma, bo my dzisiaj zaczynamy weekendową impreze na naszej działce nad jeziorem. 12 osob, namioty, grill, ognisko, piwko i inne % :) oby tylko na głowe sie nie lalo, poki co wyszło slonce.. trzymajcie kciuki za mojego mamisynka, zeby mamusia troche od niego odpoczela i dziadkom nie dal za bardzo w kość:) przepraszam, ze tylko o nas, ale musze leciec sie pakowac. buziam Was mocno i milego dłuuuuugiego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Mamatomka miłej zabawy !!! Samadama - a co to za praca ? Pia gratuluję synkowi !!! Ja też wczoraj piłam wino.... żeby mieć werwę do skręcania stołu ... tylko o tej porze o której pisałaś już dawno spałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia Ja też myślę, że te wszystkie zajęcia, szkoły baletowe, muzyczne, zajęcia aktorskie do chore niespełnione ambicje rodziców. No i aż się przestraszyłam, że ja wobec moich dzieci mam....bardzo niskie ambicje. W zasadzie tylko tyle by wyrosły na porządnych uczciwych ludzi. A czy będą lekarzami czy stolarzami to...kurde nie ma dla mnie znaczenia. Chciałabym żeby było im dobrze w życiu, ale przecież nie zrobię prima baleriny z niezgrabnego pulpecika:P czy muzyka z Krzykacza któremu słoń na ucho nadepnął.zawsze uważałam, że dzieciom należy się dzieciństwo, zabawa itd. a tu dowiaduje się, że to dziecko chodzi tu tamto tam i tak sobie myślę, czy ja jestem normalna, że moi nigdzie nie chodzą, nie uczę ich...no to postanowiłam się z nimi w te literki pobawić, ale też ich nie zmuszam specjalnie. mamotomka Synusiowi na pewno krzywda się nie dzieje W końcu nie zostaje z nikim obcym:) Pozostaje mi tylko pogody życzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo. Mamatomka hehe z ta ci-pka to sie uplakalam. Ale moj maz tez glupie teksty sypie przy mlodym a ten papugje. Bawcie sie dobrze na imprezie a Tomciu sobie proadzi jakos :) No i kurcze nie wiem co zrobic z tym sikaniem mojego malego. Codziennie w nocy 1 albo 2 przescieradlo zlane. Najczesciej tylko raz mniej wiecej pomiedzy 1-3 w nocy. Ale za to lepiej spi nad ranem. Nie wiem czy mu spowrotem zaczac zakladac pieluche, bo wysadzic w nocy tez sie nie chce, budzi sie i placze zeby go nie ruszac. dzisiaj jakos maz go przekonal o 12 ale i tak w nocy sie zlal. Pia wielkie gratulacje dla syna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu i znowu się z Toba zgadzam!!!Mam w rodzinie taką dziewczynkę,która chodzi do szkoły muzycznej,a tego nienawidzi!!I to jeszcze na pianino-a jak juz to chciała na skrzypce,ale mama jej kazała isc i juz!!!No i ostatnio na jakims rodzinnym spotkaniu dzieciaki gadaly o marzeniach ,a ta mała,ze jej najwieksze to nie chodzic do muzycznej:-O Matka miała mine jakby zjadla cytrynę:)) Ja nigdy nie zmuszałm Wiki do zajęc pozalekcyjnych,chodziła juz na kilka róznych i zawsze szybko jej mijało-a teraz odkryła sport i ma do tego serce:))Na treningi biega nawet w wakacje!!!! W przedszkolu często wychodza zdolnosci dzieci-jedno polubi angielski,inne muzykę itd-sama we własciwym czasie zadecydujesz co któremu sprawia frajdę-bo to musi byc cos czego chłopcy sami zapragną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izu Nie męcz małego może już. Jak zobaczysz, że wstaje z suchą pieluchą to wtedy odstaw...może się mylę, ale mi jakby ktoś kazał w nocy wstawać to bym zabiła:P U mnie zarówno Wojtek jak i Maciek długo juz nie korzystali z pampersa w dzień a w nocy jeszcze siusiali w niego. Przestałam zakładać jak zobaczyłam, że budzą się w suchej pieluszce. mamuniu Właśnie...uszczęśliwianie dzieci na siłę jest do niczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu ja to wiem i do tej pory tak myslalam. Ale chcialam zobaczyc czy moze po kilku z;anych nocach przestanie to robic tak jak w dzien przy dzemce. I problem polega na tym ze ja widze, ze mimo raz ew 2 zlanych pizam i przescieradel jemu sie o niebo lepiej spi bez pampersa. wstawal zawsze o 6 rano a teraz ok 8. Jesli chodzi o uszczesliwianie na sile to jestem tego przykladem. Studia ktore zrobilam byly tylko bo mama kazala i teraz nic z tego nie mam bo nie mam o nich pojecha. Nie mam zamiaru popelniac jej bledow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo przepraszam, ale przeleciałam was :( odniosę się tylko do wypowiedzi Cari ;) kochana wcale nie mam tak dobrze ;) to pierwszy weekend który planuję sam na sam z mężem odkąd Nadia jest z nami ;) do tej pory zostawała na noc u moich rodziców kilka razy. zawsze przy okazji jakiegoś wesela ;) w tym roku spala poza domem tylko jedna noc (w styczniu!) a tak to mozemy liczyc tylko na siebie Dusia dzis w pracy sprawowała się wzorowo ;) potem miałysmy pracowity dzien... ale zostało mi tylko rano dopakowac ostatnie rzeczy i jedziemy! no i zaraz czeka mnie 15 przelewów :o musze opłaty porobic przed wyjazdem :( buźka i do zobaczenia za tydzień!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa>>nie pisałam osobiście do Ciebie:-) mam nadzieję że Cię nie uraziłam:-) nie lubię jak ktoś ma mi coś za złe;-) tak przy Twojej wypowiedzi że weekend we dwoje się rozmarzyłam:-) udanego wyjazdu, wypoczynku, spokojnej drogi i pogody Wam życzę:-) Reszta Babeczek: Tomaszkowej>>też życzymy pogody, udanej imprezy ze znajomymi i żeby Tomcio był aniołkiem dla dziadków;-) Goniu>>powiem Ci że jak napisałas co inne dzieci już robią albo potrafią zrobić to też zaczęłam się zastanawiać że moje dziecko to nic nie potrafi ale teżjestem zdania że wszystko w swoim czasie:-) chyba że tak jak Ty to robisz przez zabawę z chłopakami to jest super pomysł:-) Amoku>> a Ty gdzie jesteś?????????? mam nadzieję że biegasz po sklepach z promocjami ubranek dla dzieci - kolekcja jesienna:-P i dlatego nie masz siły dla nas:-P Samadama>> pochwal się czym się zajmujesz w domku??? i super że Dawidek tak chłonie wiedzę:-) my też dzisiaj po zakręconym dniu, nawet nie chce mi się Wam zawracać głowę jaki miałam intensywne godziny w pracy przed urlopem:-) potem spotkałam się z dziewczyną która wzięła odemnie materiały na I rok:-) a potem paręgodzin u rodziców i powrót w mega korkach do domu:-) zapomniałam że to przecież dłuuuuuugi weekend:-P a potem Wojtasiek bawiąc się parenaście minut pod domem z Brysią, przyszedł do domu że chce kupkę! tylko kupka już była w majtuśkach:-P więc odrazu wieczorna kąpiel przyspieszona:-) uciekam do spania bo jutro muszę nas spakować ale jeszcze oczywiście zaglądnę do Was:-) Dobrej Nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ witam sie wieczornie;) Kubunia spi. pogoda u nas beznadziejna, wieje, zimno ah szkoda slow.wczoraj cos zle sie czulam cos mi wlazlo pod lopatke ale dzis juz ok:) tak podczytywalam przez caly dzien i nie wiem czy wszytsko spamietalam;) Myszko, Kessi, Mea- fotki super, wygladacie super wszystkie mamusie a dzieciaszki no The Best:D hehehe tez nie umiem liczyc:P bo tez naliczylam 5.nie moge jak widac na tych fotkach jakie te nasze maluchy" sa juz duze:D a Martusia z Nadia faktycznie jak siostry:) super, ze udalo Wam sie spotkac i milo spedzic czas. Pia- odpisalam:) i ciesze sie, ze sie cieszysz:) a dla syna wielkie gratulacje, brawo,domyslam sie jak jestes baaaaardzo dumna z niego:D wie chlopak czego chce i daleko zajdzie:) Mamotomka- fajnie Cie widziec:) tylko szkoda, ze tak nagmatwalo sie u meza w pracy, mam nadzieje, ze zalapie ta prace o kt piszesz. no i trzymam kciuki za Tomka, a Wy zebyscie sie wybawili :) Mea- udanego wyjazdu:) Goniu- ja tez uwazam, ze dziecinstwo jest czasem zabawy i beztroskosci a na nauke przyjdzie jeszcze czas bo jak sie zacznie to konca potem nie widac ;) w formie zabawy - klockami fajny pomysl:) ale tez nie rozumiem tych rodzicow kt na sile dziecko zapisuja na roznego rodzaje kolka, szkol muzycznych gdzie dziecko nie przejawia zadnych zainteresowan w danym kierunku. Cari- to tez Cie pociesze,:) ze my tutaj tez nikogo i zdani tylko na siebie. tak teraz zastanowilam sie i nie pamietam kiedy gdzies wyszlismy sami... bo i takiej opcji nie ma...a ile razy sobie "gdybam" jakby dobrze byloby miec obok siebie dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie jak zwykle na kacu ... Wczoraj zaliczyliśmy lekarza, test genetyczny ok, bakterie nadal w moczu są. Moja gin. sie uśmiała jak jej powiedziałam, że mam alergię an ciążę, bo chyba tak jak ja sie czuję to nikt w ciąży się nie czuje. Wieczór do późna spędziłam u ciotki, którą złapała przepuklina kręgowa. Razem z sis. do niej pojechałyśmy, była bardzo szczęśliwa, bo humor poprawiłyśmy jej znacznie:) Pia >> gorące gratulacje dla syna - bardzo podziwiam ludzi twardo dążących do celu i uważam, że ta jego pewność dodatkowo mu pomaga, coś w stylu samosprawdzającej się przepowiedni;) Izu >> Lenka tez po tygodniu spania bez pieluchy, rano budzi się zlana do suchej nitki. Codziennie ok. północy wysadzamy ją na śpiocha, ale rano budzi się już mokra. Ale też faktycznie bez pampersa śpi dłużej. No i też mam wątpliwości, czy ciągnąć to dalej, czy wrócić do pieluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do edukowania dzieci to przyznam się Wam, że swego czasu obawiałam się swoich reakcji na ewentualne gorsze wyniki Lenki np. w szkole. Ja sama nigdy nie miałam problemów z nauką i w głębi duszy bałam się, że tego samego będę oczekiwała od Leny. Jak przyszło do wybierania przedszkoli moje koleżanki szukały takiego, w którym jest najwięcej zajęć, a ja takiego, o którym sie mówi, że ma najlepszą (czyt. rodzinną) atmosferę. Miałam już etap, że martwiłam się, że inne dzieci lubią rysować, a Lenka nie, inne słuchają jak mama czyta książeczki, a Lena nie. Moje podejście się zmieniło podczas I-go zebrania z rodzicami w przedszkolu, kiedy to usłyszałam jak ojciec jednej dziewczynki wysłuchuje pochwał pod adresem córki, po czym poważnie odpowiada "no nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej, no ona musi być najlepsza" - zamurowało mnie. Od tego momentu wiem, że nie będę patrzyła na moje dziecko przez pryzmat innych dzieci i WYOBRAŻAM sobie, że w jednym może być lepsza, a w innym gorsza, dla mnie i tak będzie NAJLEPSZA. Lena nie lubi rysować kredkami, jak sięga po farby to wybiera czarną i zamalowuje całą kartkę, lubi jak jej czytam książeczki, kompletnie nie interesują jej literki, ignoruje próby nauki poprzez zabawę, na rzecz zabawy w chowanego, za to ma niesamowite gadane, powala nas swoimi wypowiedziami, dla mnie jest niesamowicie inteligentna, póki co nie zapisuję jej na żadne zajęcia, bo samo przedszkole jest dla niej dużym wyzwaniem. A i dodam, że mam sis 6 lat starszą ode mnie. Do dzisiaj pamiętam, jak ona chodziła już do szkoły, a ja do przedszkola i mama goniła mnie do nauki pisania, do czego ja kompletnie sie nie garnęłam. Mama mówiła wtedy "zobaczysz, będziesz pisała jak kura pazurem i wszystkie dzieci będą się z Ciebie śmiały". Do I-ej klasy tato kupił mi wieczne pióro, a ja miałam najładniejsze pismo w całej klasie. Talenty drzemią w każdym z nas i prędzej czy później same się ujawnią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Tak sobie czytam te nasze ostatnie posty i poczułam jak szybko mija czas...jeszcze niedawno pisalysmy o butelkach,kolkach,porcjach mleka, a dzis angielski,rysowanie itp:)) Kimizi mam nadzieję,ze "kac"wkrótce minie:)) Mea bawcie się dobrze:)) Zapowiadali piekną pogode na weekend-zapomnieli dodac,ze nie w Pl:-P Biore sie za obiad-dziewczyny dzis okropne i mam ochote je wywalic z domu:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jejku, tyle tematów poruszyłyście, że nie wiem od czego zacząć. Pia - gratulacje dla syna, na pewno kamień spadł Ci z serca. Póki co nie potrafię sobie wyobrazić, że moje dzieci też kiedyś będą zdawały na studia ;) Cari - gratuluję sukcesów na uczelni. Wspaniale, że studiowanie sprawia Ci radość i że możesz liczyć na pomoc męża. Izu - nie wiem czy pamiętasz, u nas był ten sam problem z sikaniem w nocy - i w końcu sobie odpuściliśmy. Mąz coś przebąkuje, żeby znowu spróbować. A ja jak sobie przypomnę te nieprzespane nocki i przebieranie go z mokrej piżamy i zmienianie pościeli, to mi się odechciewa ...... U nas z literkami i liczbami jest tak, że Krzyś jest tym wyraźnie zaciekawiony. Literki zna wszystkie, a teraz chce się uczyć je pisać. My mu pokazujemy jak się pisze daną literkę, a on potem próbuje sam i jest bardzo dumny jak mu się uda. Albo pokazuje na miarkę i pyta po kolei jakie to są liczby - no to mu mówię. Ale za to jest bardzo niechętny do sportów. Kupiliśmy mu rowerek biegowy i się kurzy na balkonie, nie chce z nim wychodzić. Raz spróbował i już nie chce. Do dziś pamiętam, jak ryczał, gdy zimą posadziliśmy go na sankach. Na pływalni też histeria. Więc widać, ze w jednym kierunku rozwija się szybciej, a w innym wolniej. I nie ma co walczyć na siłę. Rowerek najwyżej zostanie dla Gabrysi :) U mnie trochę kicha, bo zaobserwowałam u Gabrysi kilka małych plamek na skórze, takich jakie miał Krzyś w jej wieku - wtedy je zignorowaliśmy, a to był zaczątek tego nieszczęsnego AZS. Pokazałam je pediatrze i kazała mi wyeliminować cały nabiał, a także cytrusy, czekoladę i ryby, dopóki ją karmię piersią. Szczególnie nabiał jest tu ważny, bo Krzyś ma alergię na Bebiko. No więc od tygodnia nie jem tych rzeczy i jest mi dość ciężko, zwłaszcza że bardzo lubię sery, kawę z mleczkiem i herbatę z cytryną. No nic, jak trzeba to trzeba. A potem, jak przejdziemy na mleko modyfikowane, to będzie to apteczne, Bebilon Pepti. Tak bardzo bym nie chciała, żeby Gabrysia męczyła się tak jak Krzyś ostatnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kochaniutkie ;-) My już spakowani i jak mąż wróci z pracy to pomoże nam się spakować i jedziemy do rodziców:-)tam zaczynamy wakacje;-) jutro pewnie po kościółku zbierzemy się do wyjazdu bo na miejscu dobę zaczynamy od obiadku:-) cieszę się i mam nadzieję że sobie trochę odpocznę bo jednak w domu mimo że nie mam uczelni to i tak się tak nie odpocznie:-) nie wiem jak z internetem powinien być bo to ośrodek tp ale nie wiem czy w każdym pokoju, najwyżej doczytam jak wrócę:-P mam nadzieję że napiszecie tutaj dużo bo uwielbiam Wam czytać:-P Bardzo mi się podoba jak piszecie że np Krzyś od Asik lubi literki, nawet już chce pisać, a że Lenka od Kimizi maluje tylko czarną farbką:-P ale gaduła straszna itd super wtedy widać jak te nasze dzieciaczki się różnią i jak każde jest inteligentne i mądre:-) Trzymajcie się Babeczki:-) Jak wrócę to napiszę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×