Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

mi też nic się nie chce :/ normalnie chwilami to nie wiem co mam ze sobą zrobic no ale mummy Tobie to się nie dziwię Ty masz ogromny brzuch przed sobą więc tu trzeba dużo siły i wytrwania u mnie też pogoda w kratkę,jeszcze nie leje ale pewnie będzie. A ja nastawiłam pranie bo chłopaki pół szafy pobrudzili :/ A dziś na śniadanie tosty :) bo wczoraj kurier już przywiózł mi sandwicza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały kończy rok 1 września też pewnie wstrzymam się z tym szczepieniem ale nie za długo bo to zaraz będzie jesień i wszelkie wirusy powrócą, przed zimą muszę się wyrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś wieczorem muszę chłopaków wytransportować do teściów na noc bo jutro mam tą obowiązkową wizytę w Urzędzie Pracy. a nie chcę ich zrywać jutro o 6 rano. no normalnie trafiła mi się taka baba w tym UP że szok. w lutym wyznaczyła mi spotkanie na 20 maja. porąbana. no ale cóż - jak mus to mus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje małe spi...obiadek mam juz zrobiony, rano podszykowałam. Za to zabieram się za górę prasowania....moze jakiś filmik sobię właczę w między czasie. Mummy Ty to masz pecha z tym UP, moze ta babka nigdy w ciazy nie była....bo normalna kobieta to raczej by czegoś takiego nie zaproponowała.. tak usiadła sobie z lapkiem na kolanach i chyba mnie siła trzeba z tej kanapy podnieść:) u nas słońce świeci. A na południu ludzi zalewa, kurcze ciężka sytuacja tam jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - jak byłam ostatnio w lutym to była zdziwiona że na żaden staż nie poszłam albo że może od marca jakiś kurs bym zrobiła. no brak słów... z zagrożoną ciążą. ale to już ostatni raz i później musze dostarczyć zaświadczenie że urodziłam to przez 5 miesięcy dadzą mi spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany ręce opadają...gdzie są normalni ludzie...ja to pewnie bym tam powiedziała co myślę takiemu babsku...mnie jak ktoś wkurzy z tych urzedasów, bo tak nazywa sie ludzi, którzy trakutja tak jak mmumy to zawsze mówię im co myślę ... mummy który poród by łatwiejszy i szybszy u Ciebie, nie pamiętam czy sie już o to pytałam...kazdy mówi, ze drugi jest lżejszy...czy nie ma regóły...jestesw ogóle ustawiona z jakims lekarzem albo położną, czy spontanicznie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja idę niedługo do swojej gin bo mnie coś brzuch ostatnio pobolewa nieciekawie, nie wiem czy to ta moja nadżerka czy jak, lekarka coś wspominala, ze moze jakiś zabieg wykonamy w szpitalu:( kurcze jakoś mi się to nie widzi...no ale jak będzie trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie oczywiście drugi poród był o niebo lżejszy:) i o wiele szybszy. z nikim się nie ustawiałam bo po co. w szpitalu gdzie będe rodzić jest mi to obojętne na kogo trafię bo opieka jest bardzo dobra zarówno ze strony lekarza jak i położnych. oczywiście żadnych łapówek itp. także nie mam takiego parcia na obecność mojego lekarza przy porodzie. mój m pewnie po porodzie podrzuci im coś słodkiego za tzw. opiekę. ale na prawde ostatnia rzecz o jakiej bym pomyslała to płacic za położną albo lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - zabiegów w szpitalu to się nie bój. z moich obserwacji wynika że po zabiegu trzeba zostać jeszcze parę godzin na oddziale żeby odespać np. głupiego jasia. a jeżeli chodzi o nadżerkę to wypalanki rzadko juz chyba robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy moim porodzie moja gin była..ale nie było zadnych oplat za to. Przyszła z własnej woli i była do końca..przy drugiej ciązy też pewnie bym tak chciała.. mi moja gin pomogła, gdyby nie ona to pewnie by się zakończyło cesarką....:( no ale na razie o tym nie dumam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie bardzo jestem zorientowana jeszcze w temacie, rok temu jak byłam na wizycie to gin coś wspomniała o szpitalui o zabiegu, ale nie wiem na czym to dokładnie polega...pogadam na wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!komp mi padł i z komórki pisze,wiec na szybko tak :) Daga co do zabiegu to pewnie o krioterapii mówiła.ja miałam kilka lat temu nie ma sie czego bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) jestem juz jedno zaliczyłam ale z drugim mam problem ale jakos bede musiała zakuc i zdac :D Daga a co masz nadzerke??ze brzuch cie boli??wiesz ja miałam nadzerke i usuwałam ja w gabinecie u mojego lekarza nic nie boli a nawet nic nie czuc i trwało to moze 7 min i do domu :) Mummy Ty jeszcze w dwupaku?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak czytam o ciążach to aż ciarki mi przechodzą....:( kolejnej bym nie zniosła po za tym Kuba tak daje popalic,moja mama mówi,że w życiu takiego dziecka nie widziała,ja mam z nim katorgę :/ nawet przy drugiej cesarce myślałam o podwiązaniu jajników ale coś mnie od tego planu odciągneło jestem padnieta ale jakoś wielkim cudem ułożyłam Kuba,ryczał już w niebo głosy a mój mąż się nad sobą będzie użalał nie chcę tego słuchac,że to on taki pokrzywdzony aja mam tu RAJ na ziemii Powiedziałam mu już z 10 razy, że się zamienimy w następnym roku ja pojadę a Ty zostajesz z dziecmi. To wkońcu nie są tylko moje dzieci a po za tym niech poliże troszkę tego "miodu" skoro ja mam taki RAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładny RAJ:) ciekawa jestem jak długo by wytrzymał justysia mamuśka brzuch mnie boli, ale nie wiem czy to od nadżerki tak naprawdę. Pobolewa mnie juz jakiś czas...a mówisz, ze zabieg z gabinecie miałaś??? to na cos takiego bym sie pisała...no zobaczymy po wizycie, na którą musze jeszcze poczekac niestety.... Agatka miło, że mimo przeszkód zajrzałaś:) Mamuśka trzymamy kciuki za egz, zdasz napewno, ale nerwa trzeba przeżyć napewno...później bedziesz miała luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka trzymaj się napwno się uda :) wierzymy w Ciebie Daga nie wiem czy przetrwał by 24 godziny, raczej nie albo on by się zabił z nerwów albo dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed oknami mam taki widok : co jakiś czas przejeżdża straż, auta ciężarowe z workami z pisakiem... jadą pod Wisłę, jakieś 30-40 km ode mnie, ludzi zalewa:( Bidne te ludzie ... mi raczej nie grozi, moja miejscowość jest na górce. Mojej kuzynce, która mieszka 5 km ode mnie zalało całą piwnicę:( Teraz obiad się gotuje, a chłopcy bajkę oglądają:) Na dwór nie pójdziemy bo masakra, dziś już tylko mży deszcz, ale jest strasznie mokro wszędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuska to ty z małopolski jestes?? oj biedna Ty u mnie w mazow nic nie pada od dwóch dni. Dziś nawet słońce swieciło...ale to niesprawiedliwe....:( justysia powinnas mężusia zostawic kiedyś na weekend samego z dziećmi to niech zobaczy jak to jest ..... RAJ:) lecę kończyć prasowanko, bo niunio zaraz sie obudzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ten człowiek nawet nie wie co mówi...ale nie chce mi się go słuchac ani z nim gadac,czasami mam ochotę wyrzucic telefon :/ u mnie też nie pada,wyniosłam pranie może zdąży wyschnąc kurczę wspułuczuję tym co ich zalewa,masakra normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki oczywiście jestem z doskoku jestem mega zmęczona i mega zła :( chyba mam jakies napęcie przedmiesiaczkowe;) żartuję sobie ale tak seri to do śmiechu i nie jest Igor daje mi w kość nieźle praktycznie cokolwiek z nim zrobić graniczy z cudem tylko chce być prowadzany,pół dnia spędziłby na powietrzu,albo w oknie a kto za mnie zrobi w domu,nie wspominając już o spędzeniu czasu z Damianem czasami chce mi się płakać z bezsilności teraz mały śpi,to jest jego pierwsza drzemka dziś a ja wykorzystałam to i szybko pozmywałam w kuchni i musze jeszcze pranie porozwieszać tylko gdzie jak ciągle pada:( justysia widze że wasze spory małżeńskie w toku;) to wszystko ze zmęczenia,z zabiegania,takie czasy dzisiaj mamy,u nas tez nienajlepiej mało czasu spędzamy razem,na pomoc m w ogóle nie mam co liczyć,chyba ze wieczorem bo tak pracuje cały dzień mijamy się wciąż bo wieczorem jestem tak zmęczona że nawet nie chce mi się ust do niego otworzyć a jak otowrzę to burczę:( więc lepiej milczeć z moje strony daga nie martw się zabiegiem,a może obędzie się bez niego buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pogody to u nas niewesolo.w piwnicy do 50cm wody,pola zalane,rzeczka wylała,zalała wszystko w promieniu 500 metrów.kolejne pole przez stawy zalane,w studni poziom wody o 2,5 m sie podniósł,woda juz sie wylewa :( na szczęście dzis nie pada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysia pieniążki dziś doszły,dzięki:) wiesz co,przyznam Ci że mój m też do czasu uważał że w ogóle z jakiej racji narzekam,siedzę w domku z dziećmi,piję kawke itp dopiero jak przychodzi niedziela i jest z nami 24 h zmienia zdanie nawet ostatnio kumplowi żalił się jaki to on wymęczony po weekendzie:P u nas nie zalewa,ale jak oglądam te tragedie ludzi aż ciarki przechodzą,całe dobytki ida z wodą a najgorsze jest to że to władze zaniedbują w wielu sytuacjach sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga - w małopolskim właśnie mieszkam i tu właśnie tragedia jest- naprawdę. Jak oglądasz tv to wiesz... Leje od soboty wieczór!!! dzisiaj niby tylko mżawka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle słyszę wszystko masz, siedzisz w domu a nawet nic nie robisz i jeszcze narzekasz....a mi wszystkiego zabarniasz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysia przykro słuchać ze nie układa sie wam najlepiej!on idealizuje twoja sytuację bo jej nie zna.on nie wie co to znaczy mieć dziecko,no bo skąd ma wiedzieć jak ciagle go nie ma?szczerze to nie zgodziłabym sie na kolejny jego wyjazd!moze spróbuje cos w pl znaleźć,a wy w końcu będziecie rodzina?trochę skromniej będzie ale ja naprawdę nie widzę innego wyjścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas oficjalnie zagrożenia powodziowego nie ma,ale teściu mówi ze tak źle jeszcze nie było nigdy!nawet w 1997 było lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój m nawet nie wspomni ze ja mam RAJ:) juz się przekonał jakie dzieci to diabełki:) po którejś niedzieli widac było po minie, ze nie moze sie doczekac kiedy do pracy pojedzie, ale sam sie do tego nie przyznał:) podobna sytuacja co u pietruchy... Anuśka to w kiepskiej sytuacji jesteście... cóż nawet nie ma do kogo mieć pretensji:( oglądam tv i to co widze to niedobrze wyglada...moze w koncu przestanie lac.... pietrucha głowa do góry i nie stawiaj małego na parapecie...moja tesciowa to pokazała Mateuszowi i później miałam wycie na maksa pod parapetem codziennie. Oduczalismy go dwa tyg i mu przeszło za chiny tam go teraz nie stawiamy. Bo poduwał sobie krzesło i się wdrapywał a o nieszczęscie niewiele trzeba... A niech ktoś tylko powie, ze my to mamy RAJ....człowiek czasami nie ma kiedy po dupie sie podrapać, a oni mówią ze raj. tak całymi dniami tylko kawka i leniuchowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci to mendy sory ze obrazam Waszych męzów :P ale taka prawda mysla ze jak juz pracuja zarabiaja pieniadze to sie uwazaja za króli ,a baba to siedzi w domu i nic nie robi tylko jeszcze narzeka ,a to ze sprzata ,gotuje pierze itd zajmuje sie dziecmi to tego nie widza?współczuje justysia ale nie martw sie 3/4 facetów tak ględzi na swiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja to żyję w ciągłym stresie teraz na szybkiego tu pisze co by trochę pysk miec do kogo odezwać wiem że araz będzie alarm z łóżeczka a jeszcze pranie się pierze 15 min chciałabym je roziewsić nim książe się obudzi:) justysia wiem że to nie nasza sprawa a le podzielam opinie agatki,lepiej by było dla Was gdyby m nie wyjeżdżał wiesz ja mam mojego ma na codzień,z tym że nie spimy razem bo ja śpię z Igorkiem ale co wieczór przed zaśnięciem tęsknię za m,myślę jak miło było by wtulić się w niego itp nadrabiamy na kanapie,ale to nie to samo co całą noc razem dlatego nie wyobrażam sobie miec m z dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R tez o raju nie wspomina :) wie bo to znaczy byc sam na sam z Frankiem :P i zawsze po takim dniu z nim mówi ze za nic by sie ze mną nie zamienił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×