Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

bettykor/lala Dziękuję za cenne rady:-) Dobrze jest mieć kogo się poradzić:-) Co do tych chrostek wypróbuję ten rumianek-może szybciej mu zejdą. A z tym znamieniem no cóż będziemy obserwować... To prawda dawno nie było na forum Dosi!!! Może jest już Szczęśliwą Mamusią? Dosia odezwij się jak znajdziesz czas-czekamy na wieści od Ciebie:-) Tobiaszek również przesyła całuski dla Internetowych Cioteczek:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje, chciałabym sie pochwalic ze juz urodziłam , ale cały czas wielkie nic. Odczuwam takie nieregularne skurcze i napieranie na szyjkę. Mąż robi mi masaż piersi, chodze po schodach, robie spacerki a w domu przysiady i inne ćwiczenia, pije herbatke z lisci malin, ale nic nie pomaga. Może mam jakąś blokadę!! Mam skierowanie do szpitala na ten piatek, jak nic sie nie bedzie dziać to jade na wywołanie, co mi sie wcale nie uśmiecha, no ale jakoś trzeba wreszcie urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia bijesz tutaj rekordy;) obys wkrotce i szczesliwie urodzila. 3maj sie i duzo chodz po schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Dosia30 Trzymamy kciuki ! Spokojnie nie denerwuj się bo maleństwu szkodzisz ... Będzie dobrze weszło to i wyjdzie :) Ja jaka chojraczka dopiero co tyłkiem trzęsłam hahaha zobaczymy jak ja będę pisać za 2 tygodnie z hakiem hahhaaa (u mnie termin c.c. w Walentynki) Pozdrowienia dla Mamusiek i dla oczekujących :) Buziaczki dla Maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szangril
witam piszące i czytające:) Bettykor dzięki za odpowiedż, fajnie jest mieć możliwość podpytania doświadczonej juz mamy:) pralka już od wczoraj u nas pracuje na kilka zmian:) Wczoraj byłąm u lekarza i generalnie wszytko jest OK. Mały ma 2.8 kg ( 35 tydz), moje wyniki się poprawiły, mam jedynie trochę więcej wód płodowych ale w normie węc lekarz powiedział , że nie ma się co martwić. Na 90% bedzie CC, wprawdzie mały fiknął i się w ostatnim tyg ułożył głowką w dół ale zostały jeszce inne wskazania wiec się oswajam z CC i już. Dziewczyny jak dobrać rozmiar pasa ...podanymi gdzies metodami w necie wychodzi mi L....ale czy po czasie nie bedize za lużny. Chcę kupić ten z rzepem aby łatwiej było zakładać i regulować. pozdrawiam mamusie:) Gawelia jak się masz ? papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Szangril No to życzę udanego pranka a potem prasowanka haha ja już nie mogę patrzeć na prasowanie :) Ja kupiłam pas taki http://allegro.pl/tummy-medi-pas-poporodowy-wyszczuplajacy-s-m-i1409043055.html mam nadzieje ze będzie ok ,nie wiem czy w ogóle będzie potrzebny ,bo ja jestem cały czas na plusie +7kg i zapewne po szybko dojdę do swojego 34/36 rozmiaru jak przed ciążą. Powiedz mi w którym tyg. mały się przekręcił ja jestem 36/37 tydz. mała dalej leży w poprzek. Lekarze mówią że już się nie obróci bo nie ma jak w takiej ciasnocie jak mój mini brzuch. Tak mi jej szkoda bidulka malutko ma miejsca ! Ja mam jeszcze wizytę w poniedziałek wtedy się dowiem ile bobas wazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szangril Nie kupuj teraz pasa, wyślesz później kogoś do apteki np. po pas Teresy (ja go mam), który kosztuje ok. 30-40 zł. Możesz go zacząć nosić od dnia zdjęcia szwów - wcześniej nie. Nie wiem jakiej byłaś figury przed ciążą - ja nosiłam rozmiar 40/42 i kupiłam "s". Jeśli nosiłaś większy rozmiar to kup "m". Początkowo myślałam, że "s" jest za ciasny ale wcale nie, to tylko takie wrażenie. On musi trzymać to podbrzusze. Poza tym z czasem się naciąga. Położna mi kazała się pomierzyć i kupić na wymiar ale jak zdejmowałam szwy to spotkałam u lekarza koleżankę, która urodziła kilka tyg wcześniej i to ona mi właśnie doradziła kupić "s" - i dobrze jak się okazało ;) Ja go nosiłam cały dzień na bieliznę, na górze jakaś koszulka i spodnie z dresu albo leginsy i nie było go widać ;) Pisze w instrukcji, że nie powinno się w nim leżeć. Ten pas który ma Gewalia jest super ale z tego co widac na zdjęciu to raczej na brzuch i nie dosięga rany po cc więc do stosowania po naturalnych porodach, a ten Teresy zakładasz nisko i jest na rzepy więc ławiej do dopasować. Jak na 35 tc to maluszek fajnie waży :) Będziesz rodzić na Łubinowej? Chodzisz tam do lekarza? Gewalia Jak ty byłaś taki szczypiorek przed ciążą i przytyłaś tylko 7 kg to spokojnie wrócisz do formy. Ja przytyłam w ciąży ok. 15 kg i zostało mi 5 kg nad którymi własnie pracuję ;) Zaczęłam chodzić 2 razy w tyg na fitnes i stosuję lekką dietę, która nie zaszkodzi małemu. Poza tym karmię go głównie już tylko w nocy i przed snaem bo w dzień nie chce - woli konkretne mleczko z butelki w konkretnej ilości ;) Buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
bettykor Właśnie się wahałam czy kupić pas Teresy, czy ten co kupiłam hmm jak to będzie jakieś g... to kupie Tereskę :) Trochę mnie zmartwiłaś, że on tylko nadaje się po naturalnych porodach hmm może go tez wcisnę trochę niżej na biodra ! buuu... Z jednej strony się bałam że jak to tak coś nosić na tej ranie , no nic poczekamy ,jak urodzę to zobaczymy jak to będzie z tym brzuchem czy wróci do tych swoich 56-60 cm Ja kupiłam s/m bo mniejszych nie było ale niby jest napisane że od 55 cm... a dobra co ma być to będzie nie będę sobie tyłka zawracać pasem na zaś hehhee, prawda :) Mogłam Cie posłuchać... nie posłuchałam to teraz mam Pas Gewalii hahhaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gewalia Założę się, że akurat Tobie to on nie będzie potrzebny ;)))) Powinnaś mieć nick "Szczypiorek w ciąży" ;P A tak na poważnie to zobaczysz po porodzie czy będzie Ci potrzebny. I nie obawiaj się założyć pasa na ranę, bo własnie o to chodzi, że ten pas trzyma to miejsce i dużo łatwiej jest np. wstać z łóżka czy podnieść dziecko - sama zobaczysz :) Rana sie ładniej goi i się nie rozchodzi. Wiecie co, ten czas tak szybko leci, że szok... Czasami łapię się na tym, że chciałabym mieć znowu 2 tygniowego Jasia... Chyba zaczyna mnie przerażać wizja powrotu do pracy... Jas skończył 3 miesiące, jutro będzie miał 14 tyg, a macierzyńskiego mamy 22 tyg..... Mam jeszcze 40 dni starego urlopu, więc wychodzi mi, że w maju muszę wrócić do pracy :( Masakra jakaś! Dziś słuchałam wypowiedzi prof. Balcerowicza, który m.in. wymyślił skrócenie okresu macierzyńskiego, bo w Polsce mamy najdłuższy w UE... Mam koleżankę w Belgii i wiem, że tam mamy wracają do pracy po 3 mies. - czyli ja bym juz musiała wracać... A Jaś jest jeszcze taki bezbronny :) Wodzi oczkami za mną, cudownie się przytula, uśmiecha się, próbuje rozmawiać po swojemu :) Jak tu oddać takie chwile...? Eh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
bettykor Czy tego Balcerowicza to zupełnie powaliło ! Ja szybko nie wrócę do pracy zamierzam iść na wychowawczy i poświecić dziecku czas abym widziała te wszystkie ważne w życiu chwile jak chodzi jak zaczyna mówić itd . Za długo czekaliśmy na bobasa aby po macierzyńskim go zostawić i wrócić do pracy. Wiem, że niektóre mamy ze względu na sytuację finansową muszą wracać ja akurat nie muszę się o to martwić dlatego postanowiliśmy z mężem ze tak uczynimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to, że ja wczoraj słyszałam wypowiedź Cimoszewicza bo trwają jakieś dyskusje nad tym, by kobieta na wychowawczym mogła na przykład opiekować się dziećmi innych (taki żłobek i inne ułatwienia w ich otwieraniu bo jest dużo chętnych do żłobków), na co pan powiedział, że jest przeciwny, bo dziecko bardzo dużo straci jeśli nie zostanie pod opieką mamy. Wszystko to jest raczej śmieszne, bo ja niestety zmuszona sytuacją finansową będę musiała wrócić do pracy, oddać dziecko do żłobka (co w małych miasteczkach nie jest łatwe z tak małym dzieckiem) albo za ostatni grosz opłacać nianię - a oni wszyscy zamiast zastanowić się jak nam ułatwić zwyczajnie mają nas w d...e. Może urlop macierzyński mamy najdłuższy w Europie ale inne państwa mają płatny lub częściowo płatny wychowawczy albo jak w Niemczech dostają ładną kasę na dzieci - z takim dofinansowaniem nasze możliwości byłyby bez porównania inne...szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Co do wracania do pracy to ja jak na razie jestem w "zawieszeniu"... Musiałabym wrócić bo z jednej pęsji ciężko będzie!!!a z drugiej strony nie chciałabym bo tak długo czekałam na Tobiaszka:-) Wszystko zależy od mojej mamy,czy będzie mogła się zaopiekować Tobiaszem bo mają zwalniać tam gdzie pracuje...a jest przed emeryturą więc sama się zaoferowała.No zobaczymy!!!!!!!!!!!! Jak na raziem mam macierzyński do 9 maja,potem wezmę jeszcze 2 tyg.dodatkowego,zaległy urlop(24dni) i część z nowego.Nie chciałabym wracać do mojej starej pracy ze względu na atmosferę-do d...py!!!ale jak będę musiała to wrócę-zacisnę zęby i już.Jak moja Mama nie będzie mogła się zająć Małym to zostanę do w domku do końca roku,aż Tobisz będzie miał Roczek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A My byliśmy dzisiaj u pediatry.Tobiaszek chyba ma kolki........... od dwóch dni po kąpieli jest strasznie niespokojny tz.zawsze je bardzo łapczywie,pręży się,puszcza dużo gazów-bardzo głośnych,robi się czerwony,szuka cycusia choć ma go w buźce!!!sama nie wiem jak mu pomóc???Już kupiłam kropelki na wzdęcia i gazy padaję od wczoraj zobaczymy czy będzie poprawa. Poza ty pytałam o to uczulenie,pediatra kazała smarować kalią jak do tej pory i tym rumiankiem.Powiedziała że mam zrobić sobie dietę bez mleka przez 2 tyg.może szybciej mu zejdą te chrostki.Z resztą za tydzien pojedziemy na szczepienie to zobaczymy czy będzie poprawa.Ogólnie dziś się nie wyspałam bo Tobiasz płakał i trzeba było go nosić...tak jakby bolał go brzuszek...aż płakać mi się chciało... Może macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę????? Radziłam się już mamy próbowałam triku z ciepłą pieluszką i masażem brzuszka ale to nie działa....... Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga ja nie mam doświadczenia ale mojej koleżance pomogły tylko krople z Niemiec - i na pewno jej małej szkodziło mleko (ona piła herbatę "bawarkę" a raz zjadła budyń to już w ogóle była masakra). Może masz kogoś kto by Ci podesłał a jeśli nie to możesz poszukać tutaj: http://www.olx.pl/searchpages.php?userSearch=1&searchbox=simplexion=365&nq=||||&o=69&p=1 Mam nadzieję, że to jednak chwilowe i będzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
furbo Dziękuję Bardzo za radę:-) Znalazłam w necie kropelki sab simplex orginalne z Niemiec-zadzwoniłam do babki która sprzedaje,podała namiary,nr.konta i zakupiłam 1 opakowanie,ma przesłać pocztą w poniedziałek.Wiem że są skuteczne bo koleżanka mi też je polecała.Może pomoga Mojemu Synkowi:-) A z tym mlekiem i przetworami to się wstrzymam i nie będę jadła!!! Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Daga251183 Jeśli Ci nie wyjdzie z tymi kropelkami to ja w przyszłym tygodniu jadę do Berlina do IKEA to mogę Ci kupić w niemieckiej aptece. Oczywiście pojadę jeśli będę dobrze się czuć bo ten wielki dzień tuż tuż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Te krople Sab Simplex to odpowiednik naszego Espumisanu dla dzieci. Ja podałam je 2 razy Jasiowi w herbatce bo samych nie chciał wypić.Więcej nie podawałam bo jak zaczęłam go przepajac tą Herbatką na brzuszek z Humany to dalej puszczał bąki ale łatwiej robił kupki i tak nie płakał. Maluch może wypić w ciągu dnia 100 ml takiej herbatki. Poza tym ja kupiłam sobie herbatę z kopru dla dorosłych i piłam 2 razy dziennie - to też pomagało. Daga, kładź małego jak najczęściej na brzuszku, niech tak śpi. Jak leży na brzuszku to masuj plecki w kierunku przeciwnym do ruchu zegara i nie tak lekko, tylko troszkę dociśnij. Jak masujesz brzuszek to ruchy zgodne ze wskazówkami zegara i też tak mocniej (nie palcami tylko tą częścią dłoni bliżej przegubu). Jak mały nie chce leżeć w łóżeczku an brzuszku to Ty/mąż się położ i położ go na siebie - Jas tak często zapypiał na moim M :) Kładź mu też ciepłą rękę na brzuszku. A pijesz może herbatki na laktację? Bo się okazuje, że jak pijemy je regularnie to po pewnym czasie zaczynają szkodzić naszym maluszkom i moga powodować kolki i wzdęcia!!! Maskara jakaś nie? Kto by pomyślał. Ja jak się o tym dowiedziałm to przestałam je pić i widziałam różnicę w zachowaniu Jasia. Próbuj - może coś pomoże :) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettykor :) ja pije ta herbatke na laktacje firmy Hipp od samych narodzin Kizi i moja mala nie miala i nie ma zadnych problemow z brzuszkiem wiec nie wiem jak to jest naprawde bo pytalam dwoch dr co o tym mysla i powiedzieli, ze moge pic jak dlugo zechce :) mleko mam super bo mala wyglada jak paczek :) nie wiem czy to zasluga tej herbatki czy moze geny, nie mam pojecia :)chcialam ja oczywiscie dokarmiac jeszcze butla ale pani dr powiedziala, ze skoro tak dobrze sie rozwija po moim mleku to nie ma sensu bo to jej wystarcza :) za 4 dni ma 8 mc a ona tylko cycek i cycek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga :)) moze twojemy Tobiaszkowi zaczynaja sie koleczki, bo z tego co wiem to pojawiaja sie kolo 5 tyg zycia i moga byc az do 4 mc :( oby nie ! ale chyba Tobiasz wlasnie zaczyna 5 tydzien ?!?! a to co napisalas jak sie zachowuje swiadczy, ze to kolka :( a tak wogole to chlopcy maja czesciej niz dziewczynki, nie wiem dlaczego.echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala To dotyczy głównie herbatek z Herbapolu. Z Hippa nie miałam więc nie wiem :) ale kupię ją sobie bo ja karmię Jasia tylko w nocy lub wieczorem przed zasnięciem, a w ciągu dnia nie ściągam pokarmu więc nie mam go już za dużo :) Fajnie, że Twoja córeczka funkcjonuje sobie na cycusiu, bo to przecież najzdrowsze :) Dlatego ja chcę jeszcze trochę pociągnąć te nocne/wieczorne karmienia :) Zobaczymy jak długo mi się uda. Był moment, że Jas wogóle nie chciał cycuia, a teraz mu się odmieniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga :) przepraszam, ale szybko czytalam twoj wpis i nie doczytalam, ze pytasz o rade jak Tobiaszkowi pomoc.no wiec ja niestety nie mam pojecia co robic :( bo moja mala nie miala koleczek ale z tego co mi pani dr mowila to tylko noszenie na rekach :( i bliskosc mamy :) w duzym stopniu pomaga.nie kazdemu dziecku pomoze herbatka, kropelki czy inne leki.sa dzieci, ktore musza poprostu przez to przejsc a z nimi ich rodzice :( tyle sie slyszy o tych kolkach a zlotego srodka na to jak nie bylo tak nie mam.pamietam jeszcze jak melissa77 pisala o leku, ktory nazywa sie proszek troisty dla niemowlat.mozesz poszukac na necie i poczytac. pozdrawiam caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettykor :) kochana ja pisze tylko tyle co sama wiem i robie, bo niestety nie mam jakiejs wielkiej wiedzy na temat wychowywania dzieci bo jestem taka mloda mama (znaczy sie tylko mloda mama, bo latka swoje tez juz mam :D ) i to moje pierwsze dziecko :):):) wiec ile umie tyle pomoge a reszte sama sie ucze. szczerze ci powiem, ze z tym cyckiem to juz meka panska bo z domu ani rusz sama, bo jak mala zostanie z tata albo babcia to tylko na chwilke bo zaraz jak zauwazy, ze mnie nie ma dluzszy czas to odrazu jak ja to mowie skuczy za cyckiem :) i mama musi byc na bacznosc z cycem :) no niby widze, ze jest zdrowa i mamy za soba pierwszy katarek ( bardzo szybko wyleczony bo 9 dni ! ) ale zobaczymy jak to bedzie pozniej, bardzo bym chciala, zeby byla zdrowa jak kazda mama.o niczym innym nie marze :) pozdrawiam caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawalia Dziekuję bardzo za fatygę-ale jakjuż wcześniej pisałam zamówiłam sobie te kropelki przez internet,mają przysłać poniedziłek/wtorek. Dziękuję-Kochana jesteś:-) I za dużo już nie szalej bo nigdy nie wiadomo kiedy ta chwila nastąpi!!!(ja dziękuję Bogu że dopadło mnie w domu-nie wiem jak bym się zachowała w publicznym miejscu:-) ) bettykor Jeżeli chodzi o herbatkę na laktację to ja jej nie piję bo pokarmu mam dosyć.Co do tego masażu robimy jak leży na pleckach,a na brzuszku jeszcze nie próbowałam ale jakby co wypróbuję-dzięki:-) Tobiaszek chętnie leży na mamusi i też zasypia,tak mu jest dobrze:-) lala Tak tak Tobiaszek skończył 5 tygodni-we wtorek,i mam nadzieję ze nie będzie tych kolek!!!Będę się o to modlić!!!!! Super że Twoja Córa rośnie jak na drożdżach:-)Widocznie masz bardzo wartościwe mleko.Po co podawać zastępcze jak jej wystarcza Twoje-tak trzymać i oby jak najdłużej.Z tymi "wypadami" z domu to tak jest-niestety!!!jak też "uciekam"najwyżej na godzinkę na szybkie zakupy i to staram się robić jak Tobiasz śpi,wtedy zostaje z tatą. Jeszcze raz Wielkie Dzięki Dziewczyny za rady!!! Buziaki dla Was i Waszych Pociech:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga moja to nie miała kolek ale też jej się bardzo często purkało i ja jej dawałam herbatke z kopru na brzuszek i polskie kropelki Bobotic, maja ten sam skład co te niemieckie. Ale nie mogą powiedzieć że jakoś rewelacyjnie działały bo mała tak naprawdę to nie miała kolek. Pomaga masowanie brzuszka : połóż ręce na brzuszku dziecka w poprzek jedną pod drugą, a następnie przesuwaj najpierw jedną potem drugą dłoń delikatnie od góry ku dołowi.ważne aby jedną dłonią dotykać cały czas dziecko. to jest opis z książki o masażu niemowląt. Co do kładzenia na brzuszku to nie powinno się kłaść dziecka do spania w tej pozycji szczególnie w nocy. nie będę opisywac dlaczego bo nie chcę tu nikogo straszyć ale tak nawet mi powiedziała położna jak do nas przychodziła. Ja polecam kładzenie tylko wybudzonego dziecka. Bettykor widzę że Ty też karmisz tylko nocą, moja Oliwcia też nie chce cycusia, tak przyzwyczaiła się do butelki jak musiała pić tą sztuczną odżywkę że teraz jak jej próbuję dać w ciągu dnia to się wierci, denerwuje i wkońcu zaczyna płakać, więc jak narazie karmię ją w nocy a w ciągu dnia odciągam co mogę, bo już też jest coraz mniej mleka i daję jej butelką. także nie wiem jak długo pociągniemy na cycusiu, zaczęłam pić herbatkę na laktację ciekawe czy coś pomoże:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga moj syn zachowujesie podobnie podczas karmienia i moze to sa kolki ale nie taki diabel straszny. W nocy sypia i nie placze caly czas tak jak to opisuja kobiety. Ma czesto problemy z puszczaniem gazow i nameczy sie przy tym. Podaje mu kropelki do pokarmu na bole i wzdecia. Mysle ze trzeba przeczekac ten okres. Jednym pomaga to a innyn tamto. Sa rozne leki albo masaz brzuszka albo poloz ciepla pieluszke tetrowa na brzuch. Moje pociechy teraz spia a ja nie umim zasnac heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik Co do kładzenia Tobiaszka na brzuszku to jak go tylko układam jak nie śpi i przeważnie po kąpieli jak oliwkuję i kilka razy w ciągu dnia. Nigdy nie kładłam go jak spał...bo wiem czym to grozi!!!(choć znajomej córka tylko śpi na brzuszku,na pleckach leży 5 minut a potem płacze)Ja osobiście bałabym się!!! Dzisiaj nocka była ok.Tz.Tobiasz był troszkę niespokojny po kąpieli ale potem się uspokoił.Wcześniej rozmawiałam ze znajomą i mówiłam jej że Tobiasz strasznie łapczywie je i się ksztusi poradziła żebym go karmiła na leżaco.Nie potrafiłam i nigdy nie próbowałam ale wczoraj się przełamałam i dałam radę!!!Więc nakarmiłam go o 21,potem o 24,3 i 5 rano.Między karmieniami ładnie spał albo rozglądał się i wodził oczkami ale nie płakał.Bardzo mnie to ucieszyło:-)Zobaczymy jak będzie dzisiaj. A tak poza tym borykam się z kilogramami po ciąży...:-(jakieś 7 kg.do zrzucenia!!!!!-jak ja to zrobię??? ważę się codziennie rano a waga jak stała w miejscu tak stoi!!!przecież mam dużo ruchu,nie jem słodyczy,fast foodów itd.przedewszystkim gotowane,chlebek tylko ciemny(czasem deski mi wafle ryżowe) i nic!!! Czy któraś z Was ma złoty środek na zbędne kilogramy??? A jak Dosia? Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzialam moja fasolke wczoraj, serduszko ladnie bije, fantastyczny obraz :) Tez tak mialyscie ze krwawiliscie po USG? Mi powiedzieli ze to calkem normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Nordica Ja odpukać cala ciąże nie miałam żadnych krwawień ,wiec nie pomogę Gratuluję tak na marginesie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nordica Gratulacje:-) wiem to cudowny widok:-) Jeżeli chodzi o krwawienia to ja nie miałam,najlepiej jak skontaktujesz się z lekarzem. P.S Mój Tobiaszek zasnął po 20-tej ,myślałam że ja też się zdżemnę a tu spać mi się nie chciało...pewnie lada chwila obudzi się na cycuszka!!! Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny po USG dostalam krwawien, tym pedem z powrotem do szpitala.... a pani powiedziala ze to calkiem normalne ... Mialam "dopochwowe USG" nie wiem nawet jak to sie nazywa ;) Powiedzila tez ze jak nie ustapi po kilku dniach to mam sie skontaktowac z lekarzem... Dalej krwawie w "przeciagach"... nie wiem juz co mam myslec...troche sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×