Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

ja nakupiłam chleba tostowego i w zamarażarce leży i czeka :) przywiozłam wałki od koleżanki :D będą loki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam teraz ciszę:) moi chłpcy się kąpią...taki weekendowy zwyczaj:) pisałyście o kaszach i krupnikach...krupniku też nie znosze a fuj fuj:P ale za to kaszę gryczana bardzo lubię, ale tylko tę z Kupca w torebkach...z sosikiem mniam:) a co do brukselki to Mateusz jej jeść nie będzie:P a fuj fuj. Nie znoszę tego paskudztwa i synowi oszczędzę tego wykwintnego smaku:) obędzie się bez:D Zaraz kładę małego a my z meżusiem sobie jakis filmik obkjrzymy. No i torbe spakowac na jutro muszę, tak jak justysia. Pietrucha ale się usmiałam jak czytałam twój wpis jak to teściowa rowerem napiernicza:P eheh dobre masz takie samo podejscie co ja. Moje dziecko i robię co chcę i ja decyduję co i jak. Nie raz zauwazyłam jak na moje zachowanie względem Matiego teściowie dziwnym wzrokiem spojrzeli:P a mnie to tak obeszło, ze szok:) ale moi teściowie to już na inny temat:) miłej niedzieli życzę i do poniedziałku, bo jutro cały dzionek mnie nie ma:) buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy tu o tostach:P ja się strama dbac o linię:P trzy wesele mnie czekaja niedługo i sama dla siebie chcę zgubic ze 3 kg, ale jakoś nie widać na razie efektów....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga ja też chciałabym schudnąc ale.... nie mam do tego weny :( ja już wykompana i wałki na włosach :) tylko chyba na stojąco śpię :) chłopaki śpią, Sebusiowi obciełam włoski i pokompałam jednego i drugiego. Jutro ma przyjechac koleżanka ułożyc mi włosy i umaloac muszę jakoś przyzwoicie wyglądac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już na nogach, głowa mnie boli chyba zaraz odpadnie :/ to przez te wałk. W nocy wstawałam może 10 razy i patrzyłam która godzina, ile jeszcze do rana. Kubuś też już wstał, będzie pomagał mamusi w prasowaniu A pogoda jest okropna , całą noc padało i jest strasznie zachmurzone niebo Odezwę sióę wieczorem, chyba że jeszcze będę miała chwilę rano pozdrowionka MIŁEGO DNIA BUZIACZKI :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim:) justysia widzę że bardzo przeżywasz dzisiejsza uroczystość;) życzę udanej imprezki,przede wszystki spokojnej:)grzecznych dzieci;) ja też już nie śpię,Igor zrobił jako pierwszy pobudke a wczoraj to myślałam ze wyjdę sama z siebie wieczorem m wymyślił że wyskoczymy na pizze,no dobra w sumie nie uśmiechało mi się to bo musiałam w ekspresowym tempie myć włosy,a kolacje miałam już przyszykowaną(zjemy to zaraz na śniadanie:P) no ale w końcu pojechaliśmy,normalnie randka na całego bo dzieciaki zawieźliśmy do mamy na służbe(no bo teściowa nie zajmie się) na miejscu zamowilismy pizze,zapłaciliśmy i gdyby nie to że już zapłaciliśmy wyszłabym z tego lokalu naczekaliśmy się na głupią pizze dobrą godzine!!!!!! do tego papieros za papierosem tam,głośna muzyka i takie tam klimaty niezbyt mi to pasowało,byłam zła szczęśliwa wróciłam do domu i była sobie sobota wieczór:D dziś mamy gości,zaraz zmykam zalewe robić do ryżu i śniadanie do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Wybaczcie moją nieobecność , już jestem:) Daga- każde dziecko ma inny temperament bez względu na płeć, chyba tak się utarło , że chłopcy są gorsi. 13.05 byliśmy u alergologa , było sporo małych dzieci i taka 3-letnia dziewczynka, zaczełam ja zagadywać żeby dzieci się poznały , zamiast tak siedzieć i gapic się w ścianę, dziewczynka szybko sie rozkręciła, zaczęła brykać po przychodni, zachęcała mojego synka- mówi-no chodź chłopczyku na spacerek, zaczęli biegać i krzyczeć, sprawiało im to frajdę , ale wiadomo, że to nie plac zabaw, na nic moje próby zagadywania dziewczynki, co chwilę robiła sceny jak mama tłumaczyła jej - uspokój się- no łobuz na maksa. Moim zdaniem nie usłuchana , rodzice zwracali jej uwagę , a ona pokazywała język itp. mama brała ją na bok na rozmowę- co popieram, ale nic nie było skuteczne. Każdy ma swoje sposoby na wychowanie , ale wydaję mi się, że trzeba być konsekwentnym , żeby uzyskać oczekiwane skutki. U nas gdyby nie mąż, nie wiem czy dałabym radę ogarnąć dzieci. Chodzi o to ,że ja nie potrafię być do końca konsekwentna, zależy to w dużej mierze od mojej kondycji psychicznej, która to potrafi szwankować, czasami tak się nazbiera ,że nie mam już na nic sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Pietrucha: Ze starszym synkiem-Mariuszkiem, też mam problem z kupką, odstawiliśmy mleko i przetwory- było troche lepiej, pediatra przepisała lactulosum , ale jak syrop sie skończył zowu był problem, od momentu kiedy synuś dostaje błonnik w postaci otręb granulowanych jest dobrze, nie boli już go i nie siedzi długo na kibelku, po za tym daje mu wiecej wody źródlanej. Problemy z kupą moga mieć podłoże alergiczne, psychiczne lub innej przypadłości , czasami trzeba zgłosić sie do gastroenterologa. Kupa powinna być chociaż raz dziennie , bo jak zalega to podrażnia jelita. Justysia dobrej zabawy!!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia dzięki za odpowiedź:) starszemu synkowi,gdy był młodszy też podawałam ten syrop co Ty chyba muszę się w niego zaopatrzyć wiem że na dłuższą mete wciąz nie może być na syropie.Mam nadzieje że i jemu wkońcu tak jak Damianowi unormuje się kupka z wiekiem :) w ogóle to mam załamke bo Damian wczoraj stwierdził że chce pojechać do babci na parę dni i nie byłoby w tym nic złego i dziwnego,gdyby nie to że stwierdził że jest mu z nami nie dobrze bo dostaje od nas kary itp:( teraz to już jestem w kropce,nie wiem jak z nim rozmawiać i postępować babci wytłumaczyłam że oczywiście Damian może przyjechać ale nie w formie ucieczki od "złych"rodziców chyba gdzieś popelniam błąd w wychowaniu może za mało czasu mu poświęcam,ale skąd ten czas brać? Igor jest tak absorbujący że z oka go spuścić nie można staram się wspólne zabawy im wymyśłać i razem bawić się z nimi,ale 5 lat różnicy wiekowej robi swoje i nie potrafią bawić się razem,w sumie oczywiste :( kolej na mnie,teraz ja wpadam w jakiś dół jeszcze goście dzisiaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietruszko;) Podejrzewam , że Damian u babci ma "raj" pewnie babcia nie zakazuje , jest zawsze na tak, bo co jej zależy, w końcu to dziecko, a ludzie starej daty mają inne myslenie. Tak mi się wydaje... Dzieci zawsze nie są zadowolone , że czegoś im nie wolno, jeśli Damian u babci ma "luzy" to chce tam być. rozmawiaj jak najwięcej z synkiem , powtarzaj , że go kochasz i nie chcesz dla niego źle, taki mój 4 letni Mariusz ogarnia wszystko co się do niego mówi, pod warunkiem , że na spokojnie, często powtarzamy mu to samo, aż do znudzenia - np. nie wolno wchodzić na szafkę; jeśli za 3 razem nadal wchodzi to dostaje karę , ale potem od razu tłumacze mu dlaczego musiał mieć tą kare , pytam czy rozumie on mówi, ze TAK i wporządku. Ostatnio juz dawno nie miał kary, za to młodszy się rozkręcil , wczoraj pierwszy raz poszedł do kąta, najpierw myślał, że to zabawa, ale po paru minutach juz nie było mu do śmiechu, bo nie pozwalałam mu odejść kiedy chciał i wciaz powtarzałam-to jest twoja kara , musisz tu stać dopóki Ja nie skończe Ci kary, stał i płakał, już nie odchodzil więc mówie- chodź tu do mnie, no i tak jak wyżej. Teraz jak zaczyna przeginać to pytam - chcesz iść do kąta? a Adaś NIE! no i spokój , no do czasu...:) Tak sobie teraz mysle, że Twój syn ma juz 6 lat, wydaję mi się, że trzeba by ostrożnie z tymi karami, a jakie stosujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem,byliśmy u rodziców na obiedzie,przyszykowałam wszystko dla gości i czekam andzia,jakie kary ma Damian?zazwyczaj zakaz komputera,bajek żadko dostaje na dupsko,muszę byc naprawde rozwścieczona(wtedy z mojej bezradności) i tak jak piszesz,u babci mały ma raj,babcia wszystko pod nos podsuwa,rozpieszcza(od malutkiego) musze uzbroić się w cierpliwośc i rozmawiać,rozmawiać rozmawiać :) a teraz zmykam do niego dokpóki Igor śpi pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impreza mojej mamy była bardzo udana:) Chłopcy nawet poszli spać zaraz po 22 - przynajmniej mogłam usiąść spokojnie przy stole:) Goście poszli dopiero po północy..!! Sprzątnęłam jeszcze wszystko z mamą i w sumie poszłam spać przed 2:00. Wyspana jestem dzisiaj - o dziwo:) U nas jak zaczęło lać w nocy, tak leje do tej pory, do tego wieje okropnie, mamy dzisiaj 10 stopni na dworze. Szymuś śpi z tatą:) Ja zabawiam Wojtunia:):) justysia, daga - jak wam się udały imprezy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) widzę że nasze grono się powiększa:) ja juz moge rodzić - wszystko juz gotowe. i pomimo tej dwudniowej gimnastyki maluch ani mysli chyba opuszczać brzuch:) a co w taka pogodę się będzie fatygował:) a tabelke uzupełnie jak urodzę żeby zamieszania nie robić. piszcie dziewczyny jak po imprezach i czy dół juz przeszedł:) ja to dzisiaj miałam taki luzacki dzień. po chłopaków pojechaliśmy dopiero o 15 a wczesniej zdązyliśmy się jeszcze porządnie wyspać i obejrzeć 2 filmy. jak to fajnie od czasu do czasu mieć taki luzik:) jak was tak czytam dziewczyny to ośmielę sie stwierdzić że ja mam bardzo dobrze jeżeli chodzi o pomoc przy dzieciakach. oczywiście notorycznie tego nie wykorzystuję ale jak mi trzeba to zawsze ktoś się zajmie. Pietrucha - ja tez słyszałam że czopki uzależniaja po pewnym czasie więc może próbuj innych sposobów. Mamuska - owocnej nauki. tez studiowałam z dziecmi i wiem jak to jest:) ale da się zrobić:) aha - i pochwalę sie wam że dostałam od chłopaków juz prezent na Dzień Mamy - zrobili mi korale z masy solnej, takie różowe. tak mi sie miło zrobiło. a co do buntu - to zobaczymy jutro bo przez ta deszczową pogodę też moje dzieci nie wiedza co mają ze soba zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) my po imprezie juz:) a miło było nawet. Dzięki, ze mam mamę, na której moge polegać:) lało jak nie wiem co. Msza na 8.30 wiec nie mgołam wziac małego do kościoła, bo na dworze postać nie mozna było a w kosciele to z ołtarza musiałąbym go sciagać:P wspomnę, ze jak zwykle wstalismy o 5 rano:) póxniej w trakcie imprezy jeszcze raz zawiozłam go do mamy na dwie godz na drzemkę i sobie w spokoju posiedziałam, kawkę wypiłam:) takze było milutko. Ogólnie zadowolona jestem, tylko pogoda marna..... Za to teraz padnieta jestem. Chłopcy się kąpią. Zaraz kłade małego spać, zjemy z męzem kolację i lulu:) A dół mi minął. jutro mozę wpadnie do mnie koleżanka na ploteczki:) Wiecie co wymylił mój maż:) jego brat cioteczny i jego żona to nasi najlepsi przyjaciele. I mój m wymyślił, ze raz w sobotę w mies oni wychodza na wspólny wypad sami a raz my dziewczyny same a oni zajmują się dziećmi:):):) jestem w szoku zobaczymy czy to się sprawdzi:) Andzia też bedę chciała tak wychowywac małego jak Ty duzo tłumaczyc i rozmawiać, ale zobaczymy jak to się da. Czasami poprostu człowiek wymięka i nie ma sił. Czasami nie da rady i człowiek krzyknie. Ale jak juz ja krzyknę to nie ma bata:P i Mati wie, ze mam jest zła... Pietrucha jak tam nastrój, depresja nie dopadła:) Mummy Ty to masz luzik, ale chyba nie na długo:P takze wykorzystuj kochana jak mozesz ten czas. Anuśka miło, ze impreza się udała:) Do jutra w takim razie moja fajne koleżanki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietrucha to trzymam kciuki abyś miała siłę! Wychowywanie dzieci to ciężka robota, później wychodzi wszystko , dzieci najpierw biorą przykład z najbliższych, a w szkole... tego się trochę boję, przeraża mnie , że dzieciaki potrafią tak gnębić "kolegów" , szybko chcą być dorośli, szkoła to będzie egzamin przetrwania , ciekawe jak sobie poradzą nasze dzieci. Ja nie mam dobrych wspomnień z podstawówki ,a teraz to chyba jest gorzej... U mnie też okropna pogoda , ciągle wieje, mokro , jak dalej będzie tak padać to chyba wylądujemy na łódce :) Błoto przed domem, siedzimy w domu , starszy złapał fazę na rysowanie, ale ładnie mu wychodzą auta , tata nauczył go rysować domek :) młodszy psoci się ,zamiast rysować zabiera kredki:) no i tak kończy się dzień mummy - a poród bedzie rodzinny? ze mną mąż był dwa razy , z tym, że drugie miałam cesarskie ciecie więc najpierw zobaczył Adasia, potem mnie przywieźli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Nick........wiek.......województwo......dzieci....... ...wiek dzieci Daga_83.....27.........mazowieckie........Mateusz.......1 7 mies justysia23....24.......lubelskie.......Sebuś i Kubuś....3 latka, 8,5 mies mała_agatka..26.......łódzkie................Franuś.. ..........17 mies pietrucha 28...28.....wlkp...........Damian i Igor...........6 lat,12 m-cy anuśka84........26.....małopolskie....Szymuś i Wojtuś......3l i 21 miesięcy andzia2525.....25.....dlnśląsk........Mariusz i Adaś.........4l i 2,5l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - no to fajnie że imprezka się udała:) andzia - mój mąż chętnie sie pisze na takie porodowe wrażenia:) dla niego to nie pierwszyzna:) a jaki później dumny chodził:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też . z tym ze drugi poród okazał się być cc. a trzeciego dziecka na razie nie mamy w planach, dwóch urwisów wystarczy. Kładę dzieci spać , napiszę jutro. Wypocznijcie trochę - ja tez wstaje w nocy - prowadze młodszego na siku, dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ale brzydko na dworze...ja jakiego powera złapałam na porządki. Pościel pozmieniałam, pranie nastwiłam ogarnęłam domek i teraz sobie obiadek podszzykuję. Piekę dziś kurczaczka , młode ziemniaczki i duszę marchewke:) mniam Justysia a Tobie jak się impreza udała?? Dzieci dały w kosc bardzo, czy ktoś przyszedł z pomocą? A jak loki przetrwały:) hehe. ja nigdy loków nie kręcę. Zawsze podkręcam na lokosuszarkę. Ale wczoraj lał deszcz i fryzura szybko opadła:) wiec upięłam włoski, aby wyglądac w miarę jak ludzie:):) Andzia a jakie temperamenty mają twoi chłopcy?? Obaj bardzo żywi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) jestem żyję Z imprezy wróciłam około 20 ale przesiedziałam u nich w domu z Kubą bo pogoda była okropna,po za tym ona nie da siedziec przy stole,wszystko z niego sprząta :( na początku pomogła mi troszkę ciocia,ja zjadłam pierwsze i drugie danie i tyle było mojego,póżniej zakisłam w domu :/ Nie dał się nikomu wziąsc musiałam z nim nawet siku iśc :( A Seba z dziecmi biegał po deszczu i błocie, był cały znurany w błocie i mokry A dzisiaj boli mnie głowa jakbym conajmniej litrę wypiła W dodatku sukienku się moczy bo sąsiadka wylała mi cały kieliszek likieru ananasowego, byłam taka wściekła cieszę się,że już jest po loki przez najważniejszą częśc imprezy trzymały się :) ja zawasze włosy prostuje,no ale chciałam wyglądac inaczej niż zawsze no i wyglądałam jak wypłosz przez ten deszcz a dół chyba do końca nie minął :/ za jakąś godzinę jadę z dziecmi do babci mojego męża A co tam u Was laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) To przez tą pogodę człowiek jest jakiś przygnębiony, ja też jak nie ma słońca to jakoś tak ciągnie mi się dzień, nie mam zapału , jestem jakaś taka podminowana. No nie wszyscy tak reagują :) Daga już od samego rańca śmiga :) Moje chłopaki mają bardzo dużo energii , oni już od dłuższego czasu nie maja drzemek w ciągu dnia , starszy wstaje przed 7-mą, budzi brata, który to lubi sobie pospać(jak mamusia) i ok 20-stej szykuje ich do spania. Dopóki mieli drzemkę to i ja się położyłam albo na spokojnie zajęłam się sobą albo coś tam poszyłam. Mlodszy wiecej psoci , zaglada do szafek , robi bałagan np. specjalnie wyrzuca pluszaki z półki , ale zabawki są w ich pokoiku , więc pod koniec dnia namawiam ich do sprzątania,zazwyczaj im sie nie chcę ,ale wspólnie z mamą robią porzadek- auta śpią na parkingu, miśki na półce , klocki w torbie. Starszy tak fajnie potrafi się bawić , jestem pełna podziwu, albo rysuje, albo chce lepić z plasteliny, albo tworzy coś z klocków - dziś rano zbudował stolik i krzesełka dla misiów :) Teraz właśnie się zdenerwował bo cos mu się tam rozwaliło o juz buduje dalej :) Mam teraz taką kuracje do cery naczynkowej idę przemyć twarz borasolem. Mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) To przez tą pogodę człowiek jest jakiś przygnębiony, ja też jak nie ma słońca to jakoś tak ciągnie mi się dzień, nie mam zapału , jestem jakaś taka podminowana. No nie wszyscy tak reagują :) Daga już od samego rańca śmiga :) Moje chłopaki mają bardzo dużo energii , oni już od dłuższego czasu nie maja drzemek w ciągu dnia , starszy wstaje przed 7-mą, budzi brata, który to lubi sobie pospać(jak mamusia) i ok 20-stej szykuje ich do spania. Dopóki mieli drzemkę to i ja się położyłam albo na spokojnie zajęłam się sobą albo coś tam poszyłam. Mlodszy wiecej psoci , zaglada do szafek , robi bałagan np. specjalnie wyrzuca pluszaki z półki , ale zabawki są w ich pokoiku , więc pod koniec dnia namawiam ich do sprzątania,zazwyczaj im sie nie chcę ,ale wspólnie z mamą robią porzadek- auta śpią na parkingu, miśki na półce , klocki w torbie. Starszy tak fajnie potrafi się bawić , jestem pełna podziwu, albo rysuje, albo chce lepić z plasteliny, albo tworzy coś z klocków - dziś rano zbudował stolik i krzesełka dla misiów :) Teraz właśnie się zdenerwował bo cos mu się tam rozwaliło o juz buduje dalej :) Mam teraz taką kuracje do cery naczynkowej idę przemyć twarz borasolem. Mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) ja już po wizycie u dentysty-sadysty znowu mam jakiś opatrunek założony na zębie w razie bóle albo mam igliczką sama to wydłubać albo zjawić się w gabinecie:( wspomniała coś o usunięciu zęba ale mi to nie uśmiech się wcale i nie chodzi już nawet o ząb,ale ja boję się wyrywania bardziej chyba od porodu:O wstawiłam rosół na obiad dla dzieciaków a my mamy od wczoraj po gościach kurczaka z ryżem bo trochę zostało goście zabalowali u nas na całego,byli od 16 do 21 na końcu byłam już trochę zła,bo nasi panowie popili sobie a my mamuśki oczywiście z dziećmi w domu mialam 4 chłopców,rozbieganych,rozkrzyczanych na szczęście igorek był w miarę grzeczny najgorzej wieczorem gdy był już o 20 śpiący a goście ani myśleli jechać do domu:P po gościach oczywiście sprzątanie i usypienie Igorka bo m nie byl w stanie nocka spoko:) daga a właśnie kupiłam te kulki? fajnie że imprezki udały się Wam:) no i fryzurki jako-tako trzymały się na głowie dużo bym chciała napisac ale czasu brak dlatego zmykam już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane .. Czytam was i widze ze zaczynacie dosc wczesnie - gdybym wiedziala dolaczyłabym do was juz o 3 rano. Zab mnie tak boli ze usnac nie moglam myslalam ze dom rozniose. Do dentysty nie mam szans pojsc b nkt z Igorem nie zostanie a jego na kolana nie posadze na fotelu. Teraz spi . mam chwile by sie nad soba porozczulac ała boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iguszynek witaj w klubie:P mnie na razie ząb nie boli,ale czekam jak dalej sytuacja będzie postępować:P a Ty co masz z zębem?do zaplombowania? po obiedzie jestem,pozmywane,posprzątana kuchnia Igorek śpi od 2 godzin prawie musialam w piecu napalić bo zimnica w domu na dworze 9 stopnii pada niby od czwartku poprwa pogody;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iguszynek my tutaj o każdej porze piszemy:) takze wpadaj kiedy tylko masz chęć, nawet o 3 rano... a tymi zębami kobietki to Wam współczuję. Mnie też coś czasami pobolewa, ale gł jak zjem cos zimnego...ale ogólnie zęby mam zdrowe. A dentysty boję się jak nie wiem co:) zawsze boli mnie brzych jak tam idę . Jest mi słabo od samego zapachu...brrr Iguszynek smaruj Dentoseptem i łyknij Ibuprom zawsze troszke ulzy...oj biedulki... Pietrucha nie kupowałam kuleczek, bo Mati dwie noce pokolei wstał dopiero przed 5:) i myślałam, ze juz ok. Dzis troszkę gorzej było, ale nie tragicznie. Wstał o 3 ale nie chciał usnąć. w sumie nie marudził tylko oczy miał otwarte jak 5 zł:) i nie chciał zamknać tylko się patrzył na mnie:). Wzięłam go wiec do siebie do łózka i pokręcił się troszkę, napił sie mleka bo w brzuszku burczało i kimnął do 7:) Dziś popołudniu będe miała męza w domu:) jakoś tak dziwnie...mój brat został w sklepie i maż postanowił się urwać. :) takze ploteczki z koleżanką przełozone... A jak wam mija dzionek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - dziekuje za rade znalazłam masc i wziełam 2 ibupromy troche mi przycmił ból chyba sie przespie poki nie boli az tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłoaki śpią a ja jem dopiero dzisiaj pierwszy raz,zupę pomidorową czuję się żle pewnie mam niskie ciśnienie. Przeważnie to 90/60 ale zdarza się też 80/40 :( strasznie mi słabo Dziwczyny Kuba dalej mi się zachodzi,już był jakiś czas spokój i to nie jest tak tylko trochę,aż cały sinieje i potrafi minutę łapac oddech,ja już nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×