Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

misia moj wozek to ABC design zoom dla blizniakow tzn. jeszcze nie moj bo bede zamawiac dopiero w pazdzierniku. nie mam sie po co spieszyc bo na poczatku i tak nie bedzie potrzebny oprocz tych lodeczek do auta. ja zaczelam wczoraj 25tc ( jestem tylko o dzien do przodu od dagi:) ) i juz od tygodni mam problemy ze spaniem. mam poduszke do karmienia i dla kobiet w ciazy. wierce sie czesto w nocy bo coraz gorzej z pozycja i i czesto sie budze. tu mnie ciagnie w macicy, tutaj boli, tutaj cos strzyknie itd;) to normlane .....chyba. coraz gorzej mam z chodzeniem. jak tylko przejde sie chwile po sklepch to zaraz brzuch mnie boli. dzis polozna mowila ze bedzie jeszcze gorzej hehehehehhdzieci rosna, macica sie rozciaga wiec nie martw sie jak cos cie zaboli. do tego my mamy podwojne obciazenie. mamy dwojke w brzuszku i rosna tak jak jedynaki. moje wazyly w pt na wizycie po 800gram. dzis polozna mi mowila ze w zeszlym roku prowadzila ciaze blizniacza i kobieta donosila maluchy cale 40tygodni i kazd dziecko wazylo ponad 3kg przy porodzie!!! mowila ze brzuch miala nieziemski :) moge to sobie wyobrazic heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja też czuję się taka zmęczona. Ja po pracy znowu muszę się przespać i ok. godz. 22 idę spać bo jestem nieprzytomna. Już ze spaniem było lepiej, a teraz gdzieś drugi tydzień cały czas czuję się zmęczona i senna. Nie wiem może to już przestawienie na czas zimowy Ja zaczęłam dzisiaj 19 tydzień. Tydzień temu byliśmy na kontrolnym USG, jest wszystko w porządku dzieci miały po 12 cm (a jeszcze pamiętam jak lekarz mówił o 12 mm!) i po 190 gramów. Niestety płci jeszcze nie poznaliśmy. W nocy też wstaję ze dwa razy, a co będzie za te trzy miesiące. Poza tym ja się czuję psychicznie słabo, dopadła mnie chyba jakaś depresja. Witajcie nowe dziewczyny na forum. Chciałam powiedzieć, że mój lekarz po transferze mówił mi, że jak boli podbrzusze to trzeba brać nospę. Ja spodziewam się bliźniaków i mi powiedział, że nawet powinnam brać profilaktycznie nospę 3 x dziennie. Mnie też potwornie bolał biust, a sutki tak bolały jakby je ktoś przypiekał. Ból przeszedł jak skończyłam mniej więcej pierwszy trymestr. Trzymam za was kciuki. Dziewczyny zobaczycie jakie to jest niesamowite przeżycie pierwsze USG, u mnie były widoczne dwie plamki, a na nich pulsujący punkcik serduszko. Życzę wam cudownych pierwszych wrażeń zobaczenia po raz pierwszy nowego życia, które się właśnie w Was rozwija. Pozdrawiam gorąco wszystkie obecne i przyszłe mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziś byłam na usg (w 14dpt) mój gin się śmiał, że taka niecierpliwa i powtarzał, ze nic dziś możemy nie zobaczyć i tu ciach moja mała słodziutka czassrna kropeczka!!! taka maała- ja na nią mówię paproszek :)ale widać i to niesamowite ze 1,6mm potrafi dostarczyć tyle radości... boję się następnej wizyty al e musi być dobrze!!! Mój gin powiedział, ze do połowy ciaży mogę przytyć tylko 2 kilo- sadysta a ja jak nigdy teraz pochłaniam wszystko. Cały dzięń gotuję i jem. Mięso. Dużo mięsa i mięsem przegryzam hahahahha najchętniej jadłabym ciasto o smaku mięsa hahhahaha zazdroszczę tym co już są po 20 tyg. już macie swoje kopniaki i już myślicie o szczegółach. ale za 15 tyg i 2 dni będę też na tym etapie :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik Sorry cos mi sie pomieszalo, myslalam, ze ty juz masz termin porodu, przepraszam :) Niech twoje malenstwo spokojnie czeka sobie do konca, zycze duzo zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia72 nic się nie stało:) ja już bym z chęcią przesuneła czas:) ale niestety jest to nie możliwe. szczerze mówiąc to i tak długo nam się udało wytrwać szczególnie że w 25tc wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem przedwczesnego porodu. teraz to już z górki:) aby jeszcze z 3 tyg a ja już będę spokojna. dziewczynki uważajcie na siebie i swoje maleństwa no i oszczędzajcie się. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Długo nie pisałam ale już nadrabiam :) Wczoraj zaczęłąm 32 tc :) W ubiegłym tyg byłam na 3 badaniu prenatalnym, a dziś w swojego dr na normalnej comiesięcznej wizycie. Maluszek rośnie jak na drożdżach i waży ponad 1,7 kg :) Wg obdywu lekarzy wszystko jest w porządku :) Termin wg "miesiączki" mam na 15.11, wg usg na 11.11 ale dr powiedział, że tniemy zaraz po zakończeniu 38 tc czyli na początku listopada.... no chyba, że urodzę naturalnie wcześniej w październiku. Mówi, że do tego 38 tc dojdę z wagą Jasia do 3,6 kg :) Gdybym rodziła naturalnie w planowanym terminie to chyba by "pękły" 4 kg ;) Ogólnie przytyłam ok. 12 kg ale wcale tego po mnie nie widać. Nawet ostatnio usłyszłam, że schudłam na twarzy... Wyniki mam rewelacyjne - żadnej anemii. To chyba zasługa tego, że od 21 tc biorę regularnie żelazo i magnez 2 razy dziennie i jem wszystko to, co przed ciążą - poza "surowizną" oczywiście. Kolejna wizyta za 3 tyg. Generalnie czuję się świetnie, bardzo dużo chodzę i mało się wyleguję. Brzuch mnie nie boli. Wczoraj byłam na gimnastyce ciążowej - było super. Na relaksacji tak się odkorowałam, że prawie zasnęłam :) Niby "siedzę" w domu na L-4 ale tak naprawdę biegam jak szalona ;) W nocy staram się spać na któryms z boków ale jak mi niewygodnie to kładę się na plecach i po jakims czasie znów zmieniam na którys z boczków. Faktem jest, że teraz w nocy gorzej śpię, a często jak się obudzę np. o 4 rano to nie mogę zasnąć. Wiercę się tak do 6 i później zasypiam. Zamówiłam wczoraj wózek - trzeba czekać ponad miesiąc więc akurat będzie przed porodem. Kupiłam też kołderkę, poduszkę do łóżeczka oraz 2 komplety pościeli :) Niby ubwa tych rzeczy z listy ale i tak jeszcze sporo tego pozostało do kupienia... Stwierdziłam, że nie będe kupować laktatora tylko pożyczę od koleżanki (ma ręczny i już nie karmi) i zobaczę czy faktycznie będzie mi potrzebny - jesli tak, to wtedy kupię. Śpiwór mam upatrzony na allegro, tylko za kombinezonem muszę pochodzić. Więcej ubranek nie kupuję, bo i tak mam już pełną reklamówkę :) Kosmetyki i Pampersy będę kupowac jak wpadnie mi w oko jakaś promocja. ewelina Super! I nie świruj tylko wyluzuj - będzie dobrze :) Zobaczysz jak szybko leci czas i ani się obejrzysz, a będziesz juz w połowie ciąży i będziesz się wsłuchiwać w swoje ciało i czekać na ruchy maleństwa :) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, ty masz ochote na mięso, a ja z kolei na słodkie. Takie napady mam od niedawna, najchetniej jadłabym torty, wszelkiego rodzaju ciasta na bardzo duzą ilością bitej smietany i różnych pysznych kremów. Za każdym razem kiedy przechodze obok cukierni mam ochote do niej wejść, a teraz przy takiej deszczowej pogodzie ochota na takie rzeczy jest jeszcze większa. Wiem że nie powinnam jeść za duzo słodkiego dlataego czasem sie męczę. Cos mi sie wydaje że chyba brakuje mi wapnia bo pogorszył mi sie wyglad paznokci. Musze teraz obowiązkowo wypijac produkty mleczne, ale niestety samo mleko mi nie służy. Codziennie rano po sniadaniu zażywam jedna tabletke witamin Falvit mama. Aha która z was bierze clexane? bo ja mam brac cały czas, ale teraz móju męzulek robi mi zastrzyki w ramię, zeby brzuszek odpoczoł od siniaków. A bierzecie może Aspimag?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik08 Wytrwaj jeszcze :) Przynajmniej do zakończenia 8 mies i wykształcenia się płuc. Może nawet razem będziemy rodzić ;) Terminy nam się niewiele różnią :) W 35 tc poprzez badanie serca w usg mozna sprawdzić prawidłowość rozwoju płuc. Dziś akurat lekarz mi tłumaczył jak to się sprawdza, bo też dyskutowalismy o moim porodzie :) (poruszające się serce naciska na płuca - musi być tzw. 3 stopień nacisku, wtedy jest ok). Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Ja brałam Fragmin (to to samo co Clexane) ale nie aż tak długo. Chyba gdzieś koło 17 tc przestałam robić zastrzyki. Aspimagu nie brałam, ale za to Biofer(żelazo) i Asmag B (magnez) oraz witaminy - w III trym. PregnaPlus bo zawiera kwasy omega-3 i omega-6, które są niezbędne dla prawdiłowego rozwoju mózgu i wzroku dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettykor ja w sumie o płucka się nie martwię bo jak wyladowałam w szpitalu dostałam zastrzyk na wykształcenie płucek u dziecka. było to profilaktyczne działanie gdyż nie wiedzieli jak się wszystko potaczy. ja to się tylko martwię żeby nie było żadnych problemów z maleństwem jak się wcześniej urodzi. bo wiadomo różnie to bywa z wcześniakami. ona jest jeszcze taka malutka i chciałabym żeby jeszcze w brzuszku troszeczkę podrosła, żeby była silna i zdrowa jak sie urodzi. więc mam nadzieję, że do 36 tc dotrwamy bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie :) hohohoooo ale sie rozpisalyscie :):):) megi33 :) kochana bardzo sie ciesze, ze u ciebie i Tymka wszystko oki.co do wkladek na sutki to moja mala tez na poczatku nie chciala zabardzo przez nie ciagnac ale ja poprostu caly czas je zakladalam do karmienia i nauczyla sie bo nie miala wyjscia.karmilam przez nie dokladnie 5 tyg. a pozniej jak Kizia byla wieksza to zaczela ladnie lapac sutka i pieknie jesc :)a moje sutki i cycki zaczely normalnie funkcjonowac ;) ojjj ale bol piersi na poczatku jest konkretny :( ja najbardziej balam sie zapalenia piersi :( ale obeszlo sie bez ,ufff cale szczescie :)a teraz najgorsze uczucie dla mnie to jak pokarm naplywa bleee nie lubie tego uczucia, no coz wszystko sie wytrzyma.pokarmu mam zajebiscie duzo i cycki jak arbuzy zwlaszcza po nocy jak mala budzi sie miedzy 5 a 6 rano.a jak u Ciebie z mleczkiem i laktatorem ??? korzystasz z nie go ??? czytalam, ze jestes zadowolona z wozka :):):) a nie mowilam, ze superancki !!! no ja powiem Ci, ze tez i to bardzo, bardzo :):):) ma piekna gondole i jest naprawde taki zgrabniusi.jak chodze z mala na spacer to nie ma osoby, ktora by nie zwrocila uwage na wozek :) moja Kizia z dnia na dzien coraz wieksza, glowke sama juz trzyma i jest taka smieszna :):):):) nie moge sie na nia napatrzec, jezu jak ja sie w niej zakochalam.teraz wiem co znaczy milosc matki do dziecka:) megi kochana caluje i tule Was mocno mocno :) Tymus rosnij zdrowo i daj odpoczac mamie :) trzymajcie sie, byle do przodu :) nadzieja :) kochana ty juz pewnie tulisz swoja corcie w ramionach :) sciskam i caluje was mocno :) odezwij sie, bo sie martwie kasik08:) widze kochana, ze u ciebie narazie dobrze,male dolegliwosci sa ale wierz mi o tym pozniej sie zapomina jak malenstwo jest przy serduszku :) a co do wagi twojej corci to musze ci napisac, ze wcale taka mala nie jest bo ja sprawdzalam w ksiazecce ciazy i w 31 tyg moja Kizia wazyla 1,6 kg a twoja corcia 1,5 kg wiec nie martw sie bo wcale taka mala nie jest :):):) ja urodzilam Kizie 3,5 kg w 39 tyg a do porodu miala wazyc 4,150 :):):) kasik najwiecej dzieciatko nabiera cialka w 9 mc wiec trzymaj sie i pros mala zeby dotrzymala do konca ciazy :):):) mow do niej bo ona cie slyszy :) mnostwo caluskow dla ciebie i corci :) Misia72 :) moja droga dolegliwosci ciazowe niestety z dnia na dzien beda wieksze i nic nie da sie na to poradzic.tam boli, tu cisnie, tam gniecie i tak do porodu :););) a u ciebie bedzie troszke gorzej bo masz dwa maluszki i ciezar wiekszy a i twoj organizm pracuje nie za dwoch ale za trzech wiec zdrowo sie odzywiaj i jak najwiecej odpoczywaj a wszystko bedzie dobrze mamusiu :):):) zobaczysz jak szybko czas leci ani sie obejrzysz a bedziesz miala maluchy przy sobie :) caluski dla waszej trojki :):):) ewelina :) gratuluje malej plamki :) superrrrrrrrr :) ja mysle, ze za kilka tygodni beda tam dwie plamki:):):) cos tak czuje po twojej becie :) pozdrawiam trzymajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala79 ja mam nadzieję że my też dotrwamy chociaż do 38tc i że malutka trochę podrośnie:) a jeśli chodzi o moje samopoczucie to już bywa różnie jeden dzień lepszy drugi gorszy, ale sobie tak myślę, że na tym etapie to już coraz ciężej. pozatym ja głównie siedze w domu więc może to samopoczucie też z braku świerzego powietrza ale cóż muszę dać radę bo niestety ale forsować się nie mogę. jak dotrwamy do 36tc to już będę mogła sobie trochę więcej pobrykać:) a narazie uważam na siebie. Widzę, że Twoja Kiziunia rośnie jak na drożdżach, napewno jest słodka:) ja to już sobie wyobrażam jaka będzie moja, zaczęłam już prac ubranka dla małej bo tak na dobrą sprawę to nie wiem kiedy się zjawi a wolałabym już być przygotowana. muszę powiedzieć że sama frajda szykowanie tego wszystkiego. dopiero teraz widać że to już niedługo:) pozdrawiam Was serdecznie. buziaki ogromne dla Twojej malutkiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik ale ja CI zazdroszczę! już zaraz zobaczysz swoją kochaną córeczkę :) POwiem Ci ze czytałąm forum od początku jak dowiedziałaś sie, ze jesteś w ciaży, jak miałaś wątpliwości itd... to takie cudowne dojść do tego momentu keidy zaraz urodzisz :) mam nadziję, ze urodzi się w terminie i oby syzbko Ci zleciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii79,Misia72 Wiem wiem że ruchy Naszej Kruszynki nie będą regularne ale tak jak pisze Misia może to przewrażliwienie,takie różne myśli krążą w głowie... Jeszcze 9 dni do wizyty i zobaczymy Naszego Bobaska:-) Rośnij zdrowo:-) Widzę że kolejna Nowa osoba na forum... Witaj olga 35 -trzymam kciuki żeby było dobrze:-) ewelina///-gratulację będzie ok-zobaczysz:-) kasik08 Dasz radę jeszcze troszkę i już będziecie razem:-)Wiadomo jak to jest z samopoczuciem jeden dzień jest lepszy inny gorszy:-) bettykor No Kochana muszę powiedzieć że malutko przytyłaś:-)Tylko pozazdrościć:-)Fajnie że zapisałaś się na gimnastykę zawsze człowiek ma kontakt z innymi przyszłymi mamuśkami no i oczywiście wszystko jest robione dla zdrowia:-) Trzymaj się Dosia30 Piszesz że masz ochotę na słodkie-to tak jak ja:-) Ale przed ciążą też lubiłam słodycze.Staram się za dużo ich nie pochłaniać bo wiadomo że do niczego dobrego nie prowadzą:-)Ale codziennie coś tam muszę skonsumować:-) Dziewczyny jeżeli chodzi o spanie to ja zakupiłam sobie taką podusię(już dawno)jest bardzo fajna.Przed ciążą uwielbiałam spać na brzuchu teraz tylko na boku-staram się więcej spać na lewym niż na prawym.Co do wstawania w nocy to regularnie co 3 godzinki wstaję na siusiu:-) No cóż taki urok.Ogólnie czasami ciężko,jak po schodach wchodzę to zadyszka (ha ha ha).Nic dziwnego w końcu kg.przybywa:-) Jeżeli chodzi o wózek to ja się zastanawiam nad firmą Jumper(słyszałam że bardzo fajne,kuzynka sobie chwali bo taki ma),Cosi-maxi i Kunert.Decyzja jeszcze nie zapadła,musimy popatrzeć z sklepach a zamówię przez internet.Ciuszki i inne rzeczy zaczniemy kompletować na początku października. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa77
witajcie dziewczyny, rozpisałyście się sporo:)) czytam was niestety nie bardzo mam czas żeby pisać, ale trzymam za Was wszystkie kciuki mały pochłania cały mój czas, niestety u mnie nie jest tak różowo, cierpię bardzo na brak snu i zmęczenie, mały ciągle płacze napina się nawet podczas snu się bardzo pręży i krzyczy, mała kruszynka boli go coś a ja nie bardzo mogę pomóc, lekarka jest u nas stałym gościem, miałam już kilka rodzajów mleka, ostatecznie mały dostaje nutramigen a do tego zagęszczacz nutriton, pani dr podejrzewa u niego refluks, a do tego jeszcze ma straszne kolki, jakma zrobić kupę to tak strasznie płacze że serce mi pęka, w przyszłym tyg idziemy na szczepienie i wtedy pani dr zdecyduje czy robimy mu badania czy się coś nie dzieje z żołądkiem czy musimy po prostu przeczekać swoje. Mówię Wam jakie to okropne jak taki maluszek płacze i nic nie można poradzić na to. Do tego człowiek zmęczony i nerwy puszczają czasem na prawdę. Ostatnio mój mąz go zostawil w łóżeczku i mówi niech sobie ryczy ja mam dość, ale nie da rady tak za chwilę już przy nim byłam i lulałam na rękach. Trudno najwyżej będę mieć potem problem z usypianiem. Dzisiaj jedziemy na usg bioderek mam nadzieję że będzie ok, bo jak jeszcze tu coś wyjdzie to sie chyba załamię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina ja wciąż nie moge uwierzyć że to już niedługo i nasza córcia będzie z nami:) codziennie patrzę na łóżeczko i codziennie uświadamiam sobie że to realne i prawdziwe:) zobaczysz jeszcze troszkę a Ty też będziesz miała swoje maleństwo lub maleństwa na rączkach:) wiem że 9 miesięcy czekania to długo ale zleci. mi się strasznie dłużyło tak do 25tc później szło jakoś lepiej. a teraz jak już jesteśmy na koncówce to też czas jakby się troszeczkę spowolnił :) daga mam nadzieję, że masz rację i dotrwamy do konca:) oby tak było. fakt z samopoczuciem bywa różnie ale co tam dam radę aby mała była zdrowa reszta się nie liczy. melisa77 przykro mi że Twoje maleństwo musi tak cierpieć, mam tylko nadzieję, że to nic poważnego i wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 82
Kasik 08 Witam i jak czytm twoje wypowiedzi to tak jak bym sama siebie widziała jestem teraz na podtrzymaniu i też tylko czekam zeby nasz maluszek dotarł do 36 tygodnia widze że już wszystko szykujesz ja chyba powoli też zaczne:) Dziewczyny a napiszcie jak bedziecie rodzić przez cc czy normalnie bo ja już sama nie wiem na co sie zdecydować lekarz który mnie prowadzi powiedział że za cesrkę chce 2 tysiace troche dużo ale z drugiej strony już tyle wydalismy że może lepiej zaplacić i nie ryzykować że coś może być nie tak nie wiem co mam ztym zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie mamusie :) Ewelina gratuluje czarnej malej kropeczki, kurcze ja jeszcze musze tydzien czekac! ale powinno juz bic serduszko :) i mam nadzieje ze bedzie bic mocno i wszystko bedzie ok. Ewelina Olga a jak wy sie czujecie mi mdlosci nie odpuszczaja dzisjaj prawie bym zrobila blee w przedpokoju jak wracalam z zakupow... stanelam tez na wadze rano no i prawie 2kg mniej juz nie wiem co mam jesc aby bylo lepiej ja ktora tak uwielbiala slodycze nawet nie moge na nie patrzec zreszta nie mam ochoty na nic zachcianek zadnych .... a ponoc powinno sie miec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala82 witaj:) przykro słyszeć że też musisz na siebie uważać. mam jednak nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku i że obie damy radę i dotrwamy do końca:) ja to właśnie się modlę żeby jeszcze z 3 tyg mała wytrzymała, a później to będę się modlić o kolejne. ja już zaczęłam szykować wszystko, poprałam ubranka, pościel, dzisiaj już część wyprasowałam. stwierdziłam że to już najwyższy czas bo już 2 razy lądowałam w szpitalu. teraz już chcę być przygotowana. strasznie drogo lekarz chce za cesarkę czy to wogóle legalne takie płacenie , straszne. ja nie mieszkam w polsce i tutaj to można sobie wybrać jak chce się rodzić i nic za to się nie płaci. ja jestem zdecydowana rodzić naturalnie, malutka jest już odwrócona główką do dołu więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. jedynie się zastanawiam nad znieczuleniem ale o to mogę poprosić w trakcie więc się narazie nie martwię. pozdrawiam cię serdecznie i będę za nas trzymać kciuki:) ja wierzę że nam sie uda wkońcu już niewiele zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franczeska z tymi zachciankami jest różnie, ja przez całą ciążę nie miałam żadnych, na nic specjalnego nie miałam ochoty. do tej pory jem to samo co jadłam przed ciążą. a co do wagi to też nie zwracaj na to takiej uwagi, jedne na początku ciąży przybierają a inne tracą na wadze. ja mam może jakieś 8kg do przodu a zostało mi 7 tyg do końca, i nikt mi nic nie mówi że jest za mało. więc spokojnie napewno jeszcze troszkę urośniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii Bardzo fajny ten wozek ABC design zoom, sprawdzilam kraje w ktorych jest sporzedawany, jest nawet Afryka, Australia, ale nie USA:( w jakim kraju ty bedziesz kupowac? Wiesz jaka jest cena tego wozka i co ma na wyposażeniu? Moze gdyby cena byla przystepna to bym pomyslala o sciagnieciu go z Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o płacenie za cesarkę to dla mnie to niewyobrażalne. Ja nie mam zamiaru dawać ani złotówki za mój poród. W szpitalu w którym chce rodzić nawet poród rodzinny jest bezpłatny, a cesarki jesli nie bedzie wskazan lekarskich to ja raczej nie chcę. Kazda kobieta ciężarna ma prawo do bezpłatnego porodu koniec, kropka. Lekarz który pobiera za to pieniądze nie jest dla mnie człowiekiem godnym zaufania. Ja chyba wolałabym rodzic naturalnie bo po prostu chciałabym to przezyć, mieć takie doświadczenie, może tez troche z ciekawośći. Zaszłam w ciąże przez in vitro to chociaż niech dzidziuś urodzi sie naturalnie, wtedy bede sie czuła dumną mamą. Jeśli jednak okaże sie że nie moge rodziś normalnie bo z tego co wiem mam dość wąską miednice i to może byc przeszkodą wtedy bede musiała rodzić przez cesarskie cięcie, ale bedzie mi troche szkoda tego że nie doświadczyłam tak magicznej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 82
Kasik 08 Ja też mam nadzieje że dotrwamy do końca ale ta końcówka się już dłuży jeszcze gdy trzeba na siebie uważać ale cóż jak trzeba to trzeba:) Wiecie dziewczyny ja sie boje tylko czy nie bedzie jakis komplikacji i ztego względu chyba zdecyduje sie na cc.a z ułożeniem dzidziusia to nie wiem bo usg miałam z 3 tygodnie temu . Trzymam za Nas wszystkie kciuki i byle do szczęśliwego rozwiazania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
franczeska ja mam cały czas mdłości ale nei przeszkadza mi to w jedzeniu. Apetyt mam akurat i to duży o dziwo nie do słodyczy tylko na mięsa. Dziś poszłam z mężem na prawdziwego hamburgera- jezu jaki był pyszny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! do teraz stoi mi w gardle z wyzrutów sumienia ale warto było! :) oczywiście nie przeszkadza to nic moim nudnością bo teraz mi się cofa na każdy zapach ale przynajmiej będzie czym robić blee :) zobaczysz już niedługo będzie wizyta i będzie Twoja wymarzona misia-plamka na monitorze :) ja dziś dokonałam pierwszego zakupu. Stanik. Cycki mam tak ogromne że stóp nie widać hahhahaahha a biustonosz kupiłam 75e miękki ... Wiadra normalnie z gumkami. Mam nadzieję, ze więksy nie będzie albo chociaż dzidzia zacznie rosnąć i je podtrzymywać :) :) bo kręgośłup mi wysiądzie :) :) buziaki dziewczynki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosiu zgadzam się z Tobą w 100% Ja gdybym zdecydowałą się rodzic państwowo to też uważam, że powinno byc to za darmo. Takie nasze prawo. Boję się jednak panicznie, ze ktoś mógłby czegoś nie dopilnować.. ja mam jakieś obsesje... i chyba zdecydujemy s ie rodzic prywatnie. pielęgniarka będzie ze mną non stop. Chyba będę czuła się bezpieczniej.... mam jeszcze 8 miesięcy by się zastanowić i pochodzic po szpitalach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak z innym zmartwieniem
Bardzo dziękuję za wasze odpowiedzi. Mam jeszcze sporo czasu do obrony (psychologia). Ja podobnie jak Lala gdyby już to nie oddałabym moich dzieci innym rodzicom, no bo przecież to nasze geny, dziwnie byłoby np. spotkac na ulicy dziecko podobne do naszego.... ale najpierw rozwazyłabum adopcję... To tylko moje skromne zdanie. Dziekuję za wasze odpowiedzi. Jesteście mądrymi kobietami i będziecie/jesteście wspaniałymi matkami. Życzę dużo zdrowia! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak z innym zmartwieniem ... droga pani napisze cos jeszcze i moze sie powtorze ale ...zawsze jest to ale ... :) dopoki nie mialam malenstwa inaczej podchodzilam do sprawy oddania zarodkow, bylo to dla mnie normalne a wrecz oczywiste, ze moge oddac ale teraz poprostu wszystko sie zmienilo jak by piorun we mnie strzelil i nie dam rady tego zrobic:( myslalam i mysle o tym nadal ale to nie jest takie proste jak sie komus moze wydawac... oddam i po sprawie ...bylo minelo ...zapomne ...wiem teraz, ze dla mnie bylaby to najtrudniejsza decyzja w moim zyciu i jako matka nie potrafie inaczej juz myslec.moja droga do szczescia byla kreta i bardzo dluga, tyle przeszlam w moim poszarpanym zyciu, ze teraz chce zyc normalnie i byc szczesliwa z M i coreczka:):):) i to jest tylko moim celem na dalsze lata.nie chce i nie bede sie zadreczac co by bylo gdybym oddala ... kiedy pierwszy raz zobaczylam moja ukochana coreczke wiedzialam, ze ja sie do tego nie nadaje i nie oddam.wiem, ze dziewczyny tu na forum inaczej mysla i pisza ... TERAZ !!! ale co bedzie pozniej ??? ...i napewno mowia o mnie, ze jestem bez serca ale same sie przekonaja dopiero jak zobacza upragnione i wyczekane dziecko i wezma go i przytula do serca jakie to trudne, naprawde zajebiscie trudne.wierzcie mi.latwo jest kogos oceniac ale czlowiek tak naprawde nie wie co zrobi w danej sytuacji wiec poczekamy, zobaczymy jak pozniej to bedzie wygladac !!! jak ja to mowie wszystko wyjdzie w praniu :) mam nadziej, ze chociaz jedna z przyszlych mam przyzna mi kiedys racje i napsze tak samo jak ja.chociaz wiem, ze najgorzej przyznac sie jest do prawdy ;) zycze pani sukcesow w zyciu osobistym i obrony pracy na 6 z plusem :):):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala Ja nie jestem jeszcze matka, tez przeszłam wiele zeby zajsc w ciaze, ale juz teraz jestem tego samego zdania co ty, przynajmniej jesli chodzi o te zarodki, ktore mam zamrożone (2). Ponieważ sa to komórki połączone z plemnikami mojego meza, to nie wyobrażam sobie zebym je komukolwiek oddala, bo czułabym sie jakbym oddala swoje wlasne dzieci, których nie chcialam. Ja zamierzam po nie wrócić, choc teraz Pan Bog obdarzył mnie blizniakami, to uważam, ze musze po nie wrocic i je wykorzystać.To moj obowiązek. Jestem osoba wierząca choc choc nie mam nic wspólnego z kosciolem katolickim, ale ochrona zycia jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego przy IVF bardzo starannie dbaliśmy, aby nie zmarnowano żadnych komórek bez potrzeby, mysle, ze wielu księży protestuje przeciw tej metodzie z niewiedzy. Nie wiedza, ze mozna dbając o zachowanie standardów religijnych skorzystać z tej metody bez naruszania sumienia (tak sie dzieje w Stanach, wiele religii deleguje swoich przedstawicieli do współpracy z klinika). Jest to jedna z metod podobnych do transplantacji organów, tez kiedyś budziła i nadal budzi wiele kontrowersji, a jednak medycyna zaszła tak daleko, ze w jakis sposób ingeruje i ma wplyw na zycie czlowieka, ktory w innych warunkach nie mial by prawa żyć. Tak samo IVF jest to jedynie pomoc w zapłodnieniu, ktore odbywa sie prawie naturalnie, jedynie poza ustrojem kobiety, natura sama robi naturalna selekcje, bo tak jak w laboratorium niektóre słabe komórki nie moga przetrwać, tak i w organizmie kobiety slabie komórki gina, lub zostają poronione w naturalny sposób. Mysle, ze w calym tym konflikcie brakuje jedynie dobrej woli i zrozumienia drugiego czlowieka, gdyby na prawdę przeciwnicy kierowali sie miłością do życia i troska o życie z pewnością nie bylo by mozliwe aby byli takimi zagorzałymi wrogami IVF. Do tego paranoja z uznawaniem takiego poczęcia za grzech, prześladowanie tych osob, to zupełnie przypomina średniowiecze, gdzie ludzi psychicznie chorych lub ułomnych kościół palil na stosie myśląc, ze to diabły wcielone, a skąd taka praktyka? Z niewiedzy, braku zrozumienia i braku poznania tematu. To sa fakty, dzis wiemy, ze to sa chorzy ludzie i nalezy ich leczyc i nikt ich nie przesladuje. Mysle, ze za pare lat, moze wiecej w Polsce księża nabiorą wiedzy i dorosna do tego tematu, wtedy moze przeproszą za te krzywdy jakie wyrządzają kobieta, ktore strasznie cierpią z braku potomstwa i ta metoda dala im szczescie, ktorego nie da sie opisac, ani w żaden sposob przeliczyc na pieniadze, a potem boja sie przyznac, ze ich dzieci byly poczęte przez IVF, to jakis obłęd!! Troche sie rozpisalam, ale wylałam moje zadanie na poruszony temat:) Jesli chodzi o dotacje komorek, to moglabym sie zastanowic nad tym, ale w gre wchodzi jedynie komorka nie polaczona z plemnikami mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 82
Dziewczyny ja też mam zamorożonych 7 mrozaczkow i nie wyobrażam sobie zeby je oddać.Zastanawim sie tylko czy jeżeli one są zamrożone no do nastepnego transferu myśle jakieś 14 miesięcy czy to nie ma wpływu na ich budowe czy dalsze rozwijanie czy idac dalej choroby bo chyba trochę inaczej jest jak są transferowane świeze zarodki tak sie nad tym zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala,niektorzy twierdzo ze mrozaki przyjmija sie lepiej niz swierze embriony. Celine Dione miala kilka lat zamrozone i teraz jest w ciazy z blizniakami. Glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×