Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

kefirek nic mi nie wspominaj o samochodzie , mamy 2 i trzeba zawsze cos tam dokladac, raz 1000zl teraz ok 1000zl , kazałam dzordzowi sprzedac ten mniejszy bo wystarczy jeden, i ze lepiej odkadac na cos do budowy domu niz pchac w auteczka, zgodzil sie i bedzie go sprzedawał:) Tak sie wydaje ale niestety jak sie chce cos to z czegos innego trzeba zrezygnowac bo wyplaty nie pomnozy niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samochod jeden musi byc wiadomo ale w tamte wakacjie zakupilismy 2 super rowerki i tylko siedzisko dla Zuzu dokupimy i bedziemy smigac:) ekonomicznie i zdrowo , super!!! juz sie nie moge doczekac:) uwielbiam jezdzic na rowerze!!!!! chcialam ost wyciagnac i z Czarkiem posmigac ale dzordz mało mnie smiechem nie zabil pokazujac mi bagno na drodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczornie:) Kefirku fajnie ze jestes:) PIa zazdroszcze urlopu.Jak fajnie jest sie tak oderwac od rutyny hmmm Babeczko moze przesilenie pogody tak na mame dziala.Ja tez ostanio miewalam te okropne bole glowy.Pewnie wszystko jest dobrze ale niech mama lepiej sie przebada profilaktycznie.Mama Dzordza lekcewazyla tak bole glowy i miala tylko 44 lata:( wiec przekonaj swoja ze lepiej dmuchac na zimne. Samadama maz dobrze robi ze Cie pilnuje.Nawet w tv pokazuja teraz jak mezowie odbieraja swoje zony z pracy bo teraz strach przez tych grasujacych gwalcicieli. Mialam tyle napisac i wszystko mi wylecialo z glowy. Amorku tez mamy gorna 3 ! mamy juz 15 zabkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaolka i Meaa nasze dzieci sa podobnych gabarytow.Moja nosi taki sam rozmiar ubranek i waga podobna.Musze jej sprawdzic przed kapaniem ale ciagle mi wylatuje z glowy. Pia Wy KRADZIEJE:) Moja Natalka na siebie mowi NA-NA w lusterku,na zdjeciach i jak oglada filmiki to mowi na siebie NA-NA. Natalka gadula straszna.Stara sie nasladowac wszystko ale najczesciej mowi poczatki trudnych wyrazow.Dzis jechala na sygnale karetka i pyta sie CIO-TO a ja do niej ze karetka to chodzila sobie i moiwla KATE,KAL,KAR i wykercalo jej jezorek:) A najlepiej wychodzi jej DZIADZIA i tle serca w to wklada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aloha! :) mala śpi, bez cyrkow :) ale kapalismy ja o 20.30 :) mysle ze spokojnie moglismy ja o 20 tej kapac bo juz mi sie przelewała przez ręce :) Miśka - dzieki za odpowiedz :) mysle podobnie tylko jest jeden problem... od kilku dni wrocilismy do butli wieczornej... czyli krok wstecz... moze po tym skoku znow ją wyrzucimy z jadlospisu ;) na razie pelna olewka :classic_cool: grunt, ze mała spi a my mamy czas dla siebie i ja spokojna :) Kefir - wszelki duch!! :D :D witaj babo przebrzydła :D fajnie, ze sie odezwalaś! wiesz co? ty jestes jedną z tych osob ktore mimo, ze znikaja na dlugi czas to sie je wita z radosnym usmiechem na gębie :D Wojtunio fajny kawaler :D a jakie ma slodkie usteczka! Babeczko - a moze to migreny?? moja mama po urodzeniu mojego brata i mnie przez kilkanascie lat miala straszne migreny! ataki miała co 2-3 miesiace i wtedy 2 dni wyjete z zyciorysu... leżała w ciemnym pokoju, nic nie jadła, wymiotowała... kiedys przezylismy koszmar... mialam jakies 12-13 lat, bylismy z tatą na nartach a mama została w domu, jak wrócilismy (wczesniej bo cos nas tkneło) to mama leżała nieprzytomna w drzwiach łazienki :( nie wiadomo ile tak lezała... pamietam jak strasznie sie wtedy bałam :( szpital, badania - nic nie wykazały. tylko lekarze powtarzali "migrena" ktoś polecił jakies leki, nie pamietam nazwy (spytam jutro mame) pamietam, ze były strasznie drogie. 6 tabletek chyba 400 zł (jakies 10-11 lat temu!) ale pomogły po kilku miesiacach migreny znikneły i nie pojawiły sie do dziś :) Pia - u nas zakupy wyglądają tak, że od parkingu Nadia idzie za rączkę. tupta tak przez całe centrum handlowe i dopiero gdzies na hali wsadzam ja w to siedzisko w wózku, wytrzymuje w nim 10 minut i wyciąga do mnie rączki ze znajomym yyyyyyyyyyyyyyyyy.... konczymy zakupy z Nadią wiszącą na mnie ;) moj laptop klęknął strasznie. informatyk powiedział, ze jakis fest wirus i trzeba przeinstalowac system :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę tego maila już od dwóch dni wychodzi na to, że to piata próba, mam nadzieję, że tym razem go wyślę:o W poprzednich miałam już mnóstwo napisane, między innymi do Barylkiii - zdrówka, szczęscia, na zawsze takiej pogody ducha ja:ką ma obecnie i na stałe rodzinki w komplecie w nowym domu:D Kessi gratuluję ogromnie znakomicie rozwijającego sie interesu. Pia >> pytałaś o tą moją pomoc w szkolnym sekretariacie, a więc wygląda to tak, że teoretycznie nie mam obowiązku tego robić, ale dyrektorka wiecznie mnie w to wrabia, podobnie jak ze stroną internetową - mój mąz się popukał po głowie, jak usłyszał, że mam robić stronę, a jestem tam przyjęta na rok na zastępstwo za inną nauczycielkę, ale ja mam chyba na czole wypisane "frajer" i oczywiście staram się wykazać:o Mamunia >> Lenka jak przeszła z piersi na butelkę to miała podejrzenie alergii i zaczynała od Isomilu sojowego, przez tydzień waliła właśnie bąki, a klupy robiła zielone i zbite jak u psa. Mąż sie wkurzył bo od początku nie wierzył w tą alergię, kupił zwykłe NAN i wszystko wróciło do normy, dlatego podejrzewam, że to faktycznie może być wina mleka. Meaaa >> a ja jestem zdania, że to przejściowe u Nadii:) 3-4 tyg. temu nagle z dnia na dzień u nas zaczęły się takie same cyrki. O 19:30 jak niosłam Lenkę do łóżeczka to normalnie wyrywała mi sie z rąk, łapała jakąś zabawke i w długą do stołowego pokoju i tak zabawa w chowanego z rogalem na ustach przez następną godzinę, a wszelkie próby położenia jej spać to właśnie dziki szał:o Trzeciego dnia o zwykłej porze snu mąż oglądał TV, ja wyłam w kuchni wlepiając ślepia w zegarek ile to już Lena ryczy w łóżeczku:o Na szczęście nie płakała długo, i tak 4 dnia też było. Potem nagle jak ręką odjął wróciło do normy. Wydaje mi się, że z Nadią będzie podobnie:) Jutro mam wolne i wybieram sie z siostrą na zakupy. Zaproponowałam jej wspólny wypad, a ona umówiła sie do fryzjera we Wrocławiu i teraz moja głowa w tym, żeby sie przedrzeć z jednego końca miasta na drugi (przy dobrych wiatrach z godzinę drogi) bo moja siostra "tak sobie pomyślała, że przy okazji ... " - juz żałuję tego wyjazdu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baryłko hehe :D to moja podobnie :D Dżordż miał 1 go marca imieniny i mowie do niej, wiesz co ma tatus? IMIENINY :D a Nadia imimini, mininy, niny, i tak kombinowała :D a na siebie mówi NADA :D pyza moja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi - :D witaj, to jeszcze mi lepiej po twoich słowach :D dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kefir >> ty jogurcie marnotrawny, witaj na starych śmieciach:p Mamaolka >> na początku zimy też oglądałam spacerówki, teraz wiem, że byłaby to strata pieniędzy. Dzisiaj po południu bylismy u mojego dziadka na wsi, Lenka zwiedziła cała wieś na własnych nogach, a momentami trudno było nadążyć za nią, zwłaszcza jak kolejny pies szczekał w innym miejscu, albo dziecina dojrzała kury:D Samadama >> mój mąż jakby mógł to by chyba nawet w kiblu mi towarzyszył:o Zakupy razem, wyjazdy razem, kino razem, kosmetyki wybiera ze mną ... czasami krew mnie zalewa od jego cienia, ale teraz jest na szkoleniu i taaaaaaaaak za nim tęsknię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia >> pisałaś, że Pascal o dziwo nie boi sie ciemności - Lena potrafi siedzieć sobie zamknięta w łazience w kabinie prysznicowej bez światła, a dodatkowo ze spuszczonymi roletami - jest wtedy ciemno jak w dupie i sama jestem w szoku, że sie nie boi. Zresztą jak tylko wracamy skądś do domu, rolety spuszczone, więc kompletnie nic nie widac, a ona leci do swojego pokoju, siada na dywanie i cieszy michę, a jak słyszy, żed ide to sie jeszcze za drzwi ładuje, żebym nie mogła jej znaleźć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylkooo >> 15 zębów u Natalki - gratulacje, Lena ma nadal całe 6:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dzwonił mój mąż, wrócił z baru z nasiadówki z nowymi kolegami ze szkolenia, a o czym rozmawiali? - o Pulcherinie z "Krainy elfów":D:D:D - dla niewtajemniczonych to bajka dla maluszków, bo trafili sie tam własnie tacy, którzy maja dzieci w tym samym wieku:D jakie to zabawne, jak facetom potrafi odbić na punkcie dzieci tak samo jak kobietom:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi :) SIs :) a sie jeszcze z Tobą przywitać przyszłam :) Widze, że ty w tej szkole niezle czasu dajesz na każdym z frontów! ;) Niedługo przejdziesz każde stanowisko i wylądujesz w koncu na dyrektorskim :) Meaaa> toś mi majdnęła :D monitor poplułam od tych twoich słodkości! Małpo Jedna, dzięki... Jezdze na 2-3 dni do rodzicow z Wojtkiem, co by nam latwiej bylo. No i ostatnio W. grzmoci kupy ala kozie bobki :) No i przebrałam taką jedną u rodziców na kanapce. Po jakimś czasie Wojtek zadowolony daje dziadziowi z wielka uciechą dorodnego rodzynka. Dziadziu się nie spodziewał, wącha i ku jego zgorszeniu węszy w końcu podstęp :D:D:D Za pózno!!! Mina przekazana. Zdezorientowany tylko krzyczy - "co mam z tym zrobić?" a moja mama - (nic nie wiedziała) odpowiada z kuchni: "w dupę se wsadź" :D:D:D:D Mało się nie posikałam!!! :D:D:D:D::D:D:D:D::D DObrej nocki, Kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ witam:) ale mi ten dzien smignal nwet nie wiem kiedy.obiadek tak wsunal ze potem jeszcze dopominal sie o rybke i dojadal tak mu smakowalo a na jutro zupa warzywna z fasolki juz na gazie sie konczy sie robic;) Mea- ja tez mysle, ze Nadia wroci do swego rytmu. pamietam Kubus tez pare razy mial, ze raptem spal mi 10 minut w ciagu dnia:O i kuniec spania bylo.ale na pewno krzywdy sobie tym nie zrobi. Barylko- u nas ciag dalszy wyrzynania zabkow na widoku sa kolejne dwie trojki. razem mamy juz 12 zabkow, prawie 13.... no i Kubus budzi sie co troche i doslownie raczki pcha do buzki i placze tak go bola no i roznie te dzionki wygladaja tak pol na pol.dzis to chcial tacke od krzeslka gryzc tak go swedza dziaselka. fala dla Natalki za tyle zabkow:D Kefirku- witaj:D zagladaj czesciej a z Wojtusia to juz taki duzy kawaler:D i jak pieknie mowi :D Mamuniu- wyczytylam tez , ze te mleko sojowe moze powodowac ble brzucha i wzdecia. mam nadzieje, ze teraz u Was bedzie juz tylko lepiej, zdrowka dla Was🌼 a jak tesciowa juz wszytsko dobrze? Pia- supcio, ze wczasy zarezerwowane ahh az sie rozmarzylam jak pomyslalam sobie o tym ciepelku. tez marza mi sie w tym roku gdzies wakacje w cieplych krajach ale zobaczymy jak to bedzie. Mamolka- ja wlasnie zastanwiam sie na parasolka. takie mam mieszane uczucia czy warto kupowac w ogole.w sumie to tesciowa z mama namawiaja mniena ta parasolke ze lzejsza w podrozy itd a mnie za bardzo nie usmiecha sie tracic kase skoro ma juz jeden wozek. z drugiej strony nie wiem czy do konca bedzie sie miescil w tym co ma. a parasolka to na takie wieksze dzieci. jesli chodzi o chodzenie to np ost w parku Kubus przeszedl nam pol parku a to duzy park, ze potem az juz przewracal sie ze zmeczenia ale radoche mial:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzis Kubus jadl pierwszy raz kiszonego ogorka takiego prosto ze sloika. nie moglsimy z jego miny. tu sie krzywil ale chrupal go tak zaabsorbowal go ten smak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z raneczka 🖐️ Nadrobiłam to mogę sie przywitac:P Kefirku - córo marnotrawna - nie ma za co ;) No i Wojtuś słodziak i cwaniak jak dziadka poczęstował bobkiem hahahahah zaglądaj do nas częściej Ja najpierw musze Wam napisac jak sie wczoraj wkurwiłam 😠 Pojechałam z Martą na miasto z Martą i zapomniałam smoczka (to raz!!) spotkałam sie z jedną Irlandka która chciała moje wizytowki do rozdania bo jest z innego miasta wiec mi na reke :) potem połaziłyśmy po sklepach w centrum bo (Amorku nie wiem czy u Was tez ale Adamsa zamykają Baryłko to tez do Ciebie) i są przeceny nawet 70%!! super rzeczy i dla chlopców i dla dziewczynek Ja kupiłam rzeczy tylko do biznesiku a mianowicie była masa rzeczy na Świeta Bozego Narodzenia i tak kupiłam wszystko co bylo z napisem Moje pierwsze świeta :P śliniaki i bluzeczki po 1,20 przecenione z 4,99 wiec luzik i oprocz tego zestawy czapka niedrapki i buciki niebieskie i rozowe (bedzie do tortow) Oczywiscie bedac w sklepie upociłam sie jak świnia bo (apropos pytania Mamyolka - teraz juz mozesz pisać smialo co robi Olek w sklepie :P ) Marta sciaga wszystko z wieszakow w sklepach i to tak ze malo z wozka nie wypadnie:o i ryk jest jak trzeba odwiesic :( Później poszłam kupić kocyki i tez sie wkurzylam bo mam w tym sklepie "znajoma" zeby nei pisac kolezanke i franca nie powiedziala mi ze tydzien temu je wyprzedawali za funta tylko a ja wczoraj zabulilam juz normalnie 3.5 😠 no ale tak to tu jest na obczyznie ze nieraz sie juz przekonałam na "znajomosciach" Oczywiscie musiałam nakupic Marcie nowe bodziaki bo wyrosla i getry i spodnie i bluzki ehhh poszlo sporo kasy Ja wybieralam ładne różowe a Marta prawie wieszaki łamała siegajac po wszystko co niebieskie i z żabkami krokodylami itp no i nie chciala oddac jak zabralam taaaak sie darla ze caly sklep na mnie patrzyl jak na zbrodniarke wyszlysmy z zestawem rozowych i niebiesko-zielonych bodziakow (żółte wg Marty były beee) Później poszłam do apteki po pampersy i co moje dziecko zrobiło ? gwizdneło (nie wiem jak i kiedy) gumy z lady i rozerwalo papierek mowiac mmmmniiiiiaaaaammmmm no i trza bylo je kupic :P Patrze na zegarek a tu zaraz autobus mi ucieknie wiec w te pedy na dworzec bo Anetke ze szkoly odebrac. Do domu przyszlam spocona jak swinia z zakupami pod wozkiem i dwoma gigantycznymi torbami plus 2 paki pampersow co chwila wpychajac Marcie bulke mleczna do reki bo jadla (głodna) non stop przez ponad godzine coś :o Dodam ze mała koza nic a nic nie spała w wózku - znaczy w autobusie jakby odpływala ale chyba mi sie przywidzialo:( ) no bo było taaak pieknie i slonecznie ze trzeba bylo swiat podziwiac a nie spac :D Wrzuciłam zakupy do domu i po córcie lece do szkoly zadowolona po powrocie rozpakowuje siaty i przyszedl jakis gosciu pytac o nasza agencje a ja tel mam zapisany w meza komorze szukam i szukam i nie ma jak poszedl dzwonie na komore myslac ze mi wypadla gdzies w domu i echo ktos rozłaczył :o No to pieknie zgubiłam męzowi telefona no zabije mnie jak wróci :( A co sie stało? ano Marta w aptece tak szalała ze wyjela mi go z torby i rzuciła na ziemie zaraz po moim telefonie babka z apteki oddzwonila i mowi ze go zostawi za lada moge do 18ej odebrac. I co?? No i na nowo ubieranie dzieci i na miasto (byla juz 17ta) autobus uciekł wiec na miasto na nogach no i Marta zasnela wiec luzikza to Anetke kolka lapala co chwila w aptece byłyśmy o 17:57 ufff telefon był :D W całym tym zakichanym mieście nie bylo ani jednej rolki celofanu i wyprzedali wszystkie niebieskie kocyki :( Nie moge wiec tortow zrobic :(:( no wiec dzis znow na miasto za celofanem w dodatku w tym calym zmieszaniu zapomnialam na poczte isc a mialam wyslac (ostatni termin) rzeczy z ebaya :o no wiec z rana znow dzis lece 😠 a dzis na dodatek mam piec dwa torty na jutro na urodziny i kurka co?? nigdzie nie bylo juz polskiego masla a z tego tutejszego zawsze krem mi sie zwarzy :o nosz kurna czy to jest 13ty dwa dni pod rzad?? Wieczorem byłam tak padnieta i tyle mysli mialam we łbie ze zasnac nie mogłam do polnocy i lezalam w lozku dwie godziny bo kompa wlaczyc nie moglam bo mezyk spal juz ehhhh Teraz pije herbatke i niiiiic mi sie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama - moj mezyk tez mnie nie chial sam puszczac po cimku ale co zrobic jak sie pracowalo tak ze koniec pracy byl o 1 lub 2 w nocy? zima zasypala miasto tak ze trza bylo isc pieszo bo autobusy i nawet tramwaje nie jezdzily? ano nosiłam gaz w kieszeni plaszcza:P ale szczerze ? to takie miłe byle nie nadgorliwe taka troska o żonę:D Babeczko - mam nadzieje ze z mama oki - odezwij sie jak po badaniach Pia - heheh to Cie klamki uratowały :P ale niedługo Ci sie zacznie No i widzisz jak dziewczyny pisały tak sie stało wczasy masz jeszcze taniej ten wątek jest magiczny hehehhe No właśnie apropos myślcie wszystkie ze dzis dostane ten cholerny celofan :P moze gdzies kupie wtedy :D Kimizi - powodzonka ze stronka a wiesz ja tez jestem taka ze we wszystko dalam sie wrabiac charytatywnie :o na dobre mi to nie wychodziło nigdy niestety :o Mamunia - jak Zosienka dzisiaj? Mam nadzieje ze juz biegunki nie bylo... Ja tez sie dziwilam ze dziecko moze nie dostawac mleka jakis czas ale tak jest. Jak male niemowle ma biegunke na przyklad takie do 12 m-cy to tylko jesli jest na piersi mozna dac mleko mamy a jak sztuczne to sie calkiem odstawia no i tak musialam zrobic jak marta miala 10 m-cy nie pila mleka przez 16 dni wcale trzymam za Was kciuki. Amorku - taki wozek laska - parasolka jest dobry bo mzesz wozic nawet 3 letne dziecko (o ile da sie do wozka wsadzic) alew i na szybkie wypady na k=zakupy gdy sie spieszysz a mały nie nadążyłby i na wycieczki gdzies zeby sie np chocby zdrzemnal Moze jednak pomysl nie musisz kupowac najdrozszego one sa od 40 funtow tu i juz z buda/daszkiem.a z sasiadami nie zazdroszcze Meaaa - oj wirus to utrapienie rzeczywiscie :o mze wczoraj taki pechowy dzionek:( a jak faks działa??:P oki ide pod pryszmnic poki dzieci spia bo sie nie wyrobie a troszke relaksu mi sie nalezy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas lepiej-tfu,tfu.I wreszcie w miare normalna noc:))nie bylo wzdęć,bąków i płaczu:))kupa zwiężła:))Zadzwoniłam rano do pediatry i mówię jak sie sprawy mają,mam przez weekend nie dawac mleka,tylko sinlac i wszystko normalnie jak wczesniej,niech jelita odpoczna od maleka i od poniedziałaku zacząć podawac -najpierw 1 porcje i obserwować co sie bedzie działo. Kimizi znam Pulcherinę:-D wredna menda co szkodzi elfikom:)) Pia super,ze sie udalo z urlopem:)) Kessi,ale miałas dzien:((wyobrażam sobie jak sie umordowałaś:(( Kefirku-jak to kiedys chyba napisała Kessi-witam nowa koleżankę;-))ja tez juz mysle o spacerowce na wiosnę,bo z ta lanadarą cięzko-choc moja Zosia kruszynka. Czytam o Waszych bąblach,a moja zero kmania:((i juz nie wiem czy zacznie chodzic w tym roku:(( Mea no widzisz!!!bedzie dobrze:)) i niezle dobiłas laptopka:)) A my dzis idziemy wreszcie na specer-jest lekki mrozik i piekne słonce:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Mamusiu - jak Zosia ? O.k. juz doczytalam :-) meaaa - a u Ciebie jak nocka ? I jak nie wierzyc w Opatrznosc ? Przeciez byscie wtedy nie wrocili wczesniej do domu. Moja mama tez migrenowiec. Kefirku - mam za slaba wyobraznie, zeby sobie wypbrazic te bobki w kanapce, ale przypuszczam jak ladnie ja przystroilas i pozniejsza mine dziadka :-) . Jestes nie tylko w gadaniu pierwsza klasa ! *** Kurde, ja zazwyczaj gotuje jak Demolant spi. Inaczej przepadam przez mikser, butelki, slizgam sie na mace. No i od pewnego czasu sciaga wszystko z blatow i musze bardzo uwazac jak co gdzie klade.A no masz racje :-) ( psss, chodzi o numerek ) Barylko - jestem pod wrazeniem jak Natalka pieknie mowi ! Zawsze mi galy wychodza przy takich maluszkach i nie moge sie nadziwic. Mowisz z nia caly czas ? Moja byla sasiadka mowila non-stop. Potrafila obierac ziemniaki i malej opowidziec film jaki ogladala dzien wczesniej. Mala siedziala i sluchala a pozniej jeszcze nie umiala dobrze chodzic a juz gadala. Babeczko - ciekawe co lekarze powiedza ? A powiedz , jak tam wujek ktory byl tak ciezko chory ? Kessi - jako dowod na to, ze wszystko przeczytalam zapytam czy to przejezyczenie, czy sa faktycznie czapki niedrapki ? :-) Potrzebujesz koniecznie prawo jazdy i samochod dla siebie. Wczoraj bys miala o 3/4 mniej stresu majac auto. Myszko - chcesz tak jak seventy ? Ktokolwiek to byl, ale otworzyla poprzedni topik i juz sie wiecej nie odezwala :-) Juz dawno nic nie pisalas. Samadama - widze Dawidka jak wlasnie ubiera Cie na spacer :-) Pewnie nie masz wyjscia i nie sposob odmowic. Gumi_Aga - jeses ? Jestes ! :-) Misty - odloz ksiazke na chwile....:-) Mamaolka - dzisiaj juz znowu piatek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo Mamunia - super, ze juz lepiej! :) Kessi - ja pierdziu! ale miałas dzień! Miśka, no własnie... co ze spotkaniem?? gdzie tabelka? Nadia wstała z katarem... jak nie urok to sraczka... wyszło bieganie z gołymi girami po kafelkach albo przedszkole... bo dwa zasmarkance były... mogła coś przywlec. no na razie ma katar i mam nadzieje, ze na tym sie skonczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dolaczam sie ale z herbatka;) Kessi- niezle sie nagonilas:O ja ost w Primarku jak w ktorys weekend bylismy zgubilam telefon. w domu doperio sie zorientowalam. juz nie tyle chodzilo mi o telefon sam w sobie bo stary ale tam byly zdjecia Kubusia, nawet smsy ze szpitala jak Go urodzilam, taka jakas sentymentalna jestem:P to i jak bobr ryczalam.... ale maz jeszcze poszedl na dol sprawdzic czy w aucie mi nie wypadl no i wiecie jak mnie zrobil? polozyl ten telefon obok laptopa i nic mi nie powiedzial, tzn pwoiedzial ze nie ma go w aucie a ja w tym samym czasie mamie na skypie przezywalam ten moj "pamiatkowy" telefon" musialbyscie widziec moja mine jak go dojrzalma na stoliku, mialam wrazenie jakbys zobaczyla jakas fatamorgane. nigdy bym nie pomyslala ze taki stary telefon a tyle radosci jak go zobaczylam:D dobrze Kessi ze sa jeszcze uczciwi ludzie i ze babka odzwonila:) Mamuniu- super, ze jest dobrze:) zdrowka 🌼 raz jeszcze :) a co do parasolek hmmm ja to w ogole boje sie, ze w takich spacerowkach niewygodnie jest, bo tam nie ma ani amortyzacji ani nic:O ale kurcze juz nie wiem, z drugiej strony w tym co mamy Quinny buzz moze okazac sie, ze nie wyjezdzi do konca ze bedzie mu w pewnym momemncie za maly i mozejednka warto kupic ta parasolke. ale teraz namieszalam:O a Kessi dziekiza cynk przejde sie dzis do Adamsa:) dzis kolezanka przyjezdza na kawke to wybywamy na miasto:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - :) nocka ok, od 21 do 7.30 koło 5 rano cos kwekała ale spała dalej, teraz wiem, ze to przez katar ;) dziekuje za troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea- zdrowka dla Nadii aby katarek raz dwa minal🌼 jej jakiego mam lenia. Kubus lata po pokoju z autkiem i co troche nim jedzi i brum brum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Amorku :) jak bedzie tak jak ostatnio (jakies 2 msce temu) to bedzie pare dni katar i po krzyku :) licze na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa mialam pisac jeszcze o klamkach Kubus nie siega jeszcze do nich ale za to siega to wylacznikow od swiatla:o i co troche musze chodzic i gasic bo z tego swietna zabawe sobie urzadza:O Barylko- skleroza... ytalas kiedys o wit d 3/ ja jeszcze daje... no chyba, ze zapomne ale na ogol dajemy jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i juz jak nowo narodzona :) Meaaa - super ze nocka lepiej Pia - heheh wiesz nie dałam przecinka a pisalam w pospiechu :P rekawiczki niedrapki bylo za długie :D no i :o moja wczoraj zaczela wygrzebywac z szafek make i juz nie pomoglo NIE WOLNO :o tez wszystko mi teraz sciaga i wyciaga :( Oj prawo jazdy!!! TAAAK!! CHCE!!! ale kurka zarobic se na nie musze :o Amorku - poki sie miesci do tego wozka to odpusc kekek a jak bedziesz chciala juz spacerowke to zglos sie do mnie upatrzyszw sklepie przymierzysz młodemu a kupisz u mnie przez hurtownie z dostawa do domu ;) Mamunia - dobrze ze Zosi lepiej 👄 Misia pewno odszuka tabelke nie? czy cofac sie do poprzedniego topiku? Na dowod tego ze jednak całkiem pecha nie mam i pozytywne nastawienie widze plusy wczorajszego dnia: telefon mam (a w nim wszystkie numery wazne ktorych w moim nie ma :( i tez fotki Amorku) wizytowki rozdane przez znajoma a przy okazji milo spedzony czas na kawce z dziecmi w kafejce (matko ja ostatni raz w kafejce w ciazy bylam :o ) no i mam piekne rzeczy z Adamsa heheh i schudłam od przedwczoraj 1 kg hahahah Jeszcze 15 minut i budze Anetke - ciezka noc za nami znow przyszlam wieczorewm od sasiadow bo bylam po dostawe cuichow po małym od sasiadki a ta zaryczana na maxa az łkala Piotrek mowi ze nie umiala sie uspokoic i tylko gdzie mama? Podczas gdy Marta smacznie spala... A w nocy znowu do niego dwa razy przyszla zaplakana zeby ja przytulił :o Nie wiem co sie z nai dzieje ostatnio?? Nie wiem czy jak nie bedzie chciala dzis pojsc do szkoly to ja wyslac na sile czy zrobic wagary?? Dostalam cynk o czyms co sie w szkole dzieje ale nie moge tu napisac o tym :( tajemnica Bardzo sie o nia martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku - mialam parasolke dla Julki ale kupilam ja tylko z powodu Urlopu i jedzdzila w niej jedynie te dwa tyg. bo nie moglam patrzec jak siedzi skulona. Jedyny plus parasolki, to jest super do samolotu. meaaa - masz ladna noc za soba :-) Jak pytacie to nie bede gorsza i tez zapytam co z spotkaniem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku - za chiny nie wiem co to wyszlo w poscie do ciebie:o Miało być ze odpuść sobie na razie parasolke a dopiero jak bedzie za mały to pomyśl o innym bo moze juz wogole nie chciec do wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×