Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Gość smasia81
Czesc dziewczyny, Zastaawiam sie czy mozecie mi doradzic w jednej kwestii. Razem z mezem starmy sie o dziecko od opnad dwoch lat, niestety bez poodzenia. Wszystkie badania jakie robilam (a mialam ich mnostwo) wychodza w normie. Dlatego zastanawiam sie nad kwestia psychologii, i wlasnie tu mam problem, nie wiem do kogo sie udac: seksuologa czy psychologa. Amoze znacie badz slyszalyscie o jakims dobrym specjaliscie w okolicach Torunia badz Bydgoszczy, Z gory dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję najpierw przebadać męża...u mnie problem był właśnie po jego stronie, i jesteśmy w ciąży z In Vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Ale miałam dzisiaj niespokojny sen.Budziłam się co chwilkę,wychodziłam na świeże powietrze,ogólnie czuję się poddenerwowana dzisiaj mam wizytę może to z tego powodu??? Czuję się nie wyspana smasia81 Również tak jak Patiniaa proponuję badanie nasienia.To badanie powie coś więcej dlaczego jeszcze nie jesteś w upragnionej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ostatnio spaca "krolewna" nic mi sie nie chce, spala bym nonstop, upal mnie wykancza, nawet nie chce mi sie usiasc do komputera. Na szczescie poza tym czuje sie dobrze, az sie dziwie bo prawie nie mam mdlosci, zaczynam sie zastanawiac czy to prawidlowe? Troche mam teraz starcha bo jestem bez opieki, nie wybralam jeszcze lekarza, a koncze 9tc, zgodnie z zaleceniem mojego ostatniego lekarza z kliniki tydzien temu odstawilam wszystkie leki wspomagajace . Teraz mam jakies koszmarne mysli, czy moje malenstwa rosna i maja sie dobrze bez wpomagania? Troche znow sie nakrecam, snia mi sie koszmary, musze szybko pojsc na wizyte bo sie chyba nie uspokoje. Tak jak widziecie niezly korkociag, jakos chyba trudno przestac sie bac, jestem spokojna przez tydzien a potem znow to samo, wiem ze nie powinnam ale to silniejsze ode mnie i czasm mnie dopada Daga Doskonale cie rozumie, nerwy przed wizyta to normalne, ja tez z tego powodu nie spie. Nie martw sie na pewno bedzie dobrze:) Czekamy na wiesci :) Pozdrowienia dla wszystkich, musze zmykac, nastepnym razem postarm sie napisac do kazdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smasia81
Dzieki za rade Dziewczyny, ale badanie nasienia juz dawno przeprowadzilismy i wszystko jest w porzadku. To raczej mnie cos blokuje. Ostatnio mialam robiona droznosc jajowodow, i tez wyszlo ze wszystko ok. od przyszlego cyklu mam dostac tabletki stymulujace jejeczkowanie (choc nie do konca wierze tak ja jak i lekarz w powodzenie, bo ja jajeczkuje co miesiac). A potem IUI no i ewentualnie in vitro Dlatego wlasnie zastanawiam sie nad uderzeniem w problem z troszke innej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smasia81- u mnie byla dokladnie taka sama sytuacja, sprawdzilismy wszystko z mojej strony i mojego meza, nie bylo nic co byloby powodem nieplodnosci. Ja rowniez regularnie jajeczkowalam, maz mial super nasienie i przez ponad 2,5 roku bez skutecznie staralismy sie o dziecko. Musze przyznac, ze takie przypadki nie sa niczym nowym, niestety duzy procent bezplodnych par nie zna przyczyny niepowodzen. Nawet jesli jest to kwestia psychiki to nie znam osoby, ktorej pomogla terapia, moze komus pomogla nie neguje tego sposobu. ja wiem, ze po latach szpikowania sie lekami tylko IVF bylo dla mnie jedyna szansa na przelamanie jakiejs dziwnej blokady w moim organizmie i sie nie mylilam :) udalo sie:) Ty musiasz sama wybrac swoja droge to co uwazasz dla siebie za najlepsze, jestes jeszcze mloda wiec masz czas na probowanie roznych sposobow. pamietaj tylko, ze im dluzej trwa niepowodzenie tym bardziej nasila sie frustracja i depresja, to akurat jest niezmienne bez wzgledu na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smasia81
Misia, tak sie ciesze, kiedy slysze o historiach takich jak twoja, napawa mnie to optymizmem, a to jest cos czego mi w tej chwili potrzeba;, a ze zbliza mi sie owu wiec staram sie nazbierac tak duzo pozytywnej energii jak to tylko mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Piszę dopiero teraz ponieważ byliśmy w naszym domku i troszkę nam czasu zeszło. Nasza Dzidzia waży ok.200g :-) :-) :-) Lekarz mówił że prawidłowo przybiera na wadze:-) Zrobił mi również cytologię-wyniki powinny być na kolejną wizytę.Nasza Kruszynka nie chciała nam się "przedstawić"... Może na kolejnej wizycie poznamy płeć:-) Nie jest to istotne-najważniejsze żeby rozwijała się prawidłowo.Nie kazał mi robić żadnych badań krwi i moczu(troszkę mnie to ździwiło-ale cóż w końcu on jest lekarzem) A i powiedział że termin porodu mam na 26 grudnia:-) Na kolejną wizytę do mojego lekarza idziemy 12 sierpnia. Ale wcześniej idziemy na usg genetyczne(drugie) 31 lipca-i podejrzymy Kruszynkę,jak rośnie,jak rozwijają się jej narządy itd. Kamień z serca mi dzisiaj spadł,strasznie się cieszymy że jest dobrze:-) Pewnie to na kilka dni(z resztą jak zawsze-będę odliczać dni do kolejnej wizyty:-) ) No spadam Dziewczyny:-) Do usłyszenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NADZIEJA No w końcu :) witam Cię serdecznie a już się martwiłam że coś mogło się stać, no ale widzę że wszystko jest w najlepszym porządku :) cieszę się :) Pytasz Kochana o moje samopoczucie , upały generalnie znoszę dobrze , ale gorzej w nocy , bo spać nie mogę , to siku , to gorąco, to skurcze , coś kuje pod żebrami i tak w kółko , ale co tam wytrzymam :) pewnie nie doczytałaś ale termin cesarki mam na 31 sierpnia - także tuż tuż ... Brzuszek rośnie, ale na całe szczęście kilogramów drastycznie nie przybywa bo 7 kg na 32 tc to chyba nie wiele ? :) a Ty kochana jak się czujesz ? jak przygotowania do powitania córci ? masz już wózek i inne niezbędne rzeczy ? ściskam Cię mocno :) lala Kochana pewnie nie masz czasu żeby mi odpowiedzieć , więc czekam cierpliwie :) ale wiesz dostałam zdjęcia na meila gondoli którą wybrałam z MUSTA, i coś ta gondola wygląda jakby miała za dużo materiału , tzn. materiał na niej i w środku nie jest odpowiednio naciągnięty - czy w twoim wózeczku jest tak samo ??? może taka uroda tego wózka ? buziaki :) bettykor No powiem Ci że faktycznie , mamy ze sobą wiele wspólnego :) to niesamowite że tak wszystko się dzieję , ja jestem urodzona 11 grudnia :) być może mamy tak samo na imię - haha , ale by było :) i wyobraź sobie że moje nerki też pozostawiają wiele do życzenia , bo w 24 tc dostałam kolkę nerkową , wiem coś o tym , musisz dużo dużo pić wody , nie jeść kwaśnych rzeczy , nie solić i nic na ostro - taka dieta pomaga, ja prócz tego piłam maść z fasoli indyjskiej nazywa się debelizyna i jest w każdej aptece a kosztuje nie wiele bo 8-10 zł , spróbuj pić tą maść trzy razy dziennie a zobaczysz że będzie lepiej, prócz tego biorę do tej pory żurawix. Musisz kochana dbać o te nerki a żeby nie było gorzej :0 trzymam kciuki za Ciebie i Twoje zdrówko :) i najważniejsze że maluszek ma się dobrze :) pozdrawiam serdecznie :) a i jeszcze jedno jak lubisz arbuza jedz go w dużych ilościach jest moczopędny a to pozwoli Ci na częste oddawanie moczu, co jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi-ciesze sie ze u Ciebie wszystko dobrze u mnie nocki przebiegaja podobnie tak jak chodzilam raz do toalety tak teraz 2 badz 3 i tak w kolko a znalezc wygodna pozycje zeby mala mnie nie kopala to naprawde trudne, Laura strasznie nie lubi jak klade sie na lewym boku wtedy puka mnie zebym tylko zmienila pozycje wiec musze sie przekrecic na prawy bok i wtedy mam spokoj ale tez na chwilke...mala cwaniara z niej rosnie...:) Oj to cesarka za dobre 5 tygodni...jejkus jak ten czas leci ja prawdopodobnie bede rodzila naturalnie wszystkiego pewnie sie dowiem za tydzien bo mam wizytke :) co to zakupow to mam juz prawie wszystko musze tylko dokupic kosmetyki i pampersy i bede pakowala torbe...lapie Cie stresik? bo mnie powoli juz tak coraz bardziej widze ze jestem nerwowa...maz nie moze ze mna wytrzymac ;) co do kg to naprawde malo przytylas ja to juz mam kolo 12 kg ale i tak mysle ze nie jest najgrzej patrzac na to ze juz na samym poczatku duzo przytylam.Buziauje cie bardzo mocno Daga-super ze wszystko w pozadku :) Misia72-kochana jak sie czujesz? chyba sie znamy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaO-S
witajcie - pierwszy raz trafilam na forum - transfer mialam 24 czerwca - czy to prawda że do tej daty mam dodać 38 tygodni aby poznać planowaną datę porodu. A do dziewczyn z WArszawy mam pytanie czy po leczeniu w Novum nadal tam prowadzicie ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po NOVUM i nie prowadzę tam ciąży...mam do tej kliniki ok 70 km i nie chce mi się dojeżdżać...jeżeli chodzi o datę porodu to wpisz sobie w internecie to Ci wykaże,albo zapytaj doktora ;) ciąża trwa 38 tygodni, ale liczona od pierwszego dnia miesiączki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie lala Twoja córeczka to prawdziwy skarb, no i rośnie jak na drożdżach. aż miło się czyta że tak dobrze wszystko się układa. ja niestety nie mam dobrych wiadomości. u mnie się wszystko pochrzaniło i wylądowałam w szpitalu. okazało się że moje skurcze które miewam od ok 4 tyg wcale nie były takie normalne jak lekarze mowili. we wtorek dostałam straszngo bólu krzyża prominiował aż na boki i podbrzusze, żadne tabletki nie pomagały, dodatkowo doszły skurcze. w szpitalu okazało się że skurcze są za częste i za intensywne, dodatkowo szyjka jest miękka i rozwarta na 1 cm. jestem załamana i strasznie się boję. wszystko wskazuje na tzw przedwczesny poród zagrażający. dostałam leki na powstrzymanie skurczy i jak narazie wszystko się uspokoiło, lekarze też dają dużą nadzieję, że mamy przed sobą jeszcze kilka tygoni ale ja jestem przerażona, to dopiero 25 tc, boję się że mała może przyjść za wcześnie. w szpitalu mam zostać do piątku a później możliwe że czeka mnie kilku tygodniowe leżenie w domu. tak wszystko szło dobrze a tutaj jednego dnia wszystko się zawaliło. mam tyle myśli w głowie, nie wiem co robić co myśleć, poprostu istny koszmar. pozdrawiam serdecznie i cieszę się że u Was wszytko dobrze nadzieja, megiii fajnie że już niedługo będziecie ze swoimi dziciaczkami buziaki dla wszystkich mamusiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik, wszystko będzie dobrze, jeżeli dostałaś już lekarstwa to znaczy że jesteś pod dobrą opieką ;) i nie martw się, bo mała to czuje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik - to na prawde niemila niespodzianka:( mam nadzieje, ze jestes pod dobra opieka i wszystko zakonczy sie pomyslnie:) trzymam kciuki zeby twoja dzidzia nie pchala sie za wczesnie na swiat, strasznie niecierpliwa:) Trzymaj sie bedzie dobrze:) Nadzieja - dobrze, ze twoja corcia dobrze sie rozwija, jak widac masz niezle samopoczucie, tak trzymaj, juz nie dlugo i przytulisz swoje malenstwo, ale co zazdroszcze:) Pozdrawiam wszystkie mamuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik08-o kurcze to pewnie sie wystraszylas, odpoczywaj duzo a nic zlego sie nie stanie, a co na to ten lekarz co mowil ze niby takie skurcze sa normalne? wogole badal Ci szyjke , sprawdzal co tam sie dzieje...??? postaraj sie nie zamartwiac bo kruszynka to odczuwa...trzymaj sie kochana! Misia72-tak ja sie zblizam ku koncowi, niedlugo torbe zaczne pakowac tylko musze kupic reszte rzeczy...ale juz duzo nie zostalo same kosmetyki i pampersy...zobaczysz ze i u Ciebie ten czas jakos zleci mi najgorzej sie dluzylo do 20 tc...a teraz to czas pedzi :) ok ja sie zegnam ide lulu Dobranoc kobietki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik08 Nie martw się jesteś pod dobrą opieką i napewno nic Wam nie grozi:-) Dużo odpoczywaj,i myśl pozytywnie-będzie dobrze zobaczysz:-) Trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik08, musisz teraz cały czas leżeć. Wstawaj narazie tylko na siusiu. Nóżki miej nieco wyżej. Zebyś sie nie nudziła poczytaj sobie coś, jakąś ksiązkę np z serii "pierwszy rok z zycia dziecka" dużo można sie nauczyć o pielegnacji niemowlaka. Jak to dobrze ze wczesnie zorientowałas sie ze coś jest nie tak i ze pojechałas do tego szpitala, teraz powinno byc juz lepiej i nie pozwól dzidzi wyjśc za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik08, trzymam mooooooooooooocno kciuki!!! Jak wspominały dziewczyny staraj się jak najwięcej leżeć i nie wstawać jeżeli to nie jest konieczne. MUSI BYĆ DOBRZE tak daleko zaszliście. Pozdrowienia gorące (chyba w tę pogodę to nie na miejscu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie :) tak na samym poczatku ...ja zawsze pisalam, ze lepiej dmuchac i chuchac na siebie przez 9 mc bo moze byc roznie wiec prosze uwazajcie na siebie i malenstwo/a bo same wiecie jak ciezko bylo nam zajsc w ta upragniona i wyczekana ciaze :) kasik08 :) kochana dbaj o siebie i sluchaj sie lekarza a wszystko napewno bedzie dobrze.najlepszym lekiem na donoszenie ciazy w twoim wypadku jest spokoj i lezenie w lozeczku :) 25 tydzien ciazy to naprawde juz wieksza polowa wiec juz dlugo ci nie zostalo.trzymaj sie mocno. ja wierze, ze wszystko bedzie dobrze. pozdrawiam i caluski przesylam dla ciebie i malenstwa :) megii33:) kochana nie mialam czasu ostatnio bo mam gosci w domu wiec nie bylo mnie na forum i dlatego teraz szybciutko ci odpisuje:):):)ja mam wozek mutsy koloru fioletowego to nowy kolor, ktory ukazal sie w tym roku :) megii ja jestem bardzo zadowolona z tego wozka dla mnie poprostu super.wozek jest naprawde na wysokim poziomie jesli chodzi o wykonczenie i inne bajery.polecam :):):) pozdrowienia i duzo buziakow :) trzymajcie sie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam, słuchajcie czy to normalne ze ja mam takie dziwne kołatania serca. mierzyłam sobie tetno i w stanie spoczynku mam 100 uderzen/min! i tak mam juz od jakiegos czasu. Poza tym męcze sie bardzo szybko, wystarczy ze musze sie po cos schylic i serducho juz szaleje! no i pocę sie strasznie w nocy, nawet dzisiaj a juz upału nie ma. Czy to jest w ciąży normalne, bo podejrzewam ze coś ni tak może to anemia lub nadczynnośc tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się dzieje z ciśnieniem niestety i my to mocniej odczuwamy. Ja wczoraj wylądowałam u swojego lekarza, bo poszłam rano cos załatwić i lewdo wróciłam do domu - cała zlana potem, nie panowałam nad organizmem, mroczki przed oczyma, słaba, niedobrze mi było, ból w podbrzuszu i jak się okazało ciśnienie 140/100, gdzie zazwyczaj mam 100/60, 90/60. Z tym cisnieniem było to o tyle dziwne, że biorę leki odwadniające przez tą opuchliznę, a one powinny powodować obniżanie ciśnienia... Wiem, że w ciąży możemy mieć ciśnienie wyższe niż zwykle z uwagi na wieksze obciążenie i konieczność przepompowania większej ilości krwi ale sam lekarz się przestraszył jak zadzwoniłam z pytaniem co mam robić... Wczoraj brałam prysznic 3 razy w ciągu dnia, bo pociłam się całą powierzchnią skóry. Dziś jest lepiej ale i tak mam się skonsultowac kariologicznie w przyszłym tyg i zrobić w poniedz. kreatynine i elektrolity, żeby skontrolować reakcję organizmu na te leki odwaniające (po 7 dniach). Wizytę mam dopiero 17.08, jak wrócę z urlopu. A na ten ból w podbrzuszu lekarz bezwględnie kazał mi zażyć no-spę i to forte żeby nie wywołać jakiś skurczy... Dosia Zapytaj swojego lekarza. Może zleci Ci jakieś badania. Mierz sobie ciśnienie. Ja w nocy też źle spałam, a własciwie to prawie nie spałam... Tylko, że ja tak reaguję na pełnię księżyca :) Zawsze wtedy nie mogę spać :) kasik08 Jak u Ciebie? Wypisali Cię ze szpitala? Leż kochana i obserwuj się ale postaraj się tak bardzo nie denerwować. Takie przypadki się niestety zdarzaja ale lekarze wiedzą jak ratować wtedy nasze maleńśtwa. Będzie dobrze. Wiem, że perspektywa kilku- czy kilkunastotygodniowego leżenia nie jest przyjemna ale dasz radę :) Zawsze mozesz do nas zaglądać :) W pozycji horyzontalnej :) Megi33 Dzięki za rady :) Ja sobie popijam codziennie herbtkę z żurawiny, która też dziła moczopędnie i odkażająco. Zrobię w poniedz kontrolne badanie moczu i badania z krwi i zobaczymy czy jest jakaś zmiana :) Mi lekarz powiedział przy okazji poprzedniej wizyty, że jeżeli ta opuchlizna nie będzie się zmniejszać to na pewno urodze wcześniej, bo nie pozwoli mi na takie męczenie się, bo to również może być niebezpieczne. Jeżeli mały bedzie dobrze rozwinięty to wywołają poród wcześniej albo będzie cesarka. Tak więc generalnie musze być zorganizowana dużo wcześniej :) Póki co mam luzik ale od wrzesnia zacznę przygotowania pełną parą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona 2009
wczoraj bylam w klinice w warszawie w novum wczoraj byl 34dpt i 2 usg hcg ok 47000 (w 25dpt bylo ok 23500 ale dr powiedziala ze juz nei musi az tak szybko rosnac i ze jest ok wynik i nie ma co powtarzac juz go) progesteron ok 370 (w skali w 1 trymestrze od 30 do 270 - w 25dpt w trej skali bylo 198), dr powiedziala ze z wyniku progesteronu 100 juz powinnismy sie cieszyc a ze przy tym jest super w zwiazku z tym ze plamienia ustaly narazie to progenove kazala odstawiac z 3 tabletek na dobe po 0,5 tabletki (kurcze jak to malenstwo pokroic?) zmniejszac tak zeby do 12tyg zejsc caliem luteina kazala zejsc z 8szt na dobe na 6 szt na dobe przez 3 kolejne dni a potem juz po 4 taletki na dobe przy moim poziomie hormonow i wlasnie troche sie boje zejsc do tych 4 tabl luteiny bo slyszalam ze przex wiele tyg ciazy jest do 10tabl ale chyba dr wie co robi cxo nie ???????????????????? widzialam bijace seruszko szybciutko od razu bylo widac, termin mi wyznalczyla na polowe marca skoro wczoraj byl dopiero 34dpt to dziwie sie czemu mi zalozyla karte ciazowa i wpisala ze to 7 tydzien??????? teraz mam za 2 - 3 tyg isc na kolejna wizyte ale juz nie do novum tylko do siebie do lublina znacie moze w lublinie jakiegos dobrego lekarza ?????? maluszek ma 8,8 mm odpiszcie mi co uwazacie na moje pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaniepokojona To dobre wieści przywiozłaś z tej wizyty :) Gratulacje raz jeszcze :) Ja się nie potrafię odnieść do Twoich wyników bety i progesteronu bo ja robiłam ostatnią betę chyba w 21 dtp. Zresztą mi nie kazali badać progesteronu tylko zażywać luteinę, a później jeszcze duphaston i tak było gdzieś do 14 tc - stopniowo zmnijeszałam dawki. Twoja dr wie co robi :) Widocznie ten poziom progesteronu, który Ty masz jest wystaczający do utrzymania ciąży i nie musisz się wspomagać tym w tabletkach. Ważne, że sedruszko bije :) Co do wieku ciąży, to przy długim protokole dodajesz 14 dni do daty punkcji tak więc wychodzi, że zaczęłaś 7 tc :) Transfer jest zazwyczaj 3 dni po punkcji czyli: 14+3+34= 51 dni ciąży. Dzień, w którym miałaś pukncję, rozpoczyna kolejny tydzień ciąży :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, mam pytania do was dziewczyny. jestem z Wrocławia, czy możecie polecić tu jakąś klinikę leczenia niepłodności. Planuję wybrać się do invimedu- ale ciągle się waham. może warto czasem pokonać te km by trafić do prawdziwego specjalisty. I jeszcze jedno pytanie- ile dziś kosztuje zabieg in vitro( oczywiście orientacyjnie) , oraz czy nieudane podejście wiąże się z takim samym wydatkiem czy np. druga lub 3 próba jest tańsza? z góry dziękuje za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek71
CZESC DZIEWCZYNY--jestem w 12-tc i jestem po badaniach pronatalnych..moje malenstwo ma sie dobrze i ma 51mm,dok. powiedziała ze w normie.czekam jeszcze na wyniki z krwi ,ktore maja pojawic sie w tym tyg..miałam ostatnio infekcje w moczu,--musze jeszcze brac antybiotyk,,,,pojechałam na prywa. do londynu i .dodatkowo doktor kazała brac TRILAC doustnie lub dopochwowo LACTOVAGINAL,oraz zestaw witamin PREGNANT CARE--TO ma wzmocnic moj organizm, i chronic przed infekcjami ,doktor powiedziała ze bardzo wazne przy badaniu moczu jest oddac drugi strumien sikania,bo w pierwszym moze badanie wykazac infekcje,,---- mysle ze wyjde z tego swinstwa--pozdrawiam was i zycze duzo zdrowia bo ono najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaniepokojona Gratulacje:-) Uważaj na Siebie i Maleństwo:-) dziubasek 25 Hej Ja zabieg in-vitro wykonywałam w Poznaniu,nie wiem jakie są ceny w innych miastach.Nas jedno podejście kosztowało jakieś 10 tyś. Udało się za 3 razem(niestety nie mieliśmy mrożaków za 1 i 2 razem)więc cały proces trzeba było powtarzać od początku. Ale WARTO BYŁO :-) Jestem w upragnionej CIĄŻY :-) UDAŁO SIĘ :-) :-) :-) Co tam kasa........ważna ale DZIECIĄTKO najważniejsze niż inne potrzeby:-) Teraz modlę się każdego wieczoru o zdrówko dla Naszej Kruszynki :-) Trzymam kciuki za Was-oby się powiodło :-) groszek71 Super że Maleństwo ma się dobrze :-) Najważniejsze :-) A dlaczego robiłaś badania krwi? Robiłaś test podwójny(PAPP-A) ? Co do tego moczu to prawda nie należy "sikać"od razu do pojemniczka tylko po chwili jak troszkę już oddasz do wc :-) A ja jeszcze tydzień do kolejnego badania genetycznego. Już nie mogę się doczekać - a za razem boję się ... Mam nadzieję że Kruszynka ma się dobrze w brzuszku,że serduszko,nerki,wątroba,płucka i inne narządy-są prawidłowe i że dobrze się rozwijają. Dzisiaj kupiłam sobie kieckę na poprawiny,no i mam nadzieję że założę ją na wesele do kuzynki 3 września :-) Jak na razie ok.4 kg na + :-) Zauważyłam że dopada mnie od czasu do czasu zgaga-niestety... no i kilka dni z rzędu śniadanko znów "lądowało w wc"...na szczęście minęło :-) No Dziewczyny uciekam Pozdrawiam Was pa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam białystsok
Dziubasek 25, Ja19 lipca miałam transfer. Przeszłam długi protokół w Bocianie w Białymstoku u dr Mrugacza i Grygoruka. ?Teraz czekam jeszcze tydzień żeby zrobić test. Klinikę polecam, fachowa obsługa, kompetentna. Ja dojeżdżałam prawie 600km, ale było warto. Cały program kosztował nas 6500zł plus opłata 500zł za zamrożenie zarodków. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam Was wszystkie! :) mam pytanie odnosnie przygotowan do transferu mrozakow. Jakie leki bralyscie? ja mam przyjmnowac estrofem w duzych dawkach i bromergon przed transferem. Jak to wygladalo u Was? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również brałam estrofem, ale to okropny steryd, po którym można przytyć, ale jak tylko próba okazała się dodatnia to odstawić kazali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×