Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hej Mój Krzyś obudził się rano z kaszlem, więc został w domu. Kurcze, Gabrysia od dłuższego czasu ma w nocy taki kaszel, że mi się z Duśką skojarzyło - z nią też kiedyś było tak, że tylko w nocy się męczyła, nie? I jak to się skończyło? U nas w dzień wszystko ok, ale wystarczy, że ją położę, to nos się jej zapycha (ale Fridą nic nie uciągnę), Nasivin nic nie pomaga, Gabrysia nie może oddychać przez nos i przez to kaszle (pediatra powiedziała mi, że dzieci w tym wieku nie umieją jeszcze oddychać przez sen przez usta). Bidulka męczy się strasznie, a ja nie wiem, jak jej ulżyć. Pediatra wstępnie stwierdziła, że to ma podłoże alergiczne i zapisała mi taką maść do noska na na zmniejszenie tego opuchnięcia w środku. Ale też nic nie pomaga. I jeszcze na koniec tekst Krzysia, który rzucił podczas ostatniego spaceru (tak zupełnie znikąd): - Mamusiu, a czy surokatki boją się koparki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo Asik - u Nadii to sie ciagneło od wrzesnia do stycznia. kładlismy ją spac i 2 godziny póxniej około 23 ciej zaczynal sie koncert kaszlowy. szukalismy rozwiazanie wszedzie, alergie nie alergie. co sie okazało. miała mykocośtam, na to działa tylko Klacid. żaden inny antybiotyk. dostała Klacid w sylwestra. brała przez 10 dni. od 10 stycznia mamy ten kaszel z głowy. był on suchy upierdliwy. ble. jak sobie przypomne to mnie trzepie ;) aaa byłam w galerii , cudne masz dzieciaczki. kiedy ten czas zleciał? malutka ma czadową fryzurke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Nadusia z babcią. w piątek juz kaszlała mokro brzydko. kataru nie miała. noc z piątku na sobote to koszmar :o od 3 w nocy nie spalismy, takie ataki kaszlu miała. w sobote włączyłam jej sinupret w kroplach i do tego prospan, nocka lepsza. niedziela juz ładna. a ta noc cala przespana, ani jednego kaszlniecia ;) wiec chyba trafiłam z lekami ;) nadal kaszle w dzien na mokro ale duzo mniej i ładnie jej sie odrywa mam nadzieje, ze bez lekarza sie obejdzie i za tydzien pójdzie do przedszkola ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha od soboty tez katar ma ;) hehe ale bez temperatury, czyli katar i mokry kaszel. typowe wirusisko przedszkolne :o bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa 🖐️ piszę w przerwie na kawę :P weekend minął za szybko, jak zwykle gdy jest w fajnym towarzystwie:) Tomek u dziadków spisał się super, nie marudził, nie płakał, przyjął do wiadomości, że starych nie ma do niedzieli i tyle ..:) najbardziej się bałam, żeby się nie rozwinęła żadna przedszkolna infekcja, ale póki co ... odpukać!!!! ... jest git. Mamuniu - przejeżdżałam w piątek wieczorek przez Twoje miasto :) w H&M i C&A są świetne kurtki zimowe dla dzieci. w H&M-ie po 39,95 zł!!!!, zielone, niebieskie, różowe i czarne..... nie kupiłam , bo już nie było w Koszalinie rozmiarów. W C&A podobne - 79 zł, więc też nie jest źle ortalionowe, pikowane, leciutkie... polecem, jak któraś jeszcze musi kupić jutro mam szkolenie w Sz-nie, teściowie wyjeżdżają, mąż do domu przyjeżdża ok 17, więc Tomka z przedszkola odbierze była niania. jak się cieszę, że bez problemu się zgodzila:D nie mam o czym pisać.... Kimizi - a to dziadostwo się przyplątało, no....;/ Amorku - hop, hop!!! a reszta co? strajk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Tomaszkowa - to chyba kupilam wczoraj w H&M kurtke o ktorej piszesz, wybralam w niebieskim kolorze i dopasowalam do niej fajna czapke, wiec mi sie fajnie wracalo do domu. A w domu..... Pascal ma ciagle ta glupkowata zaraze - reka, noga usta - nic mu nie jest poza kilkoma chrostami na buzi ale poki nie zejda to musi siedziec w domu, bo ciagle jeszcze moze zarazac. Od piatku Julka ma angine , jest z nami w domu na antybiotyku a w niedziele najstarszy syn zerwal po 4 latach z dziewczyna, wiec klimaty mamy nie zaciekawe... Ale nic to, mialam przed chwila montera, ktory sie pochwalil , ze ma 6 dzieci i miedzy najstarszym a najmlodszym jest 6 lat roznicy ( w tym jedne blizniaki ) wiec mi sie lzej zrobilo.....-P Kessi - pisalas chyba kiedys pozdrowienia od Patinki ? W innym miejscu wyczytalam, ze jest w kolejnej ciazy, pozdrow ja bo wyobrazam sobie jakie to wyzwanie. Jakos nie moge sie ogarnac , zebrac mysli w calosc i nie wiem co jeszcze napisac. Przygniata mnie siedzenie w domu z Pascalem, pokomplikowalo mi sie przez to mase rzeczy i nie wiemjak z tego wyjde.....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze slowko o monterze, bo jestem pod wrazeniem......:-) Jego dzieci sa w wieku 25 - 31 lat , jak ostatnie wyjechalo do akademika na studia to po dwoch godzinach mieli z zona w jego pokoju wszystkie tapety zdarte. Po tygodniu syn przyjechal i juz nie mial pokoju :-P Zobie TAK SAMO ! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ jestem... czytam... ale zbieram sie po woli do mojego lekarza do szpitala z ta tarczyca :o bede wieczorem Pia - a to mi sie nie pochwalila ale pozdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamatomka kurde,musze Ci wyslac swoj nr tel-zawsze możesz wpasc na szybką kawke,albo dłuuugiego drinka:))spac jest gdzie:)) Pia doobre z tym pokojem-zrobie tak samo;-)) Biedny Pascla z ta reka i Zdrowka dla JUlki:))No i usciski dla syna-co sie stalo,ze sie rozeszli? Mea Zoska za to smarka:((ehh,a dzis wrócila z podrapanym policzkiem!!masakra!!panie nawet nie wiedza kiedy i jak to sie stało:-O Ostatnio malo pisze,bo brat przyjechał i delektuję sie bratanicą,ktora jest fantastyczna!!tuli sie sama,daje buziaki na prawo i lewo i je wszystko co ciocia ugotuje!!zlote dziecko!!!nie moge od niej occzu oderwac-maja jeszcze wpasc jutro lub pojutrze-musze jej cos kupic na 2 urodziny,bo ma pod koniec listopada,a z ta małpa(jej matką)zero kontaktu:-P Zmykam,bo Wiki wrociła-trzeba jej dac obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ macham wam kochane. sama nie wiem od czego zaczac pisac bo sama mam metlik w glowie. a wiec okuliste mam zaliczonego, z oczami wszytsko ok, lekarka podejrzewa uszkodzona galazke jakiegos tam nerwu stad te bole. dala mi streydowy zasrzytk depo-medrol, dodatkowo codziennie biore na zregenreowanie nerwu cocarboxylaze, poza tym zapisala mi doustne sterdyy kt mam brac w ciagu 5 dni. nast dnia poszlam do mojej lekarki tutejszej rodzinnej, chcialam sie doradzic z tym sterydem doustnym, lekarka nie ma pojecia dlaczego mi go okulitska zapisala za to wyslala mnie na rtg i do chirurga czy na pewno czaszka cala. no to wykonalam te rtg i do chirurga. z jego strony wszytsko ok i tez sie dziwil tym sterydom co utwierdzilo mnie w przekonaniu zeby ch nie brac. przepisal mi jakis lek i ze mam tez brac ta cocarbokyslaze a jak po tygodniu nie przejedzie to do neurologa. jutro mam wizyte kontrolna u okulisty, sama nie wiem juz czy tam jechac, z drugiej strony nie chce palic sobie tam mostow, ale jak mam jej sie przyzanc ze nie bralam tego sterdyu. teraz wyczytalam w necie ze nagle odstawienie sterydu moze grozic nawet smiercia ( a ja ten zastrzyk mialam zapodany):O balam sie brac tego sterydu, tym bardziej ze 2 innych lekarzy nie mialo pojecia czemu je mam bbrac... a teraz sie boje ze wzielam jeden zastrzyk i ze cos mi bedzie.... miala ktoras z was jednorazowe zapodanie sterdyu?? poza tym jak bylam u niej w srode to w czwartek i piatek duzo, duzo lepiej sie czulam,od soboty gorzej ale nie juz tak jak wtedy. bede potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Dzisiaj pierwszy dzien mojego zajmowania sie Tomusiem... Byl troche krocej niz bedzie zawsze, bo zabaral go szwagier juz o 14 a tak kolo 16 bedzie po niego. Ale dalismy rade:) Amorku nie mam pojecia jak to jest ze sterydami... pisze posta od godziny nie mam jak dokonczyc musze leciec... Pia wspolczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku hm..z jednej strony dobrze,ze jednak nic powaznego sie nie stało,ale z tym sterydem..kochana nie wiem nic na ten temat:((powiedz okuliscie,ze inni lekarze zakazali Ci brac ten lek i juz!niech Ci wytlumaczy dlaczego masz go brac. Izu chcesz mi powiedziec,ze oprócz nocek masz jeszcze dziecko do opieki???!!!!!nie wiem czy Cię podziwac czy ochrzniac;-)) jak Ty bedziesz funkcjonowac??:(( Kessi jak idzie handelek??:)) Barylko ???? Misty??? Mamatomka, gdzie poremontowe fotki??:)) Shadsi wyłaz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Amorku, powiedz prawdę, że dwóch lekarzy powiedziało że nie mają pojęcia dlaczego masz brać ten lek. Masz go już zakupionego(lek), może jest coś na ulotce?? Swoją drogą cieszę się że napisałaś bo już kombinowałam jakby ty grzecznie napisać do twojej siostry aby nie wyjść na jakąś Twoją fanatyczkę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu widziałam zdjęcia z podrapaną Zosią, biedactwo. A panie... szkoda słów. Jest to możliwe żę stało się to za sprawą jakiegoś kota??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku, fajnie, że się odezwałaś, ale szkoda, że masz sprzeczne informacje odnośnie tego sterydu. Daj nam znać, co po następnej wizycie u okulistki. U mnie już cały dom chory, tylko mąż jeszcze się trzyma (może dlatego, że codziennie pije tran? Ja nie mogę się przemóc, nienawidzę ryb, a to smakuje jak surowa ryba, na wymioty mi się zbiera). W ogóle wydaje mi się, że po ciążach mi się odporność osłabiła. Ostatnio jem antybiotyki 2x w roku, a przedtem to raz na 5 lat albo i rzadziej! W każdym razie o 13 mamy wizytę u lekarki, Krzyś, Gabrysia i ja. Najbardziej mi żal malutkiej, wszystko łapie od Krzysia. On pierwszy raz zachorował jak miał rok, a ta mając pół roku ma za sobą już 4 choroby, a 2 z nich skończyły się antybiotykem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Mam chwile na kawe... Maly spi a Kubus gra z tatusiem na PS ale zaraz m do pracy wiec bedzie koniec i pewnie maly wstanie zaraz:) Mamuniu nie jest tak zle, bo ja i tak calymi dniami sama w domu siedze. Maz rano do pracy idzie a wraca wieczorem. jedyne co jest minusem to to ze Kuba zaczol mi ostatnio spac dluzej niz jak byl malutki (bo wtedy wstawal 5-6) i teraz jak sie zaczelam wysypiac to musze znowu wstawac wczesniej. Ale co tam :) Ja zaczelam sie rozgladac za prezentami dla Kubusia i dla Tomcia i nie mam pomyslu:( co mozna kupic pod choinke malemu(koniec lutego konczy roczek)? Asik wspolczuje chorob. Ja Kubie podaje tran do picia i mowi ze pycha, a jak nie mozesz sie przemoc to w tabl lykaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po wizycie - moja malutka ma już drugie zapalenie oskrzeli w swoim krótkim życiu :( Znów antybiotyk. My z Krzysiem na razie nie, ale to tylko dlatego, że ostatnio braliśmy we wrześniu. Kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asik biedne dzieci i Ty:((najbardziej szkoda malukiej,bo faktycznie ciagle coś:((wracajcie szybko do zdrwowia🌼 U nas jakos leci,bzuia Zosi się goi-panie posmarowały jakąś maśćia lecznicza i jest ok:)) Wrocilysmy ze spaceru,zaliczylysmy tez zakupy dla bratanicy.Kupiłam jej bluzeczke hello kitty,książeczkę 3D i parasolkę:)) Plecy mnie rypią ostro od jakiegos czasu:((najpierw był lewy bark,posmarowałma żelem fastum i przeszło,teraz prawy mnie boli:-P Emerytura jak nic:-O Poza tym nic sie nie dzieje ciekawego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wczoraj mialam wizyte kontrolna u okulistki.usg oka w porzadku. powiedzialam, ze balam sie brac tych tabl. to powiedziala, ze na przyszly raz jak mam zamiar nie brac czegos to mam jej wyslac smsa zeby wiedziala. a z tymi sterydami to jest tak: dala mi taka dawke uderzeniowa (przy takiej krotkotrawlej i uderzenowej dawce nie trzeba schodzic z dawki), dziala to przede wszytskim przeciwzapalnie na nerw, a po to mam go zapodany zeby na tym nerwie nie zrobily sie bliznowacenia i uchronic sie w przyszlosci przed newralgia. tak wiec wczoraj znow dostalam zastrzyk jeden pod oko do tego nerwu drugi w reke. oprocz tego zastrzyki z cocaroxylazy ( siniaki mam juz take ze szok) bardzo bolesne sa te zastrzyki, ale juz mowie, niech bola byle pomogly:) tabl te sterydowe mam wykupic tak w razie czego zebym miala przy sobie ( bo jutro wracam do irl) na wypadek gdyby bol sie nasilil mam dac tylko znac lekarce a wtedy dawke mi ustali. ponoc odbudowa nerwu dlugo trwa wymaga to czasu. dzis po tym zastrzyku czuje lepiej, nie do konca ale na tyle, ze jestem w stanie o tym ne myslesc. takze mam nadzieje, ze faktycznie to strzaskany nerw, chirurg tez podejrzewal wlasnie to. trzymajcie kciuki zeby stopniowo sie to wyciszalo. oprocz tgeo tabl na poprawe mikrokrazenia, i zmniejszajace stany zapalne kolo naczyn, wroce do irl z cala apetka chyba:O jestem dobrej mysl, musze byc!!!! a z dobrych rzeczy: Kubus lapie nowe slowka: mamusia, babusia, dziadzius, okej, szyja, nie chce coraz wiecej:D no i liczy... w ksazeczce widzi np: 3 miszeczki to pokazuje 3 paluszki, widzi 2 kaczuszki pokazuje 2 paluszki :) przepraszam ze ja tylko tak wpadam ale nawet nie mam kedy nadrobic wpisow, glupio mi z tym ale po przyjezdzie na pewno nadrobie. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Amorku jeju!!czytam i nie moge uwierzyc ile sie moze narobic z takiego "wypadku":((dla mnie to czarna magia;-))oby leki pomogły. Fajnie,ze Kuba juz coraz wiecej mowi:)0a przesylka dotarla z tymi płytami? Zosia od kilku dni jest maniaczką czytania przed snem-sama wybiera bajeczkę(musza byc w niej kaczuszki:)) )i czytamy:))no i ma taka książeczka z obrazkami róznymi i wczoraj jej pokazuję i każę powtarzac słówka:))wesoło jest:mleko-meko:))jak Przemus Holly:)) ryba-yba:))jajka-jaka:))indor-gul,gul:))na konika robi prrrr:)) cięzko jej z wyrazami na "z" lub "s"-nie umie powtorzyc ,np że pszczółka robi bzz-próbuje,układa usteczka,ale nie wychodzi jeszcze...poczekamy. Pogoda jesienna-meguła od rana:-D (Mea:: ) Od jutra zaczynamy cwiczenia na te chodzenie Zosi na palcach-zobaczymy,pewnie znowu bedzie wyła:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja macham Amorku slonce jak dobrze ze wiadomo co to no i bidulo tak cie pokluja ale oby bylo lepiej :) Ty dostalas tego mojego smsa? pare dni temu wyslalam ale nie wiem czy masz tel ze soba. No nie wazne dobrze ze zagladasz Mamuniu - fajnie Zoska mowi oj bedziesz miala jeszcze dosyc jak juz zalapie gadanie ja bym chciala zeby Marcie sie buzia w koncu zamknela no ale moja mama sie smieje i mowi ze po kims to ma :P hahahah no tak bylam taka sama :P Najbardziej mnie zaczyna denerwowac swoim spiewaniem jeszcze jak papla w kolko o byle czym to ok ale ja sie usiluje skupic piszac maila czy robiac zamowienie a ta spiewa :o ale nie piosenki jakies nie nie ona spiewa zamiast mowic :D no po prostu czasem juz sie nie da tego sluchac :) Ona siedzi na ubikacji spiewa na cale gardlo (glosu do spiewania raczej nie ma :P ) patrzy na bajki spiewa idziemy po miescie spiewa no rany! moze jej to kiedys minie? hahahah A o handelek pytalas ano mam juz zamowien na 8 czapeczek :) dotra do mnie na koniec tygodnia jakos ale zdjecia juz wstawilam zeby se ludzie mogli poogladac :) zamowilam w sumie 48 czapek i 6 tych golfikow wiec mam nadzieje do swiat wiekszosc sprzedac zeby zamowic kolejne :) nie do konca trafilam z rozmiarami ale kto to mogl przewidziec :) teraz juz bede wiedziala jakie wziasc. A co u nas? Adas od wczoraj ma goraczke rano jak go dotknelam to mnie oparzyl dalam paracetamol o 7 rano i do 15ej bez goraczki przed 16ta dalam kolejny raz a po piatej nurofen i tez spadla szedl spac cieply ale nie goracy ale sluchajcie nie przypominam sobie zeby ktoras z dziewczynek tak miala ze goraczka wysoka i kupy tak smierdzace ze sie nie da przewinac/umyc nie otwierajac okna :( nie dosyc ze go czysci (kataru nie ma lekki kaszel tylko) to takie sa te kupy sluzowate i smierdzace na maxa kwasem czy czyms takim :( No i nie wiem czy zeby tak az moga mu sie dac we znaki czy moze chory jest? na noc dostal mleko i spal ladnie do 6ej kiedy po przewinieciu dostal mleko i od razu w pol godziny dwie pieluchy znow zmienione :o sprawdzilam tempke ponad 38 ale dalam mu paracetamol i wesolo sobie wierzgal i do teraz spokoj. Wogole to wczoraj przez caluski dzien nie jadl o 7 mleko o 10 kaszka i o 17 i 22 mleko i to wsio no i 2 butelki herbatki w niego wcislam zeby sie nie odwodnil. Ale jak o 20 zrobil kupe to prawie po szyje i pod prysznic trza bylo isc. Oho placze ide bo moze znowu kupsko... Jak ktoras ma doswiadczenie podobne to niech mi napisze czy warto isc do lekarza juz teraz bo jesli to zeby to nie bede go brala to przychodni zeby cos zlapal a wiecie jak tu jest :o to lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja ho! ja nie pisze bo nie mam o czym. jesien. dni takie same, wracam do domu to juz ciemno i dupa noo Dusiek lepiej, tzn kaszle jeszcze i smarka, ale noce są bez kaszlu. jutro profilaktycznie pojde z nią do naszej lekarki niech ją osłucha przed długim weekendem. jak bedzie osłuchowo czysta to bede spokojna :) chociaz generalnie spokojna jestem :P tylko wczoraj miałam doła bo Dusia nie chciała do domu iść, tylko chciała zostać spać u babci. no zakłuło ooooj zakłuło mnie :( obraziłam sie na nią. nie odzywalam sie do niej. cicha podróż do lidla. w lidlu również olewka, ta co chwile: a mamusia nie bądź smutna, a mamusia usmiechnij sie, a mamusia mów normalnie. mówie, ze jestem smutna i nie bede mówic normalnie :D potem wsiadłysmy do auta i jeszcze do biedronki chciałam pojechac. na parkingu pod biedronką odpiełam jej pas i mówie: chodź tu do mnie na kolana. a nadia: pogadamy? :D tak pogadamy. wyjasniłam jej, ze jestem smutna bo mi sie przykro zrobiło, ze była niegrzeczna, płakała i nie chciała ze mną isc do domu. powiedziałam, ze mnie serduszko zabolało że woli być z babcią niż ze mną. dała mi ze 20 buziaczków jeden po drugim, powiedziała: nooo już dobrzeee. przytulimy sie? :) już nie bedziesz smutna? i tak oto nastał rozejm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku - dobrze, ze sie wyjasniło i powoli bedziesz dochodzic do zdrowia 🌼 Kessi - kurcze biedny Adaś :( a moze to po prostu jakaś jelitówka czy cos? grunt, ze duzo pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik - biedna malutka :( rzeczywiscie w ciagu tych paru miesiecy tyle chorób :( ale tak to jest jak jest przedszkolak w domu :( no i dla pocieszenia ci powiem, ze jak Gabrysia pójdzie do przedszkola to nie bedzie prawie w ogóle chorowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea fajnie masz z ta swoją Duską:))kochana jest:)) Kessi,a moze to zęby??u nas Zoska tak miala-kupy śmierdzące,luzne+goraczka,niech duzo pije-to najważniejsze.Podaj mu moze gotowana marchew? albo jagody jak masz. Zoska tez spiewa,ale zawsze rano jak wstaje:))slysze,ze sie przeciaga,ziewa i jazda:ale ona spiewa po swojemu np mamama-nienienie:))jejeje-baba-nie ma nie ma itp:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu oj te nasze śpiewaczki :) Nadia też duzo wyje. potrafi iść przez sklep i "spiewać" loooo, laaaa, jeeeeee itd ale "normalne" piosenki tez lubi. zaspiewa piosenke o myciu zębów i mydło wszystko umyje ;) i co niezwykłe - trzyma pieknie linie melodyczną! (moze ma słuch ;) po mamusi :P ) noo i w aucie boki zrywam bo jest maniaczką "la la laj" Ewy Farny. musze jej puszczać raz za razem. nie pozwala mi śpiewac, nie pozwala mi nawet gwizdać!! a sama śpiewa. naprawde przekomicznie to wygląda jak trzylatek z tylnego siedzenia spiewa "nie pasuuje dooo tych czasów!!" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×