Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

AsikZosia tez jeszcze na noc ma pampersa-pije duzo i nie da rady wytzrymac bez siusiania w nocy-rano pampres pelny,tak wiec spokojnie,nie tylko u Was z tym ciężko:)) Super,ze domek tak szybko rosnie!!!!A Krzysiu mądry!!:))Życze Ci spokojnych nocy❤️ Mamatomka u nas tez niby bez pampersow,ale pani mowi,ze na drzemki mozna zakładac,wiec dam kilka sztuk pampersow żeby były,bo jak sie zsiusia mała to trzeba bedzie posciel ciagle prac. Tez zachęcaja żeby dzieci juz były bez pieluch,ale nie ma na to parcia strasznego,bo to grupa od 2,5 roku. Shadsi moim zdaniem nie powinnas wogole reagowac na takie słowa ze strony Amelki-bo jak bedziesz jej zabraniac czy nawet w zabawie mowic to jeszcze bardziej bedzie takich słów uzywac. Dzieci lubia to,co zakazane,wiec najlepiej udawac,ze sie tego nie slyszy-minie szybko-wiem po sobie;-)) U nas upał straszny,ledwo zyję. Zaraz obiad robie ,a mała do spania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... czekam na burze, bo juz trudno wytrzymac.... Tomaszkowa - bardzo podoba mi sie twoj pomysl dopasowania Urlopu do pogody.....:-) U nas z nocnikiem roznie. Tzn. siada chetnie i zawsze sie zalatwi ale jeszcze ciagle nie wpadl na pomysl, zeby samemu usiasc. Zawsze siada jak mu przypomne. Teraz , przy pieknej pogodzie cale popoludnie jest w ogrodzie i gdzie stanie tam podleje kwiatki.....:-P U mnie sie poki co nauka mija z celem, bo w przedszkolu i tak nikt nie dopilnuje a przez weekend nie zdarzylismy sie jeszcze nauczyc. Moze uda Ci sie jakos przemowic , tak jak wtedy ze smoczkiem ? Na prawde juz do niego nie wrocil ? Shadsi- nie watpie, ze wiesz doskonale co robisz jednak faktem jest i nie bez powodu sie mowi, ze dzieci sa zwierciadlem rodzicow i domu w jakim rosna. Nikt i tak nie bedzie wypytywal skad Amelka zna takie slownictwo, ale kazdy swoje pomysli. Przeklinanie u malych dzieci jest smieszne na momet ale pozniej robi sie coraz mniej przyjemnie, zwlaszcza jak inne dzieci zaczynaja sie odsuwac bo mamy zabraniaja sie z takim dzieckiem bawic, a pozniej szkola i kolejne klopoty ..... Jak mi ktores przychodzilo z przeklenstwm do domu to mowilam, ze od tego sie robia czarne zeby.....:-P Skutkowalo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - do smoczka już nie wrócił i nawet nigdy o niego nie zapytał. 3 tygodnie temu przyjechała do PL ta kruszynka, której rzekomo smoka oddał i bałam się, że mu się przypomni, ale nie było i nie ma problemu. na naukę sikania juz nie mam pomysłu... wszyscy mówią, że najlepszym sposobem jest puszczanie bez pieluchy i jak się zsika raz czy drugi, to sam usiądzie na nocnik, bo nie będzie chciał mieć mokro. u nas to nie skutkuje. Tomek panicznie boi się że się obsika, bo nie umie (tak mi się wydaje) wstrzymać, zanim zrobi - jak tylko chce to leje... na działce nad jeziorem zawsze lata bez pampersa i efekt jest taki że leje w gacie i beczy:( a kilak dni temu po raz drugi zrobił kupę do wanny.... mam dziecko, które nie umie wyczuć potrzeby i wstrzymać... mam nadzieje, ze to nie okaze sie wiekszym problemem....;/ a pomysł z czarnymi zębami ŚWIETNY !!!!!! zastosuję kiedyś na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejho... Dopisuje sie do dziewczyn z bolacymi plecami :( Od kilku dni jest coraz gorzej, do tego doszedl bol kolan:( Ledwo siedze, ledwo stoje:( No kolana jeszcze ketonal dziala ale na placy juz nie. Z przeklinaniem to jest tak, ze Kubal raz sie rano obudzil i do siebie wymamrotal kulwa kulwa kulwa kulwa, po czym ani ja ani maz nie zareagowalismy i na tym sie skonczylo. poprosilam kolezanke zeby nie przeklinala przy dzieciach i teraz stara sie pilnowac. Ostatnio stwierdzil, to bylo wina meza, ze wyglada zajebiscie ale narazie tylko raz i tez cisza. Za to strasznie ale to strasznie naduzywa slowa glupi. Kazdy dla niego jest glupi:/ mama, mechanik, wujek, pan, pani itd. No i wszystkich chce zabic nozem albo zastrzelic. Wczoraj jak byla burza to stwierdzil, ze ma ostry noz w kieszeni i zabije niebo... I nie wiem jak mu to wyperswadowac. Robil tez zolwika (tak piastka do piastki) a sasiad przy tym zawsze mowil zolwik czarnuchu. kubie duzo nie trza bylo i chodzi teraz i mowi cielnuchu. Ale od kilku dni mu nie mowie nic i narazi nie gada tego, mam nadzieje ze zapomni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik co do pieluszek, to Kuba nie nosi w dzien juz od listopada, ale na noc zawsze. Mama wczoraj mi prze telefon wyskoczyla, ze moj brat to od razu jak zaczol wolac to juz na noc nie nosil. Ale ja jej mowie, ze skoro Kuba rano wstaje i ma pelnego pampersa to znaczy ze nie trzyma w nocy i widocznie trzeba mu torszke wiecej czasu. tez bym wolala zeby juz z tym skonczyc skoro w dzien juz tak dlugo wola, ale widocznie jeszcze nie pora... Zycze Ci szybkiego odpieluchowania w nocy w takim razie:) No i fajnie ze domek juz tak szybko pnie sie w gore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to się dzieje, ale jak jestem poza domem, a dokładniej jak jestem czymś bardzo zajęta to mnie nie mdli. Dzisiaj miałam radę pedagogiczną w szkole i spokojnie ją przeżyłam. Tomaszkowa >> Lenka też nadal śpi z pieluchą i rano jest ona mocno zsiusiana. W przedszkolu panie powiedziały mi, że jeszcze ma czas. My również mieliśmy jechać w niedzielę na urlop, ale kolejne 15 dni nie zapowiada sie ciekawie, więc też przesuwamy o tydzień - na razie ... No i właśnie chciałam teraz na wakacjach oduczać Lenkę sikania w nocy, ale znów podczas wyjazdu nie wiem jak to będzie i tak sama nie wiem jak to rozegrać. Asik >> anegdotka o małych cyckach wywołała u mnie i mojego męża (nie mogłam sie oprzeć i mu przeczytałam) łzy śmiechu. Eh dzieciaki są rozbrajające:D Ja jestem matką po uszy zakochaną w swoim dziecku, nie mogę się oprzeć i wciąż jej powtarzam jak bardzo ją kocham, że kocham jej nóżki, rączki, włoski itp. No a mąż często w zabawie woła do Leny "dawaj mi ten brzuszek, zaraz go zjem", po czym Lenka przybiega do mnie z podkówką i woła "mamuńciu tatuś zjadł mi ten kochany brzuszek" :) Lena też podchwytuje te niezbyt ładne słówka. Chyba z przedszkola, bo u nas takich sformułowań się nie używa, przyniosła "ty staruchu" albo "ty małpo". Powiedziałam jej, że tak jest bardzo brzydko, do tego ze zdegustowaną miną, na co ona pyta mnie, czy "krasnoludek" jest ładnie, więc ja przytaknęłam, to teraz zamiast "ty staruchu" mam "ty krasnoludzie":) Ale jak coś brzydkiego podłapuje to udaje mi sie to zwalczyć póki co tłumaczeniem. No i dzięki jej czujności ja przestałam w domu całkowicie przeklinać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wczoraj juz nie dalam rady bo padlam jak mucha wyslalam na naszego maila fotki z sesji czesc na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) ja dzisiaj pierwsza??? Kimizi super że Lenka tak fajnie gada :-) Pia dobry pomysł z tymi czarnymi zębami :-) Meaaa ty lasencjo ! super wyglądacie , i Nadusia zadowolona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to co zwykle oprócz tego, że byłam na krótkim wyjeździe w góry, żeby zmienić Anulce klimat :-) ale i tak nadal jest nie do końca zdrowa i katar się ciągnie z niczego :-( Poza tym dzień przed moim przyjazdem zalałam sąsiadów... i u siebie - czyli jednym słowem mieszkanie do remontu bo panele zamokły :-( jak nie urok to przemarsz wojsk :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka - te babki w przedszkolach czasami takie są, że jak palną to palną.. ja nie zapomnę jak u mnie jedna babka miała do mnie pretensje że Andzia nie wydmuchuje nosa :-( a już zauważyłam, że nie wszystkie są miłe. Ostatnio Andzia mi powiedziała, że "tej pani nie lubi", tylko nie powiedziała dlaczego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ To ja sie witam przy kawce. Dziecko zasnelo, zupka pyrka sobie powoli, a ja chwilka relaksu:) Jestem zla bo przyszla mi sukienka i nie jestem zadowolona i chyba ja oddam:( I znowu nie mam nic na chrzciny wrrr GumiAga wspolczuje zalania:/ nie bez powodu mowi sie , ze nieszczescia chodza parami... ale ja zawsze mowie , ze u mnie stadami. Fajnie, ze udalo Ci sie Andzi zmienic klimat choc na chwilke. Kimizi "Ty krasnoludzie" hehe. Fajnie, ze Lanka tak ladnie mowi. A Ty tak ladnie juz powiedzialas w pracy o ciazy czy milczysz? :p Ja wczoraj odkurzalam mieszkanie, po czym kuba polozyl sie na ziemi i mowi: mama ty tu przed chwilka odkurzalas. Tak Kubusi odkurzalam; Ale tu jest paproszek mamo... Z tak pieknym akcentem to powiedzial, ze myslalam ze posikam w gacie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu moje "stada" to już pędzą bez opamiętania :-p to Ci Krzysiu czyścioszek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Izu Kuba w sanepidzie bedzie pracował??:-D ma predyspozycje:)) Gumiaga jakby było mal probblemów:((ehhh zdrowka dla Andzi i szybkiego remontu.A mieszkanie macie ubezpieczone? U nas pogoda sie psuje,ale nie pada wiec smigamy na podwórko.Zosia zaczyna byc komunikatywna,nawet mamy za soba sensowne rozmowy,w stylu:chodz siusiu-nie cem!!to mne zamurowało!!!a lbo wołaj tate-na co Zosia:nie,nie,nie!!!!idz spac juz Zosiu-nie!!mama aaa!! i td Dla mnie to krok milowy i tak:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Izu sorki oczywiście Kuba czyścioszek:-) Mamuniu mamy ubezpieczone, ale Wiesz jak to jest :-)co do chorób Andzi ze dwa miesiące temu lekarka powiedziała mi, że muszę zrobić jej jakieś badanie na serduszko bo słyszy jakieś szmerki .... ale może ono być wykonane jak będzie zdrowa... a Andzia cały czas ma coś :-( cieszę się, że Zosia robi się rozmowna - zobaczysz jak pójdzie do przedszkola to z dnia na dzień będziesz widziała różnice... szybko dorówna rówieśnikom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Macham Wam z przepięknej Chorwacji. Jest cudnie i bardzo gorąco. Woda krystaliczna, a widoki zapierają dech w piersiach. Dawid cały dzień na dworze i w wodzie. Uwielbia wycieczki bo zafascynowały go zamki, mam nadzieję żę odziedziczy po mnie miłość do architektury i będę miała z kim dzielić swoją pasję. Asik może powinnaś mu dać trochę czasu swojemu szkrabowi na niesikanie w nocy. Wiem że łatwiej jest bez pieluchy, ale może to jeszcze nie jego czas i wcale nie ma w tym nic złego. A Ty trochę dłużej pośpisz, pamiętaj niewyspana mama to zmęczona mama, a to oznacza nieszczęśliwą mamą. Trzymam kciuki bo masz ciężki okres, nie dokładaj sobie nowych obowiązków. A opowieść o cyckach muszę przekazać dalej bo po prostu mnie położyła na łopatki. Mały mądrala:D Kimizi dokładnie pamiętam jak teraz się czujesz. Jedyne pocieszenie to fakt że to kiedyś minie. NIe wiem jak podchodzisz do leków, ale mi lekarz przepisał syrop robiony w aptece po którym dolegliwości mijały. Szkoda że zanim mi go przepisał minęło 6 miesięcy ciąży:P sory dziewczyny ale przeczytałam bardzo zdawkowo, nawet nie mam czasu aby otworzyć kompa, mimo że jestem na wakacjach, chyba przyda mi się długi odpoczynek po powrocie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Samadamo, fajnie, że wypoczywasz sobie na urlopie - i że znalazłaś dla nas chwilkę :) Masz rację, dziś doszłam do tego samego wniosku. Mam za sobą 5 nieprzespanych nocek, efektów żadnych nie ma, codziennie piorę kilka prześcieradeł i kompletów piżam - mam już dość. Pragnę się wreszcie wyspać. Pocieszyłyście mnie, że niektóre z Waszych dzieci też tak mają - w dzień nocnik, a w nocy pielucha. Myślałam, że ja jako jedyna mam ten problem. No nic, muszę jeszcze dać trochę czasu mojemu synkowi. Mam nadzieję, że w końcu sam załapie. Izu - jak tam Twoje plecki? GumiAgo - przykra sprawa z tym zalaniem. Mam nadzieję, że szybko dojdziecie do ładu i że fala nieszczęść minie na dobre. Mamuniu - cieszę się razem z Tobą z postępów Zosi :) My w poniedziałek idziemy do alergologa. Krzyś od kwietnia ma nieładną wysypkę, a leki zapisane przez 2 pediatrów nic nie pomogły. Ma jakby gęsią skórkę na całym ciele, a oprócz tego takie czerwone place, po których się drapie - aż robią się strupki. Są lepsze i gorsze dni, ale nie potrafię stwierdzić przyczyny. Żal mi biedulka. Zmieniłam proszek do prania, jak radziła jedna pediatra, ale nic nie pomogło. Może ten alergolog coś stwierdzi... No i oczywiście bez znajomości by się nie obeszło - kumpela załatwiła mi wizytę na ten poniedziałek, a gdy zadzwoniłam do innej przychodni żeby zapisać Krzysia, to dali termin na 15 października.... Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLAC ZABAW NIVEA
http://www.100latnivea.pl/glosowanie/plac/80 Bardzo proszę o oddawanie głosów na GUBIN ul. Bolesława Chrobrego Wystarczy się zalogować i codziennie kliknąć To nic nie kosztuje a sprawi wiele radości dzieciakom W pobliżu nie ma miejsca w którym okoliczne dzieci mogłyby się bawić... Taki plac to dla nas wielka atrakcja! Bardzo proszę o głosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobryyyy ;) czytam was codziennie, ale pisac nie mam jak... a jak juz chce cos napisac to nie wiem co komu i nie chce żeby wyszło jakbym was olewała... eeeeh chyba musze sie przełamac ;) przede wszystkim dziekuje raz jeszcze za miłe słowa 🌼 Pia... ty wiesz ile to dla mnie znaczy... bo kosztowało mnie duzo wysiłku 🌼 i chociaż dalej nie jestem do konca zadowolona to chyba juz tak musi pozostac bo moje ciało stało się oporne na dalsze "zmiany" ;) Asik - myślę, że jeszcze nie czas Krzysia na spanie bez pieluchy. My zdecydowalismy sie na to, bo pieluszka Naduni co rano była sucha od daaawna. Mimo to przedwczoraj była wpadka ;) nie wiem ile juz spi bez pieluchy, 8-10 dni nie pamietam i nie było wpadek aż tu nagle. rano 7 godzina. wchodze do niej bo lubie jej przed pracą dac buziola i troche pomiziac ;) a ta śpi, rozwalona na plecach, usikana po pachy ;) nic jej nie przeszkadzało :P zdjełam jej mokrą piżame to sie nawet nie przebudziła... i tak spała na mokrym prześcieradle nagusieńka. mysle sobie, ze nie moge jej tak zostawic, usikanej, mokrej, zimnej... obudziłam ją i wielki lament ;) bo tak jej sie dobrze spało :P zrobiłam porządek na łóżku, ją umyłam. i rozmawiam z nią... bardzo sie wstydziła, że nasiusiała i tragizowała... pomogło dopiero to, że opowiedziałam jej że ja też jak byłam dziewczynka siusiałam do łóżka, uwierzyła dopiero jak babcia przyszła i potwierdziłą :P przestała sie wstydzic. wczoraj wymyslislismy, ze moze będziemy ją sadzac na nocnik na śpiocha jak my sie bedziemy kłasc spac. czyli koło 12 stej - 1 wszej w nocy. ale lipa... tak twardo spała, że chrapała nawet na nocniku ;) i nie pomogły namowy: siusiaj, zrób siusiu, wysiusiaj sie.... podciągnełam jej gatki i włozyłam do łózka, nawet nie zarejestrowała ze bylismy u niej ;) nawet oka nie uchyliła... ehhehe ale nie zesiusiała sie. czyli po prostu czasem będą wpadki i juz ;) Samadamo - ależ ci zazdroszcze (pozytywnie ;) ) :D czaaad!! podeslij troche słonkaaa!! bo u nas dzis zimno i pada... :( no i juz nie wiem co pisać miałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa moja też już bez pieluchy w nocy i zdarzają się wypadki, ale wtedy się budzi, choć ostatnio mnie mile zaskoczyła wstała na siku w nocy - powiedziała że chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek... wychodzi słonko, robi się ciepło i od razu więcej energii w człowieku:) martwicie się, że Wasze dzieciaczki muszą mieć pieluchy w nocy... a mój i w dzień i w nocy i nie jestem w stanie ic zrobić:( wczoraj przesiedział pół godziny na nocniku, ic nie zrobił i płakał "dlaczego siusiak nie siusia jak siedze na nocnku?" ... moje dziecko nie potrafi jeszcze zrozumieć potrzeby załatwiania się, że siusiu nie robi się na zawołanie, tylko musi się zachcieć. chyba nie wie co to znaczy. on po protu sika i już. w pampersa albo po nogach. i jak mu wytłumaczyć? przecież za niego nie wstrzymam, ani nic nie zrobię, żeby mu się zachciało właśnie wtedy, kiedy łaskawie zgodzi się posiedzieć na nocniku. zaczyna mnie to stresować ze względu na to przedszkole.... i chyba nie tylko na to.... tydzień temu zaglądałam mu do buźki i nie było żadnej piątki, nawet chciałam już czytać, do jakiego wieku wychodzą. wczorajk zaglądam a tam 4 pięknie wielkie piątki! wszystkie na raz wyszły w ciągu tygodnia:) Samadamo - też Ci baaaardzo zazdroszczę! wypoczywaj i plażuj ile wlezie:) Gumi_Ago - jak pech to pech:( mam nadzieje, ze niedługo karta się odwróci. Mamuniu - teraz nawet się nie obejrzysz, jak Zosia zacznie nadawać:) Asik - a może Krzyś się zrobił atopowy? alergolog na pewno rozwieje wątpliwości Meaa - a gdzie planujecie drugą część urlopu, bo zapomniałam? Słowenia again?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumi_aga - oooj jak fajnie ;) ja stawiam nocnik w jej pokoju, ale ona spi jak zabita ;) Mamotomka - to po prostu nie jego czas. sam dojdzie to tego w swoim czasie. te baby z przedszkola dziwne jakies... aaa na urlop planujemy Węgry... tylko jeszcze nic zaklepane nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Tomaszkowa - czasami tak jest i ja bym nic nie robila na sile. Moj sredniak bal sie nocnika . Moze sie nie bal ale absolutnie nie chcial na niego siadac. Potrafil trzymac kupe przez kilka dni byle by tylko nie robic na nocnik. Mial pieluche do czasu pojscia do przedszkola a mial wtedy juz 3 i pol roku. Ja sie normalnie za niego wstydzilam ale dzisiaj bym juz nie robila sobie takiego stresu, przeciez kiedys z tego wyrosnie. Pamietam to tak doskonale bo byly wakacje a ten w pieluszcze po plazy. Jak mu pieluche sciaglam to do konca wczasow nie zrobil juz kupy i do domu wrocilismy z zatwardzeniem. Przy okazji wlasnie wtedy wyszlo mu atropowe zapalenie skory. Wtedy jeszcze tych dwoch rzeczy nie kojarzylam ale dzisiaj jestem przekonana, ze to wlasnie stres tak na niego zadzialal. Mysle, ze w najmniej spodziewanym momencie Tomek usiadzie na nocnik i sie przekona, ze to nic strasznego. Bedzie podobnie jak ze smoczkiem.... Samadama - od zawsze sie wybieramy na Chorwacje i jeszcze sie nam nie udalo a teraz mnie znowu zdopingowalas :-) Jechaliscie czy lecieliscie , bo mnie przeraza troche ta droga.... Wypoczywaj i ciesz sie widokami ! meaaa - ja tez mam jakies zatwardzenie w pisaniu i nie bardzo mi ostatni czasy wychodzi , za to ciagle chetnie czytam co u Was....:-) Gumi_Aga - ciesze sie z Twojego wyjazdu ! Bardzo dobrze , ze mialas okazje zmienic troche i tapety i klimat :-) Z tym zalaniem to przeciez jakies fatum :-( Mooze pokryje to ubezpieczalnia jesli puscily rury w scianie ? Asik - z opisu mysle , ze to moze byc AZS , czy on sie nie zali, ze go skora swedzi ? Te gorsze miejsca w sa w przeglubach - lokciach i kolanach ? nie wiem co jeszcze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - skóra swędzi go strasznie, aż mu się robią strupki od drapania. Ale place są ulokowane na ciele "losowo", na przegubach ich nie ma. Pediatra właśnie badała go pod tym kątem i sprawdzała te przeguby. Krzyś np drapie się zawsze pod karkiem, tam gdzie jest czasem metka w koszulkach. Już prawie wszystkie metki mu wyprułam, zostawiłam tylko takie z delikatnego materiału, ale nawet jak nie ma metki to się tam drapie. Tam właśnie ma najwięcej strupków. A potem na udach. Za to ma ładną skórę na buzi i na przedramionach. Moja koleżanka powiedziała mi, że jej synek miał podobne objawy po zjedzeniu marchewki, nawet kilku kawałków. Ja póki co nie potrafię skojarzyć objawów z żadną potrawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik - te metki to przeklenstwo, sama w swoich ciuchach mam prawie wszystkie wyprute. Czasami jest tak, ze nawet jak jej juz nie ma to i tak mnie "drapie" bo zostal kawalek nici nylonowej tak malutki, ze niewidoczny dopiero wyczuwalny pod palcem. Moze "wymacaj" dokladnie te miejsca... Mysle, ze powinnas ograniczyc kapiele albo zamiast Krzysia kapac to spryskiwac prysznicem. Jesli musi byc kapiel do dodaj do niej emulsji natluszczajacej, u nas sie bardzo dobrze sprawdza polska seria Emolium. Nie mozesz sie zdac tylko na masc jaka przepisze lekarz ale bardzo wazna jest pielegnacja skory, ja u syna czesto natluszczalam po 2x dziennie cale cialo. Sredniak reagowal tak na czekolade, mleko, cytrusy i stres . Na rozpoczecie roku szkolnego czy I Komunie wygladal jakby mial ospe....:-( Przypatrz sie masci jaka dostaniesz. Sa lekarze, ktorzy chetnie przepisuja masc z kortyzonem. Dziala szybko i skutecznie ale niestety tylko na chwile i pozniej jest coraz trudniej opanowac sytuacje. Kortyzon powinno sie stosowac w podbramkowych sytuacjach i podawac jak najkrocej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - bardzo Ci dziękuję za wszystkie rady. A Ty skąd wiedziałaś, na jakie produkty reaguje Twój syn? Miał robione testy, czy sama do tego doszłaś? Bo ja próbuję analizować menu Krzysia, ale nie mogę znaleźć wspólnego mianownika. Odstawiłam mu jego Bebiko, ale nabiał wciąż dostaje. Truskawki też przestałam dawać. Ale nie wiem, po jakim czasie są widoczne efekty takiego odstawienia. A wiem, że alergia może pojawić się z opóźnieniem - może być tak, że dziś coś zje, a za 2 dni jest pogorszenie tej wysypki. I jak tu dojść, jaka jest przyczyna? No nic, mam nadzieję, że w poniedziałek ten lekarz coś zaradzi. Oszalałabym, jakbym musiała czekać do października.... A ja sama też idę do alergologa za tydzień, bo pyłki mnie wykańczają, a nie mogę brać swoich leków. Chcę się dowiedzieć, jakie leki są dopuszczalne przy karmieniu piersią. Kicham po 30 razy dziennie, leci mi z nosa i boli mnie gardło. I tak jeszcze 2-3 miesiące... Eh, te alergie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik - wlasnie wyczajenie na co dziecko reaguje jest najtrudniejsze. Pamietam, ze przeszlam calkowiecie na mleko sojowe i wprowadzilam radykalne ciecie w diecie a pozniej wprowadzalam po jednym produkcie i dawalam sobie zawsze czas 3 dni na obserwacje. Robilam sobie notaki, co sie wydarzylo, gdzie bylismy, co jadl, co pil.To ulatwia, bo wiele rzeczy ucieka naszej uwadze i dopiero jak masz to przed oczymi to latwiej wychwycic jakies punkty zbiezne. U mnie byl dodatkowy problem bo bylo to mlodsze dziecko, ktore widzialo, ze starszy brat ma na przyklad truskawki na podwieczorek. Dochodzilo do tego, ze starszy syn swoja czekolade jadl zamkniety w toalecie, zeby nie kusic mlodszego ...:-( I jeszcze zrezygnowalam calkowicie z plynu do plukania i do zmiekczania dodawalam octu. Musisz pamietac, ze bylo to juz pietnascie lat temu i moze teraz juz jest latwiej, pewnie sa w sprzedazy plyny dla alergikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko szybko do Asik. My tez z Kubusiem mielismy taki problem, biedny w nocy spac nie mogl tak plakal i sam wolal zeby go nakremowac. Odstawilam mu caly nabial, czekolade, kapalam go w oliatum i tylko szybka kapiel a potem kremowanie E45. W momencie kiedy mu zeszlo wszystko, powoli wprowadzalam mu produkty i zaobserowowalam delikatne zmiany podczas nabialu. teraz zje jogurt czy mlekow wypije i nic mu nie jest, ale kiedy przesadzi z nabialem skorka znowu mu sie robi szorstka... Duzo rad mi wtedy dala Pia🌼 i poczytalam sobie w necie jak dbac o atopowca. Na szczescie u nas sie uspokoilo... A odstawilam tez plyn do plukania i lenor zamienilam na comfort dzieciecy. niestety trudne jest to do wykrycia bo przyczyna moze tkwic wszedzie, moze to byc jeden produkt lub wiele... Dziecko poszlo do sasiadow, wygonilo mnie powiedzial idz sobie mamo, wiec kozystam z wolnej chwili i lece sprzatnac lazienke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) to ja do Tomaszkowej pare słów :) tez mamy problem z ncnikiem bo Wiki jak ma na niego siąść to placze i histeryzuje, każe mi go zabrac z widoku i tak dzis rano pielucha sucha, wypila kakao pojechalysmy na zakupy wracamy i dalej sucha :o chcialam ją posadzic ale sie nawet nie pozwala, na sile nie ma sensu bo sie wygina i co ja mam robić... tez tak myśle ze to nie jej czas... "pociszyła" mnie Pia z jej synem ;) a tak propos tego czasu dziecka to dzis mnie Wiki sama zaskoczyła :) podaje jej obiad a ona ze nie chce, i ciągnie mnie do kuchni, pokazuje swój talerzyk i zeby widelczyk jej dać więc nalozylam jej samego kotleta bo niczego innego nie chciala i jadla sama dumna jak paw :) a jak sama jej dawalam kiedys do rączki czy to lyzeczke czy coś to nie chcia;a sama jeść wiec łudze sie ze moze z sikaniem kiedys tez zaskoczy :o Samadamo wypoczywaj i zazdroszcze ! Mea super figura, dobrze ze jestes dumna tyle wysilku warte zachodu :) Pia super stwierdzenie "zatwardzenie" na pisanie, uśmiałam się :P Mamuniu mialam kiedys zapytac czy zmiana diety u Zosi czyms poskutkowala? no i gratki ze Zosia do przedszkola, a Ty .... do pracy czy ja o czymś nie wiem? ;) Asik z wysypka Krzysia nie pomoge bo moja nie miala i nic nie wiem na jej temat.. co do odpieluchowywania chyba na noc mozna zalozyc jeszcze pampera, wyśpij się w zamian;) a propos pracy, zadzwonili do mnie ze szkoly językowej, dostalam małą prackę, jeden kurs ale zawsze coś:) na waciki styknie ;) a bylismy teraz u znajomych a raczej ja u mojej tez bezrobotnej przyjaciółki ;) warto nawet jechac do drugiego miasta by naladowac akumulatorki :) pogadalysmy sobie od serca i na piwie i na hustawkach :D a ja próbuje schudnąć i ni hu hu, pomijając ze nie stosuje zadnej dietty katuje sie jedynie cwiczeniami Jillian Michaels ale efektów niet rower tez nie pomaga, chyba stresów mi brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×