Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

🖐️ u nas slonko ale rana padalo oby utrzymalo sie. wczoraj jeszcze po poludniu wybylismy na plac zabaw, Kubus wyszalal sie. ale jak wrocilismy juz byl tak padniety ze w domu biegnac do mnie wywalil sie i rabnal o krzeselko do karmienia i ma taka sliwe :O martwie sie siostra dzis wraca z G. i wracaja z FR autem promem juz wieczorem mieli byc na promie a do teraz telefony maja wylaczone:O dostanie po dupsku... Kessi- przepisy pycha, dzieki musze je zaraz sobie pokopiowac. a jeszcze mam pytanie ten tunczyk w wodzie to jaki to? z puszki? pytam tak bo nie widzialam nigdy albo nie zworcilam uwagi myslalam, ze sa tylko w oleju albo sosie wlasnym:) a z imion :)to tez pisze sie na konurs: dla dziewczynki: Alicja( piekne imie) :), Nicola, Pola, Łucja ( u mego meza by nie przeszlo);) dla chlopca hmmmm: Dawid .... musze pomyslec jakie by jeszcze:) w.Kasiu- mnie tez sie podoba Kaja i wg pasuje Kajtek i Kaja:) a z tymi wymiotami rozumiem Cie w 100%, ja do 3 mca strasznie mialam, praktycznie non stop w ubikacji siedzialam i mna szarpalo:O Mamolka- tak to ja wtedy pytalam o ta Chorwacje, szczerze mowiac teraz pod znakiem zapytania stoi nasz wyjazd gdzies za granice, zobaczymy jak bedziemy stac finansowo. ale chetnie poslucham bo a noz widelec wybierzemy sie i Twoje rady okaza sie nam pomocne:D a metraz dizalki i domu podam jak maz wroci z pracy bo ja nigdy nie pamietam, Kimizi mozemy podac sobie rece:D nie mam w ogole pamieaci to cyfr. Kimizi- rozumiem Twoje rozterki, ale dasz rade:D wierzymy w Ciebie:D a ta sowa gdzie dokladnie gdzie jest we Wroclawiu? Pia- super macie sie z tymi starszakami. zawsze fajnie wyrwac sie i pobyc tylko ze soba:) Barylko- tule Twoje plecki oby dzis Ci odpuscily. aaa wiecie co.... wczoraj ten gosciu co to mial wyslac te papiery i do dzis nie wyslal- jakie mamy dostarczyc dzownil do meza.... bo wtedy co bylismy ogladac te mieszkanie z zalozenia umawialsmy sie ze od 1 czerwca je wezmiemy. za daleko mu byl ten 15 czerwiec. no i raptem wczoraj dzwonil. maz dopeiro potem zauwazyl te polaczenie no i teraz nie wiemy co robic? czy brac jednak je bo wychodze z zazloenia ze jak dzwoni to chybato akutalne czy tez sciemnic do wtorku dopokinie obejzrmy tego 2 pokojowgeo. kurde no ... caly czas telefony wylaczone... no jak tu z nimi sie skontakotwac....martwie sie....juz tez moja mama dzwonila do mnie czy sa bo siostra miala dac znac jak dojada na prom wczoraj wieczorem i nie dala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu- doslownie widze Ciebie jak dumnie kroczylas z Zosia za raczke:) gratki dla naszej dzielnej Zojki:) ja tez lubie czuc ta moja kochana mala lapke w swojej rece ale Kubus ost to jak pedziwatr jak Go z wozka wyjme;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi tez uwielbiam udka z piekarnika, u nas ost nieodlacznie z sosem czosnkowym:) Kimizi- te Twoje puplety brzmia tak apetycznie, ze musze sprobowac zrobic takie:) ja zawsze robilam takie tradycyjne z sama cebulka i przyprawami a widac mozna na wiele sposobow i od razu witaminy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie nastruj pod psem:( PLecy bola.Tato kupil mi dzis cieple goralskie kapcie.A ja wzielam tabsy,nasmarowalam mascia plecy i przewizalam sie w pasie szalikiem.Jednym slowem bajka. Ehh Kimizi dzieki za inf. z ta mascia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko- a moze sprobuj tych kapieli co Twoja mama Ci radzi, wygrzejesz sie moze faktycznie by pomoglo albo choc ulge jakas przynioslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea- strasznie smutna ta historia:( mnie az cos scisnelo w dolku. Kessi- kurcze nigdy nie zastnawialaam sie nad tym co napisalas. i teraz przezywac to jak mysz na mrozie. trzeba sie dowiedziec co i jak w razie " w" tfu tfu. w ogole nie woybrazam sobie traumy tych dzieci, policja bierze je ze szkoly, nie wiedza co sie dzieje, i przerzucane z kata w kat, a gdzie jakis psycholog? lepsze osrodki od rodzonej cioci??? matko boska!!straszne to i przerazajace. w ogole zaskarzylabym ich chocby za to, ze nie wiadomo gdzie te dzieci byly, jak sa poinformowani co dzieje sie dziecmi? wziasc jak najszybciej ze szkoly do osrodka to ooo tak ale zeby potem jakos miec nad tym piecze to juz nie? i te szukanie:( straszne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko kup sobie amol i posmaruj plecy,tylko nie przewiązuj szalikiem,bo sobie je poparzysz.Powinno pomoc.Fakt,ze smierdzi,ale ma naprawde zbawiene działanie-grzeje jak nie wiem co:)) Amorku-niech mąz oddzwoni,bo pewnie macie szanse na to mieszkanie. Popsrzatane mam na cacy,podlogi pomyte,jeszcze obiad zrobic i luzik:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... u nas calkiem przyzwoita pogoda i robimy ciag dalszy ogrodu. Juz nigdy(!), bym nie kupila uzywanego domu ! Jestesmy z mezem specjalistami w wyszukiwaniu co by jeszcze mozna bylo zrobic po naszemu. Zawalil sie taras a przy okazji budujemy drugi i brukujemy nowe sciezki. Lepiej mniejsze ale od poczatku po swojemu. Barylkooo - ja w swojej kuchni jestem ogromnie zadowolona z wiszacych gornych szafek. One otwieraja sie do gory - z takim zagieciem w srodku - i wybieralam to pod oko a nie wiedzialam jak b. sa funkcjonalne. Nie ma szansy , zeby ktos sie w nie uderzyl i mozna je tak otworzyc, ze wygladaja jak regaly. I jeszcze teleskopy w szufladach, dotkne ( czy kopne :-P ) a one sie same powoli zamykaja i nie robia huku... Kessi - oj tak, ja nie lubie zdrobnien i o ile jeszcze przejdzie u malego dziecka to u doroslych po prostu nie podoba mi sie. U meza w rodzinie mocno zdrabniali i maz nasze ( tzn. Twoje i moje :-P ) imie przeinaczyl na rodzaj meski i jest o.k. :-) (-siek) Amorku - nie denerwuj sie, na pewno jest wytlumaczenie i banalny powod, ze siostra sie nie melduje. Pewnie maja wyladowane komorki. Ja wiem, ze latwo mowic, bo ja sama zawsze w takich sytuacjach odchodze od zmyslow - raz zadzwonilam na policje, zeby sie upewnic czy na drodze co maz jechal nie bylo wypadku a raz szukalam go telefonicznie w Pekinie przez Texas....Ale spraw siostrze po powrocie lanie :-P Barylko - amol jest ok. tylko wymyj porzadnie rece, zebys nie dotknela siebie ani Natalki np. w oko. No i jeszcze ta masc konska :-) Nie doczytalam ale chyba ktos Ci podsunal mysl na zabiegi, masz na pewno blisko i pelno masazystow w okolicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie pia- http://www.sowa-cukiernia.com.pl/ :P.... a zdjęcia rolnika wkleję jak ściągnę z aparatu....te desery pewnie umywają się do wczorajszego twojego :) u nas stale na topie szrlotka od kchasie- jeszcze 30min i będzie upieczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusi- super, całuski dla zosi za chodzenie :) amorku- i jak dzownicie? u nas z imieniem dla dziecka było tak. miała być ola, a kiedy dowiedzilismy się, że będzie syn to przinaczylismy je na męskie olek- aleksander. i juz. :) choć w podstawówce myślałam, że to okropnie "wiochmeńskie"imię ...jak to się człlwiekowi zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaolka - qurna taki sklep w okolicy to samobojstwo :-P Przyszlam wyszukac jakis fajny przepis bo robie poledwice na obiad i ugrzezlam przy jagodziankach a na placki i kostki deserowe az sie boje kliknac :-( Wielu rzecza potrafie sie oprzec ale nie pokusie :-P ( sa to slowa pewnego typa, ktory wzial mnie kiedys na auto-stopa :-P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!:):) Witam :):) Ale jestescie rozgadane:P Byłam juz dzisiaj w pracy,na spacerze z juniorami,zrobila obiad i sie zdrzemnełam:) Mam syf w domu...ale co tam...Pózniej posprzatam:) Pia:) pytałas czy swojemu Ex-Dzordzowi dałabym Bartka....Na jakis czas dalabym mu bez zastanowienia,bo on by mu krzywdy nie zrobil,teraz tak postepuje,bo na mnie sie odgrywa,przez złosliwosc,bo wie,ze tylko tak sie na mnie odegra.Ale on umie zrobic przy nim wszystko.Nakarmi go,dopilnuje,dupsko wytrze jak nawali w gacie i ma anielska cierpliwosc (chyba,ze mu sie zmienilo teraz...).Mojemu Dzordzowi terazniejszemu to boje sie zostawic na dłuzej,bo ten by go tak nie dopatrzył jak tamten w koncu to ojciec... Mój Dzordz juz 16 czerwca ma sie zgłosic do szpitala ,a 17 bedzie juz miał operacje:(:(:( Był na konsultacji u kardiochirurga a ten go natychmiast zakwalifikowal...na szybko!!!:(:( Jeszcze sie wypowiem na temat tego co napisała Ewcia.... Kiedys tez podobny bład popelnilam....Do dzisiaj mi głupio,chociaz nie chcialam nikomu przykrosci zrobic... Bartek moze miał wtedy z 4 lata....i non stop był chory i chory i chory,opóżniony w rozwoju i wiecznie były z nim problemy....No i do mojej mamy przyjechał brat z bratowa ,przywiezli szampana i powiedziali,ze Ania jest w ciazy.....Byli bardzo szczesliwi... A mnie jakby piorun strzelił,normalnie zrobiło mi sie slabo i zbierało na wymioty,fatalnie sie poczulam na sama mysl o ciazy(tez miałam ciezki pierwszy poród),normalnie jakbym to ja dowiedziała sie o ciazy....I ja głupia powiedziaąłm to na glos,ze na mysl o ciazy i dziecku jest mi nie dobrze....mówilam,ze to o mnie chodzi....a oni to wzieli do siebie i do dzis mi wypominaja:(:(:(:( A ja ich nie mialam na mysli,bo to ich sprawa..Tez mówiłam przez 10 lat,ze juz migdy nie chce miec dzieci itd....A potem sie przełamałam i chciałam 2 dziecko...Teraz bardzo,bardzo zaluje,ze nie zdecydowalam sie wczesniej....bo teraz moze bym jeszcze mogła pomyslec nad robieniem córki:P a tak...:(:( Tez uwazam,ze dziecko...to cud,cos najpiekniejszego co moze sie w zyciu przytrafic ludziom...Ogrom pracy,ale tez i olbrzymia satysfakcja....Kocham moich chłopaków nad zycie i tego zdrowego i tego chorego,moze jeszcze bardziej,bo nikt oprócz mnie go nie kocha...I tez sie zdarza,ze jestem wsciekla na nich,mam ich dosc,potzrebuje odpoczynku od nich,ale moje zycie bez nich to nie zycie... Ewuniu:) naprawde tylko bardzo przykro mi sie zrobiło,ze tak naskoczylas na Pia....:(:( Baryłko:) tyle Twoje plecki:) mnie nadal jebia okrutnie,jestem po zastrzykach i na tramadolu i nadal jebia zajebiscie i do tego boli mnie dupa po zastzrykach mam takie guzy bolesne,ze jak chodze to je czuje ,a jak sie gdzies uderze dupa to malo sraczki z bólu nie dostane:(:( Jestem jedna chodzaca bolesc...fuuuu... Ale z Was kucharki!!!Az slinka kapie na klawiature:) Generalnie nie lubie gotowac...ale MUSZE,bo dzordz len i nigdy mnie w niczym nie wyreczył:( Najwiekszy problem mam z tym,ze nie mam pomysłów....przeciag w głowie....A jak juz cos wydumam to idzie ...i jest zjadliwe nawet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piekny dzien, wiekszosc spedzilismy go na dworze. We wtorek czeka nas pediatra i postanowi co dalej z Erysia nerka. rano przeczytalam na wp, niewyobrazalna tragedia :( http://nasygnale.pl/kat,1025345,title,Rodzinna-tragedia-zabil-synka-parkujac-samochod,wid,12316584,wiadomosc.html?ticaid=6a40b Holly- prosze spojrz na sprawe obiektywnie (odpowiedz sobie w duchu, bo tu na pewno byloby niezrecznie) i przeczytaj jeszcze raz kto to zaczal, ja czy...? juz pisalam ze wystarczyloby 1 zdanie przez nia napisane, ale musiala jak zwykle dolozyc. niestety nie trafila na potulna dziewczynke, a ja nie potrafie przejsc obojetnie obok takich tekstow. mysle ze doskonale sobie z tego zdawala sprawe. pomaranczo- dziekuje i ciesze sie ze sa osoby ktore zrozumialy co mialam na mysli. Mamuniu- agresja to bardzo duze slowo i mi bardzo dalekie :) no nic, lece robic kolecje, a potem czeka mnie mily (jak zapowiedzial) wieczor z malzonem :) spokojnego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,jejku dziewczyny, ale wy dużo piszecie. Ja już zdrowa jestem, gardlo mnie juz nie boli.Modle sie tylko,żeby to na dzieci nie przeszlo. Holly, biedna jesteś z tymi plecami. probowalas może tabletek diclac duo 150? moj mąż je bierze i to sa jedyne tabletki, ktore mu pomagaja, a wierz mi, że z bolu czsem nie potrafi sie ruszyc. Kessi,trudno ci bedzie wybrac imie z wszystkich tu zaproponowanych, bo wszystkie sa fajne. Moj dawid to miał być najpierw Paweł, potem Bartek w koncu stanelo na Dawidzie. Jakby byla dziewczynka, to by była Paulinka albo Ola. Pia mam nadzieję,że randka udana Amorku, mysle,ze jezeli to mieszkanie dwupokojowe ma byc wasze to ten gosc nie bedzie dzwonil, az je obejzycie Moj Kuba postanowił dzis jechac z babcia autobusem do nich na weekend. dzwonilam i ten juz po basenie, placu zabaw i na festyn ida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ja tylko na moment bo padam na twarz. Po powrocie z Warszawy moje życie przybrało inny wymiar. Myślałam że sama dam sobie radę z chorym Dawidem, ale nie wzięłam pod uwagę że sama mogę się zarazić. Zaraziłam się ja i dzordz:( Moja mama pomóc nam nie mogła bo pilnuje Ingunie więc nie może narazić się na ryzyko zarażenia. Na szczęście przyjechała teściowa i dziś już się śmiała z tego co zobaczyła, ale wcześniej to sama nie wiedziała czy to aby już nie szpital jest potrzeby. Drzwi otworzył jej Dawidek, bo my leżeliśmy na podłodze w salonie aby mieć małego na widoku. Przez 3 dni schudłam 6 kilo. Mój mąż więcej ale też więcej ważył:( Dawidek jak był chory tak nadal choruje. Jutro minie tydzień!!! Do tego nie chce już jeść ani pić. Więc rozpuszczam go na maksa byle tylko coś wypił, albo ugryzł. Ale mam to gdzieś teraz najważniejsze jest to aby wrócił do zdrowia. Nie nadrobiłam ale przeleciałam Was tylko, na więcej nie mam sił. Ja tam mogę rzygać, ale jak widzę cierpiącego Dawidka to serce mi pęka i popadam w panikę i rozpacz. Wiem że to nic nie daje, ale jak sobie trochę popłacze to jednak mi lżej. Dziwne?? Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie za Dawidka kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową pora:) Samadamo >> nie masz za co przepraszać, to normalne, że teraz choroba Dawidka zajmuje Cię najbardziej. Mi tez serce się kraje jak Lence coś dolega, bo to takie bezbronne stworzonko. Życzę Wam, całej trójce szybkiego powrotu do zdrowia! A za nami bardzo udany dzień. Rano pojechaliśmy do tego ośrodka wypoczynkowego na Dzień Dziecka, było super - mnóstwo atrakcji, masa znajomych, pełno dzieciaków, pogoda rewelacyjna, do tego kiełbaski, bigos, grochówka, Lenka w super humorze. Wróciliśmy na obiad Lenki (my objedliśmy się na miejscu), a nasz bączek padł jak mucha na ponad 3,5h. Jak wstała pojechaliśmy na zakupy, potem kąpiel i lulu. Jutro planujemy wyjazd do Wrocławia. Meaaa ja tez ostatnio traktuję orbitreka po macoszemu:o Wczoraj sobie jednak odpuściłam, ale za to dzisiaj wycisnęłam więcej, a zaraz po tym ... wytrąbiłam duszkiem puszkę Reds'a"o Teraz mąż kroi ciacho, mi w głowie szumi, a że do sukienki ślubnej nie muszę się odchudzać, to znikam na ciacho;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadamo ja się wcale nie dziwię, jak Kajtek jest chory to też o niczym innym nie umiem myśleć. Ostatnio było tak, że złapała straszny katar 2 tygodnie temu i to już dla mnie była tragedia. Katar ma nadal ale lżejszy, przez kilka dni ropiały mu oczka tak że bieda nie mógł ich otworzyć gdy się budził no i zaczął kaszleć. My do lekarza, bo u Kajtka katar często kończy się zapaleniem ucha. A lekarz popatrzył na nas z politowaniem jak na przewrażliwionych rodziców i mówi, że u nich (w Wlk Brytanii) to jak dziecko ma katar i kaszel to się tego nie leczy bo to normalne w takim wieku. Za każdym razem jak idę do lekarz to wiem co mi powiedzą, ale i tak idę, żeby mieć czyste sumienie, że coś zrobiłam. Suma sumarum - od Kjtka zarził się dżordż i ja. We wtorek nie mogłam mówić. Do tego stopnia, że nie byłam w stanie rozmawiać przez telefon a chciałam szkołę poinformować, że nie pojawię się na tych zajęciach, na które chodzę jako wolontariusz i pomagam dzieciom wię musiałam tam iść osobiście i jakoś na migi tej babeczce powiedzieć. Śmiała się ze mnie, ciekawe czy nie pomyślała sobie, że gdzieś zapiłam i stąd ta niemoc werbalna. Teraz mam już tylko seksi chrypkę w sam rz do sex telefonu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ale puuuuchy:(( Samadamo doskonale Cię rozumiem-Zoska miała dwa razy takie akcje,w tym jedna skonczyła sie w szpitalu,więc doskonale wiem jak to jest,gdy dziecko słabe,nie je i nie chce pic. Potem nas wszystkich tez rozlozyło,wiec masz pełny obraz jak bylo i u nas.Zycze Wam szybkiego powrotu do zdrowia🌼 Wczoraj odwiedzili nas znajomi z Wrpocławia z synkiem pół roku starszym od Zoski:))Chlopiec wygląda wzrostem jakby miał 4 lata,doslownie na placu zabaw jest wyższy od 3 latkow!!!! I tak,jak sie martwiłam ,ze Zoska małao mowi to on nie mówi nic!kompletnie-cos tam mruczy w swoim języku,ale mało i sporadycznie. Na Zoske nie zwracał uwagi,ona zabierała mu kazda zabawke jaka wziął do ręki:))chytruska mała:)) Wieczorem posiedzielismy do 1 w nocy,mała spaa super,ale ja i tak mimo to jakas niewyspana:(( Pogoda srednia,zanosi sie na deszcz-bo kurde dawno nie padało Kasiu super,ze juz wyzdrowiałas:)) Barylko jak plecki???? Amorku co z mieszkaniem?dzwonil mąż??? Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam pomachac Zycze wszystkim zdrowka i milej niedzieli. Dziekuje Wam wszystkim za rady.Plecki nadal bola i wiekszosc czasu leze.Do potem Bebeczko kac jest? Samadamo trzymam kciuki zeby Wam szybko przeszlo. Potep popisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Samadama - tak bardzo mi Waszej trojki szkoda :-( Wyobrazam sobie jak Was dopadlo skoro juz stracilas tak duzo na wadze i wazne, zeby tesciowa sie trzymala bo przeciez ktos powinien Wam pomoc. Zycze Wam bardzo szybkiego powrotu do sil i zdrowia. Nie smuc sie, za tydzien o tej porze juz bedzie wszystko dobrze.... Amorku - nic nie pisalas ale mysle, ze siostra szczesliwie dojechala do domu ? Holly - nie pisze o swoim kregoslupie, bo mi ten bol towarzyszy od liceum i w sumie sie przyzwyczailam, ze zawsze mnie bola plecy tyle, ze teraz zaatakowalo mi jeszcze nogi. Bylam w ostatnim tyg. na tomografii i nie znaleziono nic w glowie a kregoslup nadaje sie do wymiany. Postanowilam isc do chiropraktyka. Juz Ci kiedys wspominalam, dzisiaj raz jeszcze poszlam na polska strone i mam mieszane odczucia. Jest lista zarejestrowanych w PL i jak widze, ze chiropraktyk przyjmuje w hotelu i rownoczesnie oferuje SPA to nie wiem czy to wlasciwy adres. Calkiem niedaleko ode mnie jest Praxis, gdzie jest ich pieciu, wszyscy maja za soba 5-6 letnie studia w USA. Mozna tez robic kursy w niemczech przez weekendy ale nie wierze, ze wtedy posiada sie taka wiedze i takie umiejetnosci. Pewnie bede musiala troche poczekac na termin ale wyprobuje ich ( terapie ) na sobie i jesli beda efekty, to dam Ci znac a potem do siebie zaprosze :-). Kimizi - przywieziesz ciastka z Wroclawia ? :-P Mamaolka - po wczorajszych linkach tak mnie skrecalo, ze zrobilam na szybko sernik na zimno po raz pierwszy torebkowy wg. przepisu Dr.Oetker i wyszedl calkiem dobry. mamuniu - jak te dzieci roznie rosna. Zosia urodzila sie stosunkowo dluga i wydawac by sie moglo, ze bedzie zawsze nalezala do najwyzszych a teraz chyba sie ta roznica zatarla. Wczoraj widzialam w sklepie chlopczyka, ktory gadal jak najety. Pomyslalam, ze pobil nawet nasza Natalke od Barylki bo mowil juz krotkimi zdaniami. Bylam pewna, ze jest w wieku naszych dzieci bo ciut mniejszy od Pascala ale mama powiedziala, ze on ma juz 2,5 roku ! A ja wczoraj bylam z kolezankami w kinie, pozniej zalapalysmy sie na Party, bo ta dziewczyna ktora wygrala Eurovision jest z Hannoveru i miasto szalalo. Na koniec tak nas zmoczyl deszcz, ze wolalam sciagnac mokre rzeczy i wrocilam do domu w majtkach i biustonoszu....:-P ...jeszcze bym cos napisala ale juz mi sie normalnie nie chce :-P Pascal spi i ide dospac noc......:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos dzis pustawo. U nas duszno.Do poludnia slonko a potem padalo.Fatalne to lato. Mnie nadal bola plecy.Mama sie zajmuje Natalka. Mamusiu i PIa uzywalam kiedys Amolu ale niestety:( teraz smaruje sobie mascia diclofenac.Ehhh Wajnie wczoraj zaprezentowala sie E.Gorniak. MIsty i Cari co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżordż zabrał Zosie na spacer,wiec mam chwilkę. Pia no to poszalałas:-D W negliżu do domu wróciłas???co mąż na to???:-D Cały dzien bym spała😭 nie nadaję sie do nocnych posiadówek:-P Zosi wychodzi kolejny ząb-dolna prawa czwórka,jak narazie bez nocnych sensacji-tfu,tfu. Samadamo jak u Was?mam nadzieję,że juz lepiej??? Kessi???kiedy idziesz do gina? Wiki jeczy,że chce na kompa-kurde,nie mam chwili spokoju jednak:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile sie nie mylę to Kessi nie bedzie szła do gina bo tu system inaczej wygląda (no chyba, że Irlandia rzdzi się innymi prawami niż Walia). Ja tak naprawdę nie byłam tu badana. Na badania poleciałam do Polski. Pierwsze spotkanie z położną to tylko wypełnianie papierów, potem usg w szpitalu w około 12 tyg, badanie moczu i krwi. I tak to wygląda. Ja jakoś spokojniej bym się czuła gdyby mnie ktoś dowcipnie zbadał dlatego ta wizyta w Polsce. Teraz idę na badanie krwi we wtorek - to ma być ten test na oszacowanie szans wystapienia u dziecka zespołu downa. Niby byłam na usg (w Polsce oczywiście) w 10 i 6 dniu ale dzidziuś był mały i lekarz powiedział, że kości nosowej nie może jeszcze ocenić, a przezierności karkowej też nie może zmierzyć ale widzi tak na oko, że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co coraz bardziej dochodzę do wniosku, że to dziwne zachowanie Kajtka ostatnimi czasy (zakończone tą moją paskudna wypowiedzią na forum) to była końcówka jego skoku rozwojowego (tego który przypada na 17 miesiąc). No po prostu nie mogę sobie go teraz nachwalić. Jestem oczarowana. I po tym wszystkim naprawdę dużo więcej rozumie. I sie często przytula i całuje. Jestem jak w niebie. Tego mi było trzeba. Czy któraś z Was słyszała o jakiś późniejszych skokach bo ja nic nie mogę znaleźć.... Tylko w jednej książce z psychologii rozwojowej znalazłam, że dzieci w wieku 18 miesięcy są nieznośne, potem (wbrew powszechnej opinii) w wieku dwóch lat jest super by w wieku 2,5 lat znów było źle. I tak do zatacza takie kręgi. Oczywiście to tylko teoria od której są wyjątki i wahania. No i poszukałam trochę w necie na temat zachowania póltoraroczniaków (to brzmi dumnie) i dyscypliny no i doszłam do wniosku, że jednak mam złote dziecko. Wy chyba też nie macie jakiś problemów.... nie przypominam sobie, żeby któraś pisała, ze dziecko protestując bije ją, pluje i drapie po twarzy. A niektóre 1,5 roczne tak podobno robią.... strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i trafiłam na stronki z menu dla dzieciaków.... bo jadłospi mojego jest taki nudny że szok. Muszę coś z tym zrobić. http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79378,6056801,Obiad_dla_poczatkujacych.html http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79378,2906293.html http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79378,3120605.html No i można tam sobie posiedzieć i pogrzebać głębiej.... Czuję sie natchniona i chyba w najbliższym czasie ugotuję Małemu kopytka z jednego z przepisów... I'm a bitch, I'm a lover, I'm a child, I'm a mother, I'm a sinner, I'm a saint..... ❤️ Kajtek Mikołaj ❤️ 🌻 13 grudnia 2008 🌻 3440g ❤️ Czekamy na kolejnego maluszka... http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Kasia&year=2010&month=11&day=18&babycount=1 I'm a bitch, I'm a lover, I'm a child, I'm a mother, I'm a sinner, I'm a saint..... ❤️ Kajtek Mikołaj ❤️ 🌻 13 grudnia 2008 🌻 3440g ❤️ Czekamy na kolejnego maluszka... http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Kasia&year=2010&month=11&day=18&babycount=1 I'm a bitch, I'm a lover, I'm a child, I'm a mother, I'm a sinner, I'm a saint..... ❤️ Kajtek Mikołaj ❤️ 🌻 13 grudnia 2008 🌻 3440g ❤️ Czekamy na kolejnego maluszka... http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Kasia&year=2010&month=11&day=18&babycount=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki To ja, wasza marnotrawna forumowiczka. Wpadłam w jakąś pętlę -gdy chcę do was napisać, to najpierw chcę wszystko przeczytać, żeby być na bieżąco. Nigdy nie mogę dotrzeć do końca, wolny czas się kończy, i tak robią się coraz większe zaległości. W końcu dziś Krzyś pozwolił mi przez godzinkę was czytać bo zajął się sam sobą i wreszcie jestem na bieżąco. Więc się odzywam :) Mam tyle do opowiedzenia, że na pewno o połowie rzeczy zapomnę. Kasiu, kochana, gratuluję ci serdecznie i bardzo się cieszę, że Damianek jest już z wami! Kessi, no nie do wiary jak szybko wam się udało, super że jesteś w ciąży! I wspaniale się czyta o tym, jak ci się ten wymarzony biznes rozkręca. Trzymam kciuki za spokojną ciążę i lekki poród! Wredna Kasiu - mój zawsze marzył o tym, żeby mieć syna Kajtka. Urodziła mu się córka, więc dali jej na imię Kaja. Rok później urodził się synek... Kajetan. Jak wysyłają kartki z życzeniami to podpisują się "Kajtki". To bardzo fajne połączenie imion. Brat mówi tylko, że jedyny problem to to, że mają takie same inicjały i jak jest coś do szkoły albo na obóz to trzeba podpisywać całym imieniem i nazwiskiem. Mi się twój pomysł na drugie imię bardzo miło skojarzył. I trochę o nas. Pewnie pamiętacie, że ja z nocnikiem zaczęłam bardzo dawno i to z marnym skutkiem. Jedyny sukces był taki, że Krzyś zrozumiał do czego nocnik służy i jak go posadziłam to nieraz coś zrobił. Ale potrafił siedzieć na nim nawet pół godziny (czytał książeczki, więc się nie nudził) bez skutku. I niedawno kupiłam nakładkę na WC. Sprawdziła się rewelacyjnie, tak jak u Mea. Wymyśliłam taki patent, że mówię mu: Zobaczymy jak siusiaczek robi siusiu. I od razu robi, zawsze, nawet gdyby to miało być kilka kropel. Czasami nawet kupa się zdarzy. Nie ma już książeczek, wszystko załatwiamy w pół minuty. Czasami już zakładam mu majtki na parę godzin. Szykuję kilka par majtek i spodni i Krzyś chodzi w majtkach tak długo póki nie przesika ostatniej pary. Dziś 3 pary starczyły na 4 godziny, czyli całkiem nieźle. Chodzimy na kibelek co 15 minut, bo Krzyś bardzo dużo pije. Pochwalę się jeszcze tym, że od paru dni Krzyś zaczął się sam bawić. Mogę siedzieć nawet godzinę przy komputerze i nie jęczy, że chce na kolana tylko sam wymyśla sobie zabawy. Głównie bawi się samochodzikami, ale też lubi lalki, klocki i piłeczki. Czasem sobie usiądzie i poczyta. No coś wspaniałego! Krzyś umie już około 10 literek. Ma swoją (zepsutą) klawiaturę i mój mąż nauczył go pokazywać na tej klawiaturze A, a potem też inne literki. I teraz wszędzie gdzie widzi znajome literki (np na sprzęcie AGD, nadruk na koszulce, napis na sklepie) to pokazuje i woła "A A A" albo "P P P" itd. Nie sądziłam, że dziecko w tym wieku jest w stanie zrozumieć coś tak abstrakcyjnego jak litera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam wczoraj i wsyslo mi posta :( 🖐️ wszystkim cały dzien w łeb wziął :( Aneta ma wszy :o normalnie jak to zobaczylam dzis to mało zawalu nie dostałam i drapie sie od tej pory wszedzie :o zadzwonilam do apteki i ze slownikiem w reku przeliterowalam co to moje dziecko zlapalo Pani zebrala dane imie nazwisko date ur nazwisko lekarza itp i wypisala recepte wiec malzon skoczyl tylko odebrac plyny... Siedzi teraz biedna z namoczonymi tym liotonem wlosami i patrzy na bajki a my jej tlumaczymy ze na dwor nie moze bo ma chore wloski i trzeba je wyleczyc... teraz pytanie skad je przywlekla i czemu wczesniej nic nie zauwazylam? pare dni temu robilam jej francuza i kilka dni wczesniej dwa francuzy jak 2 warkocze i kurka nic!!! nie bylo widac a to pasemko po pasemku bralam przeciez:o włosy ma do pasa a gnid ma mase wiec dzis obetne jej wlosy do ramion bo przeciez jej tego wszystkiego nie zdolam sciagnac :( raaaaaany nawet brwi mnie swedza :o Wczoraj maz zadzwonil do swego taty i oznajmil nowine ucieszyl sie i on i szwagierka no i maz powiedzial ze bedziemy mieli z glowy i mam dzwonic do moich rodzicow i olac co powiedza powiedzialam mamie i powiedzmy ze sie ucieszyla jak na takie zaskoczenie dla niej no to brzmialo jak szok i lekka radosc z tata nie gadalam ale dzis z tymi wszami wyszlo i nie wiedzialam co robic to zadzwonilam do taty a on do mnie z tekstem to ile bedziecie miec tych dzieci ??!!?? 5? 7? czy ile co?? no i troche mi sie przykro zrobilo powiedzialam mu ze na chwile obecna 3jke a on do mnie aaa no to pewno za 2 lata 5tke :o jutro ma urodziny i nie chce mi sie wogole tam dzwonic z zyczeniami :( Prababci znaczy mojej babci tez powiedzelismy wczoraj i tez sie ucieszyla tyle ze zaluje ze maluszka nie zobaczy :( No nic to my i tak tu odcieci od swiata i rodziny wiec nic im do tego.... No i dzis mielismy isc statki ogladac na plazy i impreza jest a siedzimy bo z Anetka jak? Barylko - wspolczuje kochana tych boli :( 👄 oby to minęło szybko tym razem Pia - hheheheh dwa razy czytalam o Twoim balowaniu no wlasnie i co nna to maz? Mamuniu - odespisz i bedziesz jak nowa :) Kasiu30 - dobrze ze juz Ci lepiej i dziekuje za mile slowa :) Babeczko - poprawiny pewno odbebniasz ale potem zajrzyj juz do nas tesknie!! 👄 Amorku - ja bym zaczekala do momentu obejrzenia tego 2 pokojowego w centrum ale jak zrobicie bedzie dobrze no i jak tam siostra? i mozesz mi napisac ktorym promem promami plyneli i ile to trwalo i do ktorego miasta we francji? my sie szykujemy na wakacje autem ale to sie zobaczy :) maaaatko zadrapie sie na smierc :o ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×