Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Hej Dosia Nic się nie dzieje niepokojącego.Nie odszedł mi czop,skurczy też nie mam,no może czasmi coś zakłuje mocniej w dole brzucha i to wszystko...W sumie we wtorek zacznę 38 tc.Lekarz powiedział że cesarkę może wykonać 30 grudnia jak chce.Dał mi czas do 7 stycznia.Oczywiście jeżeli nic nie wydarzy się w między czasie. Też bym chciała uniknąć cesarki ale jak będzie taka koniecznośc to mi ją zrobią i już...Zaczynam coraz częściej myśleć o szpitalu,porodzi itd. A najlepsze w tym wszystkim jest to że boli-jak cholera mnie duży palec u nogi,chyba wrasta mi się paznokieć.............masakra:-(Już próbowałam się do niego dobrać,ale nie wiele ździałałam-kurcze blade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi 33 Z Okazji Urodzinek Życzę Dużo Zdrówka,Szczęścia,Pomyślności,Pociechy Z Synusia,Radości I Miłości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi33 szystkiego naj najlepszego dla was!!!! DAGA wiem co to za ból wrastającego paznokcia lepiej nie wycinaj ja wycinałam i było gorzej najlepiej moczyc noge z dużąiloscią mydła i po tygodniu on wyrosnie i bęndziesz go opcinac nad czubkiem palca tydzień jakos wytrzymasz i pózniej problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chciałam popytać bo będę mieć stymulacje a wyszło mi dziś na usg podczas miesiączki, że mam torbiela i się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Daga :) kochana pytalas o cesarke, tak ja mialam i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona.brzuch sie pieknie zagoil i to bardzo szybko (5 dni! ), blizna jest naprawde nie duza, jakies 7 cm :) i jest tak nisko, ze spokojnie moge ubrac fajne majteczk :) bo nic nie widac :) mam troszke jeszcze skory ale to normalne po ciazy wiec ostatnio zaczelam cwiczyc brzuszki i mysle, ze nie dlugo bedzie ok :) nie zgodze sie z twoja tesciowa, ze po cc dluzej czlowiek dochodzi do formy to jest nieprawda, poniewaz ja cc mialam we wtorek, w piatek bylam w domu a w sobote normalnie sprzatalam, odkurzanie, pranie, prasowanie.brzuch najbardziej bolal mnie w druga dobe po porodzie ale zjadlam dodatkowo 2 pyralginy i funkcjonowalam normalnie.szwy sciagli mi po tygodniu od cc i wtedy mialam juz wiatr we wlosach, hahaha i szalalam jak przed ciaza.moja mama byla w szoku, jak mnie widziala, bo ona 1,5 mc chodzic nie mogla po naturalnym porodzie i siedziala na kolku dmuchanym a o toalecie to nawet nie chce pamietac :( wiec nie wiem co jest lepsze czy naturalny czy cc. jedyne co mi dokucza to blizna czasami swedzi ale szczerze mowiac to wole drapac sie po brzuchu niz po kroku :P a jesli chodzi o tak wielkie dziecko to naprawde mam w rodzinie przypadek jak dziewczyna urodzila naturalnie 4,5 kg chlopca i powiedziala, ze wiecej dzieci nie chce bo sama akcja porodowa trwala 19 godzin ! a pozniej dostala depresje po porodowa :( boze jak ona wygladala :( szkoda gadac.ehhh dr powiedzial jej, ze chlopiec bedzie wazyl 3,7 kg i upieral sie aby rodzila naturalnie i jak urodzila to wiecej sie nie pokazal :( dagus zastanow sie naprawde co bedzie lepsze dla ciebie i dziecka i niech twoj dr ci pomoze podjac decyzje bo to nie sa zarty przy tak duzym dziecku. sciskam cie mocno i caluski przesylam, dla maluszka rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche mnie nie było ale miałam nieczynny komputer, wirysy:( Daga Oj to widze, ze twoj maluch nie spieszy sie na swiat:) ale nie martw sie teraz w każdej chwili moze muu sie odwidzieć:) Zycze ci aby jednak udało sie urodzic dzidziusia naturalnie, casarka jednak jest złem koniecznym. Wcale nie jest tak różowo po cesarce, kiedys myslalam, ze jak bede rodzic to tylko cesarka, ale zmieniłam zdanie dla mnie to tylko konieczność. Jesli chodzi o wage dziecka to wcale nie jest powiedziane, ze dziecko ponad 4 kg nie moze sie urodzic drogami natury, moja bratowa rodziła swoich dwóch synów naturalnie i kazdy ważył ok 4600. Jesli o chodzi o ciaze wysokiego ryzyka wyłącznie z powodu procedury IVF to szczerze mowiac trochę mnie to dziwi, bo tak naprawdę to ciaza po IVF jak kazda inna, chyba, ze masz jakies inne powody, ktore kwalifikują cie do wysokiego ryzyka i cesarki. Moja ciąża kwalifikuje sie do wysokiego ryzyka wyłącznie z powodu ciazy bliźniaczej, ale nie dla tego ze miałam IVF, pomimo to lekarz nie widzi na razie przeciwwskazań do naturalnego porodu, o ile tylko pierwsze w kolejce dziecko będzie miało prawidłowe ułożenie. Daga jesli chodzi o wrastający paznokieć, spróbuj plyn z firmy Sholl na wrastające paznokcie mi pomógł a myślałam, ze bede musiała miec zrywany paznokieć. Poleciłam ten płyn mojemu ojcu, ktory miał ten sam problem i wszystkie objawy ustąpiły, ten płyn jest rewelacyjny. Dziewczyny ja juz jestem w 30 tc az nie moge uwierzyć, bardzo sie ciesze, ze to juz z gorki:) W poniedziałek ide na kolejne bad. prenatalne, moze tym razem uda sie zrobić zdjęcie buzi mojego synka:) Odebrałam soje wyniki testu glukozy, wszystko jest ok bardzo sie ciesze:) Aby tak dalej, cały czas staram sie myslec pozytywnie, kiedy zaczynam bac sie porodu staram sie sobie wmawiać, ze będzie bardzo łagodnie i bez jakichkolwiek problemów, po co ściągać złe myśli:) Wierze, ze pozytywne myślenie działa cuda:) Betii czy ty na prawdę juz masz swoje maleństwa przy sobie? Wielkie gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! Chciałabym wiedzieć cos więcej, jak ci poszło jak sie czujesz ty i twoje maleństwa. Jak tylko dasz rade daj znac, wiem, ze teraz na pewno internet nie jest na pierwszym miejscu:) Pozdrawiam Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam Te ostatnie tygodnie ciąży musze wykorzystac na gruntowny odpoczynek, ale siedzac w chacie do mnie po prostu nosi. Wczoraj wymusiłam na mężu wyjscie na wieczorna randkę, a wczesniej jeszcze mega zakupy świateczne. Takie wypady z jednej strony pozytywnie działaja na moja znudzona psychikę, taka potrzeba wyjścia na świeże powietrze i kontakt z ludxmi ale z drugiej strony, to ostatnio czuje sie dosłownie jak emerytka. Nie sądziłam ze az moge byc tak niedołężna. Szybko sie męczę, musze chodzic cały czas pod ramię z mężem żeby sie nie wywrócić na tej śliskiej ulicy. no i jedna rzecz mnie ostatnio niepokoi, od jakiegoś czasu miewam takie dziwne napięcia brzucha, takie jakby twardnienie, przypomina to skurcze ale sama nie wiem czy to jest to. Dośc silny ucisk w dole brzucha że aż mnie to unieruchamia, po prostu nawet kroku nie mogę zrobić. Musze wtedy przystanąć. to jakby mały wchodził mi do samego pęcherza moczowego. Poza tym te intensywne ruchy małego powoduja że nie mogę normalnie usiedzieć, tak jakby naprawdę nie było juz wogóle miejsca w brzuszku. To wszystko powoduje że odczuwam silny dyskomfort zwłaszcza wieczorami. Zaczynam sie obawiać czy przypadkiem nie urodze przedwcześnie, bo chyba obniżył mi sie brzuszek. To juz jest 35 tydzien, ale troche jeszcze za wczesnie na poród. Mam nadzieje ze uda mi sie donosić przynajmniej do konca roku, wolałabym nie wyladować na porodówce na święta. Musze jeszcze jakos wytrzymac ten miesiąc, ale boję sie coraz bardziej, z drugiej strony juz sie nie moge doczekać. To sa naprawdę dziwne emocje połączone z radościa i i strachem jednocześnie. Jesli chodzi o cesarke to tak na prawdę każda kobieta znosi to inaczej. Jedna nie ma z tym żadnych problemów i wszystko jest ładnie i pieknie a inna ma potem problemy lub powikłania. Tego nie mozna generalizować. Jesli jest wskazanie do cesarki to trzeba robic, jali nie ma wskazan to wtedy rodzic naturalnie. Mysle ze jesli jednak dzieciaczek jest bardzo duży to dobrze jest wtedy wykonac cesarkę żeby nie ryzykować. W szpitalu mierzą szrokośc miednicy i okreslają czy dziecko o danej wadze lub wymiarach bedzie w stanie przejść przez kanał rodny. Ja to sie cały czas zastanawiam czy mam mówic w szpitalu o tym ze to ciąża po IVF i sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala79 Hej Kobietko:-) Bardzo szybko wróciłaś do siebie po cc.Pewnie każda Kobietka ma inaczej:-)Blizną się nie przejmuję z resztą idzie ją zakryć majtkami tak jak mówisz:-)A brzuszek z czasem zgubisz z resztą jak zaczniesz te brzuszki to już wogóle:-) A te drapanie to lepsze u góry niż na dole:-)Ja też mam w rodzinie przypadek że kuzynka urodziła synka ponad 4 kg naturalnie!!!a potem miała tego skutki wszystko jej się tam obniżyło i zaczeło "wyłazić"...nic przyjemnego:-(No i na tej ciaży zakończyła.Wiem że to nie żarty-z tą wagą.Sam lekarz powiedział że będzie miał ponad 4 kg-to po co ryzykować?A niech coś się stanie w trakcie naturalnego porodu,aż boję się myśleć........ Jak będzie tak będzie i już:-) Zobaczymy jaka będzie sytuacja jak pójdziemy na wizytę 22 grudnia-czy będzie już jakieś rozwarcie czy nie? Lala a napisz mi proszę czy byłaś znieczulona od pasa w dół czy całkowita narkoza była?Pewnie mąż nie może być obecny-prawda??? Misia 72 Wiem wiem cesarka to dla mnie również ostateczność.Najważniejsze jest bezpieczeństwo Naszego Dzidziusia:-)Sama byłam ździwiona jak lekarz mi powiedział że ciąża po in vitro to ciąża wysokiego wyzyka!!!Powiedział również że nie mozna ryzykować-bo przecież czekaliśmy na potomstwo tak długo.Nigdy wcześniej tak nie mówił. Jeżeli chodzi o tą poradę w sprawie tego nieszczęsnego paznokcia,to dziękuję :-) pójdę jutro do apteki i zapytam o ten płyn. No to jeszcze małe 10 tygodni(może mniej) Ci zostało-masz rację czas nieubłaganie biegnie... Napisz jak będziesz już po wizycie:-) A imiona macie wybrane? Dosia 30 Wiem co czujesz:-) Sama czuję się jak "babcinka",czasami nawet proszę męża o założenie skarpetek:-) bo już brzuszek duży:-) Życzę żebyś donosiła ciążę-żebyś nie wylądowała w szpitalu na Święta(sama sobie tego również życzę-hi hi hi:-) )Dzieciaczki zadecydują same kiedy będą chciały pojawić się na Świecie:-) Jeżeli chodzi o strach to też zaczynam myśleć...Czasami mam taki "wewnętrzny niepokój"w szczególności jak się przebudzę w nocy i nie mogę zasnąć... Jeżeli chodzi o to czy mówić w szpitalu że to ciąża po IVF to indywidualna sprawa.Ja na karcie ciaży,na pierwszej stronie mam wpis" ciąża po sztucznym zapłodnieniu nr 3"więc kto będzie chciał wiedzieć to się dowie.Może lepiej żeby byli świadomi że długo czekaliśmy na Dzidzię,że nie było lekko-no nie wiem tak mi się wydaje!!! Nasz Mały też daje o sobie znać "boksuje"mamuśkę:-)A co mi doskwiera to straszna zgaga!!!!!!!!!Szczególnie wieczorami... A jeżeli chodzi o zakupy świąteczne to my już mamy część prezentów kupionych-byliśmy w sobotę,ludzi strasznie dużo...Jeszcze zostały do kupienia upominki dla rodziców i teściowej,i koniec łażenia:-) Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia30 z twojego opisu wynika że masz już skurcze. jeśli są bolesne i dość silnie je odczuwasz powinnaś wybrać się na ktg żeby sprawdzić ich częstotliwość i siłę. bo częste i mocne mogą zwiastować poród szczególnie że piszesz że brzuszek ci już opadł. trzymam kciuki żeby nic się nie wydarzyło do końca roku uważaj na siebie, dużo odpoczywaj pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplutko. Mam pytanko. Jestem w 9 tc i od dwóch dni odczuwam ból w prawej pachwinie. W piątek byłam u lekarza i powiedział, że wszystko jest ok tyle tylko, że boleć zaczęło mnie dopiero w niedzielę. Nie jest to jakiś mocny ból ale jest. Czy któraś z Was miała coś takiego? Jak długo to trwało? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Daga Kochana bardzo dziękuję za życzenia - to miło że pamiętałaś :) Cieszę się że wraz z maluszkiem macie się dobrze , już nie długo będziesz go tulić :) Pytałaś o cięcie powiem Ci kochana że ja po cięciu czułam się fatalnie przez dobę właściwie do momentu kiedy się podniosłam a wstałam po 24 godzinach , wzięłam prysznic i pomału dochodziłam do siebie :) po 48 godzinach wstajesz swobodniej i zapominasz o tym jak bolało - synek wszystko Ci wynagrodzi :) ja miałam znieczulenie do kręgosłupa i jeśli chcesz świadomie przywitać maluszka to to znieczulenie Ci na to pozwoli. zastrzyk w kręgosłup trochę boli ale, ale ból jest do zniesienia - my kobiety jesteśmy w stanie wszystko znieś, także kochana nic się nie bój , pewnie to samo napisze Ci lala :) bo ona też miała cięcie. A ! jeśli chodzi o wagę to wierz mi nie ma znaczenia czy jest to naturalny poród czy cc, ja po powrocie ze szpitala ważyłam tyle samo co przed ciążą czyli 60 kg, a obecnie ważę 58 kg. Jeszcze raz dziękuje za pamięć i przesyłam buziaki. ailona - witaj Tobie również dziękuję za życzenia :) beti79 - serdecznie gratulację, siły, zdrówka, i przespanych nocy życzę :) pozdrawiam :) Lila Wodna - Tobie kochana również gratuluję, niech szybciutko rosną Twoje kruszynki :) pozdrawiam :) Nadzieja , a ty kochana też już tu nie zaglądasz ????? napisz choć w jednym zdaniu co u Was ? przesyłam buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny justys 83 Nie pomogę bo nie miałam takich bóli...Może zadzwoń do lekarza prowadzącego może coś poradzi :-) Trzymaj się:-) Megi33 Dzięki za krótki opis z cc:-) Tak jak już wcześniej pisałam każda Kobietka przechodzi to inaczej...No jeżeli chodzi o to znieczulenie to jasne że chciałabym być przytomna żeby zobaczyć Dzidziusia:-) Kurcze obawiam się troszkę tego kłucia w kręgosłup!!!A mąż był razem z Tobą czy nie jest to możliwe???Jeżeli chodzi o wagę-to mam nadzieję że zrzucę,wiem że nie od razu ale z czasem.Przybrałam 17kg więc troszkę jest!!! A 2 dni z rzędu zdarzyło mi się tak że zaczął mnie boleć brzuch,po chwili przestawał i musiałam biec do łazienki,tak jakby dopadła mnie biegunka...troszkę mnie to ździwiło,bo wcześniej takie coś się nie zdarzało...No cóż może jakiś wirus??? A jutro jedziemy kupić choinkę:-),nie będziemy jej ubierać poczekam do soboty:-)Jeszcze kilka prezentów do kupienia zostało,musimy je zakupić w tym tygodniu bo następny mąż pójdzie na popołudniówkę do pracy-i nic z tego.Jejku jak ten czas szybko leci,niedawno był poczatek roku a tu znów następny!!! I o rok starsi:-) Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, U mnie sie trochę pokomplikowało, wczorajsza noc spędziłam w szpitalu. Dostałam skurcze, choć wydawało mi sie, ze to znow problem z bólem jelit czy żołądka, okazało sie, ze jednak skurcze połączone z wymiotami:( dostałam w końcu zastrzyk i bole ustąpiły. Okazuje sie, ze 2 tyg temu miałam to samo, ale byłam przekonana, ze sie zatrułam. Nie wiedziałam, ze to skurcze, bo skad miałam wiedzieć:( Trochę mnie to wystraszyło, nie chciałabym więcej tego przeżywać, bo był to koszmar, do tego dzieci były strasznie aktywne, kopały jak oszalałe, co wcale mi nie pomagało. No, ale dziś jest lepiej, trzeba miec nadzieje, ze sie nie powtórzy:) Dzis miałam wizytę prenatalna, troszkę zmartwiła mnie córcia, bo mało przybrała na wadze, lekarz chce skontrolować jej wage za 2 tyg. jeśli nie będzie przybierać lekarz zdecyduje, czy nie lepiej "wyciągnąć" ja na zewnątrz. Ja mam nadzieje i będę z nia rozmawiać, żeby sie tam nie odchudzała i jadła ile wlezie, mam nadzieje, ze za 2 tyg waga będzie jak ta lala:) Synek za to przybrał dożo na wadze wazy juz prawie 1500 g. To on daje mi najwięcej popalić, jest tak aktywny, ze az pielęgniarka była zaskoczona, niezły łobuz:) No i jeszcze jedna nowina to taka, ze moj termin porodu wyznaczony przez poprzedniego lekarza jest nieaktualny.Dzis po rozmowie z lekarzem powinnam sie przygotować na porod za około 6 tyg. czyli albo koniec stycznia albo początek lutego. To trochę zmienia sytuacje, muszę sie bardziej streszczać z przygotowaniami. Ciekawe bo aba maluchy ułożyły sie juz główkami w dół:) Daga Zgadzam sie z Toba w 100% najważniejsze jest bezpieczeństwo dzidziusia i twoje. Wszystko trzeba robic aby zniwelować ryzyko, jesli twoj lekarz uważa, ze cesarka jest najlepszym rozwiązaniem to nie ma o czym mówić, trzeba mu zaufać. Tak jak dziewczyny pisały kazdy czuje sie inaczej, przecież to wszystko da sie przeżyć:) Naturalny poród czy cc wszystko ma plusy i minusy, liczy sie tylko efekt końcowy, aby kochane maleństwo było zdrowe w ramionach zdrowej mamy:) Ja tez sie zdaje na mojego lekarza, jak zdecyduje tak będzie. Zmykam bo muszę odespać nieprzespana nockę Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dawno mnie nie było ale już nadrabiam :) W środę mieliśmy pierwsze usg (28dpt), pęcherzyka 9,9mm, zarodek ledwo widoczny i mała kropeczka zwana ciałkiem żółtym. W najbliższy czwartek kolejne usg aby zobaczyć okruszka. Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Misia72 Oj strasznie mi przykro że wylądowałaś w szpitalu:-( Dobrze że już wszystko w normie.Nic dziwnego że się przestraszyłaś -sama bym wpadła w panikę.No jasne trzeba wierzyć że będzie ok:-) Nie przejmuj się wagą(wiem łatwo mówić)napewno córa przybierze,i będzie ok.A Synek łądny łobuziak-ha ha ha:-) dobrze przynajmniej wiesz ze jest aktywny:-) Trzymaj się i uważaj na siebie i maluszki:-) KateKiss No to trzymam kciuki:-) Napewno będzie dobrze,i zobaczysz bijące serduszko swojej Kruszynki:-) Daj znać po wizycie co i jak:-) A u mnie jak na razie ok.Dziś zaczełam 38 tydzień:-) Jejku jak to zleciało.Trudno mi już spać dzisiaj myslałam że wstanę po 6 ale jakoś się przemęczyłam i tak pozycja z boku na bok... Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justys83 ja tez miałam i czasem mam takie lekie pobolewania lekarz tez powiedział że wszystko ok ale poczytałam troszeczke i pisze że tak sie może sie zdażyć kośći miednicy lekko sie rostawiaja mnie tez promieniowało na plecy ale lekki ból pleców to tez normalne i on moze promieniowac na pachwine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Dziś jest moja 15 doba po transwerze.Wiem że się udało .Betka 664 natomiast progesterol mam bardzo niski 56,90. Ponieważ niestety mojego lekarza prowadzącego nie ma ktoś połączył mnie z innym lekarzem w celu zinterpretowania wyników badańPani Doktor powiedziła że mój progesteron jest na granicy poronienia i nie utrzyma ciąży.Luteina którą biorę dopochwowo podobnież źle się wchłania i zwiększyła mi dawkę z 10 na 12. Ale nawet jak ją wkładam w nocy to rano wypadają takie zbite czopy wię się nie rozpuszcza. Powiedział że jak za 3 dni progesterol się nie podniesie to trzena będzie zmienić na podjęzykową. Problem w tym że jest to moje 8 podejście już mam za sobą 7 porażek a przez 3 dni może się wiele wydarzyć a ja nie przeżyję koleinej porażki. Siedzę i ryczę . CO ROBIĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabella04 to może nie czekaj tylko zacznij brać luteinę podjęzykową, a może jest ci potrzebny zastrzyk z progesteronu, zadzwoń do lekarza niech coś robi a nie czeka aż stanie się coś złego. a jak dalej ci będzie kazał czekać to ja bym poszła do zwykłego ginekologa i poprosiła o receptę. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że nic złego się nie stanie a progesteron urośnie tzrymaj się pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabella04 pozatym ten progesteron wcale nie jest taki niski bynajmniej mi się tak wydaje znalazłam że do 12 tyg ciąży może być 47ng/ml więc twój jest wyższy i z tego co wiem dziewczyny miały niższe i wszystko było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabella 04 Gratuluje ciazy, teraz musisz zrobić wszystko aby podnieść poziom progesteronu, zgadzam sie z dziewczynami, nie czekaj, działaj tu liczy sie każda chwila. Wiem, ze b. dobrze działa progesteron w zastrzykach domięśniowych, sa troche nieprzyjemne, ale działa najlepiej (ja brałam na początku ciazy). Gon do jakiegoś mądrego lekarza niech ci cos sensownego przepisze, nie pozwól sobie na kolejna porażkę! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabella04 Trzymam kciuki:-) Wierz że będzie ok-musi!!! Radzę tak jak dziewczyny dzwoń do lekarza niech coś poradzi, a jak nie idź do innego bo tego nie możesz zbagatelizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabela, mysle ze najlepszym rozwiazaniem dla ciebie bedzie przyjmowanie progesteronu doustnie-lek nazywa sie duphaston, tylko na recepte. Ja go stosowałam przez pierwsze 3 miesiace. Jest duzo droższy, ale wchłania sie do organizmu całkowicie, jest w formie małych tabletek. Ja luteiny nie chciałam bo powodowała u mnie jakies podraznienie lub uczulenie, nie wiem ale czułam dyskomfort. Mysle ze w tym przypadku lepiej dmuchac na zimne, i miec wszystko pod kontrola, musisz te ciąże utrzymac bo kolejna porazka nie wchodzi w grę. Gratuluję ślicznej betki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki :) bajkowa zima za oknem nieprawdaż ? Izabel - kochana na początku powiem Ci że jesteś godną podziwu kobietą :) siedem prób i nic :( przykro się czyta takie wpisy ale głęboko wierzę że ten ósmy raz będzie dla Ciebie szczęśliwy - właściwie to już jest - GRATULUJE ! Kochan progesteron masz w normie , ja miałam 60 na 14 dpt a moja betta wówczas była 330. Ja poleciałabym Ci prócz luteiny dopochwowej tak jak Dosia doustnie duphaston , a luteine przed włożeniem zwilż wodą i wówczas ją włóż głęboko tak aby całą długością palca ją popchnąć, być może za płytko ją wsadzasz dla tego wypływa Ci w całości . Ja przyjmowałam przez przez 8 tyg. luteine i duphaston na przemian co cztery godziny , później zmniejszone dawki, są też tak jak dziewczyny mówiły zastrzyki , więc szybciutko udaj się do lekarza a wszystko będzie dobrze :) trzymam kciuki i pamiętaj że stres działa negatywnie na Twoja fasolkę , wszystko będzie dobrze :) pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyni takie pytanie z innej beczki jak myslicie w którym tygodniu ciąży jest bespieczne rozjanianie włosów???a wogóle czy moze to zaszkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIĘKI DZIEWCZYNKI. JESTEŚCIE KOCHANE. W PIĘTEK MAM ZNÓW POWTÓRZYĆ BADANIA, ZDOBYŁAM JUŻ LUTEINĘ PODJĘZYKOWĄ I BĘDĘ JĄ BRAĆ NA PRZEMIAN. KURCZE MYŚLAŁAM ŻE JAK ZOBACZĘ DWIE KRESKI NA TEŚCIE TO STRACH MIMIE ŻE BĘDĘ NAJSZCZĘŚLIWSZĄ KOBIETĄ NA ŚWIECIE I JESTEM!!!!!!!! ALE STRACH CHYBA BĘDZIE MI TOWARZYSZYŁ DO KOŃCA CIĄŻY 23 GRUDNIA JADĘ OBEJRZEĆ SWÓJ MALEŃKI CUD, BOŻE ŻEBY SIĘ TYLKO NIE OKAZAŁO ŻE MÓJ PECHERZYK JEST PUSTY BO SŁYSZAŁAM ŻE TEŻ TAK MOŻEBYĆ. POTEM ZE STRACHEM TRZEBA CZEKAĆ ŻEBY USŁYSZEĆ BICIE SEDUSZKA. NAJGORSZE TO TE PIERWSZE TRZY MIESIĄCE. DZIEWCZYNY PODZIWIAM WAS KAŻDĄ Z OSOBNA!!!!!!!!!!!! Ps. To moje pierwsze dwie kreski 7 razy nawet ich nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ailona Powiem tak.Nie wiem jak inne Dziewczyny ale ja farbowałam włosy w 20 tygodniu(ze względu na ślub) wcześniej się bałam choć moja fryzjerka mówiła że można bo teraz używa się farb bez amoniaku.Nie wiem jak to jest z rozjaśnianiem...W sumie w ciąży farbowałam w tym 20 tc i teraz tydzień temu w 37tc-mam nadzieję że nie zaszkodziłam Naszej Kruszynce:-) Decyzja należy do Ciebie:-) izabella04 Trzymam kciuki,musisz wierzyć że będzie dobrze,dużo odpoczywaj i uważaj na siebie:-) Napewno będziesz miała cudowny prezent pod choinkę:-) Strach towarzyszy przez całą ciąże mniejszy lub większy... Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie do Dziewczyn po porodzie:-) Szukałam w necie jakiegoś wzoru o udzielenie urlopu macierzyńskiego ale wszystkie dostępne są płatne za sms???o co tu chodzi???Kiedyś tego nie było!!!Czy któraś z Was pisała takie pismo do zakładu pracy?Może podać co ono ma zawierać? Z góry dziękuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Daga - kochana urlop macierzyński udziela pracodawca , dostaniesz ze szpitala zaświadczenie na którym będzie napisane od kiedy do kiedy będziesz przebywać na urlopie macierzyńskim, to zaświadczenie wraz z aktem urodzenia dziecka (kserokopią) i pismem od siebie w stylu ; proszę o udzielenie mi urlopu macierzyńskiego od ... do... , dajesz do księgowości i nic więcej Cię nie interesuje , księgowość wypełnia resztę papierów i zgłasza to do ZUS, gdy skończy Ci się macierzyński , możesz wykorzystać urlop , o ile chcesz wrócić do pracy , jeśli nie wracasz, piszesz podanie o urlop wychowawczy, który maksymalnie może trwać trzy lata , taki urlop z reguły jest nie płatny, a jeśli już to jakieś niewielkie pieniądze . pozdrawiam serdecznie :) izabel - powiem Ci kochana, że każda z nas przechodziła przez to samo, każda z nas bała się tak samo jak ty , a strach w ciąży to nasze drugie imię. Boimy się i to zrozumiałe , przed każdą wizytą nogi się trzęsły, przed każdym badaniem mdliło nas ze strachu czy oby wszystko jest ok , zobaczysz przywykniesz do tego stanu, ale za każdym razem musisz mówić sobie że będzie dobrze. Ja 23.12 miałam transfer , a Ty zobaczysz malutką istotkę, później serduszko, a później będziesz liczyć ile urosło to szczęście. Musisz być dzielna a te najgorsze trzy miesiące szybko zlecą a potem to już z górki - zobaczysz . Życzę Ci dużo wiary i uśmiechu i pamiętaj że nie jesteś sama :) pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi33 Dziękuję Ci Kobietko za wskazówki co do tego urlopu macierzyńskiego:-) /Tak dzisiaj spojrzałam na kalendarz dziś 15-sty za 15 dni termin porodu...30 zbliża się.../ A jak Tymonek? Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki :) Widzę, że sporo się tu dzieje :) I dobrze :) beti, liliawodna - gratulacje!!! Nowym mamusiom też gratuluję :))) Jeżeli chodzi o urlop macierzyński to ja nie musiałam niczego pisać - oddałam tylko do kadr zaświadczenie ze szpitala i oryginał aktu urodzenia (ponoć nie może być ksero - to stwierdzenie po kontroli PIPu). Trzeba tylko przed końcem urolpu macierzyńskiego napisac wniosek o dodatkowe 2 tygodnie bo standardowo jest 20 tyg, a jeżeli któraś mama chce to może wnioskować o te dodatkowe 2 :) Ja oczywiście będę chciała :) Do tego wybiorę cały urlop z bieżącego roku (26 dni) i 4 dni zaległego - czy uszczknę coś z nowego tego jeszcze nie wiem :) Rozważam powrót do pracy na pół etatu - myślę, że do czasu aż Jaś będzie miał roczek. Później mogę wrócić na cały etat. Włosy farbowałam całą ciążę, chociaż nie tak często jak przed. Mnie włosy rosną bardzo szybko i muszę robić odrosty co 4 tygodnie. Od lat farbuję się Castingiem, który jest bez amoniaku. Daga Ale ten czas przeleciał - jeszcze niedawno cieszyłyśmy się wspólnie Twoim początkiem ciąży, później były przygotowania do slubu, a teraz już czekasz na rozwiązanie :) Aż miło :) A jak z imieniem? Macie juz wybrane - nie pamiętam czy pisałaś :) Co do cesarki, to ja bardzo szybko wróciłam do formy i cieszę sie, że miałam cesarkę bo było szybko i bez zbędnego strachu np. ból, czy dziecko nie będzie za duże, czy nie będzie owinięte pepiwoną itp. Trzeba trochę zacisnąć zęby kilka dni po cc- brzuch boli głównie przy wstawaniu z łózka, ale po zdjęciu szwów jest już dobrze. Dziewczyny po normalnych porodach, które były nacinane lub same popekały narzekały, że nie mogą siedzieć, sikać itp. Ja miałam cc w czwartek, a w niedzielę byłam już w domu. Byłam w sobotę na kontrolnej, poporodowej wizycie u ginekologa ( 7 tyg po porodzie) - wszystko sie pieknie zagoiło, rana sie zabliźnia, macica wróciła do normy. Teraz rok odpoczynku i można myslec o kolejnym dziecku - mnie lekarz wręcz zabronił myślenia wcześniej niż za rok o dziecku. Ale to i dobrze - poświęcę ten czas Jasiowi :) A Jaś rosnie jak na drożdżach :) Dzis ma 8 tyg i przybrał już na wadze ponad 2,5 kg :) Pediatra łapie się za głowę :) Karmię go cały czas piersia ale na noc podaję mu buletkę (Humana Plus 1) żeby się tak często nie budził. To jest mleko dla dzieci - głodomorków, bo pęcznieje w żołądku dając na dłużej poczucie sytości. W ten sposób i on i ja mamy troche więcej czasu na sen :) Urodził sie mając 56 cm, a teraz powoli ma za krótkie ubranka na 62 cm - nie kupujcie zbyt dużo ciuszków w jednym rozmiarze, bo jak jest ich dużo to możecie założyć je tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×