Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffee_with_sugar

ZALEZY MU NA MNIE ? jak to rozpoznac?

Polecane posty

Oj ja się z moim z racji odległości widzę raz na 2 tygodnie, zdarza się że na 3... Moja koleżanka jest z Gdańska, jej facet z Łodzi - widują się raz na miesiąc... Nieobecność wzmaga porywy serca, jak mówi mądry cytat - i jeśli u niego nie wzmogła, to znaczy że tak naprawdę jego serce nie było zajęte Tobą :( Kochana - nie ma co płakać za chłopem, płakać można jak się krzywda zdrowiu albo bliskim dzieje :) Posłuchaj sobie żywiołowej muzyki, podrzyj się do niej, wyrzuć ciuchy z szafy na środek pokoju i poukładaj od nowa :) W tym co się stało nie ma Twojej winy - to był TYLKO miesiąc. Ludzie emigrują za granicę i nie widzą się po pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma już opisu w związku z tą dziewczyną. Napisałam mu dzisiaj smsa jak mu się układa w związku i co u niego wogóle słychać. Nie odpisał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się jakoś to przeżyć...Mam nadzieje, że znajdę kiedyś równie cudownego faceta... Ona pewnie bardzo tęsknicie skoro widujecie się tak rzadko:( Najlepsze są w tym wszystkim wakacje, bo wtedy spotkania są dużo częstsze. Niestety ja się do nich nie doczekałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vepuccina
to on ma dziewczyne?! chyba czegos nie doczytalam, sorki :o moim zdaniem to czy odpisze czy nie, nie ma zadnego znaczenia... jesli nie odpisze to po prostu dobitnie pokaze, ze nie chce utrzymywac kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vepuccina
Czarnulka, ja jestem sporo starsza od Ciebie i gwarantuje Ci, ze mnostwo znajomosci jeszcze przed Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie ma nic na koncie. Ostatnio jak do niego napisałam smsa to odpisał mi po 2 dniach na gg i powiedział, że nie miał nic na koncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisz do niego, naprawdę nie ma sensu! Tym będziesz tylko rany na nowo otwierać i sypać solą po nich, i będzie bolało dłużej i mocnej... Najlepszym lekarstwem jest brak kontaktu, wyrzucenie z myśli, stopniowe, aż do skutku, i nadejdzie poranek kiedy się obudzisz i nie będziesz o nim myśleć :) Tęsknimy, ale co mamy zrobić? On jest na aplikacji z prawa, nie może znaleźć w Krakowie pracy bo do tego trzeba mocnych pleców niestety... A i związek też jest świeży - nieco ponad 3 miesiące :) Ty w niczym nie zawiniłaś, masz czyste sumienie, możesz spać spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbliża się majówka będzie dobrze;) No właśnie nie wiem, może on uważa, że zrobiłam coś nie tak zanim jeszcze zaczął być z tą dziewczyną miał takie opisy jakby cierpiał przeze mnie a tego nie rozumiem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Dzziewczyny, za 10 minut ma po mnie podjechac. Jejku, jakie motylki mam w brzuchu, ciesze sie a jednoczesnie boje ze palne jakas gafe, zrobie z siebie idiotke! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Jak wroce, to zdam relacje a takze odpisze na inne Wasze posty.Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam mocno! :D Mój będzie u mnie za 10 minut :) Czarnulka - odpisał coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona jesteś taka mądra;) Dziękuje;) Przemyślałam wszystko co mi napisałaś i doszłam do wniosku że masz racje, co z tego, że był taki słodki itd. Skoro tak się zachował...Teraz muszę tylko szukać sposobów, żeby zapomnieć. Ale jakieś inne związki nie wchodzą obecnie w grę;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
No, juz ma minute spoznienia!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
No kurde, no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vepuccina
spoznia sie jak panna na randke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ona od malalala (teraz qotek, już na stałe) Nie wydaje mi sie, zeby uważał tamta noc za nie udana, bo byly kolejne noce, stanał na wysokości zadania, opcja, że z jego orientacją jest coś nie tak też przeszła mi przez mysl... ale dlaczego znowu sie odzywa? czemu chce sie spotykać? nie mamy tak intensywnego kontaktu jak wtedy gdy byliśmy para, ale piszemy i rozmawiamy codziennie,ostatnio powiedział ze teskni za mna, powiedzial tez ze mnie pragnie, ale nie robi nic zeby naklonic mnie o seksu, wie ze mi zalezalo na nim, bo mu powiedzialam... boje zapytac go wprost czego chce ode mnie... Nie wiem jak to zrobic zeby go nie stracic, zeby znowu chcial byc ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście Ona jest najlepsza w doradzaniu;))) Ale najwidoczniej teraz zajęta jest swoim wybrankiem;) Malalala a czy on ma teraz kogoś? Bo jeśli nie to może on uznał, że wszystko potoczyło się za szybko, może nie jest pewny tego co do Ciebie czuje i chce zacząć teraz powoli od nowa... Hmmm to dość dziwna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nikogo, też zaczynam tak myslec, ze on po prostu sie przestraszyl, ale czy jest sens byc z kims kto sie boi? dla mnie to wszytko nie trzyma sie calosci... staram sie trzymac go na dystas zeby znowu sie nie wystraszyl... widzimy sie w weekend, jestem ciekawa co z tego wyniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli Ci na nim zależy to powinnaś być teraz nie dostępna. Jak wszystko będzie szło takim wolnym tempem to powinno być ok.;) Ale jeżeli to nie poskutkuje to może też było tak: może on poznał jakąś dziewczynę i dlatego z Tobą zerwał a potem okazało się to pomyłką i chce wrócić. No nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Wrocilam jakas godzinke temu do domu... Bylo bardzo fajnie... Pogadalismy, posmialismy sie... Tak wyszlo, ze w tej knajpce bylismy tylko my! No i przez mniej wiecej ostatnia godzine pobytu tam podczas rozmowy o czyms poglaskal mnie po policzku... ja oczywiscie nie wzbranialam sie no bo przeciez mi sie podoba... potem jeszcze kilka razy powtorzyl ten gest... Powiedzialam, ze chce juz jechac do domu a on do mnie na zarty powiedzial "bo przeczuwasz ze na cos sie zapowiada?" On w ogole duzo w ten sposob zartuje, nie chodzi o to ze jest Bog wie jak pewny siebie (ale niesmialy tez nie jest), po prostu takie ma poczucie humoru... Ach, sam z siebie podczas jakiejs dyskusji powiedzial mi mniej wiecej cos takiego:"Nie wychodze z kolezankami z pracy bo nie chce mieszac zycia prywatnego z zawodowym" a potem zaczal mowic o tym ze z zycia trzeba brac pelna garscia, ja juz mialam ochote spytac czy to znaczy ze ma sie co weekend inna dziewczyne, a on mnie ubiegl sam mowiac:"Nie chodzi mi o to, ze jutro wyjde z inna, co to to nie!". Potem wyszlismy i jak stanelismy przy samochodzie to zaczal sie ze mna przekomarzac, zartowac sobie i przyblizac swoja twarz do mojej, ja raz sie odsuwalam, raz nie robilam nic... i w koncu pocalowal mnie... Potem pojechalismy w strone domu, on albo trzymal mnie za reke albo glaskal po policzku a ja paznokciami gladzilam go z tylu szyi... Jak przestalam to domagal sie jeszcze... :P Potem wjechal w boczna uliczke, zatrzymal auto i pocalowal mnie znow, potem przytulil sie do mnie... nie nalegal na nic wiecej... zartowalismy sobie i od czasu do czasu dawalismy sobie buziaka... Powiedzial mi, ze od poczatku mu sie spodobalam, nie tylko fizycznie ale tez z powodu tego ze mam poczucie humoru, duzo sie smieje.... powiedzial tez,ze czul ze on mi tez przypadl do gustu "bo to sie po prostu czuje a takze widzi w czyims spojrzeniu"... poza tym dalam mu moj numer, zaprosilam go na urodziny kumpla, ale on nie mogl przyjsc... Powiedzial mi, ze widzial, ze wtedy sie wycofalam, byc moze nawet zwatpilam czy wyjdziemy razem...Ja powiedzialam mu ze w rzeczywistosci myslalam ze raczej nie umowi sie ze mna... Niby o to mi chodzilo, prawda? Tylko ze nie chce, zeby uznal mnie za latwa... Powiedzial na koniec spotkania, ze zobaczymy sie w przyszlym tygodniu, w sensie ze wyjdziemy razem, bo przeciez dzis (czyli w piatek) zobaczymy sie jeszcze w pracy na zajeciach.... Z tego tez sobie zartowalismy... ze obydwoje bedziemy zmeczeni... :P Terazmi poradzcie, co zrobic, zeby podtrzymac jego zainteresowanie... oczywiscie seks na tym etapie odpada... A moze powinnam cieszyc sie tym co jest i nie myslec o tym czy on juz sie we mnie zakochal czy nie? Nie chce jedynie, zeby on sie tylko mna bawil... Chce, zeby myslal o mnie, zeby byl mna zauroczony, zeby chcial spedzac ze mna czas, niie tylko sam na sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
A wy nie uwazacie, ze za szybko to wszystko sie potoczylo? Nie darowalabym sobie gdyby przez to oddalil sie ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka 3, to całkiem możliwe, że kogoś poznał, w sumie to nie spotykaliśmy się tyko 1,5 tyg, może tamta okazała się niewypałem i wrócił... choć zaprzeczał, bo o to go zapytałam. tez sie nad tym zastanawiam- najważniejsze to to zebys sie z nim nie kochala, tak dlugo jak sie da... faceci choc zaprzeczaja to dażą do seksu, im dluzej sie czeka tym lepiej samkuje:) poza tym bądź miła, okazuj zainteresowanie tym co mówi, pozwól mu sie opiekować sobą, faceci lubią być doceniani, ale bez przesady, badź też czasem nie dostępna, żeby nie myślał, że ma Cie w garści, nie dokuczaj mu, mają bardzo delikatne ego... No ale najważniejsze jest to żebyś nie dawała mu całej siebi od razu, dwie rzeczy są pewne(wiem z włąsnego doświadczenia), jeżeli nie bedzie mu zależało to i tak odejdzie, nie ważne czy dostanie to czego chciał, czy nie... Tak czytam co pisze i żałuję, że nie potrafię przełożyć tego na włąsne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam - nooo kochana, powiem Ci, że bardzo fajnie, że w koncu doszło do tej wyczekiwanej randki i to w dodatku z miłym zakończeniem :) pytasz, co powinnaś robić. No moim zdaniem, właśnie nic nie zmieniać. nadal być miłą, ale nie lecieć na każde jego skinienie. To Ty ustalaj terminy randek, niech on na nie czeka i zastanawia się kiedy znajdziesz dla niego czas. A jak już się znowu spotkacie, to dużo go chwal, karm jego ego, ale bądź też tajemnicza, flirtuj z nim, nie dawaj wszystkiego od razu. Jeśli Ci zależy na związku z tym facetem a nie na szybkim romansie, to nie zaczynaj od seksu. Daj także jemu czas, żeby się zdeklarował i zastanowił, czego od Ciebie oczekuje. Mam nadzieję, że podobnie jak Ty trwałej relacji i czegoś więcej niż szybki numerek. Zobaczysz, jesli facet jest na poziomie, to tylko zyskasz w jego oczach dając się zdobywać, ale wiedząc czego chcesz. I miej swoje zdanie. Zawsze. To mówię z doświadczenia, bo zawsze byłam "ciepłym kluchem" i faceci włazili mi na głowę. Teraz z tym Moim staram się mieć swoje zdanie, nawet jesli jest różne od jego i mam wrażenie, że on mnie przez to szanuje i się z moim zdaniem liczy. jak zwykle, rady jak z poradnika, ale taka prawda - oni lubią polować! (choć jak wszystkie wiemy są niestety wyjątki od reguły...). powodzenia :* Ona.. - jutro poznaję "teściów". Jestem przerażona:O :D Postanowiłam nic nie kupować ani nie piec, bo mam wrażenie, że jego mama może pomysleć, że wchodzę jej w d**ę, ze specjalnie sie staram. Tym bardziej, że jadę do niego na imprezę i tylko przy okazji poznam rodziców ;) następnym razem może... Co o tym myślicie? Jeśli chodzi o wyznanie to cały czas pyta czy go lubię i sam powtarza, że mnie lubi i że już nie znajduje słów, żeby wyrazić jak bardzo :D a ostatnio mi powiedział, że konczy mu się już skala lubienia i musi poszukać lepszego słowa, które odda to co czuje :P ale wciąż jeszcze tego słowa nie wypowiedział ... :P A jak tam u Ciebie? Dzis piątek czyli pewnie randkujesz juz intensywnie ze swoim Księciem? :) jak się trzymasz Coffee? czytałaś maila? buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
coffee_with_sugar : przykro mi ze sprawy przybraly taki obrot... :( Ja tez uwazam, ze lepiej bedzie jak mu nic nie powiesz... Przeciez chlopak nie jest glupi i wie, ze jesli zaproponujesz mu zwiazek, to oznacza to ze jestes w nim juz zakochana.... No ale jesli nie mozesz wytrzymac, to powiedz mu to, choc ja widze wiecej przeciw niz za... Skoro powiedzial Ci, ze nie chce sie wiazac, to raczej zdania nie zmieni.... A poza tym wtedy moze rozpasc sie Wasza przyjazn. Mi kiedys moj kolega/przyjaciel zaproponowal zwiazek i ja... ucieklam.... :( wontrubcia: powodzenia u rodzinki! :) Czarnulka 3: "Jednak mówił, żebym się nie wkręcała, bo nie wie co czuje. Potem mówił, że jednak coś tam czuje." Dzieciuch! " Nie widzieliśmy się raz miesiąc i napisał, że chce przerwy, że chce być sam musi poukładać sobie życie, bo pokłócił się z rodzicami. " Dzieciuch po raz drugi! Ogolnie daj sobie z nim spokoj! A ta historia z jego dziewczyna... daj spokoj.... Zreszta zgadzam sie calkowicie z komentarzem Ona... :) A "moj" spoznil sie wtedy dlatego, ze nawigator wprowadzil go w zla ulice. .P qotek, wontrobka: dziekuje Wam za Wasze cenne rady! :) COFFEE!! Wlasnie przeczytalam "To juz koniec" ... czy mozesz napisac, czy rozmawialas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×