przez kryzys moje dziecko jest biedne

nie wiem ile kosztuje niania w kielcach albo pomoc domowa ale jak ja chcialam zatrudnic nainie to anjtansza wychodzila mnie kolo tysiaka wiec zakladajac ze chciala by byc dobra niania razem ze spzrataniem to moglaby zarobic cos wiecej niz dojazd zlobek itd... ale to tak hipotetycznie :D mnie osobiscie podobalby sie pomysl na gosporastwo wiejskie i spzredaz np. na slasku :)) mialam rodzine w siwetokrzyskim i wlasnei z tego zyla cala wies uprawiali pomidory, fasolke itp.. jajka spzredawali za duzo wiecej nzi to ich kosztowalo a wystarczylo przyjechac na gielde do katowic raz w miesiacu

gfdfgdfgdfgdfgdf nie w Warszawie a w malym 50tys miasteczku.Kielce licza wiecej mieszkancow

Autorka ma internet. i to juz jest duzy plus. na Alleqro czy Ebayu mozna niezle zarobic. moze sprzedawac praktycznie wszystko. jak ma minimum kratywnosci t nawet sprzeda kamienie pomalowane akrylami .. koszt -farbki reszte zrobi recznie. albo pudeleczka z patyczkow.. klej, farbki i troche cierpliwosci. mozliwosci jest tyle ile ludzi w necie .

mysza to popytaj trochę rodziny. Rolnictwo jest nieopłacalne. Raz się sprzeda a innym razem ani jednej sztuki nikt nie kupi i co wtedy? A trzeba zasiać, opryskać (bez tego nic ci nie urośnie i nawet te ekologiczne są pryskane) popakować, przewieść i placowe opłacić. I gówno Ci zostanie. Poza tym rolnictwo jest sezonowe. Pomidory tylko w szklarniach bo u nas nie ma lata żeby pomidory bez foli były słodkie i smaczne. A budowa szklarni to masa pieniędzy.

a teraz przed swietami mozna sie rozejrzec za ofertami

napisala, ze ma problem, ludzie zaczeli jej podsuwac pomysly co zrobic by jej sytuacja sie poprawila a ona co? zamiast cos napisac, ustosunkowac sie jakos do tych pomyslow to ona dalej biadoli ze to ze tamto. Normalnie czytac tego nie idzie lepiej nic juz kobieto tu nie pisz i nie przynos wstydu sobie.

na rekodziele nie zarabia sie kokosow ale mozna dorobic jak siedzisz i nic nie robisz to lepsze tyle niz nic :) bizuteria to samo bez pzresady ze nei spzredasz jak robisz cos ladnego to sprzedasz, sama kupuje bizuterie na allegro :) owszem jest takich rzeczy mnostwo ale nei wszyscy chca chinska tandete :) ktos pytal jak zyje za 1000zl a no zyje kupuje najtansze produkty w lidlu biedronce i zyje, do tego cicuhy z lumpa, szukam okazji itd.. sobie i mezowi nic nie kupuje, jemy biednie :)

myszsza ponawiam pytanie jak to jest, że "ja oszczedzam podobnie jak ty i wydaje na mc poza oplatami ok 1zl, a moje dziecko jada na codzien banany slodycze i kupuje mu cicuhy i zabawki" może pochwalisz sie jak to robisz? bo przyznam ciekawi mnie to...

ta kamienie pomalowane i za to trzyma dziecko. Boże czy wy dupą myślicie czy 15 lat macie? Na allegro jest wszystko wystawione ale mało kto to kupuje. Znajdzie idiotę co kupi taki kamień , znajdzie nawet 3 i zarobi 15 zl miesięcznie z tego musi opłacić sobie koszt tych farbek (10 zl) i koszt aukcji na allegro (2 zł) i jej gówno zostaje. Jeszcze musi na pocztę dojechać.

a wy przestancie jej rozwiazan wyszukiwac bo widac ze to typ co nie wezmie spraw w swoje rece tylko bedzie uzalac sie nad soba

mysza jak ktoś nie chce uwierzyć że da się dorobić trochę grosza na szydełku to koniecznie nie przekonuj :) Kto chce to wykazuje się pomysłowością i coś robi. I żeby nie było też jestem ze wsi :) i nie narzekam.

To nie autorka ciemna masa tylko ludzie wymyślają takie pierdoły ze głowa boli. Każą jej na wsi korepetycji udzielać jak wiadomo, że tam bieda aż piszczy i nikogo na korepetycje nie stać a mało kogo w ogóle obchodzi jak się dzieci uczą i czy się uczą. Jakas panienka opisuje, ze 3 tys dostaje za opiekę nad dzieckiem. U mnie w wielkim mieście opiekunka dostaje góra 1200 zł i chętnych rodziców nie ma bo wolą dziecko do przedszkola oddać. Na wsiach mamy z dziećmi siedzą nikt opiekunek nie wynajmuje.

autorka to jakas ciemna masa - racja, brawo

a i się wyjaśniło 1zł to 1 tys więc nie jest ąz tak biednie

nie mam jzu rodziny w swietokrzyskim ale znam mnostwo osob ktore jezdzi na wies by kupic np. jajka :D ja tez bym chetnei kupila ajjka ze wsi a nie z marketu :) o mleku nie wspomne :) wystarczy pzrejechac sie po bogatszych dzielnicach i jzu jets zbyt :) u mnie na domkach czesto jezdzi smaochod z ogorkami ziemniakami cebula marchwia itd.. i ludzie kupuja duuzo kupuja ten gosc na pewno nie placi podatkow zusow itd.. kosztuje go tylko jego praca, moze na tym nie da sie zarobic na splate kredytu ale na pewno da sie zarobic tyle co by zapracowalo 2 osoby po 1-2tys :) w druga strone to tez dziala np. gosc ktory u ans spzredaje ziemniaki wozi na wies zreczy z ikei bo ludzie chcieliby kupic a nie maja blisko ikei i tez kasuje za to :)

A nie każdy ma zdolności manualne. Ja się uczyłam na szydełku i teorię znam, a w praktyce to by nikt tego za dopłatą nie chciał.

Jezeli tak krytykujecie nasze pomysly to moze niech kazda z was zobowiaze sie przesylac comiesiecznie okreslona kwote autorce? To jest na pewno rozwiazanie jej problemow

Oryginalne rzeczy zawsze nabywce znajda. moja kolezanka robi ozdobki okolicznosciowe typu mikolajki gwiazdki lub kurczaczki baranki i zbyt ma . chalupe 200m postawili. od czeqos trzeba zaczac a ja dalam tylko przyklad. moze jej produkt wyczai jakis hurtownik i bedzie miala zlecenia. siedzac w domu i placzac nic nie zarobi

ty wyzej tez jestes ciemna masa:P na wsi rodzice interesuja sie edukacja dzieci. Ty sobie juz nie wyobrazaj ze polska wies to taka bieda i ubostwo, moze jeszcze dzieci na boso do tej szkoly chodza i edukacje po podstawowce koncza, co?:D

i nie jestem jakas panienka:OSprzatam a nie opiekuje sie dziecmi-czytaj uwaznie a pozniej komentuj

Mysza ze wsi pochodzę, ale przeniosłam się do miasta. Sąsiadka ze wsi sprzedaje wiejskie jaja. Jedzie do gościa co ma fermę kupuje jaja hurtowo, denaturatem zmywa pieczątki ze skorupki i sprzedaje jako wiejskie. Ludzie teraz nagminnie robią bo z 30 kur masz czasem 5 jajek dziennie. Zarobisz na tym jak na zlocie, a temu żreć dać trzeba i slome na wyściółkę.

to byla do jak was sie czyta

I czasami na wsi mieszkaja ludzie lepiej ustawieni niz w miescie Jezdze na wies-mam tam kilka domkow do sprzatania

Jak mają pieniądze to się interesują. Uwierz mi ze są takie rodziny ze może nie boso ale w jednych butach cały rok dzieci obchodzą i to jeszcze te buty dostały w spadku po starszych.

hhe dobre z tymi ajjami ale przynajmniej sasiadka ma leb na karku i zarabia :))) u mnie na osiedlu masa jets takich co za jajko 1zl placa bo to wiejskie :)) szef od meza jezdzi 50km od domu po mleko i za lit 10zl placi :) trudno powiedziec czy prosto od krowy moze zmleczarni :D:D:D

ja tez mieszkalam na wsi i wiesz co ci powiem? tam sa naprawde bogaci ludzie, a dzieciaki naprawde zdolne i rodzice wcale na ich edukacje nie zaluja. To, ze ktos mieszka na wsi ma krowy i swinie nie znaczy ze jest biedny. Jakbys do mojej dawnej wsi zajechala to by ci galy na wierzch wyszly jakbys te biedne domki zobaczyla, sa i bardzo biedni ludzie i ich aktycznie edukacja nie dotyczy, ale to jest mniejszosc

ja jak uczylam sie jeszcze w liceum to udzielalam korepetycji wlasnie tym dzieciom na wsi i niezle zarabialam jak na tamte czasy wiec autorka jakby chciala tez by mogla. no chyba ze mieszka na jakiejsc koloni

No jasne ze teraz na wsiach się budują bogaci,ale nie na wszystkich. Wsie wokoło większych miast to są wręcz dzielnice willowe, ale jakieś wioseczki gdzie diabeł mówi dobranoc to sobie jedźcie popatrzeć jak tam ludzie żyją. Bieda z nędzą.

jaks ie was czyta to -w moim bloku tez mieszkaja ubogie rodziny,ktore maja odlaczony prad,gaz a lada dzien czeka ich eksmisja Mieszkam w miescie-przypominam

Reklamowej to przychodzil pewien pan i zamawial u nas naklejki eko. Wiecie co robil z nimi? kupowal towar na qieldzie i nakleial ze ekologiczne z wlasnej hodowli i sprzedawal na targu 3-4 razy drozej.